Data: 2010-10-08 08:40:21 | |
Autor: PB | |
Franciszek Del Bosque czyli palma selekcjonera | |
palmy Smudy ciąg dalszy.
"W Madrycie w dniach 20 - 22 września odbyła się wielka konferencja selekcjonerów europejskich reprezentacji. Jeden z najlepszych trenerów wszech czasów, zdobywca Pucharu Ligi Mistrzów i zwycięzca mistrzostwa świata Marcelo Lippi notował wszystko w pocie czoła, a nasz selekcjoner? Franciszek Smuda - jako jeden z nielicznych selekcjonerów - w ogóle tam nie pojechał! Na zorganizowanej przez UEFA konferencji Polskę miało reprezentować trzech ludzi, na czele ze Smudą. Pojechali wiceprezes PZPN-u Antoni Piechniczek i dyrektor PZPN-u Jerzy Engel. Piechniczek relacjonuje: "Marcello Lippi - człowiek, który jako pierwszy trener w historii wygrał Ligę Mistrzów i zdobył mistrzostwo świata, zaimponował mi. Od pierwszej do ostatniej minuty siedział ze słuchawkami na uszach i pilnie notował. Wielki szacunek dla człowieka, który wywalczył już wszystko, ale dalej jest głodny wiedzy". Smuda wolał zbijać bąki w Krakowie... Dyrektor techniczny UEFA, Andy Roxburgh mówi: "Dyskutowaliśmy o Mundialu, przeanalizowaliśmy najnowsze trendy taktyczne, porozmawialiśmy również o zagadnieniach związanych z przyszłością - z finałami Euro i Champions League. Takie spotkanie - jak to w Madrycie - jest dla trenerów kapitalną okazją, aby w niezobowiązującej atmosferze wymienić poglądy". Na 53 selekcjonerów stawili się prawie wszyscy. Zabrakło... Franciszka Smudy (!), który wymówił się operacją kolana. Tyle, że zaproszenie na konferencję przyszło do PZPN-u trzy miesiące wcześniej! Selekcjoner "Biało-czerwonych" mógł się poddać zabiegowi w letnie lub zimowe wakacje...Trzeba było operację wykonać w czerwcu lub w lipcu, zamiast jechać na wakacje. Bo śledzić finały MŚ z trybun też się nie chciało... Do RPA polecieli: Jacek Zieliński z Lecha, Michał Probierz z Jagiellonii, Waldemar Fornalik z Ruchu... Wszedłem na stronę internetową UEFA i od razu sprawdziłem, jak dużym wydarzeniem dla środowiska szkoleniowego była 9. konferencja europejskich trenerów reprezentacji w Madrycie. Okazuje się, że obrady trwały trzy dni i przemówili najwybitniejsi - poczynając od trenera mistrzów świata, Hiszpana Vicente del Bosque i opiekuna wicemistrzów świata, Holendra Berta van Marwijka. Niezwykle interesująco mówił Joachim Loew, selekcjoner Niemców, którzy na Mundialu zajęli trzecie miejsce, ale grali najbardziej efektowny futbol. (....) O problemie krótkich zgrupowań kadry przed meczami o punkty eliminacji Euro 2012 wypowiadali się selekcjoner Anglii, Włoch Fabio Capello oraz selekcjoner Szwajcarii, Niemiec Ottmar Hitzfeld. Były również dyskusje panelowe, a wnioski z raportu statystycznego FIFA na temat Mundialu w RPA przedstawił Jean-Paul Brigger. Następnie Andy Roxburgh poprowadził dyskusję z wybitnym trenerem klubowym, ale i reprezentacyjnym, Włochem Marcello Lippim. Z Madrytu można było wrócić z impresjami, przemyśleniami, materiałami statystycznymi, z notesem pełnym telefonów komórkowych selekcjonerów z całego Starego Kontynentu, z którymi można było pogadać przy kawie, czy wieczorem przy lampce koniaku. Smudy to jednak nie interesowało... http://sport.interia.pl/liga-mistrzow/news/smuda-zlekcewazyl-najwieksze-slawy-trenerskie,1542221 Burak i tyle. |
|
Data: 2010-10-08 21:14:03 | |
Autor: Cavallino | |
Franciszek Del Bosque czyli palma selekcjonera | |
Użytkownik "PB" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
Z Madrytu można było wrócić z impresjami, przemyśleniami, materiałami Standard. Co będzie słuchał jakichś mądrali, jak sam wie lepiej. On i jego nos. Wie, ze jak nie będzie transferów, to się nic nie zdziała i tyle i nikt nie ma prawa czegokolwiek od niego wymagać. Gorzej, że niektórzy w te brednie wierzą, nawet na grupie. |
|