Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Frakcja estetów

Frakcja estetów

Data: 2013-08-17 14:17:21
Autor: matusm
Frakcja estetów

Użytkownik "Towarzysz Gnój" <gnojczerwony@gru.pl> napisał w wiadomości news:kunlt8$isr$1node1.news.atman.pl...
Spośród różnorodnych w PRL politycznych frakcji i dysydenckich ugrupowań warto
zwrócić uwagę na niezwykle dzisiaj wpływową grupę estetów.
Esteci wywodzą się z tak zwanej bananowej młodzieży lat 60, czyli najczęściej
spośród dzieci byłych funkcjonariuszy stalinowskiego aparatu. Środowiska te
nigdy nie darzyły sympatią Władysława Gomółki chociażby z powodu tego, że ten
wygryzł ich ze stołków (nie mówiąc już o jego antysemityzmie i wsiowym
pochodzeniu). Ową niechęć do Gomółki odziedziczyli po swoich ojcach esteci, lecz
mieli oni już własne powody, aby towarzysza Wiesława nie lubić.
Przede wszystkim estetom znudził się siermiężny komunizm w gomółkowskim wydaniu.
Oni lubili ładne samochody, a Gomółka tępił prywatną motoryzację (nawet wewnątrz
partyjnego aparatu). Oni lubili słuchać Luksemburga, chodzić na prywatki i inne
takie rzeczy, a Gomółka tępił wszelka prywatę, nienawidził wszystkiego co z
Zachodu, o słuchaniu zachodniej muzyki już nie wspominając.
Towarzysz Wiesław przegiął jednak pałę, gdy zadarł z Żydami i zaczął ich
wyrzucać z PRL. Wtedy to esteci obrośli aurą męczeństwa (co ich nawet zbliżyło
do polskiego kleru). Wielu estetów weszło do 'Solidarności', gdzie markując
kombatantów walki z komuną zaczęli aspirować do roli intelektualnych mentorów.
Generalnie esteci nigdy nie byli wrogami Władzy Ludowej. Pragnęli jedynie
zmodernizować nasz system i ubarwić go nieco poprzez wytępienie zeń resztek
gomółkowszczyzny. Wielką szansą dla estetów była radziecka pierestrojka, gdyż
dopiero wtedy władze PRL zaczęły ich dostrzegać jako poważnych partnerów.
Nadawali się idealnie do autoryzowania niepopularnych posunięć, jakie były
konieczne, aby nomenklatura mogła sprywatyzować to wszystko, czym wcześniej
jedynie zarządzała.
Po Okrągłym Stole esteci stali się kastą moralnych guru wspierającą
ideologicznie nowy porządek (to właśnie dzięki estetom udało się wyprzeć z
ludzkiej świadomości przestarzałą etykę i zastąpić ją estetyką). Jeśli na
przykład jakiś towarzysz przejmował państwowy zakład pracy wraz z zakładowymi
mieszkaniami, esteci byli od tego, aby wytłumaczyć hołocie, że państwo to
gomółkowski przeżytek a dzisiaj pracuje się prywatnie i mieszka w prywatnych
domach. A jeśli znikła na przykład linia tramwajowa? To każdy powinien sobie
kupić  samochód, bo tramwajami jeździło się za Gomółki.
A jeśli hołota zacznie wychodzić na ulice? Spokojna głowa! - esteci oskarżą ich
wszystkich o antysemityzm. Niech głupi naród boi się siebie, zamiast innych
straszyć (gówniarze - nas chcieliby kopnąć w dupę. Buuu-ha-ha-ha-ha!)

gnoj.czerwony@gru.pl


czyli,,,,,,,,,,,,,,,,,,
--
-- Sluzba Bezpieczenstwa moze i powinna kreowac rozne stowarzyszenia, kluby
czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie gleboko infiltrowac istniejace
gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym i wojewodzkim, a
takze na szczeblach podstawowych, musza byc one przez nas operacyjnie
opanowane. Musimy zapewnic operacyjne mozliwosci oddzialywania na te
organizacje, kreowania ich dzialalnosci i kierowania ich
polityka." -- Czeslaw Kiszczak, luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa
MSW -- -- -- -- -- -- -
pozdrowienia
matusm

Frakcja estetów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona