Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Firma jako konsument

Firma jako konsument

Data: 2015-07-16 18:19:41
Autor: J.F.
Firma jako konsument
Użytkownik "Jacek"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:mo7q1c$ijj$1@node2.news.atman.pl...
Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej daje klientowi możliwość zwrotu towaru kupionego wysyłkowo.
A jak jest w przypadku zakupu "na firmÄ™"?
Kupiłem wentylator, żeby trochę przechłodzić biuro i okazał się wadliwy.
Czy jako podmiot gospodarczy mogę żądać zwrotu pieniędzy, tak jak klient "prywatny"?

Nie. Ale pozostaja przepisy o rekojmii i gwarancji.

Nadmienię, że zdecydowanie występuję tu, jako konsument tego wentylatora, gdyż nie jest on dla mnie ani materiałem, czy surowcem, ani też towarem handlowym.

Konsument to osoba prywatna. I nie istotne na co on chce towar kupic - swoje prawa ma.

A firma ... wentylator to jak maszyna produkcyjna, tez "konsumuje" ?
Wyobrazasz to sobie - firma zamawia obrabiarke za 10 mln, sprowadzana, a moze i produkowana na specjalne zyczenie, a po tygodniu oswiadcza, ze sie jej nie podoba i chce zwrocic, bo zamowila na odleglosc ....
No bo milion ton wegla do elektrowni to jak rozumiem uwazasz, ze nie do konsumpcji.

Ale cala elektrownia ?

J.

Data: 2015-07-16 21:31:55
Autor: Liwiusz
Firma jako konsument
W dniu 2015-07-16 o 18:19, J.F. pisze:

Konsument to osoba prywatna.


A przepraszam, firmy to mamy tylko państwowe w kraju?

A firma ... wentylator to jak maszyna produkcyjna, tez "konsumuje" ?
Wyobrazasz to sobie - firma zamawia obrabiarke za 10 mln, sprowadzana, a
moze i produkowana na specjalne zyczenie, a po tygodniu oswiadcza, ze
sie jej nie podoba i chce zwrocic, bo zamowila na odleglosc ....
No bo milion ton wegla do elektrowni to jak rozumiem uwazasz, ze nie do
konsumpcji.

No ale czego to ma dowodzić? Że jak firma kupi coś za 10zł, to ma mieć
prawo zwrócić, a jak konsument coś kupi za milion, to nie?

--
Liwiusz

Data: 2015-07-17 10:36:23
Autor: J.F.
Firma jako konsument
Użytkownik "Liwiusz"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:mo90rd$ok1$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-07-16 o 18:19, J.F. pisze:
Konsument to osoba prywatna.
A przepraszam, firmy to mamy tylko państwowe w kraju?

Firma to osoba prawna, albo firmowa :-)

A firma ... wentylator to jak maszyna produkcyjna, tez "konsumuje" ?
Wyobrazasz to sobie - firma zamawia obrabiarke za 10 mln, sprowadzana, a
moze i produkowana na specjalne zyczenie, a po tygodniu oswiadcza, ze
sie jej nie podoba i chce zwrocic, bo zamowila na odleglosc ....
No bo milion ton wegla do elektrowni to jak rozumiem uwazasz, ze nie do
konsumpcji.

No ale czego to ma dowodzić? Że jak firma kupi coś za 10zł, to ma mieć
prawo zwrócić, a jak konsument coś kupi za milion, to nie?

Konsument kupuje za 10, 100, 1000 ... no moze do 10 tys zl, wiec problem jest mniejszy.
A firma moze kupic i za 10 mld, co stanowi np trzyletnie obroty innej firmy, wiec zrozumiale, ze przepisy sa inne.


J.

Data: 2015-07-17 10:40:18
Autor: Liwiusz
Firma jako konsument
W dniu 2015-07-17 o 10:36, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup
dyskusyjnych:mo90rd$ok1$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-07-16 o 18:19, J.F. pisze:
Konsument to osoba prywatna.
A przepraszam, firmy to mamy tylko państwowe w kraju?

Firma to osoba prawna, albo firmowa :-)

Jak również jest to osoba prywatna.


A firma ... wentylator to jak maszyna produkcyjna, tez "konsumuje" ?
Wyobrazasz to sobie - firma zamawia obrabiarke za 10 mln, sprowadzana, a
moze i produkowana na specjalne zyczenie, a po tygodniu oswiadcza, ze
sie jej nie podoba i chce zwrocic, bo zamowila na odleglosc ....
No bo milion ton wegla do elektrowni to jak rozumiem uwazasz, ze nie do
konsumpcji.

No ale czego to ma dowodzić? Że jak firma kupi coś za 10zł, to ma mieć
prawo zwrócić, a jak konsument coś kupi za milion, to nie?

Konsument kupuje za 10, 100, 1000 ... no moze do 10 tys zl, wiec problem
jest mniejszy.
A firma moze kupic i za 10 mld, co stanowi np trzyletnie obroty innej
firmy, wiec zrozumiale, ze przepisy sa inne.

Większość firm kupuje też za 10, 100, 1000.

No i gdyby chodziło rzeczywiście o problem związany z kwotą, to by się
wprowadziło limit kwotowy, a nie podmiotowy.

W rzeczywistości nie o żadną kwotę chodzi, tylko o to, że w naszym
systemie prawnym konsumenta siÄ™ traktuje jak idiotÄ™, a firma jest od
dostawania po dupie (choć często ta firma to ten sam konsument).


--
Liwiusz

Data: 2015-07-17 11:32:33
Autor: J.F.
Firma jako konsument
Użytkownik "Liwiusz"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:moaf1l$qvd$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-07-17 o 10:36, J.F. pisze:
Konsument to osoba prywatna.
A przepraszam, firmy to mamy tylko państwowe w kraju?
Firma to osoba prawna, albo firmowa :-)
Jak również jest to osoba prywatna.

Osoba prywatna, ale zakup na potrzeby dzialalnosci gospodarczej ..

Wyobrazasz to sobie - firma zamawia obrabiarke za 10 mln, sprowadzana, a
moze i produkowana na specjalne zyczenie, a po tygodniu oswiadcza, ze
sie jej nie podoba i chce zwrocic, bo zamowila na odleglosc ....

No ale czego to ma dowodzić? Że jak firma kupi coś za 10zł, to ma mieć
prawo zwrócić, a jak konsument coś kupi za milion, to nie?

Konsument kupuje za 10, 100, 1000 ... no moze do 10 tys zl, wiec problem
jest mniejszy.
A firma moze kupic i za 10 mld, co stanowi np trzyletnie obroty innej
firmy, wiec zrozumiale, ze przepisy sa inne.

Większość firm kupuje też za 10, 100, 1000.
No i gdyby chodziło rzeczywiście o problem związany z kwotą, to by się
wprowadziło limit kwotowy, a nie podmiotowy.
W rzeczywistości nie o żadną kwotę chodzi, tylko o to, że w naszym
systemie prawnym konsumenta siÄ™ traktuje jak idiotÄ™, a firma jest od
dostawania po dupie (choć często ta firma to ten sam konsument).

Konsument istotnie jest pod ochrona, a firma ma sie znac na swoje dzialalnosc.

Tym niemniej sie powtorze - wyobrazasz to sobie ?
Dostarczam komus statek cementu, sprowadzam unikalna maszyne na unikalne zamowienie, czy np buduje elektrownie, a klient mowi "nie podoba mi sie, prosze zabrac" ...

J.

Data: 2015-07-17 11:36:21
Autor: ww
Firma jako konsument
W dniu 2015-07-17 o 11:32, J.F. pisze:


Konsument istotnie jest pod ochrona, a firma ma sie znac na swoje
dzialalnosc.

Tym niemniej sie powtorze - wyobrazasz to sobie ?
Dostarczam komus statek cementu, sprowadzam unikalna maszyne na unikalne
zamowienie, czy np buduje elektrownie, a klient mowi "nie podoba mi sie,
prosze zabrac" ...

No ale konsument chyba też nie może zwrócić przedmiotów na specjalne
zamówienie ?

Data: 2015-07-17 11:37:04
Autor: Liwiusz
Firma jako konsument
W dniu 2015-07-17 o 11:32, J.F. pisze:
Tym niemniej sie powtorze - wyobrazasz to sobie ?
Dostarczam komus statek cementu, sprowadzam unikalna maszyne na unikalne
zamowienie, czy np buduje elektrownie, a klient mowi "nie podoba mi sie,
prosze zabrac" ...


Ale w ogóle znasz się na temacie, na który dyskutujesz?
"Unikalna maszyna na unikalne zamówienie" to nawet konsument nie może
zwrócić.

A budowa elektrowni to usługa, a nie towar, więc nie ma jak zwracać.

--
Liwiusz

Data: 2015-07-17 13:53:32
Autor: J.F.
Firma jako konsument
Użytkownik "Liwiusz"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup
W dniu 2015-07-17 o 11:32, J.F. pisze:
Tym niemniej sie powtorze - wyobrazasz to sobie ?
Dostarczam komus statek cementu, sprowadzam unikalna maszyne na unikalne
zamowienie, czy np buduje elektrownie, a klient mowi "nie podoba mi sie,
prosze zabrac" ...

Ale w ogóle znasz się na temacie, na który dyskutujesz?
"Unikalna maszyna na unikalne zamówienie" to nawet konsument nie może
zwrócić.

A na jakiej podstawie nie ? Nie widze wyjatku.. o ile nabyta na odleglosc.

Ale bardziej mi chodzi o sytuacje, gdy np ... no wezmy np koparke jakas specjalna, jest producent, ma w ofercie, sprzedaje tego modelu dwie sztuki rocznie, w dodatku ma iles rodzajow lyzek do wyboru, kabin, silnikow i innych opcji.
Ja jestem "przedstawicielem" tzn dealerem, klient przychodzi, zamawia, ja zamawiam, place za transport, dostarczam, a klient mowi ze odstepuje.

W przypadku konsumenta tez moze sie podobna sytuacja zdarzyc, przyjdzie taki, zamowi 150 calowy telewizor za 30 tys zl, czeka taki na skladzie w Seulu, ale tu juz decyzja przedsiebiorcy - wiedzac ze klient moze sie rozmyslec, musi podjac decyzje - zamowic ryzykowny towar, czy poprzestac na handlu telewizorami 40-50 calowymi.
To samo w dzialalnosci firmowej mogloby zabic te dzialalnosc. Nie musi byc zreszta specyficzna koparka - wystarczy np zwykla drukarka, ale w ilosci np 100 tys sztuk, ktora to ilosc sie sprzedaje dlugo ...

Nawiasem mowiac to nowa ustawa chyba otwiera furtke to porozumienia z konsumentem - trzeba uprzedzic o indywidualnych kosztach sprowadzenia, bezzwrotnych w razie odstapienia.

O przepraszam - nie powinienem pisac "przychodzi klient", tylko telefonuje. Albo zaprasza sprzedawce ...

A budowa elektrowni to usługa, a nie towar, więc nie ma jak zwracać.

A na fakturze bedzie "budowa" czy "elektrownia szt 1" ?
Zreszta budowa to jedno, a wyposazenie do niej trzeba dostarczyc ...

Nieruchomosci nawiasem mowiac wylaczone spod ochrony konsumenckiej ... ciekawe czemu :-)

J.

Data: 2015-07-17 12:39:38
Autor: Marek
Firma jako konsument
On Fri, 17 Jul 2015 10:40:18 +0200, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
W rzeczywistoci nie o adn kwot chodzi, tylko o to, e w naszym
systemie prawnym konsumenta si traktuje jak idiot, a firma jest od
dostawania po dupie (cho czsto ta firma to ten sam konsument).

I rozumiem , e Ci to odpowiada?

--
Marek

Data: 2015-07-17 12:42:44
Autor: Liwiusz
Firma jako konsument
W dniu 2015-07-17 o 12:39, Marek pisze:
On Fri, 17 Jul 2015 10:40:18 +0200, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
W rzeczywistoci nie o adn kwot chodzi, tylko o to, e w naszym
systemie prawnym konsumenta si traktuje jak idiot, a firma jest od
dostawania po dupie (cho czsto ta firma to ten sam konsument).

I rozumiem , e Ci to odpowiada?

Nie. Wg mnie konsument nie powinien mieć większych praw.

--
Liwiusz

Data: 2015-07-17 14:16:53
Autor: J.F.
Firma jako konsument
Użytkownik "Liwiusz"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:moam78$360$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-07-17 o 12:39, Marek pisze:
W rzeczywistoci nie o adn kwot chodzi, tylko o to, e w naszym
systemie prawnym konsumenta si traktuje jak idiot, a firma jest od
dostawania po dupie (cho czsto ta firma to ten sam konsument).
I rozumiem , e Ci to odpowiada?
Nie. Wg mnie konsument nie powinien mieć większych praw.

Zauwaz, ze tych praw nie ma znow tak duzo wiecej.

Prawo do odstapienia przy umowie zawieranej na odleglosc, czyli w praktyce przy sprzedazy wysylkowej.
Zdarza sie, ze towar nie odpowiada temu, co sprzedawca nakreslil w reklamowce.
Fachowiec w firmie powinien sie orientowac co zamawia, konsumenta latwo nabic w butelke - kupisz wiertarke Bosch, a przyjdzie zabawka dla dzieci. No co - wiertarka. Kreci sie, napis Bosch ma ... i dokladnie taka sama jak na zdjeciu.
Konsument zazwyczaj kupuje w sklepie, wtedy widzialy galy co braly, firmy zazwyczaj kupuja na odleglosc - jak pisalem - w gre moga wchodzic inne pieniadze, taki przepis moglby zabic sporo firm.

Niezgodnosc z umowa ... w przypadku firm obejmuje to rekojmia. Zakres ochrony podobny.

Awaria towaru - stare konsumenckie przepisy starannie omijaly ten problem, pozostawaly domysly i domniemania.
Nowa nie lepsza. Ale pozostaje jeszcze gwarancja, taka sama dla obu grup klientow, no chyba, ze inna :-)

Konsument ma o tyle lepiej, ze kupuje towar, stwierdza, ze nie dziala, i nie moze go sprzedawca odsylac do producenta czy serwisu.
Ale nadal sprzedawca moze powiedziec "prosze napisac reklamacje i czekac - mamy 14 dni na ustosunkowanie sie".  Nie mylic z naprawa/wymiana/zwrotem pieniedzy.

J.

Data: 2015-07-17 17:52:33
Autor: Gotfryd Smolik news
Firma jako konsument
On Fri, 17 Jul 2015, J.F. wrote:

Zdarza sie, ze towar nie odpowiada temu, co sprzedawca nakreslil
w reklamowce.

  Ale na to *jest* *inna* *podstawa*.
  I nie ma najmniejszej potrzeby, aby istnia³a specregulacja o której mowa
(zwrotu bez uzasadnienia).

  Wystarczy powo³aæ siê na rzeczon± reklamówkê, "towar niezgodny ze
specyfikacj±", do widzenia.

Fachowiec w firmie powinien sie orientowac co zamawia,

  W sprawie formalnej - ca³y w±tek dotyczy przypadku, w którym wcale nie
chodzi o "prawo do odst±pienia od umowy bo tak", lecz dlatego, ¿e
wentylator jest WADLIWY.

Niezgodnosc z umowa ... w przypadku firm obejmuje to rekojmia. Zakres ochrony podobny.

  Pewnym problemem jest prawo do "skasowania" rêkojmi, które czêsto wygl±da
tak, ¿e zapis twierdz±cy i¿ "strony uzgodni³y odst±pienie od rêkojmi"
lub podobny pojawia siê dopiero na fakturze, po wydaniu towaru :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-07-17 18:48:35
Autor: Liwiusz
Firma jako konsument
W dniu 2015-07-17 o 17:52, Gotfryd Smolik news pisze:
 Pewnym problemem jest prawo do "skasowania" rÄ™kojmi, które czÄ™sto wyglÄ…da
tak, że zapis twierdzący iż "strony uzgodniły odstąpienie od rękojmi"
lub podobny pojawia siÄ™ dopiero na fakturze, po wydaniu towaru :>

Czyli zapis nieskuteczny.

--
Liwiusz

Data: 2015-07-17 20:31:36
Autor: Robert Tomasik
Firma jako konsument
W dniu 17-07-15 o 18:48, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-07-17 o 17:52, Gotfryd Smolik news pisze:
  Pewnym problemem jest prawo do "skasowania" rÄ™kojmi, które czÄ™sto wyglÄ…da
tak, że zapis twierdzący iż "strony uzgodniły odstąpienie od rękojmi"
lub podobny pojawia siÄ™ dopiero na fakturze, po wydaniu towaru :>

Czyli zapis nieskuteczny.

Kiedyś bywało na fakturach, że towar stanowi własność sprzedawcy do czasu jej zapłaty. Sądy jednoznacznie stanęły na stanowisku, że to jest nieważne.

Data: 2015-07-17 20:33:43
Autor: Liwiusz
Firma jako konsument
W dniu 2015-07-17 o 20:31, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-07-15 o 18:48, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-07-17 o 17:52, Gotfryd Smolik news pisze:
  Pewnym problemem jest prawo do "skasowania" rÄ™kojmi, które czÄ™sto
wyglÄ…da
tak, że zapis twierdzący iż "strony uzgodniły odstąpienie od rękojmi"
lub podobny pojawia siÄ™ dopiero na fakturze, po wydaniu towaru :>

Czyli zapis nieskuteczny.

Kiedyś bywało na fakturach, że towar stanowi własność sprzedawcy do
czasu jej zapłaty. Sądy jednoznacznie stanęły na stanowisku, że to jest
nieważne.

Ale w tym przypadku nie dlatego, że zapis pojawił się dopiero na
fakturze, tylko dlatego, że nie można "zjeść ciastka i mieć ciastko" -
czyli sprzedać towar, dokumentując do fv, i jednocześnie go nie sprzedać.

--
Liwiusz

Data: 2015-07-17 20:39:20
Autor: Robert Tomasik
Firma jako konsument
W dniu 17-07-15 o 20:33, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-07-17 o 20:31, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-07-15 o 18:48, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-07-17 o 17:52, Gotfryd Smolik news pisze:
   Pewnym problemem jest prawo do "skasowania" rÄ™kojmi, które czÄ™sto
wyglÄ…da
tak, że zapis twierdzący iż "strony uzgodniły odstąpienie od rękojmi"
lub podobny pojawia siÄ™ dopiero na fakturze, po wydaniu towaru :>

Czyli zapis nieskuteczny.

Kiedyś bywało na fakturach, że towar stanowi własność sprzedawcy do
czasu jej zapłaty. Sądy jednoznacznie stanęły na stanowisku, że to jest
nieważne.

Ale w tym przypadku nie dlatego, że zapis pojawił się dopiero na
fakturze, tylko dlatego, że nie można "zjeść ciastka i mieć ciastko" -
czyli sprzedać towar, dokumentując do fv, i jednocześnie go nie sprzedać.

Nie. Przyjęto stanowisko, że faktura dokumentuje już zawartą umowę, a zatem towar już przeszedł na własność nabywcy w chwili jej zawarcia.

Data: 2015-07-17 20:59:08
Autor: Liwiusz
Firma jako konsument
W dniu 2015-07-17 o 20:39, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-07-15 o 20:33, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-07-17 o 20:31, Robert Tomasik pisze:
W dniu 17-07-15 o 18:48, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-07-17 o 17:52, Gotfryd Smolik news pisze:
   Pewnym problemem jest prawo do "skasowania" rÄ™kojmi, które czÄ™sto
wyglÄ…da
tak, że zapis twierdzący iż "strony uzgodniły odstąpienie od rękojmi"
lub podobny pojawia siÄ™ dopiero na fakturze, po wydaniu towaru :>

Czyli zapis nieskuteczny.

Kiedyś bywało na fakturach, że towar stanowi własność sprzedawcy do
czasu jej zapłaty. Sądy jednoznacznie stanęły na stanowisku, że to jest
nieważne.

Ale w tym przypadku nie dlatego, że zapis pojawił się dopiero na
fakturze, tylko dlatego, że nie można "zjeść ciastka i mieć ciastko" -
czyli sprzedać towar, dokumentując do fv, i jednocześnie go nie sprzedać.

Nie. Przyjęto stanowisko, że faktura dokumentuje już zawartą umowę, a
zatem towar już przeszedł na własność nabywcy w chwili jej zawarcia.

Dokładnie to napisałem.

--
Liwiusz

Data: 2015-09-28 12:18:40
Autor: ±æê³ñ󶼿
Firma jako konsument
Jak kupuje akumulator (zwykle Centra Poznañ w Makro Cash) to dla konsumenta s± 2/3 lata gwarancji, a dla przedsiêbiorcy 1 rok.


-- -- -
Ale pozostaje jeszcze gwarancja, taka sama dla obu grup klientow, no chyba, ze inna

Data: 2015-07-17 09:30:21
Autor: Marek
Firma jako konsument
On Thu, 16 Jul 2015 18:19:41 +0200, "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Wyobrazasz to sobie - firma zamawia obrabiarke za 10 mln,
sprowadzana,
a moze i produkowana na specjalne zyczenie, a po tygodniu
oswiadcza,
ze sie jej nie podoba i chce zwrocic, bo zamowila na odleglosc ....

A "konsument" może zwrócić taką obrabiarkę. Stać go było i kupił (kto bogatemu zabroni). Sprzedawca odda 10 miln.?

--
Marek

Data: 2015-07-17 10:31:44
Autor: J.F.
Firma jako konsument
Użytkownik "Marek"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:almarsoft.2837204104892621218@news.neostrada.pl...
On Thu, 16 Jul 2015 18:19:41 +0200, "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Wyobrazasz to sobie - firma zamawia obrabiarke za 10 mln, sprowadzana, a moze i produkowana na specjalne zyczenie, a po tygodniu oswiadcza, ze sie jej nie podoba i chce zwrocic, bo zamowila na odleglosc ....

A "konsument" może zwrócić taką obrabiarkę. Stać go było i kupił (kto bogatemu zabroni). Sprzedawca odda 10 miln.?

A konsument w RP/EU ma takie niezbywalne prawo.
To juz problem sprzedawcy - nie sprzedawać takich drogich obrabiarek/pierscionkow/telefonow/samochodow, nie sprzedawac konsumentom, nie sprzedawac wysylkowo, zaprosic na podpisanie umowy czy liczyc sie z oddaniem pieniedzy.

J.

Data: 2015-07-17 08:41:53
Autor: januszek
Firma jako konsument
J.F. napisa?(a):

A konsument w RP/EU ma takie niezbywalne prawo.

W EU obrabiarki dla konsumentów sprzedaje Lego ;)

j.

--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

Data: 2015-07-17 10:35:21
Autor: Liwiusz
Firma jako konsument
W dniu 2015-07-17 o 10:31, J.F. pisze:
Użytkownik "Marek"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup
dyskusyjnych:almarsoft.2837204104892621218@news.neostrada.pl...
On Thu, 16 Jul 2015 18:19:41 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Wyobrazasz to sobie - firma zamawia obrabiarke za 10 mln,
sprowadzana, a moze i produkowana na specjalne zyczenie, a po
tygodniu oswiadcza, ze sie jej nie podoba i chce zwrocic, bo zamowila
na odleglosc ....

A "konsument" może zwrócić taką obrabiarkę. Stać go było i kupił (kto
bogatemu zabroni). Sprzedawca odda 10 miln.?

A konsument w RP/EU ma takie niezbywalne prawo.
To juz problem sprzedawcy - nie sprzedawać takich drogich
obrabiarek/pierscionkow/telefonow/samochodow, nie sprzedawac
konsumentom, nie sprzedawac wysylkowo, zaprosic na podpisanie umowy czy
liczyc sie z oddaniem pieniedzy.

Ale właściwie co chcesz argumentować? Bo na razie piszesz bez sensu, że
"firmy nie mogą zwracać *dlatego* że kupują na duże kwoty".

--
Liwiusz

Data: 2015-07-17 14:44:15
Autor: Chocobo
Firma jako konsument
W dniu 16.07.2015 o 18:19, J.F. pisze:

A firma ... wentylator to jak maszyna produkcyjna, tez "konsumuje" ?
Wyobrazasz to sobie - firma zamawia obrabiarke za 10 mln, sprowadzana, a
moze i produkowana na specjalne zyczenie, a po tygodniu oswiadcza, ze
sie jej nie podoba i chce zwrocic, bo zamowila na odleglosc ....

Produkowanych na specjalne zamówienie to zdaje się nawet konsument nie może zwrócić.

marcin

Firma jako konsument

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona