Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   Fiskus chce wiecej...

Fiskus chce wiecej...

Data: 2013-02-27 22:25:45
Autor: Gotfryd Smolik news
Fiskus chce wiecej...
On Wed, 27 Feb 2013, Mr. Misio wrote:

heh :) - podkreslam *w celach sluzbowych*

Ciekawie sie dzieje...


Nikomu nie śniło się dotąd,

  Więcej wiary w ludzi.
  Link niżej :>
  Walka z interpretacjami US nie jest nowością, a literalne zapisy są
jakie są, i do tego bywa że są legalnie (!) łamane jako "literalnie
niesłuszne" (np. zamknięta lista dowodów kosztowych w rozporządzeniu
o prowadzeniu KPiR, co na dzień dobry wykłada się na różnicach
kosztowych), a wielokroć pewnie łamane bywają nieświadomie.
  Ciekaw jestem np. jak wiele nieprawidłowych (w rozumieniu ustawy!)
"zaliczeń" kosztów przepuściły kontrole skarbowe, nie zwracając
uwagi np. na różnicę między "poniesione w celu" a "wykorzystane
w celu" :P (o świadomości zagwozdki wśród podatników nie wspominając,
bo jakbym od dawna grupy nie czytał, to też bym nie zajarzył).

że przychodem może być używanie służbowych telefonów, komputerów czy aut w celach służbowych.

Ale NSA uznał, że tak właśnie jest.

  NSA nie pisał przepisów :]
  Tak zupełnie dla porządku, w warunkach "normalnego" rozliczania
kosztów wg zasad ogólnych, forsowanie konieczności przypisywania
"kosztów własnych" do konkretnego podmiotu jest (z p. widzenia
podatków) bezcelowe: zasadnym byłoby przyjęcie regulacji, którą
w poniższym linku grupowicz (Krzysztof) usiłuje wywieść
z litery przepisu KC, ale IMVHO owa litera jest "za słaba",
bo "obowiązek zwrotu" nie jest tożsamy ze wskazaniem iż
są to *jego* koszty (a tylko poniesione na jego rzecz,
do ćwiczenia w rozróżnienia między "w jego imieniu" a "na jego
rzecz" doskonale nadaje się umowa komisu).
  Ale chyba nie ma czegoś takiego (chyba, bo pokażcie kogoś
kto PRZECZYTAŁ wszystkie DU na tyle uważnie, żeby to
zagwarantować).

  Różnica pojawia się wtedy, kiedy operacja następuje na styku
między zasadami ogólnymi i ryczałtem, bez znaczenia czy ryczałtowe
są przychody, koszty czy podatek - jeśli ktoś odlicza ryczałtowy
koszt, a tym samym *nie* odlicza kosztów rzeczywistych,
to oczywiście doliczenie do przychodu zaczyna boleć,
to samo wystąpi przy ryczałcie ewidencjonowanym i karcie
podatkowej (czyli ryczałtach po stronie przychodu).

Sąd badał sprawę osób zatrudnionych
w jednej z firm na kontraktach menedżerskich.

  Właśnie.
  Jakby to była "zwykła" DG, to po wykazaniu przychodu onże przychód
wykazaliby w poniesionych kosztach. Otrzymali od zleceniodawcy
i wydali na rzecz uzyskania przychodu od zleceniodawcy.

Pracę wykonywali, korzystając ze
sprzętu firmy. W 2004 r. urząd skarbowy uznał, że menedżerowie mają z tego tytułu przychód. I że należy się podatek. NSA potwierdził wyrok sądu niższej instancji.

  A, czyli tu jest hak?
  W "sprzętu firmy".
  Znaczy w fakcie że tylko do DG i najmu można odliczać amortyzację
(znaczy przy umowach osobistych amortyzacja własnego sprzętu
"przepada", co m.in. było uzasadnieniem dla 50% ryczałtowych
KUP przy umowach "autorskich").

Logika sądu była taka: gdyby menedżer zdecydował, że w pracy będzie wykorzystywał prywatny samochód, telefon i komputer, to najpewniej wynegocjowałby wyższe wynagrodzenie

  Słusznie.
  Ale:

i zapłaciłby od niego wyższy podatek.

  W warunkach "sprawiedliwego wyznaczania *DOCHODU*" wcale nie, bo
ten wydatek zaliczyłby w koszty uzyskania :D
  Po prostu *zapłaciłby* za te świadczenia, zażądał kwitka, zaliczył
w koszty i już.

zachęcić fiskusa do sięgnięcia po "zaległe" podatki w innych firmach. I nie tylko od menedżerów - informuje "Gazeta Wyborcza".

Rozstrzygnięcie NSA może pośrednio odnosić się też do umów o dzieło
i umów-zleceń,

  No to teraz obiecany link.

  Lipiec 2003 :D, rok obfitujący w mnóstwo odkrytych i ujawnionych
(przed NSA) pułapek podatkowych oraz związanych z tym korekt, więc
i czujność była podwyższona ;)

  W tym wątku:
https://groups.google.com/group/pl.soc.prawo.podatki/browse_thread/thread/2366f266ab4da7d6/063cee98d03bf082?hl=pl
....zaczęło się od zupełnie innego trudnego pytania, nie do końca ściśle
postawionego, ale od tego postu:
https://groups.google.com/group/pl.soc.prawo.podatki/msg/5fc9308bb91ea193?hl=pl
...."się zaczęło" w omawianym temacie, dyskusja dalej.
  Uprzedzę, że z nie wszystkimi tezami które przedstawiałem
zgadzam się w 100% i z pełnym przekonaniem, ale jako że "co
do zasady" tak wychodzi zabrałem się za wyciąganie od dysku-
tantów elementów do obrony i dobrze to nie wyglądało.
  Można rzec - "od zawsze" (nie wyglądało najlepiej).
  Tyle, że praktyka była jaka była, i teraz zaczną nas ścigać
odsetkami :>

http://podatki.onet.pl/wszyscy-jestesmy-przestepcami-podatkowymi,19923,5431641,1,prasa-detal

  A to coś nowego? :(
  Długo będziemy czekać, aż ktoś "odkryje", że art.11 nie przewiduje
ŻADNEJ kwoty wolnej, więc staruszka przeprowadzona przez jezdnię winna
jest wykroczenia skarbowego w postaci niewpisania do własnego PIT
wartości "otrzymanego świadczenia w naturze"?
(z wyjątkiem przeprowadzenia przez wnuczka i inne osoby bliskie
rzecz jasna)
  Toć to oczywiste. Nie każdy może liczyć na przeprowadzenie przez
jezdnię, więc wartość otrzymanego świadczenia jest niezerowa, to
nie jest "przypadek freeware", wyjaśniony przez rzeczony NSA.

  Tak BTW i OT, to zastanawiam się co było wcześniej: bajka
"kwiat paproci" Kraszewskiego, czy pomysły fiskusa?
  Jakby nie patrzeć, "nic nowego pod słońcem"; uprzejmie
proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.

  Ad rem.
  Jeśli ktoś sądzi, ze będąc w .pl nie popełnił nigdy wykroczenia
skarbowego, to jest w błędzie :>
  A do ilu się przyczynił... każdy dobry uczynek obciąża bliżniego
potencjalnym niedopełnieniem obowiązku podatkowego...
  :P
(i nie, to nie jest żart, niestety)

  A żeby jasność była, z opisów wynika, że np. fiskus w USA znacznie
*ostrzej* egzekwuje "nieodpłatne świadczenia".
  To nie tylko w .pl działa :]

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-02-27 17:11:58
Autor: witek
Fiskus chce wiecej...
Gotfryd Smolik news wrote:
uprzejmie
proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.

a prosze cie bardzo.
Weż i podpisz z żoną rozdzielność majątkową a następniej zapłać rachunek w knajpie za calość.

Data: 2013-02-28 09:40:37
Autor: Michał Jankowski
Fiskus chce wiecej...
W dniu 28.02.2013 00:11, witek pisze:
Gotfryd Smolik news wrote:
uprzejmie
proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.

a prosze cie bardzo.
Weż i podpisz z żoną rozdzielność majątkową a następniej zapłać rachunek
w knajpie za calość.

To się czymś różni od płacenia za kolegę? Kochankę?

   MJ

Data: 2013-02-28 03:37:36
Autor: witek
Fiskus chce wiecej...
Michał Jankowski wrote:
W dniu 28.02.2013 00:11, witek pisze:
Gotfryd Smolik news wrote:
uprzejmie
proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.

a prosze cie bardzo.
Weż i podpisz z żoną rozdzielność majątkową a następniej zapłać rachunek
w knajpie za calość.

To się czymś różni od płacenia za kolegę? Kochankę?


dokładnie niczym

Ale pogadaj z tymi dziewczynami, które mieszkają u chłopaka i którym US urwie ucho jak się tylko o tym dowie. Zapewne żadna nie doliczyla darmowego mieszkania do swojego pit.

Data: 2013-02-28 10:40:38
Autor: Mr. Misio
Fiskus chce wiecej...
Użytkownik witek napisał:
Michał Jankowski wrote:
W dniu 28.02.2013 00:11, witek pisze:
Gotfryd Smolik news wrote:
uprzejmie
proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.

a prosze cie bardzo.
Weż i podpisz z żoną rozdzielność majątkową a następniej zapłać rachunek
w knajpie za calość.

To się czymś różni od płacenia za kolegę? Kochankę?


dokładnie niczym

Ale pogadaj z tymi dziewczynami, które mieszkają u chłopaka i którym US
urwie ucho jak się tylko o tym dowie. Zapewne żadna nie doliczyla
darmowego mieszkania do swojego pit.



im wiecej wiem o podatkach, tym bardziej chcialbym nie wiedziec nic.

Data: 2013-02-28 11:25:27
Autor: Piotrek
Fiskus chce wiecej...
On 2013-02-28 10:40, Mr. Misio wrote:
im wiecej wiem o podatkach, tym bardziej chcialbym nie wiedziec nic.

Spokojnie. Dopóki nie pojawią się lotne patrole a'la IRCH-a, wypatrujące czy aby ktoś nie przeprowadza staruszek przez jezdnię, to spora część tego debilnego prawa jest martwa.

Co oczywiście nie oznacza, że jak się US uprze to komuś nie przyłoży.

Piotrek

Data: 2013-02-28 13:01:04
Autor: Mr. Misio
Fiskus chce wiecej...
Użytkownik Piotrek napisał:

> Co oczywiście nie oznacza, że jak się US uprze to komuś nie przyłoży.

"przyjazne panstwo" czyli takie, co utrzymuje martwe przepisy, zeby jakby co kiedy bylo potrzeba haka to...

ech ;)

Data: 2013-02-28 11:22:23
Autor: Michał Jankowski
Fiskus chce wiecej...
W dniu 28.02.2013 10:37, witek pisze:
Michał Jankowski wrote:
W dniu 28.02.2013 00:11, witek pisze:
Gotfryd Smolik news wrote:
uprzejmie
proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.

a prosze cie bardzo.
Weż i podpisz z żoną rozdzielność majątkową a następniej zapłać rachunek
w knajpie za calość.

To się czymś różni od płacenia za kolegę? Kochankę?


dokładnie niczym

Ale pogadaj z tymi dziewczynami, które mieszkają u chłopaka i którym US
urwie ucho jak się tylko o tym dowie.

Ale słyszałeś o takim przypadku, czy tylko tak sobie wg litery prawa straszysz?

   MJ

Data: 2013-02-28 04:27:48
Autor: witek
Fiskus chce wiecej...
Michał Jankowski wrote:
W dniu 28.02.2013 10:37, witek pisze:
Michał Jankowski wrote:
W dniu 28.02.2013 00:11, witek pisze:
Gotfryd Smolik news wrote:
uprzejmie
proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.

a prosze cie bardzo.
Weż i podpisz z żoną rozdzielność majątkową a następniej zapłać
rachunek
w knajpie za calość.

To się czymś różni od płacenia za kolegę? Kochankę?


dokładnie niczym

Ale pogadaj z tymi dziewczynami, które mieszkają u chłopaka i którym US
urwie ucho jak się tylko o tym dowie.

Ale słyszałeś o takim przypadku, czy tylko tak sobie wg litery prawa
straszysz?


A jakie wyjscie bedzie miał urzednik jeśli o takiej sytuacji sie dowie? Zamieść pod dywan?

Data: 2013-02-28 13:01:48
Autor: Mr. Misio
Fiskus chce wiecej...
Użytkownik witek napisał:
Michał Jankowski wrote:
W dniu 28.02.2013 10:37, witek pisze:
Michał Jankowski wrote:
W dniu 28.02.2013 00:11, witek pisze:
Gotfryd Smolik news wrote:
uprzejmie
proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.

a prosze cie bardzo.
Weż i podpisz z żoną rozdzielność majątkową a następniej zapłać
rachunek
w knajpie za calość.

To się czymś różni od płacenia za kolegę? Kochankę?


dokładnie niczym

Ale pogadaj z tymi dziewczynami, które mieszkają u chłopaka i którym US
urwie ucho jak się tylko o tym dowie.

Ale słyszałeś o takim przypadku, czy tylko tak sobie wg litery prawa
straszysz?


A jakie wyjscie bedzie miał urzednik jeśli o takiej sytuacji sie dowie?
Zamieść pod dywan?

Zwlaszcza, ze ma wypelnic norme ukarań i dodatkowych wplywow do budzetu...

Data: 2013-03-01 21:45:05
Autor: Gotfryd Smolik news
Fiskus chce wiecej...
On Thu, 28 Feb 2013, Michał Jankowski wrote:

W dniu 28.02.2013 10:37, witek pisze:
Ale pogadaj z tymi dziewczynami, które mieszkają u chłopaka i którym US
urwie ucho jak się tylko o tym dowie.

Ale słyszałeś o takim przypadku, czy tylko tak sobie wg litery prawa straszysz?

  To jest sprawa "chęci dowodowej".
  US będzie robił wszystko, aby udać że takiej sprawy nie widzi,
bo wie że wszyscy podpisani na dokumentach oberwą medialnie "za
całokształt".
  Nie wszyscy szukają okazji do wystąpienia jednocześnie na
pierwszej stronie Faktu i Gazety Prawnej ;)

  Wzorcowym przypadkiem był gość znany z kryptonimu "sprawa piekarza".
  On *sam* przymusił US do uznania, że dokonywał darowizn z majątku
DG, co po uznaniu przez US musiało skutkować decyzją "wymiarową".
  Bardzo głośną swojego czasu :)
<OT>
  Posłowie się "pochylali" nad problemem, a jakże (i po zmianie
w przepisach, powtórzenie tego co US opodatkował skończyłoby
się takim samym efektem :P, a jakżeby inaczej) - i to o czym
piszę nie ma *NIC* do kwestii sporu o oszustwo (tudzież
proporcji kwoty uznanej za oszustwo i kwoty zaaprobowanej
jako "jałmużna").
<\OT>

  Obstawiam, że nawet w razie otrzymania donosu US usiłowałby
doprowadzić sprawę do ucichnięcia/przedawnienia :P
  Ale faktu to nie zmienia - w razie "przymuszenia" pismem
z jawnie podanymi dowodami nie widać wyjścia. Podatek się
należy, reklamacje na Wiejską w W-wie.
  Niewykluczone, że byłoby "pytanie prawne" usiłujące stworzyć
furtkę pt. "stosunki towarzyskie".
  Tyle, że fakt iż w niektórych ustawach (np. prawie autorskim)
one *są* jawnie powołane, przemawia przeciw uznaniu że
mogą one mieć zastosowanie "defaultowe", w roli wyjątku.
  A co najmniej jakaś podstawa prawna by się przydała.

  Zupełnie inna sprawa, że BYĆ MOŻE jakiś przepis na taką
okazję istnieje, z nuż obowiązuje jakiś ciągle nieuchylony
dekret podpisany przez Piłsuds[1]kiego.
[1] Tak, uważałem ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-03-02 15:05:05
Autor: m
[OT]Re: Fiskus chce wiecej...
On 01.03.2013 21:45, Gotfryd Smolik news wrote:
<OT>
  Posłowie się "pochylali" nad problemem, a jakże (i po zmianie
w przepisach, powtórzenie tego co US opodatkował skończyłoby
się takim samym efektem :P, a jakżeby inaczej)

Czasem mam wrażenie że źródłem wszelkiego zła jest pochylenie się nad problemem przez P(/t)Osłów.

Niby prawo złe, niby trzeba zmienić ,ale jakoś człowiek się nauczy żyć z najgorszym prawem, obrośnie ono interpretacjami a co gorsze kawałki uwali TK.

Ciekaw jestem, jak to będzie jeżeli w końcu kiedyś wprowadzą JOWy - czy zrobią to tak że zatęsknię do ordynacji proporcjonalnej?

p. m.

Data: 2013-03-02 21:37:39
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]Re: Fiskus chce wiecej...
On Sat, 2 Mar 2013, m wrote:

Ciekaw jestem, jak to będzie jeżeli w końcu kiedyś wprowadzą JOWy - czy
zrobią to tak że zatęsknię do ordynacji proporcjonalnej?

  A istnieje teoretyczna możliwość że tak da się zrobić?
  No to ja bym się o wynik nie martwił ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-03-03 02:25:53
Autor: m
[OT]Re: Fiskus chce wiecej...
On 02.03.2013 21:37, Gotfryd Smolik news wrote:
On Sat, 2 Mar 2013, m wrote:

Ciekaw jestem, jak to będzie jeżeli w końcu kiedyś wprowadzą JOWy - czy
zrobią to tak że zatęsknię do ordynacji proporcjonalnej?

A istnieje teoretyczna możliwość że tak da się zrobić?

Teoretycznie, to wystarczy żeby a)znaczna część obywateli przekonała się do pomysłu, b)większoć p/t osłów zasugerowała się tym i przegłosowała odpowiednią poprawkę.

p. m.

Data: 2013-03-03 10:23:34
Autor: Maruda
[OT]Re: Fiskus chce wiecej...
W dniu 2013-03-02 15:05, m pisze:

Ciekaw jestem, jak to będzie jeżeli w końcu kiedyś wprowadzą JOWy - czy
zrobią to tak że zatęsknię do ordynacji proporcjonalnej?

Zatęsknisz.
Powiedzmy, że w skali kraju i w każdym jego kawałku PO ma 55%, a PiS 45% (albo odwrotnie, reszta pomijalna).
Przy JOWach mamy wybrane 100% (tfu) parlamentu z PO (albo PiS).
Chyba nie o to chodzi.

Lekarstwem jest powywieszanie coponiektórych na latarniach. Następni kandydujący może się wtedy nieco zastanowią.

Parę dni temu Obama odsłaniał pomnik z brązu jakiejś Negerki, która w latach '50 złamała obowiązujące (wtedy) prawo o segregacji rasowej. Może pierwszym, którzy powieszą na latarni paru (v)premierów też będą kiedyś stawiać pomniki?
No - młodzi! Macie jeszcze jaja?

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-03-03 10:38:48
Autor: Piotrek
[OT]Re: Fiskus chce wiecej...
On 2013-03-03 10:23, Maruda wrote:
[...]
Lekarstwem jest powywieszanie coponiektórych na latarniach. Następni
kandydujący może się wtedy nieco zastanowią.
[...]

IMHO zasadniczym problemem jest utrata przez wyborców kontroli nad wybrańcem z chwila jego wyboru.

Czteroletni horyzont oceny (przy następnych wyborach) jest zbyt abstrakcyjny zarówno dla wyborców jak i dla wybrańców.

Natomiast gdyby wprowadzić mechanizmy podobne jak przy wyjebkach urzędników gminnych (referendum) to potencjalni wybrańcy dwa razy by się zastanowili zanim zaczęliby opowiadać jakieś kukuly wyborcom.

IMHO tedy jest droga do ogarnięcia tego całego bałaganu i kompletnego braku odpowiedzialności za własne słowa.

Piotrek

Data: 2013-03-03 16:25:58
Autor: m
[OT]Re: Fiskus chce wiecej...
On 03.03.2013 10:23, Maruda wrote:
W dniu 2013-03-02 15:05, m pisze:

Ciekaw jestem, jak to będzie jeżeli w końcu kiedyś wprowadzą JOWy - czy
zrobią to tak że zatęsknię do ordynacji proporcjonalnej?

Zatęsknisz.
Powiedzmy, że w skali kraju i w każdym jego kawałku PO ma 55%, a PiS 45%
(albo odwrotnie, reszta pomijalna).
Przy JOWach mamy wybrane 100% (tfu) parlamentu z PO (albo PiS).
Chyba nie o to chodzi.

Nie chodzi mi o domniemane wady JOWu, tylko o to że p.osłowie mają w zwyczaju najpierw się pochylić nad problemem a potem wdrożyć karykaturę rozwiązania problemu.

Na przykład - jedno okienko.

Zastanawiam się więc, co mogą przy okazji JOWów spieprzyć. Czy na przykład - okręgi będą rozczłonkowane po całym kraju? Albo może - trzeba będzie się kilka lat wcześniej zapisywać na listę? Albo ... nie wiem. Inwencja p.osłów jest nieograniczona, nie nadążam wyobraźnią za nią ...

p. m.

Data: 2013-03-04 11:01:48
Autor: Michał Jankowski
Fiskus chce wiecej...
W dniu 01.03.2013 21:45, Gotfryd Smolik news pisze:

Obstawiam, że nawet w razie otrzymania donosu US usiłowałby
doprowadzić sprawę do ucichnięcia/przedawnienia :P
Ale faktu to nie zmienia - w razie "przymuszenia" pismem
z jawnie podanymi dowodami nie widać wyjścia. Podatek się
należy, reklamacje na Wiejską w W-wie.

Ale to nadal spekulacje. Była taka sprawa choć jedna, czy wszystkie dowody poszły do Wisły?

   MJ

Data: 2013-03-06 00:10:35
Autor: Gotfryd Smolik news
Fiskus chce wiecej...
On Mon, 4 Mar 2013, Michał Jankowski wrote:

W dniu 01.03.2013 21:45, Gotfryd Smolik news pisze:

Obstawiam, że nawet w razie otrzymania donosu US usiłowałby
doprowadzić sprawę do ucichnięcia/przedawnienia :P
Ale faktu to nie zmienia - w razie "przymuszenia" pismem
z jawnie podanymi dowodami nie widać wyjścia. Podatek się
należy, reklamacje na Wiejską w W-wie.

Ale to nadal spekulacje. Była taka sprawa choć jedna, czy wszystkie dowody
poszły do Wisły?

"Nieodpłatnego świadczenia" sobie nie przypominam.
  Ale "jamużnę" już przytaczałem (podatnik sam na siebie wykonał "donos" :>)
  Różnica oczywiście jest, bo to darowizna i poszło głównie o skutki VAT.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-02-28 10:23:14
Autor: Mr. Misio
Fiskus chce wiecej...
Użytkownik Michał Jankowski napisał:
W dniu 28.02.2013 00:11, witek pisze:
Gotfryd Smolik news wrote:
uprzejmie
proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.

a prosze cie bardzo.
Weż i podpisz z żoną rozdzielność majątkową a następniej zapłać rachunek
w knajpie za calość.

To się czymś różni od płacenia za kolegę? Kochankę?

   MJ
pewnie wg. fiskusa niczym - kochanka czy kolega powinni zaplacic podatek ;)

Data: 2013-02-28 18:23:06
Autor: Gotfryd Smolik news
Fiskus chce wiecej...
On Wed, 27 Feb 2013, witek wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:
uprzejmie
proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.

a prosze cie bardzo.
Weż i podpisz z żoną rozdzielność majątkową

  Ale o podatkach to wiem, ja prosiłem o "prawdziwe" bajki, takie
co najmniej kilkadziesiąt lat stare, opowiadane dzieciom.
  Nie, to nie żart, zapodany tytuł to JEST bajka! :>
  Mam poszukać? ;)

pzdr, Gotfryd

Fiskus chce wiecej...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona