Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Frakcja estetów

Frakcja estetów

Data: 2013-08-17 13:13:00
Autor: Towarzysz Gnój
Frakcja estetów
Spośród różnorodnych w PRL politycznych frakcji i dysydenckich ugrupowań warto zwrócić uwagę na niezwykle dzisiaj wpływową grupę estetów.
Esteci wywodzą się z tak zwanej bananowej młodzieży lat 60, czyli najczęściej spośród dzieci byłych funkcjonariuszy stalinowskiego aparatu. Środowiska te nigdy nie darzyły sympatią Władysława Gomółki chociażby z powodu tego, że ten wygryzł ich ze stołków (nie mówiąc już o jego antysemityzmie i wsiowym pochodzeniu). Ową niechęć do Gomółki odziedziczyli po swoich ojcach esteci, lecz mieli oni już własne powody, aby towarzysza Wiesława nie lubić.
Przede wszystkim estetom znudził się siermiężny komunizm w gomółkowskim wydaniu. Oni lubili ładne samochody, a Gomółka tępił prywatną motoryzację (nawet wewnątrz partyjnego aparatu). Oni lubili słuchać Luksemburga, chodzić na prywatki i inne takie rzeczy, a Gomółka tępił wszelka prywatę, nienawidził wszystkiego co z Zachodu, o słuchaniu zachodniej muzyki już nie wspominając.
Towarzysz Wiesław przegiął jednak pałę, gdy zadarł z Żydami i zaczął ich wyrzucać z PRL. Wtedy to esteci obrośli aurą męczeństwa (co ich nawet zbliżyło do polskiego kleru). Wielu estetów weszło do 'Solidarności', gdzie markując kombatantów walki z komuną zaczęli aspirować do roli intelektualnych mentorów.
Generalnie esteci nigdy nie byli wrogami Władzy Ludowej. Pragnęli jedynie zmodernizować nasz system i ubarwić go nieco poprzez wytępienie zeń resztek gomółkowszczyzny. Wielką szansą dla estetów była radziecka pierestrojka, gdyż dopiero wtedy władze PRL zaczęły ich dostrzegać jako poważnych partnerów. Nadawali się idealnie do autoryzowania niepopularnych posunięć, jakie były konieczne, aby nomenklatura mogła sprywatyzować to wszystko, czym wcześniej jedynie zarządzała.
Po Okrągłym Stole esteci stali się kastą moralnych guru wspierającą ideologicznie nowy porządek (to właśnie dzięki estetom udało się wyprzeć z ludzkiej świadomości przestarzałą etykę i zastąpić ją estetyką). Jeśli na przykład jakiś towarzysz przejmował państwowy zakład pracy wraz z zakładowymi mieszkaniami, esteci byli od tego, aby wytłumaczyć hołocie, że państwo to gomółkowski przeżytek a dzisiaj pracuje się prywatnie i mieszka w prywatnych domach. A jeśli znikła na przykład linia tramwajowa? To każdy powinien sobie kupić  samochód, bo tramwajami jeździło się za Gomółki.
A jeśli hołota zacznie wychodzić na ulice? Spokojna głowa! - esteci oskarżą ich wszystkich o antysemityzm. Niech głupi naród boi się siebie, zamiast innych straszyć (gówniarze - nas chcieliby kopnąć w dupę. Buuu-ha-ha-ha-ha!)

gnoj.czerwony@gru.pl

Data: 2013-08-17 07:05:02
Autor: stchebel
Frakcja estetów
W dniu sobota, 17 sierpnia 2013 13:13:00 UTC+2 użytkownik Towarzysz Gnój napisał:
Spośród różnorodnych w PRL politycznych frakcji i dysydenckich ugrupowań warto zwrócić uwagę na niezwykle dzisiaj wpływową grupę estetów.

Esteci wywodzą się z tak zwanej bananowej młodzieży lat 60, czyli najczęściej spośród dzieci byłych funkcjonariuszy stalinowskiego aparatu. Środowiska te nigdy nie darzyły sympatią Władysława Gomółki chociażby z powodu tego, że ten wygryzł ich ze stołków (nie mówiąc już o jego antysemityzmie i wsiowym pochodzeniu). Ową niechęć do Gomółki odziedziczyli po swoich ojcach esteci, lecz mieli oni już własne powody, aby towarzysza Wiesława nie lubić.

Przede wszystkim estetom znudził się siermiężny komunizm w gomółkowskim wydaniu. Oni lubili ładne samochody, a Gomółka tępił prywatną motoryzację (nawet wewnątrz partyjnego aparatu). Oni lubili słuchać Luksemburga, chodzić na prywatki i inne takie rzeczy, a Gomółka tępił wszelka prywatę, nienawidził wszystkiego co z Zachodu, o słuchaniu zachodniej muzyki już nie wspominając.

Towarzysz Wiesław przegiął jednak pałę, gdy zadarł z Żydami i zaczął ich wyrzucać z PRL. Wtedy to esteci obrośli aurą męczeństwa (co ich nawet zbliżyło do polskiego kleru). Wielu estetów weszło do 'Solidarności', gdzie markując kombatantów walki z komuną zaczęli aspirować do roli intelektualnych mentorów.

Generalnie esteci nigdy nie byli wrogami Władzy Ludowej. Pragnęli jedynie zmodernizować nasz system i ubarwić go nieco poprzez wytępienie zeń resztek gomółkowszczyzny. Wielką szansą dla estetów była radziecka pierestrojka, gdyż dopiero wtedy władze PRL zaczęły ich dostrzegać jako poważnych partnerów. Nadawali się idealnie do autoryzowania niepopularnych posunięć, jakie były konieczne, aby nomenklatura mogła sprywatyzować to wszystko, czym wcześniej jedynie zarządzała.

Po Okrągłym Stole esteci stali się kastą moralnych guru wspierającą ideologicznie nowy porządek (to właśnie dzięki estetom udało się wyprzeć z ludzkiej świadomości przestarzałą etykę i zastąpić ją estetyką). Jeśli na przykład jakiś towarzysz przejmował państwowy zakład pracy wraz z zakładowymi mieszkaniami, esteci byli od tego, aby wytłumaczyć hołocie, że państwo to gomółkowski przeżytek a dzisiaj pracuje się prywatnie i mieszka w prywatnych domach. A jeśli znikła na przykład linia tramwajowa? To każdy powinien sobie kupić  samochód, bo tramwajami jeździło się za Gomółki.

A jeśli hołota zacznie wychodzić na ulice? Spokojna głowa! - esteci oskarżą ich wszystkich o antysemityzm. Niech głupi naród boi się siebie, zamiast innych straszyć (gówniarze - nas chcieliby kopnąć w dupę. Buuu-ha-ha-ha-ha!)


Dzięki internetowi można sobie uświadowić poziom idiotyzmu w społeczeństwie.
Trochę inaczej ubrane w słownictwo, ale sens ten sam. Coś w tym stylu onegdaj napisał Stanisław Lem.

Data: 2013-08-17 17:00:01
Autor: Towarzysz Gnój
Frakcja estetów

Użytkownik <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości news:7c149f4c-523a-42de-9b2a-7f8208a213e9googlegroups.com...
W dniu sobota, 17 sierpnia 2013 13:13:00 UTC+2 użytkownik Towarzysz Gnój napisał:
Spośród różnorodnych w PRL politycznych frakcji i dysydenckich ugrupowań warto

zwrócić uwagę na niezwykle dzisiaj wpływową grupę estetów.

Esteci wywodzą się z tak zwanej bananowej młodzieży lat 60, czyli najczęściej

spośród dzieci byłych funkcjonariuszy stalinowskiego aparatu. Środowiska te

nigdy nie darzyły sympatią Władysława Gomółki chociażby z powodu tego, że ten

wygryzł ich ze stołków (nie mówiąc już o jego antysemityzmie i wsiowym

pochodzeniu). Ową niechęć do Gomółki odziedziczyli po swoich ojcach esteci, lecz

mieli oni już własne powody, aby towarzysza Wiesława nie lubić.

Przede wszystkim estetom znudził się siermiężny komunizm w gomółkowskim wydaniu.

Oni lubili ładne samochody, a Gomółka tępił prywatną motoryzację (nawet wewnątrz

partyjnego aparatu). Oni lubili słuchać Luksemburga, chodzić na prywatki i inne

takie rzeczy, a Gomółka tępił wszelka prywatę, nienawidził wszystkiego co z

Zachodu, o słuchaniu zachodniej muzyki już nie wspominając.

Towarzysz Wiesław przegiął jednak pałę, gdy zadarł z Żydami i zaczął ich

wyrzucać z PRL. Wtedy to esteci obrośli aurą męczeństwa (co ich nawet zbliżyło

do polskiego kleru). Wielu estetów weszło do 'Solidarności', gdzie markując

kombatantów walki z komuną zaczęli aspirować do roli intelektualnych mentorów.

Generalnie esteci nigdy nie byli wrogami Władzy Ludowej. Pragnęli jedynie

zmodernizować nasz system i ubarwić go nieco poprzez wytępienie zeń resztek

gomółkowszczyzny. Wielką szansą dla estetów była radziecka pierestrojka, gdyż

dopiero wtedy władze PRL zaczęły ich dostrzegać jako poważnych partnerów.

Nadawali się idealnie do autoryzowania niepopularnych posunięć, jakie były

konieczne, aby nomenklatura mogła sprywatyzować to wszystko, czym wcześniej

jedynie zarządzała.

Po Okrągłym Stole esteci stali się kastą moralnych guru wspierającą

ideologicznie nowy porządek (to właśnie dzięki estetom udało się wyprzeć z

ludzkiej świadomości przestarzałą etykę i zastąpić ją estetyką). Jeśli na

przykład jakiś towarzysz przejmował państwowy zakład pracy wraz z zakładowymi

mieszkaniami, esteci byli od tego, aby wytłumaczyć hołocie, że państwo to

gomółkowski przeżytek a dzisiaj pracuje się prywatnie i mieszka w prywatnych

domach. A jeśli znikła na przykład linia tramwajowa? To każdy powinien sobie

kupić  samochód, bo tramwajami jeździło się za Gomółki.

A jeśli hołota zacznie wychodzić na ulice? Spokojna głowa! - esteci oskarżą ich

wszystkich o antysemityzm. Niech głupi naród boi się siebie, zamiast innych

straszyć (gówniarze - nas chcieliby kopnąć w dupę. Buuu-ha-ha-ha-ha!)


Dzięki internetowi można sobie uświadowić poziom idiotyzmu w społeczeństwie.

I co wy na to Idzikowski?
Człowiek niedouczony powinien wiedzieć o tym, że tramwajami jeździło sie za Gomółki, a dzisiaj to każdy powinien kupić se auto.

gru.pl

Data: 2013-08-17 08:24:41
Autor: stchebel
Frakcja estetów
W dniu sobota, 17 sierpnia 2013 17:00:01 UTC+2 użytkownik Towarzysz Gnój napisał:
Użytkownik <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości news:7c149f4c-523a-42de-9b2a-7f8208a213e9googlegroups.com...

W dniu sobota, 17 sierpnia 2013 13:13:00 UTC+2 użytkownik Towarzysz Gnój napisał:

> Spośród różnorodnych w PRL politycznych frakcji i dysydenckich ugrupowań warto

>

> zwrócić uwagę na niezwykle dzisiaj wpływową grupę estetów..

>

> Esteci wywodzą się z tak zwanej bananowej młodzieży lat 60, czyli najczęściej

>

> spośród dzieci byłych funkcjonariuszy stalinowskiego aparatu. Środowiska te

>

> nigdy nie darzyły sympatią Władysława Gomółki chociażby z powodu tego, że ten

>

> wygryzł ich ze stołków (nie mówiąc już o jego antysemityzmie i wsiowym

>

> pochodzeniu). Ową niechęć do Gomółki odziedziczyli po swoich ojcach esteci, > lecz

>

> mieli oni już własne powody, aby towarzysza Wiesława nie lubić.

>

> Przede wszystkim estetom znudził się siermiężny komunizm w gomółkowskim > wydaniu.

>

> Oni lubili ładne samochody, a Gomółka tępił prywatną motoryzację (nawet > wewnątrz

>

> partyjnego aparatu). Oni lubili słuchać Luksemburga, chodzić na prywatki i > inne

>

> takie rzeczy, a Gomółka tępił wszelka prywatę, nienawidził wszystkiego co z

>

> Zachodu, o słuchaniu zachodniej muzyki już nie wspominając.

>

> Towarzysz Wiesław przegiął jednak pałę, gdy zadarł z Żydami i zaczął ich

>

> wyrzucać z PRL. Wtedy to esteci obrośli aurą męczeństwa (co ich nawet zbliżyło

>

> do polskiego kleru). Wielu estetów weszło do 'Solidarności', gdzie markując

>

> kombatantów walki z komuną zaczęli aspirować do roli intelektualnych mentorów.

>

> Generalnie esteci nigdy nie byli wrogami Władzy Ludowej. Pragnęli jedynie

>

> zmodernizować nasz system i ubarwić go nieco poprzez wytępienie zeń resztek

>

> gomółkowszczyzny. Wielką szansą dla estetów była radziecka pierestrojka, gdyż

>

> dopiero wtedy władze PRL zaczęły ich dostrzegać jako poważnych partnerów.

>

> Nadawali się idealnie do autoryzowania niepopularnych posunięć, jakie były

>

> konieczne, aby nomenklatura mogła sprywatyzować to wszystko, czym wcześniej

>

> jedynie zarządzała.

>

> Po Okrągłym Stole esteci stali się kastą moralnych guru wspierającą

>

> ideologicznie nowy porządek (to właśnie dzięki estetom udało się wyprzeć z

>

> ludzkiej świadomości przestarzałą etykę i zastąpić ją estetyką). Jeśli na

>

> przykład jakiś towarzysz przejmował państwowy zakład pracy wraz z zakładowymi

>

> mieszkaniami, esteci byli od tego, aby wytłumaczyć hołocie, że państwo to

>

> gomółkowski przeżytek a dzisiaj pracuje się prywatnie i mieszka w prywatnych

>

> domach. A jeśli znikła na przykład linia tramwajowa? To każdy powinien sobie

>

> kupić  samochód, bo tramwajami jeździło się za Gomółki.

>

> A jeśli hołota zacznie wychodzić na ulice? Spokojna głowa! - esteci oskarżą > ich

>

> wszystkich o antysemityzm. Niech głupi naród boi się siebie, zamiast innych

>

> straszyć (gówniarze - nas chcieliby kopnąć w dupę. Buuu-ha-ha-ha-ha!)

>



Dzięki internetowi można sobie uświadowić poziom idiotyzmu w społeczeństwie.



I co wy na to Idzikowski?

Człowiek niedouczony powinien wiedzieć o tym, że tramwajami jeździło sie za Gomółki, a dzisiaj to każdy powinien kupić se auto.

1) To se kup
2) Nie masz na auto? Ja Ci nie zafunduję.
3) Nie ma metra w Wawie-Źle!!  Jest metro-Też Źle!!  A tak w ogóle w d...e mam całą tę wawkę i ile metrów pod ziemią robicie tam bajobongo..
4) Nie jestem Idzikowski, ino Stachu Chebel !!

Data: 2013-08-17 18:40:31
Autor: miś z okienka
Frakcja estetów

Użytkownik <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości news:0789310b-b461-41ee-9f6b-c4922f4e60bdgooglegroups.com...
W dniu sobota, 17 sierpnia 2013 17:00:01 UTC+2 użytkownik Towarzysz Gnój napisał:
Użytkownik <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości

news:7c149f4c-523a-42de-9b2a-7f8208a213e9googlegroups.com...

W dniu sobota, 17 sierpnia 2013 13:13:00 UTC+2 użytkownik Towarzysz Gnój

napisał:

> Spośród różnorodnych w PRL politycznych frakcji i dysydenckich ugrupowań > warto

>

> zwrócić uwagę na niezwykle dzisiaj wpływową grupę estetów.

>

> Esteci wywodzą się z tak zwanej bananowej młodzieży lat 60, czyli > najczęściej

>

> spośród dzieci byłych funkcjonariuszy stalinowskiego aparatu. Środowiska te

>

> nigdy nie darzyły sympatią Władysława Gomółki chociażby z powodu tego, że > ten

>

> wygryzł ich ze stołków (nie mówiąc już o jego antysemityzmie i wsiowym

>

> pochodzeniu). Ową niechęć do Gomółki odziedziczyli po swoich ojcach esteci,

> lecz

>

> mieli oni już własne powody, aby towarzysza Wiesława nie lubić.

>

> Przede wszystkim estetom znudził się siermiężny komunizm w gomółkowskim

> wydaniu.

>

> Oni lubili ładne samochody, a Gomółka tępił prywatną motoryzację (nawet

> wewnątrz

>

> partyjnego aparatu). Oni lubili słuchać Luksemburga, chodzić na prywatki i

> inne

>

> takie rzeczy, a Gomółka tępił wszelka prywatę, nienawidził wszystkiego co z

>

> Zachodu, o słuchaniu zachodniej muzyki już nie wspominając.

>

> Towarzysz Wiesław przegiął jednak pałę, gdy zadarł z Żydami i zaczął ich

>

> wyrzucać z PRL. Wtedy to esteci obrośli aurą męczeństwa (co ich nawet > zbliżyło

>

> do polskiego kleru). Wielu estetów weszło do 'Solidarności', gdzie markując

>

> kombatantów walki z komuną zaczęli aspirować do roli intelektualnych > mentorów.

>

> Generalnie esteci nigdy nie byli wrogami Władzy Ludowej. Pragnęli jedynie

>

> zmodernizować nasz system i ubarwić go nieco poprzez wytępienie zeń resztek

>

> gomółkowszczyzny. Wielką szansą dla estetów była radziecka pierestrojka, > gdyż

>

> dopiero wtedy władze PRL zaczęły ich dostrzegać jako poważnych partnerów.

>

> Nadawali się idealnie do autoryzowania niepopularnych posunięć, jakie były

>

> konieczne, aby nomenklatura mogła sprywatyzować to wszystko, czym wcześniej

>

> jedynie zarządzała.

>

> Po Okrągłym Stole esteci stali się kastą moralnych guru wspierającą

>

> ideologicznie nowy porządek (to właśnie dzięki estetom udało się wyprzeć z

>

> ludzkiej świadomości przestarzałą etykę i zastąpić ją estetyką). Jeśli na

>

> przykład jakiś towarzysz przejmował państwowy zakład pracy wraz z > zakładowymi

>

> mieszkaniami, esteci byli od tego, aby wytłumaczyć hołocie, że państwo to

>

> gomółkowski przeżytek a dzisiaj pracuje się prywatnie i mieszka w prywatnych

>

> domach. A jeśli znikła na przykład linia tramwajowa? To każdy powinien sobie

>

> kupić  samochód, bo tramwajami jeździło się za Gomółki.

>

> A jeśli hołota zacznie wychodzić na ulice? Spokojna głowa! - esteci oskarżą

> ich

>

> wszystkich o antysemityzm. Niech głupi naród boi się siebie, zamiast innych

>

> straszyć (gówniarze - nas chcieliby kopnąć w dupę. Buuu-ha-ha-ha-ha!)

>



Dzięki internetowi można sobie uświadowić poziom idiotyzmu w społeczeństwie.



I co wy na to Idzikowski?

Człowiek niedouczony powinien wiedzieć o tym, że tramwajami jeździło sie za

Gomółki, a dzisiaj to każdy powinien kupić se auto.

1) To se kup
2) Nie masz na auto? Ja Ci nie zafunduję.
3) Nie ma metra w Wawie-Źle!!  Jest metro-Też Źle!!  A tak w ogóle w d...e mam całą tę wawkę i ile metrów pod ziemią robicie tam bajobongo..
4) Nie jestem Idzikowski, ino Stachu Chebel !!
                          ociec prześpijcie sie trocha, abo skunćcie fanzolić....

Data: 2013-08-17 13:53:10
Autor: Bogdan Idzikowski
Frakcja estetów

Użytkownik "Towarzysz Gnój" <gnojczerwony@gru.pl> napisał w wiadomości news:kunlt8$isr$1node1.news.atman.pl...
A jeśli znikła na przykład linia tramwajowa? To każdy powinien sobie
kupić  samochód, bo tramwajami jeździło się za Gomółki.
Buuu-ha-ha-ha-ha!)

I to prawda. Dziś mamy 29 milonów samochodów osobowych, przymułku! A ty biegaj per pedes!

ubawiony

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Data: 2013-08-17 06:35:05
Autor: leming.show
Frakcja estetów
I to prawda. Dziś mamy 29 milonów samochodów osobowych, przymułku! A ty biegaj per pedes!


Ale to nie chodzi o to aby je miec, tylko o to aby nimi jezdzic. Samo posiadanie jest dobre dla kolekcjonerow.

Jak to sie molo stac ze po wczorajszym wrzuceniu linka, wywedrowal na pierwsze miejsce w googlu. Cuda.
O ten link chodzi:
http://wiadro.org.pl/imperium/doc/lysiak/stulecie-klamcow.pdf

O, a ten juz na drugie miejsce wskoczyl, tez cuda:
http://pldocs.docdat.com/docs/index-4803.html?page=75

Ja tylko linkuje, gdyby ktos pytal to nie ja wrzucilem do sieci.

Data: 2013-08-17 14:02:02
Autor: u2
Frakcja estetów
W dniu 2013-08-17 13:53, Bogdan Idzikowski pisze:
to prawda. Dziś mamy 29 milonów samochodów osobowych


wy macie milony tow. bidzik ...-;)

--
https://www.youtube.com/watch?v=c6jd1ppJ7xM

Data: 2013-08-17 07:44:37
Autor: stchebel
Frakcja estetów
W dniu sobota, 17 sierpnia 2013 14:02:02 UTC+2 użytkownik u2 napisał:
W dniu 2013-08-17 13:53, Bogdan Idzikowski pisze:

> to prawda. Dziś mamy 29 milonów samochodów osobowych





wy macie milony tow. bidzik ...-;)



I tak wygląda dyskusja z magistrem inżynierem (ponoć U2 takim jest) 'wyedukownym' w czasach egzaminów na Wyższe Uczelnie, gdzie były promocje (punkty) za pochodzenie.

I tyle co do powiedzenia ma niejaki U2. Albo wklejka, albo do adwersarza:
- GWno czytasz
- GWno prawda

Dyskusja z U2 ?! ZAPOMNIEĆ !!

Data: 2013-08-17 17:11:50
Autor: u2
Frakcja estetów
W dniu 2013-08-17 16:44, stchebel@gmail.com pisze:
wy macie milony tow. bidzik ...-;)
>
>
I tak wygląda dyskusja z magistrem inżynierem (ponoć U2 takim jest) 'wyedukownym' w czasach egzaminów na Wyższe Uczelnie, gdzie były promocje (punkty) za pochodzenie.

I tyle co do powiedzenia ma niejaki U2. Albo wklejka, albo do adwersarza:
- GWno czytasz
- GWno prawda

Dyskusja z U2 ?! ZAPOMNIEĆ !!


te heblik co tak dzisiaj nadpobudzony jestes ? ...-;)

--
https://www.youtube.com/watch?v=c6jd1ppJ7xM

Data: 2013-08-18 12:30:46
Autor: Mark Woydak
Frakcja estetów

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:520f663a$0$1230$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2013-08-17 13:53, Bogdan Idzikowski pisze:
to prawda. Dziś mamy 29 milonów samochodów osobowych


wy macie milony tow. bidzik ...-;)


Jeżeli nie masz nic do powiedzenia w temacie ty głupi gnoju to zamknij ten swój pijacki dziub stary dziadu!

MW

Data: 2013-08-17 15:46:15
Autor: Towarzysz Gnój
Frakcja estetów

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:520f6429$0$1259$65785112news.neostrada.pl...
|
| Użytkownik "Towarzysz Gnój" <gnojczerwony@gru.pl> napisał w wiadomości
| news:kunlt8$isr$1node1.news.atman.pl...
| > A jeśli znikła na przykład linia tramwajowa? To każdy powinien sobie
| > kupić  samochód, bo tramwajami jeździło się za Gomółki.
| > Buuu-ha-ha-ha-ha!)
|
| I to prawda. Dziś mamy 29 milonów samochodów osobowych

Słusznie towarzyszu Idzikowski! Warszawskie metro również nie jest nikomu potrzebne. Bo skoro jak mówicie, mamy już tyle samochodów, to po jakiego chuja je rozbudowują?
__
Z Partyjnym Pozdrowieniem!
gnoj.czerwony@gru.pl

Data: 2013-08-17 07:33:32
Autor: stchebel
Frakcja estetów
W dniu sobota, 17 sierpnia 2013 15:46:15 UTC+2 użytkownik Towarzysz Gnój napisał:
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:520f6429$0$1259$65785112news.neostrada.pl...

|

| Użytkownik "Towarzysz Gnój" <gnojczerwony@gru.pl> napisał w wiadomości

| news:kunlt8$isr$1node1.news.atman.pl...

| > A jeśli znikła na przykład linia tramwajowa? To każdy powinien sobie

| > kupić  samochód, bo tramwajami jeździło się za Gomółki.

| > Buuu-ha-ha-ha-ha!)

|

| I to prawda. Dziś mamy 29 milonów samochodów osobowych



Słusznie towarzyszu Idzikowski! Warszawskie metro również nie jest nikomu potrzebne. Bo skoro jak mówicie, mamy już tyle samochodów, to po jakiego chuja je rozbudowują?


W zasadzie można użyć stwierdzenia "bredzisz gościu" i na tym poprzestać. Bo tak naprawdę, to ciężko wdawać się w dyskusję z kimś, kto robi tylko wklejkę, do adwersarza zwraca się 'per Wy towarzyszu', no i jak z Tobą dyskutować? Schopenhauer już dawno coś pisał o erystyce..  Jak nie wiesz co to takiego, użyj gógla!!  No i teraz masz 3 możliwości :

1) Piszesz (chcesz podyskutować) w nawiązaniu do wklejki z wątka głównego o czym chcesz gadać, albo nie mam nic do gadania, wkleiłem se to tak...  cholera wie po co ??

2) W odniesieniu do Twojej wklejki, podejmujemy dyskusję przy założeniu, że podasz o co Ci chodzi, z czym się zgadzasz bądź nie, no i oczywistaoczywistość choćby kawałki argumentów z którymi też można się zgadzać lub nie, no i mamy podstawę do dyskusji.

3) No i pozostaje 3-cia prosta możliwość! Nie wdawać się w żadne dyskusje z Idzikowskim, Stachem Cheblem i podobnymi..  Nadać im od głupich chujów!!

Data: 2013-08-17 17:03:26
Autor: Towarzysz Gnój
Frakcja estetów

Użytkownik <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości
news:e88d1be5-7c62-40e1-a01c-fff2ea3d65f8googlegroups.com...
W dniu sobota, 17 sierpnia 2013 15:46:15 UTC+2 użytkownik Towarzysz Gnój
napisał:
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości

news:520f6429$0$1259$65785112news.neostrada.pl...

|

| Użytkownik "Towarzysz Gnój" <gnojczerwony@gru.pl> napisał w wiadomości

| news:kunlt8$isr$1node1.news.atman.pl...

| > A jeśli znikła na przykład linia tramwajowa? To każdy powinien sobie

| > kupić  samochód, bo tramwajami jeździło się za Gomółki.

| > Buuu-ha-ha-ha-ha!)

|

| I to prawda. Dziś mamy 29 milonów samochodów osobowych



Słusznie towarzyszu Idzikowski! Warszawskie metro również nie jest nikomu

potrzebne. Bo skoro jak mówicie, mamy już tyle samochodów, to po jakiego chuja

je rozbudowują?


W zasadzie można użyć stwierdzenia "bredzisz gościu" i na tym poprzestać.

Widzicie Idzikowski? Nie dadzą nam zburzyć metra, pewnie tramwajów ruszyć tez nie pozwolą, to ja wam powiem tak: Jedźcie wy do Wiednia i wytłumaczcie im tam, że ich tramwaje to przeżytek po radzieckiej okupacji, więc niech jeżdżą po Ringu wyłącznie samochodami.
gru.pl

Data: 2013-08-17 18:46:08
Autor: miś z okienka
Frakcja estetów
3) No i pozostaje 3-cia prosta możliwość! Nie wdawać się w żadne dyskusje z Idzikowskim, Stachem Cheblem i podobnymi..  Nadać im od głupich chujów!!

         buuuuuuuuhaha!! w domu też tak na siebie nadajesz?

Data: 2013-08-17 14:17:21
Autor: matusm
Frakcja estetów

Użytkownik "Towarzysz Gnój" <gnojczerwony@gru.pl> napisał w wiadomości news:kunlt8$isr$1node1.news.atman.pl...
Spośród różnorodnych w PRL politycznych frakcji i dysydenckich ugrupowań warto
zwrócić uwagę na niezwykle dzisiaj wpływową grupę estetów.
Esteci wywodzą się z tak zwanej bananowej młodzieży lat 60, czyli najczęściej
spośród dzieci byłych funkcjonariuszy stalinowskiego aparatu. Środowiska te
nigdy nie darzyły sympatią Władysława Gomółki chociażby z powodu tego, że ten
wygryzł ich ze stołków (nie mówiąc już o jego antysemityzmie i wsiowym
pochodzeniu). Ową niechęć do Gomółki odziedziczyli po swoich ojcach esteci, lecz
mieli oni już własne powody, aby towarzysza Wiesława nie lubić.
Przede wszystkim estetom znudził się siermiężny komunizm w gomółkowskim wydaniu.
Oni lubili ładne samochody, a Gomółka tępił prywatną motoryzację (nawet wewnątrz
partyjnego aparatu). Oni lubili słuchać Luksemburga, chodzić na prywatki i inne
takie rzeczy, a Gomółka tępił wszelka prywatę, nienawidził wszystkiego co z
Zachodu, o słuchaniu zachodniej muzyki już nie wspominając.
Towarzysz Wiesław przegiął jednak pałę, gdy zadarł z Żydami i zaczął ich
wyrzucać z PRL. Wtedy to esteci obrośli aurą męczeństwa (co ich nawet zbliżyło
do polskiego kleru). Wielu estetów weszło do 'Solidarności', gdzie markując
kombatantów walki z komuną zaczęli aspirować do roli intelektualnych mentorów.
Generalnie esteci nigdy nie byli wrogami Władzy Ludowej. Pragnęli jedynie
zmodernizować nasz system i ubarwić go nieco poprzez wytępienie zeń resztek
gomółkowszczyzny. Wielką szansą dla estetów była radziecka pierestrojka, gdyż
dopiero wtedy władze PRL zaczęły ich dostrzegać jako poważnych partnerów.
Nadawali się idealnie do autoryzowania niepopularnych posunięć, jakie były
konieczne, aby nomenklatura mogła sprywatyzować to wszystko, czym wcześniej
jedynie zarządzała.
Po Okrągłym Stole esteci stali się kastą moralnych guru wspierającą
ideologicznie nowy porządek (to właśnie dzięki estetom udało się wyprzeć z
ludzkiej świadomości przestarzałą etykę i zastąpić ją estetyką). Jeśli na
przykład jakiś towarzysz przejmował państwowy zakład pracy wraz z zakładowymi
mieszkaniami, esteci byli od tego, aby wytłumaczyć hołocie, że państwo to
gomółkowski przeżytek a dzisiaj pracuje się prywatnie i mieszka w prywatnych
domach. A jeśli znikła na przykład linia tramwajowa? To każdy powinien sobie
kupić  samochód, bo tramwajami jeździło się za Gomółki.
A jeśli hołota zacznie wychodzić na ulice? Spokojna głowa! - esteci oskarżą ich
wszystkich o antysemityzm. Niech głupi naród boi się siebie, zamiast innych
straszyć (gówniarze - nas chcieliby kopnąć w dupę. Buuu-ha-ha-ha-ha!)

gnoj.czerwony@gru.pl


czyli,,,,,,,,,,,,,,,,,,
--
-- Sluzba Bezpieczenstwa moze i powinna kreowac rozne stowarzyszenia, kluby
czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie gleboko infiltrowac istniejace
gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym i wojewodzkim, a
takze na szczeblach podstawowych, musza byc one przez nas operacyjnie
opanowane. Musimy zapewnic operacyjne mozliwosci oddzialywania na te
organizacje, kreowania ich dzialalnosci i kierowania ich
polityka." -- Czeslaw Kiszczak, luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa
MSW -- -- -- -- -- -- -
pozdrowienia
matusm

Frakcja estetów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona