Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Fotoradar w smietniku

Fotoradar w smietniku

Data: 2009-10-14 16:42:00
Autor: Adam Kowalski
Fotoradar w smietniku
Użytkownik "Artur1982" <artur1982@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hb19aj$9cg$1nemesis.news.neostrada.pl...
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091012/LUBLIN/552968752

by ich ... strzelil :P

Zgadzam się z tym, że ograniczenia prędkości w naszym kraju są nieadekwatne do rzeczywistych warunków. W miejscu gdzie dopuszczalną prędkością powinno 80km/h stawia się znak ograniczający do 50km/h na zasadzie "stawiamy 50 to będą jeździć 80, jeśli postawimy rzeczywiste 80 to będą jeździć 110".

Druga kwestia: policja skupia się na egzekwowaniu ograniczeń prędkości, ale jest to tylko jeden z wielu elementów mających wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego (aczkolwiek medialny, zyskowny i łatwy w egzekwowaniu). Oczekiwałbym od policji aby zajęła się również takimi wykroczeniami jak:
- przejeżdżanie na żółtym/czerwonym świetle,
- wymuszanie pierwszeństwa,
- blokowanie skrzyżowań,
- parkowanie zagrażające bezpieczeństwu, itd.

Trzecia kwestia - brak odpowiedniej infrastruktury, w szczególności sieci autostrad.

Wracając do głównego tematu wątku. Generalnie zgadzam się z przedstawionym sposobem umieszczenia fotoradaru. Popieram też bliźniaczy sposób łapania kierowców przekraczających prędkość - nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami. Chociaż sam nie jestem święty i przekraczam dopuszczalną prędkość, zdaża mi się na ograniczeniu 50km/h jeździć 70km/h. Wolałbym jednak aby ograniczenia prędkości były urealnione i jeździć zgodnie z przepisami.

Pisał ktoś, że w krajach zachodniej Europy jeździ się zgodnie z przepisami mimo, że fotoradarów nie widać. Dodałbym, że jeśli Polak pojedzie za granicę to jeździ poprawnie a jeśli Niemiec do Polski to jeździ po tutejszemu. Proste wytłumaczenie: za granicą ludzie są przyzwyczajeni, że jazda niezgodna z przepisami jest bardzo kosztowna a kara nieuchronna (i wiedzą o tym również przyjezdni) zaś w Polsce można latami jeździć nieprzepisowo i nie być ukaranym. Zdają sobie sprawę z tego przyjezdni. Za granicą policja działa skuteczniej, działa skutecznie od dziesięcioleci, więc ludziom weszło jakoby w krew, że przepisów drogowych trzeba przestrzegać. U nas to dopiero raczkuje, a wszelkie działania mające na celu utemperowanie kierowców spotykają się z protestami. Jednak nie ma odwrotu - będzie przybywać stacjonarnych fotoradarów, przenośnych fotoradarów (np. w koszu na śmieci lub w bagażniku zaparkowanego auta), nieoznakowanych radiowozów z wideorejestratorami, patroli policyjnych, itd. Mam nadzieję, że równolegle z tym będzie szło poprawianie infrastruktury, urealnianie ograniczeń prędkości, itd.

Na koniec jeszcze odniosę się do kwestii fotoradaru stacjonarnego i ukrytego. Ten pierwszy działa w ten sposób, że spowalnia kierowców tylko w bezpośrednim sąsiedztwie fotoradaru, poza nim hulaj dusza, piekła nie ma. Fotoradary stacjonarne powinny być ustawiane w miejscach szczególnie niebezpiecznych (szkoła, przejście dla pieszych), gdzie przestrzeganie prędkości jest bezwględną koniecznością. Fotoradary stacjonarne, postrzegane przez wielu kierowców jako zło konieczne, są jednak przez nich do zaakceptowania, wszak wiadomo gdzie stoją. Jeśli taki kierowca zwolni raz na odcinku 10km to jest to raczej do zaakceptowania. Ból pojawia się wtedy gdy fotoradar pojawia się w losowym miejscu, wtedy trzeba trzymać się przepisów wszędzie. Aby wyegzekwować przestrzeganie ograniczeń prędkości *wszędzie*, działania policji muszą być tak organizowane, aby kierowca spodziewał się pomiaru swojej prędkości w każdej chwili.

Prawda jest taka, że przepisy drogowe są dla nas. Są po to aby nam, kierowcom było lepiej. Jeśli są złe, trzeba je zmienić. Nie można jednak wymagać aby ich nie było wcale (np. jeździć z dowolną prędkością).

Masowo i nagminnie łamiemy przepisy ruchu drogowego. W innych sferach życia jednak przestrzegamy prawa - nie zabijamy, nie kradniemy (poza nielicznymi wyjątkami) więc być może da się też jeździć zgodnie z przepisami ruchu drogowego?

Data: 2009-10-14 21:20:37
Autor: Cavallino
Fotoradar w smietniku
Użytkownik "Adam Kowalski" <xxx@yyy.pl> napisał w wiadomości news:

Prawda jest taka, że przepisy drogowe są dla nas.  Są po to aby nam, kierowcom było lepiej.

ROTFL !!!!
Naiwniak.

Jeśli są złe, trzeba je zmienić.

Daj znać jak już do tego doprowadzisz.

Data: 2009-10-15 10:23:03
Autor: Adam Kowalski
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-15 10:40:56
Autor: Cavallino
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-15 10:45:24
Autor: Adam Kowalski
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-15 10:49:39
Autor: Cavallino
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-15 11:03:59
Autor: Adam Kowalski
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-15 11:12:37
Autor: Cavallino
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-15 11:24:14
Autor: Adam Kowalski
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-15 11:29:40
Autor: Cavallino
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-15 11:41:45
Autor: Adam Kowalski
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-15 11:43:40
Autor: Cavallino
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-15 12:00:34
Autor: Adam Kowalski
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-15 12:15:46
Autor: Cavallino
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-16 14:57:01
Autor: Adam Kowalski
Fotoradar w smietniku
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:hb6soj$t9k$1news.onet.pl...
Piszę o klasie technicznej drogi nie zaś o kategorii drogi publicznej. Rozróżnij te 2 pojęcia.

Nie, bo chodzi o coś dokładnie odwrotnego.
Czyli o zapewnienie sprawnego poruszania się po kraju.
Krajówka to najniższy standard drogi, której jest na tyle dużo, żeby tworzyły sieć mogącą to zapewnić.

Inaczej: nie ma zgody na 10 godzinną jazdę nad morze.

Obecne drogi krajowe (o klasie niższej niż A i S) przecież pozostaną (w większości), nawet jeśli powstanie przyzwoita sieć dróg A i S. Czy wtedy będziesz uprawniony do łamania przepisów tłumacząc to brakiem infrastruktury w sytuacjach:
1. część dystansu (powiedzmy 20%) będziesz zmuszony przejechać drogami niższych kategorii (wjazd i zjazd z drogi A, S),
2. wybierzesz jednak przejazd drogą dotychczasową, bo:
a) autostrada będzie płatna,
b) będziesz musiał nadłożyć drogi aby skorzystać z autostrady bądź eski,


Cała reszta dróg pod taki algorytm nie podchodzi. Nie jesteś sam na drodze.

I na tym polega błąd.

Błąd ?

Tak, że na drogi krajowe jest wpuszczany ruch lokalny.

Bo nie mamy rozwiniętej infrastruktury drogowej.

(...)
Przy krajówkach?
Jasna rzecz.

Dobra, wejdą buldożery i będą to wszystko burzyć, pasuje?

Nie.
Ale to dalej nie mój problem i ani przez chwilę nie mam zamiaru się nim martwić.

Jeśli policja, straż miejska zaczną skuteczniej działać (albo chociażby stawiać przenośne fotoradary w koszach na śmieci) to będziesz zmuszony respektować te ograniczenia. Infrastruktury nie mamy, ale to nie znaczy, że masz kogoś pozabijać, bo nad morze musisz dojechać po naszych kiepskich drogach krajowych w takim czasie jakbyś jechał autostradą.


Skoro droga krajowa prowadzi przez miejscowość

Poprowadzić inaczej.

Budowane są nowe drogi.

Data: 2009-10-16 15:09:38
Autor: Cavallino
Fotoradar w smietniku
Użytkownik "Adam Kowalski" <xxx@yyy.pl> napisał w wiadomości news:

Krajówka to najniższy standard drogi, której jest na tyle dużo, żeby tworzyły sieć mogącą to zapewnić.

Inaczej: nie ma zgody na 10 godzinną jazdę nad morze.

Obecne drogi krajowe (o klasie niższej niż A i S) przecież pozostaną

Chyba nie rozumiesz o co chodzi.
Nie o to czy pozostaną, tylko o to, że nie ma innego sposobu dojazdu niż właśnie nimi.
I długo nie będzie, o ile w ogóle.
A co za tym idzie mam gdzieś przepisy nakazujące mi jazdę po nich 40 km/h.


(w
większości), nawet jeśli powstanie przyzwoita sieć dróg A i S. Czy wtedy będziesz uprawniony do łamania przepisów tłumacząc to brakiem infrastruktury w sytuacjach:
1. część dystansu (powiedzmy 20%) będziesz zmuszony przejechać drogami niższych kategorii (wjazd i zjazd z drogi A, S),
2. wybierzesz jednak przejazd drogą dotychczasową, bo:
a) autostrada będzie płatna,
b) będziesz musiał nadłożyć drogi aby skorzystać z autostrady bądź eski,

Tak, dalej będę te przepisy olewał.
Rada jest prosta - przestać oznaczać badziewie idące przez wioski jako drogę krajową.
Zrobić same gminne i po kłopocie. ;-)


Tak, że na drogi krajowe jest wpuszczany ruch lokalny.

Bo nie mamy rozwiniętej infrastruktury drogowej.

Możesz być pewien że nie ja tą kasę na nie przeżarłem.
Więc niech za to odpowiadają ci, którzy ją zmarnowali/ukradli itd.


Ale to dalej nie mój problem i ani przez chwilę nie mam zamiaru się nim martwić.

Jeśli policja, straż miejska zaczną skuteczniej działać (albo chociażby stawiać przenośne fotoradary w koszach na śmieci) to będziesz zmuszony respektować te ograniczenia.

Mylisz się.
Akcja rodzi reakcję, już dzisiaj korzystam z antyradaru.

Skoro droga krajowa prowadzi przez miejscowość

Poprowadzić inaczej.

Budowane są nowe drogi.

Nie rozśmieszaj mnie.



Data: 2009-10-16 15:44:18
Autor: Adam Kowalski
Fotoradar w smietniku
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:hb9raj$8n1$1news.onet.pl...
Obecne drogi krajowe (o klasie niższej niż A i S) przecież pozostaną

Chyba nie rozumiesz o co chodzi.
Nie o to czy pozostaną, tylko o to, że nie ma innego sposobu dojazdu niż właśnie nimi.
I długo nie będzie, o ile w ogóle.
A co za tym idzie mam gdzieś przepisy nakazujące mi jazdę po nich 40 km/h.

Ano nie masz możliwości innego dojazdu, prawda.


większości), nawet jeśli powstanie przyzwoita sieć dróg A i S. Czy wtedy będziesz uprawniony do łamania przepisów tłumacząc to brakiem infrastruktury w sytuacjach:
1. część dystansu (powiedzmy 20%) będziesz zmuszony przejechać drogami niższych kategorii (wjazd i zjazd z drogi A, S),
2. wybierzesz jednak przejazd drogą dotychczasową, bo:
a) autostrada będzie płatna,
b) będziesz musiał nadłożyć drogi aby skorzystać z autostrady bądź eski,

Tak, dalej będę te przepisy olewał.

Czyli abyś nie olewał to muszą być spełnione warunki:
- droga bezkolizyjna wysokiej klasy musi być podciągnięta pod dom Cavallino, jak również do celu jego podróży,
- autostrada musi być niepłatna,
- drogi wysokiej klasy muszą iść po takim śladzie aby Cavallino nie musiał nadkładać drogi.

Jeszcze jakieś życzenia?


Rada jest prosta - przestać oznaczać badziewie idące przez wioski jako drogę krajową.
Zrobić same gminne i po kłopocie. ;-)

Wtedy będziesz jeździł nad morze po gminnych. Co to zmieni, skoro w dalszym ciągu nie będziesz respektował przepisów?


Tak, że na drogi krajowe jest wpuszczany ruch lokalny.

Bo nie mamy rozwiniętej infrastruktury drogowej.

Możesz być pewien że nie ja tą kasę na nie przeżarłem.
Więc niech za to odpowiadają ci, którzy ją zmarnowali/ukradli itd.

To temat na inną dyskusję.


(...)
Budowane są nowe drogi.

Nie rozśmieszaj mnie.

Budowane są i to w takiej skali, jakiej u nas jeszcze nie było. Ostatnie kilka lat to boom jeśli chodzi o drogi w budowie. Popatrz:
http://www.skyscrapercity.com/showpost.php?p=44364068&postcount=2525

Data: 2009-10-16 20:58:20
Autor: Cavallino
Fotoradar w smietniku
Użytkownik "Adam Kowalski" <xxx@yyy.pl> napisał w wiadomości news:

Tak, dalej będę te przepisy olewał.

Czyli abyś nie olewał to muszą być spełnione warunki:
- droga bezkolizyjna wysokiej klasy musi być podciągnięta

Nie musi.
Wystarczy polikwidować zakazy wszędzie tam, gdzie w zamian są możliwe inne rozwiązania.

- autostrada musi być niepłatna,

Nie wymyślaj sobie pierdoł, sugerując że to moje pomysły, bo do kibla trafisz.
PLONK WARNING !!!!

Rada jest prosta - przestać oznaczać badziewie idące przez wioski jako drogę krajową.
Zrobić same gminne i po kłopocie. ;-)

Wtedy będziesz jeździł nad morze po gminnych.

Naprawdę liczysz, że ktoś się odważy zrobić kraj bez dróg krajowych?
Za co kasę by dostawały darmozjady nimi się zajmujące?

Możesz być pewien że nie ja tą kasę na nie przeżarłem.
Więc niech za to odpowiadają ci, którzy ją zmarnowali/ukradli itd.

To temat na inną dyskusję.

Ano.
Więc powody mnie nie interesują, niech odpowiadają winni.
Ma być tak jak powinno i już.



(...)
Budowane są nowe drogi.

Nie rozśmieszaj mnie.

Budowane są i to w takiej skali, jakiej u nas jeszcze nie było.

Ale zanim z tego zrobi się sieć drogowa, to moje pokolenie już nie będzie samochodami kierowało.

Data: 2009-10-15 11:51:20
Autor: LEPEK
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-15 12:01:20
Autor: Cavallino
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-15 10:43:53
Autor: Arek (G)
Fotoradar w smietniku


Data: 2009-10-16 15:18:18
Autor: Adam Kowalski
Fotoradar w smietniku
Użytkownik "Arek (G)" <aaa@bbb.pl> napisał w wiadomości news:hb6nca$3o1$1inews.gazeta.pl...
(...)
Wracając do głównego tematu wątku. Generalnie zgadzam się z przedstawionym sposobem umieszczenia fotoradaru. Popieram też bliźniaczy sposób łapania kierowców przekraczających prędkość - nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami. Chociaż sam nie jestem święty i przekraczam dopuszczalną prędkość, zdaża mi się na ograniczeniu 50km/h jeździć 70km/h. Wolałbym jednak aby ograniczenia prędkości były urealnione i jeździć zgodnie z przepisami.

Owszem, pod warunkiem, że ograniczenie jest sensowne. W tym przypadku było napisane, że kierowcy zwykle przekraczali dozwoloną prędkość o 20-30km/h czyli jechali tyle ile powinno być. Więc chyba oczywiste jest, że zarówno ograniczenie jak i śmietnik z fotoradarem, jest tylko po to aby okradać ludzi z ciężko zarobionych pieniędzy.

Zgoda, najprawdopodobniej w tej sytuacji ograniczenie prędkości było nieadekwatne do realiów, a policja/straż miejska postanowiła to wykorzystać. I to jest chore. Nie popieram takiego działania, chociaż popieram samą technikę dyscyplinowania kierowców, która została tutaj przedstawiona.


Pisał ktoś, że w krajach zachodniej Europy jeździ się zgodnie z przepisami mimo, że fotoradarów nie widać. Dodałbym, że jeśli Polak pojedzie za granicę to jeździ poprawnie a jeśli Niemiec do Polski to jeździ po tutejszemu. Proste wytłumaczenie: za granicą ludzie są przyzwyczajeni, że jazda niezgodna z przepisami jest bardzo kosztowna a kara nieuchronna (i wiedzą o tym również przyjezdni) zaś w Polsce można latami jeździć nieprzepisowo i nie być ukaranym. Zdają sobie sprawę z tego przyjezdni. Za granicą policja działa skuteczniej, działa skutecznie od dziesięcioleci, więc ludziom weszło jakoby w krew, że przepisów drogowych trzeba przestrzegać.
[...]

NO nie mogę się z tym zgodzić. Skoro weszło im w krew przepisowe jeżdżenie to dlaczego łamią je jak jeżdżą u nas? Myślę, że wytłumaczenie jest inne, oni przyzwyczaili się do logicznych przepisów. A u nas jest chora rzeczywistość do której trudno się przyzwyczaić.

Tak samo polak, jak jeździ za granicą nie łamie tak przepisów bo nie jest to łatwe. Można prawie nie patrzeć na znaki i jechać na czuja i okaże się, że jechało się zgodnie z przepisami. Jak jest prosta droga to na bank będzie to 70 mimo, że miasto. Jak będzie to ścisłe centrum miasta i itak nie da się jechać szybciej niż 30 to okaże się, że jest tam właśnie 30 itp.

Oczywiście pomijam wyjątki. Idioci są wszędzie i nawet jak przepisy były by sensowne, to kretyni i tak będą je łamać. Ale co ciekawe, na zachodzie radzą sobie z tym nieźle. Błąd pomiaru do 3km/h jedziesz 60 zamiast 50 to już mandacik dostaniesz:)

Prawda pewnie jest gdzieś pośrodku - ludzie tam jeżdżą przepisowo, bo przepisy są sensowne, aczkolwiek duży wpływ na to ma też fakt, że policja działa sprawnie i kara za przewinienie jest prawie nieuchronna. U nas prawie wszyscy kierowcy łamią przepisy, w szczególności przekraczają prędkość, chociaż znakomita większość przekracza je "w normie", powiedzmy 70 na ograniczeniu 50 lub inaczej w zależności bardziej lub mniej debilnego ograniczenia. Ale niestety u nas jest zdecydowanie więcej idiotów, którzy jeżdżą zupełnie bez głowy, np. jadą 120 na ograniczeniu 50 gdzie większość jedzie 70 i taka też prędkość jest bezpieczna. I tutaj jest pole do działania dla policji. Dlatego jest moja pełna zgoda na ukryte fotoradary, nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami, itd.

(...)

Data: 2009-10-16 23:13:19
Autor: J.F.
Fotoradar w smietniku
On Fri, 16 Oct 2009 15:18:18 +0200,  Adam Kowalski wrote:
Ale niestety u nas jest zdecydowanie więcej idiotów, którzy jeżdżą zupełnie bez głowy, np. jadą 120 na ograniczeniu 50 gdzie większość jedzie 70 i taka też prędkość jest bezpieczna.

Co znaczy bezpieczna ? Skoro oni tak jezdza i jezdza, to chyba 120
jest bezpieczna ? :-)

J.

Fotoradar w smietniku

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona