Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?

Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?

Data: 2011-12-31 05:55:02
Autor: Krzysztof 45
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
Kris_Poland napisał(a):
jak zwykle natlukli wam do lba ze trzeba zmieniac opony jak temp spadnie ponizej 6C
Ja zmieniam jak ma zacząć sypać śniegiem a nie na minusową temperaturę.
Jazda teraz na zimowych to koszmar.
http://www.wiatrak.nl/1035/wielka-samochodowa-tajemnica
Coś w tym racji jest.
W dieslu zalecają wymianę co 10-15tyś. To i dla laika może wydawać się głupie. Co to jest 10 tys km? To jest gówno. Rozumie filtr, ale olej? Tym co jeżdżą na gazie tez zalecają częstsze wymiany LOL.

Było nie dawno w tv i prasie o babce co kupiła merola 124 w jednym z pierwszych powstających salonów w Polsce. Przez cały jego żywot jak stwierdziła nie zmieniała oleju, tylko dolewki robiła, i takie tam ...
Po rozebraniu silnika stwierdzili zużycie elementów w normie.

Finalnie za wierność marce i długoletnie posiadanie zakupionego merolka, Mercedes wyremontował jej tego 124 za friko :)
--
Krzysiek

Data: 2011-12-31 06:47:50
Autor: Grejon
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
W dniu 2011-12-31 05:55, Krzysztof 45 pisze:
Kris_Poland napisał(a):
jak zwykle natlukli wam do lba ze trzeba zmieniac opony jak temp
spadnie ponizej 6C
Ja zmieniam jak ma zacząć sypać śniegiem a nie na minusową temperaturę.
Jazda teraz na zimowych to koszmar.
http://www.wiatrak.nl/1035/wielka-samochodowa-tajemnica
Coś w tym racji jest.
W dieslu zalecają wymianę co 10-15tyś. To i dla laika może wydawać się
głupie. Co to jest 10 tys km? To jest gówno. Rozumie filtr, ale olej?
Tym co jeżdżą na gazie tez zalecają częstsze wymiany LOL.

Było nie dawno w tv i prasie o babce co kupiła merola 124 w jednym z

Szczegół, ale to było W201 czyli 190.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:gzesiu@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi

Data: 2011-12-31 07:52:11
Autor: kamil/Endurorider.pl
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
Użytkownik "Grejon" <grejon83@gmail.com> napisał w wiadomości news:jdm7m6$29b$1usenet.news.interia.pl...

Było nie dawno w tv i prasie o babce co kupiła merola 124 w jednym z

Szczegół, ale to było W201 czyli 190.

A zużycie "w normie" było takie, że on miał potężne problemy z odpalaniem jak tylko robiło się zimno a w czasie prezentacji filmu do określenia stanu truchła został użyty taki termin "samochód w stanie agonalnym".

Była dyskusja na grupie o tym samochodzie i o tej "pani" co go katowała. Z resztą wystarczyło rzucić okiem na jej zdjęcie i od razu było jasne, że ona nie wymieniała nie tylko oleju.


--
pozdrawiam
kml

Data: 2011-12-31 09:14:18
Autor: Krzysztof 45
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
kamil/Endurorider.pl napisał(a):
Szczegół, ale to było W201 czyli 190.
Też tylko szczegół :)
Była dyskusja na grupie o tym samochodzie i o tej "pani" co go katowała. Z resztą wystarczyło rzucić okiem na jej zdjęcie i od razu było jasne, że ona nie wymieniała nie tylko oleju.
Te modele tak miały że po kilku latach intensywnego użytkowania wnętrze z tytułu fatalnych materiałów starzało sie bardzo szybko. Nawet od samego słońca.
Blacharka tak samo mało odporna na korozję.

Wymiany oleju by mu nie pomogły.
--
Krzysiek

Data: 2011-12-31 10:14:00
Autor: Pszemol
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
Użytkownik "Krzysztof 45" <mekarWYTNIJTO@vp.pl> napisał w wiadomości news:jdm4j8$uve$1news.vectranet.pl...
Coś w tym racji jest.

Napewno? Bo ja po wymianie oleju zauważam, że samochód
jeździ lepiej - ciszej, łatwiej wchodzi w obroty... Nigdy nie
zauważyłem tego co mówią w artykule że jest mułowaty.
Może zły olej zalali?

W dieslu zalecają wymianę co 10-15tyś.
To i dla laika może wydawać się głupie. Co to jest 10 tys km? To jest gówno. Rozumie filtr, ale olej?

W USA standardem jest wymiana oleju po 3000 mil, to jest
dużo mniej niż 10 tyś km (dokładnie 4800km).
Żywotność silników w USA jest nieporównywalnie większa.

A pojedynczy przypadek auta co przejechało 350 tyś km...
To nie statystyka.

Data: 2011-12-31 10:30:33
Autor: megrimsNOSPAM@interia.pl
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
On 12/31/2011 10:14 AM, Pszemol wrote:
(ciach)
W USA standardem jest wymiana oleju po 3000 mil, to jest
dużo mniej niż 10 tyś km (dokładnie 4800km).
Żywotność silników w USA jest nieporównywalnie większa.

W USA gęstość policji na drogach i donosicielstwo jest takie,
że tam nikt nie lata po 180 km/h na autostradach, bo nagle
wyrasta radiowóz i policjant osobiście wręcza mandat.

Silniki nie są katowane.

W USA są inne ceny paliw i olei niż w Europie głównie ze względów
podatkowych. W USA przez wiele wiele lat standardem był np silnik
4.0 V8 w Aurorze o mocy 245 KM. JEst to raczej nie wysilona
motoryna więc jej trwałość będzie ogromna. Była by, gdyby nie
amerykańskie specyficzne podejście do jakości. Ale i tak byłą większa
niż współczesnych silników typu 2.0 benzyna 140 KM.

Silniki nie są wysilone.

Więc IMO wymiana oleju w autach w USA co 5000 km ma minimalny wpływ
na trwałość silnika w porównaniu do wymiany co 10000.

A tak ogólnie, to jak wymienię po 30.000 km olej w E60 535d,
to ZAWSZE silnik chodzi jakoś ciszej i subiektywnie lepiej.
Więc w takie 350000 na jednym oleju to nie za bardzo wierzę.

Data: 2011-12-31 10:38:04
Autor: Pszemol
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
Użytkownik <megrimsNOSPAM@interia.pl> napisał w wiadomości news:jdmknq$mh8$1usenet.news.interia.pl...
W USA gęstość policji na drogach i donosicielstwo jest takie,
że tam nikt nie lata po 180 km/h na autostradach, bo nagle
wyrasta radiowóz i policjant osobiście wręcza mandat.

Silniki nie są katowane.

180km/h to raptem 112mph - nie ma dużych problemów aby tak
jeździć gdzieś na peryferiach miast gdzie limity są wysokie (75mph).
Policja tak szybko nie wyrośnie. No chyba że próbujesz 112mph
na autostradzie w centrum Chicago gdzie masz limit 55mph.

W USA są inne ceny paliw i olei niż w Europie głównie ze względów
podatkowych. W USA przez wiele wiele lat standardem był np silnik
4.0 V8 w Aurorze o mocy 245 KM. JEst to raczej nie wysilona
motoryna więc jej trwałość będzie ogromna. Była by, gdyby nie
amerykańskie specyficzne podejście do jakości. Ale i tak byłą większa
niż współczesnych silników typu 2.0 benzyna 140 KM.

Silniki nie są wysilone.

Więc IMO wymiana oleju w autach w USA co 5000 km ma minimalny
wpływ na trwałość silnika w porównaniu do wymiany co 10000.

Być może, ale olej wymienia się często i wymiana jest tania...
Koszt wymiany to jakieś 25-30 dolarów, włącznie z kosztem oleju/filtra.

A tak ogólnie, to jak wymienię po 30.000 km olej w E60 535d,
to ZAWSZE silnik chodzi jakoś ciszej i subiektywnie lepiej.
Więc w takie 350000 na jednym oleju to nie za bardzo wierzę.

Otóż to. Ja też zauważam LEPSZĄ a nie gorszą pracę silnika po
wymianie oleju w swoich autach. A jeżdżę na Mobil 1.

Data: 2011-12-31 11:29:09
Autor: Marcin N
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
W dniu 2011-12-31 10:38, Pszemol pisze:

A tak ogólnie, to jak wymienię po 30.000 km olej w E60 535d,
to ZAWSZE silnik chodzi jakoś ciszej i subiektywnie lepiej.
Więc w takie 350000 na jednym oleju to nie za bardzo wierzę.

Otóż to. Ja też zauważam LEPSZĄ a nie gorszą pracę silnika po
wymianie oleju w swoich autach. A jeżdżę na Mobil 1.

Znany efekt placebo. Czasem wystarczy dobrze umyć samochód, żeby poczuć, że przybyło mu ze 30% mocy.

Data: 2011-12-31 13:01:07
Autor: Pszemol
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:jdmo5i$n78$1news.task.gda.pl...
W dniu 2011-12-31 10:38, Pszemol pisze:

A tak ogólnie, to jak wymienię po 30.000 km olej w E60 535d,
to ZAWSZE silnik chodzi jakoś ciszej i subiektywnie lepiej.
Więc w takie 350000 na jednym oleju to nie za bardzo wierzę.

Otóż to. Ja też zauważam LEPSZĄ a nie gorszą pracę silnika po
wymianie oleju w swoich autach. A jeżdżę na Mobil 1.

Znany efekt placebo.
Czasem wystarczy dobrze umyć samochód, żeby poczuć, że przybyło mu ze 30% mocy.

Po umyciu nie czuje, a po zmianie oleju czuję.

Data: 2012-01-02 13:25:09
Autor: Jakub Witkowski
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
W dniu 2011-12-31 13:01, Pszemol pisze:

Otóż to. Ja też zauważam LEPSZĄ a nie gorszą pracę silnika po
wymianie oleju w swoich autach. A jeżdżę na Mobil 1.

Znany efekt placebo.
Czasem wystarczy dobrze umyć samochód, żeby poczuć, że przybyło mu ze 30% mocy.

Po umyciu nie czuje, a po zmianie oleju czuję.

Widać nikt ci wystarczająco sugestywnie nie uzasadnił, że po umyciu masz poczuć.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-12-31 13:27:11
Autor: Kris_Poland
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:jdmo5i$n78$1news.task.gda.pl...
W dniu 2011-12-31 10:38, Pszemol pisze:

A tak ogólnie, to jak wymienię po 30.000 km olej w E60 535d,
to ZAWSZE silnik chodzi jakoś ciszej i subiektywnie lepiej.
Więc w takie 350000 na jednym oleju to nie za bardzo wierzę.

Otóż to. Ja też zauważam LEPSZĄ a nie gorszą pracę silnika po
wymianie oleju w swoich autach. A jeżdżę na Mobil 1.

Znany efekt placebo. Czasem wystarczy dobrze umyć samochód, żeby poczuć, że przybyło mu ze 30% mocy.

ja lwasnie takie podobne odczyuwam wrazenie
umyty samochod 20% wiecej mocy i 80% wieksze przyspieszenie

defacto moje odczucie to placebo i tak jest rowniez z tym
jak zostawiamy 1-2tys w serwisie za przeglad

a przeglad to tylko wymiana czegos orginalnego lepszego na dostepny w obrocie zamiennik
nie ma co ukrywac iz orginalne auta maja czesci lepszej klasy

wracajac do sentencji, to tylko odczucia ze mamy lepiej zdrowiej pewniej
jedno wielkie gowno
gdybysmy sioe tak rozczulali bysmy mieli w domu instalacje elektryczna z czystszej miedzi i przewody hdmi
warte po 4 koła by czuc sie tylko lepiej

ale tutaj nik nie traci bo to nakreca przemysl/koniunkture
nikimu nie sa na reke regulowane swiatla / sygnalizoatory ./ fala
ani tez sens budowania aut za 40tys co przejada 400tys albo conajmniej 250tys bez powaznego remontu
interesac ma sie krecic, ma sie psuc, a my kupowac serwisowac kiedy nie trzeba bo taki wymog i tak w kolko

Data: 2011-12-31 05:43:43
Autor: WS
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
On 31 Gru, 13:27, "Kris_Poland" <nictuni...@wp.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wyka...@onet.pl> napisał w wiadomościnews:jdmo5i$n78$1news.task.gda.pl...

ale tutaj nik nie traci bo to nakreca przemysl/koniunkture
nikimu nie sa na reke regulowane swiatla / sygnalizoatory ./ fala
ani tez sens budowania aut za 40tys co przejada 400tys albo conajmniej
250tys bez powaznego remontu
interesac ma sie krecic, ma sie psuc, a my kupowac serwisowac kiedy nie
trzeba bo taki wymog i tak w kolko

Ja bym sie tu nie doszukiwal jakiejs zmowy itp, tylko takie sa wymogi
rynku w bogatszych krajach niz PL...
Mozna zrobic samochod, ktory i 500tys przejedzie, ale
najprawdopodobniej bedzie to jakis wolnossacy diesel o duzej
pojemnosci i kiepskich osiagach...
Spora czesc kosztu samochodu stanowi opracowanie i wdrozenie do
produkcji projektu - a "zeszloroczny" model ma mala szanse na sprzedaz
w takich krajach...
Reasumujac: zeby bylo trwale i tanio trzeba produkowac jeden model
samochodu przez ~10lat i nie bedzie to zaden "cud techniki"
Pierwszego klienta nie interesuje tak na prawde, czy ten samochod
przejedzie 100 czy 500tys km... po kilku latach i tak go sprzedaje...

WS

Data: 2012-01-01 00:22:41
Autor: Pszemol
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomości news:a6971284-768b-4375-85cb-bc20fc45963bl19g2000yqc.googlegroups.com...
Mozna zrobic samochod, ktory i 500tys przejedzie, ale
najprawdopodobniej bedzie to jakis wolnossacy diesel o duzej
pojemnosci i kiepskich osiagach...

Farmazony prawisz... miałem seryjną toyotę camry
z silnikiem 2,2 littra - wolnossącą benzynę kupioną
z licznikiem 47 tysięcy mil (w USA) i sprzedałem ją
z licznikiem ponad 270 tysięcy mil. I jeżdziłaby u mnie
dużo dłużej ale zaczęła ją łapać rdza tam gdzie miała
dzwona i nie miała już oryginalnej blachy więc jak
przyszedł czas na pompę wody i rozrząd to sprzedałem.
270 * 1.6 = 432 tyś km. Jak widzisz 500 to żaden wyczyn.
A są tu ludzie co mają auta z dużo większym przebiegiem
i nie jest to wolnossący diesel...

Data: 2012-01-04 00:55:36
Autor: Kris_Poland
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:jdo5g9$snl$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomości news:a6971284-768b-4375-85cb-bc20fc45963bl19g2000yqc.googlegroups.com...
Mozna zrobic samochod, ktory i 500tys przejedzie, ale
najprawdopodobniej bedzie to jakis wolnossacy diesel o duzej
pojemnosci i kiepskich osiagach...

Farmazony prawisz... miałem seryjną toyotę camry
z silnikiem 2,2 littra - wolnossącą benzynę kupioną
z licznikiem 47 tysięcy mil (w USA) i sprzedałem ją
z licznikiem ponad 270 tysięcy mil. I jeżdziłaby u mnie
dużo dłużej ale zaczęła ją łapać rdza tam gdzie miała
dzwona i nie miała już oryginalnej blachy więc jak
przyszedł czas na pompę wody i rozrząd to sprzedałem.
270 * 1.6 = 432 tyś km. Jak widzisz 500 to żaden wyczyn.
A są tu ludzie co mają auta z dużo większym przebiegiem
i nie jest to wolnossący diesel...

i nic nie padlo
skrzynia, silnik, wspomaganie, maglownica, przeklanie, elektornika komp?

pomijam tarcze sprzegla i inne typowe elementy

Data: 2012-01-04 08:20:56
Autor: Pszemol
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
Użytkownik "Kris_Poland" <nictuniema@wp.pl> napisał w wiadomości news:je04j3$4dp$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:jdo5g9$snl$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomości news:a6971284-768b-4375-85cb-bc20fc45963bl19g2000yqc.googlegroups.com...
Mozna zrobic samochod, ktory i 500tys przejedzie, ale
najprawdopodobniej bedzie to jakis wolnossacy diesel o duzej
pojemnosci i kiepskich osiagach...

Farmazony prawisz... miałem seryjną toyotę camry
z silnikiem 2,2 littra - wolnossącą benzynę kupioną
z licznikiem 47 tysięcy mil (w USA) i sprzedałem ją
z licznikiem ponad 270 tysięcy mil. I jeżdziłaby u mnie
dużo dłużej ale zaczęła ją łapać rdza tam gdzie miała
dzwona i nie miała już oryginalnej blachy więc jak
przyszedł czas na pompę wody i rozrząd to sprzedałem.
270 * 1.6 = 432 tyś km. Jak widzisz 500 to żaden wyczyn.
A są tu ludzie co mają auta z dużo większym przebiegiem
i nie jest to wolnossący diesel...

i nic nie padlo
skrzynia, silnik, wspomaganie, maglownica, przeklanie, elektornika komp?

pomijam tarcze sprzegla i inne typowe elementy

Tak, pomin tarcze sprzęgła, bo to była toyota z automatem 4-biegowym. :)

W czasie całego użytkowania samochodu miałem tylko kilka
problemów związanych jak się potem okazało ze stłuczką jaką
to auto przeszło z pierwszym właścicielem i potem dostało
nieoryginalną chłodnicę i nieoryginalne części od klimy...
A więc miałem problemy z cieknącą chłodnicą i uchodzącym
gazem z klimy, z którymi problemami wcześniej czy później się
uporałem. Wymieniałem regularnie hamulce w miarę zużywania się,
raz przeguby bo im się gumowe buty poprzedzierały a na samym
końcu wymiana amortyzatorów i pomalowałem sprężyny tylne bo zaczęły
rdzewieć. Wymieniłem też poduszki gumowe pod silnikiem i skrzynią
oraz dosłownie kilka elementów zawieszenia (końcówki drążków
albo inną pierdółkę zauważoną w czasie wymiany gum i sprawdzania
zbieżności, pomijalne koszty). Generalnie wyśmienicie wspominam
to auto a jeździłem nim z Chicago od Nowego Yorku i Niagara Falls
przez Florydę, South Dakota, Colorado, Las Vegas aż do Los Angeles.

To był rocznik 1995 a posiadałem go od 1998 roku do 2009
i jestem bardzo zadowolony. Acha - auto zrobiło całe życie na
ORYGINALNYM wydechu! Teraz podobno już takich camry
nie robią. Faktycznie widząc nowe camry w salonie wyposażenie
wnętrza mają dużo gorsze i więcej plastików - widać oszczędności.

No ale ja zmieniałem olej w silniku regularnie. To samo z olejem
w skrzyni automatycznej, aczkolwiek zrobiłem tu dłuzszą przerwę,
olej był czarny zamiast różowy, ale po wymianie wszystko było ok.

Data: 2012-01-16 23:08:15
Autor: Kris_Poland
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:je0ul7$fhs$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "Kris_Poland" <nictuniema@wp.pl> napisał w wiadomości news:je04j3$4dp$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:jdo5g9$snl$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomości news:a6971284-768b-4375-85cb-bc20fc45963bl19g2000yqc.googlegroups.com...
Mozna zrobic samochod, ktory i 500tys przejedzie, ale
najprawdopodobniej bedzie to jakis wolnossacy diesel o duzej
pojemnosci i kiepskich osiagach...

Farmazony prawisz... miałem seryjną toyotę camry
z silnikiem 2,2 littra - wolnossącą benzynę kupioną
z licznikiem 47 tysięcy mil (w USA) i sprzedałem ją
z licznikiem ponad 270 tysięcy mil. I jeżdziłaby u mnie
dużo dłużej ale zaczęła ją łapać rdza tam gdzie miała
dzwona i nie miała już oryginalnej blachy więc jak
przyszedł czas na pompę wody i rozrząd to sprzedałem.
270 * 1.6 = 432 tyś km. Jak widzisz 500 to żaden wyczyn.
A są tu ludzie co mają auta z dużo większym przebiegiem
i nie jest to wolnossący diesel...

i nic nie padlo
skrzynia, silnik, wspomaganie, maglownica, przeklanie, elektornika komp?

pomijam tarcze sprzegla i inne typowe elementy

Tak, pomin tarcze sprzęgła, bo to była toyota z automatem 4-biegowym. :)

W czasie całego użytkowania samochodu miałem tylko kilka
problemów związanych jak się potem okazało ze stłuczką jaką
to auto przeszło z pierwszym właścicielem i potem dostało
nieoryginalną chłodnicę i nieoryginalne części od klimy...
A więc miałem problemy z cieknącą chłodnicą i uchodzącym
gazem z klimy, z którymi problemami wcześniej czy później się
uporałem. Wymieniałem regularnie hamulce w miarę zużywania się,
raz przeguby bo im się gumowe buty poprzedzierały a na samym
końcu wymiana amortyzatorów i pomalowałem sprężyny tylne bo zaczęły
rdzewieć. Wymieniłem też poduszki gumowe pod silnikiem i skrzynią
oraz dosłownie kilka elementów zawieszenia (końcówki drążków
albo inną pierdółkę zauważoną w czasie wymiany gum i sprawdzania
zbieżności, pomijalne koszty). Generalnie wyśmienicie wspominam
to auto a jeździłem nim z Chicago od Nowego Yorku i Niagara Falls
przez Florydę, South Dakota, Colorado, Las Vegas aż do Los Angeles.

To był rocznik 1995 a posiadałem go od 1998 roku do 2009
i jestem bardzo zadowolony. Acha - auto zrobiło całe życie na
ORYGINALNYM wydechu! Teraz podobno już takich camry
nie robią. Faktycznie widząc nowe camry w salonie wyposażenie
wnętrza mają dużo gorsze i więcej plastików - widać oszczędności.

No ale ja zmieniałem olej w silniku regularnie. To samo z olejem
w skrzyni automatycznej, aczkolwiek zrobiłem tu dłuzszą przerwę,
olej był czarny zamiast różowy, ale po wymianie wszystko było ok.

ciekawa historia

Data: 2012-01-04 00:53:37
Autor: Kris_Poland
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?

-Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomości news:a6971284-768b-4375-85cb-bc20fc45963bl19g2000yqc.googlegroups.com...
-On 31 Gru, 13:27, "Kris_Poland" <nictuni...@wp.pl> wrote:
-Reasumujac: zeby bylo trwale i tanio trzeba produkowac jeden model
-samochodu przez ~10lat i nie bedzie to zaden "cud techniki"

przeciez tak bedzie za kilkanascie lat
marki z rynku znikaja
modele nie dochodowe tez
kolosy przejmuja male rybki
SAAB na odstrzal

za 10-20 lat bedziesz mial do wyboru mniej pojazdow dla ludu za 40tys
czesci sa juz wspolne
nikomu nie bedzie sie oplacalowo tworzyc nowej marki bo tworzy ja ktos teraz?
skonczony bankrut, albo wylacznie na rynek docelowy gdzie sie placi >200tys$$$


-Pierwszego klienta nie interesuje tak na prawde, czy ten samochod
-przejedzie 100 czy 500tys km... po kilku latach i tak go sprzedaje...

ale to ile za serwis zaplaci
tylko czekac az EU zacznie to regulowac i wytyczac przeglady odgornie
by odpadow bylo mniej z czesci zuzywajacych sie
narazie to nakreca gosp. bo trzeba placic by miec gwarancje
przejmujemy sie emisja CO2, ale jak dojdzie do tego ze wyspiska zaczna nam pekac
i wyczerpia sie poklady kauczuku czy innego surowca to zaczna sie kombinacje

ale do 2050 mamy luz
pozniej w EU juz nie odpalisz zadnego PB95 ani ON zapomnij
jak dociagniemy do tego wieku



WS

Data: 2011-12-31 15:52:20
Autor: megrimsNOSPAM@interia.pl
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
On 12/31/2011 11:29 AM, Marcin N wrote:
(ciach)
Znany efekt placebo. Czasem wystarczy dobrze umyć samochód, żeby poczuć,
że przybyło mu ze 30% mocy.

30% to na pewno nie. Ale czy opory powietrza czyściutkiego auta
a ujebanego błotem będą takie same? Mi się wydaje, że nie.

W końcu pływacy olimpijscy depilują sobie całe ciało i smarują
jakimś tłustym gównem, aby te opory mieć mniejsze. A pływają
zdecydowanie wolniej. To jak z tymi oporami brudnego auta
przy 200 km/h?

Data: 2011-12-31 16:11:55
Autor: J.F.
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
Dnia Sat, 31 Dec 2011 15:52:20 +0100, megrimsNOSPAM@interia.pl napisał(a):
On 12/31/2011 11:29 AM, Marcin N wrote:
Znany efekt placebo. Czasem wystarczy dobrze umyć samochód, żeby poczuć,
że przybyło mu ze 30% mocy.

30% to na pewno nie. Ale czy opory powietrza czyściutkiego auta
a ujebanego błotem będą takie same? Mi się wydaje, że nie.


Dobrze ci sie wydaje. Ale chyba nie calkiem dobrze - patrz turbulizatory.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Op%C3%B3r_aerodynamiczny#Op.C3.B3r_a_turbulencje

W końcu pływacy olimpijscy depilują sobie całe ciało i smarują
jakimś tłustym gównem, aby te opory mieć mniejsze.

http://www.echo.szczecin.pl/wydarzenia-02,17-6433-statek_w_skorze_rekina.html

J.

Data: 2011-12-31 16:21:46
Autor: megrimsNOSPAM@interia.pl
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
On 12/31/2011 04:11 PM, J.F. wrote:
Dnia Sat, 31 Dec 2011 15:52:20 +0100, megrimsNOSPAM@interia.pl napisał(a):
On 12/31/2011 11:29 AM, Marcin N wrote:
Znany efekt placebo. Czasem wystarczy dobrze umyć samochód, żeby poczuć,
że przybyło mu ze 30% mocy.

30% to na pewno nie. Ale czy opory powietrza czyściutkiego auta
a ujebanego błotem będą takie same? Mi się wydaje, że nie.


Dobrze ci sie wydaje. Ale chyba nie calkiem dobrze - patrz turbulizatory.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Op%C3%B3r_aerodynamiczny#Op.C3.B3r_a_turbulencje

W końcu pływacy olimpijscy depilują sobie całe ciało i smarują
jakimś tłustym gównem, aby te opory mieć mniejsze.

http://www.echo.szczecin.pl/wydarzenia-02,17-6433-statek_w_skorze_rekina.html

J.

No bo tak serio, to zawsze mi się wydawało, że auto po umyciu jakoś łatwiej się rozpędza i ciszej jedzie.

A co do tej farby, to o co tu chodzi, bo jakoś technicznie niewiele
tu wyjaśniono.

Data: 2011-12-31 16:32:36
Autor: J.F.
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
Dnia Sat, 31 Dec 2011 16:21:46 +0100, megrimsNOSPAM@interia.pl napisał(a):
On 12/31/2011 04:11 PM, J.F. wrote:
W końcu pływacy olimpijscy depilują sobie całe ciało i smarują
jakimś tłustym gównem, aby te opory mieć mniejsze.

http://www.echo.szczecin.pl/wydarzenia-02,17-6433-statek_w_skorze_rekina.html

No bo tak serio, to zawsze mi się wydawało, że auto po umyciu jakoś łatwiej się rozpędza i ciszej jedzie.
A co do tej farby, to o co tu chodzi, bo jakoś technicznie niewiele
tu wyjaśniono.

Skora rekina wcale nie jest gladka, tylko ma drobne nierownosci.
Podobnie turbulizatory - to sa elementy ktore celowo wprowadzaja zaklocenia
na powierchni w celu wywolania wirow.
W malych modelach mogl to byc np papier scierny naklejony na skrzydlo
(waski pasek). Wiec z tym blotem to bym nie byl taki pewny :-)  Aczkolwiek zdaje sie ze
samochody maja nieodpowiednie parametry na takie zabawki - za duza liczba
Reynoldsa.

J.

Data: 2012-01-01 02:53:25
Autor: to
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
begin J.F.
Wiec z tym blotem to bym nie byl taki pewny :-)  Aczkolwiek zdaje sie ze
samochody maja nieodpowiednie parametry na takie zabawki - za duza
liczba Reynoldsa.

Ponoć jednak brudny samochód ma niższy opór powietrza niż czysty. Niestety źródła nie pomnę.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-12-31 16:12:53
Autor: Grejon
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
W dniu 2011-12-31 15:52, megrimsNOSPAM@interia.pl pisze:

W końcu pływacy olimpijscy depilują sobie całe ciało i smarują
jakimś tłustym gównem, aby te opory mieć mniejsze. A pływają
zdecydowanie wolniej. To jak z tymi oporami brudnego auta
przy 200 km/h?

Przy takiej prędkości powietrze odrywa brud :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:gzesiu@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi

Data: 2011-12-31 16:50:09
Autor: megrimsNOSPAM@interia.pl
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
On 12/31/2011 04:12 PM, Grejon wrote:
W dniu 2011-12-31 15:52, megrimsNOSPAM@interia.pl pisze:

W końcu pływacy olimpijscy depilują sobie całe ciało i smarują
jakimś tłustym gównem, aby te opory mieć mniejsze. A pływają
zdecydowanie wolniej. To jak z tymi oporami brudnego auta
przy 200 km/h?

Przy takiej prędkości powietrze odrywa brud :)


chyba łeb ;)

Data: 2011-12-31 18:22:00
Autor: Grejon
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
W dniu 2011-12-31 16:50, megrimsNOSPAM@interia.pl pisze:
On 12/31/2011 04:12 PM, Grejon wrote:
W dniu 2011-12-31 15:52, megrimsNOSPAM@interia.pl pisze:

W końcu pływacy olimpijscy depilują sobie całe ciało i smarują
jakimś tłustym gównem, aby te opory mieć mniejsze. A pływają
zdecydowanie wolniej. To jak z tymi oporami brudnego auta
przy 200 km/h?

Przy takiej prędkości powietrze odrywa brud :)


chyba łeb ;)

E... ale to jak dachu nie masz i przedniej szyby :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:gzesiu@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi

Data: 2011-12-31 18:18:46
Autor: Bydlę
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
On 2011-12-31 14:52:20 +0000, "megrimsNOSPAM@interia.pl" <megrimsNOSPAM@interia.pl> said:

On 12/31/2011 11:29 AM, Marcin N wrote:
(ciach)
Znany efekt placebo. Czasem wystarczy dobrze umyć samochód, żeby poczuć,
że przybyło mu ze 30% mocy.

30% to na pewno nie. Ale czy opory powietrza czyściutkiego auta
a ujebanego błotem będą takie same? Mi się wydaje, że nie.


I masz rację, bo już udowodniono, że brudne palą mniej.
Serio...

To jak z tymi oporami brudnego auta
przy 200 km/h?

Będą mniejsze.
hint: golf


--
Bydlę

Data: 2011-12-31 17:35:45
Autor: Krzysztof 45
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
Marcin N napisał(a):
Otóż to. Ja też zauważam LEPSZĄ a nie gorszą pracę silnika po
wymianie oleju w swoich autach. A jeżdżę na Mobil 1.
Znany efekt placebo. Czasem wystarczy dobrze umyć samochód, żeby poczuć, że przybyło mu ze 30% mocy.
E tam, 30% przybywa dopiero po pucu wnętrza i sprayowaniu gum? ;)
A 50% po założeniu HIDów i wymianie kapci z 180 na 230 :D
A po wymianie oleju to juz strach myśleć co sie dzieje LOL
--
Krzysiek

Data: 2011-12-31 17:54:37
Autor: AZ
Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?
On 2011-12-31, Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> wrote:
A tak ogólnie, to jak wymienię po 30.000 km olej w E60 535d,
to ZAWSZE silnik chodzi jakoś ciszej i subiektywnie lepiej.
Więc w takie 350000 na jednym oleju to nie za bardzo wierzę.

Otóż to. Ja też zauważam LEPSZĄ a nie gorszą pracę silnika po
wymianie oleju w swoich autach. A jeżdżę na Mobil 1.

Znany efekt placebo. Czasem wystarczy dobrze umyć samochód, żeby poczuć, że przybyło mu ze 30% mocy.

Mylisz sie. Mam w moto silnik 160 KM z 1,2 l, wymiana oleju co 6000 km,
olejem smarowane jest sprzeglo, skrzynia i silnik. Juz po 5000 km
skrzynia zaczyna chodzic twardo, sprzeglo tez inaczej "bierze". Po
zalaniu swiezego oleju silnik chodzi wyrazniej ciszej a skrzynia i
sprzeglo pracuje gladko - w samochodzie nie da sie tego zauwazyc bo olej
smaruje tylko silnik.

--
Artur
ZZR 1200

Frajerzy komu opony zimowe? a komu zmienic olej ?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona