|
Data: 2010-04-15 19:11:35 |
Autor: Dominik Zyla |
Fish tank [rec] |
On 07.03.2010, Mihajlo <ukrn2001@poczta.onet.pl> wrote:
Fish Tank, rez. Andrea Arnold, Wlk. Brytania, 2009
- tym razem dla widzow w Polsce tytul w wersji oryginalnej (jak wiadomo nasi dystrybutorzy
maja kompletnego zajoba na punkcie absurdalnych tlumaczen obcych tytulow).
Historia nastolatki o imieniu Mia, zyjacej na jednym z wielkomiejskich osiedli, w wielkim galeriowcu - budynku dla rodzin patologicznych
Patologiczna jest takze jej matka, ktora wychowanie swoich corek (Mia ma mlodsza siostre) ma gleboko gdzies. Woli organizowac imprezy , spraszac gachow - slowem melina w domu.
Natomiast Mia chce sie z tego wyrwac. Akcja zaczyna sie krecic wokol Connora, nowego gacha matki.
Jesli mialbym z czyms porownywac ten film, to przychodzi mi na mysl
przezdewszystkiem "Czesc, Tereska". Podobne klimaty, ot ciemna strona Anglii:
wszechobecny dres, chamstwo i prymityw, zadne tam
meloniki czy inne fajwoukloki. Ale wszystko fajnie zgrane i zagrane. Film daje rade.
Jak dla mnie 7/10 - wiec polecam.
Niezły film, ale większego wrażenia na mnie nie zrobił. Podobne klimaty
można w Polsce na codzień spotkać. W kinie fajnie się oglądało, ale za
rok nie będę nic z tego pamiętał.
--
Dominik Zyla
|
|
|
Data: 2010-04-15 15:30:33 |
Autor: rs |
Fish tank [rec] |
On Thu, 15 Apr 2010 19:11:35 +0000 (UTC), Dominik Zyla
<gavroche@gavroche.CUT-THIS.pl> wrote:
On 07.03.2010, Mihajlo <ukrn2001@poczta.onet.pl> wrote:
Fish Tank, rez. Andrea Arnold, Wlk. Brytania, 2009
- tym razem dla widzow w Polsce tytul w wersji oryginalnej (jak wiadomo nasi dystrybutorzy
maja kompletnego zajoba na punkcie absurdalnych tlumaczen obcych tytulow).
Historia nastolatki o imieniu Mia, zyjacej na jednym z wielkomiejskich osiedli, w wielkim galeriowcu - budynku dla rodzin patologicznych
Patologiczna jest takze jej matka, ktora wychowanie swoich corek (Mia ma mlodsza siostre) ma gleboko gdzies. Woli organizowac imprezy , spraszac gachow - slowem melina w domu.
Natomiast Mia chce sie z tego wyrwac. Akcja zaczyna sie krecic wokol Connora, nowego gacha matki.
Jesli mialbym z czyms porownywac ten film, to przychodzi mi na mysl
przezdewszystkiem "Czesc, Tereska". Podobne klimaty, ot ciemna strona Anglii:
wszechobecny dres, chamstwo i prymityw, zadne tam
meloniki czy inne fajwoukloki. Ale wszystko fajnie zgrane i zagrane. Film daje rade.
Jak dla mnie 7/10 - wiec polecam.
Niezły film, ale większego wrażenia na mnie nie zrobił. Podobne klimaty
można w Polsce na codzień spotkać. W kinie fajnie się ogl±dało, ale za
rok nie będę nic z tego pamiętał.
a ja znowu odwrotnie. podczas ogladania, film i postaci irytowaly mnie
niemozliwie, ale po seansie film mi nie mogl wyjsc z glowy przez jakis
czas. moze zadzialalo dopracowanie subtelnych detali. <rs>
|
|
|
Data: 2010-04-15 23:54:44 |
Autor: Street Fighter |
Fish tank [rec] |
Użytkownik rs napisał:
a ja znowu odwrotnie. podczas ogladania, film i postaci irytowaly mnie
niemozliwie, ale po seansie film mi nie mogl wyjsc z glowy przez jakis
czas. moze zadzialalo dopracowanie subtelnych detali. <rs>
mialem tak samo...
|
|