Data: 2013-02-27 19:12:15 | |
Autor: m | |
Fiskus chce wiecej... | |
On 27.02.2013 10:49, Mr. Misio wrote:
heh :) - podkreslam *w celach sluzbowych* Czy na pewno nie ma tutaj żadnego przekłamania? Czy to jest "logika" NSA? Jeżeli NSA - to czy na pewno taka jak opisana pod linkiem? Bo sorry, ale taka "logika" to pasuje do jakiegoś sądu grodzkiego i to tylko jeżeli Wysoki Sąd akurat jest nieco niedysponowany ... p. m. |
|
Data: 2013-02-27 19:22:43 | |
Autor: Maruda | |
Fiskus chce wiecej... | |
W dniu 2013-02-27 19:12, m pisze:
Bo sorry, ale taka "logika" to pasuje do jakiegoś sądu grodzkiego i to Idąc dalej - przychodem są narzędzia pracy (bo niedawno w takich Niemcach, jak mechanik samochodowy chciał się przyjąć do roboty w warsztacie, to przychodził z własnymi narzędziami), być może odzież robocza (bo sam otrzymywałem np. ekwiwalent za niewykorzystaną odzież roboczą, bo używałem oszczędnie i ostrożnie), a może papier, ołówki, oświetlenie w biurze (bo gdyby pracował w domu, to...) -- Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda. |
|
Data: 2013-02-27 13:29:51 | |
Autor: witek | |
Fiskus chce wiecej... | |
Maruda wrote:
W dniu 2013-02-27 19:12, m pisze: zgdonie z wyrokime NSA, tak. Ale zgubila sie gdzies istotna informacja. tu chodzi o zlecenia, a nie umowy o pracę. CHodzi o to, że jak sprzataczka na zleceniu ma sprzatac to przychodzi z własną ścierą i kubłem. Ale jak przychodzi i ścierę i kubeł dostaje od zleceniodawcy to musi to doliczyc do sowjego dochodu, bo normalnie musiałaby to kupic. No ewentualnie moze od zleceniodawcy wynajac sprzet. Wowczas zleceniodawca bedzie mial przychod opodatkowany. Chodzi o to, zeby ktorys goniony kroliczek zapłacił. |
|
Data: 2013-02-27 21:01:01 | |
Autor: Maruda | |
Fiskus chce wiecej... | |
W dniu 2013-02-27 20:29, witek pisze:
CHodzi o to, że jak sprzataczka na zleceniu ma sprzatac to przychodzi zTu jest pies pogrzebany. Bo jeśli sprzątaczka ma DG, to sobie tę szczotkę i ścierkę odliczy, pomniejszając dochód przed podatkiem. Jeśli jej to kupi firma, która ją zatrudnia - to odliczy to sobie ta firma. Jeśli ma um-zl, to ma 20% k.u. bez względu na to, czy zleceniodawca kupił (i odliczył), czy nie. A jeśli sprzątaczka ma um.o p. - to ma tylko "zryczałtowane (kwotowo) k.u. z tyt. u.o p.", a pracodawca sobie odliczył. Sprzątaczka nie ma jak zrobić uniku, więc - DOJEBAĆ! No ewentualnie moze od zleceniodawcy wynajac sprzet. Wowczas Chyba chodzi o to, żeby wykazać się przed przełożonymi bardzo starannym gonieniem. :) -- Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda. |
|
Data: 2013-02-27 21:38:54 | |
Autor: Tom N | |
Fiskus chce wiecej... | |
Maruda w <news:512e65fe$0$26707$65785112news.neostrada.pl>:
W dniu 2013-02-27 20:29, witek pisze: CHodzi o to, że jak sprzataczka na zleceniu ma sprzatac to przychodzi zTu jest pies pogrzebany. Ty chyba masz co¶ wspólnego z US, bo dla mnie to nie jest odliczenie, tylko zaliczenie w koszty DG i nie pomniejsza dochodu... Je¶li jej to kupi firma, która j± zatrudnia - to odliczy to sobie ta firma. [1] Je¶li ma um-zl, to ma 20% k.u. bez względu na to, czy zleceniodawca kupił (i odliczył), czy nie. Ale chodzi o przychód, je¶li zleceniodawca kupił... A je¶li sprz±taczka ma um.o p. - to ma tylko "zryczałtowane (kwotowo) k.u. z tyt. u.o p.", a pracodawca sobie odliczył. Sprz±taczka nie ma jak zrobić uniku, więc - DOJEBAĆ! [1] co¶ Ci się pomyliło, i pod±żyłes w±tkiem pracodawca-pracownik za wannabe pismakami No ewentualnie moze od zleceniodawcy wynajac sprzet. Wowczas Chyba chodzi o to, żeby wykazać się przed przełożonymi bardzo starannym gonieniem. :) Pan jest pracownikiem, pan ma w zakresie obowi±zków utrzymanie stanowiska pracy w odpowiednim stanie -- no to jazda do archiwum z tymi tomami w sprawie..., bo zaraz na wokandzie kolejna. Co? Obsługa wytarga? No to masz pan przychód panie sędzio... -- 'Tom N' |
|
Data: 2013-02-27 23:50:02 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Fiskus chce wiecej... | |
On Wed, 27 Feb 2013, witek wrote:
No ewentualnie moze od zleceniodawcy wynajac sprzet. Ale obie strony zalicz± ten wydatek w koszty, "w kółko", podatku wyjdzie zero. Liczymy bez sprzętu: - zleceniodawca 1000 zł kosztów, - zleceniobiorca 1000zł przychodu, 190 zł podatku Ze sprzętem: - zleceniodawca 1020 zł kosztów, w tym 1000 zł za usługę i 20 zł zwrotu za sprzęt służ±cy wykonaniu (przepis w KC jest) - zleceniobiorca 1020 zł przychodu oraz 20 zł kosztów, do opodatkowania 1000zł przychodu, 190 zł podatku Je¶li obie strony s± zwolnione lub obie s± VATowcami, to VAT jest neutralny, je¶li tylko jedna jest zwolniona, to rzecz jasna VAT od tych 20 zł wzbogaci budżet (jak każda transakcja na styku podatnik-zwolniony). Chodzi o to, zeby ktorys goniony kroliczek zapłacił. Chyba o to, żeby kiks popełnił i zagwarantował 71% wykrywalno¶ć błędu. Nie da się ukryć, że przepis JEST tak skonstruowany, iż ponoszenie kosztów po¶rednich (nie na swoj± rzecz lub nie we własnym imieniu) powoduje w±tpliwo¶ć interpretacyjn±. Co najmniej w±tpliwosć. IMO "zdroworozs±dkowa" interpretacja, pozwalaj±ca na dokonywanie potr±ceń przed wykazaniem na dokumentach, jest sensowna, tyle, że wypada dopasować literę przepisów do tej zasady, a nie oczekiwać że brak jasnego przepisu wygeneruje pozytywn± intepretację :( Mam nadzieję, że znowelizuj±... (nie pierwszy i nie dziesi±ty raz po wyroku NSA wykazuj±cym absurd) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-27 17:20:53 | |
Autor: witek | |
Fiskus chce wiecej... | |
Gotfryd Smolik news wrote:
- zleceniobiorca 1020 zł przychodu oraz 20 zł kosztów, przy umowie zleceniu, tych 20 zl kosztow juz sobie nie rozliczysz, bo utopily sie w ryczałcie. |
|
Data: 2013-02-28 08:24:56 | |
Autor: Piotrek | |
Fiskus chce wiecej... | |
On 2013-02-28 00:20, witek wrote:
przy umowie zleceniu, tych 20 zl kosztow juz sobie nie rozliczysz, bo No ale przecież po to jest ryczałt, żeby się nie bawić w rozliczanie tych 20 złotych. Natomiast je¶li wolisz rozliczyć rzeczywi¶cie poniesione koszty *zamiast* ryczałtu to przeciwwskazań nie ma. Piotrek |
|
Data: 2013-02-28 18:21:04 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Fiskus chce wiecej... | |
On Wed, 27 Feb 2013, witek wrote:
Gotfryd Smolik news wrote: Nie przyuważyłem, że to inna gał±Ľ - pisałem post wcze¶niej o zasadach ogólnych i *te* zasady miałem na my¶li. Do wyboru, zlecenie z rozliczeniem faktycznych kosztów (tak, przy zleceniu osobistym, nie ma przeciwwskazań) lub DG opodatkowana na zasadach ogólnych (przecież DG w sporej czę¶ci to wła¶nie wykonywanie zleceń). Oczywi¶cie, że problemem jest ryczałt (co podkre¶lałem w tym po¶cie obok). I to nie jest że "nie rozliczysz", podatnicy którzy maj± rzeczywiste koszty większe od ryczałtu doskonale sobie radz± z ich wykazywaniem :| Jedyny problem z kosztami z tego p. widzenia jest w przypadku "niskoprzychodowym", IMO nadaj±cym się do TK (z tytułu gorszego traktowania niżej zarabiaj±cych). Faktycznie, kto¶ taki "nie odliczy". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-28 00:06:34 | |
Autor: m | |
Fiskus chce wiecej... | |
On 27.02.2013 20:29, witek wrote:
CHodzi o to, że jak sprzataczka na zleceniu ma sprzatac to przychodzi z Nie bardzo mi się to widzi. Jak przychodzi bez ściery - zleceniodawca płaci jej 20zł za posprzątanie (kwota wzięta z sufitu) i udostępnia własną ścierę, powiedzmy wartą 2zł dziennie. Czyli po stronie pracodawcy jest koszt 20zł + 2zł, po stronie zleceniobiorcy jest przychód(dochód) 20zł. Jak przychodzi ze ścierą - zleceniodawca płaci jej 22zł, ona wydaje 2zł na swoją ścierę. Czyli po stronie pracodawcy jest koszt 22zł, po stronie zleceniobiorcy jest przychód 22zł i koszt 2zł, czyli dochód 20zł. Tak czy inaczej, zleceniodawca ma podstawę opodatkowania mniejszą o 22zł, zleceniobiorca ma podstawę większą o 20zł, niezależnie od tego kto komu nosi ścierkę. Udostępnianie ścierki jest neutralne podatkowo. p. m. |
|
Data: 2013-02-27 17:26:52 | |
Autor: witek | |
Fiskus chce wiecej... | |
m wrote:
On 27.02.2013 20:29, witek wrote: A nie bede gotfryda uprzedzał. On ci dołoży miedzy oczy bardziej precyzyjnie niż ja. Zresztą poczytaj jego posty wyzej. |
|
Data: 2013-02-28 18:38:41 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Fiskus chce wiecej... | |
On Thu, 28 Feb 2013, m wrote:
Jak przychodzi ze ¶cier±^^^^^^^^^^^^^ swoj± ¶cierę.^^^^^^^^^^ Ustal najpierw o czym piszesz. Zasady obowi±zku ponoszenia kosztu przy umowie o pracę i zleceniu s± *różne*, co skutkuje różnymi mechanizmami opodatkowania przychodu. Bo to tak wła¶nie działa - bierzesz np. KC i uważnie czytasz, która strona w przypadku konkretnej umowy ma ponosić konkretny wydatek. Jak umowa jest opisana w innych przepisach, to łapiesz np PA lub KP czy inn± ustawę w której s± (wróć - "mog± być") regulacje tycz±ce danej umowy i szukasz czy tam występuj± narzucone odmienno¶ci. Skarbówka do wyniku ma prawo przyłożyć "miarkę rynkow±" i w razie stwierdzenia niezgodno¶ci dobrać się do "nieodpłatnego ¶wiadczenia" :( Tak czy inaczej, zleceniodawca ma podstawę opodatkowania mniejsz± o 22zł, Przy zasadach ogólnych. Każdy ryczałt (już to gdzie¶ wcze¶niej pisałem, obojętnie czy chodzi o ryczałtowy koszt czy ryczałtowy podatek) skutkuje "naruszeniem bilansu". Udostępnianie ¶cierki jest neutralne podatkowo. Tylko tak długo, jak długo działaj± zasady ogólne :D I tu co¶ co IMO jest ważne: NSA uznał, że nie wolno nie ujawniać nawet drobnej kwoty zawartej z "opłacie dla samego siebie". Znaczy wydatku poniesionego przez siebie, aby kto¶ NAM co¶ zrobił. Jak chcemy żeby kto¶ co¶ nam zrobił z naszego materiału, to najpierw sprawdzamy, czy KC przy konkretnej umowie dopuszcza wykonywanie z "materiału powierzonego", bo jak nie, to kontrahent najpierw powinien ów materiał kupić lub wzi±ć w depozyt, inaczej będzie miał "nieodpłatny przychód". Bo tak trzeba IMVHO rozumieć wnioski z wyroku. Jest to groĽne z jeszcze jednego powodu - zaraz będę musiał sprawdzić, czy telefon który do umowy z telekomem dostałem "za jeden złoty" był kupiony w okresie który już się przedawnił podatkowo, bo jak nie, to z tezy o braku prawa do "przenaszalno¶ci kosztów" wynika podejrzenie, że (dla celów podatkowych) również umowę wi±zan± należy rozbić na umowy nazwane (osobno opisane w przepisach), czyli osobno umowa telekom, osobno sprzedaż aparatu, a "nierynkowo¶ć" ceny 1 zł za telefon jest oczywista :P (nie można dostać telefonu luzem w tej cenie). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-28 19:09:33 | |
Autor: Mr. Misio | |
Fiskus chce wiecej... | |
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
(nie można dostać telefonu luzem w tej cenie). Mozna ;) Nie takie rzeczy spadaj± z TIRów ;) |
|
Data: 2013-02-27 19:31:05 | |
Autor: m | |
Fiskus chce wiecej... | |
On 27.02.2013 19:22, Maruda wrote:
W dniu 2013-02-27 19:12, m pisze: Na pewno byłby dodatkowy podatek gdybyś nie przychodząc z własnymi narzędziami, miał płacone jakbyś przychodził. Tylko że podatek od (wyższej) pensji, a nie od nieodpłatnego świadczenia ... p. m. |
|
Data: 2013-02-27 23:15:20 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Fiskus chce wiecej... | |
On Wed, 27 Feb 2013, m wrote:
Na pewno byłby dodatkowy podatek gdyby¶ nie przychodz±c z własnymi To jest kwestia szklanki w połowie pełnej w opozycji do szklanki w połowie pustej ;) Tylko że podatek od (wyższej) Wyj±tkowo się sprzeciwię. Przepis podałem w po¶cie obok. To pracodawca który *nie* płaci zwrotu kosztów użytkowania narzędzi stanowi±cych własno¶ć pracownika (je¶li ów pracownik je wykorzystuje) zapłaci dodatkowy podatek, znaczy fiskus zgarnie "bonus" je¶li wypłata będzie *niższa* (wtedy jest nieodpłatne ¶wiadczenie i podwójny podatek, bo pobierany z wynagrodzenia po opodatkowaniu - w tym przypadku opodatkowaniu po stronie pracodawcy). Wot, taki ficzer. Niespodzianka :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-27 19:45:46 | |
Autor: Mr. Misio | |
Fiskus chce wiecej... | |
Użytkownik Maruda napisał:
oświetlenie w biurze (bo gdyby pracował w domu, to...) PRzypomnial mi sie kretynski przepis, jakoby np. ladowanie komorki w gniasku urzedu skarbowego bylo kradzieza pradu. Smieszne i straszne. Zwlaszcza, ze taki US to z moich, twoich tamtej pani i tamtego pana podatkow ma na ow prad. Co mozna rzec - ja place za prad w US wiec moge sobie podpiac do gniazdka nawet koparke. W koncu z podatkow wiecej zaplace i tak. |
|
Data: 2013-02-27 23:23:53 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Fiskus chce wiecej... | |
On Wed, 27 Feb 2013, Mr. Misio wrote:
PRzypomnial mi sie kretynski przepis, jakoby np. ladowanie komorki w gniasku NTG! Je¶li jest to kradzież, to: http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,700,60008,20130101,podmiot-i-przedmiot-opodatkowania.html +++ Art. 2. 1. Przepisów ustawy nie stosuje się do: [...] 4) przychodów wynikających z czynności, które nie mogą być przedmiotem prawnie skutecznej umowy; -- - ....i odsyłamy flejm na .prawo ;) (nie, nie dałem FUTa) Smieszne i straszne. Straszne. Szczególnie w kontek¶cie pomysłu ewidencjonowania tych groszowych "strat". Ale: Zwlaszcza, ze taki US to z moich, twoich tamtej pani i tamtego pana podatkow Nie, akurat to inna sprawa. Uzasadnieniem jest "nikło¶ć" owej operacji. Kontekst wojskowej definicji kałuży :> do gniazdka nawet koparke. No wła¶nie nie, to jest my¶lenie "socjalistyczne". Niby że "jak od wszystkich to moje też", wiec mam prawo zużyć, zepsuć itede. Koparka od telefonu różni się tym, że pr±d zeżarty przez tę pierwsz± OPŁACA SIĘ rozliczać. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-27 23:10:26 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Fiskus chce wiecej... | |
On Wed, 27 Feb 2013, Maruda wrote:
Id±c dalej - przychodem s± narzędzia pracy Nie. Bo to wynika z konstrukcji umowy o pracę. jak mechanik samochodowy chciał się przyj±ć do roboty w warsztacie, to przychodził z własnymi narzędziami) Jeste¶ ¶wiadom, że za to pracownikowi należy się odrębne wynagrodzenie, zwolnione z podatku dochodowego (!), a w razie jego niewypłacania to pracodawca ma "nieodpłatny przychód" który ma obowi±zek wykazać i opodatkować? (zakładam, że mowa o *pracowniku*) być może odzież robocza (bo sam Na jakie¶ 99,(9)% jest stosowny przepis, stanowi±cy, że to jest zwolnione z podatku, b±dĽ stanowi±ce że to jest obowi±zek pracodawcy (na jedno wychodzi, nie jest to wtedy przychód pracownika, bo "podatki wynikaj± z czynno¶ci" regulowanych ustawami, a nie z wewnętrznego przekonania skarbówki :D) a może papier, ołówki, o¶wietlenie w biurze (bo gdyby pracował w domu, to...) Ja czekam na aferę zwi±zan± z nałożeniem kar na pracodawców, którzy nie wykazuj± *osobno*, w roli wskazanej przez art.21.1.13 PDoOF, zwrotu kosztów do których to zobowi±zany jest pracodawca (a nie pracownik w ramach kosztów ryczałtowych) Jak nie wykazuj±, to maj± nieodpłatny przychód :> Przecież to wprost wynika z przepisu, a s±dzę że fala hurraoptymistycznych artykułów ("już wpisano telepracę do KP, można stosować!") niekoniecznie u¶wiadomiła pracodawcom "skutki uboczne" ewentualnych błędów w rozliczeniach. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-27 19:47:19 | |
Autor: Mr. Misio | |
Fiskus chce wiecej... | |
Użytkownik m napisał:
Czy na pewno nie ma tutaj żadnego przekłamania? Czy to jest "logika" mowia wlasnie w wiadomosciach :) |
|
Data: 2013-02-27 19:49:25 | |
Autor: Mr. Misio | |
Fiskus chce wiecej... | |
Użytkownik Mr. Misio napisał:
Użytkownik m napisał: podatek od ulgi na przejazdy komunikacja tez beda dochodem :D |
|
Data: 2013-02-27 13:34:48 | |
Autor: witek | |
Fiskus chce wiecej... | |
Mr. Misio wrote:
Użytkownik Mr. Misio napisał:a cholera ich wie. Natomiast ja sie boje nastepnego dnia "bez samochodu" kiedy to np. lokalne wroclawskie mpk sonsoruje dzien darmowych przejazdow. Chyba doszlismy do sciany i dobrze sie to nie skonczy. Pierwszy populista z brzegu, ktory sie pojawi przy najblizszych wyborach moze wygrac 100:0. Bedzie drugi Tyminski i boje sie, ze juz niedlugo. |
|
Data: 2013-02-27 23:57:54 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Fiskus chce wiecej... | |
On Wed, 27 Feb 2013, witek wrote:
Mr. Misio wrote: Przepis zapodałem! (jest taki, i to jest straszne - bo bardzo wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, że te przypadki s± "legalnie" nieopodatkowane, więc s±dzi że to jest zasada a nie wyj±tek!) Natomiast ja sie boje nastepnego dnia "bez samochodu" kiedy to np. lokalne Powołuję wyrok NSA w sprawie freeware :) W±tpliwo¶ć może wzbudzać ewentualna dyskryminacja, bo zdaje się niektóre "mpk" za darmo woż± tylko legitymuj±cych się dowodem rejestracyjnym pojazdu, a to powoduje że "cena rynkowa" nie wynosi zero (cena nie wynika ze swobodnego rynku, ale sztucznie narzuconego kryterium). Chyba doszlismy do sciany i dobrze sie to nie skonczy. Nie pierwszy raz w historii. Bedzie drugi Tyminski i boje sie, ze juz niedlugo. Możliwe. Pytanie, czy Polska jest liderem w tej kategorii. Bo w czołówce może tak, ale nie mamy porównania jak jest "wszędzie". Ci±gle jeszcze nie ma u nas mandatu za niewzięcie paragonu, na przykład. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-27 17:23:38 | |
Autor: witek | |
Fiskus chce wiecej... | |
Gotfryd Smolik news wrote:
Natomiast ja sie boje nastepnego dnia "bez samochodu" kiedy to np. niestety polegniesz, bo s± bilety miesieczne, ktore tego darmowaego dnia nie uwzgledniaja. Wiec za darmo jeżdż± tylko ci co biletow miesiecznych nie maja. |
|
Data: 2013-02-28 18:46:30 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Fiskus chce wiecej... | |
On Wed, 27 Feb 2013, witek wrote:
Gotfryd Smolik news wrote: Nie, bo oprócz obrony tej flanki mam jeszcze w odwodzie drug± linię (obrony) ;) bo s± bilety miesieczne, ktore tego darmowaego dnia nie Nie musz±. Bilet miesięczny może obejmować 29 dni "płatnych" i jeden dzień darmowy, nie ma przeszkód. Przecież taki przypadek nie różni się od porównywania ze sob± biletów miesięcznych na styczeń i luty (31 i 28/29 dni) które występuj± w tej samej cenie. Różne przedsiębiorstwa maj± różnie, ale IMO ustalenie tej samej ceny "za miesi±c" jest dopuszczalne. Wiec za darmo jeżdż± tylko ci co biletow miesiecznych nie maja. Przecież w tym dniu ci z biletami również mog± jeĽdzić za darmo. Objawia się to brakiem koniecznosci pokazywania posiadanego biletu miesięcznego :| Tylko nie pisz, że w "darmowe dni" nie wolno kasować biletów, bo za to grozi kara z KKS ;) Druga linia obrony to oczywi¶cie przywołany już przepis o zwolnieniu z podatku dochodowego ulg regulaminowych w komunikacji publicznej (z art.23 PDoOF), po prostu w te dni ulga wynosi 100% (nigdzie nie jest powiedziane, że ulga musi mieć charakter podmiotowy, może być terminowa). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-27 23:39:20 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Fiskus chce wiecej... | |
On Wed, 27 Feb 2013, Mr. Misio wrote:
podatek od ulgi na przejazdy komunikacja tez beda dochodem :D Nie wiem czy wiesz, na co się nadziałe¶ :) To może jest i straszne, ale NAPRAWDĘ każde darmowe ¶wiadczenie jest opodatkowane[1], CHYBA, że jest ustawowy przepis który reguluje zwolnienie. O kanapkach dla dzieci było. O wodzie z fontanny publicznej było. O freeware było (tu hint polega na zerowej warto¶ci rynkowej ¶wiadczenia, podobnie jak przy ochłodzeniu się przy publicznej fontannie) I o innych, pozornie aburdalnych przypadkach sugerowania podatku też (było). Chciałe¶ dla odmiany komunikacji? - proszę: http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,700,60057,20130101,zwolnienia-przedmiotowe.html +++ Art. 21. 1. Wolne od podatku dochodowego są: [...] 84) wartość świadczeń z tytułu uprawnień do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego kolejowego i autobusowego, wynikających z przepisów o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego; 85) wartość świadczeń z tytułu realizacji uprawnień do ulgowych lub bezpłatnych przejazdów środkami komunikacji miejskiej, przysługujących na podstawie odrębnych przepisów; -- - Przepis na zwolnienie z okazji niepłacenia abonamentu przez emerytów też przytoczyć, czy już wierzysz że jest dwa numerki dalej? ;) To *NIE JEST* ¶mieszne. Zgoda. Ale tak jest! [1] no dobra, "podlega", z egzekucj± jest już różnie :> Aby od czego¶ nie zapłacić podatku, trzeba umieć udowodnić że to co¶ jest darowizn± mieszcz±c± się w kwocie zwolnionej (a darowizna ma restrykcyjne warunki), albo PODAĆ PRZEPIS który zwalnia KONKRETNY przypadek od podatku. A naj¶mieszniejsze jest to, że usiłowanie wy¶miania tezy o podatku od nieopłatnego ¶wiadczenia poprzez "oczywiste" przypadki wykłada się (najczę¶ciej) na istnieniu przepisu zwalniaj±cego. Art.21 liczy 137 pozycji (czę¶ć skre¶lonych), ale te pozycje odsyłaj± niekiedy do całych ustaw - i tam s± z kolei całe listy "przypadków podlegaj±cych". Ale już podstawy do zwolnienia przy przeprowadzaniu obcej, niedołężnej osoby przez jezdnię nie znam. Podatek się należy i basta (albo ja czego¶ nie wiem). Tako rzekł Wysoki Sejm (i wszystkie Wysokie Sejmy po nim). Nie, NIE WIEM dlaczego nie istnieje przynajmniej "kwota wolna" w wysoko¶ci ekwiwaletnej dla podatku od darowizn (abstrahuj±c już od słuszno¶ci opodatkowania darowizn). "Na zdrowy rozum" wydawałoby się to logiczne. Ale nie ma. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-28 09:35:22 | |
Autor: Michał Jankowski | |
Fiskus chce wiecej... | |
W dniu 27.02.2013 23:39, Gotfryd Smolik news pisze:
To może jest i straszne, ale NAPRAWDĘ każde darmowe ¶wiadczenie A ulgowe bilety do kina? MJ |
|
Data: 2013-02-28 10:22:40 | |
Autor: Mr. Misio | |
Fiskus chce wiecej... | |
Użytkownik Michał Jankowski napisał:
W dniu 27.02.2013 23:39, Gotfryd Smolik news pisze:a "rabat bez vat" w media markt? :) |
|
Data: 2013-02-27 23:01:35 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Fiskus chce wiecej... | |
On Wed, 27 Feb 2013, m wrote:
Czy na pewno nie ma tutaj żadnego przekłamania? Czy to jest "logika" NSA? Nie, to jest logika przepisu. Tak mi już kiedy¶ wyszło :( Bardzo proszę nie obrzucać mnie błotem, znaczy sugesti±, jakobym twierdził że tak jest DOBRZE! Literalne zapisy definicji kosztu s± restrykcyjne, zbyt restrykcyjne, mimo, że wiele obostrzeń zostało złagodzonych (m.in. kiedy¶ jawnie dopisano tekst o "utrzymaniu" Ľródła dochodu). <OT> Ci±gle jeszcze np. nie wystarcza "wykorzystanie w celu" (z wyj±tkiem ST, ale już nie WNiP!), musi być "nabycie w celu"<\OT> Przepisy cywilnoprawne (stanowi±ce podstawę klasyfikacji "przepływu dóbr") za¶ zawieraj± zapisy które nie s± do¶ć jednoznaczne, wystarczy np. porównać zapis o "odpowiadaniu" za wydatki zwi±zane z lokalem (art.688[1] KC), który kiedy¶ mnie zbulwersował, bo minister wydał korzystn± dla podatników interpreację (dziwne, nie? :D) ale obja¶nienia "Ľródłowej" podstawy prawnej nie było, z pozornie podobnym zapisem art.742 przy zleceniu: ten drugi wskazuje, iż "czyni±cym wydatki" jest zleceniobiorca, w efekcie nie jest oczywiste, czy "zwrot" o którym stanowi KC należy zaklasyfikować w roli takiego "zwrotu", traktowanego jak zaliczka (lub jej zwrot). PDoOF dla niektórych przypadków stanowi jasno: - przy pracy nakładczej niedoliczenie do przychodu jest warunkowe, o ile odrębnie wykazane (art.12) - przy DG jest przychodem (art.14.2.2), bezwarunkowo Teraz co¶ jeszcze. Może czytaj±cy pamiętaj± mój ulubiony przykład absurdu "w sprawie nieodpłatno¶ci", dotycz±cej zrobienia zdjęcia (przekazanie *zrobionego* zdjęcia bez wzajemnego ¶wiadczenia to darowizna, czyli podlega kwocie wolnej, ale *obiecanie* zrobienia to usługa, czyli dochodowy w którym kwoty wolnej nie ma). I poszukiwanie dziury w tej argumentacji dla przypadku kosztów AFAIR też już było :) (jak wydatek będzie na rzecz *oraz* w imieniu zleceniodawcy, to rzecz jasna stanowi jego koszt, wprost, a nie jako zobowi±zanie do zwrotu). Bo sorry, ale taka "logika" to pasuje do jakiego¶ s±du grodzkiego Czuję się urażony, bo 10 lat temu twierdziłem to samo co NSA zaakceptował USowi, to tylko fiskus potrzebował dużo czasu żeby przepisy przeczytać ;) :D Poważniej - logika wynika z interpretacji przepisów. A raczej braku ich ¶cisło¶ci. Ponowię pytanie zadane 10 lat temu - poproszę o literalny przepis, pozwalaj±cy uznać za *własny* koszt, wydatek dokonany w czyim¶ imieniu lub na czyj±¶ rzecz. Oczywistym jest, że zwrot tego wydatku jest (a co najmniej może być) kosztem, ale ten niuans powoduje, że po¶rednik ma przychód i koszt. To jest trudna sprawa ("z braku litery"), podobnie, jak próba ustalenia, czy możliwy jest depozyt *prawidłowy* w przypadku pieniedzy przechowywanych w postaci elektronicznej. Umie kto¶ uzasadnić odpowiedĽ? :D Uprzedzę, że to też *nie ja* opodatkowałem depozyt nieprawidłowy :P pzdr, Gotfryd |