Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   [CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)

[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)

Data: 2010-10-05 01:05:37
Autor: Koziołek
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Pardonez za cross-posta.

Koleś - zawodnik - na oesie Rajdu Karkonoskiego wyrżął w płot. Teraz ma sprawę.

5:05, pan w niebieskim mundurku (o pilocie):
"- Przepis go zmusza do bycia pokrzywdzonym?
- Tak jest"

"Teraz Polska" :)
Piętno za całokształt. Niedługo nie będzie można pierdnąć w tym kraju.

http://www.youtube.com/watch?v=g1U3czpJRJs


Z harcerskim pozdrowieniem,

Koziołek
--
http://przepraszamzacrossposta.blox.pl/2009/12/wulgaria-Dziadka-na-komarku-plpregierz-21.html

Data: 2010-10-04 17:11:46
Autor: mihau
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
On Oct 5, 1:05 am, Koziołek <darec...@XXXXinteria.pl> wrote:

5:05, pan w niebieskim mundurku (o pilocie):
"- Przepis go zmusza do bycia pokrzywdzonym?
- Tak jest"

Dobrze, że pasy zapiął. Inaczej byłby przestępcą i ofiarą zbrodni
jednocześnie.

--
mihau

Data: 2010-10-05 08:53:53
Autor: Yogi\(n\)
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Użytkownik "mihau" <michal.salaban@gmail.com> napisał w wiadomości news:3f79460f-f908-42bf-ac7e-8986aad1fd4dt20g2000yqa.googlegroups.com...
On Oct 5, 1:05 am, Koziołek <darec...@XXXXinteria.pl> wrote:
Dobrze, że pasy zapiął. Inaczej byłby przestępcą i ofiarą zbrodni
jednocześnie.

Kierowca-przęstępca powinien iść w zaparte, że to wina oskażyciela posiłkowego, bo go źle popilotował ;-)

--
Yogi(n)
http://www.cartoonstock.com/directory/l/lemming.asp

Data: 2010-10-05 01:28:47
Autor: Przemek
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
"Koziołek" <dareczki@XXXXinteria.pl> wrote in message news:i8dmk4$d16
Koleś - zawodnik - na oesie Rajdu Karkonoskiego wyrżął w płot. Teraz ma sprawę.

Jak już piszesz, to pisz, żeby można coś było skumać bez oglądania.
BTW dobrze, ze nie ukarali za ucieczkę z miejsca wypadku.
Przem

Data: 2010-10-05 07:07:26
Autor: MadMan
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Dnia Tue, 5 Oct 2010 01:28:47 +0200, Przemek napisał(a):

BTW dobrze, ze nie ukarali za ucieczkę z miejsca wypadku.

Tam nie było wypadku. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-10-05 08:26:39
Autor: Alek
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał

BTW dobrze, ze nie ukarali za ucieczkę z miejsca wypadku.

Tam nie było wypadku.

Jak to nie? Przecież *wypadł* z drogi.

Data: 2010-10-05 08:50:43
Autor: Przemek
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
"MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote in message news:u4o6s2r5x87
Tam nie było wypadku.

Wiedziałem, że się ktoś przywali, ok, kolizji, zdarzenia drogowoego, pies to lizał, wszyscy wiedzą o co chodzi.
Przem

Data: 2010-10-05 11:17:06
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-05 07:07, MadMan pisze:
Tam nie było wypadku.

A co było?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-05 16:07:37
Autor: MadMan
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Dnia Tue, 05 Oct 2010 11:17:06 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a):

Tam nie było wypadku.

A co było?

Kolizja. Wypadek jest jak co najmniej 1 osoba zginie na miejscu w
samochodzie, każdy handlarz samochodami ci to powie :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-10-05 17:34:01
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-05 16:07, MadMan pisze:
Dnia Tue, 05 Oct 2010 11:17:06 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a):

Tam nie było wypadku.

A co było?

Kolizja. Wypadek jest jak co najmniej 1 osoba zginie na miejscu w
samochodzie, każdy handlarz samochodami ci to powie :)

Ale ta grupa nazywa się pl.soc.prawo a nie pl.slang.handlarzy.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-05 08:57:23
Autor: Łukasz Jamroz
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
On 5 Paź, 17:34, Przemysław Adam Śmiejek <niec...@spamu.pl> wrote:
W dniu 2010-10-05 16:07, MadMan pisze:

> Kolizja. Wypadek jest jak co najmniej 1 osoba zginie na miejscu w
> samochodzie, każdy handlarz samochodami ci to powie :)

Ale ta grupa nazywa się pl.soc.prawo a nie pl.slang.handlarzy.

Mimo wszystko byla to jedynie kolizja.

Data: 2010-10-05 18:07:29
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-05 17:57, Łukasz Jamroz pisze:
Mimo wszystko byla to jedynie kolizja.


Mimo wszystko, był to wypadek.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-05 18:23:53
Autor: MadMan
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Dnia Tue, 05 Oct 2010 18:07:29 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a):

Mimo wszystko byla to jedynie kolizja.

Mimo wszystko, był to wypadek.

Kto doznał obrażeń albo zmarł?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-10-05 20:50:12
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-05 18:23, MadMan pisze:
Dnia Tue, 05 Oct 2010 18:07:29 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a):

Mimo wszystko byla to jedynie kolizja.

Mimo wszystko, był to wypadek.

Kto doznał obrażeń albo zmarł?

A musiał? Po raz wtóry powtarzam, że to grupa prawnicza, a nie slang
samochodziarzy. PoRD nie definiuje kolizji, za to opisuje wypadek, który
może być z ofiarami lub bez zabitych/rannych[1].

Słowo kolizja, podobnie jak dzwon, stłuczka itepe to slangowe
określenie, nie poparte PoRD.


[1] ================

Art. 44.
1. Kierujący pojazdem w razie uczestniczenia w wypadku drogowym jest
obowiązany:
[...]
2. Jeżeli w wypadku jest zabity lub ranny, kierujący pojazdem jest
obowiązany ponadto:
[...]
================



--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-10-05 21:09:25
Autor: MadMan
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Dnia Tue, 05 Oct 2010 20:50:12 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a):

Mimo wszystko byla to jedynie kolizja.

Mimo wszystko, był to wypadek.

Kto doznał obrażeń albo zmarł?

A musiał? Po raz wtóry powtarzam, że to grupa prawnicza, a nie slang
samochodziarzy. PoRD nie definiuje kolizji, za to opisuje wypadek, który
może być z ofiarami lub bez zabitych/rannych[1].

Słowo kolizja, podobnie jak dzwon, stłuczka itepe to slangowe
określenie, nie poparte PoRD.

[1] ================

Art. 44.
1. Kierujący pojazdem w razie uczestniczenia w wypadku drogowym jest
obowiązany:
[...]
2. Jeżeli w wypadku jest zabity lub ranny, kierujący pojazdem jest
obowiązany ponadto:
[...]
================

Kodeks Karny art. 177 par. 1 i 2 określają że wypadek prowadzi do
obrażeń ciała powyżej 7 dni lub śmierci. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-10-05 21:24:02
Autor: Alek
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał

Mimo wszystko byla to jedynie kolizja.

Mimo wszystko, był to wypadek.

Kto doznał obrażeń albo zmarł?

A musiał? Po raz wtóry powtarzam, że to grupa prawnicza, a nie slang
samochodziarzy. PoRD nie definiuje kolizji, za to opisuje wypadek, który
może być z ofiarami lub bez zabitych/rannych[1].

Słowo kolizja, podobnie jak dzwon, stłuczka itepe to slangowe
określenie, nie poparte PoRD.

[1] ================

Art. 44.
1. Kierujący pojazdem w razie uczestniczenia w wypadku drogowym jest
obowiązany:
[...]
2. Jeżeli w wypadku jest zabity lub ranny, kierujący pojazdem jest
obowiązany ponadto:
[...]
================

Kodeks Karny art. 177 par. 1 i 2 określają że wypadek prowadzi do
obrażeń ciała powyżej 7 dni lub śmierci.

Naprawdę?

Data: 2010-10-05 01:45:03
Autor: woohoo
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-05 01:05, Koziołek pisze:
Koleś - zawodnik - na oesie Rajdu Karkonoskiego wyrżął w płot. Teraz ma
sprawę.

A mogli zabić.


--
wO.ôhoo!

"Tfu! Na piasku siedziałaś?!"

Data: 2010-10-05 10:20:51
Autor: mi
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
On 05.10.2010 01:45, woohoo wrote:
W dniu 2010-10-05 01:05, Koziołek pisze:
Koleś - zawodnik - na oesie Rajdu Karkonoskiego wyrżął w płot. Teraz ma
sprawę.
A mogli zabić.

Jeśli będzie jakiś napad w okolicy to postawią blokady na rajdzie i będą strzelać do tych co nie zdąrzą wyhamować.


mi

Data: 2010-10-05 08:01:14
Autor: Yogi\(n\)
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Użytkownik "Koziołek" <dareczki@XXXXinteria.pl> napisał w wiadomości news:i8dmk4$d16$1inews.gazeta.pl...

"Teraz Polska" :)
Piętno za całokształt. Niedługo nie będzie można pierdnąć w tym kraju.

Debile za nasze podatki to wyczyniają. "Szkoda" tylko, że nie dostał mandatu za prędkość, niedostosowanie do warunków jazdy, brak świateł, zużyte opony i oddalenie się z miejsca zdarzenia.
--
Yogi(n)
http://www.cartoonstock.com/directory/l/lemming.asp

Data: 2010-10-05 08:36:19
Autor: friedrich
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 05-10-10 01:05, Koziołek pisze:
Pardonez za cross-posta.

Koleś - zawodnik - na oesie Rajdu Karkonoskiego wyrżął w płot. Teraz ma
sprawę.

Jechał za szybko? Jechał. Walnął w płot? Walnął. Uciekł z miejsca wypadku? Uciekł.

Prawo jest prawem i żadnym rajdem obywatel się zasłaniać nie będzie.

(Najlepszy był policjant który z kamienną twarzą wyjasniał iż procedura jest prawidłowa i rajd nie rajd przepisów trzeba przestrzegać.)

"Co mnie obchodzi że Formuła 1 - Pan Kubica jechał za szybko i spowodował kraksę z Panem Alonso. Należy się 500zł i 8 punktów karnych :)."

Data: 2010-10-05 08:49:53
Autor: Yogi\(n\)
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Użytkownik "friedrich" <conradenes@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i8eh08$6v8$1news.onet.pl...
Prawo jest prawem i żadnym rajdem obywatel się zasłaniać nie będzie.

Najlepszy jest komentarz pod filmikiem:
"Ja to bym zamknął Pudzianowskiego za pobicie Najmana.
Bo przecież było to pobicie, więc dlaczego prokurator na? to nie siądzie???"

--
Yogi(n)
http://www.cartoonstock.com/directory/l/lemming.asp

Data: 2010-10-05 08:53:19
Autor: woohoo
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-05 08:49, Yogi(n) pisze:
Najlepszy jest komentarz pod filmikiem:
"Ja to bym zamknął Pudzianowskiego za pobicie Najmana.
Bo przecież było to pobicie, więc dlaczego prokurator na? to nie
siądzie???"

A gdyby tak maratończykom po stówce za bieganie po drodze?


--
wO.ôhoo!

"Tfu! Na piasku siedziałaś?!"

Data: 2010-10-05 08:03:50
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-05 08:53:19 woohoo

A gdyby tak maratończykom po stówce za bieganie po drodze?

Jeszcze za plucie na asfalt podczas biegu i zaśmiecanie drogi kubeczkami po wodzie.

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-05 10:42:11
Autor: woohoo
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-05 10:03, Myjk pisze:
Jeszcze za plucie na asfalt podczas biegu
i zaśmiecanie drogi kubeczkami po wodzie.

No to zakładając łączny mandat w wys. 200 zł, na "Biegnij Warszawo", mogliby zarobić blisko 3 mln zł. :)


--
wO.ôhoo!

"Tfu! Na piasku siedziałaś?!"

Data: 2010-10-05 08:45:44
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-05 10:42:11 woohoo

W dniu 2010-10-05 10:03, Myjk pisze:
> Jeszcze za plucie na asfalt podczas biegu
> i zaśmiecanie drogi kubeczkami po wodzie.
No to zakładając łączny mandat w wys. 200 zł, na "Biegnij Warszawo", mogliby zarobić blisko 3 mln zł. :)

Żarty żartami, a wg mnie na podstawie tego materiału telewizyjnego w zasadzie prawidłowo gość dostał mandat.

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-05 10:56:25
Autor: friedrich
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 05-10-10 10:45, Myjk pisze:

Żarty żartami, a wg mnie na podstawie tego
materiału telewizyjnego w zasadzie prawidłowo
gość dostał mandat.

Oglądałem. Dlaczego?

Droga była zamknięta dla ruchu, wymagane pozwolenia były uzyskane, za płot właściciel otrzymał odszkodowanie - więc dlaczego prawidłowo? A jeśli stałyby tam znaki z ograniczeniem prędkości czy stopu a rajdowiec się nie zastosuje to też powinien otrzymać mandat?

Jak wygląda prawnie status takiego odcinka specjalnego? Czy to jest nadal droga publiczna?

Data: 2010-10-05 02:08:10
Autor: Łukasz Jamroz
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
On 5 Paź, 10:56, friedrich <conrade...@poczta.onet.pl> wrote:

Droga była zamknięta dla ruchu, wymagane pozwolenia były uzyskane, za
płot właściciel otrzymał odszkodowanie - więc dlaczego prawidłowo? A
jeśli stałyby tam znaki z ograniczeniem prędkości czy stopu a rajdowiec
się nie zastosuje to też powinien otrzymać mandat?

Ciekawe jaka bylaby reakcja na to:
http://www.youtube.com/watch?v=P1oliZs6Vnk :)

Dla mnie sprawa jest oczywista - skoro na calym swiecie odbywaja sie
rajdy i na odcinkach specjalnych liczy sie czas to oczywistym jest ze
nikt nie bedzie sie stosowal do przepisow ruchu drogowego - w innym
razie po co zamykac droge dla ruchu. Co innego gdyby sytuacja miala
miejsce na odcinku dojazdowym tak jak ta:
http://www.youtube.com/watch?v=_jl_VLZ-hEQ
Tutaj jak najbardziej nalezal sie mandat.

Data: 2010-10-05 11:14:19
Autor: wromek
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
http://www.youtube.com/watch?v=_jl_VLZ-hEQ
Tutaj jak najbardziej nalezal sie mandat.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
bufier czesto przegina, sam raz mu pomagalem sie porozumiec z policja podczas takiego zatrzymania...
przetrzymali go ze 2 minuty ale i tak zdązyl bez kary na oes...

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-10-05 11:23:29
Autor: Myjk
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-05 11:08:10 Łukasz Jamroz

On 5 Paź, 10:56, friedrich <conrade...@poczta.onet.pl> wrote:

> Droga była zamknięta dla ruchu, wymagane pozwolenia były uzyskane,
> za płot właściciel otrzymał odszkodowanie - więc dlaczego
> prawidłowo? A jeśli stałyby tam znaki z ograniczeniem prędkości czy
> stopu a rajdowiec się nie zastosuje to też powinien otrzymać mandat?

Ciekawe jaka bylaby reakcja na to:
http://www.youtube.com/watch?v=P1oliZs6Vnk :)

No co, po pierwsze to kierowca popełnił błąd i przyciął w krzaki.
Potem właściciel się pieklił, że mu zniszczą ogród, a kierowca na
to, że zapłacą. Sprawa jasna póki co. Pytanie jak się sprawa dalej rozegrała, czy wrócili i podpisali papiery -- ale widocznie tak. :P

Dla mnie sprawa jest oczywista - skoro na calym swiecie odbywaja sie
rajdy i na odcinkach specjalnych liczy sie czas to oczywistym jest ze
nikt nie bedzie sie stosowal do przepisow ruchu drogowego - w innym
razie po co zamykac droge dla ruchu. Co innego gdyby sytuacja miala
miejsce na odcinku dojazdowym tak jak ta:
http://www.youtube.com/watch?v=_jl_VLZ-hEQ
Tutaj jak najbardziej nalezal sie mandat.

Ale drogi się zamyka dla bezpieczeństwa rajdowców i innych kierowców
mogących się tam znaleźć. Znaki są ignorowane i nikt za ich łamanie nie
wlepia przecież mandatów. Za to w momencie kolizji kierujący albo
organizator powinien brać odpowiedzialność za zniszczenia -- jeśli się
tak nie stanie, to za sprawę bierze się policja i sprawa jest
traktowana normalnie -- IMHO słusznie.

PS http://www.youtube.com/watch?v=o5G1vG_QT7U :P

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-05 13:49:53
Autor: mvoicem
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
(10/05/2010 01:23 PM), Myjk wrote:
2010-10-05 11:08:10 Łukasz Jamroz

>  On 5 Paź, 10:56, friedrich<conrade...@poczta.onet.pl>  wrote:
>
>  >  Droga była zamknięta dla ruchu, wymagane pozwolenia były uzyskane,
>  >  za płot właściciel otrzymał odszkodowanie - więc dlaczego
>  >  prawidłowo? A jeśli stałyby tam znaki z ograniczeniem prędkości czy
>  >  stopu a rajdowiec się nie zastosuje to też powinien otrzymać mandat?
>
>  Ciekawe jaka bylaby reakcja na to:
http://www.youtube.com/watch?v=P1oliZs6Vnk  :)
No co, po pierwsze to kierowca popełnił błąd i przyciął w krzaki.
Potem właściciel się pieklił, że mu zniszczą ogród, a kierowca na
to, że zapłacą. Sprawa jasna póki co. Pytanie jak się sprawa dalej
rozegrała, czy wrócili i podpisali papiery -- ale widocznie tak. :P


Niezależnie jednak od stanu prawnego - gruba bezczelność kierowcy.

p. m.

Data: 2010-10-05 15:45:16
Autor: Mario
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-05 13:49, mvoicem pisze:
(10/05/2010 01:23 PM), Myjk wrote:
2010-10-05 11:08:10 Łukasz Jamroz

> On 5 Paź, 10:56, friedrich<conrade...@poczta.onet.pl> wrote:
>
> > Droga była zamknięta dla ruchu, wymagane pozwolenia były uzyskane,
> > za płot właściciel otrzymał odszkodowanie - więc dlaczego
> > prawidłowo? A jeśli stałyby tam znaki z ograniczeniem prędkości czy
> > stopu a rajdowiec się nie zastosuje to też powinien otrzymać
mandat?
>
> Ciekawe jaka bylaby reakcja na to:
> http://www.youtube.com/watch?v=P1oliZs6Vnk :)
No co, po pierwsze to kierowca popełnił błąd i przyciął w krzaki.
Potem właściciel się pieklił, że mu zniszczą ogród, a kierowca na
to, że zapłacą. Sprawa jasna póki co. Pytanie jak się sprawa dalej
rozegrała, czy wrócili i podpisali papiery -- ale widocznie tak. :P


Niezależnie jednak od stanu prawnego - gruba bezczelność kierowcy.


To powinien załatwić prawnik rajdu.

--
Pozdrawiam
MD

Data: 2010-10-05 15:44:38
Autor: Mario
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-05 13:23, Myjk pisze:
2010-10-05 11:08:10 Łukasz Jamroz

On 5 Paź, 10:56, friedrich<conrade...@poczta.onet.pl>  wrote:

Droga była zamknięta dla ruchu, wymagane pozwolenia były uzyskane,
za płot właściciel otrzymał odszkodowanie - więc dlaczego
prawidłowo? A jeśli stałyby tam znaki z ograniczeniem prędkości czy
stopu a rajdowiec się nie zastosuje to też powinien otrzymać mandat?

Ciekawe jaka bylaby reakcja na to:
http://www.youtube.com/watch?v=P1oliZs6Vnk :)

No co, po pierwsze to kierowca popełnił błąd i przyciął w krzaki.
Potem właściciel się pieklił, że mu zniszczą ogród, a kierowca na
to, że zapłacą. Sprawa jasna póki co. Pytanie jak się sprawa dalej
rozegrała, czy wrócili i podpisali papiery -- ale widocznie tak. :P

Dla mnie sprawa jest oczywista - skoro na calym swiecie odbywaja sie
rajdy i na odcinkach specjalnych liczy sie czas to oczywistym jest ze
nikt nie bedzie sie stosowal do przepisow ruchu drogowego - w innym
razie po co zamykac droge dla ruchu. Co innego gdyby sytuacja miala
miejsce na odcinku dojazdowym tak jak ta:
http://www.youtube.com/watch?v=_jl_VLZ-hEQ
Tutaj jak najbardziej nalezal sie mandat.

Ale drogi się zamyka dla bezpieczeństwa rajdowców i innych kierowców
mogących się tam znaleźć. Znaki są ignorowane i nikt za ich łamanie nie
wlepia przecież mandatów. Za to w momencie kolizji kierujący albo
organizator powinien brać odpowiedzialność za zniszczenia -- jeśli się
tak nie stanie, to za sprawę bierze się policja i sprawa jest
traktowana normalnie -- IMHO słusznie.

Ale argumentem za stosowaniem takiej wykładni prawa nie może być to że policja się dowiedziała ode właściciela płota. Mogła się dowiedzieć od zwykłego obserwatora mimo że właściciel nie zgłaszałby pretensji. I podjęła by tak samo kretyńską decyzję że należy ukarać bo stworzył zagrożenie w ruchu drogowym chociaż być może nie był to wcale ruch drogowy.

--
Pozdrawiam
MD

Data: 2010-10-05 09:18:11
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-05 10:56:25 friedrich

W dniu 05-10-10 10:45, Myjk pisze:

> Żarty żartami, a wg mnie na podstawie tego
> materiału telewizyjnego w zasadzie prawidłowo
> gość dostał mandat.
Oglądałem. Dlaczego?
Droga była zamknięta dla ruchu, wymagane pozwolenia były uzyskane, za
płot właściciel otrzymał odszkodowanie - więc dlaczego prawidłowo?

Dlatego, że na miejsce zdarzenia została wezwana policja.
Pojawiła się, sporządzono opis sytuacji, rysunki, ustalono
sprawcę po numerach, ściągnięto numer polisy, zgłoszono
sprawę do sądu. Tylko dlatego mandat został wystawiony
prawidłowo.

Wg mnie to ten "rajdowiec" miał w obowiązku pojawić się
po skończonym OSie (czy też rajdzie) na miejscu tej kolizji,
sprawdzić czy nikomu nic się nie stało, ew. przeprosić za szkody,
podpisać właścicielowi oświadczenie o zdarzeniu, podać numer polisy i sprawa byłaby zakończona. Jeśli nie on, to chociaż
organizator rajdu -- tylko musiał o tym wiedzieć.

Z materiału nie wynika wcale, czy to się stało. Nie wynika też, czy organizator poczuł się do odpowiedzialności za zdarzenie. Być może właściciel płotu zareagował zbyt szybko wzywając zaraz po zdarzeniu policję. Tego wszystkiego nie wiadomo. Właściciel płotu się nie wypowiedział.

Szkoda. Fakt jest taki, że doszło do zniszczenia własności prywatnej, nie z winy organizatora, tylko z winy kierwocy (sam "rajdowiec" przyznał się, że popełnił tam błąd), więc to kierowca odpowiada za zniszczenia. Policja została wezwana i swoją pracę wykonała. Mandat nałożyli, bo muszą AFAIK.

Analogicznie do zwykłej sytuacji drogowej. Jeśli jest kolizja
i wezwana zostanie policja, to winny otrzyma mandat. Jeśli
strony się dogadają na oświadczenie, mandatu nie będzie.
Jeśli ktoś ucieknie z miejsca zdarzenia, a znane są numery
sprawcy, to sprawca zostanie ustalony i wezwany na policję.
Jeśli  przyzna się do zdarzenia, to sprawa się odbywa tak jak tutaj. Proste. Wiem, bo miałem podobną sytuację i wylądowałem w sądzie grodzkim.

Naprawdę nie ma tutaj znaczenia czy to rajd czy nie.

A jeśli stałyby tam znaki z ograniczeniem prędkości czy stopu a rajdowiec się nie zastosuje to też powinien otrzymać mandat?

Nie, i o tym komendant (?) też mówił.

Jak wygląda prawnie status takiego odcinka specjalnego? Czy to jest nadal droga publiczna?

Za WS z pms:

"formalnie PoRD tez tam obowiazuje:

Art1. 2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się
poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia
zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu."

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-05 02:51:20
Autor: Łukasz Jamroz
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
On 5 Paź, 11:18, "Myjk" <myj...@nospam.op.pl> wrote:

"formalnie PoRD tez tam obowiazuje:

Art1. 2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się
poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia
zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu."

Czy to nie jest zapis swiezo zmienony? Od jak dawna obowiazuje? Bo
zdaje sie ze niedawno wlasnie cos sie w tej materii zmienilo. A sprawa
jest zapewne sporo starsza, skoro juz wyrok zapadl.

Jesli nie ma przepisu mowiacego o tym ze wyscigi, rajdy etc. sa z tego
wylaczone to mamy niezly absurd. Nawet na zamknietym torze obowiazywac
musza przepisy - a wiec ograniczenia predkosci, swiatla, pasy.

Data: 2010-10-05 11:01:17
Autor: Myjk
Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-05 11:51:20 Łukasz Jamroz

Czy to nie jest zapis swiezo zmienony? Od jak dawna obowiazuje?

Z tego co znalazłem:

"Ostatnio zmieniony: Ustawą z dnia 7 marca 2007 r. o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym"

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-05 11:50:41
Autor: friedrich
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 05-10-10 11:18, Myjk pisze:


Szkoda. Fakt jest taki, że doszło do zniszczenia własności
prywatnej, nie z winy organizatora, tylko z winy kierwocy
(sam "rajdowiec" przyznał się, że popełnił tam błąd), więc
to kierowca odpowiada za zniszczenia. Policja została wezwana
i swoją pracę wykonała. Mandat nałożyli, bo muszą AFAIK.

Fakt że akurat właściciel płotu się nie wypowiadał ale też policja w swych tłumaczeniach - z tego co pamiętam - się na niego nie powoływała.

Pytanie inne: czy jeśli rolnik na posesji sąsiada (teren prywatny) wjedzie traktorem w mur i go uszkodzi to czy wezwana policja ma prawo dać sprawcy mandat? Rozumiem sąd, odszkodowanie, sprawa itd ale mandat?


Analogicznie do zwykłej sytuacji drogowej. Jeśli jest kolizja
i wezwana zostanie policja, to winny otrzyma mandat. Jeśli
strony się dogadają na oświadczenie, mandatu nie będzie.

Droga publiczna to droga publiczna. I tutaj sankcje są przez wszystkich znane. Jak nie z autopsji to z opowiadań.

Data: 2010-10-05 10:19:44
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-05 11:50:41 friedrich

W dniu 05-10-10 11:18, Myjk pisze:

> > Szkoda. Fakt jest taki, że doszło do zniszczenia własności
> prywatnej, nie z winy organizatora, tylko z winy kierwocy
> (sam "rajdowiec" przyznał się, że popełnił tam błąd), więc
> to kierowca odpowiada za zniszczenia. Policja została wezwana
> i swoją pracę wykonała. Mandat nałożyli, bo muszą AFAIK.

Fakt że akurat właściciel płotu się nie wypowiadał ale też policja w swych tłumaczeniach - z tego co pamiętam - się na niego nie powoływała.

Skąd wiesz? Może wycięli. Ten materiał filmowy ogólnie śmierdzi z daleka...

Pytanie inne: czy jeśli rolnik na posesji sąsiada (teren prywatny) wjedzie traktorem w mur i go uszkodzi to czy wezwana policja ma prawo dać sprawcy mandat? Rozumiem sąd, odszkodowanie, sprawa itd ale mandat?

Czy jeśli wjadę w zaparkowany samochód, a siedzący w kawiarni i patrzący na zdarzenie właściciel zniszczonego
samochodu wezwie policję, to policja ma prawo dać mi mandat?
IMHO ma prawo. Tak samo w Twoim przykładzie.

> Analogicznie do zwykłej sytuacji drogowej. Jeśli jest kolizja
> i wezwana zostanie policja, to winny otrzyma mandat. Jeśli
> strony się dogadają na oświadczenie, mandatu nie będzie.
Droga publiczna to droga publiczna. I tutaj sankcje są przez
wszystkich znane. Jak nie z autopsji to z opowiadań.

OK, ja wszystko rozumiem. Nierozumiem natomiast nagonki na policję w tym programie -- materiał jest jednostronny, robi jedynie z policjantów wałów.

Nie wiem dlaczego wszyscy robią z tego kierowcy świętego.
Jeśli po rajdzie gość się nie zgłosił na miejsce dzwonka,
ani nie zrobił tego organizator (bo mu się nie chciało,
nie wiedział, bo mu rajdowiec nie powiedział etc.),
to sprawę przejęła policja w normalnym toku, traktując
to jak zdarzenie na drodze publicznej.

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-05 13:10:08
Autor: cyklista
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Użytkownik Myjk napisał:

Nie wiem dlaczego wszyscy robią z tego kierowcy świętego.
Jeśli po rajdzie gość się nie zgłosił na miejsce dzwonka,
ani nie zrobił tego organizator (bo mu się nie chciało,
nie wiedział, bo mu rajdowiec nie powiedział etc.),
to sprawę przejęła policja w normalnym toku, traktując
to jak zdarzenie na drodze publicznej.



Sedno w tym że w momencie zdarzenia to nie była droga publiczna, był to odcinek OS, kawałek drogi na podstawie przepisów wyłączony z ruchu i niedostępny dla użytku publicznego. Więc mandat za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym nie miał prawa się pojawić bo tam nie było ruchu drogowego a rajd. Przynajmniej ja tak odczytuję przepisy i tą sytuację.

Jeśli z przepisów jednak wynika że taka droga zgłoszona do rajdu i wyłączona z ruchu dalej jest drogą publiczną i każdy może z niej korzystać to rację mieli policjanci.

Data: 2010-10-05 11:34:59
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-05 13:10:08 cyklista

Sedno w tym że w momencie zdarzenia to nie była droga publiczna, był
to odcinek OS, kawałek drogi na podstawie przepisów wyłączony z ruchu
i niedostępny dla użytku publicznego.

Zgadzam się do momentu, w którym zniszczenia są w ramach dobrej woli
pokryte z ubezpieczenia organizatora albo kierowcy rajdowego. Widocznie
nie było porozumienia, skoro sprawą zajęła się policja. Albo, jak już
pisałem wcześniej, właściciel płotu spanikował i wtedy być może
bezsensownie wykazała się policja. Ale to wszystko tylko domysły,
dlatego uważam, że w takiej formie ten materiał nie powinien się w
ogóle ukazać.

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-05 13:38:44
Autor: cyklista
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Użytkownik Myjk napisał:
2010-10-05 13:10:08 cyklista

Sedno w tym że w momencie zdarzenia to nie była droga publiczna, był
to odcinek OS, kawałek drogi na podstawie przepisów wyłączony z ruchu
i niedostępny dla użytku publicznego.

Zgadzam się do momentu, w którym zniszczenia są w ramach dobrej woli
pokryte z ubezpieczenia organizatora albo kierowcy rajdowego. Widocznie
nie było porozumienia, skoro sprawą zajęła się policja. Albo, jak już
pisałem wcześniej, właściciel płotu spanikował i wtedy być może
bezsensownie wykazała się policja. Ale to wszystko tylko domysły,
dlatego uważam, że w takiej formie ten materiał nie powinien się w
ogóle ukazać.

  Policja mogła się zjawić jak najbardziej i ustalić sprawcę (tak jakby właściciel stwierdził że mu ktoś ukradł krasnala z ogródka tez by przyjechali ale mandatu za złe parkowanie na pewno nie dawali), ale dlaczego dała mandat za zagrożenie w ruchu drogowym?

Data: 2010-10-05 12:39:37
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-05 13:38:44 cyklista

ale dlaczego dała mandat za zagrożenie w ruchu drogowym?

Może dlatego, że po takiej kolizji
PoRD Art 1. pkt. 2. im pozwala.

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-06 08:55:02
Autor: cyklista
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Użytkownik Myjk napisał:
2010-10-05 13:38:44 cyklista

ale dlaczego dała mandat za zagrożenie w ruchu drogowym?

Może dlatego, że po takiej kolizji
PoRD Art 1. pkt. 2. im pozwala.


a czy to prawo ma zastosowanie w miejscu gdzie nie jest dopuszczony ruch publiczny?

Data: 2010-10-07 01:22:17
Autor: Andrzej Lawa
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Myjk pisze:
2010-10-05 13:10:08 cyklista

Sedno w tym że w momencie zdarzenia to nie była droga publiczna, był
to odcinek OS, kawałek drogi na podstawie przepisów wyłączony z ruchu
i niedostępny dla użytku publicznego.

Zgadzam się do momentu, w którym zniszczenia są w ramach dobrej woli
pokryte z ubezpieczenia organizatora albo kierowcy rajdowego. Widocznie
nie było porozumienia, skoro sprawą zajęła się policja. Albo, jak już

Była mowa, że dostał odszkodowanie.

A nawet gdyby nie dostał - to jest sprawa cywilna, tak samo jakby ktoś
grający w piłkę na własnym podwórku przypadkiem wybił sąsiadowi szybę.

Data: 2010-10-05 15:51:46
Autor: Delfino Delphis
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
cyklista wrote:

Jeśli z przepisów jednak wynika że taka droga zgłoszona do rajdu i
wyłączona z ruchu dalej jest drogą publiczną i każdy może z niej
korzystać to rację mieli policjanci.

http://www.youtube.com/watch?v=o5G1vG_QT7U

:D

Data: 2010-10-05 14:04:22
Autor: friedrich
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 05-10-10 12:19, Myjk pisze:

Pytanie inne: czy jeśli rolnik na posesji sąsiada (teren
prywatny) wjedzie traktorem w mur i go uszkodzi to czy
wezwana policja ma prawo dać sprawcy mandat? Rozumiem
sąd, odszkodowanie, sprawa itd ale mandat?

Czy jeśli wjadę w zaparkowany samochód, a siedzący
w kawiarni i patrzący na zdarzenie właściciel zniszczonego
samochodu wezwie policję, to policja ma prawo dać mi mandat?
IMHO ma prawo. Tak samo w Twoim przykładzie.

Pewnie że ma bo rzecz działaby się na drodze publicznej. W przypadku przykładowego rolnika byłoby to prywatne podwórko. I jasne że Policja wówczas spisałaby notatkę ale czy miałaby prawo dać mandat za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym skoro to działoby się to na terenie prywatnym?

(wyłączam z dywagacji ostatnią nowelizację pozwalającą policji karać na parkingach osiedlowych i marketowych)

to sprawę przejęła policja w normalnym toku, traktując
to jak zdarzenie na drodze publicznej.

No i tutaj chyba jest absurd bo w momencie zdarzenia drogą publiczną ona chyba nie była.

Data: 2010-10-05 12:38:48
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-05 14:04:22 friedrich

No i tutaj chyba jest absurd bo w momencie zdarzenia drogą publiczną ona chyba nie była.

Wg PoRD Art 1. pkt. 2. po takim zdarzeniu może tak być traktowana. Czyli, dopóki gość jedzie po trasie i nie stworzy _realnego_ zagrożenia* , policmajstry nie będą mieli prawa wtrącić mu andatu.


*) mam nadzieję, że to pojęcie jest jasne...


--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-05 15:37:33
Autor: Mario
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-05 14:38, Myjk pisze:
2010-10-05 14:04:22 friedrich

No i tutaj chyba jest absurd bo w momencie zdarzenia
drogą publiczną ona chyba nie była.

Wg PoRD Art 1. pkt. 2. po takim zdarzeniu może tak
być traktowana. Czyli, dopóki gość jedzie po trasie
i nie stworzy _realnego_ zagrożenia* , policmajstry
nie będą mieli prawa wtrącić mu andatu.


*) mam nadzieję, że to pojęcie jest jasne...

Realne zagrożenie bo jechał z prędkością uniemożliwiającą (jak się okazało) kontrolę nad pojazdem. To samo mogli stwierdzić bez kolizji posługując się radarem. Też mogli stwierdzić, że stwarza zagrożenie jadąc np 160/godz po krętej drodze.


--
Pozdrawiam
MD

Data: 2010-10-05 13:47:45
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-05 15:37:33 Mario

> *) mam nadzieję, że to pojęcie jest jasne...

Realne zagrożenie bo jechał z prędkością uniemożliwiającą (jak się okazało) kontrolę nad pojazdem. To samo mogli stwierdzić bez kolizji posługując się radarem. Też mogli stwierdzić, że stwarza zagrożenie jadąc np 160/godz po krętej drodze.

No, widzę, że jednak pojęcie nie jest jasne dla wszystkich.
Cóż, nic nowego.

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-05 17:09:13
Autor: Mario
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-05 15:47, Myjk pisze:
2010-10-05 15:37:33 Mario

*) mam nadzieję, że to pojęcie jest jasne...

Realne zagrożenie bo jechał z prędkością uniemożliwiającą (jak się
okazało) kontrolę nad pojazdem. To samo mogli stwierdzić bez kolizji
posługując się radarem. Też mogli stwierdzić, że stwarza zagrożenie
jadąc np 160/godz po krętej drodze.

No, widzę, że jednak pojęcie nie jest jasne dla wszystkich.
Cóż, nic nowego.

Czyli według ciebie stwarzanie zagrożenia można tylko stwierdzić ex post gdy te zagrożenie doprowadziło do zdarzenia. A co z podstawową rolą policji - prewencją? Chyba można stwierdzić zagrożenie zanim doprowadzi do czegoś złego? A jak się już je stwierdzi to ukarać stwarzającego zagrożenie.

--
Pozdrawiam
MD

Data: 2010-10-05 16:19:12
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Mario napisać:

Czyli według ciebie stwarzanie zagrożenia można tylko stwierdzić ex post gdy te zagrożenie doprowadziło do zdarzenia.

W przypadku drogi wyznaczonej na potrzeby rajdu,
tak IMHO to właśnie należy rozumieć. Dlatego właśnie "zamyka" się drogę, informuje mieszkańców
etc.

A co z podstawową rolą policji - prewencją?

OMG EOT

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-05 16:04:52
Autor: friedrich
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 05-10-10 14:38, Myjk pisze:
2010-10-05 14:04:22 friedrich

No i tutaj chyba jest absurd bo w momencie zdarzenia
drogą publiczną ona chyba nie była.

Wg PoRD Art 1. pkt. 2. po takim zdarzeniu może tak
być traktowana. Czyli, dopóki gość jedzie po trasie
i nie stworzy _realnego_ zagrożenia* , policmajstry
nie będą mieli prawa wtrącić mu andatu.

A co w przypadkach:

- wylądowania kierowcy rajdowego w rowie, a więc dość częstej przypadłości podczas rajdów? Czy zdarzyło się by policja ze względu na "stworzenie realnego zagrożenia" dla pilota nałożyła na kierowcę mandat?

- wjechania kierowcy w kibiców. Wówczas oczywiście wchodzi do gry prokurator ale czy policja także karze kierowcę mandatem???

Ogólnie wiadomym jest odpowiedzialnośc ponoszona przez organizatorów zawodów, zarówno cywilna jak i karna ale z mandatem zetknąłem się po raz pierwszy. Nic bym nie mówił gdyby w sądzie kierowca występował w charakterze świadka. Ale tutaj cały czas chodzi o ten nieszczęsny mandat.

Data: 2010-10-07 01:24:52
Autor: Andrzej Lawa
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
friedrich pisze:

- wylądowania kierowcy rajdowego w rowie, a więc dość częstej
przypadłości podczas rajdów? Czy zdarzyło się by policja ze względu na
"stworzenie realnego zagrożenia" dla pilota nałożyła na kierowcę mandat?

No, to żeby było jeszcze weselej proponuję przywołanie do tablicy rajdów
crossowych na jednośladach. Ciągle jakaś gleba - ewidentnie nie panują
nad pojazdami, czyli mamy niedostosowanie prędkości do warunków
drogowych i stwarzanie zagrożenia ;)

Data: 2010-10-07 06:23:30
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-05 16:04:52 friedrich

- wylądowania kierowcy rajdowego w rowie, a więc dość częstej
przypadłości podczas rajdów? Czy zdarzyło się by policja ze względu
na "stworzenie realnego zagrożenia" dla pilota nałożyła na kierowcę
mandat?

Rów należy do pasa drogowego? Wzywana była policja do lądowania w rowie? Zniszczenia materialne praktycznie żadne, w preciwieństwie do zdewastowanego płotu, wraz z "podmurówką" zresztą...
 
- wjechania kierowcy w kibiców. Wówczas oczywiście wchodzi
do gry prokurator ale czy policja także karze kierowcę mandatem???

Nie wiem. Był przypadek, że kierowca został orzeknięty winnym zdarzenia, ba, sam przyznał się do winy, a do zdarzenia została wezwana policja? Jest taka sytuacja
opisana gdzieś? Ja sobie nie przypominam.
 
Ogólnie wiadomym jest odpowiedzialnośc ponoszona przez organizatorów
zawodów, zarówno cywilna jak i karna ale z mandatem zetknąłem się po
raz pierwszy. Nic bym nie mówił gdyby w sądzie kierowca występował w
charakterze świadka. Ale tutaj cały czas chodzi o ten nieszczęsny
mandat.

Ja też po raz pierwszy się zetknąłem. Ale bezsprzecznym faktem jest, że Pendryk popełnił błąd w sztuce i wypadł z trasy. Przyznał się przed kamerą do tego "małego niedociągnięcia". To tak jakby lekarza nie karać za błąd w sztuce w wyniku którego pacjent umiera, bo mu się zdarzyło "małe niedociągnięcie" w czasie pracy... bo się śpieszył, miał prawe oko bardziej, watewa.

Absurd jakiś, bo wychodzi na to, że kierowca rajdowy może bez pardonu ryzykować życie swoje, pilota, postronnych świadków oraz niszczyć mienie prywatne. Ma ubezpieczenie, to może
mieć zdrowy rozsądek w nosie. Przecież to nie jest rajd na zamkniętym torze, tylko wzdłuż mieszkalnych zabudowań.

Już był podawany ten link, ale zapodam ponownie.
http://www.youtube.com/watch?v=P1oliZs6Vnk
Gdyby nie rów, płot i drzewa, to gość rozjechałby prawdopodobnie bogu winne dziecko, bawiące się przy domu. Na jego szczęście się zatrzymał, ale i tak zachował się bezczelnie.

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-08 11:01:33
Autor: niusy.pl
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl>


Ja też po raz pierwszy się zetknąłem. Ale bezsprzecznym faktem jest,
że Pendryk popełnił błąd w sztuce i wypadł z trasy. Przyznał się
przed kamerą do tego "małego niedociągnięcia".

To tak jakby lekarza nie karać za błąd w sztuce w wyniku
którego pacjent umiera, bo mu się zdarzyło "małe niedociągnięcie"
w czasie pracy... bo się śpieszył, miał prawe oko bardziej, watewa.

Nie widzę żandego związku z wyczynowym uprawieniem sportu


Absurd jakiś, bo wychodzi na to, że kierowca rajdowy może bez
pardonu ryzykować życie swoje, pilota,

Na tym polega uprawianie sportu wyczynowego

postronnych świadków
oraz niszczyć mienie prywatne.

To organizator tak zorganizował imprezę a nie kierowca

Ma ubezpieczenie, to może
mieć zdrowy rozsądek w nosie. Przecież to nie jest rajd
na zamkniętym torze, tylko wzdłuż mieszkalnych zabudowań.

To chyba organizatorzy dogadali się ?

Data: 2010-10-08 12:42:12
Autor: Mario
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-07 08:23, Myjk pisze:

Ogólnie wiadomym jest odpowiedzialnośc ponoszona przez organizatorów
zawodów, zarówno cywilna jak i karna ale z mandatem zetknąłem się po
raz pierwszy. Nic bym nie mówił gdyby w sądzie kierowca występował w
charakterze świadka. Ale tutaj cały czas chodzi o ten nieszczęsny
mandat.

Ja też po raz pierwszy się zetknąłem. Ale bezsprzecznym faktem jest,
że Pendryk popełnił błąd w sztuce i wypadł z trasy. Przyznał się
przed kamerą do tego "małego niedociągnięcia".

To tak jakby lekarza nie karać za błąd w sztuce w wyniku
którego pacjent umiera, bo mu się zdarzyło "małe niedociągnięcie"
w czasie pracy... bo się śpieszył, miał prawe oko bardziej, watewa.

Nie. To tak jakby karać Małysza za to że przez swój błąd stworzył zagrożenie w ruchu powietrznym.



--
Pozdrawiam
MD

Data: 2010-10-08 11:01:21
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-08 12:42:12 Mario

Nie. To tak jakby karać Małysza za to że przez swój błąd stworzył zagrożenie w ruchu powietrznym.

Ależ masz bogatą wyobraźnię.

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-08 15:45:04
Autor: Mario
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-08 13:01, Myjk pisze:
2010-10-08 12:42:12 Mario

Nie. To tak jakby karać Małysza za to że przez
swój błąd stworzył zagrożenie w ruchu powietrznym.

Ależ masz bogatą wyobraźnię.

Dzięki temu jestem lepszy od Ciebie w wymyślaniu porównań od czapy :)


--
Pozdrawiam
MD

Data: 2010-10-05 16:31:45
Autor: leon
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Dnia 05-10-2010 o 11:18:11 Myjk <myjkel@nospam.op.pl> napisał(a):

2010-10-05 10:56:25 friedrich

W dniu 05-10-10 10:45, Myjk pisze:

> Żarty żartami, a wg mnie na podstawie tego
> materiału telewizyjnego w zasadzie prawidłowo
> gość dostał mandat.
Oglądałem. Dlaczego?
Droga była zamknięta dla ruchu, wymagane pozwolenia były uzyskane, za
płot właściciel otrzymał odszkodowanie - więc dlaczego prawidłowo?

Dlatego, że na miejsce zdarzenia została wezwana policja.
Pojawiła się, sporządzono opis sytuacji, rysunki, ustalono
sprawcę po numerach, ściągnięto numer polisy, zgłoszono
sprawę do sądu. Tylko dlatego mandat został wystawiony
prawidłowo.

Zle myslisz.
1. Policja nie była potrzebna bowiem nikt nie ucierpiał.
2. Nie ściga się sprawcy lecz wypłata odszkodowania następuje z  ubezpieczenia organizatora rajdu. To jest standard.
3. Mandat nie został prawidłowo wystawiony bo na czas wyścigu normalne  przepisy ruchu drogowego na takim odcinku zostają zawieszone.


Wg mnie to ten "rajdowiec" miał w obowiązku pojawić się
po skończonym OSie [...]. Mandat nałożyli, bo muszą AFAIK.

j.w. bo glupoty piszesz

Analogicznie do zwykłej sytuacji drogowej. Jeśli jest kolizja
i wezwana zostanie policja, to winny otrzyma mandat. Jeśli
strony się dogadają na oświadczenie, mandatu nie będzie.
Jeśli ktoś ucieknie z miejsca zdarzenia, a znane są numery
sprawcy, to sprawca zostanie ustalony i wezwany na policję.
Jeśli  przyzna się do zdarzenia, to sprawa się odbywa tak
jak tutaj. Proste. Wiem, bo miałem podobną sytuację
i wylądowałem w sądzie grodzkim.

Jescze ra to nie jest normalne zdarzenie drogowe. Kiedy dotrze w koncu. To  jest wyscig! Na drodze wyłaczonej z ruchu.

Naprawdę nie ma tutaj znaczenia czy to rajd czy nie.

j.w Glupoty gadasz

A jeśli stałyby tam znaki z ograniczeniem prędkości czy stopu
a rajdowiec się nie zastosuje to też powinien otrzymać mandat?

Nie, i o tym komendant (?) też mówił.

Jak wygląda prawnie status takiego odcinka specjalnego?
Czy to jest nadal droga publiczna?

Za WS z pms:

"formalnie PoRD tez tam obowiazuje:

Art1. 2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się
poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia
zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu."

zly art. tu ciagle jest droga publiczna tyl;e, ze czasowo wyłaczona z  ruchu.


leon

Data: 2010-10-05 16:11:18
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
leon napisać:

Zle myslisz.
1. Policja nie była potrzebna bowiem nikt nie ucierpiał.

Nie musi ktoś ucierpieć, by na miejscu mogła się pojawić policja. Najczęściej tak się dzieje, gdy strony nie mogą dojść do porozumienia.

2. Nie ściga się sprawcy lecz wypłata odszkodowania następuje z ubezpieczenia organizatora rajdu. To jest standard.

Może i jest. Tutaj widocznie nie był standard.

3. Mandat nie został prawidłowo wystawiony bo na czas wyścigu normalne przepisy ruchu drogowego na takim odcinku zostają zawieszone.

Normalne zostają, ergo, policja nie łapie za szybkość, jazdę pod prąd, etc.

Jescze ra to nie jest normalne zdarzenie drogowe. Kiedy dotrze w
koncu. To jest wyscig! Na drodze wyłaczonej z ruchu.

Od kiedy wyścig odbywa się na bramie czyjejś posesji?
 
zly art. tu ciagle jest droga publiczna tyl;e, ze czasowo wyłaczona z ruchu.

Aha, czyli na takiej drodze wyłączonej z ruchu można niszczyć wszystko jak popadnie i jest fajnie, bo nawet się mandatu nie dostanie!

j.w. bo glupoty piszesz
j.w Glupoty gadasz

Na tym kończę z tobą dyskusję.

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-05 21:33:00
Autor: leon
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Dnia 05-10-2010 o 18:11:18 Myjk <myjkel@nospam.op.pl> napisał(a):

leon napisać:

Zle myslisz.
1. Policja nie była potrzebna bowiem nikt nie ucierpiał.

Nie musi ktoś ucierpieć, by na miejscu mogła się
pojawić policja. Najczęściej tak się dzieje,
gdy strony nie mogą dojść do porozumienia.

Na całej dlugosci rajdu sa porządkowi, wystarczy takiego powiadomić a on  powiadomi organizatora. Jako dowód wystarcza nagranie jak ląduje na  ogrodzeniu. Więc Policja zbędna.

2. Nie ściga się sprawcy lecz wypłata odszkodowania następuje
z ubezpieczenia organizatora rajdu. To jest standard.

Może i jest. Tutaj widocznie nie był standard.

No popatrz a mi sie wydawało, ze w materiale filmowym pokazywali decyzję o  odszkodowaniu.

3. Mandat nie został prawidłowo wystawiony bo na czas
wyścigu normalne przepisy ruchu drogowego na takim
odcinku zostają zawieszone.

Normalne zostają, ergo, policja nie łapie
za szybkość, jazdę pod prąd, etc.

.... oraz za uszkodzenia wynikłe na wskutek wypadnięcia z trasy.

Jescze ra to nie jest normalne zdarzenie drogowe. Kiedy dotrze w
koncu. To jest wyscig! Na drodze wyłaczonej z ruchu.

Od kiedy wyścig odbywa się na bramie czyjejś posesji?

Zadbaj aby wszedzie były idealne drogi to nie będzie ryzyka wypadnięcia z  trasy

zly art. tu ciagle jest droga publiczna tyl;e,
ze czasowo wyłaczona z ruchu.

Aha, czyli na takiej drodze wyłączonej z ruchu
można niszczyć wszystko jak popadnie i jest
fajnie, bo nawet się mandatu nie dostanie!

Rozróżniasz celowe niszczenie wszystkiego dookoła, a wypadniecie z trasy?
Bo ja tam nie zauważyłem, na kilku urywkach aby kosił wszystko jak leci.

j.w. bo glupoty piszesz
j.w Glupoty gadasz

Na tym kończę z tobą dyskusję.

Jak brakuje argumentów to się kończy dyskusje. Albo się zrozumiało jakie  głupoty sie pisze.


leon

Data: 2010-10-07 06:38:51
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-05 21:33:00 leon

>> Zle myslisz.
>> 1. Policja nie była potrzebna bowiem nikt nie ucierpiał.
> Nie musi ktoś ucierpieć, by na miejscu mogła się
> pojawić policja. Najczęściej tak się dzieje,
> gdy strony nie mogą dojść do porozumienia.
Na całej dlugosci rajdu sa porządkowi, wystarczy takiego powiadomić a on powiadomi organizatora. Jako dowód wystarcza nagranie jak ląduje na ogrodzeniu. Więc Policja zbędna.

Ty mi nie pisz co wystarczy zrobić, tylko CO zostało w tej sytuacji zrobione. Nie każdy wie co ma zrobić w takiej sytuacji (piję do właściciela płotu).
Sam fakt, że jego dom znajduje się "na trasie" rajdu, nie znaczy, że musi znać wszystkie reguły i regulaminy.

>> 2. Nie ściga się sprawcy lecz wypłata odszkodowania następuje
>> z ubezpieczenia organizatora rajdu. To jest standard.
> Może i jest. Tutaj widocznie nie był standard.
No popatrz a mi sie wydawało, ze w materiale filmowym pokazywali decyzję o odszkodowaniu.

Dobry masz wzrok -- co wyczytałeś w tej decyzji?

>> 3. Mandat nie został prawidłowo wystawiony bo na czas
>> wyścigu normalne przepisy ruchu drogowego na takim
>> odcinku zostają zawieszone.
> Normalne zostają, ergo, policja nie łapie
> za szybkość, jazdę pod prąd, etc.
... oraz za uszkodzenia wynikłe na wskutek wypadnięcia z trasy.

Tak, bo droga była wyłączona z ruchu.  Ale zastanowiłeś się o to w ogóle znaczy i po co się to robi? Czy aby napewno po to, by zabrać rajdowcom rozum?
 
>> Jescze ra to nie jest normalne zdarzenie drogowe. Kiedy dotrze w
>> koncu. To jest wyscig! Na drodze wyłaczonej z ruchu.
> Od kiedy wyścig odbywa się na bramie czyjejś posesji?
Zadbaj aby wszedzie były idealne drogi to nie będzie ryzyka
wypadnięcia z trasy

Czyli to wina drogi? Może rajdowiec powinien zająć się szydełkowaniem a jego pilot robieniem na drutach?
Byłoby zdecydowanie mniejsze ryzyko.
 
>> zly art. tu ciagle jest droga publiczna tyl;e,
>> ze czasowo wyłaczona z ruchu.
> Aha, czyli na takiej drodze wyłączonej z ruchu
> można niszczyć wszystko jak popadnie i jest
> fajnie, bo nawet się mandatu nie dostanie!
Rozróżniasz celowe niszczenie wszystkiego dookoła, a wypadniecie z trasy? 

Jak ktoś powoduje wypadek na drodze, to też nie robi tego celowo. Co to w ogóle za wyjaśnienie sytuacji?
Nie może odpowiadać za wypadek, bo w sumie to nie chciał żeby się zdarzył...

Bo ja tam nie zauważyłem, na kilku urywkach aby kosił wszystko jak leci.

Lekarz też może uratować setkę ludzi, a jak popełni błąd w sztuce, to za niego odpowiada.
Mimo, żę to pierwszy raz, nie popełnia błędów notorycznie, i ogólnie nie chciał popełnić błędu.

>> j.w. bo glupoty piszesz
>> j.w Glupoty gadasz
> Na tym kończę z tobą dyskusję.
Jak brakuje argumentów to się kończy dyskusje. Albo się zrozumiało jakie głupoty sie pisze.

Piszesz pierwszego posta do mnie w życiu, bez dyskusji i przedstawienia sensownych argumentów stwierdzasz, że gadam głupoty -- to czego się spodziewasz? Nie jesteś po prostu dla mnie odpowiednim dyskutantem.

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-08 11:05:36
Autor: niusy.pl
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl>


Bo ja tam nie zauważyłem,
na kilku urywkach aby kosił wszystko jak leci.

Lekarz też może uratować setkę ludzi, a jak
popełni błąd w sztuce, to za niego odpowiada.
Mimo, żę to pierwszy raz, nie popełnia błędów
notorycznie, i ogólnie nie chciał popełnić błędu.

No ale to jest "lekarz rajdowy", który może popełniać jakieś błędy

Data: 2010-10-08 09:34:23
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-08 11:05:36 niusy.pl

No ale to jest "lekarz rajdowy",
który może popełniać jakieś błędy

Gdzie jest napisane, że rajdowiec może popełniać błędy?
Tu i tu jest ryzyko wykonywanego zajęcia/zawodu
i trzeba brać za to odpowiedzialność.

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-08 15:41:02
Autor: niusy.pl
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl>

No ale to jest "lekarz rajdowy",
który może popełniać jakieś błędy

Gdzie jest napisane, że rajdowiec może popełniać błędy?
Tu i tu jest ryzyko wykonywanego zajęcia/zawodu
i trzeba brać za to odpowiedzialność.

Ten sport jest zorientowany na większe ryzyko. Organizuje się w odpowiedni sposób imprezę, ubezpiecza itd

Data: 2010-10-08 13:49:38
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-08 15:41:02 niusy.pl

> > No ale to jest "lekarz rajdowy",
> > który może popełniać jakieś błędy
> Gdzie jest napisane, że rajdowiec może popełniać błędy?
> Tu i tu jest ryzyko wykonywanego zajęcia/zawodu
> i trzeba brać za to odpowiedzialność.
Ten sport jest zorientowany na większe ryzyko. Organizuje się w odpowiedni sposób imprezę, ubezpiecza itd

Pytałem się, gdzie jest określone, że rajdowiec MOŻE popełniać błędy.

Że rajd jest obarczony większym ryzykiem (zwłaszcza dla uczestników), to jest chyba oczywiste -- gdy stają do wyścigu są tego świadomi. Ale dlaczego mają nie odpowiadać za swoje błędy, to już nie rozumiem.

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-08 15:54:59
Autor: Liwiusz
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-08 15:49, Myjk pisze:
2010-10-08 15:41:02 niusy.pl

No ale to jest "lekarz rajdowy",
który może popełniać jakieś błędy
Gdzie jest napisane, że rajdowiec może popełniać błędy?
Tu i tu jest ryzyko wykonywanego zajęcia/zawodu
i trzeba brać za to odpowiedzialność.
Ten sport jest zorientowany na większe ryzyko.
Organizuje się w odpowiedni sposób imprezę, ubezpiecza itd

Pytałem się, gdzie jest określone,
że rajdowiec MOŻE popełniać błędy.

Że rajd jest obarczony większym ryzykiem (zwłaszcza
dla uczestników), to jest chyba oczywiste -- gdy stają
do wyścigu są tego świadomi. Ale dlaczego mają nie
odpowiadać za swoje błędy, to już nie rozumiem.


   Przepisu na to nie ma, jest orzecznictwo. Poszukaj w google "kontratyp zawody sportowe".

--
Liwiusz

Data: 2010-10-05 18:45:46
Autor: Alek
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał

> Żarty żartami, a wg mnie na podstawie tego
> materiału telewizyjnego w zasadzie prawidłowo
> gość dostał mandat.
Oglądałem. Dlaczego?
Droga była zamknięta dla ruchu, wymagane pozwolenia były uzyskane, za
płot właściciel otrzymał odszkodowanie - więc dlaczego prawidłowo?

Dlatego, że na miejsce zdarzenia została wezwana policja.

Serio? Mandat wystawia się z powodu przybycia policji?
I muszą go wystawić niezależnie od tego co zastali?
Ja myślałem, że powodem do wystawienia mandatu jest wykroczenie.

Pojawiła się, sporządzono opis sytuacji, rysunki, ustalono
sprawcę po numerach, ściągnięto numer polisy, zgłoszono
sprawę do sądu. Tylko dlatego mandat został wystawiony
prawidłowo.

Uważasz, że policjant jest jak rzemieślnik, po wykonaniu usługi wystawia rachunek zwany mandatem?

Szkoda. Fakt jest taki, że doszło do zniszczenia własności
prywatnej, nie z winy organizatora, tylko z winy kierwocy
(sam "rajdowiec" przyznał się, że popełnił tam błąd), więc
to kierowca odpowiada za zniszczenia.

Kierowca ma prawo do błędu, to jest wyścig a nie zwykła jazda.
A organizator ma obowiązek wszystko zabezpieczyć i ubezpieczyć.

Policja została wezwana
i swoją pracę wykonała. Mandat nałożyli, bo muszą AFAIK.

Nie.

Analogicznie do zwykłej sytuacji drogowej. Jeśli jest kolizja
i wezwana zostanie policja, to winny otrzyma mandat. Jeśli
strony się dogadają na oświadczenie, mandatu nie będzie.
Jeśli ktoś ucieknie z miejsca zdarzenia, a znane są numery
sprawcy, to sprawca zostanie ustalony i wezwany na policję.
Jeśli  przyzna się do zdarzenia, to sprawa się odbywa tak
jak tutaj. Proste. Wiem, bo miałem podobną sytuację
i wylądowałem w sądzie grodzkim.

Porównanie bez sensu, to nie był zwykły ruch drogowy.

Naprawdę nie ma tutaj znaczenia czy to rajd czy nie.

Ma, kluczowe.

A jeśli stałyby tam znaki z ograniczeniem prędkości czy stopu
a rajdowiec się nie zastosuje to też powinien otrzymać mandat?

Nie, i o tym komendant (?) też mówił.

Jak wygląda prawnie status takiego odcinka specjalnego?
Czy to jest nadal droga publiczna?

Za WS z pms:

"formalnie PoRD tez tam obowiazuje:

Art1. 2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się
poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia
zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu."

Nie na temat. Impreza była na drodze publicznej, ale wyłączonej z ruchu. Na taki przypadek sa zupełnie inne przepisy.

Data: 2010-10-05 20:59:28
Autor: WAM
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
On Tue, 5 Oct 2010 09:18:11 +0000 (UTC), "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl>
wrote:

Analogicznie do zwykłej sytuacji drogowej. Jeśli jest kolizja
i wezwana zostanie policja, to winny otrzyma mandat.
To drugie zdanie jest falszywe.

WAM
--
mezrom dan ysazcw -> www.nadmorze.pl <- wczasy nad morzem

Data: 2010-10-05 11:07:40
Autor: wromek
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Oglądałem. Dlaczego?

Droga była zamknięta dla ruchu, wymagane pozwolenia były uzyskane, za płot właściciel otrzymał odszkodowanie - więc dlaczego prawidłowo? A jeśli stałyby tam znaki z ograniczeniem prędkości czy stopu a rajdowiec się nie zastosuje to też powinien otrzymać mandat?

Jak wygląda prawnie status takiego odcinka specjalnego? Czy to jest nadal droga publiczna?

jest wyłączona z uzytku, nawet jakby kogos tam zabil to by mu nic nie zrobili(patrz kuzaj-czechy w zeszlym roku), na 99 proc. uznają jego odwolanie.

pozdrawiam, wromek

Data: 2010-10-05 09:22:45
Autor: Myjk
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
2010-10-05 11:07:40 wromek

nawet jakby kogos tam zabil to by mu nic nie zrobili
(patrz kuzaj-czechy w zeszlym roku)

No, jeszcze trochę i niektórzy zaczną w rajdach
uczestniczyć, żeby sobie Carmageddon urządzić.
I tak im nic przecież nie zrobią.

--
Pozdor Myjk

Data: 2010-10-05 09:02:35
Autor: SQLwiel
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Yogi(n) pisze:
Użytkownik "friedrich" <conradenes@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i8eh08$6v8$1news.onet.pl...
Prawo jest prawem i żadnym rajdem obywatel się zasłaniać nie będzie.

Najlepszy jest komentarz pod filmikiem:
"Ja to bym zamknął Pudzianowskiego za pobicie Najmana.
Bo przecież było to pobicie, więc dlaczego prokurator na? to nie
siądzie???"


Słusznie.
Chce Wam się krzyczeć "król jest nagi"?
To, jeśli ktoś był ostatnio na jakimś meczu bokserskim z udziałem
jakichś oficjeli - niech wystotuje "doniesienie o popełnieniu
wykroczenia" (bójka) dopisując, że takie-to-a-takie osoby (w tym
funkcjonariusze policji - przecież zawsze są!) były świadkami zajścia i
nie zrobiły nic, aby czynowi niedozwolonemu nie przeszkodzić.

Poinformujcie o odpowiedziach.

... chyba, że w Polsce pojedynki są legalne. A posetynki (ustawki)?

Prawo, jakie jest - każdy widzi. To nie system, to potworek. Trzeba to
zabić, skrócić cierpienia.


--

Dziękuję.
    Pozdrawiam.
        SQL-wiel.

Data: 2010-10-05 08:50:06
Autor: woohoo
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-05 08:36, friedrich pisze:
Jechał za szybko? Jechał. Walnął w płot?

URRRWAŁ! I TO BYŁO DOBRE!


--
wO.ôhoo!

"Tfu! Na piasku siedziałaś?!"

Data: 2010-10-05 08:55:15
Autor: Yakhub
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Dnia Tue, 05 Oct 2010 08:36:19 +0200, friedrich napisał(a):

Koleś - zawodnik - na oesie Rajdu Karkonoskiego wyrżął w płot. Teraz ma
sprawę.

Jechał za szybko? Jechał. Walnął w płot? Walnął. Uciekł z miejsca wypadku? Uciekł.

Prawo jest prawem i żadnym rajdem obywatel się zasłaniać nie będzie.

(Najlepszy był policjant który z kamienną twarzą wyjasniał iż procedura jest prawidłowa i rajd nie rajd przepisów trzeba przestrzegać.)

"Co mnie obchodzi że Formuła 1 - Pan Kubica jechał za szybko i spowodował kraksę z Panem Alonso. Należy się 500zł i 8 punktów karnych :)."

I bez świateł. I na łysych oponach...

--
Yakhub

Data: 2010-10-05 09:24:17
Autor: krz
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
Yakhub wrote:
Dnia Tue, 05 Oct 2010 08:36:19 +0200, friedrich napisał(a):

Koleś - zawodnik - na oesie Rajdu Karkonoskiego wyrżął w płot. Teraz ma
sprawę.
Jechał za szybko? Jechał. Walnął w płot? Walnął. Uciekł z miejsca wypadku? Uciekł.

Prawo jest prawem i żadnym rajdem obywatel się zasłaniać nie będzie.

(Najlepszy był policjant który z kamienną twarzą wyjasniał iż procedura jest prawidłowa i rajd nie rajd przepisów trzeba przestrzegać.)

"Co mnie obchodzi że Formuła 1 - Pan Kubica jechał za szybko i spowodował kraksę z Panem Alonso. Należy się 500zł i 8 punktów karnych :)."

I bez świateł. I na łysych oponach...

DR zabrać!
A formułę na parking policyjny odholować :)

Data: 2010-10-05 09:42:51
Autor: BartekK
[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)
W dniu 2010-10-05 09:24, krz pisze:
(Najlepszy był policjant który z kamienną twarzą wyjasniał iż
procedura jest prawidłowa i rajd nie rajd przepisów trzeba
przestrzegać.)

"Co mnie obchodzi że Formuła 1 - Pan Kubica jechał za szybko i
spowodował kraksę z Panem Alonso. Należy się 500zł i 8 punktów
karnych :)."

I bez świateł. I na łysych oponach...

DR zabrać!
A formułę na parking policyjny odholować :)
Najpierw fotoradarów na torze ponastawiać (najlepiej przez straż gminną, fotografujące od tyłu, z krzaka).

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

[CROSS - POST] Finito z dopalaczami - mamy lepsze jazdy :)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona