Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   Fiskus chce wiecej...

Fiskus chce wiecej...

Data: 2013-02-27 19:12:15
Autor: m
Fiskus chce wiecej...
On 27.02.2013 10:49, Mr. Misio wrote:
heh :) - podkreslam *w celach sluzbowych*

Ciekawie sie dzieje...


Nikomu nie śniło się dotąd, że przychodem może być używanie służbowych
telefonów, komputerów czy aut w celach służbowych.

Ale NSA uznał, że tak właśnie jest. Sąd badał sprawę osób zatrudnionych
w jednej z firm na kontraktach menedĹĽerskich. PracÄ™ wykonywali,
korzystając ze sprzętu firmy. W 2004 r. urząd skarbowy uznał, że
menedżerowie mają z tego tytułu przychód. I że należy się podatek. NSA
potwierdził wyrok sądu niższej instancji.

Logika sądu była taka: gdyby menedżer zdecydował, że w pracy będzie
wykorzystywał prywatny samochód, telefon i komputer, to najpewniej
wynegocjowałby wyższe wynagrodzenie i zapłaciłby od niego wyższy
podatek. Z tego wysnuł wniosek, że używanie firmowego sprzętu ma swoją cenę.

Czy na pewno nie ma tutaj żadnego przekłamania? Czy to jest "logika" NSA? Jeżeli NSA - to czy na pewno taka jak opisana pod linkiem?

Bo sorry, ale taka "logika" to pasuje do jakiegoĹ› sÄ…du grodzkiego i to tylko jeĹĽeli Wysoki SÄ…d akurat jest nieco niedysponowany ...

p. m.

Data: 2013-02-27 19:22:43
Autor: Maruda
Fiskus chce wiecej...
W dniu 2013-02-27 19:12, m pisze:
Bo sorry, ale taka "logika" to pasuje do jakiegoĹ› sÄ…du grodzkiego i to
tylko jeĹĽeli Wysoki SÄ…d akurat jest nieco niedysponowany ...

Idąc dalej - przychodem są narzędzia pracy (bo niedawno w takich Niemcach, jak mechanik samochodowy chciał się przyjąć do roboty w warsztacie, to przychodził z własnymi narzędziami), być może odzież robocza (bo sam otrzymywałem np. ekwiwalent za niewykorzystaną odzież roboczą, bo używałem oszczędnie i ostrożnie), a może papier, ołówki, oświetlenie w biurze (bo gdyby pracował w domu, to...)




--

DziÄ™kujÄ™. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-02-27 13:29:51
Autor: witek
Fiskus chce wiecej...
Maruda wrote:
W dniu 2013-02-27 19:12, m pisze:
Bo sorry, ale taka "logika" to pasuje do jakiegoĹ› sÄ…du grodzkiego i to
tylko jeĹĽeli Wysoki SÄ…d akurat jest nieco niedysponowany ...

Idąc dalej - przychodem są narzędzia pracy (bo niedawno w takich
Niemcach, jak mechanik samochodowy chciał się przyjąć do roboty w
warsztacie, to przychodził z własnymi narzędziami), być może odzież
robocza (bo sam otrzymywałem np. ekwiwalent za niewykorzystaną odzież
roboczą, bo używałem oszczędnie i ostrożnie), a może papier, ołówki,
oświetlenie w biurze (bo gdyby pracował w domu, to...)





zgdonie z wyrokime NSA, tak.

Ale zgubila sie gdzies istotna informacja.
tu chodzi o zlecenia, a nie umowy o pracÄ™.

CHodzi o to, że jak sprzataczka na zleceniu ma sprzatac to przychodzi z własną ścierą i kubłem.
Ale jak przychodzi i ścierę i kubeł dostaje od zleceniodawcy to musi to doliczyc do sowjego dochodu, bo normalnie musiałaby to kupic.

No ewentualnie moze od zleceniodawcy wynajac sprzet. Wowczas zleceniodawca bedzie mial przychod opodatkowany.
Chodzi o to, zeby ktorys goniony kroliczek zapłacił.

Data: 2013-02-27 21:01:01
Autor: Maruda
Fiskus chce wiecej...
W dniu 2013-02-27 20:29, witek pisze:

CHodzi o to, ĹĽe jak sprzataczka na zleceniu ma sprzatac to przychodzi z
własną ścierą i kubłem.
Ale jak przychodzi i ścierę i kubeł dostaje od zleceniodawcy to musi to
doliczyc do sowjego dochodu, bo normalnie musiałaby to kupic.

Tu jest pies pogrzebany.
Bo jeśli sprzątaczka ma DG, to sobie tę szczotkę i ścierkę odliczy, pomniejszając dochód przed podatkiem.
Jeśli jej to kupi firma, która ją zatrudnia - to odliczy to sobie ta firma.
Jeśli ma um-zl, to ma 20% k.u. bez względu na to, czy zleceniodawca kupił (i odliczył), czy nie.
A jeśli sprzątaczka ma um.o p. - to ma tylko "zryczałtowane (kwotowo) k.u. z tyt. u.o p.", a pracodawca sobie odliczył. Sprzątaczka nie ma jak zrobić uniku, więc - DOJEBAĆ!


No ewentualnie moze od zleceniodawcy wynajac sprzet. Wowczas
zleceniodawca bedzie mial przychod opodatkowany.
Chodzi o to, zeby ktorys goniony kroliczek zapłacił.

Chyba chodzi o to, żeby wykazać się przed przełożonymi bardzo starannym gonieniem. :)




--

DziÄ™kujÄ™. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-02-27 21:38:54
Autor: Tom N
Fiskus chce wiecej...
Maruda w <news:512e65fe$0$26707$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 2013-02-27 20:29, witek pisze:

CHodzi o to, że jak sprzataczka na zleceniu ma sprzatac to przychodzi z
własn± ¶cier± i kubłem.
Ale jak przychodzi i ¶cierę i kubeł dostaje od zleceniodawcy to musi to
doliczyc do sowjego dochodu, bo normalnie musiałaby to kupic.
Tu jest pies pogrzebany.
Bo je¶li sprz±taczka ma DG, to sobie tę szczotkę i ¶cierkę odliczy, pomniejszaj±c dochód przed podatkiem.

Ty chyba masz co¶ wspólnego z US, bo dla mnie to nie jest odliczenie, tylko
zaliczenie w koszty DG i nie pomniejsza dochodu...


Je¶li jej to kupi firma, która j± zatrudnia - to odliczy to sobie ta firma.

[1]

Je¶li ma um-zl, to ma 20% k.u. bez względu na to, czy zleceniodawca kupił (i odliczył), czy nie.

Ale chodzi o przychód, je¶li zleceniodawca kupił...

A je¶li sprz±taczka ma um.o p. - to ma tylko "zryczałtowane (kwotowo) k.u. z tyt. u.o p.", a pracodawca sobie odliczył. Sprz±taczka nie ma jak zrobić uniku, więc - DOJEBAĆ!

[1] co¶ Ci się pomyliło, i pod±żyłes w±tkiem pracodawca-pracownik za wannabe
pismakami

No ewentualnie moze od zleceniodawcy wynajac sprzet. Wowczas
zleceniodawca bedzie mial przychod opodatkowany.
Chodzi o to, zeby ktorys goniony kroliczek zapłacił.

Chyba chodzi o to, żeby wykazać się przed przełożonymi bardzo starannym gonieniem. :)

Pan jest pracownikiem, pan ma w zakresie obowi±zków utrzymanie stanowiska
pracy w odpowiednim stanie -- no to jazda do archiwum z tymi tomami w
sprawie..., bo zaraz na wokandzie kolejna. Co? Obsługa wytarga? No to masz
pan przychód panie sędzio...


--
'Tom N'

Data: 2013-02-27 23:50:02
Autor: Gotfryd Smolik news
Fiskus chce wiecej...
On Wed, 27 Feb 2013, witek wrote:

No ewentualnie moze od zleceniodawcy wynajac sprzet.
Wowczas zleceniodawca bedzie mial przychod opodatkowany.

  Ale obie strony zalicz± ten wydatek w koszty, "w kółko",
podatku wyjdzie zero.
  Liczymy bez sprzętu:
- zleceniodawca 1000 zł kosztów,
- zleceniobiorca 1000zł przychodu, 190 zł podatku
  Ze sprzętem:
- zleceniodawca 1020 zł kosztów, w tym 1000 zł za usługę i 20 zł
  zwrotu za sprzęt służ±cy wykonaniu (przepis w KC jest)
- zleceniobiorca 1020 zł przychodu oraz 20 zł kosztów,
  do opodatkowania 1000zł przychodu, 190 zł podatku

  Je¶li obie strony s± zwolnione lub obie s± VATowcami, to
VAT jest neutralny, je¶li tylko jedna jest zwolniona, to
rzecz jasna VAT od tych 20 zł wzbogaci budżet (jak każda
transakcja na styku podatnik-zwolniony).

Chodzi o to, zeby ktorys goniony kroliczek zapłacił.

  Chyba o to, żeby kiks popełnił i zagwarantował 71% wykrywalno¶ć błędu.
  Nie da się ukryć, że przepis JEST tak skonstruowany, iż ponoszenie
kosztów po¶rednich (nie na swoj± rzecz lub nie we własnym imieniu)
powoduje w±tpliwo¶ć interpretacyjn±.
  Co najmniej w±tpliwosć.

  IMO "zdroworozs±dkowa" interpretacja, pozwalaj±ca na dokonywanie
potr±ceń przed wykazaniem na dokumentach, jest sensowna, tyle,
że wypada dopasować literę przepisów do tej zasady, a nie oczekiwać
że brak jasnego przepisu wygeneruje pozytywn± intepretację :(
  Mam nadzieję, że znowelizuj±... (nie pierwszy i nie dziesi±ty raz
po wyroku NSA wykazuj±cym absurd)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-02-27 17:20:53
Autor: witek
Fiskus chce wiecej...
Gotfryd Smolik news wrote:
- zleceniobiorca 1020 zł przychodu oraz 20 zł kosztów,
  do opodatkowania 1000zł przychodu, 190 zł podatku


przy umowie zleceniu, tych 20 zl kosztow juz sobie nie rozliczysz, bo utopily sie w ryczałcie.

Data: 2013-02-28 08:24:56
Autor: Piotrek
Fiskus chce wiecej...
On 2013-02-28 00:20, witek wrote:
przy umowie zleceniu, tych 20 zl kosztow juz sobie nie rozliczysz, bo
utopily sie w ryczałcie.

No ale przecież po to jest ryczałt, żeby się nie bawić w rozliczanie tych 20 złotych. Natomiast je¶li wolisz rozliczyć rzeczywi¶cie poniesione koszty *zamiast* ryczałtu to przeciwwskazań nie ma.

Piotrek

Data: 2013-02-28 18:21:04
Autor: Gotfryd Smolik news
Fiskus chce wiecej...
On Wed, 27 Feb 2013, witek wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:
- zleceniobiorca 1020 zł przychodu oraz 20 zł kosztów,
  do opodatkowania 1000zł przychodu, 190 zł podatku

przy umowie zleceniu, tych 20 zl kosztow juz sobie nie rozliczysz, bo utopily sie w ryczałcie.

  Nie przyuważyłem, że to inna gał±Ľ - pisałem post wcze¶niej o zasadach
ogólnych i *te* zasady miałem na my¶li.
  Do wyboru, zlecenie z rozliczeniem faktycznych kosztów (tak, przy
zleceniu osobistym, nie ma przeciwwskazań) lub DG opodatkowana
na zasadach ogólnych (przecież DG w sporej czę¶ci to wła¶nie
wykonywanie zleceń).

  Oczywi¶cie, że problemem jest ryczałt (co podkre¶lałem w tym po¶cie
obok). I to nie jest że "nie rozliczysz", podatnicy którzy maj±
rzeczywiste koszty większe od ryczałtu doskonale sobie radz±
z ich wykazywaniem :|

  Jedyny problem z kosztami z tego p. widzenia jest w przypadku
"niskoprzychodowym", IMO nadaj±cym się do TK (z tytułu gorszego
traktowania niżej zarabiaj±cych).
  Faktycznie, kto¶ taki "nie odliczy".

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-02-28 00:06:34
Autor: m
Fiskus chce wiecej...
On 27.02.2013 20:29, witek wrote:
CHodzi o to, ĹĽe jak sprzataczka na zleceniu ma sprzatac to przychodzi z
własną ścierą i kubłem.
Ale jak przychodzi i ścierę i kubeł dostaje od zleceniodawcy to musi to
doliczyc do sowjego dochodu, bo normalnie musiałaby to kupic.

Nie bardzo mi siÄ™ to widzi.

Jak przychodzi bez ściery - zleceniodawca płaci jej 20zł za posprzątanie (kwota wzięta z sufitu) i udostępnia własną ścierę, powiedzmy wartą 2zł dziennie. Czyli po stronie pracodawcy jest koszt 20zł + 2zł, po stronie zleceniobiorcy jest przychód(dochód) 20zł.

Jak przychodzi ze ścierą - zleceniodawca płaci jej 22zł, ona wydaje 2zł na swoją ścierę. Czyli po stronie pracodawcy jest koszt 22zł, po stronie zleceniobiorcy jest przychód 22zł i koszt 2zł, czyli dochód 20zł.

Tak czy inaczej, zleceniodawca ma podstawę opodatkowania mniejszą o 22zł, zleceniobiorca ma podstawę większą o 20zł, niezależnie od tego kto komu nosi ścierkę. Udostępnianie ścierki jest neutralne podatkowo.

p. m.

Data: 2013-02-27 17:26:52
Autor: witek
Fiskus chce wiecej...
m wrote:
On 27.02.2013 20:29, witek wrote:
CHodzi o to, ĹĽe jak sprzataczka na zleceniu ma sprzatac to przychodzi z
własną ścierą i kubłem.
Ale jak przychodzi i ścierę i kubeł dostaje od zleceniodawcy to musi to
doliczyc do sowjego dochodu, bo normalnie musiałaby to kupic.

Nie bardzo mi siÄ™ to widzi.

Jak przychodzi bez ściery - zleceniodawca płaci jej 20zł za posprzątanie
(kwota wzięta z sufitu) i udostępnia własną ścierę, powiedzmy wartą 2zł
dziennie. Czyli po stronie pracodawcy jest koszt 20zł + 2zł, po stronie
zleceniobiorcy jest przychód(dochód) 20zł.

Jak przychodzi ze ścierą - zleceniodawca płaci jej 22zł, ona wydaje 2zł
na swoją ścierę. Czyli po stronie pracodawcy jest koszt 22zł, po stronie
zleceniobiorcy jest przychód 22zł i koszt 2zł, czyli dochód 20zł.

Tak czy inaczej, zleceniodawca ma podstawÄ™ opodatkowania mniejszÄ… o
22zł, zleceniobiorca ma podstawę większą o 20zł, niezależnie od tego kto
komu nosi ścierkę. Udostępnianie ścierki jest neutralne podatkowo.

p. m.


A nie bede gotfryda uprzedzał.
On ci dołoży miedzy oczy bardziej precyzyjnie niż ja.
ZresztÄ… poczytaj jego posty wyzej.

Data: 2013-02-28 18:38:41
Autor: Gotfryd Smolik news
Fiskus chce wiecej...
On Thu, 28 Feb 2013, m wrote:

Jak przychodzi ze ¶cier±
- zleceniodawca płaci jej 22zł, ona wydaje 2zł na
     ^^^^^^^^^^^^^
swoj± ¶cierę.
Czyli po stronie
pracodawcy
   ^^^^^^^^^^

  Ustal najpierw o czym piszesz.
  Zasady obowi±zku ponoszenia kosztu przy umowie o pracę
i zleceniu s± *różne*, co skutkuje różnymi mechanizmami
opodatkowania przychodu.
  Bo to tak wła¶nie działa - bierzesz np. KC i uważnie
czytasz, która strona w przypadku konkretnej umowy ma
ponosić konkretny wydatek. Jak umowa jest opisana
w innych przepisach, to łapiesz np PA lub KP czy inn±
ustawę w której s± (wróć - "mog± być") regulacje tycz±ce
danej umowy i szukasz czy tam występuj± narzucone odmienno¶ci.
  Skarbówka do wyniku ma prawo przyłożyć "miarkę rynkow±"
i w razie stwierdzenia niezgodno¶ci dobrać się do
"nieodpłatnego ¶wiadczenia" :(

Tak czy inaczej, zleceniodawca ma podstawę opodatkowania mniejsz± o 22zł,

  Przy zasadach ogólnych.
  Każdy ryczałt (już to gdzie¶ wcze¶niej pisałem, obojętnie czy chodzi
o ryczałtowy koszt czy ryczałtowy podatek) skutkuje "naruszeniem
bilansu".

Udostępnianie ¶cierki jest neutralne podatkowo.

  Tylko tak długo, jak długo działaj± zasady ogólne :D

  I tu co¶ co IMO jest ważne: NSA uznał, że nie wolno nie ujawniać
nawet drobnej kwoty zawartej z "opłacie dla samego siebie".
  Znaczy wydatku poniesionego przez siebie, aby kto¶ NAM co¶
zrobił. Jak chcemy żeby kto¶ co¶ nam zrobił z naszego materiału,
to najpierw sprawdzamy, czy KC przy konkretnej umowie dopuszcza
wykonywanie z "materiału powierzonego", bo jak nie, to kontrahent
najpierw powinien ów materiał kupić lub wzi±ć w depozyt, inaczej
będzie miał "nieodpłatny przychód".
  Bo tak trzeba IMVHO rozumieć wnioski z wyroku.

  Jest to groĽne z jeszcze jednego powodu - zaraz będę musiał
sprawdzić, czy telefon który do umowy z telekomem dostałem
"za jeden złoty" był kupiony w okresie który już się przedawnił
podatkowo, bo jak nie, to z tezy o braku prawa do "przenaszalno¶ci
kosztów" wynika podejrzenie, że (dla celów podatkowych) również
umowę wi±zan± należy rozbić na umowy nazwane (osobno opisane
w przepisach), czyli osobno umowa telekom, osobno sprzedaż
aparatu, a "nierynkowo¶ć" ceny 1 zł za telefon jest
oczywista :P (nie można dostać telefonu luzem w tej cenie).

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-02-28 19:09:33
Autor: Mr. Misio
Fiskus chce wiecej...
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
(nie można dostać telefonu luzem w tej cenie).

Mozna ;) Nie takie rzeczy spadaj± z TIRów ;)

Data: 2013-02-27 19:31:05
Autor: m
Fiskus chce wiecej...
On 27.02.2013 19:22, Maruda wrote:
W dniu 2013-02-27 19:12, m pisze:
Bo sorry, ale taka "logika" to pasuje do jakiegoĹ› sÄ…du grodzkiego i to
tylko jeĹĽeli Wysoki SÄ…d akurat jest nieco niedysponowany ...

Idąc dalej - przychodem są narzędzia pracy (bo niedawno w takich
Niemcach, jak mechanik samochodowy chciał się przyjąć do roboty w
warsztacie, to przychodził z własnymi narzędziami), być może odzież
robocza (bo sam otrzymywałem np. ekwiwalent za niewykorzystaną odzież
roboczą, bo używałem oszczędnie i ostrożnie), a może papier, ołówki,
oświetlenie w biurze (bo gdyby pracował w domu, to...)

Na pewno byłby dodatkowy podatek gdybyś nie przychodząc z własnymi narzędziami, miał płacone jakbyś przychodził. Tylko że podatek od (wyższej) pensji, a nie od nieodpłatnego świadczenia ...

p. m.

Data: 2013-02-27 23:15:20
Autor: Gotfryd Smolik news
Fiskus chce wiecej...
On Wed, 27 Feb 2013, m wrote:

Na pewno byłby dodatkowy podatek gdyby¶ nie przychodz±c z własnymi
narzędziami, miał płacone jakby¶ przychodził.

  To jest kwestia szklanki w połowie pełnej w opozycji do szklanki
w połowie pustej ;)

Tylko że podatek od (wyższej)
pensji, a nie od nieodpłatnego ¶wiadczenia ...

  Wyj±tkowo się sprzeciwię.
  Przepis podałem w po¶cie obok.
  To pracodawca który *nie* płaci zwrotu kosztów użytkowania narzędzi
stanowi±cych własno¶ć pracownika (je¶li ów pracownik je wykorzystuje)
zapłaci dodatkowy podatek, znaczy fiskus zgarnie "bonus" je¶li wypłata
będzie *niższa* (wtedy jest nieodpłatne ¶wiadczenie i podwójny podatek,
bo pobierany z wynagrodzenia po opodatkowaniu - w tym przypadku
opodatkowaniu po stronie pracodawcy).
  Wot, taki ficzer. Niespodzianka :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-02-27 19:45:46
Autor: Mr. Misio
Fiskus chce wiecej...
Użytkownik Maruda napisał:

oświetlenie w biurze (bo gdyby pracował w domu, to...)

PRzypomnial mi sie kretynski przepis, jakoby np. ladowanie komorki w gniasku urzedu skarbowego bylo kradzieza pradu.

Smieszne i straszne.

Zwlaszcza, ze taki US to z moich, twoich tamtej pani i tamtego pana podatkow ma na ow prad. Co mozna rzec - ja place za prad w US wiec moge sobie podpiac do gniazdka nawet koparke. W koncu z podatkow wiecej zaplace i tak.

Data: 2013-02-27 23:23:53
Autor: Gotfryd Smolik news
Fiskus chce wiecej...
On Wed, 27 Feb 2013, Mr. Misio wrote:

PRzypomnial mi sie kretynski przepis, jakoby np. ladowanie komorki w gniasku
urzedu skarbowego bylo kradzieza pradu.

  NTG!

  Je¶li jest to kradzież, to:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,700,60008,20130101,podmiot-i-przedmiot-opodatkowania.html
+++
Art. 2.
1. Przepisów ustawy nie stosuje się do:
[...]
4) przychodów wynikających z czynności, które nie mogą być
  przedmiotem prawnie skutecznej umowy;
-- -

....i odsyłamy flejm na .prawo ;)
(nie, nie dałem FUTa)

Smieszne i straszne.

  Straszne.
  Szczególnie w kontek¶cie pomysłu ewidencjonowania tych groszowych
"strat".
  Ale:

Zwlaszcza, ze taki US to z moich, twoich tamtej pani i tamtego pana podatkow

  Nie, akurat to inna sprawa.
  Uzasadnieniem jest "nikło¶ć" owej operacji.
  Kontekst wojskowej definicji kałuży :>

do gniazdka nawet koparke.

  No wła¶nie nie, to jest my¶lenie "socjalistyczne".
  Niby że "jak od wszystkich to moje też", wiec mam prawo zużyć,
zepsuć itede.
  Koparka od telefonu różni się tym, że pr±d zeżarty przez tę pierwsz±
OPŁACA SIĘ rozliczać.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-02-27 23:10:26
Autor: Gotfryd Smolik news
Fiskus chce wiecej...
On Wed, 27 Feb 2013, Maruda wrote:

Id±c dalej - przychodem s± narzędzia pracy

  Nie.
  Bo to wynika z konstrukcji umowy o pracę.

jak mechanik samochodowy chciał się przyj±ć do roboty w warsztacie, to przychodził z własnymi narzędziami)

  Jeste¶ ¶wiadom, że za to pracownikowi należy się odrębne wynagrodzenie,
zwolnione z podatku dochodowego (!), a w razie jego niewypłacania
to pracodawca ma "nieodpłatny przychód" który ma obowi±zek wykazać
i opodatkować?
(zakładam, że mowa o *pracowniku*)

być może odzież robocza (bo sam
otrzymywałem np. ekwiwalent za niewykorzystan± odzież robocz±,

  Na jakie¶ 99,(9)% jest stosowny przepis, stanowi±cy, że to
jest zwolnione z podatku, b±dĽ stanowi±ce że to jest obowi±zek
pracodawcy (na jedno wychodzi, nie jest to wtedy przychód
pracownika, bo "podatki wynikaj± z czynno¶ci" regulowanych
ustawami, a nie z wewnętrznego przekonania skarbówki :D)

a może papier, ołówki, o¶wietlenie w biurze (bo gdyby pracował w domu, to...)

  Ja czekam na aferę zwi±zan± z nałożeniem kar na pracodawców,
którzy nie wykazuj± *osobno*, w roli wskazanej przez art.21.1.13
PDoOF, zwrotu kosztów do których to zobowi±zany jest pracodawca
(a nie pracownik w ramach kosztów ryczałtowych)
  Jak nie wykazuj±, to maj± nieodpłatny przychód :>
  Przecież to wprost wynika z przepisu, a s±dzę że fala
hurraoptymistycznych artykułów ("już wpisano telepracę do KP,
można stosować!") niekoniecznie u¶wiadomiła pracodawcom
"skutki uboczne" ewentualnych błędów w rozliczeniach.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-02-27 19:47:19
Autor: Mr. Misio
Fiskus chce wiecej...
Użytkownik m napisał:

Czy na pewno nie ma tutaj żadnego przekłamania? Czy to jest "logika"
NSA? JeĹĽeli NSA - to czy na pewno taka jak opisana pod linkiem?

Bo sorry, ale taka "logika" to pasuje do jakiegoĹ› sÄ…du grodzkiego i to
tylko jeĹĽeli Wysoki SÄ…d akurat jest nieco niedysponowany ...

mowia wlasnie w wiadomosciach

:)

Data: 2013-02-27 19:49:25
Autor: Mr. Misio
Fiskus chce wiecej...
Użytkownik Mr. Misio napisał:
Użytkownik m napisał:

Czy na pewno nie ma tutaj żadnego przekłamania? Czy to jest "logika"
NSA? JeĹĽeli NSA - to czy na pewno taka jak opisana pod linkiem?

Bo sorry, ale taka "logika" to pasuje do jakiegoĹ› sÄ…du grodzkiego i to
tylko jeĹĽeli Wysoki SÄ…d akurat jest nieco niedysponowany ...

mowia wlasnie w wiadomosciach

:)

podatek od ulgi na przejazdy komunikacja tez beda dochodem :D

Data: 2013-02-27 13:34:48
Autor: witek
Fiskus chce wiecej...
Mr. Misio wrote:
Użytkownik Mr. Misio napisał:
Użytkownik m napisał:

Czy na pewno nie ma tutaj żadnego przekłamania? Czy to jest "logika"
NSA? JeĹĽeli NSA - to czy na pewno taka jak opisana pod linkiem?

Bo sorry, ale taka "logika" to pasuje do jakiegoĹ› sÄ…du grodzkiego i to
tylko jeĹĽeli Wysoki SÄ…d akurat jest nieco niedysponowany ...

mowia wlasnie w wiadomosciach

:)

podatek od ulgi na przejazdy komunikacja tez beda dochodem :D


a cholera ich wie.




Natomiast ja sie boje nastepnego dnia "bez samochodu" kiedy to np. lokalne  wroclawskie mpk sonsoruje dzien darmowych przejazdow.


Chyba doszlismy do sciany i dobrze sie to nie skonczy.
Pierwszy populista z brzegu, ktory sie pojawi przy najblizszych wyborach moze wygrac 100:0.

Bedzie drugi Tyminski i boje sie, ze juz niedlugo.

Data: 2013-02-27 23:57:54
Autor: Gotfryd Smolik news
Fiskus chce wiecej...
On Wed, 27 Feb 2013, witek wrote:

Mr. Misio wrote:
podatek od ulgi na przejazdy komunikacja tez beda dochodem :D

a cholera ich wie.

  Przepis zapodałem!
(jest taki, i to jest straszne - bo bardzo wielu ludzi nie zdaje
sobie sprawy, że te przypadki s± "legalnie" nieopodatkowane,
więc s±dzi że to jest zasada a nie wyj±tek!)

Natomiast ja sie boje nastepnego dnia "bez samochodu" kiedy to np. lokalne
wroclawskie mpk sonsoruje dzien darmowych przejazdow.

  Powołuję wyrok NSA w sprawie freeware :)
  W±tpliwo¶ć może wzbudzać ewentualna dyskryminacja, bo zdaje się niektóre
"mpk" za darmo woż± tylko legitymuj±cych się dowodem rejestracyjnym
pojazdu, a to powoduje że "cena rynkowa" nie wynosi zero (cena
nie wynika ze swobodnego rynku, ale sztucznie narzuconego kryterium).

Chyba doszlismy do sciany i dobrze sie to nie skonczy.

  Nie pierwszy raz w historii.

Bedzie drugi Tyminski i boje sie, ze juz niedlugo.

  Możliwe.
  Pytanie, czy Polska jest liderem w tej kategorii.
  Bo w czołówce może tak, ale nie mamy porównania jak jest "wszędzie".
  Ci±gle jeszcze nie ma u nas mandatu za niewzięcie paragonu,
na przykład.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-02-27 17:23:38
Autor: witek
Fiskus chce wiecej...
Gotfryd Smolik news wrote:
Natomiast ja sie boje nastepnego dnia "bez samochodu" kiedy to np.
lokalne
wroclawskie mpk sonsoruje dzien darmowych przejazdow.

  Powołuję wyrok NSA w sprawie freeware :)


niestety polegniesz, bo s± bilety miesieczne, ktore tego darmowaego dnia nie uwzgledniaja.
Wiec za darmo jeżdż± tylko ci co biletow miesiecznych nie maja.

Data: 2013-02-28 18:46:30
Autor: Gotfryd Smolik news
Fiskus chce wiecej...
On Wed, 27 Feb 2013, witek wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:
Natomiast ja sie boje nastepnego dnia "bez samochodu" kiedy to np.
lokalne
wroclawskie mpk sonsoruje dzien darmowych przejazdow.

  Powołuję wyrok NSA w sprawie freeware :)

niestety polegniesz,

  Nie, bo oprócz obrony tej flanki mam jeszcze w odwodzie
drug± linię (obrony) ;)

bo s± bilety miesieczne, ktore tego darmowaego dnia nie
uwzgledniaja.

  Nie musz±.
  Bilet miesięczny może obejmować 29 dni "płatnych" i jeden
dzień darmowy, nie ma przeszkód.
  Przecież taki przypadek nie różni się od porównywania ze
sob± biletów miesięcznych na styczeń i luty (31 i 28/29 dni)
które występuj± w tej samej cenie.
  Różne przedsiębiorstwa maj± różnie, ale IMO ustalenie
tej samej ceny "za miesi±c" jest dopuszczalne.

Wiec za darmo jeżdż± tylko ci co biletow miesiecznych nie maja.

  Przecież w tym dniu ci z biletami również mog± jeĽdzić
za darmo. Objawia się to brakiem koniecznosci pokazywania
posiadanego biletu miesięcznego :|
  Tylko nie pisz, że w "darmowe dni" nie wolno kasować
biletów, bo za to grozi kara z KKS ;)

  Druga linia obrony to oczywi¶cie przywołany już przepis
o zwolnieniu z podatku dochodowego ulg regulaminowych
w komunikacji publicznej (z art.23 PDoOF), po prostu
w te dni ulga wynosi 100% (nigdzie nie jest powiedziane,
że ulga musi mieć charakter podmiotowy, może być
terminowa).

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-02-27 23:39:20
Autor: Gotfryd Smolik news
Fiskus chce wiecej...
On Wed, 27 Feb 2013, Mr. Misio wrote:

podatek od ulgi na przejazdy komunikacja tez beda dochodem :D

  Nie wiem czy wiesz, na co się nadziałe¶ :)

  To może jest i straszne, ale NAPRAWDĘ każde darmowe ¶wiadczenie
jest opodatkowane[1], CHYBA, że jest ustawowy przepis który
reguluje zwolnienie.
  O kanapkach dla dzieci było.
  O wodzie z fontanny publicznej było.
  O freeware było (tu hint polega na zerowej warto¶ci rynkowej
¶wiadczenia, podobnie jak przy ochłodzeniu się przy publicznej
fontannie)
  I o innych, pozornie aburdalnych przypadkach sugerowania
podatku też (było).

  Chciałe¶ dla odmiany komunikacji?  - proszę:

http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,700,60057,20130101,zwolnienia-przedmiotowe.html
+++
Art. 21.
1. Wolne od podatku dochodowego są:
[...]
84) wartość świadczeń z tytułu uprawnień do ulgowych przejazdów środkami
  publicznego transportu zbiorowego kolejowego i autobusowego, wynikających
  z przepisów o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego
  transportu zbiorowego;
85) wartość świadczeń z tytułu realizacji uprawnień do ulgowych lub
  bezpłatnych przejazdów środkami komunikacji miejskiej, przysługujących
  na podstawie odrębnych przepisów;
-- -

  Przepis na zwolnienie z okazji niepłacenia abonamentu przez emerytów
też przytoczyć, czy już wierzysz że jest dwa numerki dalej?
  ;)


  To *NIE JEST* ¶mieszne. Zgoda.
  Ale tak jest!
[1] no dobra, "podlega", z egzekucj± jest już różnie :>

  Aby od czego¶ nie zapłacić podatku, trzeba umieć udowodnić że to
co¶ jest darowizn± mieszcz±c± się w kwocie zwolnionej (a darowizna
ma restrykcyjne warunki), albo PODAĆ PRZEPIS który zwalnia
KONKRETNY przypadek od podatku.

  A naj¶mieszniejsze jest to, że usiłowanie wy¶miania tezy o podatku
od nieopłatnego ¶wiadczenia poprzez "oczywiste" przypadki
wykłada się (najczę¶ciej) na istnieniu przepisu zwalniaj±cego.
  Art.21 liczy 137 pozycji (czę¶ć skre¶lonych), ale te pozycje
odsyłaj± niekiedy do całych ustaw - i tam s± z kolei całe listy
"przypadków podlegaj±cych".

  Ale już podstawy do zwolnienia przy przeprowadzaniu obcej,
niedołężnej osoby przez jezdnię nie znam.
  Podatek się należy i basta (albo ja czego¶ nie wiem).
  Tako rzekł Wysoki Sejm (i wszystkie Wysokie Sejmy po nim).

  Nie, NIE WIEM dlaczego nie istnieje przynajmniej "kwota wolna"
w wysoko¶ci ekwiwaletnej dla podatku od darowizn (abstrahuj±c
już od słuszno¶ci opodatkowania darowizn).
"Na zdrowy rozum" wydawałoby się to logiczne. Ale nie ma.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-02-28 09:35:22
Autor: Michał Jankowski
Fiskus chce wiecej...
W dniu 27.02.2013 23:39, Gotfryd Smolik news pisze:

To może jest i straszne, ale NAPRAWDĘ każde darmowe ¶wiadczenie
jest opodatkowane[1], CHYBA, że jest ustawowy przepis który
reguluje zwolnienie.
O kanapkach dla dzieci było.
O wodzie z fontanny publicznej było.
O freeware było (tu hint polega na zerowej warto¶ci rynkowej
¶wiadczenia, podobnie jak przy ochłodzeniu się przy publicznej
fontannie)
I o innych, pozornie aburdalnych przypadkach sugerowania
podatku też (było).

Chciałe¶ dla odmiany komunikacji? - proszę:

A ulgowe bilety do kina?

   MJ

Data: 2013-02-28 10:22:40
Autor: Mr. Misio
Fiskus chce wiecej...
Użytkownik Michał Jankowski napisał:
W dniu 27.02.2013 23:39, Gotfryd Smolik news pisze:

To może jest i straszne, ale NAPRAWDĘ każde darmowe ¶wiadczenie
jest opodatkowane[1], CHYBA, że jest ustawowy przepis który
reguluje zwolnienie.
O kanapkach dla dzieci było.
O wodzie z fontanny publicznej było.
O freeware było (tu hint polega na zerowej warto¶ci rynkowej
¶wiadczenia, podobnie jak przy ochłodzeniu się przy publicznej
fontannie)
I o innych, pozornie aburdalnych przypadkach sugerowania
podatku też (było).

Chciałe¶ dla odmiany komunikacji? - proszę:

A ulgowe bilety do kina?

   MJ
a "rabat bez vat" w media markt? :)

Data: 2013-02-27 23:01:35
Autor: Gotfryd Smolik news
Fiskus chce wiecej...
On Wed, 27 Feb 2013, m wrote:

Czy na pewno nie ma tutaj żadnego przekłamania? Czy to jest "logika" NSA?

  Nie, to jest logika przepisu.
  Tak mi już kiedy¶ wyszło :(
  Bardzo proszę nie obrzucać mnie błotem, znaczy sugesti±,
jakobym twierdził że tak jest DOBRZE!
  Literalne zapisy definicji kosztu s± restrykcyjne, zbyt restrykcyjne,
mimo, że wiele obostrzeń zostało złagodzonych (m.in. kiedy¶
jawnie dopisano tekst o "utrzymaniu" Ľródła dochodu).
<OT> Ci±gle jeszcze np. nie wystarcza "wykorzystanie w celu"
(z wyj±tkiem ST, ale już nie WNiP!), musi być "nabycie
w celu"<\OT>
  Przepisy cywilnoprawne (stanowi±ce podstawę klasyfikacji
"przepływu dóbr") za¶ zawieraj± zapisy które nie s± do¶ć
jednoznaczne, wystarczy np. porównać zapis o "odpowiadaniu"
za wydatki zwi±zane z lokalem (art.688[1] KC), który
kiedy¶ mnie zbulwersował, bo minister wydał korzystn± dla
podatników interpreację (dziwne, nie? :D) ale obja¶nienia
"Ľródłowej" podstawy prawnej nie było, z pozornie
podobnym zapisem art.742 przy zleceniu: ten drugi
wskazuje, iż "czyni±cym wydatki" jest zleceniobiorca,
w efekcie nie jest oczywiste, czy "zwrot" o którym
stanowi KC należy zaklasyfikować w roli takiego "zwrotu",
traktowanego jak zaliczka (lub jej zwrot).
  PDoOF dla niektórych przypadków stanowi jasno:
- przy pracy nakładczej niedoliczenie do przychodu
  jest warunkowe, o ile odrębnie wykazane (art.12)
- przy DG jest przychodem (art.14.2.2), bezwarunkowo

  Teraz co¶ jeszcze.
  Może czytaj±cy pamiętaj± mój ulubiony przykład absurdu
"w sprawie nieodpłatno¶ci", dotycz±cej zrobienia zdjęcia
(przekazanie *zrobionego* zdjęcia bez wzajemnego
¶wiadczenia to darowizna, czyli podlega kwocie wolnej,
ale *obiecanie* zrobienia to usługa, czyli dochodowy
w którym kwoty wolnej nie ma).
  I poszukiwanie dziury w tej argumentacji dla przypadku
kosztów AFAIR też już było :) (jak wydatek będzie na rzecz
*oraz* w imieniu zleceniodawcy, to rzecz jasna stanowi
jego koszt, wprost, a nie jako zobowi±zanie do zwrotu).

Bo sorry, ale taka "logika" to pasuje do jakiego¶ s±du grodzkiego

  Czuję się urażony, bo 10 lat temu twierdziłem to samo co
NSA zaakceptował USowi, to tylko fiskus potrzebował dużo
czasu żeby przepisy przeczytać ;)
  :D
  Poważniej - logika wynika z interpretacji przepisów.
  A raczej braku ich ¶cisło¶ci.

  Ponowię pytanie zadane 10 lat temu - poproszę o literalny
przepis, pozwalaj±cy uznać za *własny* koszt, wydatek
dokonany w czyim¶ imieniu lub na czyj±¶ rzecz.
  Oczywistym jest, że zwrot tego wydatku jest (a co najmniej
może być) kosztem, ale ten niuans powoduje, że po¶rednik
ma przychód i koszt.
  To jest trudna sprawa ("z braku litery"), podobnie, jak
próba ustalenia, czy możliwy jest depozyt *prawidłowy*
w przypadku pieniedzy przechowywanych w postaci
elektronicznej.
  Umie kto¶ uzasadnić odpowiedĽ? :D
  Uprzedzę, że to też *nie ja* opodatkowałem depozyt
nieprawidłowy :P

pzdr, Gotfryd

Fiskus chce wiecej...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona