W dniu 2012-01-05 22:37, Andrzej Zbierzchowski pisze:
Autko jak w temacie, w czerwcu stuknie mu piąty roczek, jeżdżony głownie
w mieście (DC), sporą część życia w korkach. Ostatnio zauważyłem, że
zrobił się jakiś taki leniwy przy ruszaniu, przy przyspieszaniu, mam
coraz silniejsze przekonanie, że już mu się ślizga sprzęgło. Test IV
biegu zrobiłem mu, i zgasł ale to dosyć ekstremalne doświadczenie, poza
tym podejrzewam, że gdyby nie zgasł to i do jazdy niezbyt by się już
nadawał i raczej nie byłoby rozterek, ja zaś po prostu nie chciałbym się
rozkraczyć gdzieś na środku TŁ... Podpowiedzcie mi, jak na 100% upewnić
się że sprzęgło jest faktycznie do roboty i gdyby okazało się że tak,
jakie sprzęgło najlepiej kupić? Sachsa? Inne? Bo fordowskiego
zdecydowanie nie chcę...
Z góry dzięki za sugestie.
Może komputer dostosował się do kapeluszniczego stylu jazdy i bardziej skąpo dawkuję paliwo?
Może daj mu trochę pojeździć na obrotach jest szansa że ożyje:)
A.
|