Data: 2010-12-24 22:53:31 | |
Autor: K.S. | |
Filozof w stajence | |
Mizerna cicha, stajenka licha,
Pełna niebieskiej chwały; Oto leżacy, przed nami śpiący, W promieniach Jezus mały. [ ...... ] FILOZOF (do klęczących pasterzy) No i cóż i gdzież cuda ? tylko siano i buda ? Znam od deski do deski, wszystkie księgi mądrości. O biegu ciał niebieskich, o wszech rzeczy własności. I każdy gaz i kwas. Wszelki natury twór, ziemię, pokłady gór. Przestrzeń i czas. Wierzajcie mi pasterze, tu nic nie ma przed wami, Oto litość mnie bierze, że się łudzicie sami. Tak wynędzniały lud, Oczy sine zapadłe, usta z głodu pobladłe, Te widma sprawią głód. Widać nerwy zdrażnione, I wyobraźnia w ruchu, toż znam księgi o duchu, W których są oznaczone Wszelkie funkcje organów, więc się ludu zastanów, Do równowagi wróć. To początki wariacyi, widma imaginacyi Te objawienia rzuć. Niech rozumu potęga, filozofii mej księga, Błąd rozprasza ludowy, biedneż bo wasze głowy. Bracia ! słuchaj mnie ludu, dosyć nędzy i trudu, Powiem kto wam był wrogiem, Ten co mówił: w niebie tylko szczęście dla ciebie. A jać mówię: tyś Bogiem. ANIOŁOWIE Nie wódź ich panie na pokuszenie Od złego zbawienie niech im się stanie. PASTERZE Oj zły człowiek być musi Gdy niegodny widzenia, anielskiego zjawienia. Przedrzeźnia się i kusi. FILOZOF Nie mało dni przeleci, nim się ten lud oświeci. Jedno ziarno po ziarnie, zasiewajmy na roli, Siew nie zginie nam marnie, z czasem wzejdzie powoli ( odchodzi ) |
|