Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie

Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie

Data: 2012-07-26 20:34:23
Autor: Docent Zylber
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
(czyli na początku 2011 roku). Przekroczenia prędkości niewielkie (o ile

NIe dziwie się że u nas w NIemczech polak to synonim złodzieja i krentacza.
Przekroczyłes, przyznajesz się do tego - wienc zapłać. NIe płacąć okradasz Państwo - złodzieju

Von Docent

Data: 2012-07-26 21:07:49
Autor: Andrzej Lawa
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
W dniu 26.07.2012 20:34, Docent Zylber pisze:
(czyli na początku 2011 roku). Przekroczenia prędkości niewielkie (o ile

NIe dziwie się że u nas w NIemczech polak to synonim złodzieja i krentacza.
Przekroczyłes, przyznajesz się do tego - wienc zapłać. NIe płacąć okradasz
Państwo - złodzieju

Von Docent


Kolina, spierdalaj.

Data: 2012-07-27 16:50:08
Autor: Ajgor
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie


Użytkownik "Docent Zylber"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jus2j4$s9c$1@inews.gazeta.pl...

(czyli na początku 2011 roku). Przekroczenia prędkości niewielkie (o ile

NIe dziwie się że u nas w NIemczech polak to synonim złodzieja i krentacza.
Przekroczyłes, przyznajesz się do tego - wienc zapłać. NIe płacąć okradasz
Państwo - złodzieju

Mieszkasz w Niemczech, wiec nawet w przyblizeniu nie wiesz, jak u nas to PANSTWO okrada obywateli. I nie mowie tu o drakonskich podatkach, ale o zwyklych oszustwach, gdzie urzednicy podatkowi oszukuja obywateli, zawyzajac podatki gdzie tylko sie da. Urzednik skarbowy dostaje 20% od kazdej sumy, ktora uda mu sie wyrwac, wiec wyludzja bez zadnego opamietania i bez zadnych hamulcow. Co rusz slychac o firmie, ktora padla, bo urzad skarbowy naliczyl zawyzony podatek. Pozniej w sadzie sie okazuje, ze podatek byl nieslusznie naliczony, ale firmy juz nie ma, bo zdarzyla zbankrutowac. Oczywiscie pozniej urzednik skarbowy ma sto wylumaczen i dowodow na to, ze naliczyl wlasciwie (co jest zwyklym klamstwem). Nawet, jesli sąd orzeknie inaczej. Chyba najbardziej absurdalnym przykladem czegos takiego bylo, jak kupilem stary (20-sto kilkuletni) samochod za 1500zl, a urzedas w Zlotoryi naliczyl mi za niego 20tyś podatku (tak tak. To nie pomylka - DWADZIESCIA TYSIECY). I mial bardzo racjonalne wytlumaczenie, ze to jest prawidlowo naliczone. Z podaniem przepisow, artykulow itd... Oczywiscie sie wtedy wybronilem, ale chuje lataly w powietrzu po urzedzie skarbowym, i juz zaczelismy sie lapac za klapy. Dopiero jak mu zagrozilem prokuraotrem, sadem i mediami, nagle sie okazalo, ze mam do zaplacenia 30zl.
Po drugie Polacy na kazdym kroku slysza, ze na nic nie ma pieniedzy, wiec trzeba podnosic podatki, a jednoczesnie co chwila slychac, jak z panstwowej kasy urzednicy wyplacaja sobie premie liczone w setkach tysiecy. W praktyce wyglada to tak, ze mafia rzadzaca krajem wyludza najwiecej, jak sie da po to, zeby podzielic kase miedzy siebie. Istnieje nawet cos takiego, jak Forum Pokrzywdzonych przez Panstwo.
Aha... Niedawno w telewizji lecial program dokumentalny o poczatkach tw. "demokracji", czyli o przemianach w latach 1989-1990. Jeden z owczesnych prominentow Solidarnosci powiedzial w nim, ze "reformy trzeba bylo wtedy przeprowadzac szybko, zeby obywatele nie zorientowali sie, ze sa wymierzone przeciko nim". Czyli solidarnosciowa banda od poczatku dobrze wiedziala, ze chodzi tylko o okradanie Polakow przez panstwo. I o nic wiecej. Jak dla mnie, to ta wypowiedz powinna wystarczyc do wywolania rewolucji, az do splyniecia rzek krwią. Ale Polacy sa tak otumanieni, ze wszystko mozna z nimi zrobic.
Wiec nie zarzucaj Polakom, ze okradaja wlasne panstwo, bo to oni sa okradani przez panstwo, a jedynie czasem probuja odzyskac to, co zlodzieje z urzedu skarbowego zabrali.

Data: 2012-07-28 00:38:51
Autor: Adam Klobukowski
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
On Friday, 27 July 2012 16:50:08 UTC+2, Ajgor  wrote:
Użytkownik "Docent Zylber"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jus2j4$s9c$1@inews.gazeta.pl...



>(czyli na początku 2011 roku). Przekroczenia prędkości niewielkie (o ile



> NIe dziwie się że u nas w NIemczech polak to synonim złodzieja i > krentacza.

> Przekroczyłes, przyznajesz się do tego - wienc zapłać. NIe płacąć okradasz

> Państwo - złodzieju



Mieszkasz w Niemczech, wiec nawet w przyblizeniu nie wiesz, jak u nas to PANSTWO okrada obywateli. I nie mowie tu o drakonskich podatkach, ale o zwyklych oszustwach, gdzie urzednicy podatkowi oszukuja obywateli, zawyzajac podatki gdzie tylko sie da. Urzednik skarbowy dostaje 20% od kazdej sumy, ktora uda mu sie wyrwac, wiec wyludzja bez zadnego opamietania i bez zadnych hamulcow. Co rusz slychac o firmie, ktora padla, bo urzad skarbowy naliczyl zawyzony podatek. Pozniej w sadzie sie okazuje, ze podatek byl nieslusznie naliczony, ale firmy juz nie ma, bo zdarzyla zbankrutowac. Oczywiscie pozniej urzednik skarbowy ma sto wylumaczen i dowodow na to, ze naliczyl wlasciwie (co jest zwyklym klamstwem). Nawet, jesli sąd orzeknie inaczej. Chyba najbardziej absurdalnym przykladem czegos takiego bylo, jak kupilem stary (20-sto kilkuletni) samochod za 1500zl, a urzedas w Zlotoryi naliczyl mi za niego 20tyś podatku (tak tak. To nie pomylka - DWADZIESCIA TYSIECY). I mial bardzo racjonalne wytlumaczenie, ze to jest prawidlowo naliczone. Z podaniem przepisow, artykulow itd... Oczywiscie sie wtedy wybronilem, ale chuje lataly w powietrzu po urzedzie skarbowym, i juz zaczelismy sie lapac za klapy. Dopiero jak mu zagrozilem prokuraotrem, sadem i mediami, nagle sie okazalo, ze mam do zaplacenia 30zl.

Po drugie Polacy na kazdym kroku slysza, ze na nic nie ma pieniedzy, wiec trzeba podnosic podatki, a jednoczesnie co chwila slychac, jak z panstwowej kasy urzednicy wyplacaja sobie premie liczone w setkach tysiecy. W praktyce wyglada to tak, ze mafia rzadzaca krajem wyludza najwiecej, jak sie da po to, zeby podzielic kase miedzy siebie. Istnieje nawet cos takiego, jak Forum Pokrzywdzonych przez Panstwo.

Aha... Niedawno w telewizji lecial program dokumentalny o poczatkach tw. "demokracji", czyli o przemianach w latach 1989-1990. Jeden z owczesnych prominentow Solidarnosci powiedzial w nim, ze "reformy trzeba bylo wtedy przeprowadzac szybko, zeby obywatele nie zorientowali sie, ze sa wymierzone przeciko nim". Czyli solidarnosciowa banda od poczatku dobrze wiedziala, ze chodzi tylko o okradanie Polakow przez panstwo. I o nic wiecej. Jak dla mnie, to ta wypowiedz powinna wystarczyc do wywolania rewolucji, az do splyniecia rzek krwią. Ale Polacy sa tak otumanieni, ze wszystko mozna z nimi zrobic.

Wiec nie zarzucaj Polakom, ze okradaja wlasne panstwo, bo to oni sa okradani przez panstwo, a jedynie czasem probuja odzyskac to, co zlodzieje z urzedu skarbowego zabrali.

Urzędnik skarbowy dostaje 20% kary? HAHAHAHA kto ci takich bajek naopowiadał :D

AdamK

Data: 2012-07-28 10:07:59
Autor: Jacek S.
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
W dniu 2012-07-28 09:38, Adam Klobukowski pisze:

Urzędnik skarbowy dostaje 20% kary? HAHAHAHA kto ci takich bajek naopowiadał :D

AdamK

W którym miejscu jest napisane o 20% karze? HAHAHAHA.
--
Jacek S.

Data: 2012-07-28 14:02:20
Autor: Ajgor
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie

Użytkownik "Adam Klobukowski" napisał w wiadomości news:fc820009-04de-4059-a772-

Urzędnik skarbowy dostaje 20% kary? HAHAHAHA kto ci takich bajek naopowiadał :D

Proponuje wziac jakis kurs rozumienia czytanego tekstu. Mialem na mysli cos dokladnie ODWROTNEGO.
Dostaje nagrode a nie kare. 20% od kazdej wyrwanej sumy.

Data: 2012-07-28 23:01:39
Autor: Ula
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie

Urzędnik skarbowy dostaje 20% kary? HAHAHAHA kto ci takich bajek naopowiadał :D

Pewnie przeczytał w jakims Naszym Dzienniku :-)
--

pzdr

Data: 2012-07-28 09:46:35
Autor: Jawi
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
W dniu 2012-07-27 16:50, Ajgor pisze:
...Urzednik skarbowy dostaje 20% od
kazdej sumy, ktora uda mu sie wyrwac, wiec wyludzja bez zadnego
opamietania i bez zadnych hamulcow. Co rusz slychac o firmie, ktora
padla, bo urzad skarbowy naliczyl zawyzony podatek. Pozniej w sadzie sie
okazuje, ze podatek byl nieslusznie naliczony, ale firmy juz nie ma, bo
zdarzyla zbankrutowac. Oczywiscie pozniej urzednik skarbowy ma sto
wylumaczen i dowodow na to, ze naliczyl wlasciwie (co jest zwyklym
klamstwem). Nawet, jesli sąd orzeknie inaczej. Chyba najbardziej
absurdalnym przykladem czegos takiego bylo, jak kupilem stary (20-sto
kilkuletni) samochod za 1500zl, a urzedas w Zlotoryi naliczyl mi za
niego 20tyś podatku (tak tak. To nie pomylka - DWADZIESCIA TYSIECY). I
mial bardzo racjonalne wytlumaczenie, ze to jest prawidlowo naliczone. Z
podaniem przepisow, artykulow itd... Oczywiscie sie wtedy wybronilem,
ale chuje lataly w powietrzu po urzedzie skarbowym, i juz zaczelismy sie
lapac za klapy. Dopiero jak mu zagrozilem prokuraotrem, sadem i mediami,
nagle sie okazalo, ze mam do zaplacenia 30zl.
Po drugie Polacy na kazdym kroku slysza, ze na nic nie ma pieniedzy,
wiec trzeba podnosic podatki, a jednoczesnie co chwila slychac, jak z
panstwowej kasy urzednicy wyplacaja sobie premie liczone w setkach
tysiecy. W praktyce wyglada to tak, ze mafia rzadzaca krajem wyludza
najwiecej, jak sie da po to, zeby podzielic kase miedzy siebie. Istnieje
nawet cos takiego, jak Forum Pokrzywdzonych przez Panstwo.
Aha... Niedawno w telewizji lecial program dokumentalny o poczatkach tw.
"demokracji", czyli o przemianach w latach 1989-1990. Jeden z owczesnych
prominentow Solidarnosci powiedzial w nim, ze "reformy trzeba bylo wtedy
przeprowadzac szybko, zeby obywatele nie zorientowali sie, ze sa
wymierzone przeciko nim". Czyli solidarnosciowa banda od poczatku dobrze
wiedziala, ze chodzi tylko o okradanie Polakow przez panstwo. I o nic
wiecej. Jak dla mnie, to ta wypowiedz powinna wystarczyc do wywolania
rewolucji, az do splyniecia rzek krwią. Ale Polacy sa tak otumanieni, ze
wszystko mozna z nimi zrobic.
Wiec nie zarzucaj Polakom, ze okradaja wlasne panstwo, bo to oni sa
okradani przez panstwo, a jedynie czasem probuja odzyskac to, co
zlodzieje z urzedu skarbowego zabrali.


O rany, jaki Ty jesteś sfrustrowany. Może urlop chłopie weź, bo żal czytać :)

--

Data: 2012-07-28 14:04:17
Autor: Ajgor
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie

Użytkownik "Jawi" <> napisał w wiadomości news:501398dc$0$26689$65785112news.neostrada.pl...

O rany, jaki Ty jesteś sfrustrowany. Może urlop chłopie weź, bo żal czytać :)

Przepraszam. Pisanie prawdy jest oznaka frustracji? Pewnie. Lepiej wierzyc w garbate aniolki i uczciwych ksiezy. Spokojniej sie zyje, nie?
Po za tym az mnie zatkalo od bogactwa rzeczowych argumentow w Twoim wpisie :)
Po prosu facet wpisal glupote, wiec chcialem mu pare spraw naswietlic.

Data: 2012-07-28 17:41:11
Autor: ToMasz
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
W dniu 27.07.2012 16:50, Ajgor pisze:

Mieszkasz w Niemczech, wiec nawet w przyblizeniu nie wiesz, jak u nas to
PANSTWO okrada obywateli.
(...)
moim zdaniem nie masz racji. Tzn fakty które przedstawiasz mogą być prawdziwe, ale interpretujesz je jednostronnie. Urzędnik _państwowy_ jest dobry o ile jest skuteczny. jak Ty byś miał firmę to zatrudniał byś nieskutecznych, nieefektywnych pracowników?
Większość nas życzy sobie opiekuńczego państwa. czyli za darmo leczenie, szkoła, odbudowa zerwanych przez wiatr dachów, zalanych domów, niewypracowane renty... Skąd te pieniądze które Państwo ma wypłacić? Ano ze zdzieranych podatków i innych opłat. jakbyś płacił sam na szpital szkołe emeryturę to byś miał podatek 7%. Problem w tym że płaciłoby 15 % społeczeństwa. reszta? Znając charakter narodu - doprowadzili by do wojny domowej.

ToMasz

Data: 2012-07-28 19:56:46
Autor: Ajgor
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie

Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jv116o$5mh$1inews.gazeta.pl...
W dniu 27.07.2012 16:50, Ajgor pisze:

Mieszkasz w Niemczech, wiec nawet w przyblizeniu nie wiesz, jak u nas to
PANSTWO okrada obywateli.
(...)
moim zdaniem nie masz racji. Tzn fakty które przedstawiasz mogą być prawdziwe, ale interpretujesz je jednostronnie. Urzędnik _państwowy_ jest dobry o ile jest skuteczny.

Nie. Urzednik jest dobry, o ile jest UCZCIWY. Czyli dziala dla dobra OBYWATELI.
I przynajmniej stara się im pomoc. Zdarzaja sie tacy. Ale nie jest ich wielu.
Zdecydowana wiekszosc urzednikow panstwowych widzac petenta, juz od drzwi traktuje go jak
smiecia.

Większość nas życzy sobie opiekuńczego państwa. czyli za darmo leczenie, szkoła, odbudowa zerwanych przez wiatr dachów, zalanych domów, niewypracowane renty...

Nie. Nie za darmo. Za nasze podatki.

Skąd te pieniądze które Państwo ma wypłacić? Ano ze zdzieranych podatków i innych opłat. jakbyś płacił sam na szpital szkołe emeryturę to byś miał podatek 7%. Problem w tym że płaciłoby 15 % społeczeństwa. reszta? Znając charakter narodu - doprowadzili by do wojny domowej.

Nie zrozumiales, o czym pisalem, prawda? Ja nie pisalem o urzednikach egzekwujacych nalezne podatki
Ja pisalem o urzednikach wyludzajacych bezprawnie podatki WYZSZE, niz te okreslone przepisami.
Pierwszy przyklad z brzegu - przepis mowi, ze jak mupisz samochod, masz zaplacic 2% podatku od transakcji.
I OK. Dopoki tyle urzednik zada. A co w przypadku, jak urzednik rzada 2%, ale nie od wartosci transakcji, tylko od wartosci,
ktora sobie wzial z sufitu? To jest chyba najczesciej spotykany proceder.
Tak, jak bylo w moim przypadku. Kupilem stary samochod za 1500zl (23-letnie Volvo), a urzedas przyjal do podatku nowiutkiego Mercedesa
E-Klasy. Jedynym wykladnikiem byla podobna pojemnosc silnika. I naliczyl 20 tys. W taki sposob urzad skarbowy Twoim zdaniem
ma sciagac kase?
Albo inny przypadek - kumpel kupil blok silnika do samochodu. Sam, goly blok. Poniewaz na bloku sa numery, wiec jego zmiane sie zglasza, i placi podatek. Urzedas mu naliczyl za caly kompletny silnik z oprzyrzadowaniem i skrzynia biegow. I naliczyl mu podatek - o ile pamietam - jakies 10 razy wiekszy od naleznego. Tak powinno panstwo sciagac podatki?
Po za tym ja bym nawet nie mial pretensji o zawyzanie podatkow (oczywiscie w granicach rozsadku), gdybym nie widzial na kazdym kroku, jak pieniadze z tych podatkow ida na premie dla urzednikow, i to najczesciej dla tych, co swoje obowiazki wykonuja zle.
Gdyby one NA PRAWDE szly na sluzbe zdrowia itd O emeryturach nawet sie nie wypowiadam, bo spoleczenstwo w tej materii jest tak zmanipulowane, i tak oszukiwane, ze rece opadaja. Akurat jestem emerytem gorniczym. Jak czytam, jak to bardzo panstwo musi doplacac do emerytur gorniczych to mi sie niedobrze robi. Sciema na sciemie i sciemą popychana. Podobnie, jak to, ze kopalnie wegla byly nierentowne.
Przekret stulecia (co tam stulecia - tysiaclecia) w wykonaniu rzadu. Na dziesiatki miliardow zl. W gornictwie wszyscy o tym wiedza, ale poza gornictwem cisza. Ale to juz inna bajka.

Data: 2012-07-28 13:15:51
Autor: Kris
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
W dniu sobota, 28 lipca 2012 19:56:46 UTC+2 użytkownik Ajgor napisał:

Pierwszy przyklad z brzegu - przepis mowi, ze jak mupisz samochod, masz zaplacic 2% podatku od transakcji.

I OK. Dopoki tyle urzednik zada. A co w przypadku, jak urzednik rzada 2%, ale nie od wartosci transakcji, tylko od wartosci,

ktora sobie wzial z sufitu? To jest chyba najczesciej spotykany proceder.

Tak, jak bylo w moim przypadku. Kupilem stary samochod za 1500zl (23-letnie Volvo), a urzedas przyjal do podatku nowiutkiego Mercedesa

E-Klasy. Jedynym wykladnikiem byla podobna pojemnosc silnika. I naliczyl 20 tys.

niewiarygodne. 20 tys podatku to znaczy ze wartość 25letniego samochodu oszacował na 1 mln zł?

 W taki sposob urzad skarbowy Twoim zdaniem


Albo inny przypadek - kumpel kupil blok silnika do samochodu. Sam, goly blok. Poniewaz na bloku sa numery, wiec jego zmiane sie zglasza, i placi podatek.

kolejna bzdura
Od dobrych kilku lat zmiany silnika sie nigdzie nie zgłasza

Data: 2012-07-28 23:09:48
Autor: Ajgor
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie

Użytkownik "Kris" <kszysztofc@gmail.com> napisał w wiadomości news:605881fc-499d-499f-a282-6605b099da97googlegroups.com...
W dniu sobota, 28 lipca 2012 19:56:46 UTC+2 użytkownik Ajgor napisał:

Pierwszy przyklad z brzegu - przepis mowi, ze jak mupisz samochod, masz

zaplacic 2% podatku od transakcji.

I OK. Dopoki tyle urzednik zada. A co w przypadku, jak urzednik rzada 2%,

ale nie od wartosci transakcji, tylko od wartosci,

ktora sobie wzial z sufitu? To jest chyba najczesciej spotykany proceder.

Tak, jak bylo w moim przypadku. Kupilem stary samochod za 1500zl (23-letnie

Volvo), a urzedas przyjal do podatku nowiutkiego Mercedesa

E-Klasy. Jedynym wykladnikiem byla podobna pojemnosc silnika. I naliczyl 20

tys.

niewiarygodne. 20 tys podatku to znaczy ze wartość 25letniego samochodu oszacował na 1 mln zł?

Niewiarygodne, prawda? Po prostu nie interesowalo go, co jest w umowie, i jakie to auto.
Wyciagnal wycinki z gazet z cenami gieldowymi. Szukal w nich chyba z pol godziny mojego samochodu,
a jak nie znalazl, to powiedial, ze w takim razie musi wziac inny o podobnej pojemnosci.
I znalazl nowke merca. Wiem, ze niewiarygodne. Ale prawdziwe. Wlasnie tak dzialaja urzedenicy skarbowi.
I wreszcie komus powinny sie na to oczy otworzyc. Dopiero jak mu nawrzucalem tone chujow, zagrozilem sadem, prokuratufa o mediami,
nagle sie okazalo, ze skoro nie ma w wycinkach mojego auta, to wezmie cene z umowy.
Inny przypadek? Kupilem innym razem fiata tempre. Facet mi policzyl tez Tempre, tyle, ze mlodsza, z wyzsza wersja nadwozia i wiekszym silnikiem.
Tak to wlasnie dziala.
Wszedzie tak jest. Jakis czas temu skradziono mi samochod. Pech chcial, ze w schowku byl paszport. Musialem pozniej wyrabiac nowy.
A ze potrzebowalem, wiec chcialem, zeby mi przyspieszyli. Odeslano mnie do kierowniczki wydzialu paszportowego.
I wiesz jak to wygladalo? Babka mi tlumaczyla, ze sie nie da, ze to jest niemozliwe, ze to procedury itd. Ze oni wysylaja papiery do Warszawy itd...
I moze bym nic nie powiedzial, gdyby nie jedno male "ale"... Jak u niej w biurze siedzialem, dostala telefon. Zadzwonila jakas jej kolezanka. DOKLADNIE z ta sama sprawa. Zeby jej przyspieszyla paszport. Pani kierowniczka przez telefon powiedziala jej cos w stylu (dokladnych slow nie pamietam, ale sens jak najbardziej): "Nie ma problemu. Akrat dzis jedzie kurier do Warszawy, zloz papiery, to on od razu wezmie, i za cztery dni bedziesz miala gotowy paszport". Po czym wylaczyla komorke, i... nadal zaczela mi tlumaczyc, ze sie nie da. Myslalem, ze babe w pysk strzele. I na prawde mialem ochote isc od niej prosto do prokuratury.
Oskarzyc ja o prywate i wykorzystrywanie ukladow itd...

Albo inny przypadek - kumpel kupil blok silnika do samochodu. Sam, goly

blok. Poniewaz na bloku sa numery, wiec jego zmiane sie zglasza, i placi

podatek.

kolejna bzdura
Od dobrych kilku lat zmiany silnika sie nigdzie nie zgłasza

Ja nie mowilem, ze to bylo ostatnio. Podalem to jako przyklad. To bylo dawno.
 Ostatnio mnie babka naciela na ta tempre, ktora opisalem wyzej.
Po prostu chodzi mi o to, ze urzad skarbowy i inne urzedy panstwowe to SA zlodzieje i zwykla mafia. I zeby wreszcie ludzie to zrozumieli.

Zreszta nie tylko oni.
Podobnie ZUS. Wiesz, ze jest zarzadzenie odgorne, ze komisje ZUS-owskie maja nie przyznawac rent (i odbierac juz przyznane) bez wzgledu na stan zdrowia pacjenta? Dowiedzialem sie o tym po tym, jak po 8 latach odebrali rente mojej zonie. Ma bardzo powaznie chory kregoslup
(wiekszosc niezorientowanych osob w ogole nie wierzy, ze mozna miec AZ TAK skrzywiony). Przez 8 lat byla chora, i rente miala przedluzana bez problemu co dwa lata. Choroba, o ktorej wiadomo, ze jest nie do wyleczenia, i z czasem jest coraz gorzej, a nie lepiej. Az wreszcie trafila na komisje, ktora wyslala ja do sanatorium, i pozniej orzekla, ze juz jest zdrowa. Cudowne ozdrowienie. Odwolala sie do sadu, to na komisji sadowej jej lekarz powiedzial, ze "moze pani jeszcze spiewac". Normalnie w zywe oczy sobie jaja z ludzi robia. Zaczalem kopac, i sie dokopalem. Odgorne zarzadzenie. Nie przyznawac rent nigy nikomu, tym, co mieli wczesniej przyznane czasowo nie przedluzac, a tych, co mieli na stale wzywac do kontroli i odbierac.
Takie mamy panstwo. Podejrzewam, ze ci co jednak dostaja, po prostu nie za darmo. Albo sa prawie martwi. Ale tu sie nie wypowiadam bo nie che byc ciagany po sadach.

Data: 2012-08-04 00:29:14
Autor: Cieply
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie

Użytkownik "Ajgor" <niepod@m.pl> napisał w wiadomości news:jv1kdp$a5s$1news.dialog.net.pl...
Wyciagnal wycinki z gazet z cenami gieldowymi. Szukal w nich chyba z pol godziny mojego samochodu,
a jak nie znalazl, to powiedial, ze w takim razie musi wziac inny o podobnej pojemnosci.
I znalazl nowke merca. Wiem, ze niewiarygodne. Ale prawdziwe. Wlasnie tak dzialaja urzedenicy skarbowi.
I wreszcie komus powinny sie na to oczy otworzyc. Dopiero jak mu nawrzucalem tone chujow, zagrozilem sadem, prokuratufa o mediami,
nagle sie okazalo, ze skoro nie ma w wycinkach mojego auta, to wezmie cene z umowy.

Jesteś tak wiarygodny jak wspomniana "tona chujów".

Data: 2012-07-28 23:16:36
Autor: Gotfryd Smolik news
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
On Sat, 28 Jul 2012, Ajgor wrote:

Pierwszy przyklad z brzegu - przepis mowi, ze jak mupisz samochod, masz
zaplacic 2% podatku od transakcji.

  A weź Ty i przeczytaj ten przepis.

I OK. Dopoki tyle urzednik zada. A co w przypadku, jak urzednik rzada 2%,
ale nie od wartosci transakcji, tylko od wartosci,
ktora sobie wzial z sufitu?

  Owszem, praktyka bazowania nie tyle na "suficie", co danych
opartych o oferty (a nie o dokonane transakcje) jest wątpliwa
prawnie i moralnie.
  Ale to uwagi u góry nie uchyla.
  PCC nie jest naliczany od wartości transakcji i już.
  Reklamacje na Wiejską do Warszawy (nie do mnie i nie do
skarbówki).

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-07-30 11:58:41
Autor: Ajgor
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1207282311380.3388quad...

 Owszem, praktyka bazowania nie tyle na "suficie", co danych
opartych o oferty (a nie o dokonane transakcje) jest wątpliwa
prawnie i moralnie.
 Ale to uwagi u góry nie uchyla.
 PCC nie jest naliczany od wartości transakcji i już.
 Reklamacje na Wiejską do Warszawy (nie do mnie i nie do
skarbówki).

Rzecz wlasnie w tym, ze pojedyncze reklamacje na wiejskiej laduja w koszu bez czytania. Zeby byly uwzglednione. musza zostac zlozone przez tysiac osob przy pomocy srodkow przymusu. Tak, jak gornicy zlozyli reklamacje w sprawie emerytur gorniczych. To byla chyba jedyna reklamacja, jaka na wiejskiej zostala uwzgledniona. Bo miala odpowiednia forme zlozenia. Jedyna ktora trafia do mozdzkow tych co tam siedza.

Data: 2012-07-30 12:50:10
Autor: Gotfryd Smolik news
Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
On Mon, 30 Jul 2012, Ajgor wrote:

Rzecz wlasnie w tym, ze pojedyncze reklamacje na wiejskiej laduja w koszu
bez czytania.

  No niestety tak.
  Ale opisywałeś sprawę tak, jakby to urzędnicy US byli winni.
  A (w tej części o której pisałem) to nieprawda.

pzdr, Gotfryd

Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona