Ale to młodzi i wykształceni z dużych miast, chcieli nowoczesnego
kredytu to dostali. Pewnie sobie poradzą.

Ach jak za Donka i Bronka było nowocześnie, klekajta narody:)
Nieskromnie powiem, wyjebali gojców koncertowo.

Użytkownik "V.L.Pinkley" <vernon.l.pinkley@gmail.com> napisał w wiadomości news:0f42d8cc-8872-4ee2-9031-70df2da50c28googlegroups.com...
Ale to młodzi i wykształceni z dużych miast, chcieli nowoczesnego
kredytu to dostali. Pewnie sobie poradzą.

Ach jak za Donka i Bronka było nowocześnie, klekajta narody:)
Nieskromnie powiem, wyjebali gojców koncertowo.

Teraz rządzi PiS czyli dobra zmiana. Duida obiecał? Więc nie pieprz koleś o Donkach i Bronkach.

CL

W dniu 2017-02-11 o 10:20, Dark ice pisze:

Użytkownik "V.L.Pinkley" <vernon.l.pinkley@gmail.com> napisał w
wiadomości news:0f42d8cc-8872-4ee2-9031-70df2da50c28googlegroups.com...
Ale to młodzi i wykształceni z dużych miast, chcieli nowoczesnego
kredytu to dostali. Pewnie sobie poradzą.

Ach jak za Donka i Bronka było nowocześnie, klekajta narody:)
Nieskromnie powiem, wyjebali gojców koncertowo.

Teraz rządzi PiS czyli dobra zmiana. Duida obiecał? Więc nie pieprz
koleś o Donkach i Bronkach.

CL

Nic nie obiecał. To interpretacja.
Jedynie uważał, że tak mogło by być.
Tu można zobaczyć co naprawdę mówi a co piszą TVNy.

http://tvn24bis.pl/pieniadze,79/kalendarium-pomocy-dla-frankowiczow,665489.html

W dniu 2017-02-11 o 10:20, Dark ice pisze:

Teraz rządzi PiS czyli dobra zmiana. Duida obiecał? Więc nie pieprz
koleś o Donkach i Bronkach.

i jedni i drudzy są siebie warci.

Donald też obiecywał że zrobi wszystko żeby zlikwidować abonament RTV.
Wszyscy wiemy jak to podziałało.
Ale nie powiedział przecież że zlikwiduje :-)

z

Użytkownik z z@z.pl ...

Teraz rządzi PiS czyli dobra zmiana. Duida obiecał? Więc nie pieprz
koleś o Donkach i Bronkach.

i jedni i drudzy są siebie warci.

Donald też obiecywał że zrobi wszystko żeby zlikwidować abonament RTV.
Wszyscy wiemy jak to podziałało.
Ale nie powiedział przecież że zlikwiduje :-)

Niewatpliwie jedna z głupszych spraw - obiecac coś tak taniego i nie spełnić takiej prostej obietnicy.
Tylko czy argument pod tytułem "a u was bija murzynów" jest na poziomie?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie
liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
Winston Churchill

W dniu 2017-02-11 o 23:00, Budzik pisze:

Niewatpliwie jedna z głupszych spraw - obiecac coś tak taniego i nie
spełnić takiej prostej obietnicy.
Tylko czy argument pod tytułem "a u was bija murzynów" jest na poziomie?

Argument jest głupi tak samo jak ta obietnica. :-)
Bo wszyscy co trochę zgłębili temat wiedzą że pomoc państwa dla frankowiczów jest przeciwskuteczna i może powodować problemy w procesach które frankowicze będą masowo wygrywać jeśli sądy będą stosować polskie prawo bankowe.
To jest jasne jak drut.

Podyskutować można o spredach które też jak drut bankom się nie należały. I nie część tylko całe spredy.

Ale to nadal pod warunkiem że żadne złodziejskie oszukańcze występki i oszustwa bankowców nie będą przez to umniejszane.

Prawo jest jasne i nic tu nie trzeba kombinować ustawami.
Polskie prawo bankowe jest bardziej restrykcyjne niż przepisy ogólne i tu nie można tak po prostu stosować zasady "jak podpisałeś to płacz i płać".
To tak nie działa. Prawo przez banki zostało złamane w wielu miejscach i za to banki muszą ponieść karę a jak jeszcze będą miały pecha (bo prawo jest tak napisane i ważne są terminy przedawnień) to nie odzyskają ani długów ani mieszkań. (dlatego paradoksalnie ustawa abolicyjna może im być na rękę)

TAK. Poczytajcie trochę.
Wiem że lobbing jest silny ale inteligentny wykształcony człowiek da radę to ogarnąć ;-)

z

To banki dawaly do podpisania umowy pisane sympatycznym atramentem ktory robil sie widzialny po podpisaniu i wzieciu kasy? To by bylo jakies wytlumaczenie.

Użytkownik "Zenek Kapelinder" <4kogutek44@gmail.com> napisał w wiadomości news:605e43b6-c981-4d26-aaff-26ab8eaf7739googlegroups.com...

To banki dawaly do podpisania umowy pisane sympatycznym atramentem ktory robil sie widzialny po podpisaniu i wzieciu kasy? To by bylo jakies wytlumaczenie.

Kapelusznik, ty to jak coś wymyślisz to takie to jest symaptyczne, że można posikać się ze śmiechu.

CL

Użytkownik Zenek Kapelinder 4kogutek44@gmail.com ...

To banki dawaly do podpisania umowy pisane sympatycznym atramentem
ktory robil sie widzialny po podpisaniu i wzieciu kasy? To by bylo
jakies wytlumaczenie.

Zenku, moze chociaz doczytasz nasza poprzednia dyskusje w tym temacie?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dyplomata to człowiek, który pamięta o urodzinach kobiety,
ale zapomina o jej wieku."  Anthony Eden

Ale Budzik tam tez nikt nie wytlumaczyl cudu polegajacego na tym ze w momencie podpisywania umowy nie bylo w niej zadnych niezgodnych z prawem punktow a pojawily sie one jakis czas po podpisaniu jak frank zdrozal. To zostaja dwa wyjscia. Pierwsze ze umowy byly pisane sympatycznym atramentem albo ze banki wynajely wlamywaczy i falszerzy. Falszerze podrabiali podpisy na nowych umowach a wlamywacze podmieniali je w domach kredytobiorcow. Za swojego zycia raz za mieszkania wiesniakow ktorzy przeniesli sie do miasta placilem.. To teraz mam znowu placic za czyjes mieszkania? I to tylko dlatego ze umow ludzie nie czytali. Jak ktos czuje sie wydymany to do sadu ma isc. Jak sady przyznaja racje niewielkiej czesci kredytobiorcow to banki beda sie chcialy dogadywac z reszta. Ale to tez jest dla mnie zle rozwiazanie bo wtedy tak jak przy jakiejsc materialnej pomocy rzadu znowu za glupote frankowiczow placa przede wszystkim ci co kredytow nie brali. A co z frankowiczami co wzieli kredyty i zdarzyli je splacic zanim siwy dym inni zaczeli robic. Im sie udalo i troche zaoszczedzili. U nich w umowach byly takie same zapisy i jakos nie slychac zeby sie skarzyli i domagali zwrotu czesci kasy.

Użytkownik Zenek Kapelinder 4kogutek44@gmail.com ...

Ale Budzik tam tez nikt nie wytlumaczyl cudu polegajacego na tym ze w
momencie podpisywania umowy nie bylo w niej zadnych niezgodnych z
prawem punktow a pojawily sie one jakis czas po podpisaniu jak frank
zdrozal.

Alez oczywiscie ze tak...
Spróbuje wytłumaczyc ci to jeszcze raz na przykładzie samochodu:
- idziesz do salonu i prosisz o oszczedne, nie psujące sie auto do dojazdów do pracy
- sprzedawca wypytuje cie o potrzeby po czym proponuje auto ktore jak twierdzi bedzie oszczedne, nie bedzie sie psuło i przejedziesz nim bez problemu 300 tysiecy km.
- kupujesz, auto rzeczywiście oszczedne, fajne ale po dwóch latach zaczyna sie psuc (silnik do wymiany etc)
- przyjezdzasz z reklamacja a sprzedawca ze czego sie pan spodziewał, ze przeciez kupił pan wysilone auto z turbo, dpfem i ze to sie musi psuc, jak pan codziennie 5km jezdzi do pracy.

Pytanie - dlaczego nie reklamowałes zaraz po zakupie?

Odpowiedz: bo wtedy było wszystko zgodnei z zapewnieniami sprzedawcy. Tak samo było z frankowcami - co mieli reklamowac, skoro sprawdzały sie zapewnienia sprzedawców? Co w tym dziwnego, ze zaczeli protestowac, jak sie okazało ze jednak sprzedawcy oszukiwali?

To zostaja dwa wyjscia. Pierwsze ze umowy byly pisane
sympatycznym atramentem albo ze banki wynajely wlamywaczy i falszerzy.
Falszerze podrabiali podpisy na nowych umowach a wlamywacze
podmieniali je w domach kredytobiorcow. Za swojego zycia raz za
mieszkania wiesniakow ktorzy przeniesli sie do miasta placilem. To
teraz mam znowu placic za czyjes mieszkania? I to tylko dlatego ze
umow ludzie nie czytali. Jak ktos czuje sie wydymany to do sadu ma
isc. Jak sady przyznaja racje niewielkiej czesci kredytobiorcow to
banki beda sie chcialy dogadywac z reszta. Ale to tez jest dla mnie
zle rozwiazanie bo wtedy tak jak przy jakiejsc materialnej pomocy
rzadu znowu za glupote frankowiczow placa przede wszystkim ci co
kredytow nie brali. A co z frankowiczami co wzieli kredyty i zdarzyli
je splacic zanim siwy dym inni zaczeli robic. Im sie udalo i troche
zaoszczedzili. U nich w umowach byly takie same zapisy i jakos nie
slychac zeby sie skarzyli i domagali zwrotu czesci kasy.

Oczywiście ze ludzie pójdą do sądu.
Ale nie to im obiecywano... Obietnica była jasna - przewalutowanie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Początek i koniec zawsze są jednością."
Frank Herbert

W dniu 2017-02-12 o 19:21, Zenek Kapelinder pisze:

Ale Budzik tam tez nikt nie wytlumaczyl cudu polegajacego na tym ze w momencie podpisywania umowy nie bylo w niej zadnych niezgodnych z prawem punktow a pojawily sie one jakis czas po podpisaniu jak frank zdrozal. To zostaja dwa wyjscia. Pierwsze ze umowy byly pisane sympatycznym atramentem albo ze banki wynajely wlamywaczy i falszerzy. Falszerze podrabiali podpisy na nowych umowach a wlamywacze podmieniali je w domach kredytobiorcow. Za swojego zycia raz za mieszkania wiesniakow ktorzy przeniesli sie do miasta placilem. To teraz mam znowu placic za czyjes mieszkania? I to tylko dlatego ze umow ludzie nie czytali. Jak ktos czuje sie wydymany to do sadu ma isc. Jak sady przyznaja racje niewielkiej czesci kredytobiorcow to banki beda sie chcialy dogadywac z reszta. Ale to tez jest dla mnie zle rozwiazanie bo wtedy tak jak przy jakiejsc materialnej pomocy rzadu znowu za glupote frankowiczow placa przede wszystkim ci co kredytow nie brali. A co z frankowiczami co wzieli kredyty i zdarzyli je splacic zanim siwy dym inni zaczeli robic. Im sie udalo i troche zaoszczedzili. U nich w umowach byly takie same zapisy i jakos nie slychac zeby sie skarzyli i domagali zwrotu czesci kasy.

Tu nie chodzi o frankowiczów tylko o złamanie prawa przez banki.
Jak chcesz podyskutować o ludzkiej psychice i wadach charakteru to
poszukaj stosownej grupy.
Mataczenia już było od groma i nikt już się na to nie nabierze :-)

z

W dniu 2017-02-12 o 15:45, Zenek Kapelinder pisze:

To banki dawaly do podpisania umowy pisane sympatycznym atramentem ktory robil sie widzialny po podpisaniu i wzieciu kasy? To by bylo jakies wytlumaczenie.

Wytłumaczenie się samo pojawia jak się przeczyta polskie prawo bankowe i porówna z umowami jakie dawały do podpisania banki klientom.
To że byli chytrzy i pazerni albo nieświadomi albo nie dostaliby w PLN to nic tu nie znaczy. Wolno im nie są profesjonalistami i mogą dać się omamić podstępnemu marketingowcowi.
Ważne jest złamanie prawa przez instytucję zaufania publicznego.
I za to ta instytucja powinna ponieść karę. Robili to świadomie znając to prawo w przekonaniu że nikt im nic nie zrobi.
To była praktyka odgórna i zwalanie winy na samego sprzedawcę nic tu nie da.
W związku z różnymi okresami przedawnienia dla banków i klientów ta kara może być bardzo dotkliwa. To nie są żarty i nie małe pieniądze.
Dlatego niektórzy tak próbują gmatwać, szukać usprawiedliwień i analogii w prawie cywilnym czy życiu codziennym, żeby umniejszyć winę i przerzucić na klienta.
To tak nie działa. W każdym razie obowiązujące prawo na to nie pozwala.
A że sądy do tej pory wszystkie wykładnie prawomocne przyjmowały na korzyść banków to nie znaczy że zawsze takie zboczenie musi obowiązywać. :-)

z

Użytkownik z z@z.pl ...

Niewatpliwie jedna z głupszych spraw - obiecac coś tak taniego i nie
spełnić takiej prostej obietnicy.
Tylko czy argument pod tytułem "a u was bija murzynów" jest na poziomie?

Argument jest głupi tak samo jak ta obietnica. :-)
Bo wszyscy co trochę zgłębili temat wiedzą że pomoc państwa dla frankowiczów jest przeciwskuteczna i może powodować problemy w procesach które frankowicze będą masowo wygrywać jeśli sądy będą stosować polskie prawo bankowe.
To jest jasne jak drut.

Byc moze głupia, być może przez sady bedzie im łatwiej - nie wiem.
Wiem, ze jak puscimy wszystkich frankowiczów przez sądy, to sprawy skoncza sie za 10-20lat.
Jeżeli uznajemy na poziomie ogólnym, ze banki ponoszą częśc winy, to chyba mozna łatwiej?
Zwłaszcza jak sie to obiecało, czyli, jak podejrzewam, widzi sie te sprawe podobnie jak frankowicze to tym bardziej nie ma powodów zeby z tym zwlekać.

Podyskutować można o spredach które też jak drut bankom się nie należały. I nie część tylko całe spredy.

To jest bezsprzeczne ale to tylko wierzchołek góry.
 

Ale to nadal pod warunkiem że żadne złodziejskie oszukańcze występki i oszustwa bankowców nie będą przez to umniejszane.

Ano własnie.

Prawo jest jasne i nic tu nie trzeba kombinować ustawami.
Polskie prawo bankowe jest bardziej restrykcyjne niż przepisy ogólne i tu nie można tak po prostu stosować zasady "jak podpisałeś to płacz i płać".
To tak nie działa. Prawo przez banki zostało złamane w wielu miejscach i za to banki muszą ponieść karę a jak jeszcze będą miały pecha (bo prawo jest tak napisane i ważne są terminy przedawnień) to nie odzyskają ani długów ani mieszkań. (dlatego paradoksalnie ustawa abolicyjna może im być na rękę)

TAK. Poczytajcie trochę.
Wiem że lobbing jest silny ale inteligentny wykształcony człowiek da radę to ogarnąć ;-)

Wiesz, to pieknie brzmi ale to idealizm, na ktory wielu frankowiczów moze nie miec czasu, możliwości ani chęci.
Można było dać wybór - skorzystać z ustawy która byłaby mniej korzystna bo np. dzieliłaby wine i konsekwencje powiedzmy pol na pol, albo isc drogą sądową.
Niemniej twierdzić, że obecna sytuacja jest korzystna dla frankowiczów to bardzo optymistyczne podejscie. Bardzo.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dziedzina ortografi to dziedzina ktura mnie delikatnie muwiac 'wali' i mam ja gdzies"  MikeXex

W dniu 2017-02-12 o 18:00, Budzik pisze:

Użytkownik z z@z.pl ...

Niewatpliwie jedna z głupszych spraw - obiecac coś tak taniego i nie
spełnić takiej prostej obietnicy.
Tylko czy argument pod tytułem "a u was bija murzynów" jest na poziomie?

Argument jest głupi tak samo jak ta obietnica. :-)
Bo wszyscy co trochę zgłębili temat wiedzą że pomoc państwa dla
frankowiczów jest przeciwskuteczna i może powodować problemy w procesach
które frankowicze będą masowo wygrywać jeśli sądy będą stosować polskie
prawo bankowe.
To jest jasne jak drut.

Byc moze głupia, być może przez sady bedzie im łatwiej - nie wiem.
Wiem, ze jak puscimy wszystkich frankowiczów przez sądy, to sprawy skoncza
sie za 10-20lat.
Jeżeli uznajemy na poziomie ogólnym, ze banki ponoszą częśc winy, to chyba
mozna łatwiej?

Dlaczego długo i dlaczego tylko część?

Wiem trudne pytanie. A odpowiedź o tym że to trudne że tak zawsze było że się system zawali... blebleble :-)

To już słyszeliśmy wiele razy do porzygania  :-)

To jest bezsprzeczne ale to tylko wierzchołek góry.

Dlatego nie jestem pewien czy zaczynać od wierzchołka bo góra może się tylko pośmiać :-)

Wiesz, to pieknie brzmi ale to idealizm, na ktory wielu frankowiczów moze
nie miec czasu, możliwości ani chęci.

A już widziałem kancelarie prawne zacierające rączki na prowizje od wilomilionowych odszkodowań :-)

Niemniej twierdzić, że obecna sytuacja jest korzystna dla frankowiczów to
bardzo optymistyczne podejscie. Bardzo.

Bo optymistą trzeba być. Szkoda życia na pesymizm :-)
Wyroki (nieprawomocne) już są.
Kropla drąży skałę i w cale nie z powodu PiSu u władzy ale pomimo PiSu.

z

Użytkownik z z@z.pl ...

Niewatpliwie jedna z głupszych spraw - obiecac coś tak taniego i
nie spełnić takiej prostej obietnicy.
Tylko czy argument pod tytułem "a u was bija murzynów" jest na
poziomie?

Argument jest głupi tak samo jak ta obietnica. :-)
Bo wszyscy co trochę zgłębili temat wiedzą że pomoc państwa dla
frankowiczów jest przeciwskuteczna i może powodować problemy w
procesach które frankowicze będą masowo wygrywać jeśli sądy będą
stosować polskie prawo bankowe.
To jest jasne jak drut.

Byc moze głupia, być może przez sady bedzie im łatwiej - nie wiem.
Wiem, ze jak puscimy wszystkich frankowiczów przez sądy, to sprawy
skoncza sie za 10-20lat.
Jeżeli uznajemy na poziomie ogólnym, ze banki ponoszą częśc winy, to
chyba mozna łatwiej?

Dlaczego długo i dlaczego tylko część?

Bo w Polsce niema prawa precedensu...
Ale dlaczego długo - to pytaj sady ktore zostana zawalone nowymi kilkuset tysiacami spraw...

Wiem trudne pytanie. A odpowiedź o tym że to trudne że tak zawsze było
że się system zawali... blebleble :-)

Ze co?

To już słyszeliśmy wiele razy do porzygania  :-)

Ale chyba nie z moich ust?
 

To jest bezsprzeczne ale to tylko wierzchołek góry.

Dlatego nie jestem pewien czy zaczynać od wierzchołka bo góra może się
tylko pośmiać :-)

Wiesz, to pieknie brzmi ale to idealizm, na ktory wielu frankowiczów
moze nie miec czasu, możliwości ani chęci.

A już widziałem kancelarie prawne zacierające rączki na prowizje od wilomilionowych odszkodowań :-)

Zapewne.
W pozwie zbiorowym ryzyko niewielkie a potencjalne zyski ogromne.

Niemniej twierdzić, że obecna sytuacja jest korzystna dla
frankowiczów to bardzo optymistyczne podejscie. Bardzo.

Bo optymistą trzeba być. Szkoda życia na pesymizm :-)
Wyroki (nieprawomocne) już są.
Kropla drąży skałę i w cale nie z powodu PiSu u władzy ale pomimo
PiSu.

Zdecydowanie wymigałes się od odpowiedzi...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie, którzy potrafią zepsuć stalową kulę...
Pszemol: No to jest nas dwu...

Użytkownik "V.L.Pinkley" <vernon.l.pinkley@gmail.com> napisał w wiadomości
news:0f42d8cc-8872-4ee2-9031-70df2da50c28googlegroups.com...
Ale to młodzi i wykształceni z dużych miast, chcieli nowoczesnego
kredytu to dostali. Pewnie sobie poradzą.

Ach jak za Donka i Bronka było nowocześnie, klekajta narody:)
Nieskromnie powiem, wyjebali gojców koncertowo.

--

Te, parszywa 12-tka. Widze, ze nie wiesz jak było z tymi kredytami i kto je
mógł dostać. Za Bronka i Donka baród był uciskany, zmuszany sciągniętych z
EU wrakami do jazdy po budowanych za pieniadze UE autostradami. Ogolnie była
nędza i bida! Teraz jest raj!  Misiewicze, Piotrowicze i inne Nareszcie Sami
Zostali Złodziejami.

--
Lepudruk