Co do finansowania partii to powinno być tak Ĺźe kaĹźdy Polak w rocznym rozliczeniu sam wskazuje Partię na ktĂłry chce przeznaczyć swĂłj procent od podatku, jeĹźeli uwaĹźa Ĺźe w ogĂłle jaka kolwiek partia na to zasługuje, a co do partii wystarczy Ĺźe będzie ona zarejestrowana a nie wskazana przez resort, wtedy  partie bardziej by zabiegały o poparcie swoich obywateli. Teraz z gĂłry mam narzucone Ĺźe moje podatki idą na POsrańcĂłw a w przyszłości pĂłjdą na PiSuarĂłw, itp, mimo Ĺźe według mnie na jedyne co zasługują to na kopa. W referendum stanowcze ne za finansowaniem partii, to tylko pasie niechciany resort, procent od podatku wspierał by te partie ktĂłre przynoszą korzyść obywatelom, i nadal daje to moĹźliwość nie korumpowania partii, i to partie zabiegały by poparcie u swoich obywateli, i o ich wzrost płac bo wtedy ten procent byłby wyĹźszy, nie było by tu miejsca dal partii nierobĂłw i cwaniaczkĂłw pracujących za granicą, liczył by się Polak Ĺźyjący w kraju.

popieram
alx

Lord Donald <ldonald@sejm.pl> pisze:

Co do finansowania partii to powinno być tak że każdy Polak w rocznym
rozliczeniu sam wskazuje Partię na który chce przeznaczyć swój procent
od podatku, jeĹźeli uwaĹźa Ĺźe w ogĂłle jaka kolwiek partia na to
zasługuje, a co do partii wystarczy że będzie ona zarejestrowana a nie
wskazana przez resort, wtedy  partie bardziej by zabiegały o poparcie
swoich obywateli. Teraz z góry mam narzucone że moje podatki idą na
POsrańców a w przyszłości pójdą na PiSuarów, itp, mimo że według mnie
na jedyne co zasługują to na kopa. W referendum stanowcze ne za
finansowaniem partii, to tylko pasie niechciany resort, procent od
podatku wspierał by te partie które przynoszą korzyść obywatelom, i
nadal daje to możliwość nie korumpowania partii, i to partie zabiegały
by poparcie u swoich obywateli, i o ich wzrost płac bo wtedy ten
procent byłby wyższy, nie było by tu miejsca dal partii nierobów i
cwaniaczków pracujących za granicą, liczył by się Polak żyjący w
kraju.

Jak to chcesz odliczać od podatku z całkowitym zniesieniem finansowania z
budżetu to przynajmniej zaproponuj (wstępnie) jakiś mechanizm żeby Urząd
Skarbowy pod kontrolą ministra partii rządzącej nie wiedział którą partię
popierasz swoją kasą.  US pod kontrolą PiS ma wiedzieć kto będzie płacił na PO
(lub na odwrĂłt)?  Jak wybory są w RP3 ponoć _tajne_ to wypadałoby zapewnić
mechanizm nie ujawniania "głosowania kasą" jak to ma być główne/jedyne źródło
kasy dla partii.

Po za tym jak ma być procent od podatku bez *KARYGODNEGO* faworyzowania bogaczy
(którzy polityków i tak "kupią") to powinien być np. górny limit kwoty odpisu
podatkowego na partie.  Jaki TY proponujesz?  Bo działać to będzie _bardzo_
róşnie jeśli będzie on bardzo niski albo bardzo wysoki (/Ĺźaden).  [Odpis
regresywny byłby może nawet lepszy - procent odpisu malejący ze wzrostem
dochodĂłw]

Znaczne ograniczenie bezpośredniej dotacji z bużdzetu państwa? Całkiem być może
przy zaproponowaniu innego mechanizmu "zastępczego".  *Całkowite* zniesienie?
Jak się politycy/partie będą sprzedawać _tanio_ to będzie kosztować więcej niż
te dotacje.

P.S.
Po za tym w PO są chyba odważni/głupi jak chcą żeby Sejm pod przewodem PiS
ułoĹźył/stworzył mechanizm "zamiast".  Ja tam _bezwstydnego_ gmerania
"pod siebie" w ordynacjach wyborczych przez PiS pod wybĂłr Marcinkiewicza po
Kaczyńskim jako prezydenta Warszawy nie zdołałem zapomnieć. Lemingi widać
mają krótką pamięć :-)

--
A. Filip
Kto w naszych czasach jeszcze mĂłwi o eksterminacji Ormian?
  -- Adolf Hitler 1939-08-22

W dniu 03.09.2015 o 10:52, A. Filip pisze:

Lord Donald <ldonald@sejm.pl> pisze:

Co do finansowania partii to powinno być tak że każdy Polak w rocznym
rozliczeniu sam wskazuje Partię na który chce przeznaczyć swój procent
od podatku, jeĹźeli uwaĹźa Ĺźe w ogĂłle jaka kolwiek partia na to
zasługuje, a co do partii wystarczy że będzie ona zarejestrowana a nie
wskazana przez resort, wtedy  partie bardziej by zabiegały o poparcie
swoich obywateli. Teraz z góry mam narzucone że moje podatki idą na
POsrańców a w przyszłości pójdą na PiSuarów, itp, mimo że według mnie
na jedyne co zasługują to na kopa. W referendum stanowcze ne za
finansowaniem partii, to tylko pasie niechciany resort, procent od
podatku wspierał by te partie które przynoszą korzyść obywatelom, i
nadal daje to możliwość nie korumpowania partii, i to partie zabiegały
by poparcie u swoich obywateli, i o ich wzrost płac bo wtedy ten
procent byłby wyższy, nie było by tu miejsca dal partii nierobów i
cwaniaczków pracujących za granicą, liczył by się Polak żyjący w
kraju.

Jak to chcesz odliczać od podatku z całkowitym zniesieniem finansowania z
budżetu to przynajmniej zaproponuj (wstępnie) jakiś mechanizm żeby Urząd
Skarbowy pod kontrolą ministra partii rządzącej nie wiedział którą partię
popierasz swoją kasą.  US pod kontrolą PiS ma wiedzieć kto będzie płacił na PO
(lub na odwrĂłt)?  Jak wybory są w RP3 ponoć _tajne_ to wypadałoby zapewnić
mechanizm nie ujawniania "głosowania kasą" jak to ma być główne/jedyne źródło
kasy dla partii.

To teraz z góry popierasz POsrańców nawet jak tego nie chcesz, a tak możesz przekazać x% na partię żuli na osiedlu, bo twoim zdaniem oni są najlepszym układem dla polski i to jest wolność. Partia która zdaniem większości będzie miała największe wpływy, a więc kasę na wybory itp,

Po za tym jak ma być procent od podatku bez *KARYGODNEGO* faworyzowania bogaczy
(którzy polityków i tak "kupią") to powinien być np. górny limit kwoty odpisu
podatkowego na partie.  Jaki TY proponujesz?  Bo działać to będzie _bardzo_
róşnie jeśli będzie on bardzo niski albo bardzo wysoki (/Ĺźaden).  [Odpis
regresywny byłby może nawet lepszy - procent odpisu malejący ze wzrostem
dochodĂłw]

Znaczne ograniczenie bezpośredniej dotacji z bużdzetu państwa? Całkiem być może
przy zaproponowaniu innego mechanizmu "zastępczego".  *Całkowite* zniesienie?
Jak się politycy/partie będą sprzedawać _tanio_ to będzie kosztować więcej niż
te dotacje.

To że mają z budżetu nie daje ci gwarancji, że i tak taki POsraniec, czy nawet PiSdzielec nie weźmie od bogacza, tym bardziej weźmie bo kasę od wyborców ma zagwarantowaną, a więc nie musi się o nią starać, a więc nic mu nie szkodzi mieć więcej, tym bardziej że nic nie ryzykuje, nie musi się liczyć z ludźmi których jest przedstawicielem. Do kontroli oszustów są inne mechanizmy, prokuratura i prawo, wysokie wyroki. Po za tym wejdą JOW-y, bandytę który dopuści się afer wyborcy sami odciągną od koryta, pozbawią immunitetu i wsadzą za kratki, nie będą mataczyć jak teraz POsrańcy, nazywając gospodarczy i polityczny bandycyzm nieparlamentarnym językiem, sterując prokuraturą, wiedząc że wygrane wybory to jak wygrana na loterii miejsce przy korycie i nikt ich nie ruszy przynajmniej przez 4 lata.

P.S.
Po za tym w PO są chyba odważni/głupi jak chcą żeby Sejm pod przewodem PiS
ułoĹźył/stworzył mechanizm "zamiast".  Ja tam _bezwstydnego_ gmerania
"pod siebie" w ordynacjach wyborczych przez PiS pod wybĂłr Marcinkiewicza po
Kaczyńskim jako prezydenta Warszawy nie zdołałem zapomnieć. Lemingi widać
mają krótką pamięć :-)

Mam w d... PiS, ale bandytów POsrańców trzeba odciągnąć od koryta, rozliczyć i skazać, inaczej nie pozwolą naszemu krajowi zbudować normalnej gospodarki, PiSuary to tylko hipoteza, jak do tond nie udało im się uformowac rządu, a POsrańcy rzeczywistość, mieli prezydenta i rząd, o POsrańcach wiemy już na 100%, że kłamią i jak utrzymają się przy władzy to będą tylko dalej kraść jak kradli do tej pory, żeby myśleć o przyszłości naszego kraju POsrańcy muszą się znaleźć tam gdzie ich miejsce za kratkami dala od sejmu, teraz alternatywą są PiSuary, ale co do POsrańców to byle żul z pod budki z piwem był by 100% alternatywą. Ostatecznie trzeba stworzyć takie prawo aby inni się nie odważyli kraść, niszczyć i sprzedawać nasz kraj.

Użytkownik "A. Filip" <anfi@buntownik.pl> napisał w wiadomości news:anfi+k06efu47df-f934@wp.eu...

Lord Donald <ldonald@sejm.pl> pisze:

Co do finansowania partii to powinno być tak że każdy Polak w rocznym
rozliczeniu sam wskazuje Partię na który chce przeznaczyć swój procent
od podatku, jeĹźeli uwaĹźa Ĺźe w ogĂłle jaka kolwiek partia na to
zasługuje, a co do partii wystarczy że będzie ona zarejestrowana a nie
wskazana przez resort, wtedy  partie bardziej by zabiegały o poparcie
swoich obywateli. Teraz z góry mam narzucone że moje podatki idą na
POsrańców a w przyszłości pójdą na PiSuarów, itp, mimo że według mnie
na jedyne co zasługują to na kopa. W referendum stanowcze ne za
finansowaniem partii, to tylko pasie niechciany resort, procent od
podatku wspierał by te partie które przynoszą korzyść obywatelom, i
nadal daje to możliwość nie korumpowania partii, i to partie zabiegały
by poparcie u swoich obywateli, i o ich wzrost płac bo wtedy ten
procent byłby wyższy, nie było by tu miejsca dal partii nierobów i
cwaniaczków pracujących za granicą, liczył by się Polak żyjący w
kraju.

Jak to chcesz odliczać od podatku z całkowitym zniesieniem finansowania z
budżetu to przynajmniej zaproponuj (wstępnie) jakiś mechanizm żeby Urząd
Skarbowy pod kontrolą ministra partii rządzącej nie wiedział którą partię
popierasz swoją kasą.  US pod kontrolą PiS ma wiedzieć kto będzie płacił na PO
(lub na odwrĂłt)?  Jak wybory są w RP3 ponoć _tajne_ to wypadałoby zapewnić
mechanizm nie ujawniania "głosowania kasą" jak to ma być główne/jedyne źródło
kasy dla partii.

A niby dlaczego mam płacić na jakąkolwiek partię? Niech spadają!

Mark Woydak

P.S. Podszywaczu psycholu z speranza.aioe.org - pocałuj mnie w dupę! ;-))))

W dniu 03.09.2015 o 10:52, A. Filip pisze:

Po za tym jak ma być procent od podatku bez*KARYGODNEGO*  faworyzowania bogaczy
(którzy polityków i tak "kupią") to powinien być np. górny limit kwoty odpisu
podatkowego na partie.  Jaki TY proponujesz?  Bo działać to będzie_bardzo_
róşnie jeśli będzie on bardzo niski albo bardzo wysoki (/Ĺźaden).  [Odpis
regresywny byłby może nawet lepszy - procent odpisu malejący ze wzrostem
dochodĂłw]

Właśnie nie całkiem faworyzowania bogaczy, Kulczyk mimo wielkiego lobby u POsrańców płacił podatek za granicą, a więc w modelu procent od podatku POsrańcy by mieli nie wiele od niego, i do tego musieli by si≥ę liczyć z wyborcami bo jakby lobbowali bogatych to tracili by spore wpływy od obywateli, a jak mieli gwarantowane to mieli nasz kraj w dupie, robili laskę bogaczom takim jak Kulczyk.

Użytkownik "Lord Donald" <ldonald@sejm.pl> napisał w wiadomości news:ms8uol$eti$1speranza.aioe.org...

Co do finansowania partii to powinno być tak Ĺźe kaĹźdy Polak w rocznym rozliczeniu sam wskazuje Partię na ktĂłry chce przeznaczyć swĂłj procent od podatku, jeĹźeli uwaĹźa Ĺźe w ogĂłle jaka kolwiek partia na to zasługuje, a co do partii wystarczy Ĺźe będzie ona zarejestrowana a nie wskazana przez resort, wtedy  partie bardziej by zabiegały o poparcie swoich obywateli. Teraz z gĂłry mam narzucone Ĺźe moje podatki idą na POsrańcĂłw a w przyszłości pĂłjdą na PiSuarĂłw, itp, mimo Ĺźe według mnie na jedyne co zasługują to na kopa. W referendum stanowcze ne za finansowaniem partii, to tylko pasie niechciany resort, procent od podatku wspierał by te partie ktĂłre przynoszą korzyść obywatelom, i nadal daje to moĹźliwość nie korumpowania partii, i to partie zabiegały by poparcie u swoich obywateli, i o ich wzrost płac bo wtedy ten procent byłby wyĹźszy, nie było by tu miejsca dal partii nierobĂłw i cwaniaczkĂłw pracujących za granicą, liczył by się Polak Ĺźyjący w kraju.

A o czym ja mówię od ponad roku? Czas wypieprzyć tych darmozjadów! Niech bawią się na własny koszt. Zapomniałes tylko, że Pis i SLD były "przeciw" ustawie wniesionej przez PO. Inna sprawa: po cholerę w Sejmie tylu "p-osłów? Po cholerę Senat? Po cholerę prezydent i cała ta klika - źródło konflików i żarcie na koszt społeczeństwa.

Mark Woydak

P.S. Podszywaczu psycholu z speranza.aioe.org - pocałuj mnie w dupę! ;-))))

W dniu 03.09.2015 o 12:17, Mark Woydak pisze:

Użytkownik "Lord Donald" <ldonald@sejm.pl> napisał w wiadomości
news:ms8uol$eti$1speranza.aioe.org...

Co do finansowania partii to powinno być tak że każdy Polak w rocznym
rozliczeniu sam wskazuje Partię na który chce przeznaczyć swój procent
od podatku, jeĹźeli uwaĹźa Ĺźe w ogĂłle jaka kolwiek partia na to
zasługuje, a co do partii wystarczy że będzie ona zarejestrowana a nie
wskazana przez resort, wtedy  partie bardziej by zabiegały o poparcie
swoich obywateli. Teraz z góry mam narzucone że moje podatki idą na
POsrańców a w przyszłości pójdą na PiSuarów, itp, mimo że według mnie
na jedyne co zasługują to na kopa. W referendum stanowcze ne za
finansowaniem partii, to tylko pasie niechciany resort, procent od
podatku wspierał by te partie które przynoszą korzyść obywatelom, i
nadal daje to możliwość nie korumpowania partii, i to partie zabiegały
by poparcie u swoich obywateli, i o ich wzrost płac bo wtedy ten
procent byłby wyższy, nie było by tu miejsca dal partii nierobów i
cwaniaczków pracujących za granicą, liczył by się Polak żyjący w kraju.

A o czym ja mówię od ponad roku? Czas wypieprzyć tych darmozjadów! Niech
bawią się na własny koszt. Zapomniałes tylko, że Pis i SLD były
"przeciw" ustawie wniesionej przez PO. Inna sprawa: po cholerę w Sejmie
tylu "p-osłów? Po cholerę Senat? Po cholerę prezydent i cała ta klika -
źródło konflików i żarcie na koszt społeczeństwa.

Mark Woydak

P.S. Podszywaczu psycholu z speranza.aioe.org - pocałuj mnie w dupę! ;-))))

PO także jest przeciwna swojej ustawie, ale potrzebują wyborców Kukiza aby utrzymać się przy korycie, a mimo wygranej w referendum i tak nie mamy gwarancji że jak posrańcy utrzymają koryto wprowadzą zmiany, u nich to norma, kłamstwa przedwyborcze to tylko element gry politycznej mimo że kiedyś za to wieszali i uznawali to za zdradę stanu, a oni w okłamywaniu naszego narodu a później w go niszczeniu są mistrzami.

Użytkownik "Lord Donald" <ldonald@sejm.pl> napisał w wiadomości news:ms97qd$4as$1speranza.aioe.org...

W dniu 03.09.2015 o 12:17, Mark Woydak pisze:

A o czym ja mówię od ponad roku? Czas wypieprzyć tych darmozjadów! Niech
bawią się na własny koszt. Zapomniałes tylko, że Pis i SLD były
"przeciw" ustawie wniesionej przez PO. Inna sprawa: po cholerę w Sejmie
tylu "p-osłów? Po cholerę Senat? Po cholerę prezydent i cała ta klika -
źródło konflików i żarcie na koszt społeczeństwa.

Mark Woydak

P.S. Podszywaczu psycholu z speranza.aioe.org - pocałuj mnie w dupę! ;-))))

PO także jest przeciwna swojej ustawie, ale potrzebują wyborców Kukiza aby utrzymać się przy korycie, a mimo wygranej w referendum i tak nie mamy gwarancji że jak posrańcy utrzymają koryto wprowadzą zmiany, u nich to norma, kłamstwa przedwyborcze to tylko element gry politycznej mimo że kiedyś za to wieszali i uznawali to za zdradę stanu, a oni w okłamywaniu naszego narodu a później w go niszczeniu są mistrzami.

PO nie była przeciwna, była jej wnioskodawcą.
Zobacz: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14128266,Pomysl_Tuska_o_zaprzestaniu_finansowania_partii_budzetu.html
Tak więc nie jest to gra wyborcza tylko twarde realia. Nie mmusisz lubic PO ale prawda jest okrutna. PO chciało zaprzestania
finansowania partii politycznych z budżetu. I to już w 2013 roku ale pomysł nie przeszedł głosami PiS i SLD.

Mark Woydak

 P.S. Podszywaczu-psycholu z speranza.aioe.org - pocałuj mnie w dupę! ;-))))