Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Francuski scenariusz powtórzy się w Polsce

Francuski scenariusz powtórzy się w Polsce

Data: 2013-10-12 13:20:25
Autor: Mark Woydak
Francuski scenariusz powtórzy się w Polsce

Francuski scenariusz powtórzy się w Polsce? Najpierw atak na Kościół pod
pretekstem walki z pedofilią, potem legalizacja małżeństw homoseksualnych

"W najbliższych latach lobby homoseksualne będzie dążyło do penalizacji
tzw. mowy nienawiści ze względu na orientację seksualną" - przewiduje
francuski działacz pro-life Bernard Bisch.  Bisch był gościem debaty
"Obrona rodziny we Francji. Gender w Polsce. I co dalej?" - zorganizowanej
z okazji IV gdańskiego Marszu dla Życia i Rodziny, w Oliwie.
Dyskusję poprowadził red. Adam Hlebowicz. Bernard Bisch przypomniał, że w
2009 roku we Francji rozpoczęła się kampania nienawiści wymierzona w
Kościół katolicki.
Każdy ksiądz podejrzewany o pedofilię, był niszczony w mediach. Dzisiaj
mamy dokładnie taką samą sytuację w Polsce i nie jest to przypadek
- stwierdził.
Dlaczego? - Ponieważ we Francji jedynie biskupi i kardynałowie zajęli
jednoznacznie negatywne stanowisko wobec ustawy "Małżeństwo dla wszystkich"
promującej związki homoseksualne, a zarazem niszczącej tradycyjną rodzinę
- wyjaśnił.
Zdaniem Bischa pod wpływem twardej postawy Kościoła powstały we Francji
organizacje przeciwstawiające się ideologii gender. Jedną z nich była "La
Manif pour tous". Celem ruchu jest obrona prawa dziecka do mamy i taty.
Dzięki tej organizacji zrozumiałem, że sprzeciw wobec ideologii gender nie
jest homofobią
- przyznał działacz pro-life. Według niego ruch "La Manif pour tous" jako
pierwszy informował społeczeństwo o zagrożeniach związanych z działaniami
lobby homoseksualnego.
Niewiele osób zdawało sobie sprawę z niebezpieczeństwa w jakim znalazła się
rodzina i małżeństwo. Ruch nagłośnił sprawę w mediach, doprowadził do
debaty publicznej
- tłumaczył Bisch. Innym stowarzyszeniem opisanym przez Francuza było "Les
veilleurs". Ruch ten skupia młodzież francuską, która kilka razy w tygodniu
spotyka się na cichych modlitwach w obronie życia.

Bernard Bisch podzielił się także swoim doświadczeniami uczestnika wielkich
manifestacji w obronie rodziny we Francji.
Na proteście narodowym, który miał miejsce 24 marca 2013 roku, było nas
ponad 1,3 miliona. W głównych mediach podawano, że zaledwie 450 tysięcy.
Wielu polityków określało nasze manifestacje jako wydarzenia promujące
przemoc.

Następnie francuski działacz pro-life opowiedział o sposobach wdrażania
ideologii gender we Francji i zagrożeniach, które z niej wynikają. Zdaniem
Bischa w najbliższych latach lobby homoseksualne będzie dążyło do
penalizacji tzw. mowy nienawiści ze względu na orientację seksualną,
wprowadzi do szkół tzw. edukację seksualną uwzględniającą poglądy ideologów
LGBT na kwestię orientacji seksualnej.
Lobby to będzie się także starało zrównać związki partnerskie z
małżeństwem, zrobi wszystko, by przyznać parom homoseksualnym prawo do
nieograniczonej adopcji dzieci oraz zaostrzy walkę z ludźmi, środowiskami,
instytucjami nie zgadzającymi się z poglądami środowiska LGBT.
Ideologia gender jest wielkim zagrożeniem dla tradycyjnych wartości. Nie
jesteśmy homofobami, kiedy mówimy głośno, że sprzeciwiamy się ustawie
"Małżeństwo dla wszystkich", in vitro czy aborcji
- podkreślił na koniec Francuz.

Po Bernardzie Bischu głos zabrała Ewa Kowalewska z Human Life
International. Opowiedziała o akcji "Od Oceanu do Oceanu", czyli
peregrynacji ikony Jasnogórskiej w intencji obrony rodziny i małżeństwa.
- Od ponad roku Matka Boża przemierza świat. Spotkało się z Nią blisko 5
milionów ludzi, którzy modlili się o zwycięstwo cywilizacji życia. We
Francji ikona podróżowała przez kilkanaście dni. Media tego nie
nagłaśniały, jednak wiele osób towarzyszyło Matce Bożej. Po 2 tygodniach w
Paryżu odbyła się pierwsza manifestacja w obronie życia i rodziny. Wierzę,
że nie ma w tym przypadku.

Na zakończenie debaty Antoni Szymański, członek Zarządu Polskiej Federacji
Ruchów Obrony Życia mówił o następstwach ratyfikacji Konwencji Rady Europy
w sprawie przemocy wobec kobiet.
Są w niej przepisy, pod którymi każdy z nas mógłby się podpisać, musimy
jednak mówić o zagrożeniach, które z niej wynikają
- podkreślił.

Zdaniem Szymańskiego jeśli ustawa wejdzie w życie wychowanie prorodzinne
stanie się niedopuszczalne, a cała edukacja będzie nastawiona w kierunku
realizacji ideologii gender, która przenika Konwencję.
Na przykład w artykule 14.3 możemy przeczytać, że do programów nauczania,
na wszystkich poziomach edukacji, zostaną wprowadzone materiały szkoleniowe
dotyczące niestereotypowych ról przypisanych płciowo. Zdanie to oznacza, że
powszechne staną się zajęcia, które możemy już obserwować w niektórych
polskich przedszkolach. Mianowicie przebiera się chłopców za dziewczynki i
na odwrót, tak by dzieci mogły się przekonać jak czują się w odmiennych
rolach przypisanych do płci
- wyjaśniał Szymański.

Jeśli Konwencja zostanie ratyfikowana, może okazać się, że podobne debaty
do tej, w której właśnie uczestniczymy, uznawane będą za nielegalne.
Poważna dyskusja o poruszanych dzisiaj tematach stanie się niemożliwa
- dodał.

Data: 2013-10-13 08:45:55
Autor: u2
Francuski scenariusz powtórzy się w Polsce
No widzisz, będziesz mieć szansę ożenić się ze swoją suczką!


Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jyw6uxft2lxg$.s22nvtu4rw4d$.dlg@40tude.net...

Francuski scenariusz powtórzy się w Polsce? Najpierw atak na Kościół pod
pretekstem walki z pedofilią, potem legalizacja małżeństw homoseksualnych

"W najbliższych latach lobby homoseksualne będzie dążyło do penalizacji
tzw. mowy nienawiści ze względu na orientację seksualną" - przewiduje
francuski działacz pro-life Bernard Bisch.  Bisch był gościem debaty
"Obrona rodziny we Francji. Gender w Polsce. I co dalej?" - zorganizowanej
z okazji IV gdańskiego Marszu dla Życia i Rodziny, w Oliwie.
Dyskusję poprowadził red. Adam Hlebowicz. Bernard Bisch przypomniał, że w
2009 roku we Francji rozpoczęła się kampania nienawiści wymierzona w
Kościół katolicki.
Każdy ksiądz podejrzewany o pedofilię, był niszczony w mediach. Dzisiaj
mamy dokładnie taką samą sytuację w Polsce i nie jest to przypadek
- stwierdził.
Dlaczego? - Ponieważ we Francji jedynie biskupi i kardynałowie zajęli
jednoznacznie negatywne stanowisko wobec ustawy "Małżeństwo dla wszystkich"
promującej związki homoseksualne, a zarazem niszczącej tradycyjną rodzinę
- wyjaśnił.
Zdaniem Bischa pod wpływem twardej postawy Kościoła powstały we Francji
organizacje przeciwstawiające się ideologii gender. Jedną z nich była "La
Manif pour tous". Celem ruchu jest obrona prawa dziecka do mamy i taty.
Dzięki tej organizacji zrozumiałem, że sprzeciw wobec ideologii gender nie
jest homofobią
- przyznał działacz pro-life. Według niego ruch "La Manif pour tous" jako
pierwszy informował społeczeństwo o zagrożeniach związanych z działaniami
lobby homoseksualnego.
Niewiele osób zdawało sobie sprawę z niebezpieczeństwa w jakim znalazła się
rodzina i małżeństwo. Ruch nagłośnił sprawę w mediach, doprowadził do
debaty publicznej
- tłumaczył Bisch. Innym stowarzyszeniem opisanym przez Francuza było "Les
veilleurs". Ruch ten skupia młodzież francuską, która kilka razy w tygodniu
spotyka się na cichych modlitwach w obronie życia.

Bernard Bisch podzielił się także swoim doświadczeniami uczestnika wielkich
manifestacji w obronie rodziny we Francji.
Na proteście narodowym, który miał miejsce 24 marca 2013 roku, było nas
ponad 1,3 miliona. W głównych mediach podawano, że zaledwie 450 tysięcy.
Wielu polityków określało nasze manifestacje jako wydarzenia promujące
przemoc.

Następnie francuski działacz pro-life opowiedział o sposobach wdrażania
ideologii gender we Francji i zagrożeniach, które z niej wynikają. Zdaniem
Bischa w najbliższych latach lobby homoseksualne będzie dążyło do
penalizacji tzw. mowy nienawiści ze względu na orientację seksualną,
wprowadzi do szkół tzw. edukację seksualną uwzględniającą poglądy ideologów
LGBT na kwestię orientacji seksualnej.
Lobby to będzie się także starało zrównać związki partnerskie z
małżeństwem, zrobi wszystko, by przyznać parom homoseksualnym prawo do
nieograniczonej adopcji dzieci oraz zaostrzy walkę z ludźmi, środowiskami,
instytucjami nie zgadzającymi się z poglądami środowiska LGBT.
Ideologia gender jest wielkim zagrożeniem dla tradycyjnych wartości. Nie
jesteśmy homofobami, kiedy mówimy głośno, że sprzeciwiamy się ustawie
"Małżeństwo dla wszystkich", in vitro czy aborcji
- podkreślił na koniec Francuz.

Po Bernardzie Bischu głos zabrała Ewa Kowalewska z Human Life
International. Opowiedziała o akcji "Od Oceanu do Oceanu", czyli
peregrynacji ikony Jasnogórskiej w intencji obrony rodziny i małżeństwa.
- Od ponad roku Matka Boża przemierza świat. Spotkało się z Nią blisko 5
milionów ludzi, którzy modlili się o zwycięstwo cywilizacji życia. We
Francji ikona podróżowała przez kilkanaście dni. Media tego nie
nagłaśniały, jednak wiele osób towarzyszyło Matce Bożej. Po 2 tygodniach w
Paryżu odbyła się pierwsza manifestacja w obronie życia i rodziny. Wierzę,
że nie ma w tym przypadku.

Na zakończenie debaty Antoni Szymański, członek Zarządu Polskiej Federacji
Ruchów Obrony Życia mówił o następstwach ratyfikacji Konwencji Rady Europy
w sprawie przemocy wobec kobiet.
Są w niej przepisy, pod którymi każdy z nas mógłby się podpisać, musimy
jednak mówić o zagrożeniach, które z niej wynikają
- podkreślił.

Zdaniem Szymańskiego jeśli ustawa wejdzie w życie wychowanie prorodzinne
stanie się niedopuszczalne, a cała edukacja będzie nastawiona w kierunku
realizacji ideologii gender, która przenika Konwencję.
Na przykład w artykule 14.3 możemy przeczytać, że do programów nauczania,
na wszystkich poziomach edukacji, zostaną wprowadzone materiały szkoleniowe
dotyczące niestereotypowych ról przypisanych płciowo. Zdanie to oznacza, że
powszechne staną się zajęcia, które możemy już obserwować w niektórych
polskich przedszkolach. Mianowicie przebiera się chłopców za dziewczynki i
na odwrót, tak by dzieci mogły się przekonać jak czują się w odmiennych
rolach przypisanych do płci
- wyjaśniał Szymański.

Jeśli Konwencja zostanie ratyfikowana, może okazać się, że podobne debaty
do tej, w której właśnie uczestniczymy, uznawane będą za nielegalne.
Poważna dyskusja o poruszanych dzisiaj tematach stanie się niemożliwa
- dodał.

Francuski scenariusz powtórzy się w Polsce

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona