Przed poprzednimi eurowyborami PiS chciał swych posłów do Strasburga uwiązać finansowo - zupełnie jak Samoobrona wekslami. Daninę - w sumie 18 mln zł! - mieli płacić europosłowie PiS na partyjną fundację.
Ile można wyciągnąć z europosła? Fundacja Silna Polska w Europie (nazwa od wyborczego hasła PiS) w 2004 r. chciała od każdego pisowskiego eurodeputowanego 10 tys. euro. Co miesiąc!

Danina była zapisana w umowach z kandydatami do Parlamentu Europejskiego. Umowy nie wolno było zerwać.

Kandydaci PiS podpisywali, ale z bólem, bo musieli poręczać własnym majątkiem, a przy wspólnocie majątkowej miały też poręczać ich żony. W razie niepłacenia bali się bankructwa.

Dwa lata później, w 2006 r., pisowski marszałek Sejmu Marek Jurek groził Andrzejowi Lepperowi prokuratorem za to, że trzyma swych działaczy na bardzo podobnej smyczy finansowej. Mieli płacić w razie zmiany barw partyjnych.

Europosłowie PiS twierdzą, że fundacji nie płacili. Ale gdyby plan wypalił, zgromadziłaby ona majątek. A po likwidacji mogłaby go przekazać "instytucji, która odpowiada jej celom".

Tajemnicza fundacja powstała tuż przed poprzednimi wyborami do europarlamentu. Jej prezydent to Maks Kraczkowski, dziś młody poseł PiS. Jednym z założycieli-fundatorów był Wojciech Hermeliński, wtedy we władzach adwokatury, dziś sędzia Trybunału Konstytucyjnego. "Gazecie" mówi, że nie był autorem umowy i dokładnie jej nie pamięta.

Proszeni przez nas o opinię prawnicy zmiażdżyli pisowską umowę z europosłami. Jest tak niekorzystna, że odradzaliby ją swoim klientom.

Jerzy Stępień, b. prezes Trybunału Konstytucyjnego: - To umowa polityczna, którą można opisać jako formę haraczu. Bo deputowany nie ma obowiązku płacenia na rzecz jakiejkolwiek organizacji związanej z partią.

Umowę podpisał Mieczysław Janowski, europoseł PiS z Rzeszowa. Nie płacił, ale boi się, że nadal go ona obowiązuje. Teoretycznie jest dziś winien fundacji 2,5 mln zł. Nie starczyłoby majątku jego i żony.

W paru przypadkach właśnie żony się zbuntowały. Na przykład Marcina Libickiego, który po roku umowę notarialnie anulował.

Europoseł Konrad Szymański znalazł inny sposób, by mniej ryzykować - przeprowadził z żoną rozdzielność majątkową.


Jerzy Stępień, b. prezes Trybunału Konstytucyjnego: - To umowa polityczna, którą można opisać jako formę haraczu



Kto wymyślił umowę? Sędzia Hermeliński nie wie. Ani Adam Bielan, który zdobył mandat do Strasburga: - Nie pamiętam też, czy podpisałem, a na pewno nie płaciłem.

Paweł Zalewski, wtedy kandydat Prawa i Sprawiedliwości (dziś w PO), opowiada "Gazecie", jak Jarosław Kaczyński się złościł, gdy nie chciał podpisać umowy, argumentując, iż odbiera mu ona niezależność. Wyjednał u prezesa zmianę niektórych zapisów.

W zamian za daninę - łącznie nawet 18 mln zł od siedmiu europosłów PiS - fundacja miała im zapewnić m.in. utrzymanie wspólnego biura. Tyle że umowa nie gwarantowała, iż fundacja się z tego solidnie wywiąże.

O umowę zapytaliśmy Adama Lipińskigo z PiS. Przyznał, że była podpisywana, ale posłowie nie płacili. Dlaczego? - A, nie pamiętam. Być może uznaliśmy, że to niewłaściwe.

Eurodeputowany jest dla każdej partii cenny. Według danych Parlamentu Europejskiego dostaje rocznie 1,3 mln zł - w dietach, na biuro, w formie zwrotu różnych kosztów.

PiS wyciągnął wnioski z tamtej nieudanej operacji. Dzisiaj jego kandydaci podpisują już "tylko" zobowiązania, że będą zatrudniać w biurach działaczy w porozumieniu z partią. Lipiński: - Nikt nie będzie posłów do tego zmuszał. Ale nie wyobrażam sobie, by europosłom pomagały osoby, które nawet nie znają programu PiS.

Zobacz także: Europosłów PiS ocaliły przed bankructwem żony



http://wyborcza.pl/1,75248,6645557,Finansowa_lojalnosc_PiS.html


Przemek

--
To niewyobrażalny atak. To pisowski bełkot, kłamstwa i obłuda - w ten sposób w TVN24 skomentował orędzie prezydenta Stefan Niesiołowski.

http://wyborcza.pl/1,75248,6645557,Finansowa_lojalnosc_PiS.html


P.

--
To niewyobrażalny atak. To pisowski bełkot, kłamstwa i obłuda - w ten sposób w TVN24 skomentował orędzie prezydenta Stefan Niesiołowski.

On Mon, 25 May 2009 08:24:55 +0200, "Zmarszczoneczołojarka"
<adres@email.pl> wrote:

Przed poprzednimi eurowyborami PiS chciał swych posłów do Strasburga uwiązać finansowo - zupełnie jak Samoobrona wekslami. Daninę - w sumie 18 mln zł! - mieli płacić europosłowie PiS na partyjną fundację.
Ile można wyciągnąć z europosła? Fundacja Silna Polska w Europie (nazwa od wyborczego hasła PiS) w 2004 r. chciała od każdego pisowskiego eurodeputowanego 10 tys. euro. Co miesiąc! [...]

 no to ladny gnoj! --

HeSk

Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam !
http://miniurl.pl/glosludu
http://miniurl.pl/glosludu2

Użytkownik "":[heRsk]:"" <full?brednie@interia.pl> napisał

 no to ladny gnoj!


Normalka, wszak to pic, he, he, he!

Przemek
--
W trosce o los Ojczyzny olej pisuar, wybierz Platforme Obywatelską!