Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Frankowicze

Frankowicze

Data: 2019-10-03 11:47:21
Autor: ąćęłńóśźż
Frankowicze
Case:
Kredyt wzięty w 2008 na 25 lat (czyli spłaty do 2033).
Czy można na dziś iść do sądu (a propos ewentualnego przedawnienia)?

Data: 2019-10-03 12:29:51
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "ąćęłńóśźż"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d95c3aa$1$31099$65785112@news.neostrada.pl...
Case:
Kredyt wzięty w 2008 na 25 lat (czyli spłaty do 2033).
Czy można na dziś iść do sądu (a propos ewentualnego przedawnienia)?

IMO, sa dwa wyjscia:
a) przeczytac ten wyrok TSUE i ocenic samemu na ile sie kwalifikujesz,

b) pojsc do adwokata ... i pamietac, ze po sprawie jest
   "wygralismy, albo ... przegral pan" :-)

Rok kredytu chyba warty grzechu ...

J.

Data: 2019-10-03 14:03:25
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 03.10.2019 o 12:29, J.F. pisze:

IMO, sa dwa wyjscia:
a) przeczytac ten wyrok TSUE i ocenic samemu na ile sie kwalifikujesz,

b) pojsc do adwokata ... i pamietac, ze po sprawie jest
   "wygralismy, albo ... przegral pan" :-)

Rok kredytu chyba warty grzechu ...

Myślę, że najdalej za miesiąc kancelarie będą oferować obsługę takich spraw za psi grosz. W końcu hurtem będą jechać.


--
Shrek

Data: 2019-10-03 07:27:11
Autor: rowerex
Frankowicze
W dniu czwartek, 3 października 2019 14:04:03 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 03.10.2019 o 12:29, J.F. pisze:

> IMO, sa dwa wyjscia:
> a) przeczytac ten wyrok TSUE i ocenic samemu na ile sie kwalifikujesz,
> > b) pojsc do adwokata ... i pamietac, ze po sprawie jest
>    "wygralismy, albo ... przegral pan" :-)
> > Rok kredytu chyba warty grzechu ...

Myślę, że najdalej za miesiąc kancelarie będą oferować obsługę takich spraw za psi grosz. W końcu hurtem będą jechać.

O to miałem pytać - zakładając, że całkowita korzyść (łącznie z finansową) z wyroku to 100 punktów - ile z tych punktów przypadnie frankowiczom, a ile szeroko rozumianemu "wymiarowi sprawiedliwości"?

Np. 90/10 na korzyść frankowiczów, może 50/50, a może 80/20 dla "wymiaru"?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2019-10-03 16:37:37
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 03.10.2019 o 16:27, rowerex@op.pl pisze:

Myślę, że najdalej za miesiąc kancelarie będą oferować obsługę takich
spraw za psi grosz. W końcu hurtem będą jechać.

O to miałem pytać - zakładając, że całkowita korzyść (łącznie z finansową)
z wyroku to 100 punktów - ile z tych punktów przypadnie frankowiczom, a ile
szeroko rozumianemu "wymiarowi sprawiedliwości"?

Np. 90/10 na korzyść frankowiczów, może 50/50, a może 80/20 dla "wymiaru"?

Samych opłat sądowych będzie 5%, do tego obstawiam, że skoro już po wyborach, to minister właściwy dojrzy korzyść majątkową w braku konieczności spłaty, to 18%, prawnicy pewnie koło 20%. Zbliża się do fifty-fifty;)
--
Shrek

Data: 2019-10-03 10:09:03
Autor: Kris
Frankowicze
W dniu czwartek, 3 października 2019 16:37:48 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:

Samych opłat sądowych będzie 5%,

5% ale nie więcej jak 1000zł
prawnicy pewnie koło 20%.

20% to takie min na dzisiaj ale ceny spadną raczej

Data: 2019-10-03 19:22:23
Autor: ąćęłńóśźż
Frankowicze
Obstawiałbym stawki wg rozporządzenia liczone od wps + VAT dla ostrożności.
Jaka jest obecnie taksa od wps 400 tys. zł?

Data: 2019-10-04 10:40:40
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-03 o 16:37, Shrek pisze:
W dniu 03.10.2019 o 16:27, rowerex@op.pl pisze:

Myślę, że najdalej za miesiąc kancelarie będą oferować obsługę takich
spraw za psi grosz. W końcu hurtem będą jechać.

O to miałem pytać - zakładając, że całkowita korzyść (łącznie z finansową)
z wyroku to 100 punktów - ile z tych punktów przypadnie frankowiczom, a ile
szeroko rozumianemu "wymiarowi sprawiedliwości"?

Np. 90/10 na korzyść frankowiczów, może 50/50, a może 80/20 dla "wymiaru"?

Samych opłat sądowych będzie 5%, do tego obstawiam, że skoro już po wyborach, to minister właściwy dojrzy korzyść majątkową w braku konieczności spłaty, to 18%, prawnicy pewnie koło 20%. Zbliża się do fifty-fifty;)


Ależ to, co się otrzymało, trzeba będzie spłacić!

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 10:49:17
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 10:40, Liwiusz pisze:

Samych opłat sądowych będzie 5%, do tego obstawiam, że skoro już po wyborach, to minister właściwy dojrzy korzyść majątkową w braku konieczności spłaty, to 18%, prawnicy pewnie koło 20%. Zbliża się do fifty-fifty;)


Ależ to, co się otrzymało, trzeba będzie spłacić!

Podkręć jasność wypowiedzi.

--
Shrek

Data: 2019-10-04 11:14:47
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 10:49, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 10:40, Liwiusz pisze:

Samych opłat sądowych będzie 5%, do tego obstawiam, że skoro już po wyborach, to minister właściwy dojrzy korzyść majątkową w braku konieczności spłaty, to 18%, prawnicy pewnie koło 20%. Zbliża się do fifty-fifty;)


Ależ to, co się otrzymało, trzeba będzie spłacić!

Podkręć jasność wypowiedzi.

Pisałeś o braku konieczności spłaty - takowa tu nie zachodzi - otrzymane środki należy oddać, nawet (właściwie: dlatego że) umowa okazała się "nieważna".

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 11:22:35
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 11:14, Liwiusz pisze:

Ależ to, co się otrzymało, trzeba będzie spłacić!

Podkręć jasność wypowiedzi.

Pisałeś o braku konieczności spłaty - takowa tu nie zachodzi - otrzymane środki należy oddać, nawet (właściwie: dlatego że) umowa okazała się "nieważna".

A gdzie napisałem, że jest inaczej? Z tego co się zorientowałem to w wyroku stoi napisane, że możesz unieważnić umowę, czyli oddać co dostałeś (plus odsetki jak sądzę). Z tymi odsetkami to nie wiem dokładnie jakie (sądzę, że takie jak w umowie) - nie interesowałem się aż tak, bo nie mam kredytu we frankach.

--
Shrek

Data: 2019-10-04 02:44:56
Autor: rowerex
Frankowicze
W dniu piątek, 4 października 2019 11:22:51 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 04.10.2019 o 11:14, Liwiusz pisze:

>>> Ależ to, co się otrzymało, trzeba będzie spłacić!
>>
>> Podkręć jasność wypowiedzi.
> > Pisałeś o braku konieczności spłaty - takowa tu nie zachodzi - otrzymane > środki należy oddać, nawet (właściwie: dlatego że) umowa okazała się > "nieważna".

A gdzie napisałem, że jest inaczej? Z tego co się zorientowałem to w wyroku stoi napisane, że możesz unieważnić umowę, czyli oddać co dostałeś (plus odsetki jak sądzę).

Jak oddać? Nie bierze kredytu ten, kto może go w każdej chwili i na zawołanie oddać w dowolnej części.

Umowa może stać się nieważna i nagle zrobi się dług do oddania - np. z 400tys zostało 100tys do spłacenia - 400 tys. w całości skonsumowano, oddanie reszty potrwa lata - no i co teraz? Ciekawe ilu zdecyduje się na zachowanie umowy z "nieuczciwymi klauzulami", po to by nie narobić sobie większych kłopotów.

Najlepiej wyjdą ci, którzy oddali całość lub więcej.

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2019-10-04 02:58:48
Autor: Kris
Frankowicze
W dniu piątek, 4 października 2019 11:44:57 UTC+2 użytkownik row...@op.pl napisał:
 
Umowa może stać się nieważna i nagle zrobi się dług do oddania - np. z 400tys zostało 100tys do spłacenia - 400 tys. w całości skonsumowano, oddanie reszty potrwa lata - no i co teraz? Ciekawe ilu zdecyduje się na zachowanie umowy z "nieuczciwymi klauzulami", po to by nie narobić sobie większych kłopotów.
Np

W 2007 roku dostał 250tys kredytu
W 2020 stwierdzono nieważność umowy
Od 2007 do 2020 wpłacił bankowi w ramach rat 150tys zł
Musi dopłacić więc 100tys i jest z bankiem rozliczony a nieruchomość ma czysta hipotekę.

Data: 2019-10-04 13:49:52
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:7b860f67-652d-4376-a260-b98207830ebd@googlegroups.com...
W dniu piątek, 4 października 2019 11:44:57 UTC+2 użytkownik row...@op.pl napisał:
Umowa może stać się nieważna i nagle zrobi się dług do oddania - np. z 400tys
zostało 100tys do spłacenia - 400 tys. w całości skonsumowano, oddanie reszty
potrwa lata - no i co teraz? Ciekawe ilu zdecyduje się na zachowanie umowy z
"nieuczciwymi klauzulami", po to by nie narobić sobie większych kłopotów.

W 2007 roku dostał 250tys kredytu
W 2020 stwierdzono nieważność umowy
Od 2007 do 2020 wpłacił bankowi w ramach rat 150tys zł
Musi dopłacić więc 100tys i jest z bankiem rozliczony a nieruchomość ma czysta hipotekę.

Skoro umowa niewazna, to bank powinien wycofac obciazenie hipoteki samodzielnie i niezwlocznie, bo nie ma podstaw do wpisu :-)

J.

Data: 2019-10-04 12:06:26
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 11:44, rowerex@op.pl pisze:

A gdzie napisałem, że jest inaczej? Z tego co się zorientowałem to w
wyroku stoi napisane, że możesz unieważnić umowę, czyli oddać co
dostałeś (plus odsetki jak sądzę).

Jak oddać? Nie bierze kredytu ten, kto może go w każdej chwili i na zawołanie
oddać w dowolnej części.

Jak to nie? Przecież to czy mogę go spłacić natychmiast nie zmienia tego, że dalej go wziąłem.

Umowa może stać się nieważna i nagle zrobi się dług do oddania - np. z 400tys
zostało 100tys do spłacenia - 400 tys. w całości skonsumowano, oddanie reszty
potrwa lata - no i co teraz? Ciekawe ilu zdecyduje się na zachowanie umowy z
"nieuczciwymi klauzulami", po to by nie narobić sobie większych kłopotów.

Zależy jak kombinować. Cześć wzięla jako inwestycję. Wtedy masz tak. Wziąłęs 250k, w skutek wahań kursu urosło do 500k, spłaciłeś powiedzmy 100k. Normalnie wisisz 400k. Ale jak unieważnisz umowę, to tylko 150k. mieszkania poszły do góry, więc sprzedajesz powiedzmy za 350k. Oddajesz do banku 150 i jesteś 200k do przodu. Niezły dil.

A jak nie na inwestycję, to dalej opłaca się nawet wziąć zwykły gotówkowy na 150k, żeby z długu 400k zrobić 150k. Cwierć bańki do przodu. W ostateczności (bo rozumiem, że może być problem z gotówkowyna na 150k) za te 250k można kupić nowe mniejsze, albo... wziąć kredyt hipoteczny na 100k i kupić takie same jak sprzedałeś. Zresztą niewykluczone, że dla wielu ludzi te 100 czy 150k może być osiągalne w gotówce bez kredytu.

Najlepiej wyjdą ci, którzy oddali całość lub więcej.

Dokładnie.

--
Shrek

Data: 2019-10-04 11:29:51
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 11:22, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 11:14, Liwiusz pisze:

Ależ to, co się otrzymało, trzeba będzie spłacić!

Podkręć jasność wypowiedzi.

Pisałeś o braku konieczności spłaty - takowa tu nie zachodzi - otrzymane środki należy oddać, nawet (właściwie: dlatego że) umowa okazała się "nieważna".

A gdzie napisałem, że jest inaczej? Z tego co się zorientowałem to w wyroku stoi napisane, że możesz unieważnić umowę, czyli oddać co dostałeś (plus odsetki jak sądzę). Z tymi odsetkami to nie wiem dokładnie jakie (sądzę, że takie jak w umowie) - nie interesowałem się aż tak, bo nie mam kredytu we frankach.

Tam, gdzie wyciąłeś. Przypominam:

"minister właściwy dojrzy korzyść majątkową w braku konieczności spłaty, to 18%"

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 11:35:18
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 11:29, Liwiusz pisze:

A gdzie napisałem, że jest inaczej? Z tego co się zorientowałem to w wyroku stoi napisane, że możesz unieważnić umowę, czyli oddać co dostałeś (plus odsetki jak sądzę). Z tymi odsetkami to nie wiem dokładnie jakie (sądzę, że takie jak w umowie) - nie interesowałem się aż tak, bo nie mam kredytu we frankach.

Tam, gdzie wyciąłeś. Przypominam:

"minister właściwy dojrzy korzyść majątkową w braku konieczności spłaty, to 18%"

Ponieważ dyskutujemy w wątku o wyroku TSUE, to założyłem, że z kontekstu wynika, że chodzi o brak konieczności spłaty części kredytu, która wynika z tego wyroku.


--
Shrek

Data: 2019-10-04 11:41:21
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 11:35, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 11:29, Liwiusz pisze:

A gdzie napisałem, że jest inaczej? Z tego co się zorientowałem to w wyroku stoi napisane, że możesz unieważnić umowę, czyli oddać co dostałeś (plus odsetki jak sądzę). Z tymi odsetkami to nie wiem dokładnie jakie (sądzę, że takie jak w umowie) - nie interesowałem się aż tak, bo nie mam kredytu we frankach.

Tam, gdzie wyciąłeś. Przypominam:

"minister właściwy dojrzy korzyść majątkową w braku konieczności spłaty, to 18%"

Ponieważ dyskutujemy w wątku o wyroku TSUE, to założyłem, że z kontekstu wynika, że chodzi o brak konieczności spłaty części kredytu, która wynika z tego wyroku.

Ale to żadna korzyść - brak konieczności spłaty odsetek wynikał już od samego początku, tylko teraz zostało to usankcjonowane przez sąd.

Przykładowo - jeśli pożyczę ci 1000zł w zamian za nerkę, i po 10 latach batalii sądowych sąd stwierdzi, że nerki nie musisz mi dawać, to przecież nie zapłacisz podatku od 18% nerki.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 11:54:51
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 11:41, Liwiusz pisze:

Ale to żadna korzyść - brak konieczności spłaty odsetek wynikał już od samego początku, tylko teraz zostało to usankcjonowane przez sąd.

Jesteś pewny, że odsetek nie trzeba spłacać? I skąd przekonanie, że wynikało od samego początku?


--
Shrek

Data: 2019-10-04 12:42:09
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 11:54, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 11:41, Liwiusz pisze:

Ale to żadna korzyść - brak konieczności spłaty odsetek wynikał już od samego początku, tylko teraz zostało to usankcjonowane przez sąd.

Jesteś pewny, że odsetek nie trzeba spłacać? I skąd przekonanie, że

Na jakiej podstawie, skoro umowa nieważna?

wynikało od samego początku?

Skoro umowa nieważna...


--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 12:48:58
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 12:42, Liwiusz pisze:

Jesteś pewny, że odsetek nie trzeba spłacać? I skąd przekonanie, że

Na jakiej podstawie, skoro umowa nieważna?

Będzie ciekawiej niż myślałem

wynikało od samego początku?

Skoro umowa nieważna...

No ale skąd "od początku było wiadomo"?

--
Shrek

Data: 2019-10-04 13:04:04
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 12:48, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 12:42, Liwiusz pisze:

Jesteś pewny, że odsetek nie trzeba spłacać? I skąd przekonanie, że

Na jakiej podstawie, skoro umowa nieważna?

Będzie ciekawiej niż myślałem

wynikało od samego początku?

Skoro umowa nieważna...

No ale skąd "od początku było wiadomo"?

Wiadomo nie było, ale od początku była nieważna.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 13:07:12
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 13:04, Liwiusz pisze:

No ale skąd "od początku było wiadomo"?

Wiadomo nie było, ale od początku była nieważna.

Wczoraj była ważna, dziś nie jest. Jesteś bogatszy po ćwierć bańki. Mateusz lubi to...

--
Shrek

Data: 2019-10-04 13:24:01
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 13:07, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 13:04, Liwiusz pisze:

No ale skąd "od początku było wiadomo"?

Wiadomo nie było, ale od początku była nieważna.

Wczoraj była ważna, dziś nie jest. Jesteś bogatszy po ćwierć bańki. Mateusz lubi to...

Wczoraj też była nieważna. Dziś po prostu zostało to sądownie stwierdzone.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 04:32:39
Autor: Kris
Frankowicze
W dniu piątek, 4 października 2019 13:24:16 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:

Wczoraj też była nieważna. Dziś po prostu zostało to sądownie stwierdzone.

Czy można uznać wiec ze środki którymi klient kilkanaście lat dysponował to było nienależne świadczenie?

Data: 2019-10-04 16:00:59
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 13:32, Kris pisze:
W dniu piątek, 4 października 2019 13:24:16 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:

Wczoraj też była nieważna. Dziś po prostu zostało to sądownie stwierdzone.

Czy można uznać wiec ze środki którymi klient kilkanaście lat dysponował to było nienależne świadczenie?

To zależy, co rozumiesz przez nienależne świadczenie. W przypadku nieważności umów jest na to przepis, że wówczas strony zwracają sobie to, co wzajemnie sobie wyświadczyły, czyli tutaj kredytobiorca oddaje kapitał.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 13:28:50
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 13:24, Liwiusz pisze:

Wczoraj była ważna, dziś nie jest. Jesteś bogatszy po ćwierć bańki. Mateusz lubi to...

Wczoraj też była nieważna. Dziś po prostu zostało to sądownie stwierdzone.

To przestań spłacać bez wyroku sądu i zobaczysz czy nieważna.

--
Shrek

Data: 2019-10-04 04:37:47
Autor: Kris
Frankowicze
W dniu piątek, 4 października 2019 13:28:49 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
 
To przestań spłacać bez wyroku sądu i zobaczysz czy nieważna.
Niektórzy, szczególnie klienci dawnego polbanku(bo umowy tego banku z lat 207-2009 sa najbardziej skopane i najłatwiejsze do podważenia) celowo przestają spłacać
I ci co przestali spłacać wygrywają z bankami sprawy w sądach. Powództwa egzekucyjne są oddalane czy jakoś tak to się fachowo nazywa

Data: 2019-10-04 13:41:40
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 13:37, Kris pisze:
W dniu piątek, 4 października 2019 13:28:49 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
 
To przestań spłacać bez wyroku sądu i zobaczysz czy nieważna.
Niektórzy, szczególnie klienci dawnego polbanku(bo umowy tego banku z lat 207-2009 sa najbardziej skopane i najłatwiejsze do podważenia) celowo przestają spłacać
I ci co przestali spłacać wygrywają z bankami sprawy w sądach. Powództwa egzekucyjne są oddalane czy jakoś tak to się fachowo nazywa

Ale dalej oddalone są dopiero po tym jak sąd się wypowie. Wcześniej są ważne.


--
Shrek

Data: 2019-10-04 04:52:10
Autor: Kris
Frankowicze
W dniu piątek, 4 października 2019 13:41:40 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
Ale dalej oddalone są dopiero po tym jak sąd się wypowie. Wcześniej są
ważne.
A jak to Sobie wyobrażasz?
Będę miał z tobą spór o miedze i sad stwierdzi że sporne "na trzy palce" Twoje to będzie oznaczać że od początku było Twoje a tylko teraz sad potwierdził.

Data: 2019-10-04 13:56:41
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 13:52, Kris pisze:

A jak to Sobie wyobrażasz?
Będę miał z tobą spór o miedze i sad stwierdzi że sporne "na trzy palce" Twoje to będzie oznaczać że od początku było Twoje a tylko teraz sad potwierdził.

A ty jak sobie to wyobrażasz? Że jak się sądzę o przywrocenie do pracy, bo zwolnienie było bezprawne, to znaczy że cały czas pracowałem?


--
Shrek

Data: 2019-10-04 05:00:35
Autor: Kris
Frankowicze
W dniu piątek, 4 października 2019 13:56:40 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:

A ty jak sobie to wyobrażasz?

To miedza była Twoja od początku czy nie?

Że jak się sądzę o przywrocenie do pracy, bo zwolnienie było bezprawne,

To chyba trochę inny przypadek aczkolwiek...

to znaczy że cały czas pracowałem?

....były chyba takie wyroki że sąd nakazywał wypłacić równowartość wynagrodzenia za cały sporny okres

Data: 2019-10-04 14:12:25
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 14:00, Kris pisze:

To miedza była Twoja od początku czy nie?

Że jak się sądzę o przywrocenie do pracy,
bo zwolnienie było bezprawne,

To chyba trochę inny przypadek aczkolwiek...

No właśnie. Aczkolwiek.

to znaczy że cały czas pracowałem?

...były chyba takie wyroki że sąd nakazywał wypłacić równowartość wynagrodzenia za cały sporny okres

Za trzy miechy tylko. I to bez składek do zusu (jakbyś pracował to zus by raczej ściągnął). Wyjątkiem jest jeśli byłbyś w ciąży albo na urlopie rodzicielskim (w twoim przypadku bardziej prawdopodobne;). No dobra - ale pracowałeś czy nie? No nie.

Podobnie jak z miedzą - byłeś w jej posiadaniu czy nie? No nie byłeś. Albo w druga stronę. Masz umowę o pracę, ale z jakimś tam błędem - powiedzmy literówka w dowodzie, albo lepiej wpisaliście numer dowodu kolegi, którego zatrudniali razem z tobą i nikt nie zauważył. I kadrowa się orientuje po dwóch latach, przynosi ci nową. Czy to znaczy, że do tego czasu nie byłeś zatrudniony? No byłeś.


--
Shrek

Data: 2019-10-04 16:04:16
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 13:56, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 13:52, Kris pisze:

A jak to Sobie wyobrażasz?
Będę miał z tobą spór o miedze i sad stwierdzi że sporne "na trzy palce" Twoje to będzie oznaczać że od początku było Twoje a tylko teraz sad potwierdził.

A ty jak sobie to wyobrażasz? Że jak się sądzę o przywrocenie do pracy, bo zwolnienie było bezprawne, to znaczy że cały czas pracowałem?

To znaczy, że twoje zwolnienie było bezprawne już od momentu jego dokonania.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 18:19:07
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 16:04, Liwiusz pisze:

A ty jak sobie to wyobrażasz? Że jak się sądzę o przywrocenie do pracy, bo zwolnienie było bezprawne, to znaczy że cały czas pracowałem?

To znaczy, że twoje zwolnienie było bezprawne już od momentu jego dokonania.

Ale my nie o tym, a o tym czy bezprawnie rozwiązana umowa była ważna przez cały czas.


--
Shrek

Data: 2019-10-05 00:22:47
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 18:19, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 16:04, Liwiusz pisze:

A ty jak sobie to wyobrażasz? Że jak się sądzę o przywrocenie do pracy, bo zwolnienie było bezprawne, to znaczy że cały czas pracowałem?

To znaczy, że twoje zwolnienie było bezprawne już od momentu jego dokonania.

Ale my nie o tym, a o tym czy bezprawnie rozwiązana umowa była ważna przez cały czas.

Skoro została rozwiązana, to musiała być ważna, inaczej rozpatrywanie słuszności jej rozwiązania byłoby bezcelowe. A tak w ogóle jakieś dziwne (nietrafne) analogie wymyślasz.


--
Liwiusz

Data: 2019-10-05 08:03:43
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 05.10.2019 o 00:22, Liwiusz pisze:

Ale my nie o tym, a o tym czy bezprawnie rozwiązana umowa była ważna przez cały czas.

Skoro została rozwiązana, to musiała być ważna, inaczej rozpatrywanie słuszności jej rozwiązania byłoby bezcelowe.

To nie jest odpowiedź na pytanie czy była ważna po rozwiązaniu.


--
Shrek

Data: 2019-10-05 10:18:00
Autor: u2
Frankowicze
W dniu 05.10.2019 o 08:03, Srek pisze:
W dniu 05.10.2019 o 00:22, Liwiusz pisze:

Ale my nie o tym, a o tym czy bezprawnie rozwiązana umowa była ważna przez cały czas.

Skoro została rozwiązana, to musiała być ważna, inaczej rozpatrywanie słuszności jej rozwiązania byłoby bezcelowe.

To nie jest odpowiedź na pytanie czy była ważna po rozwiązaniu.


zabawny ten srek:))))))))))

--
I love love

Data: 2019-10-07 08:42:05
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-05 o 08:03, Shrek pisze:
W dniu 05.10.2019 o 00:22, Liwiusz pisze:

Ale my nie o tym, a o tym czy bezprawnie rozwiązana umowa była ważna przez cały czas.

Skoro została rozwiązana, to musiała być ważna, inaczej rozpatrywanie słuszności jej rozwiązania byłoby bezcelowe.

To nie jest odpowiedź na pytanie czy była ważna po rozwiązaniu.

Tak, była ważna. Rozwiązane stare umowy też są ważne.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-07 18:48:23
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 07.10.2019 o 08:42, Liwiusz pisze:

To nie jest odpowiedź na pytanie czy była ważna po rozwiązaniu.

Tak, była ważna. Rozwiązane stare umowy też są ważne.

To trochę głupio, że w takim razie przysługuje _odszkodowanie_ a nie wynagrodzenie, nie ma od tego skłedek itp. Skoro umowa ważna, to powinni zapłacić zaległe wynagrodzeni, składki, liczyć się do stażu pracy, naliczać się niewykorzystany urlop itp. Chyba sie trochę zapędziłeś:)


--
Shrek

Data: 2019-10-08 08:52:30
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-07 o 18:48, Shrek pisze:
W dniu 07.10.2019 o 08:42, Liwiusz pisze:

To nie jest odpowiedź na pytanie czy była ważna po rozwiązaniu.

Tak, była ważna. Rozwiązane stare umowy też są ważne.

To trochę głupio, że w takim razie przysługuje _odszkodowanie_ a nie wynagrodzenie,
nie ma od tego skłedek itp. Skoro umowa ważna, to powinni zapłacić zaległe wynagrodzeni, składki, liczyć się do stażu pracy, naliczać się niewykorzystany urlop itp. Chyba sie trochę zapędziłeś:)

Przecież naliczają - do dnia rozwiązania. A za niezgodne z prawem rozwiązanie - odszkodowanie. Może nie rozumiesz słowa "ważna"? Umowa jest ważna, przed rozwiązaniem trwa (jest ważna), po wypowiedzeniu ulega rozwiązaniu (to nadal ważna umowa, tylko rozwiązana). Jakby była nieważna, to nie byłoby podstawy do "zaległych wynagrodzeń, składek" itp. i dopiero wówczas byłoby to absurdalne.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-08 23:06:29
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 08.10.2019 o 08:52, Liwiusz pisze:

Przecież naliczają - do dnia rozwiązania. A za niezgodne z prawem rozwiązanie - odszkodowanie. Może nie rozumiesz słowa "ważna"? Umowa jest ważna, przed rozwiązaniem trwa (jest ważna), po wypowiedzeniu ulega rozwiązaniu (to nadal ważna umowa, tylko rozwiązana). Jakby była nieważna, to nie byłoby podstawy do "zaległych wynagrodzeń, składek" itp. i dopiero wówczas byłoby to absurdalne.


Jak jest ważna, to powinny być wynagrodzenia, składki, okres składkowy i świadectwo pracy zgodnie z umową - a nie jest.


--
Shrek

Data: 2019-10-08 23:30:44
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-08 o 23:06, Shrek pisze:
W dniu 08.10.2019 o 08:52, Liwiusz pisze:

Przecież naliczają - do dnia rozwiązania. A za niezgodne z prawem rozwiązanie - odszkodowanie. Może nie rozumiesz słowa "ważna"? Umowa jest ważna, przed rozwiązaniem trwa (jest ważna), po wypowiedzeniu ulega rozwiązaniu (to nadal ważna umowa, tylko rozwiązana). Jakby była nieważna, to nie byłoby podstawy do "zaległych wynagrodzeń, składek" itp. i dopiero wówczas byłoby to absurdalne.


Jak jest ważna, to powinny być wynagrodzenia, składki, okres składkowy i świadectwo pracy zgodnie z umową - a nie jest.

Ależ jest - nawet za niezgodnie z prawem rozwiązaną umowę dostaniesz za okres jej obowiązywania - wynagrodzenia, składki, świadectwo itp.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-09 18:02:59
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 08.10.2019 o 23:30, Liwiusz pisze:

Jak jest ważna, to powinny być wynagrodzenia, składki, okres składkowy i świadectwo pracy zgodnie z umową - a nie jest.

Ależ jest - nawet za niezgodnie z prawem rozwiązaną umowę dostaniesz za okres jej obowiązywania - wynagrodzenia, składki, świadectwo itp.

Bzdura. Dostajesz po przywróceniu trzy miesięczne wynagrodzenie.


--
Shrek

Data: 2019-10-10 09:38:43
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-09 o 18:02, Shrek pisze:
W dniu 08.10.2019 o 23:30, Liwiusz pisze:

Jak jest ważna, to powinny być wynagrodzenia, składki, okres składkowy i świadectwo pracy zgodnie z umową - a nie jest.

Ależ jest - nawet za niezgodnie z prawem rozwiązaną umowę dostaniesz za okres jej obowiązywania - wynagrodzenia, składki, świadectwo itp.

Bzdura. Dostajesz po przywróceniu trzy miesięczne wynagrodzenie.

Piszę o czasie, kiedy pracowałeś. Jakby umowa była "nieważna", to byś nie mógł za nią dostać wynagrodzenia. A dostajesz. I jeszcze dostajesz bonus za niezgodne z prawem zwolnienie (bo przywrócenie do pracy nie zawsze jest możliwe). Trudno, aby te wszystkie daniny wynikały z nieważnej, czyli niewywołującej skutków prawnych, umowy.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-10 14:17:05
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d9ee003$0$508$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-10-09 o 18:02, Shrek pisze:
W dniu 08.10.2019 o 23:30, Liwiusz pisze:
Jak jest ważna, to powinny być wynagrodzenia, składki, okres składkowy i świadectwo pracy zgodnie z umową - a nie jest.

Ależ jest - nawet za niezgodnie z prawem rozwiązaną umowę dostaniesz za okres jej obowiązywania - wynagrodzenia, składki, świadectwo itp.

Bzdura. Dostajesz po przywróceniu trzy miesięczne wynagrodzenie.

Piszę o czasie, kiedy pracowałeś. Jakby umowa była "nieważna", to byś nie mógł za nią dostać wynagrodzenia. A dostajesz.

Bedzie ciekawa sprawa
https://niezalezna.pl/288508-byly-wiezien-straznikiem-wieziennym

Wyludzenie wynagrodzenia, czy nie :)

I jeszcze dostajesz bonus za niezgodne z prawem zwolnienie (bo przywrócenie do pracy nie zawsze jest możliwe). Trudno, aby te wszystkie daniny wynikały z nieważnej, czyli niewywołującej skutków prawnych, umowy.

Ale z bezprawnego zwolnienia powinno wynikac niewaznosc zwolnienia,
a nie 3 miesieczne wynagrodzenie :-)

No dobra - na to sa osobne przepisy, ktore tak stanowia.

J.

Data: 2019-10-10 17:42:57
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 10.10.2019 o 14:17, J.F. pisze:

Ale z bezprawnego zwolnienia powinno wynikac niewaznosc zwolnienia,
a nie 3 miesieczne wynagrodzenie :-)

No właśnie o tym pisze.

--
Shrek

Data: 2019-10-10 21:51:27
Autor: 'TomN'
Frankowicze
Shrek w <news:5d9f517f$0$522$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 10.10.2019 o 14:17, J.F. pisze:

Ale z bezprawnego zwolnienia powinno wynikac niewaznosc zwolnienia,
a nie 3 miesieczne wynagrodzenie :-)

No właśnie o tym pisze.

No dobra - na to sa osobne przepisy, ktore tak stanowia.
J.

Piszesz, ale nie czytasz tego co do ciebie piszą.
Kiedyś się może ogarniesz, a teraz na kolejny miesiąc, tym razem na
wszystkich grupach, pa -- kmiocie!


--
'Tom N'

Data: 2019-10-10 23:01:05
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 10.10.2019 o 21:51, 'TomN' pisze:

Piszesz, ale nie czytasz tego co do ciebie piszą.
Kiedyś się może ogarniesz, a teraz na kolejny miesiąc, tym razem na
wszystkich grupach, pa -- kmiocie!

Weź już sobie na stałe wpisz i nie zawracaj dupy.

--
Shrek

Data: 2019-10-10 23:03:12
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-10 o 17:42, Shrek pisze:
W dniu 10.10.2019 o 14:17, J.F. pisze:

Ale z bezprawnego zwolnienia powinno wynikac niewaznosc zwolnienia,
a nie 3 miesieczne wynagrodzenie :-)

No właśnie o tym pisze.

Piszesz o "ważności umowy", nie do końca chyba rozumiejąc co to znaczy "ważna umowa". Podejrzewam, że mylisz ważność umowy z trwaniem umowy.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-10 23:11:16
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 10.10.2019 o 23:03, Liwiusz pisze:

No właśnie o tym pisze.

Piszesz o "ważności umowy", nie do końca chyba rozumiejąc co to znaczy "ważna umowa". Podejrzewam, że mylisz ważność umowy z trwaniem umowy.

Nie wydaje mnie się.


--
Shrek

Data: 2019-10-10 23:39:54
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-10 o 23:11, Shrek pisze:
W dniu 10.10.2019 o 23:03, Liwiusz pisze:

No właśnie o tym pisze.

Piszesz o "ważności umowy", nie do końca chyba rozumiejąc co to znaczy "ważna umowa". Podejrzewam, że mylisz ważność umowy z trwaniem umowy.

Nie wydaje mnie się.

Wyjaśnij zatem jak rozumiesz termin "ważna umowa".

--
Liwiusz

Data: 2019-10-11 06:46:07
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 10.10.2019 o 23:39, Liwiusz pisze:

Nie wydaje mnie się.

Wyjaśnij zatem jak rozumiesz termin "ważna umowa".

Ty wyjaśnij.


--
Shrek

Data: 2019-10-11 10:39:59
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-11 o 06:46, Shrek pisze:
W dniu 10.10.2019 o 23:39, Liwiusz pisze:

Nie wydaje mnie się.

Wyjaśnij zatem jak rozumiesz termin "ważna umowa".

Ty wyjaśnij.

Ważna umowa, to taka, której zapisy są obowiązują i mogą być egzekwowane. W przeciwieństwie do umowy nieważnej, która nie istnieje jako źródło obowiązków lub praw.

To, czy umowa o pracę została prawidłowo rozwiązana, czy nie, nie jest istotne w kontekście tego, czy jest to "ważna umowa". Umowa taka jest ważna, bez względu na to, w jaki sposób została rozwiązana. Nieważną by była w jakimś zakresie, gdyby na przykład pracownik uzyskał w niej prawo do otrzymywania zapłaty w nerkach pracodawcy lub współpracowników, nieważność wynikałaby jednak z jej zapisów, a nie ze sposobu rozwiązania.

Rozwiązana umowa (w sposób prawidłowy lub w sposób uzasadniający odszkodowanie lub przywrócenie do pracy) nadal jest ważną umową, tylko już rozwiązaną (nie mylić ważności umowy z czasem jej trwania).

--
Liwiusz

Data: 2019-10-11 07:27:03
Autor: Dawid Rutkowski
Frankowicze
W dniu piątek, 11 października 2019 10:40:09 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2019-10-11 o 06:46, Shrek pisze:
> W dniu 10.10.2019 o 23:39, Liwiusz pisze:
> >>> Nie wydaje mnie się.
>>
>> Wyjaśnij zatem jak rozumiesz termin "ważna umowa".
> > Ty wyjaśnij.

Ważna umowa, to taka, której zapisy są obowiązują i mogą być egzekwowane. W przeciwieństwie do umowy nieważnej, która nie istnieje jako źródło obowiązków lub praw.

To, czy umowa o pracę została prawidłowo rozwiązana, czy nie, nie jest istotne w kontekście tego, czy jest to "ważna umowa". Umowa taka jest ważna, bez względu na to, w jaki sposób została rozwiązana. Nieważną by była w jakimś zakresie, gdyby na przykład pracownik uzyskał w niej prawo do otrzymywania zapłaty w nerkach pracodawcy lub współpracowników, nieważność wynikałaby jednak z jej zapisów, a nie ze sposobu rozwiązania.

Rozwiązana umowa (w sposób prawidłowy lub w sposób uzasadniający odszkodowanie lub przywrócenie do pracy) nadal jest ważną umową, tylko już rozwiązaną (nie mylić ważności umowy z czasem jej trwania).

No dobra, to w przypadku, gdy ktoś - w domyśle pracodawca -w sposób nieprawidłowy umowę o pracę rozwiązał, to przysługuje tylko odszkodowanie, czy też możliwa jest sytuacja, że sąd uzna, że nieprawidłowe rozwiązanie nie miało miejsca i umowa nadal obowiązywała - a to, że pracownik w tym czasie nie świadczył pracy było jak najbardziej w porządku, bo pracodawca przestał od niego tego wymagać?

Na pewno jasna jest sytuacja, jak ktoś idzie do sądu pracy z pozwem o odszkodowanie za nieprawidłowe rozwiązanie.
Dyskusyjna, jeśli z pozwem o przywrócenie do pracy.
Ale jeśli pójdzie z pozwem o stwierdzenie nieważności rozwiązania?

Data: 2019-10-11 16:54:01
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 11.10.2019 o 16:27, Dawid Rutkowski pisze:

No dobra, to w przypadku, gdy ktoś - w domyśle pracodawca -w sposób nieprawidłowy umowę o pracę rozwiązał, to przysługuje tylko odszkodowanie, czy też możliwa jest sytuacja, że sąd uzna, że nieprawidłowe rozwiązanie nie miało miejsca i umowa nadal obowiązywała - a to, że pracownik w tym czasie nie świadczył pracy było jak najbardziej w porządku, bo pracodawca przestał od niego tego wymagać?

Zasadniczo nie. Co najwyżej w określonych przypadkach przysługuje wynagrodzenie (ale już nie składki zus, staż pracy itd) w wysokości pensji przez cały okres pozostawania bez pracy (u tego pracodawcy - możesz pracować u innego).

Dyskusyjna, jeśli z pozwem o przywrócenie do pracy.


No właśnie nie jest dyskusujna niestyety. Co więcej jak cię przyrócą po 3 latach to trochę jakby bez sensu. Państwo z dykty.


--
Shrek

Data: 2019-10-13 23:14:14
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-11 o 16:27, Dawid Rutkowski pisze:
W dniu piątek, 11 października 2019 10:40:09 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2019-10-11 o 06:46, Shrek pisze:
W dniu 10.10.2019 o 23:39, Liwiusz pisze:

Nie wydaje mnie się.

Wyjaśnij zatem jak rozumiesz termin "ważna umowa".

Ty wyjaśnij.

Ważna umowa, to taka, której zapisy są obowiązują i mogą być
egzekwowane. W przeciwieństwie do umowy nieważnej, która nie istnieje
jako źródło obowiązków lub praw.

To, czy umowa o pracę została prawidłowo rozwiązana, czy nie, nie jest
istotne w kontekście tego, czy jest to "ważna umowa". Umowa taka jest
ważna, bez względu na to, w jaki sposób została rozwiązana. Nieważną by
była w jakimś zakresie, gdyby na przykład pracownik uzyskał w niej prawo
do otrzymywania zapłaty w nerkach pracodawcy lub współpracowników,
nieważność wynikałaby jednak z jej zapisów, a nie ze sposobu rozwiązania.

Rozwiązana umowa (w sposób prawidłowy lub w sposób uzasadniający
odszkodowanie lub przywrócenie do pracy) nadal jest ważną umową, tylko
już rozwiązaną (nie mylić ważności umowy z czasem jej trwania).

No dobra, to w przypadku, gdy ktoś - w domyśle pracodawca -w sposób nieprawidłowy umowę o pracę rozwiązał, to przysługuje tylko odszkodowanie, czy też możliwa jest sytuacja, że sąd uzna, że nieprawidłowe rozwiązanie nie miało miejsca i umowa nadal obowiązywała - a to, że pracownik w tym czasie nie świadczył pracy było jak najbardziej w porządku, bo pracodawca przestał od niego tego wymagać?

O ile pamiętam, przepisy KP określają, co się dzieje, jeśli umowa zostaje rozwiązana, tyle że z pogwałceniem praw pracowniczych. W skrócie: skoro umowa została rozwiązana, to jest rozwiązana. Pogwałcenie praw można naprawić w różny sposób - odszkodowanie, przywrócenie do pracy itp.


Na pewno jasna jest sytuacja, jak ktoś idzie do sądu pracy z pozwem o odszkodowanie za nieprawidłowe rozwiązanie.
Dyskusyjna, jeśli z pozwem o przywrócenie do pracy.
Ale jeśli pójdzie z pozwem o stwierdzenie nieważności rozwiązania?

Może tak być - na przykład niedoręczenie rozwiązania umowy (czyli brak rozwiązania), czy nawet nieistnienie rozwiązania (czyli brak rozwiązania). Tyle że to zupełnie inne zarzuty.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-14 06:02:16
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 13.10.2019 o 23:14, Liwiusz pisze:

O ile pamiętam, przepisy KP określają, co się dzieje, jeśli umowa zostaje rozwiązana, tyle że z pogwałceniem praw pracowniczych.

Zeby było śmieszniej - nie, w "moim" przypadku nie określają. Określają co się dzieje w przypadku rozwiązania umowy, nie wygaszenia.


--
Shrek

Data: 2019-10-14 22:17:14
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-14 o 06:02, Shrek pisze:
W dniu 13.10.2019 o 23:14, Liwiusz pisze:

O ile pamiętam, przepisy KP określają, co się dzieje, jeśli umowa zostaje rozwiązana, tyle że z pogwałceniem praw pracowniczych.

Zeby było śmieszniej - nie, w "moim" przypadku nie określają. Określają co się dzieje w przypadku rozwiązania umowy, nie wygaszenia.

Znów jakiś termin wprowadzasz, który w kodeksie nie obowiązuje. Co to znaczy "wygaszenie umowy"?

Ad meritum:

"Oddział 4

Uprawnienia pracownika w razie nieuzasadnionego lub niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy o pracę przez pracodawcę"



--
Liwiusz

Data: 2019-10-15 06:34:13
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 14.10.2019 o 22:17, Liwiusz pisze:

Zeby było śmieszniej - nie, w "moim" przypadku nie określają. Określają co się dzieje w przypadku rozwiązania umowy, nie wygaszenia.

Znów jakiś termin wprowadzasz, który w kodeksie nie obowiązuje.

Nie ja. Prawodawca.

Co to znaczy "wygaszenie umowy"?

Że możesz spadać.

Ad meritum:

"Oddział 4

Uprawnienia pracownika w razie nieuzasadnionego lub niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy o pracę przez pracodawcę"

"wypowiedzenia" jest tu istotne.


--
Shrek

Data: 2019-10-15 09:52:55
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-15 o 06:34, Shrek pisze:
W dniu 14.10.2019 o 22:17, Liwiusz pisze:

Zeby było śmieszniej - nie, w "moim" przypadku nie określają. Określają co się dzieje w przypadku rozwiązania umowy, nie wygaszenia.

Znów jakiś termin wprowadzasz, który w kodeksie nie obowiązuje.

Nie ja. Prawodawca.

Nie w kodeksie pracy, a o nim dyskutujemy.


Co to znaczy "wygaszenie umowy"?

Że możesz spadać.

Nie ma takiego terminu w tym znaczeniu.


Ad meritum:

"Oddział 4

Uprawnienia pracownika w razie nieuzasadnionego lub niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy o pracę przez pracodawcę"

"wypowiedzenia" jest tu istotne.

I o tym dyskutujemy - pracodawca wypowiada umowę niezgodnie z prawem.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-15 18:01:58
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 15.10.2019 o 09:52, Liwiusz pisze:

Znów jakiś termin wprowadzasz, który w kodeksie nie obowiązuje.

Nie ja. Prawodawca.

Nie w kodeksie pracy, a o nim dyskutujemy.

Ty dyskutujesz.

Ad meritum:

"Oddział 4

Uprawnienia pracownika w razie nieuzasadnionego lub niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy o pracę przez pracodawcę"

"wypowiedzenia" jest tu istotne.

I o tym dyskutujemy - pracodawca wypowiada umowę niezgodnie z prawem.

Udajesz, że nie rozumiesz. Nie wypowiada. Wygasza. A nawet jak wypowiada, to zgodnie z twoją analogią (umowa zawarta niezgodnie z prawem jest nieważna) to umowa rozwiązana niezgodnie z prawem powinna być ważna.



--
Shrek

Data: 2019-10-11 16:54:51
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 11.10.2019 o 10:39, Liwiusz pisze:

Rozwiązana umowa (w sposób prawidłowy lub w sposób uzasadniający odszkodowanie lub przywrócenie do pracy) nadal jest ważną umową, tylko już rozwiązaną (nie mylić ważności umowy z czasem jej trwania).

A w sumie niby czemu rozwiązanie umowy niedopuszczalne przez prawo miałbuy rozwiązywać umowę (czyli ją unieważniać)/

Shrek

Data: 2019-10-13 23:17:07
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-11 o 16:54, Shrek pisze:
W dniu 11.10.2019 o 10:39, Liwiusz pisze:

Rozwiązana umowa (w sposób prawidłowy lub w sposób uzasadniający odszkodowanie lub przywrócenie do pracy) nadal jest ważną umową, tylko już rozwiązaną (nie mylić ważności umowy z czasem jej trwania).

A w sumie niby czemu rozwiązanie umowy niedopuszczalne przez prawo miałbuy rozwiązywać umowę

Ponieważ prawo nie zakazuje rozwiązywania umów, a jedynie w przypadku niektórych rozwiązań pozwala na uzyskanie dla pracownika pewnych roszczeń.

(czyli ją unieważniać)/

Znów popełniasz ten błąd. Rozwiązana umowa nie staje się nieważną umową. Jakby umowa była rzeczywiście nieważna, to bezprzedmiotowym byłoby rozważanie sposobu jej rozwiązania (nie można rozwiązać czegoś, co nigdy nie zaistniało). Pracodawca to też nie jest cudotwórca, aby z ważnej umowy - pyk - robić nagle nieważną umowę.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-14 06:05:52
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 13.10.2019 o 23:17, Liwiusz pisze:

A w sumie niby czemu rozwiązanie umowy niedopuszczalne przez prawo miałbuy rozwiązywać umowę

Ponieważ prawo nie zakazuje rozwiązywania umów,

Owszem, w pewnych przypadkach zakazuje. I to wyższych od ustawy.

(czyli ją unieważniać)/

Znów popełniasz ten błąd. Rozwiązana umowa nie staje się nieważną umową.

Ten sam co ty. Umowa z zapisami, które ci się nie podobają nie staje się nieważna. Sąd może ją unieważnić, nie ty.
Jakby umowa była rzeczywiście nieważna, to bezprzedmiotowym byłoby rozważanie sposobu jej rozwiązania (nie można rozwiązać czegoś, co nigdy nie zaistniało). Pracodawca to też nie jest cudotwórca, aby z ważnej umowy - pyk - robić nagle nieważną umowę.

Jak widać czasem tak.

--
Shrek

Data: 2019-10-14 22:20:38
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-14 o 06:05, Shrek pisze:
W dniu 13.10.2019 o 23:17, Liwiusz pisze:

A w sumie niby czemu rozwiązanie umowy niedopuszczalne przez prawo miałbuy rozwiązywać umowę

Ponieważ prawo nie zakazuje rozwiązywania umów,

Owszem, w pewnych przypadkach zakazuje. I to wyższych od ustawy.

Niemniej jednak dyskutujemy o prawie pracy.


(czyli ją unieważniać)/

Znów popełniasz ten błąd. Rozwiązana umowa nie staje się nieważną umową.

Ten sam co ty. Umowa z zapisami, które ci się nie podobają nie staje się nieważna. Sąd może ją unieważnić, nie ty.

Ani ja, ani sąd. Sąd może tylko skutecznie potwierdzić, że jest nieważna, co jednak nie oznacza, że wówczas staje się nieważna, tylko że zawsze taka była. Ja też mogę tak stwierdzić, tylko mi uwierzy mniej osób. Ale - wracając znów do nerki - jeśli powiem, że umowa sprzedaży Shreka nerki jest nieważna, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że wszyscy (a przynajmniej dwie zainteresowane strony) uwierzyłyby mi, i obeszłoby się bez sądu (co wcale by nie znaczyło, że wówczas umowa o sprzedaży Shreka nerki jest ważna, bo sąd jej nie rozwiązał).

Jakby umowa była rzeczywiście nieważna, to bezprzedmiotowym byłoby rozważanie sposobu jej rozwiązania (nie można rozwiązać czegoś, co nigdy nie zaistniało). Pracodawca to też nie jest cudotwórca, aby z ważnej umowy - pyk - robić nagle nieważną umowę.

Jak widać czasem tak.

Podaj przykład tego czasem, bo zapewne znów coś mieszasz używając błędnych terminów w złych kontekstach.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-15 06:39:11
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 14.10.2019 o 22:20, Liwiusz pisze:

Ponieważ prawo nie zakazuje rozwiązywania umów,

Owszem, w pewnych przypadkach zakazuje. I to wyższych od ustawy.

Niemniej jednak dyskutujemy o prawie pracy.

Dyskutujemy o prawie ogólnie. I nawet w prawie pracy jest zakaz rozwiązywania umów w niektórych przypadkach.

Znów popełniasz ten błąd. Rozwiązana umowa nie staje się nieważną umową.

Ten sam co ty. Umowa z zapisami, które ci się nie podobają nie staje się nieważna. Sąd może ją unieważnić, nie ty.

Ani ja, ani sąd. Sąd może tylko skutecznie potwierdzić, że jest nieważna, co jednak nie oznacza, że wówczas staje się nieważna, tylko że zawsze taka była.

Pomijając nieistotne szczegóły - sam widzisz tu rolę sądu. Dopóki sąd się nie wypowie umowa jest ważna.

Jakby umowa była rzeczywiście nieważna, to bezprzedmiotowym byłoby rozważanie sposobu jej rozwiązania (nie można rozwiązać czegoś, co nigdy nie zaistniało). Pracodawca to też nie jest cudotwórca, aby z ważnej umowy - pyk - robić nagle nieważną umowę.

Jak widać czasem tak.

Podaj przykład tego czasem, bo zapewne znów coś mieszasz używając błędnych terminów w złych kontekstach.

Pisałem wraz z uzasadnieniem wyroku sądu - wygaszenie umów łącznie z osobami podlgającymi szczególnej ochronie. Taki właśnie cud.


--
Shrek

Data: 2019-10-15 09:56:10
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-15 o 06:39, Shrek pisze:

Niemniej jednak dyskutujemy o prawie pracy.

Dyskutujemy o prawie ogólnie. I nawet w prawie pracy jest zakaz rozwiązywania umów w niektórych przypadkach.

Nawet niezgodne z prawem rozwiązanie umowy skutkuje rozwiązaniem umowy i odszkodowaniem.


Ani ja, ani sąd. Sąd może tylko skutecznie potwierdzić, że jest nieważna, co jednak nie oznacza, że wówczas staje się nieważna, tylko że zawsze taka była.

Pomijając nieistotne szczegóły - sam widzisz tu rolę sądu. Dopóki sąd się nie wypowie umowa jest ważna.

Nie jest. Jedyną cechą tej umowy jest tylko to, że istnieje na papierze. Natomiast jej zapisy nie wiążą stron.


Jakby umowa była rzeczywiście nieważna, to bezprzedmiotowym byłoby rozważanie sposobu jej rozwiązania (nie można rozwiązać czegoś, co nigdy nie zaistniało). Pracodawca to też nie jest cudotwórca, aby z ważnej umowy - pyk - robić nagle nieważną umowę.

Jak widać czasem tak.

Podaj przykład tego czasem, bo zapewne znów coś mieszasz używając błędnych terminów w złych kontekstach.

Pisałem wraz z uzasadnieniem wyroku sądu - wygaszenie umów łącznie z osobami podlgającymi szczególnej ochronie. Taki właśnie cud.

Napisz jeszcze raz.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-15 18:06:04
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 15.10.2019 o 09:56, Liwiusz pisze:

Nawet niezgodne z prawem rozwiązanie umowy skutkuje rozwiązaniem umowy i odszkodowaniem.

No więc nawet niezgodne z prawem zawarcie umowy jest co do zasady ważne, dopóki inaczej nie orzeknie sąd.

Pomijając nieistotne szczegóły - sam widzisz tu rolę sądu. Dopóki sąd się nie wypowie umowa jest ważna.

Nie jest. Jedyną cechą tej umowy jest tylko to, że istnieje na papierze. Natomiast jej zapisy nie wiążą stron.

Czyli twierdzisz, że wystarczy głebokie przekonanie jednej ze stron, żeby umowa była nieważna?

Pisałem wraz z uzasadnieniem wyroku sądu - wygaszenie umów łącznie z osobami podlgającymi szczególnej ochronie. Taki właśnie cud.

Napisz jeszcze raz.

19.08.2019 - "wyrok w imieniu rzeczypospolitej"


--
Shrek

Data: 2019-10-15 18:56:11
Autor: Michal Jankowski
Frankowicze
W dniu 15.10.2019 o 18:06, Shrek pisze:


19.08.2019 - "wyrok w imieniu rzeczypospolitej"



Dla ułatwienia:
https://groups.google.com/forum/#!msg/pl.soc.prawo/MLBAmcemByc/_e6Gg48uAgAJ

   MJ

Data: 2019-10-15 22:08:11
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-15 o 18:06, Shrek pisze:
W dniu 15.10.2019 o 09:56, Liwiusz pisze:

Nawet niezgodne z prawem rozwiązanie umowy skutkuje rozwiązaniem umowy i odszkodowaniem.

No więc nawet niezgodne z prawem zawarcie umowy jest co do zasady ważne, dopóki inaczej nie orzeknie sąd.

Pomijając nieistotne szczegóły - sam widzisz tu rolę sądu. Dopóki sąd się nie wypowie umowa jest ważna.

Nie jest. Jedyną cechą tej umowy jest tylko to, że istnieje na papierze. Natomiast jej zapisy nie wiążą stron.

Czyli twierdzisz, że wystarczy głebokie przekonanie jednej ze stron, żeby umowa była nieważna?

Nie sądzę. Sądzę, że umowa, jeśli jest nieważna, jest nieważna nawet wówczas, jeśli sąd się nie wypowie. Jeśli na przykład pracownik porzuci taką pracę, to pracodawca nie ma prawa do odszkodowania, mimo że jeszcze żaden sąd się nie wypowiedział.



Pisałem wraz z uzasadnieniem wyroku sądu - wygaszenie umów łącznie z osobami podlgającymi szczególnej ochronie. Taki właśnie cud.

Napisz jeszcze raz.

19.08.2019 - "wyrok w imieniu rzeczypospolitej"

Nie widzę tu nic o wygaszaniu.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-16 06:24:47
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 15.10.2019 o 22:08, Liwiusz pisze:

Nie sądzę. Sądzę, że umowa, jeśli jest nieważna, jest nieważna nawet wówczas, jeśli sąd się nie wypowie.

No dobrze - ale jakaś podstawa prawna?

Jeśli na przykład pracownik porzuci taką pracę, to pracodawca nie ma prawa do odszkodowania, mimo że jeszcze żaden sąd się nie wypowiedział.

A co to ma do rzeczy?

19.08.2019 - "wyrok w imieniu rzeczypospolitej"

Nie widzę tu nic o wygaszaniu.

To bardzo słabo patrzysz. Cały wątek jest o wygaszaniu. Zresztą wygaszanie jest też zapisane w kodeksie pracy - na przykład w przypadku tymczasowego aresztowania. Z tym że aresztantów pis traktuje lepiej niż matki na urlopach i kobiety w ciąży, bo aresztanta trzeba przyjąć z powrotem jak go zwolnią;)


--
Shrek

Data: 2019-10-16 08:32:30
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-16 o 06:24, Shrek pisze:
W dniu 15.10.2019 o 22:08, Liwiusz pisze:

Nie sądzę. Sądzę, że umowa, jeśli jest nieważna, jest nieważna nawet wówczas, jeśli sąd się nie wypowie.

No dobrze - ale jakaś podstawa prawna?

To zależy z jakiego powodu uznajemy umowę za nieważną.

Na przykład kodeks cywilny:

"art. 14
§ 1. Czynność prawna dokonana przez osobę, która nie ma zdolności do czynności prawnych, jest nieważna."

Tu sprawa jest oczywista - wystarczy spojrzeć, czy umowa została zawarta przez osobę mającą zdolność do czynności prawnych. Jeśli nie - umowa jest nieważna. Oczywiście mogą wystąpić spory co do tej osoby, czy ma zdolność do czynności prawnych, wówczas sprawa oprze się o sąd. Ale jeśli sporu nie ma, to się strony mogą dogadać bez sądu, a umowa nadal będzie nieważna.

"art. 73
§ 1. Jeżeli ustawa zastrzega dla czynności prawnej formę pisemną, czynność dokonana bez zachowania zastrzeżonej formy jest nieważna tylko wtedy, gdy ustawa przewiduje rygor nieważności."

Tutaj podobnie - jeśli sprzedaż mieszkanie nie przez akt notarialny, to nikomu nie przyjdzie do głowy nazywać tego ważną umową, bo "się sąd nie wypowiedział, a Shrek na usenecie pisał, że...".

"art. 58
§ 1. Czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy."

Tu już mamy pole do interpretacji, czy dana czynność była sprzeczna z ustawą, miała na celu obejście prawa, czy nie. I zwykle o tym orzeka sąd. Co nie wyklucza tego, żeby mieć pewność co do tego jeszcze przed wyrokiem (wspominana już przeze mnie umowa o sprzedaż nerki). Ponadto nawet w spornych sytuacjach to, że sąd uzna umowę za nieważną nie powoduje skutku od dnia wyroku, tylko od dna zawarcia umowy - przyznając po prostu, że strona, która uznawała umowę za nieważną, od początku miała rację.


--
Liwiusz

Data: 2019-10-16 13:04:08
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5da6b980$0$550$65785112@news.neostrada.pl...
"art. 73
§ 1. Jeżeli ustawa zastrzega dla czynności prawnej formę pisemną, czynność dokonana bez zachowania zastrzeżonej formy jest nieważna tylko wtedy, gdy ustawa przewiduje rygor nieważności."

Tutaj podobnie - jeśli sprzedaż mieszkanie nie przez akt notarialny, to nikomu nie przyjdzie do głowy nazywać tego ważną umową, bo "się sąd nie wypowiedział, a Shrek na usenecie pisał, że...".

Czekaj czekaj a do tego nie bylo jakis dodatkowych komentarzy ?
Ze ona niby niewazna, ale czasem wazna ?

A tak powiedzmy - umawiam sie z kims na zakup mieszkania, spisujemy umowe sami,
przelewam mu 400 tys na konto ... a potem wychodzi, ze umowa niewazna,
i on mi przelewa 200 tys, bo reszte zabral urzad skarbowy tytulem podatku od darowizny ? :-)

J.

Data: 2019-10-16 13:17:26
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-16 o 13:04, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5da6b980$0$550$65785112@news.neostrada.pl...
"art. 73
§ 1. Jeżeli ustawa zastrzega dla czynności prawnej formę pisemną, czynność dokonana bez zachowania zastrzeżonej formy jest nieważna tylko wtedy, gdy ustawa przewiduje rygor nieważności."

Tutaj podobnie - jeśli sprzedaż mieszkanie nie przez akt notarialny, to nikomu nie przyjdzie do głowy nazywać tego ważną umową, bo "się sąd nie wypowiedział, a Shrek na usenecie pisał, że...".

Czekaj czekaj a do tego nie bylo jakis dodatkowych komentarzy ?
Ze ona niby niewazna, ale czasem wazna ?

A tak powiedzmy - umawiam sie z kims na zakup mieszkania, spisujemy umowe sami,
przelewam mu 400 tys na konto ... a potem wychodzi, ze umowa niewazna,
i on mi przelewa 200 tys, bo reszte zabral urzad skarbowy tytulem podatku od darowizny ? :-)

W takim przypadku pozostajesz jeszcze z roszczeniem do niego o 200kzł.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-16 13:42:54
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5da6fc47$0$523$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-10-16 o 13:04, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5da6b980$0$550$65785112@news.neostrada.pl...
"art. 73
§ 1. Jeżeli ustawa zastrzega dla czynności prawnej formę pisemną, czynność dokonana bez zachowania zastrzeżonej formy jest nieważna tylko wtedy, gdy ustawa przewiduje rygor nieważności."

Tutaj podobnie - jeśli sprzedaż mieszkanie nie przez akt notarialny, to nikomu nie przyjdzie do głowy nazywać tego ważną umową, bo "się sąd nie wypowiedział, a Shrek na usenecie pisał, że...".

Czekaj czekaj a do tego nie bylo jakis dodatkowych komentarzy ?
Ze ona niby niewazna, ale czasem wazna ?

A tak powiedzmy - umawiam sie z kims na zakup mieszkania, spisujemy umowe sami,
przelewam mu 400 tys na konto ... a potem wychodzi, ze umowa niewazna,
i on mi przelewa 200 tys, bo reszte zabral urzad skarbowy tytulem podatku od darowizny ? :-)

W takim przypadku pozostajesz jeszcze z roszczeniem do niego o 200kzł.

Ale on ich nie ma, to nie odda :-(
A jak odda, to US zabierze polowe z mojego konta :-)

Co prawda ma mieszkanie, ale nie ma drugiego, to sie go latwo nie eksmituje.
No i czy przed sadem nie moze sie domagac ustalenia mniejszej kwoty zobowiazania, bo blad popelnilismy w koncu razem, obaj zawinilismy.

Po polowie ... ale po polowie od 400 tys, czy od 200 tys ? :-)
A moze po polowie od 400 tys i mieszkania ?

Czy w ogole nie ma o czym mowic - zawinilem wylacznie ja, bo mu przelalem pieniadze bezpodstawnie.
Bo przeciez nie moge sie powolywac na jakis papierek, ktory jest od poczatku niewazny :-)

P.S. jest ten rygor niewaznosci przy sprzedazy nieruchomosci ? niby wiem ze trzeba, ale nie potrafie znalezc.

J.

Data: 2019-10-16 13:59:13
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-16 o 13:42, J.F. pisze:

W takim przypadku pozostajesz jeszcze z roszczeniem do niego o 200kzł.

Ale on ich nie ma, to nie odda :-(

Nie bardzo rozumiem, jakie to ma mieć znaczenie w kontekście naszej dyskusji o nieważności umowy.

A jak odda, to US zabierze polowe z mojego konta :-)

Średnio rozumiem, ale niech tak już pozostanie.

Co prawda ma mieszkanie, ale nie ma drugiego, to sie go latwo nie eksmituje.
No i czy przed sadem nie moze sie domagac ustalenia mniejszej kwoty zobowiazania, bo blad popelnilismy w koncu razem, obaj zawinilismy.

Ech, ty jak coś palniesz...


Po polowie ... ale po polowie od 400 tys, czy od 200 tys ? :-)
A moze po polowie od 400 tys i mieszkania ?

Po prostu oddaj mu samolot.


P.S. jest ten rygor niewaznosci przy sprzedazy nieruchomosci ? niby wiem ze trzeba, ale nie potrafie znalezc.

Mi się też nie chce szukać...

--
Liwiusz

Data: 2019-10-16 15:30:59
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5da70612$0$543$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-10-16 o 13:42, J.F. pisze:
W takim przypadku pozostajesz jeszcze z roszczeniem do niego o 200kzł.
Ale on ich nie ma, to nie odda :-(

Nie bardzo rozumiem, jakie to ma mieć znaczenie w kontekście naszej dyskusji o nieważności umowy.

Umowa moze i niewazna, ale koniec niezbyt satysfakcjonujacy :-)

A jak odda, to US zabierze polowe z mojego konta :-)
Średnio rozumiem, ale niech tak już pozostanie.

No przeleje mi te 200 tys co ma na konto ... a US znow to potraktuje jako darowizne i upomni sie o podatek :-)

Co prawda ma mieszkanie, ale nie ma drugiego, to sie go latwo nie eksmituje.
No i czy przed sadem nie moze sie domagac ustalenia mniejszej kwoty zobowiazania, bo blad popelnilismy w koncu razem, obaj zawinilismy.
Ech, ty jak coś palniesz...

Zaraz - czemu nie ? Kto tu jest winien ?
I czemu sad nie mialby jakis "zasad sprawiedliwosci spolecznej" wdrozyc ?

Po polowie ... ale po polowie od 400 tys, czy od 200 tys ? :-)
A moze po polowie od 400 tys i mieszkania ?
Po prostu oddaj mu samolot.

Nie mam, ale jakby on mial ... to moze musi oddac, pod rygorem egzekucji komorniczej :_)

P.S. jest ten rygor niewaznosci przy sprzedazy nieruchomosci ? niby wiem ze trzeba, ale nie potrafie znalezc.

Mi się też nie chce szukać...

To moze nie ma ?

J.

Data: 2019-10-16 16:14:11
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-16 o 15:30, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5da70612$0$543$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-10-16 o 13:42, J.F. pisze:
W takim przypadku pozostajesz jeszcze z roszczeniem do niego o 200kzł.
Ale on ich nie ma, to nie odda :-(

Nie bardzo rozumiem, jakie to ma mieć znaczenie w kontekście naszej dyskusji o nieważności umowy.

Umowa moze i niewazna, ale koniec niezbyt satysfakcjonujacy :-)

Często tak jest, że postępując bez elementarnej wiedzy prawnej można sobie zrobić kuku, fakt.

A jak odda, to US zabierze polowe z mojego konta :-)
Średnio rozumiem, ale niech tak już pozostanie.

No przeleje mi te 200 tys co ma na konto ... a US znow to potraktuje jako darowizne i upomni sie o podatek :-)

Czyli pierdolenie potłuczonego :)


Co prawda ma mieszkanie, ale nie ma drugiego, to sie go latwo nie eksmituje.
No i czy przed sadem nie moze sie domagac ustalenia mniejszej kwoty zobowiazania, bo blad popelnilismy w koncu razem, obaj zawinilismy.
Ech, ty jak coś palniesz...

Zaraz - czemu nie ? Kto tu jest winien ?

Obie strony są sobie winne to, co dostały. On tobie pieniądze, ty jemu mieszkanie. Albo na odwrót.


Mi się też nie chce szukać...

To moze nie ma ?

Chyba nie ma. Chcesz kupić mieszkanie? Mam jedno na sprzedaż.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-16 17:18:44
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5da725b4$0$538$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-10-16 o 15:30, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup W dniu 2019-10-16 o 13:42, J.F. pisze:
W takim przypadku pozostajesz jeszcze z roszczeniem do niego o 200kzł.
Ale on ich nie ma, to nie odda :-(
Nie bardzo rozumiem, jakie to ma mieć znaczenie w kontekście naszej dyskusji o nieważności umowy.

Umowa moze i niewazna, ale koniec niezbyt satysfakcjonujacy :-)
Często tak jest, że postępując bez elementarnej wiedzy prawnej można sobie zrobić kuku, fakt.

A jak odda, to US zabierze polowe z mojego konta :-)
Średnio rozumiem, ale niech tak już pozostanie.

No przeleje mi te 200 tys co ma na konto ... a US znow to potraktuje jako darowizne i upomni sie o podatek :-)

Czyli pierdolenie potłuczonego :)

Zagwarantujesz, ze nie? Poprzesz wekslem ? :-)

Co prawda ma mieszkanie, ale nie ma drugiego, to sie go latwo nie eksmituje.
No i czy przed sadem nie moze sie domagac ustalenia mniejszej kwoty zobowiazania, bo blad popelnilismy w koncu razem, obaj zawinilismy.
Ech, ty jak coś palniesz...
Zaraz - czemu nie ? Kto tu jest winien ?

Obie strony są sobie winne to, co dostały. On tobie pieniądze, ty jemu mieszkanie. Albo na odwrót.

Ja mu mieszkania nie, bo przeciez skoro umowa jest niewazna, to mieszkanie caly czas jest jego :-)
Co najwyzej klucze i wyprowadzke z lokalu.

On mi pieniadze ... tak, ale przeciez wspominalem o podatku.

Wiec kto tu spowodowal strate, szkode, czy jak to nazwac ?

Mi się też nie chce szukać...
To moze nie ma ?
Chyba nie ma. Chcesz kupić mieszkanie? Mam jedno na sprzedaż.

A pisales, ze kupowac nie warto, lepiej wynajac :-P

J.

Data: 2019-10-17 08:24:27
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-16 o 17:18, J.F. pisze:

Ja mu mieszkania nie, bo przeciez skoro umowa jest niewazna, to mieszkanie caly czas jest jego :-)

Zakładam jednak, że po "kupnie" objąłeś mieszkanie w posiadanie.

Co najwyzej klucze i wyprowadzke z lokalu.

On mi pieniadze ... tak, ale przeciez wspominalem o podatku.

Podatek potrącisz sobie ze zwracanego mieszkania i wyjdziecie na zero.


Wiec kto tu spowodowal strate, szkode, czy jak to nazwac ?

Nie ma żadnej szkody.


Mi się też nie chce szukać...
To moze nie ma ?
Chyba nie ma. Chcesz kupić mieszkanie? Mam jedno na sprzedaż.

A pisales, ze kupowac nie warto, lepiej wynajac :-P

Ale bez notariusza chętnie sprzedam. Nawet kupię po to.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-17 09:23:04
Autor: ąćęłńóśźż
Frankowicze
Wiedza prawna to inwestycja, która nie zawsze się zwraca, a zwykłemu człowiekowi zwykle nigdy by się nie zwróciła.
Lepiej w tym czasie np. pobzykać, zjeść dobrą kolację lub pójść na mecz.


-- -- -
postępując bez elementarnej wiedzy prawnej można sobie zrobić kuku

Data: 2019-10-16 19:31:25
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 16.10.2019 o 13:42, J.F. pisze:

P.S. jest ten rygor niewaznosci przy sprzedazy nieruchomosci ? niby wiem ze trzeba, ale nie potrafie znalezc.

Na 100% nieważne, jeśli bez notariusza.


--
Shrek

Data: 2019-10-17 14:52:07
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5da753ec$0$31099$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 16.10.2019 o 13:42, J.F. pisze:
P.S. jest ten rygor niewaznosci przy sprzedazy nieruchomosci ? niby wiem ze trzeba, ale nie potrafie znalezc.

Na 100% nieważne, jeśli bez notariusza.

Ale podstawy prawnej nie podasz ?

https://www.infor.pl/prawo/gmina/nieruchomosci/311145,Nabycie-wlasnosci-nieruchomosci-bez-zachowania-formy-aktu-notarialnego.html

"Brak formy aktu notarialnego powoduje nieważność czynności zgodnie z art. 73 § 2 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że jeżeli ustawa zastrzega dla czynności prawnej inną formę szczególną czynność dokonana bez zachowania tej formy jest nieważna. Innymi słowy, umowa sprzedaży nieruchomości zawarta w każdej innej formie niż forma aktu notarialnego, która jest formą szczególną, powoduje, że umowa jest nieważna (nie odnosi żadnego skutku prawnego), w związku z czym przeniesienie własności nie następuje."

Tylko ze zagladam do KC

Art. 158. Umowa zobowiązująca do przeniesienia własności nieruchomości powinna być zawarta w formie aktu notarialnego. To samo dotyczy umowy przenoszącej własność, która zostaje zawarta w celu wykonania istniejącego uprzednio zobowiązania do przeniesienia własności nieruchomości; zobowiązanie powinno być w akcie wymienione.

I brakuje mi tu "pod rygorem niewaznosci", jak Liwiusz slusznie zauwazyl.

Moze w innym miejscu, czy w innej ustawie ?

J.

Data: 2019-10-18 06:19:38
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 17.10.2019 o 14:52, J.F. pisze:

Tylko ze zagladam do KC

Art. 158. Umowa zobowiązująca do przeniesienia własności nieruchomości powinna być zawarta w formie aktu notarialnego. To samo dotyczy umowy przenoszącej własność, która zostaje zawarta w celu wykonania istniejącego uprzednio zobowiązania do przeniesienia własności nieruchomości; zobowiązanie powinno być w akcie wymienione.

I brakuje mi tu "pod rygorem niewaznosci", jak Liwiusz slusznie zauwazyl.

Może po prostu starczy, że na podstawie tego przepisu nie wpiszą zmiany do księgi wieczystej?


--
Shrek

Data: 2019-10-18 09:25:29
Autor: J.F.
Frankowicze
Dnia Fri, 18 Oct 2019 06:19:38 +0200, Shrek napisał(a):
W dniu 17.10.2019 o 14:52, J.F. pisze:
Tylko ze zagladam do KC
Art. 158. Umowa zobowiązująca do przeniesienia własności nieruchomości powinna być zawarta w formie aktu notarialnego. To samo dotyczy umowy przenoszącej własność, która zostaje zawarta w celu wykonania istniejącego uprzednio zobowiązania do przeniesienia własności nieruchomości; zobowiązanie powinno być w akcie wymienione.

I brakuje mi tu "pod rygorem niewaznosci", jak Liwiusz slusznie zauwazyl.

Może po prostu starczy, że na podstawie tego przepisu nie wpiszą zmiany do księgi wieczystej?

Co by nam otwieralo szerokie pole do dyskusji - umowa wazna czy niewazna :-)


Wiec siegamy dalej

Art. 73.
§ 1. Jeżeli ustawa zastrzega dla czynności prawnej formę pisemną,
czynność dokonana bez zachowania zastrzeżonej formy jest nieważna
tylko wtedy, gdy ustawa przewiduje rygor nieważności.

§ 2. Jeżeli ustawa zastrzega dla czynności prawnej inną formę
szczególną, czynność dokonana bez zachowania tej formy jest nieważna.
Nie dotyczy to jednak wypadków, gdy zachowanie formy szczególnej jest
zastrzeżone jedynie dla wywołania określonych skutków czynności
prawnej

I ciekawy art 74.

Czyli Liwiusz wprowadzil nas/mnie w maly blad z tym rygorem
niewaznosci :-P

Ale czy "powinna" to samo co zastrzega ? :-)

J.

Data: 2019-10-18 09:29:14
Autor: ąćęłńóśźż
Frankowicze
A po co komuś księga wieczysta przy mieszkaniu spółdzielczym?


-- -- -
na podstawie tego przepisu nie wpiszą zmiany do księgi wieczystej?

Data: 2019-10-18 11:43:23
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "ąćęłńóśźż"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5da969cb$0$541$65785112@news.neostrada.pl...
A po co komuś księga wieczysta przy mieszkaniu spółdzielczym?

Sluszna uwaga ... a co KC pisze o przenoszeniu spoldzielczego prawa do lokalu ? :-)

-- -- -
na podstawie tego przepisu nie wpiszą zmiany do księgi wieczystej?

J.

Data: 2019-10-17 00:16:01
Autor: Marcin Debowski
Frankowicze
On 2019-10-16, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5da6fc47$0$523$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-10-16 o 13:04, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5da6b980$0$550$65785112@news.neostrada.pl...
"art. 73
§ 1. Jeżeli ustawa zastrzega dla czynności prawnej formę pisemną, czynność dokonana bez zachowania zastrzeżonej formy jest nieważna tylko wtedy, gdy ustawa przewiduje rygor nieważności."

Tutaj podobnie - jeśli sprzedaż mieszkanie nie przez akt notarialny, to nikomu nie przyjdzie do głowy nazywać tego ważną umową, bo "się sąd nie wypowiedział, a Shrek na usenecie pisał, że...".

Czekaj czekaj a do tego nie bylo jakis dodatkowych komentarzy ?
Ze ona niby niewazna, ale czasem wazna ?

A tak powiedzmy - umawiam sie z kims na zakup mieszkania, spisujemy umowe sami,
przelewam mu 400 tys na konto ... a potem wychodzi, ze umowa niewazna,
i on mi przelewa 200 tys, bo reszte zabral urzad skarbowy tytulem podatku od darowizny ? :-)

W takim przypadku pozostajesz jeszcze z roszczeniem do niego o 200kzł.

Ale on ich nie ma, to nie odda :-(

A co to kogo? :) Było znać przepisy :) Niech się tłucze z US o zwrot nienaleznie naliczonego podatku.

No i czy przed sadem nie moze sie domagac ustalenia mniejszej kwoty zobowiazania, bo blad popelnilismy w koncu razem, obaj zawinilismy.

To dopiero po kilkunastu latach jak zakończy batalie z US i będzie znany ostateczny bilans.

--
Marcin

Data: 2019-10-17 19:15:05
Autor: ąćęłńóśźż
Frankowicze
Od kiedy urzędy skarbowe zabierają?


-- -- -
reszte zabral urzad skarbowy tytulem podatku od darowizny

Data: 2019-10-16 19:30:44
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 16.10.2019 o 13:17, Liwiusz pisze:

A tak powiedzmy - umawiam sie z kims na zakup mieszkania, spisujemy umowe sami,
przelewam mu 400 tys na konto ... a potem wychodzi, ze umowa niewazna,
i on mi przelewa 200 tys, bo reszte zabral urzad skarbowy tytulem podatku od darowizny ? :-)

W takim przypadku pozostajesz jeszcze z roszczeniem do niego o 200kzł.

Na podstawie nieważnej umowy?


--
Shrek

Data: 2019-10-17 00:10:49
Autor: Marcin Debowski
Frankowicze
On 2019-10-16, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 16.10.2019 o 13:17, Liwiusz pisze:

A tak powiedzmy - umawiam sie z kims na zakup mieszkania, spisujemy umowe sami,
przelewam mu 400 tys na konto ... a potem wychodzi, ze umowa niewazna,
i on mi przelewa 200 tys, bo reszte zabral urzad skarbowy tytulem podatku od darowizny ? :-)

W takim przypadku pozostajesz jeszcze z roszczeniem do niego o 200kzł.

Na podstawie nieważnej umowy?

Na podstawie faktu, że otrzymał nienalezne mu pieniądzę. Druga strona ma roszczenie o przywrócenie posiadania nieruchomości (jesli taki przypadek zachodzi).

--
Marcin

Data: 2019-10-17 08:28:03
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-16 o 19:30, Shrek pisze:
W dniu 16.10.2019 o 13:17, Liwiusz pisze:

A tak powiedzmy - umawiam sie z kims na zakup mieszkania, spisujemy umowe sami,
przelewam mu 400 tys na konto ... a potem wychodzi, ze umowa niewazna,
i on mi przelewa 200 tys, bo reszte zabral urzad skarbowy tytulem podatku od darowizny ? :-)

W takim przypadku pozostajesz jeszcze z roszczeniem do niego o 200kzł.

Na podstawie nieważnej umowy?

Na zasadzie bezpodstawnego wzbogacenia.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-17 12:15:05
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5da753c2$0$31099$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 16.10.2019 o 13:17, Liwiusz pisze:
A tak powiedzmy - umawiam sie z kims na zakup mieszkania, spisujemy umowe sami,
przelewam mu 400 tys na konto ... a potem wychodzi, ze umowa niewazna,
i on mi przelewa 200 tys, bo reszte zabral urzad skarbowy tytulem podatku od darowizny ? :-)

W takim przypadku pozostajesz jeszcze z roszczeniem do niego o 200kzł.

Na podstawie nieważnej umowy?

Na podstawie tego, ze mu przelalem 400 tys nienalezne, wiec powinien oddac 400 tys.

I on moze nawet uczciwy jest i chce oddac, ale US mu zabral, bo stwierdzil, ze to darowizna byla :-)

Albo powiedzmy zdazyl sobie kupic inne mieszkanie ... tym razem z notariuszem :-)

J.

Data: 2019-10-17 04:40:02
Autor: rowerex
Frankowicze
W dniu czwartek, 17 października 2019 12:18:31 UTC+2 użytkownik J..F. napisał:
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5da753c2$0$31099$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 16.10.2019 o 13:17, Liwiusz pisze:
>>> A tak powiedzmy - umawiam sie z kims na zakup mieszkania, >>> spisujemy umowe sami,
>>> przelewam mu 400 tys na konto ... a potem wychodzi, ze umowa >>> niewazna,
>>> i on mi przelewa 200 tys, bo reszte zabral urzad skarbowy tytulem >>> podatku od darowizny ? :-)
>
>> W takim przypadku pozostajesz jeszcze z roszczeniem do niego o >> 200kzł.

>Na podstawie nieważnej umowy?

Na podstawie tego, ze mu przelalem 400 tys nienalezne, wiec powinien oddac 400 tys.

I on moze nawet uczciwy jest i chce oddac, ale US mu zabral, bo stwierdzil, ze to darowizna byla :-)

Albo powiedzmy zdazyl sobie kupic inne mieszkanie ... tym razem z notariuszem :-)

A gdyby zmarł, to jego spadkobiercy odziedziczą dług w wysokości 400tys? ;-)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2019-10-16 19:29:52
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 16.10.2019 o 08:32, Liwiusz pisze:

"art. 58
§ 1. Czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy."

Tu już mamy pole do interpretacji, czy dana czynność była sprzeczna z ustawą, miała na celu obejście prawa, czy nie. I zwykle o tym orzeka sąd. Co nie wyklucza tego, żeby mieć pewność co do tego jeszcze przed wyrokiem (wspominana już przeze mnie umowa o sprzedaż nerki).

Przykład z nerką ma się nikak do umowy kredytu bankowego. Domyślam się, że to rozumiesz i nie muszę tego tłumaczyć.


Ponadto nawet w spornych sytuacjach to, że sąd uzna umowę za nieważną

Istotne napisałeś.


--
Shrek

Data: 2019-10-17 08:25:24
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-16 o 19:29, Shrek pisze:
W dniu 16.10.2019 o 08:32, Liwiusz pisze:

"art. 58
§ 1. Czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy."

Tu już mamy pole do interpretacji, czy dana czynność była sprzeczna z ustawą, miała na celu obejście prawa, czy nie. I zwykle o tym orzeka sąd. Co nie wyklucza tego, żeby mieć pewność co do tego jeszcze przed wyrokiem (wspominana już przeze mnie umowa o sprzedaż nerki).

Przykład z nerką ma się nikak do umowy kredytu bankowego. Domyślam się, że to rozumiesz i nie muszę tego tłumaczyć.

Wytłumacz.

I tu, i tu, są zapisy, które są nieważne. Tylko jedne zauważy dziecko, a drugie specjalista.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-18 06:22:15
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 17.10.2019 o 08:25, Liwiusz pisze:

Wytłumacz.

I tu, i tu, są zapisy, które są nieważne. Tylko jedne zauważy dziecko, a drugie specjalista.

Że jedna jest nieażna w sposób ocZywisty a deruga, jak sam zauważyłeś zostawia pole do popisu.

--
Shrek

Data: 2019-10-16 08:33:21
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-16 o 06:24, Shrek pisze:
19.08.2019 - "wyrok w imieniu rzeczypospolitej"

Nie widzę tu nic o wygaszaniu.

To bardzo słabo patrzysz. Cały wątek jest o wygaszaniu. Zresztą wygaszanie jest też zapisane w kodeksie pracy - na przykład w przypadku tymczasowego aresztowania. Z tym że aresztantów pis traktuje lepiej niż matki na urlopach i kobiety w ciąży, bo aresztanta trzeba przyjąć z powrotem jak go zwolnią;)

A jak się ma temat wygaszania umowy do tematu nieważności umowy, o którym dyskutujemy?

--
Liwiusz

Data: 2019-10-16 19:36:12
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 16.10.2019 o 08:33, Liwiusz pisze:

A jak się ma temat wygaszania umowy do tematu nieważności umowy, o którym dyskutujemy?

Że nawet nieprawnie rozwiązana umowa jest rozwiązana/wygaszona/nieobowiązująca jakkolwiek to nazwać. Podobnie co do zasady umowa zawarta niezgodnie z prawem jest często obowiązująca.

A wygaszanie jest o tyle ciekawe, że w przypadku rozwiązania mógłbyś się wspierać wspierać prawem szczególnym, że w przypadku nieprawnego rozwiązanie przysługuje określone odszkodowanie. W przypadku wygaszenia takiego prawa definiującego odszkodowanie nie ma. Więc co do zasady kontynuująć twój tok rozumowania (czynność bezprawna skutkuje nieważnością) wygaszenie umowy z pominięciem prawa powinno być nieważne i umowa powinna być obowiązując a cały czas. Podałem ci wyrok, żebyś zobaczył, że _niekoniecznie_ masz rację.

--
Shrek

Data: 2019-10-17 08:29:35
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-16 o 19:36, Shrek pisze:
W dniu 16.10.2019 o 08:33, Liwiusz pisze:

A jak się ma temat wygaszania umowy do tematu nieważności umowy, o którym dyskutujemy?

Że nawet nieprawnie rozwiązana umowa jest rozwiązana/wygaszona/nieobowiązująca jakkolwiek to nazwać.

To prawda.

Podobnie co do zasady umowa zawarta niezgodnie z prawem jest często obowiązująca.

Ale jeśli nie jest obowiązująca, to nie obowiązuje od chwili rzekomego zawarcia. Tylko tyle próbuję wytłumaczyć.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-18 06:33:51
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 17.10.2019 o 08:29, Liwiusz pisze:

A jak się ma temat wygaszania umowy do tematu nieważności umowy, o którym dyskutujemy?

Że nawet nieprawnie rozwiązana umowa jest rozwiązana/wygaszona/nieobowiązująca jakkolwiek to nazwać.

To prawda.


To dlaczego twoim zdaniem działa to tylko w jedną stronę (przy "rozwiązaniu"?)

Podobnie co do zasady umowa zawarta niezgodnie z prawem jest często obowiązująca.

Ale jeśli nie jest obowiązująca, to nie obowiązuje od chwili rzekomego zawarcia. Tylko tyle próbuję wytłumaczyć.

Ale to od czasu gdy sąd stwierdzi, że jest nieażna (przynajmniej w przypadku o którym dyskutujemy). Więc daj już spokój z ta nerką, bo nawet ty widzisz zapewne, że robisz z kurwy logikę;)

--
Shrek

Data: 2019-10-15 12:07:01
Autor: Tomasz Kaczanowski
Frankowicze
W dniu 2019-10-15 o 06:39, Shrek pisze:
W dniu 14.10.2019 o 22:20, Liwiusz pisze:

Ponieważ prawo nie zakazuje rozwiązywania umów,

Owszem, w pewnych przypadkach zakazuje. I to wyższych od ustawy.

Niemniej jednak dyskutujemy o prawie pracy.

Dyskutujemy o prawie ogólnie. I nawet w prawie pracy jest zakaz rozwiązywania umów w niektórych przypadkach.

rozwiązywać chyba można, wypowiadać natomiast nie....

--
http://zrzeda.pl

Data: 2019-10-15 18:18:36
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 15.10.2019 o 12:07, Tomasz Kaczanowski pisze:

Dyskutujemy o prawie ogólnie. I nawet w prawie pracy jest zakaz rozwiązywania umów w niektórych przypadkach.

rozwiązywać chyba można, wypowiadać natomiast nie....

W sumie racja.

--
Shrek

Data: 2019-10-15 18:22:08
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 15.10.2019 o 18:18, Shrek pisze:

Dyskutujemy o prawie ogólnie. I nawet w prawie pracy jest zakaz rozwiązywania umów w niektórych przypadkach.

rozwiązywać chyba można, wypowiadać natomiast nie....

W sumie racja.

Po zastanowinieiu się to też nie jest racja. Wypowiadać nie wolno... ale można.

--
Shrek

Data: 2019-10-15 22:09:26
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-15 o 18:18, Shrek pisze:
W dniu 15.10.2019 o 12:07, Tomasz Kaczanowski pisze:

Dyskutujemy o prawie ogólnie. I nawet w prawie pracy jest zakaz rozwiązywania umów w niektórych przypadkach.

rozwiązywać chyba można, wypowiadać natomiast nie....

W sumie racja.

Żadna racja, to dwa różne terminy. Wypowiedzenie to po prostu sposób rozwiązania umowy. Można rozwiązać umowę za wypowiedzeniem, lub bez wypowiedzenia.



--
Liwiusz

Data: 2019-10-15 22:56:54
Autor: ąćęłńóśźż
Frankowicze
Abstrahując już od frankowiczów, a przechodząc do umowy powiedzmy najmu na czas nieokreślony, napisalibyście:

"Każdej ze stron wolno wypowiedzieć niniejszą umowę z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia na koniec miesiąca kalendarzowego"

czy

"Każdej ze stron wolno rozwiązać umowę z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia, skutecznego na koniec miesiąca kalendarzowego"?


-- -- -
to dwa różne terminy.
Wypowiedzenie to po prostu sposób rozwiązania umowy.

Data: 2019-10-16 06:26:11
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 15.10.2019 o 22:09, Liwiusz pisze:

rozwiązywać chyba można, wypowiadać natomiast nie....

W sumie racja.

Żadna racja, to dwa różne terminy. Wypowiedzenie to po prostu sposób rozwiązania umowy. Można rozwiązać umowę za wypowiedzeniem, lub bez wypowiedzenia.

W pewnych sytuacjach po prostu nie można - w żaden sposób. A w zasadzie niewolno. Bo móc jak wykazuje praktyka można, tylko bezprawnie.

--
Shrek

Data: 2019-10-10 23:00:26
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-10 o 14:17, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d9ee003$0$508$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-10-09 o 18:02, Shrek pisze:
W dniu 08.10.2019 o 23:30, Liwiusz pisze:
Jak jest ważna, to powinny być wynagrodzenia, składki, okres składkowy i świadectwo pracy zgodnie z umową - a nie jest.

Ależ jest - nawet za niezgodnie z prawem rozwiązaną umowę dostaniesz za okres jej obowiązywania - wynagrodzenia, składki, świadectwo itp.

Bzdura. Dostajesz po przywróceniu trzy miesięczne wynagrodzenie.

Piszę o czasie, kiedy pracowałeś. Jakby umowa była "nieważna", to byś nie mógł za nią dostać wynagrodzenia. A dostajesz.

Bedzie ciekawa sprawa
https://niezalezna.pl/288508-byly-wiezien-straznikiem-wieziennym

Wyludzenie wynagrodzenia, czy nie :)

I jeszcze dostajesz bonus za niezgodne z prawem zwolnienie (bo przywrócenie do pracy nie zawsze jest możliwe). Trudno, aby te wszystkie daniny wynikały z nieważnej, czyli niewywołującej skutków prawnych, umowy.

Ale z bezprawnego zwolnienia powinno wynikac niewaznosc zwolnienia,
a nie 3 miesieczne wynagrodzenie :-)

Co powinno wynikać, to już opisuje ustawa.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 16:02:53
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 13:41, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 13:37, Kris pisze:
W dniu piątek, 4 października 2019 13:28:49 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
To przestań spłacać bez wyroku sądu i zobaczysz czy nieważna.
Niektórzy, szczególnie klienci dawnego polbanku(bo umowy tego banku z lat 207-2009 sa najbardziej skopane i najłatwiejsze do podważenia) celowo przestają spłacać
I ci co przestali spłacać wygrywają z bankami sprawy w sądach. Powództwa egzekucyjne są oddalane czy jakoś tak to się fachowo nazywa

Ale dalej oddalone są dopiero po tym jak sąd się wypowie. Wcześniej są ważne.


Czy jak ciebie pozwę o milion złotych bez żadnej podstawy, to dopóki sąd nie oddali powództwa, to moje powództwo "jest ważne"? A jeśli jest ważne, to znaczy, że z "ważności powództwa" nic tak naprawdę nie wynika, a już na pewno nie wynika obowiązek płacenia.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 16:07:40
Autor: ąćęłńóśźż
Frankowicze
No wiesz nie wiadomo co sąd na wniosek o zabezpieczenie powództwa postanowi.
Wystarczy uprawdopodobnienie interesu prawnego i faktycznego, a papiery na to bank raczej ma (lub miał do wczoraj).


-- -- -
Czy jak ciebie pozwę o milion złotych, to dopóki sąd nie oddali powództwa, to moje powództwo "jest ważne"?
A jeśli jest ważne, to znaczy, że z "ważności powództwa" nic tak naprawdę nie wynika, a już na pewno nie wynika obowiązek płacenia.

Data: 2019-10-04 16:20:22
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 16:02, Liwiusz pisze:

Ale dalej oddalone są dopiero po tym jak sąd się wypowie. Wcześniej są ważne.


Czy jak ciebie pozwę o milion złotych bez żadnej podstawy, to dopóki sąd nie oddali powództwa, to moje powództwo "jest ważne"?

Raczej na odwrót. Jak mnie pozwiesz bez żadnej podstawy o milion złotych to jestem ci winien milion złotych czy nie?

--
Shrek

Data: 2019-10-04 16:24:35
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 16:20, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 16:02, Liwiusz pisze:

Ale dalej oddalone są dopiero po tym jak sąd się wypowie. Wcześniej są ważne.


Czy jak ciebie pozwę o milion złotych bez żadnej podstawy, to dopóki sąd nie oddali powództwa, to moje powództwo "jest ważne"?

Raczej na odwrót. Jak mnie pozwiesz bez żadnej podstawy o milion złotych to jestem ci winien milion złotych czy nie?

Nie jesteś.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 16:28:05
Autor: ąćęłńóśźż
Frankowicze
Bo Ty to cienki nieznaczący cienias jesteś i sądy takich mają w d... .
Jak go pozwie spółdzielnia lub wspólnota, to będą go uważali za dłużnika do usranej śmierci.


-- -- -
Nie jesteś.

Data: 2019-10-04 15:59:57
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 13:28, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 13:24, Liwiusz pisze:

Wczoraj była ważna, dziś nie jest. Jesteś bogatszy po ćwierć bańki. Mateusz lubi to...

Wczoraj też była nieważna. Dziś po prostu zostało to sądownie stwierdzone.

To przestań spłacać bez wyroku sądu i zobaczysz czy nieważna.

Jakbym przestał, to by bank musiał iść do sądu, i wówczas by się przekonał, że umowa jest nieważna.


--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 16:02:54
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 15:59, Liwiusz pisze:

To przestań spłacać bez wyroku sądu i zobaczysz czy nieważna.

Jakbym przestał, to by bank musiał iść do sądu, i wówczas by się przekonał, że umowa jest nieważna.

I nieraz poszedł i okazywalo się, że jednak ważna. No więc jak była ważna, ale nie była ważna?

--
Shrek

Data: 2019-10-04 16:08:39
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 16:02, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 15:59, Liwiusz pisze:

To przestań spłacać bez wyroku sądu i zobaczysz czy nieważna.

Jakbym przestał, to by bank musiał iść do sądu, i wówczas by się przekonał, że umowa jest nieważna.

I nieraz poszedł i okazywalo się, że jednak ważna. No więc jak była ważna, ale nie była ważna?

Skoro sąd nie doszukał się nieważności umowy, to była ona ważna. Czego nie rozumiesz? Pamiętasz przykład z nerką, czy powtórzyć?

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 16:23:06
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 16:08, Liwiusz pisze:

I nieraz poszedł i okazywalo się, że jednak ważna. No więc jak była ważna, ale nie była ważna?

Skoro sąd nie doszukał się nieważności umowy, to była ona ważna.

No to jak była ważna, skoro identyczna (która nie trafiła do sądu) była twoim zadaniem nieważna od zawsze? No i co z tą ważną według sądu, która od wczoraj stała się nieważną od zawsze?
--
Shrek

Data: 2019-10-05 00:21:36
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 16:23, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 16:08, Liwiusz pisze:

I nieraz poszedł i okazywalo się, że jednak ważna. No więc jak była ważna, ale nie była ważna?

Skoro sąd nie doszukał się nieważności umowy, to była ona ważna.

No to jak była ważna, skoro identyczna (która nie trafiła do sądu) była twoim zadaniem nieważna od zawsze?

Jaka identyczna? Jakiś sąd zasądził od ciebie nerkę?

No i co z tą ważną według sądu, która od wczoraj stała się nieważną od zawsze?

Nie wiem, o której piszesz. Jeśli nie udało się udowodnić jej nieważności, to znaczy, że była ważna.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-05 08:02:38
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 05.10.2019 o 00:21, Liwiusz pisze:

Skoro sąd nie doszukał się nieważności umowy, to była ona ważna.

No to jak była ważna, skoro identyczna (która nie trafiła do sądu) była twoim zadaniem nieważna od zawsze?

Jaka identyczna? Jakiś sąd zasądził od ciebie nerkę?

Identyczna - z tego samego banku, z tym samym wzorem - rożnąca się co najwyżej kwota i nazwiskiem.

  >> No i co z tą ważną według sądu, która od wczoraj stała się nieważną od
zawsze?

Nie wiem, o której piszesz. Jeśli nie udało się udowodnić jej nieważności, to znaczy, że była ważna.

Na odwrót - twierdzisz, ze te umowy były od zawsze nie ważne. Co z tymi, którzy poszli do sądu o stwierdzenie nieważności i przegrali? Skoro umowy są niby od zawsze nie ważne, a według sądu były ważne...


--
Shrek

Data: 2019-10-07 08:41:01
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-05 o 08:02, Shrek pisze:
W dniu 05.10.2019 o 00:21, Liwiusz pisze:

Skoro sąd nie doszukał się nieważności umowy, to była ona ważna.

No to jak była ważna, skoro identyczna (która nie trafiła do sądu) była twoim zadaniem nieważna od zawsze?

Jaka identyczna? Jakiś sąd zasądził od ciebie nerkę?

Identyczna - z tego samego banku, z tym samym wzorem - rożnąca się co najwyżej kwota i nazwiskiem.

  >> No i co z tą ważną według sądu, która od wczoraj stała się nieważną od
zawsze?

Nie wiem, o której piszesz. Jeśli nie udało się udowodnić jej nieważności, to znaczy, że była ważna.

Na odwrót - twierdzisz, ze te umowy były od zawsze nie ważne. Co z tymi, którzy poszli do sądu o stwierdzenie nieważności i przegrali?


Skup się. Piszę o tych umowach, które sąd uznał, za nieważne. O tych można mówić, że były nieważne od początku. Jak ktoś poszedł do sądu i przegrał, to znaczy, że ma ważną umowę. Albo kiepskiego prawnika.


Skoro umowy są niby od zawsze nie ważne, a według sądu były ważne...

Skoro wg sądu były ważne, to były zawsze ważne. Ale jeśli potwierdzono ich nieważność, to od początku, a nie od dnia wyroku.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-07 12:58:58
Autor: rowerex
Frankowicze
W dniu poniedziałek, 7 października 2019 08:41:06 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:

Skup się. Piszę o tych umowach, które sąd uznał, za nieważne. O tych można mówić, że były nieważne od początku. Jak ktoś poszedł do sądu i przegrał, to znaczy, że ma ważną umowę. Albo kiepskiego prawnika.

Umowy są zazwyczaj standardowe w danym banku (standardowe druki itp), różnią się jedynie danymi klienta, ale pozostała treść, łącznie z kwotą pożyczki, może być identyczna dla setek lub tysięcy klientów...

Czy możliwe jest, że jeden sąd taką umowę unieważni lub wykreśli z niej nieuczciwe warunki, a drugi sąd rozpatrujący skargę innego klienta stwierdzi, że ta sama co do treści umowa nie zawiera niczego nieuczciwego?

W końcu wszystkie sprawy mają być rozpatrywane w zasadzie indywidualnie i raczej nie przez ten sam sąd - nie mamy przecież systemu prawa precedensowego... - i co wyrok będzie zależał od dwóch lub trzech warunków, np. wybrania sobie "kiepskiego" lub "dobrego" prawnika, trafienia na "łaskawy sąd" i "nie trafienia" na bardzo bystrego prawnika banku?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2019-10-07 22:15:23
Autor: Robert Tomasik
Frankowicze
W dniu 07.10.2019 o 21:58, rowerex@op.pl pisze:

Umowy są zazwyczaj standardowe w danym banku (standardowe druki itp), różnią się jedynie danymi klienta, ale pozostała treść, łącznie z kwotą pożyczki, może być identyczna dla setek lub tysięcy klientów...

Moim zdaniem prokurator w imieniu klientów danego banku powinien wnieść
sprawę do sądu cywilnego. Prokuratorzy z rzadka korzystają z tego
mechanizmu, ale teraz właśnie z przyczyn przez Ciebie opisanych powinni.

Data: 2019-10-08 01:04:29
Autor: J.F.
Frankowicze
Dnia Mon, 7 Oct 2019 22:15:23 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
W dniu 07.10.2019 o 21:58, rowerex@op.pl pisze:
Umowy są zazwyczaj standardowe w danym banku (standardowe druki itp), różnią się jedynie danymi klienta, ale pozostała treść, łącznie z kwotą pożyczki, może być identyczna dla setek lub tysięcy klientów...

Moim zdaniem prokurator w imieniu klientów danego banku powinien wnieść
sprawę do sądu cywilnego. Prokuratorzy z rzadka korzystają z tego
mechanizmu, ale teraz właśnie z przyczyn przez Ciebie opisanych powinni.

Zaraz zaraz ... panstwowy prokurator mialby pozywac panstwowy bank ?
:-)

Ma w ogole mozliwosc/podstawy w sprawie cywilnej ?

No i moment ... czy nie powinien potem zostac oskarzony o bezczynnosc,
bo nie reagowal 10 lat temu czy nawet 12 ? :-P

J.

Data: 2019-10-08 01:37:50
Autor: Robert Tomasik
Frankowicze
W dniu 08.10.2019 o 01:04, J.F. pisze:
+
Moim zdaniem prokurator w imieniu klientów danego banku powinien wnieść
sprawę do sądu cywilnego. Prokuratorzy z rzadka korzystają z tego
mechanizmu, ale teraz właśnie z przyczyn przez Ciebie opisanych powinni.

Zaraz zaraz ... panstwowy prokurator mialby pozywac panstwowy bank ?
:-)

Ma w ogole mozliwosc/podstawy w sprawie cywilnej ?

Art. 7 kpc.

No i moment ... czy nie powinien potem zostac oskarzony o bezczynnosc,
bo nie reagowal 10 lat temu czy nawet 12 ? :-P

Który? Przez te 12 lat pewnie było ich wielu.

Data: 2019-10-08 10:24:57
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d9bcc50$0$505$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 08.10.2019 o 01:04, J.F. pisze:
Moim zdaniem prokurator w imieniu klientów danego banku powinien wnieść
sprawę do sądu cywilnego. Prokuratorzy z rzadka korzystają z tego
mechanizmu, ale teraz właśnie z przyczyn przez Ciebie opisanych powinni.

Zaraz zaraz ... panstwowy prokurator mialby pozywac panstwowy bank ?
:-)

Ma w ogole mozliwosc/podstawy w sprawie cywilnej ?
Art. 7 kpc.

No i moment ... czy nie powinien potem zostac oskarzony o bezczynnosc,
bo nie reagowal 10 lat temu czy nawet 12 ? :-P

Który? Przez te 12 lat pewnie było ich wielu.

Generalny :-)

Albo ci, ktorym zgloszono mozliwosc popelnienia oszustwa ... nie bylo takich przypadkow ?

Albo w ogole wszyscy - chyba ze udowodnia, ze o sprawie nie slyszeli :-)

J.

Data: 2019-10-08 02:11:10
Autor: Kris
Frankowicze
W dniu wtorek, 8 października 2019 10:27:44 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

A tak na poważnie:
Ciekawe czy któryś z frankowiczów od tej strony sprawę załatwiał
Czyli do prokuratora zawiadomienie ze został oszukany przez bank
Że ma nielegalne zapisy w umowie to łatwo dzisiaj udowodni wiec prokurator Chyba tak łatwo by nie mógł spławić takiej osoby

Data: 2019-10-08 02:14:09
Autor: Kris
Frankowicze
W dniu wtorek, 8 października 2019 11:11:13 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
W dniu wtorek, 8 października 2019 10:27:44 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

A tak na poważnie:
Ciekawe czy któryś z frankowiczów od tej strony sprawę załatwiał
Próbowali
http://wgospodarce.pl/opinie/19008-uwaga-frankowiczu-czujesz-sie-oszukany-zglos-to-wzor-zawiadomienia-do-prokuratury

Data: 2019-10-08 11:26:14
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:e6dbc846-0132-49a7-b7ed-616a9acc06fb@googlegroups.com...
W dniu wtorek, 8 października 2019 10:27:44 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
A tak na poważnie:
Ciekawe czy któryś z frankowiczów od tej strony sprawę załatwiał
Czyli do prokuratora zawiadomienie ze został oszukany przez bank
Że ma nielegalne zapisy w umowie to łatwo dzisiaj udowodni wiec prokurator Chyba tak łatwo by nie mógł spławić takiej osoby

Dzisiaj moze i łatwo udowodni, ale kiedys prokurator mogl kwestionowac te nielegalnosc.

A swoja droga - cos sie dzisiaj zmienilo ?
TSUE dal tylko wykladnie "co dalej", to sad pytajacy zaczal "w opinii sadu zapisy byly abuzywne" ...

A dzisiaj ... z uwagi na wazny interes spoleczny prokurator powinien poprzec banki ? :-)

Bo jak padna, to spoleczenstwo nie bedzie zadowolone,
jak frankowicze uniewaznia swoje umowy, to zaraz zlotowkowicze poczuja sie poszkodowani,
i zaczna szukac kruczka :-)

J.

Data: 2019-10-10 01:53:45
Autor: Robert Tomasik
Frankowicze
W dniu 08.10.2019 o 11:11, Kris pisze:

A tak na poważnie: Ciekawe czy któryś z frankowiczów od tej strony
sprawę załatwiał Czyli do prokuratora zawiadomienie ze został
oszukany przez bank Że ma nielegalne zapisy w umowie to łatwo dzisiaj
udowodni wiec prokurator Chyba tak łatwo by nie mógł spławić takiej
osoby

Nie widzę wcześniejszego posta, wiec odpowiem tylko na ten.

O ile wykazanie, że sumarycznie rzecz biorąc próbowano takiego
frankowicza doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wydaje
się z pozoru dość proste w świetle obecnego orzecznictwa, to by mówić o
przestępstwie oszustwa (286§1 kk), należałoby dowieść, że:

1) sprawca w chwili podpisywania umowy wiedział, że za kilkanaście lat
   orzecznictwo uzna te umowy za oszukańcze;
2) wskazać konkretnego sprawcę.

A to nie wydaje się ani proste, ani oczywiste. Ani osoba układająca
treść umów, ani tym bardziej obsługujący kredytobiorca pracownik banku
nie był w stanie przewidzieć, że bank w przyszłości będzie sobie
żonglował tymi kursami podług uważania i swawoli. Zawiódł moim zdaniem
nadzór bankowy, który powinien po prostu interweniować i zablokować
możliwość zawierania takich umów. Tu ewentualnie można by było poszukać
w kierunku 231§1 kk.

--
Robert Tomasik

Data: 2019-10-07 22:34:23
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 07.10.2019 o 21:58, rowerex@op.pl pisze:

Umowy są zazwyczaj standardowe w danym banku (standardowe druki itp), różnią
się jedynie danymi klienta, ale pozostała treść, łącznie z kwotą pożyczki, może
być identyczna dla setek lub tysięcy klientów...

Czy możliwe jest, że jeden sąd taką umowę unieważni lub wykreśli z niej
nieuczciwe warunki, a drugi sąd rozpatrujący skargę innego klienta stwierdzi,
że ta sama co do treści umowa nie zawiera niczego nieuczciwego?

Tak.

--
Shrek

Data: 2019-10-07 18:46:16
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 07.10.2019 o 08:41, Liwiusz pisze:

Skup się. Piszę o tych umowach, które sąd uznał, za nieważne.

Skup się - piszę, że te umowy które sąd uznał za nieważne uznał za nieważne _od_chwili_wyroku_ ze skutkiem _od_zawsze_.

--
Shrek

Data: 2019-10-08 08:49:44
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-07 o 18:46, Shrek pisze:
uznał za nieważne _od_chwili_wyroku_ ze skutkiem _od_zawsze_.

Zdanie wewnętrznie sprzeczne - albo uznał za nieważne od chwili wyroku, albo od zawsze.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-08 23:03:24
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 08.10.2019 o 08:49, Liwiusz pisze:
W dniu 2019-10-07 o 18:46, Shrek pisze:
uznał za nieważne _od_chwili_wyroku_ ze skutkiem _od_zawsze_.

Zdanie wewnętrznie sprzeczne - albo uznał za nieważne od chwili wyroku, albo od zawsze.

Tak albo i nie. Wczoraj była ważna. Od wyroku sądu nieważna od zawsze. Taka nieciągłość w chwili orzeczenia:)


--
Shrek

Data: 2019-10-08 23:29:41
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-08 o 23:03, Shrek pisze:
W dniu 08.10.2019 o 08:49, Liwiusz pisze:
W dniu 2019-10-07 o 18:46, Shrek pisze:
uznał za nieważne _od_chwili_wyroku_ ze skutkiem _od_zawsze_.

Zdanie wewnętrznie sprzeczne - albo uznał za nieważne od chwili wyroku, albo od zawsze.

Tak albo i nie. Wczoraj była ważna. Od wyroku sądu nieważna od zawsze. Taka nieciągłość w chwili orzeczenia:)

Tyle że to tak nie działa. Bo jakby była ważna, to teraz frankowcy nie mogliby odzyskać zapłaconych odsetek.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-09 18:01:52
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 08.10.2019 o 23:29, Liwiusz pisze:

Tak albo i nie. Wczoraj była ważna. Od wyroku sądu nieważna od zawsze. Taka nieciągłość w chwili orzeczenia:)

Tyle że to tak nie działa. Bo jakby była ważna, to teraz frankowcy nie mogliby odzyskać zapłaconych odsetek.

Jak to działa to się dopiero okaże. Natomiast nie jest tak, że umowa jest nieważna od zawsze bo ty tak uznałeś.

--
Shrek

Data: 2019-10-09 18:21:48
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d9e046f$0$17341$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 08.10.2019 o 23:29, Liwiusz pisze:
Tak albo i nie. Wczoraj była ważna. Od wyroku sądu nieważna od zawsze. Taka nieciągłość w chwili orzeczenia:)

Tyle że to tak nie działa. Bo jakby była ważna, to teraz frankowcy nie mogliby odzyskać zapłaconych odsetek.

Jak to działa to się dopiero okaże. Natomiast nie jest tak, że umowa jest nieważna od zawsze bo ty tak uznałeś.

No, sad jakos uzna. A jak ... kto wie.

W wyroku TSUE jest cos typu "gdyby sąd uznal, że po usunięciu warunkow umowa nie moze NADAL obowiazywac ...", ale jest tez i o uniewaznieniach.

J.

Data: 2019-10-09 09:59:46
Autor: rowerex
Frankowicze
W dniu środa, 9 października 2019 18:24:39 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d9e046f$0$17341$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 08.10.2019 o 23:29, Liwiusz pisze:
>>> Tak albo i nie. Wczoraj była ważna. Od wyroku sądu nieważna od >>> zawsze. Taka nieciągłość w chwili orzeczenia:)
>
>> Tyle że to tak nie działa. Bo jakby była ważna, to teraz frankowcy >> nie mogliby odzyskać zapłaconych odsetek.

>Jak to działa to się dopiero okaże. Natomiast nie jest tak, że umowa >jest nieważna od zawsze bo ty tak uznałeś.

No, sad jakos uzna. A jak ... kto wie.

W wyroku TSUE jest cos typu "gdyby sąd uznal, że po usunięciu warunkow umowa nie moze NADAL obowiazywac ...", ale jest tez i o uniewaznieniach.

Mnie zastanawia ten fragment orzeczenia:

"Trybunał orzekł jednak, że rzeczony art. 6 ust. 1 nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy miał możliwość zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie, gdy strony danej umowy wyrażą na to zgodę, przy czym możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, narażając tym samym konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, tak że ten ostatni zostałby tym ukarany"

Usuwamy nieuczciwy warunek, unieważniamy umowę, a wtedy konsument naraża się na "bycie ukaranym"? Czym i przez kogo może być "ukarany" i co to za "szczególnie szkodliwe skutki", skoro unieważniliśmy umowę?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2019-10-09 19:16:05
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik rowerex  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:117a558f-6b18-40f0-bfb8-7ae4ba1f18f8@googlegroups.com...
Mnie zastanawia ten fragment orzeczenia:
"Trybunał orzekł jednak, że rzeczony art. 6 ust. 1 nie stoi na przeszkodzie
temu, by sąd krajowy miał możliwość zastąpienia nieuczciwego postanowienia
umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem
mającym zastosowanie, gdy strony danej umowy wyrażą na to zgodę, przy czym
możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego
postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości,
narażając tym samym konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, tak że ten
ostatni zostałby tym ukarany"

Hm,

"1) Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy

2) Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, takie jak te, o których mowa w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai (C-26/13, EU:C:2014:282), należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie.

3) Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

4) Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy."

Jakby cos innego. A o co chodzi w 3) ... to nie rozumiem - to chyba jakas niemiecka konstrukcja jezykowa :-(

Usuwamy nieuczciwy warunek, unieważniamy umowę, a wtedy konsument naraża się na
"bycie ukaranym"? Czym i przez kogo może być "ukarany" i co to za "szczególnie
szkodliwe skutki", skoro unieważniliśmy umowę?

No chocby glupia koniecznosc zwrotu tych ...set tys zl w ciagu dwoch tygodni, to jest jakas niedogodnosc.

A przeciez w ogolnosci moga byc inne niekorzystne skutki.

Jesli dobrze rozumiem pkt 4 - jesli usuniecie niekorzystnych zapisow prowadziloby do uniewaznienia umowy, co w opini sadu byloby niekorzystne dla konsumenta ... to jesli konsument sie na te warunki nie godzi, to sad powinien wykreslic te warunki, pieprzyc niekorzystne uniewaznienie ...

J.

Data: 2019-10-09 20:47:19
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 09.10.2019 o 19:16, J.F. pisze:

Usuwamy nieuczciwy warunek, unieważniamy umowę, a wtedy konsument naraża się na
"bycie ukaranym"? Czym i przez kogo może być "ukarany" i co to za "szczególnie
szkodliwe skutki", skoro unieważniliśmy umowę?

No chocby glupia koniecznosc zwrotu tych ...set tys zl w ciagu dwoch tygodni, to jest jakas niedogodnosc.

A jaka jest sankcja za niezwrócenie? Bo IMHo jak każdy inny dług. Czyli 2 tygodnie się wydłużają do czasu uzyskania nakazu, a to chwilę potrwa. Można w tym czasie zrobić wiele rzeczy - choćby sprzedać mieszkanie i zamaist z długiem przekraczającym wartość wyjść sporo na plus.

Pozyjemy zobaczymy


--
Shrek

Data: 2019-10-10 07:56:02
Autor: ąćęłńóśźż
Frankowicze
Ale z odsetkami ustawowymi od dnia pozwu.


-- -- -
2 tygodnie się wydłużają do czasu uzyskania nakazu, a to chwilę potrwa.

Data: 2019-10-10 17:07:56
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 10.10.2019 o 07:56, ąćęłńóśźż pisze:
Ale z odsetkami ustawowymi od dnia pozwu.

Oczywiście. Ale to dużooooo mniej uciążliwe niż dawaj tu za dwa dni, bo (wpisać poważną sankcje - na przykład oddaj mieszkanie).


--
Shrek

Data: 2019-10-10 14:29:40
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d9e2b36$0$512$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 09.10.2019 o 19:16, J.F. pisze:
Usuwamy nieuczciwy warunek, unieważniamy umowę, a wtedy konsument naraża się na
"bycie ukaranym"? Czym i przez kogo może być "ukarany" i co to za "szczególnie szkodliwe skutki", skoro unieważniliśmy umowę?

No chocby glupia koniecznosc zwrotu tych ...set tys zl w ciagu dwoch tygodni, to jest jakas niedogodnosc.

A jaka jest sankcja za niezwrócenie? Bo IMHo jak każdy inny dług. Czyli 2 tygodnie się wydłużają do czasu uzyskania nakazu, a to chwilę potrwa.

A odsetki ustawowe lecą ?

Można w tym czasie zrobić wiele rzeczy - choćby sprzedać mieszkanie i zamaist z długiem przekraczającym wartość wyjść sporo na plus.

Nie sprzedasz, bo ciagle zastaw w hipotece wisi.
Niby bezprawny, skoro umowa uniewazniona ... ale nasze sady szybkie nie sa, to zanim wykresla troche minie.

Kredyt z innego banku ... nie udzieli, bo wpis w hipotece :-)
A moze i w BIK :-)

Czyzby najsensowniej bylo pozwolic bankowi zlicytowac ?
Ale wtedy z kolei komornik zarobi :)

Pozyjemy zobaczymy

Zobaczymy.

Wzglednie szybko powinien zapasc wynik w tej jednej sprawie ... a potem apelacja ?

J.

Data: 2019-10-10 17:14:53
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 10.10.2019 o 14:29, J.F. pisze:

A jaka jest sankcja za niezwrócenie? Bo IMHo jak każdy inny dług. Czyli 2 tygodnie się wydłużają do czasu uzyskania nakazu, a to chwilę potrwa.

A odsetki ustawowe lecą ?

Zakładam, że tak.

Można w tym czasie zrobić wiele rzeczy - choćby sprzedać mieszkanie i zamaist z długiem przekraczającym wartość wyjść sporo na plus.

Nie sprzedasz, bo ciagle zastaw w hipotece wisi.

Skoro umowa nieważna, to zgłaszasz wniosek i nie wisi.

Niby bezprawny, skoro umowa uniewazniona ... ale nasze sady szybkie nie sa, to zanim wykresla troche minie.


Teorertycznie z wyrokiem o unieważnieniu to kilka(naście) dni...

Kredyt z innego banku ... nie udzieli, bo wpis w hipotece :-)
A moze i w BIK :-)

Czyzby najsensowniej bylo pozwolic bankowi zlicytowac ?
Ale wtedy z kolei komornik zarobi :)

Można podarować wszystko teściowej i wtedy to bank ma problem. Niech sciągają z gołodupca;)

Pozyjemy zobaczymy

Zobaczymy.

Wzglednie szybko powinien zapasc wynik w tej jednej sprawie ... a potem apelacja ?

Względnie szybko i bez zbędnej zwłoki, to mój młody zaraz idzie do przedszkola, a aprawa o zwolnienie na macierzyńskim dopiero po pierwszej instancji. Jeszcze druga, kasacja tsue. Do tego czasu naprawdę zlikwidują pracodawcę.

Z drugiej strony jak ludzie przestaną płacić raty, a sądy będą czekały na orzeczenia w sprawie ważności umów jeśli sprawa jest w toku z nakazem, to problem ma bank.

Shrek


--
Shrek

Data: 2019-10-10 20:08:49
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d9f4aeb$0$516$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 10.10.2019 o 14:29, J.F. pisze:
A jaka jest sankcja za niezwrócenie? Bo IMHo jak każdy inny dług. Czyli 2 tygodnie się wydłużają do czasu uzyskania nakazu, a to chwilę potrwa.
A odsetki ustawowe lecą ?
Zakładam, że tak.

No to niekorzystne.

Można w tym czasie zrobić wiele rzeczy - choćby sprzedać mieszkanie i zamaist z długiem przekraczającym wartość wyjść sporo na plus.

Nie sprzedasz, bo ciagle zastaw w hipotece wisi.
Skoro umowa nieważna, to zgłaszasz wniosek i nie wisi.

Niby bezprawny, skoro umowa uniewazniona ... ale nasze sady szybkie nie sa, to zanim wykresla troche minie.
Teorertycznie z wyrokiem o unieważnieniu to kilka(naście) dni...

Jakos tak slysze, ze znacznie dluzej wpisuja.
No i wyrok sie musi uprawomocnic ...

Kredyt z innego banku ... nie udzieli, bo wpis w hipotece :-)
A moze i w BIK :-)
Czyzby najsensowniej bylo pozwolic bankowi zlicytowac ?
Ale wtedy z kolei komornik zarobi :)

Można podarować wszystko teściowej i wtedy to bank ma problem. Niech sciągają z gołodupca;)

Jest to jakis pomysl, ale przeciez dla banku zadna przeszkoda.
Zlicytuja niezaleznie od tego kto jest aktualnym wlascicielem.

Chyba, ze tesciowa swojego mieszkania nie ma, i dojdzie kwestia mieszkania zastepczego.

Pozyjemy zobaczymy
Zobaczymy.
Wzglednie szybko powinien zapasc wynik w tej jednej sprawie ... a potem apelacja ?

Względnie szybko i bez zbędnej zwłoki, to mój młody zaraz idzie do przedszkola, a aprawa o zwolnienie na macierzyńskim dopiero po pierwszej instancji. Jeszcze druga, kasacja tsue. Do tego czasu naprawdę zlikwidują pracodawcę.

Zalezy co wolisz - jak wygra PiS, to nie zlikwiduja :-)
Jak opozycja ... to bedziesz mial satysfakcje jak ich wszystkim likwiduja stolki :-)

Z drugiej strony jak ludzie przestaną płacić raty, a sądy będą czekały na orzeczenia w sprawie ważności umów jeśli sprawa jest w toku z nakazem, to problem ma bank.

Ma, albo i nie ma - to drobiazgi w skali banku.
Z mozliwoscia, ze sad nie uzna, a bank sie wtedy odkuje podwojnie :-)
A masowe uniewaznienia - to powazny cios.

No chyba, ze jeszcze jeden niuans - jak ludzie przestana placic raty, to kredyt nalezy uznac za zagrozony.
I zaraz sie pojawia straty w bilansie i KNF bedzie wisiec nad bankiem :-)

J.

Data: 2019-10-10 22:41:24
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 10.10.2019 o 20:08, J.F. pisze:

A odsetki ustawowe lecą ?
Zakładam, że tak.

No to niekorzystne.

W porównaniu z natychmiastową spłatą korzystne.

Niby bezprawny, skoro umowa uniewazniona ... ale nasze sady szybkie nie sa, to zanim wykresla troche minie.
Teorertycznie z wyrokiem o unieważnieniu to kilka(naście) dni...

Jakos tak slysze, ze znacznie dluzej wpisuja.
No i wyrok sie musi uprawomocnic ...

No bez prawomocnego to raczej normalnie spłacasz.

Można podarować wszystko teściowej i wtedy to bank ma problem. Niech sciągają z gołodupca;)

Jest to jakis pomysl, ale przeciez dla banku zadna przeszkoda.
Zlicytuja niezaleznie od tego kto jest aktualnym wlascicielem.

Na podstawie wpisu dokonanego na podstawie nieważnej umowy? Ryzykowne.

Względnie szybko i bez zbędnej zwłoki, to mój młody zaraz idzie do przedszkola, a aprawa o zwolnienie na macierzyńskim dopiero po pierwszej instancji. Jeszcze druga, kasacja tsue. Do tego czasu naprawdę zlikwidują pracodawcę.

Zalezy co wolisz - jak wygra PiS, to nie zlikwiduja :-)
Jak opozycja ... to bedziesz mial satysfakcje jak ich wszystkim likwiduja stolki :-)

Spokojnie - pozwie się państwo:P

Z drugiej strony jak ludzie przestaną płacić raty, a sądy będą czekały na orzeczenia w sprawie ważności umów jeśli sprawa jest w toku z nakazem, to problem ma bank.

Ma, albo i nie ma - to drobiazgi w skali banku.

Drobiazgi to były do tej pory.

Z mozliwoscia, ze sad nie uzna, a bank sie wtedy odkuje podwojnie :-)
A masowe uniewaznienia - to powazny cios.

No chyba, ze jeszcze jeden niuans - jak ludzie przestana placic raty, to kredyt nalezy uznac za zagrozony.
I zaraz sie pojawia straty w bilansie i KNF bedzie wisiec nad bankiem :-)

Generalnie sytuaccja się odwróciła i teraz banki są w dupie. Pytanie czy państwo im pomoże uniknąć odpowiedzialności czy nie.


--
Shrek

Data: 2019-10-09 19:37:51
Autor: ąćęłńóśźż
Frankowicze
Kara w postaci konieczności natychmiastowej spłaty kredytu.


-- -- -
Czym i przez kogo może być "ukarany" i co to za "szczególnie szkodliwe skutki", skoro unieważniliśmy umowę?

Data: 2019-10-09 13:29:44
Autor: rowerex
Frankowicze
W dniu środa, 9 października 2019 19:45:24 UTC+2 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
> Czym i przez kogo może być "ukarany" i co to za "szczególnie szkodliwe skutki", skoro unieważniliśmy umowę?

Kara w postaci konieczności natychmiastowej spłaty kredytu.

Idąc tym tokiem myślenia - jeśli konsument nie zdążył jeszcze spłacić dużej części równowartości kredytu, to skoro oczywistą konsekwencję unieważnienia nieuczciwej umowy, czyli konieczność zwrotu pozostałej części kredytu nawet bez żadnych odsetek, nazywasz "karą" dla konsumenta lub "szczególnie szkodliwym" dla niego skutkiem, to jak chciałbyś nazwać istnienie owej umowy i ewentualne dalsze jej trwanie, może "zbrodnią na konsumencie"? ;-)

To co w takim razie byłoby "sprawiedliwością"? Odszkodowanie dla owego konsumenta? (może w hamerykańskim filmie by to przeszło);-)

Wszak z dyskusji w tym wątku poniekąd wynika, że unieważnienie jest "cacy" i w ogóle "spoko" - a tu TSUE pisze o jego skutkach w postaci jakichś "szczególnych uciążliwości" będących niemal "karą"...

Tak po za tym tematem - zaciekawiła mnie opinia Związku Banków Polskich na temat ewentualnego unieważnienia umowy przez sąd o treści:

"Bankowi przysługuje roszczenie o zwrot wypłaconego kapitału oraz roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z tego kapitału. Przez czas ustalony w umowie, kredytobiorca mógł bowiem korzystać z oddanego mu kapitału, natomiast bank nie mógł żądać jego zwrotu przed nadejściem terminu określonego w umowie."

O ile dobrze rozumiem to: trwanie/unieważnienie umowy "dzisiaj" wpływa odpowiednio na "możliwość/niemożliwość" żądania zwrotu kapitału "w przeszłości"... - czego udowodnienie byłoby wg mnie przełomem w fizyce, bowiem byłby to dowód istnienia "przyczynowości wstecznej" w makroskali... (Nobel z fizyki gwarantowany - ale ja tam się nie znam ani na prawie, ani na fizyce ;-)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2019-10-10 07:56:46
Autor: ąćęłńóśźż
Frankowicze
Nie zrozumiałeś.


-- -- -
Idąc tym tokiem myślenia

Data: 2019-10-09 23:36:41
Autor: rowerex
Frankowicze
W dniu czwartek, 10 października 2019 07:56:48 UTC+2 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
Nie zrozumiałeś.


-- -- -
> Idąc tym tokiem myślenia

Nie wyczerpałem znamion czynu zabronionego - zatem proszę o szersze uzasadnienie :)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2019-10-10 09:27:33
Autor: ąćęłńóśźż
Frankowicze
Płatne 100 zł, sorry ale taki minister.
Po co biedocie miałaby kasta uzasadniać.


-- -- -
proszę o szersze uzasadnienie

Data: 2019-10-10 09:36:18
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-09 o 18:01, Shrek pisze:
W dniu 08.10.2019 o 23:29, Liwiusz pisze:

Tak albo i nie. Wczoraj była ważna. Od wyroku sądu nieważna od zawsze. Taka nieciągłość w chwili orzeczenia:)

Tyle że to tak nie działa. Bo jakby była ważna, to teraz frankowcy nie mogliby odzyskać zapłaconych odsetek.

Jak to działa to się dopiero okaże. Natomiast nie jest tak, że umowa jest nieważna od zawsze bo ty tak uznałeś.


Ja też mogę tak uznać, i nie spłacać odsetek. Jeśli będę miał rację, to bank nie uzyska w sądzie ich zasądzenia ode mnie.


--
Liwiusz

Data: 2019-10-10 17:40:42
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 10.10.2019 o 09:36, Liwiusz pisze:

Jak to działa to się dopiero okaże. Natomiast nie jest tak, że umowa jest nieważna od zawsze bo ty tak uznałeś.


Ja też mogę tak uznać, i nie spłacać odsetek. Jeśli będę miał rację, to bank nie uzyska w sądzie ich zasądzenia ode mnie.

Ale do czasu wyroku jest co do zasady ważna. I choć wyrok w przysły piątek może mówić że była nieważna od początku, to dziś jest ważna. Jestem pewien, że ogarniasz ten paradoks podróży w czasie;)


--
Shrek

Data: 2019-10-10 23:02:20
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-10 o 17:40, Shrek pisze:
W dniu 10.10.2019 o 09:36, Liwiusz pisze:

Jak to działa to się dopiero okaże. Natomiast nie jest tak, że umowa jest nieważna od zawsze bo ty tak uznałeś.


Ja też mogę tak uznać, i nie spłacać odsetek. Jeśli będę miał rację, to bank nie uzyska w sądzie ich zasądzenia ode mnie.

Ale do czasu wyroku jest co do zasady ważna.

Czy jak zobowiążesz się sprzedać swoją nerkę za rok, to uznasz, że dopóki sąd nie orzeknie inaczej, to umowa taka jest ważna? Czy może jednak uwierzysz prawnikowi, jak pójdziesz po poradę, który stwierdzi, że taka umowa nie zobowiązuje cię do wycięcia sobie nerki?

--
Liwiusz

Data: 2019-10-10 23:10:39
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 10.10.2019 o 23:02, Liwiusz pisze:

Ale do czasu wyroku jest co do zasady ważna.

Czy jak zobowiążesz się sprzedać swoją nerkę za rok, to uznasz, że dopóki sąd nie orzeknie inaczej, to umowa taka jest ważna? Czy może jednak uwierzysz prawnikowi, jak pójdziesz po poradę, który stwierdzi, że taka umowa nie zobowiązuje cię do wycięcia sobie nerki?

Z dupy analogia. I to po 10 latach wycinania nerek na to wpadłeś?

--
Shrek

Data: 2019-10-10 23:40:26
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-10 o 23:10, Shrek pisze:
W dniu 10.10.2019 o 23:02, Liwiusz pisze:

Ale do czasu wyroku jest co do zasady ważna.

Czy jak zobowiążesz się sprzedać swoją nerkę za rok, to uznasz, że dopóki sąd nie orzeknie inaczej, to umowa taka jest ważna? Czy może jednak uwierzysz prawnikowi, jak pójdziesz po poradę, który stwierdzi, że taka umowa nie zobowiązuje cię do wycięcia sobie nerki?

Z dupy analogia. I to po 10 latach wycinania nerek na to wpadłeś?

To nie jest nawet analogia, tylko przykład 1:1 co należy rozumieć przez termin "nieważna umowa".

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 16:05:10
Autor: ąćęłńóśźż
Frankowicze
Tak swoją drogą to kiedy zlikwidowali bankowy tytuł egzekucyjny?
Jeszcze się na to napotykam przy starych nieukończonych egzekucjach.


-- -- -
Jakbym przestał, to by bank musiał iść do sądu, i wówczas by się przekonał, że umowa jest nieważna.

Data: 2019-10-04 11:23:36
Autor: z
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 11:14, Liwiusz pisze:

Pisałeś o braku konieczności spłaty - takowa tu nie zachodzi - otrzymane środki należy oddać, nawet (właściwie: dlatego że) umowa okazała się "nieważna".


Ale gdy sąd nakaże przewalutowanie i trwanie umowy co będzie skutkowało spłaceniem nie powiedzmy 300 tys. a 200 tys. to te 100 jako zysk do opodatkowania. ;-)

Ja pier... Jak to się można nakręcić w tym DEBILIŹMIE ;-)

Data: 2019-10-04 11:30:36
Autor: Liwiusz
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 11:23, z pisze:
W dniu 2019-10-04 o 11:14, Liwiusz pisze:

Pisałeś o braku konieczności spłaty - takowa tu nie zachodzi - otrzymane środki należy oddać, nawet (właściwie: dlatego że) umowa okazała się "nieważna".


Ale gdy sąd nakaże przewalutowanie i trwanie umowy co będzie skutkowało spłaceniem nie powiedzmy 300 tys. a 200 tys. to te 100 jako zysk do opodatkowania. ;-)

Jaki zysk? Dostał 200 tysięcy, oddał 200 tysięcy, zysk zero.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 11:39:05
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 11:30, Liwiusz pisze:

Ale gdy sąd nakaże przewalutowanie i trwanie umowy co będzie skutkowało spłaceniem nie powiedzmy 300 tys. a 200 tys. to te 100 jako zysk do opodatkowania. ;-)

Jaki zysk? Dostał 200 tysięcy, oddał 200 tysięcy, zysk zero.

Oja tam. Skoro banki "poniosły straty" to ktoś musiał zyskać. I minister postara się żeby zyskało również państwo.

Już minister coś wymyśli.


--
Shrek

Data: 2019-10-04 11:55:32
Autor: z
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 11:39, Shrek pisze:
Oja tam. Skoro banki "poniosły straty" to ktoś musiał zyskać.

O toto. Dobry argument działający w obie strony ;-)

Data: 2019-10-04 12:08:18
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 11:55, z pisze:
W dniu 2019-10-04 o 11:39, Shrek pisze:
Oja tam. Skoro banki "poniosły straty" to ktoś musiał zyskać.

O toto. Dobry argument działający w obie strony ;-)

Z tym, że skoro "straty", są w cudzysłowie, to i "zyski" też. Ale nie powinno to stanąć na drodze specom ze skarbówki. Wszystkiego nie opodatkują, ale próbować warto;)

--
Shrek

Data: 2019-10-06 23:02:17
Autor: Marcin Debowski
Frankowicze
On 2019-10-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 04.10.2019 o 11:30, Liwiusz pisze:

Ale gdy sąd nakaże przewalutowanie i trwanie umowy co będzie skutkowało spłaceniem nie powiedzmy 300 tys. a 200 tys. to te 100 jako zysk do opodatkowania. ;-)

Jaki zysk? Dostał 200 tysięcy, oddał 200 tysięcy, zysk zero.

Oja tam. Skoro banki "poniosły straty" to ktoś musiał zyskać. I minister postara się żeby zyskało również państwo.

Już minister coś wymyśli.

Ceny nieruchomości poszły tez mocno w górę, no to przecie i to jest zysk, przynajmniej w rozumieniu potocznym. Mamy więc w sumie zysk podwójny. Tez uważam, że minister coś wymyśli.

--
Marcin

Data: 2019-10-04 12:21:07
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d97113e$0$17353$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-10-04 o 11:23, z pisze:
W dniu 2019-10-04 o 11:14, Liwiusz pisze:
Ale gdy sąd nakaże przewalutowanie i trwanie umowy co będzie skutkowało spłaceniem nie powiedzmy 300 tys. a 200 tys. to te 100 jako zysk do opodatkowania. ;-)

Jaki zysk? Dostał 200 tysięcy, oddał 200 tysięcy, zysk zero.

Pozostaje kwestia niezaplaconych odsetek czy jak to ujac - kosztu/zysku na kredycie, ale w przypadku uniewaznienia faktycznie glupio sie na to powolywac ...

J.

Data: 2019-10-04 11:38:49
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d970d89$0$17364$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-10-04 o 10:49, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 10:40, Liwiusz pisze:
Samych opłat sądowych będzie 5%, do tego obstawiam, że skoro już po wyborach, to minister właściwy dojrzy korzyść majątkową w braku konieczności spłaty, to 18%, prawnicy pewnie koło 20%. Zbliża się do fifty-fifty;)

Ależ to, co się otrzymało, trzeba będzie spłacić!

Podkręć jasność wypowiedzi.

Pisałeś o braku konieczności spłaty - takowa tu nie zachodzi - otrzymane środki należy oddać, nawet (właściwie: dlatego że) umowa okazała się "nieważna".

Nie pamietasz jednej z interpretacji ?
Umowa okazala sie niewazna, wiec trzeba splacic. Ale zobowiazanie zaciagniete ponad 10 lat temu, wiec sie przeterminowalo :-P

Z drugiej strony ... czy raty wplacone odpowiednio dawno temu do banku tez sie nie przeterminowaly ? :-)

J.

Data: 2019-10-04 11:57:59
Autor: z
Frankowicze
W dniu 2019-10-04 o 11:38, J.F. pisze:
Z drugiej strony ... czy raty wplacone odpowiednio dawno temu do banku tez sie nie przeterminowaly ? :-)

i tu należałoby zadać kolejne pytanie do TSUE bo polskie sądy znowu nie będą wiedziały od kiedy liczyć okres przedawnienia. Czy od momentu zawarcia umowy czy od jakiegoś innego momentu.
Mnie się wydaje że od momentu złożenia podpisu na umowie.

Data: 2019-10-04 12:19:27
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 11:38, J.F. pisze:

Nie pamietasz jednej z interpretacji ?
Umowa okazala sie niewazna, wiec trzeba splacic. Ale zobowiazanie zaciagniete ponad 10 lat temu, wiec sie przeterminowalo :-P

Z drugiej strony ... czy raty wplacone odpowiednio dawno temu do banku tez sie nie przeterminowaly ? :-)

Niezłe kombinacje się szykują. Skoro ty na to wpadłeś, to prawnicy banków też. Z drugiej strony jakby umowę "przeterminować" i (modne słowo) "wygasić", wpłaty za ostatnie 10 liczyć (wtedy jako nieuzasadnione wzbogacenie się banku), to bank je powinien oddać z odsetkami i to ustawowymi;) Szykują się niezłe jaja. Z tym że w bardzo negatywnym znaczeniu, bo nie ma nic gorszego niż niepewność prawa.

IMHO najlepiej by było jakby teraz szybko sprawa trafiła do SN, a tam uchwała w gronie 7 sędziów i zasada prawna. Choć z drugiej strony SN nawet za niezależności stał zwykle za państwem nie obywatelami, a dla pańtwa jednak lepiej żeby "straty" rozmyły się w czasie. Tyle że niekoniecznie kosztem niepewności prawnej. Z trzeciej strony pewności prawnej nie ma w sumie już żadnej, skoro sejm w nocy klepie ustawy działające wstecz...

--
Shrek

Data: 2019-10-04 03:34:31
Autor: rowerex
Frankowicze
W dniu piątek, 4 października 2019 12:19:26 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 04.10.2019 o 11:38, J.F. pisze:

> Nie pamietasz jednej z interpretacji ?
> Umowa okazala sie niewazna, wiec trzeba splacic. Ale zobowiazanie > zaciagniete ponad 10 lat temu, wiec sie przeterminowalo :-P
> > Z drugiej strony ... czy raty wplacone odpowiednio dawno temu do banku > tez sie nie przeterminowaly ? :-)

Niezłe kombinacje się szykują. Skoro ty na to wpadłeś, to prawnicy banków też. Z drugiej strony jakby umowę "przeterminować" i (modne słowo) "wygasić", wpłaty za ostatnie 10 liczyć (wtedy jako nieuzasadnione wzbogacenie się banku), to bank je powinien oddać z odsetkami i to ustawowymi;)

W wyroku i jego uzasadnieniu pojawia się stwierdzenie o "okolicznościach istniejących w chwili zaistnienia sporu" a "nie w dniu zawarcia umowy" - czy to nie blokuje ew. "przeterminowania"?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2019-10-04 12:38:17
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 12:34, rowerex@op.pl pisze:

Niezłe kombinacje się szykują. Skoro ty na to wpadłeś, to prawnicy
banków też. Z drugiej strony jakby umowę "przeterminować" i (modne
słowo) "wygasić", wpłaty za ostatnie 10 liczyć (wtedy jako
nieuzasadnione wzbogacenie się banku), to bank je powinien oddać z
odsetkami i to ustawowymi;)

W wyroku i jego uzasadnieniu pojawia się stwierdzenie o "okolicznościach
istniejących w chwili zaistnienia sporu" a "nie w dniu zawarcia umowy" - czy to
nie blokuje ew. "przeterminowania"?

Nie wiem. Dla mnie cała ta kombinacja alpejska jest podejrzana. No ale z tego żyją prawnicy.


--
Shrek

Data: 2019-10-06 23:17:24
Autor: Marcin Debowski
Frankowicze
On 2019-10-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 04.10.2019 o 12:34, rowerex@op.pl pisze:

Niezłe kombinacje się szykują. Skoro ty na to wpadłeś, to prawnicy
banków też. Z drugiej strony jakby umowę "przeterminować" i (modne
słowo) "wygasić", wpłaty za ostatnie 10 liczyć (wtedy jako
nieuzasadnione wzbogacenie się banku), to bank je powinien oddać z
odsetkami i to ustawowymi;)

W wyroku i jego uzasadnieniu pojawia się stwierdzenie o "okolicznościach
istniejących w chwili zaistnienia sporu" a "nie w dniu zawarcia umowy" - czy to
nie blokuje ew. "przeterminowania"?

Nie wiem. Dla mnie cała ta kombinacja alpejska jest podejrzana. No ale z tego żyją prawnicy.

http://wyborcza.pl/7,155287,25266122,wyrok-tsue-w-sprawie-kredytow-frankowych-zwiazek-bankow-polskich.html "Związek Banków Polskich nie podziela radości frankowiczów z wyroku TSUE. Zdaniem TSUE dotyczy on jedynie kredytów, w odniesieniu do których polskie sądy stwierdziły wcześniej abuzywność zapisów w umowach kredytowych."
[..]
"Nie abstrakcyjną abuzywność, tylko abuzywność w konkretnej umowie wraz z całą dokumentacją - podkreślił na czwartkowej konferencji prasowej Pietraszkiewicz."

--
Marcin

Data: 2019-10-07 06:29:13
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 07.10.2019 o 01:17, Marcin Debowski pisze:

"Nie abstrakcyjną abuzywność, tylko abuzywność w konkretnej umowie wraz
z całą dokumentacją - podkreślił na czwartkowej konferencji prasowej
Pietraszkiewicz."

Skoro państwo leci sobie z obywatleami w jawnego chuja (i sądy je w tym wspierają), to dziwne by było jakby banki tego nie robiły mając taką ilość kasy na stole. Zobaczymy jak podejdą do tego sądy, ale optymistą nie jestem.


--
Shrek

Data: 2019-10-04 13:46:19
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d971cac$0$528$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.10.2019 o 11:38, J.F. pisze:
Nie pamietasz jednej z interpretacji ?
Umowa okazala sie niewazna, wiec trzeba splacic. Ale zobowiazanie zaciagniete ponad 10 lat temu, wiec sie przeterminowalo :-P

Z drugiej strony ... czy raty wplacone odpowiednio dawno temu do banku tez sie nie przeterminowaly ? :-)

Niezłe kombinacje się szykują. Skoro ty na to wpadłeś, to prawnicy banków też.

Bank na tym straci, wiec ich prawnicy beda raczej przekonywac, ze terminy zobowiazan nalezy liczyc od dnia orzeczenia o niewaznosci, co zreszta brzmi jak najbardziej sensownie ..

IMHO najlepiej by było jakby teraz szybko sprawa trafiła do SN, a tam uchwała w gronie 7 sędziów i zasada prawna. Choć z drugiej strony SN nawet za niezależności stał zwykle za państwem nie obywatelami, a dla pańtwa jednak lepiej żeby "straty" rozmyły się w czasie. Tyle że niekoniecznie kosztem niepewności prawnej.

A moze wlasnie najlepiej - i niech banki z klientami dojda to polubownych porozumien :-)

J.

Data: 2019-10-04 13:59:15
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 13:46, J.F. pisze:

IMHO najlepiej by było jakby teraz szybko sprawa trafiła do SN, a tam uchwała w gronie 7 sędziów i zasada prawna. Choć z drugiej strony SN nawet za niezależności stał zwykle za państwem nie obywatelami, a dla pańtwa jednak lepiej żeby "straty" rozmyły się w czasie. Tyle że niekoniecznie kosztem niepewności prawnej.

A moze wlasnie najlepiej - i niech banki z klientami dojda to polubownych porozumien :-)


Nie wiem. Gospodarkę często bardziej rujnuje niepewność od samej złej wiadomości. Bywa, że akcję firmy niedługo po przegranej sprawie rosną - wcześniej wszycy się domyślali, więc kurs spadał już wcześniej, a teraz przynajmniej wiadomo na czym stoimy.


--
Shrek

Data: 2019-10-04 14:41:48
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d973411$0$528$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.10.2019 o 13:46, J.F. pisze:
IMHO najlepiej by było jakby teraz szybko sprawa trafiła do SN, a tam uchwała w gronie 7 sędziów i zasada prawna. Choć z drugiej strony SN nawet za niezależności stał zwykle za państwem nie obywatelami, a dla pańtwa jednak lepiej żeby "straty" rozmyły się w czasie. Tyle że niekoniecznie kosztem niepewności prawnej.

A moze wlasnie najlepiej - i niech banki z klientami dojda to polubownych porozumien :-)

Nie wiem. Gospodarkę często bardziej rujnuje niepewność od samej złej wiadomości.

No i wlasnie o to chodzi - niech banki  usuna niepewnosc przez zawarcie porozumien :-)

Bywa, że akcję firmy niedługo po przegranej sprawie rosną - wcześniej wszycy się domyślali, więc kurs spadał już wcześniej, a teraz przynajmniej wiadomo na czym stoimy.

Na razie mamy niezly przeglad na kursach naszych bankow.
od miesiecy spadaja, ale np mbank z tydzien temu sie odbil.

Reszta wczoraj przed wyrokiem podskoczyla ... ciekawe - wszyscy mieli nadzieje, czy ktos plotke puscil i zmniejszyl straty ? :-)

J.

Data: 2019-10-04 14:49:28
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 14:41, J.F. pisze:

A moze wlasnie najlepiej - i niech banki z klientami dojda to polubownych porozumien :-)

Nie wiem. Gospodarkę często bardziej rujnuje niepewność od samej złej wiadomości.

No i wlasnie o to chodzi - niech banki  usuna niepewnosc przez zawarcie porozumien :-)

Przy twoim optymiźmie to i komunizm powinien się udać:)

Bywa, że akcję firmy niedługo po przegranej sprawie rosną - wcześniej wszycy się domyślali, więc kurs spadał już wcześniej, a teraz przynajmniej wiadomo na czym stoimy.

Na razie mamy niezly przeglad na kursach naszych bankow.
od miesiecy spadaja, ale np mbank z tydzien temu sie odbil.

Sam widzisz - tym bardziej kierują emocje (a te są największe przy niepewności).

Reszta wczoraj przed wyrokiem podskoczyla ... ciekawe - wszyscy mieli nadzieje, czy ktos plotke puscil i zmniejszyl straty ? :-)

Pewnie grali na to, że co miało spaść to już spadło, i teraz będzie rosło, bo przecież "bank nie może upaść".


--
Shrek

Data: 2019-10-04 15:26:49
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d973fd9$0$17353$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.10.2019 o 14:41, J.F. pisze:
A moze wlasnie najlepiej - i niech banki z klientami dojda to polubownych porozumien :-)

Nie wiem. Gospodarkę często bardziej rujnuje niepewność od samej złej wiadomości.

No i wlasnie o to chodzi - niech banki  usuna niepewnosc przez zawarcie porozumien :-)

Przy twoim optymiźmie to i komunizm powinien się udać:)

Na razie prezentuja twarde stanowisko ... ale zawsze moga zmieknac :-)

Bywa, że akcję firmy niedługo po przegranej sprawie rosną - wcześniej wszycy się domyślali, więc kurs spadał już wcześniej, a teraz przynajmniej wiadomo na czym stoimy.

Na razie mamy niezly przeglad na kursach naszych bankow.
od miesiecy spadaja, ale np mbank z tydzien temu sie odbil.

Sam widzisz - tym bardziej kierują emocje (a te są największe przy niepewności).

Akurat ten mbank troche dziwny ... bo czemu on jeden tak.
Ale moze po prostu emocje sie skonczyly, a ktos przekalkulowal.

Reszta wczoraj przed wyrokiem podskoczyla ... ciekawe - wszyscy mieli nadzieje, czy ktos plotke puscil i zmniejszyl straty ? :-)

Pewnie grali na to, że co miało spaść to już spadło, i teraz będzie rosło, bo przecież "bank nie może upaść".

Ponoc jednak byla plotka, ze "wyrok jest korzystny".
A ze niektorzy mogli zagrac hazardowo, to inna sprawa ...


J.

Data: 2019-10-04 16:01:21
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 15:26, J.F. pisze:

Przy twoim optymiźmie to i komunizm powinien się udać:)

Na razie prezentuja twarde stanowisko ... ale zawsze moga zmieknac :-)

No na razie komunizm jeszcze nigdzie się nie udał, ale teraz to na pewno się uda!

Na razie mamy niezly przeglad na kursach naszych bankow.
od miesiecy spadaja, ale np mbank z tydzien temu sie odbil.

Sam widzisz - tym bardziej kierują emocje (a te są największe przy niepewności).

Akurat ten mbank troche dziwny ... bo czemu on jeden tak.
Ale moze po prostu emocje sie skonczyly, a ktos przekalkulowal.

No dokładnie tak obstawiam. W powszechnym rozumieniu Mbank i Czarnecki są najbardziej umoczeni. Więc im najbardziej pewnie spadło. Widać kilku dużych graczy obstawiło, że teraz Mbankowi bedzie już tylko rosła, a czarnecki jest na oucie...

Reszta wczoraj przed wyrokiem podskoczyla ... ciekawe - wszyscy mieli nadzieje, czy ktos plotke puscil i zmniejszyl straty ? :-)

Pewnie grali na to, że co miało spaść to już spadło, i teraz będzie rosło, bo przecież "bank nie może upaść".

Ponoc jednak byla plotka, ze "wyrok jest korzystny".

Dla kogo korzystny. Bo że dla frankowiczów to w zasadzie wszyscy wiedzieli, że tak będzie. Rzecznik puścił parę.

Z drugiej strony... jak dobrze to zdywersyfikować, to można się pokusić o granie vabank. Po niekorzystnym dla banków aż tak mocno nie spadnie, bo wszyscy się spodziewali wcześniej i co miało spaść to w większości spadło, ale jakby był korzystny to rakieta. Jak masz wolną kasę (w sensie nie zaboli cie utrata pojedynczych procentów), to mozna zaryzykować - strata niewielka, potencjalne zyski mało prawdopodobne, ale za to zawrotne;)

--
Shrek

Data: 2019-10-03 18:17:37
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik rowerex  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:32920635-7c35-4192-bdcb-51964be224ed@googlegroups.com...
W dniu czwartek, 3 października 2019 14:04:03 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
[...]
O to miałem pytać - zakładając, że całkowita korzyść (łącznie z finansową)
z wyroku to 100 punktów - ile z tych punktów przypadnie frankowiczom, a ile
szeroko rozumianemu "wymiarowi sprawiedliwości"?

Np. 90/10 na korzyść frankowiczów, może 50/50, a może 80/20 dla "wymiaru"?

To chyba nie takie proste - zakladajac ze frankowicz ma do wygrania ze 200 tys zl,
to do tego dojdzie oplata wpisowa, nie taka znow duza, koszta sadowe, oficjalny koszt adwokata,
koszt adwokata banku ... i to wszystko zaplaci bank ... o ile przegra.

A jak sie tam frankowicz ze swoim adwokatem umowi ...
No i trzeba by poczekac na wyroki, bo jak sady zaczna odrzucac, to moze byc 100/-100 dla "wymiaru" :-)

Ktos z praktykow  moze podpowie - jakich sie spodziewac oficjalnych kosztow przy takiej sprawie o anulowanie kredytu 400k pln.
Bo tak czy inaczej ktoras ze stron wygra, a oplaty rozne beda ... chyba umiarkowanie duze ...

J.

Data: 2019-10-03 14:10:48
Autor: z
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
"Konferencje w wynajętych salach kinowych, szkolenia i darmowe instrukcje, jak pokonać w sądzie bank. Tak walczy się dziś o frankowicza i jego sprawę sądową. 3 października Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał ważny wyrok dla wszystkich zadłużonych we franku szwajcarskim i dla części polskich banków. Kciuki od miesięcy trzymały też całe zespoły adwokackie i firmy, które wyspecjalizowały się w takich sprawach."

"Jeżeli do sądów pójdzie dziesięć razy więcej osób (czyli 20 proc. wszystkich kredytobiorców w walucie szwajcarskiej), to branża będzie już miała szanse nawet na 150 mln zł zysku. A mowa wyłącznie o pierwszych opłatach za prowadzenie spraw w pierwszej i drugiej instancji. Gdyby od każdego frankowicza w Polsce kancelarie pobrały 10 tys. zł i walczyły o niego w sądzie - biznes byłby wart 7 mld zł. To jednak tylko szacunki. Pierwszy krok do rozwoju biznesu do wyrok TSUE."

Data: 2019-10-03 07:30:11
Autor: rowerex
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu czwartek, 3 października 2019 14:10:52 UTC+2 użytkownik z napisał:

"Jeżeli do sądów pójdzie dziesięć razy więcej osób (czyli 20 proc. wszystkich kredytobiorców w walucie szwajcarskiej), to branża będzie już miała szanse nawet na 150 mln zł zysku. A mowa wyłącznie o pierwszych opłatach za prowadzenie spraw w pierwszej i drugiej instancji. Gdyby od każdego frankowicza w Polsce kancelarie pobrały 10 tys. zł i walczyły o niego w sądzie - biznes byłby wart 7 mld zł. To jednak tylko szacunki. Pierwszy krok do rozwoju biznesu do wyrok TSUE."

Zatem wymiar sprawiedliwości nie był bezstronny, bo wydał wyrok korzystny siebie :) Trzeba by ten wyrok podać do sądu, np. Ostatecznego :-P

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2019-10-03 16:33:22
Autor: Shrek
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 03.10.2019 o 16:30, rowerex@op.pl pisze:

Zatem wymiar sprawiedliwości nie był bezstronny, bo wydał wyrok korzystny
siebie :) Trzeba by ten wyrok podać do sądu, np. Ostatecznego :-P

Ogólnie to z tymi opłatami sądowymi to jest czystej wody skurwysyństwo. Ktoś cię oszukał i nie zapłacił a państwo od tego pobiera dodatkowo 5%.

--
Shrek

Data: 2019-10-03 19:04:53
Autor: ąćęłńóśźż
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W  tym konkretnym przypadku nie więcej niż jeden tysiąc złotych, więc państwo raczej dołoży niż zarobi.


-- -- -
Ktoś cię oszukał i nie zapłacił a państwo od tego pobiera dodatkowo 5%.

Data: 2019-10-03 19:34:58
Autor: Shrek
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 03.10.2019 o 19:04, ąćęłńóśźż pisze:
W  tym konkretnym przypadku nie więcej niż jeden tysiąc złotych, więc państwo raczej dołoży niż zarobi.

Za ciekawości - dlaczego 1000. No i czemu miałoby stracić. Po wyroku TSUE takie sprawy powinny być rozstrzygane na jednym posiedzeniu.


--
Shrek

Data: 2019-10-03 21:27:02
Autor: z
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 2019-10-03 o 19:34, Shrek pisze:
Za ciekawości - dlaczego 1000. No i czemu miałoby stracić. Po wyroku TSUE takie sprawy powinny być rozstrzygane na jednym posiedzeniu.

Myślisz że _kasta_ do tego dopuści? Przecież to jest kura znosząca złote jajka. Obliczono już potencjalne miliony zarobku z nowego rynku dla prawników. ;-)

Data: 2019-10-03 21:49:03
Autor: Shrek
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 03.10.2019 o 21:27, z pisze:
W dniu 2019-10-03 o 19:34, Shrek pisze:
Za ciekawości - dlaczego 1000. No i czemu miałoby stracić. Po wyroku TSUE takie sprawy powinny być rozstrzygane na jednym posiedzeniu.

Myślisz że _kasta_ do tego dopuści?

Kasta? Ci z w whatsupa?

Niezależnie od tego co miałeś na myśli, to jaki interes miałoby ministerstwo niesprawidliwości czy skonfliktowani z nim sędziowe, żeby przedłużać sprawy?

--
Shrek

Data: 2019-10-03 22:23:52
Autor: z
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 2019-10-03 o 21:49, Shrek pisze:
Niezależnie od tego co miałeś na myśli, to jaki interes miałoby ministerstwo niesprawidliwości czy skonfliktowani z nim sędziowe, żeby przedłużać sprawy?

Ich znajomi i rodzina są prawnikami. To oczywista oczywistość. To taki zamknięty krąg ;-)

Data: 2019-10-03 22:41:51
Autor: Shrek
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 03.10.2019 o 22:23, z pisze:

Niezależnie od tego co miałeś na myśli, to jaki interes miałoby ministerstwo niesprawidliwości czy skonfliktowani z nim sędziowe, żeby przedłużać sprawy?

Ich znajomi i rodzina są prawnikami. To oczywista oczywistość. To taki zamknięty krąg ;-)

Twierdzisz, że ministerstwo niesprawiedliwości zamierza wpływać na pracę i wyroki niezależnych sądów w imię korzysci uzyskanych przez ich krewnych? Grubo:)


--
Shrek

Data: 2019-10-03 22:44:55
Autor: z
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 2019-10-03 o 22:41, Shrek pisze:

Twierdzisz, że ministerstwo niesprawiedliwości zamierza wpływać na pracę i wyroki niezależnych sądów w imię korzysci uzyskanych przez ich krewnych? Grubo:)

A to już nie jest POprawny politycznie POgląd? ;-)

Data: 2019-10-03 22:47:08
Autor: Shrek
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 03.10.2019 o 22:44, z pisze:

Twierdzisz, że ministerstwo niesprawiedliwości zamierza wpływać na pracę i wyroki niezależnych sądów w imię korzysci uzyskanych przez ich krewnych? Grubo:)

A to już nie jest POprawny politycznie POgląd? ;-)

Jako sprzeczy z ustawą zasadniczą to raczej nie.

--
Shrek

Data: 2019-10-04 09:36:45
Autor: ąćęłńóśźż
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
Spytaj o uzasadnienie ustawy autorstwa PiS (strony Sejmu).
P0 wolałoby 10 tys. zł żeby im wszystkim żyło się lepiej.


-- -- -
Za ciekawości - dlaczego 1000.

Data: 2019-10-04 10:11:14
Autor: Shrek
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 04.10.2019 o 09:36, ąćęłńóśźż pisze:
Spytaj o uzasadnienie ustawy autorstwa PiS (strony Sejmu).
P0 wolałoby 10 tys. zł żeby im wszystkim żyło się lepiej.

Poważnie pytam. Nie zmnieniono tak, że tysiąc to dla sporów o wartości 15 000 - 20 000, co jest podwyżką w stosunku do dotychczasowych 5% a dla więcej niż 20 000 dalej jest 5% tylko że maksymalnie zamiast 100 000 jest 200 000?


--
Shrek

Data: 2019-10-04 11:23:13
Autor: Liwiusz
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 2019-10-04 o 10:11, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 09:36, ąćęłńóśźż pisze:
Spytaj o uzasadnienie ustawy autorstwa PiS (strony Sejmu).
P0 wolałoby 10 tys. zł żeby im wszystkim żyło się lepiej.

Poważnie pytam. Nie zmnieniono tak, że tysiąc to dla sporów o wartości 15 000 - 20 000, co jest podwyżką w stosunku do dotychczasowych 5% a dla więcej niż 20 000 dalej jest 5% tylko że maksymalnie zamiast 100 000 jest 200 000?

"w sprawach o roszczenia wynikające z czynności bankowych o których mowa w art. 5 ust. 1 i 2 Ustawy Prawo Bankowe opłata stosunkowa wynosi 5% wartości przedmiotu sporu, jednakże jej wysokości nie może być mniejsza niż 30 zł ani nie może przekroczyć kwoty 1000 zł jeżeli jest pobierana od konsumenta lub osoby prowadzącej gospodarstwo rodzinne."

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 11:26:48
Autor: Shrek
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 04.10.2019 o 11:23, Liwiusz pisze:

Poważnie pytam. Nie zmnieniono tak, że tysiąc to dla sporów o wartości 15 000 - 20 000, co jest podwyżką w stosunku do dotychczasowych 5% a dla więcej niż 20 000 dalej jest 5% tylko że maksymalnie zamiast 100 000 jest 200 000?

"w sprawach o roszczenia wynikające z czynności bankowych o których mowa w art. 5 ust. 1 i 2 Ustawy Prawo Bankowe opłata stosunkowa wynosi 5% wartości przedmiotu sporu, jednakże jej wysokości nie może być mniejsza niż 30 zł ani nie może przekroczyć kwoty 1000 zł jeżeli jest pobierana od konsumenta lub osoby prowadzącej gospodarstwo rodzinne."

O dzięki. Zmieniło się w ostatniej noweli czy zawsze tak było, bo ja z racji "mojej" sprawy raczej w sprawach pracowniczych się dokształcam.


--
Shrek

Data: 2019-10-04 11:39:32
Autor: Liwiusz
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 2019-10-04 o 11:26, Shrek pisze:
W dniu 04.10.2019 o 11:23, Liwiusz pisze:

Poważnie pytam. Nie zmnieniono tak, że tysiąc to dla sporów o wartości 15 000 - 20 000, co jest podwyżką w stosunku do dotychczasowych 5% a dla więcej niż 20 000 dalej jest 5% tylko że maksymalnie zamiast 100 000 jest 200 000?

"w sprawach o roszczenia wynikające z czynności bankowych o których mowa w art. 5 ust. 1 i 2 Ustawy Prawo Bankowe opłata stosunkowa wynosi 5% wartości przedmiotu sporu, jednakże jej wysokości nie może być mniejsza niż 30 zł ani nie może przekroczyć kwoty 1000 zł jeżeli jest pobierana od konsumenta lub osoby prowadzącej gospodarstwo rodzinne."

O dzięki. Zmieniło się w ostatniej noweli czy zawsze tak było, bo ja z racji "mojej" sprawy raczej w sprawach pracowniczych się dokształcam.

Nie wiem kiedy była ostatnia nowela. Przepis jest nowy, to znaczy ma dopiero kilka lat.

--
Liwiusz

Data: 2019-10-04 12:29:22
Autor: Shrek
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 04.10.2019 o 11:39, Liwiusz pisze:

Nie wiem kiedy była ostatnia nowela. Przepis jest nowy, to znaczy ma dopiero kilka lat.

W sierpniu. Podwyżki były. Zeby kolejki skrócić;)


--
Shrek

Data: 2019-10-04 14:16:01
Autor: z
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 2019-10-04 o 12:29, Shrek pisze:

W sierpniu. Podwyżki były. Zeby kolejki skrócić;)

Dla jednych podwyżki a dla innych obniżki ;-)

Data: 2019-10-04 14:18:58
Autor: Shrek
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 04.10.2019 o 14:16, z pisze:
W dniu 2019-10-04 o 12:29, Shrek pisze:

W sierpniu. Podwyżki były. Zeby kolejki skrócić;)

Dla jednych podwyżki a dla innych obniżki ;-)

Dla kogo obniżki? Bo wygląda na to, że jak ze zniżkami na prezerwatywy dla seniorów powyżej 110 roku życia:P

--
Shrek

Data: 2019-10-04 15:55:21
Autor: z
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 2019-10-04 o 14:18, Shrek pisze:
Dla kogo obniżki?

Poczytaj

Data: 2019-10-04 16:01:52
Autor: Shrek
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 04.10.2019 o 15:55, z pisze:

Dla kogo obniżki?

Poczytaj

Aha. Czyli nie ma.


--
Shrek

Data: 2019-10-04 17:32:52
Autor: z
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 2019-10-04 o 16:01, Shrek pisze:

Aha. Czyli nie ma.

Porównaj sobie tabelki przed i po zmianach. Google wyłączyli?

Data: 2019-10-04 17:50:14
Autor: Shrek
Walka o frankowicza jest twarda. Poszliśmy na spotkanie w warszawskim kinie
W dniu 04.10.2019 o 17:32, z pisze:
W dniu 2019-10-04 o 16:01, Shrek pisze:

Aha. Czyli nie ma.

Porównaj sobie tabelki przed i po zmianach. Google wyłączyli?

Ty twierdzisz, że stanialo, ty dawaj źródełko.

--
Shrek

Data: 2019-10-03 15:21:52
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d95e38c$0$535$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.10.2019 o 12:29, J.F. pisze:
IMO, sa dwa wyjscia:
a) przeczytac ten wyrok TSUE i ocenic samemu na ile sie kwalifikujesz,
b) pojsc do adwokata ... i pamietac, ze po sprawie jest
   "wygralismy, albo ... przegral pan" :-)

Rok kredytu chyba warty grzechu ...

Myślę, że najdalej za miesiąc kancelarie będą oferować obsługę takich spraw za psi grosz. W końcu hurtem będą jechać.

Jesli nie wczesniej ... ale ... da sie "hurtem" ?
Czy kazda sprawa osobna ... co moze i lepiej -  zarobek wiekszy, roboty malo, bo wzorcowy pozew jeden,... a kancelaria zawsze zarabia :-)

J.

Data: 2019-10-03 07:42:55
Autor: rowerex
Frankowicze
W dniu czwartek, 3 października 2019 15:24:44 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d95e38c$0$535$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.10.2019 o 12:29, J.F. pisze:
> IMO, sa dwa wyjscia:
>> a) przeczytac ten wyrok TSUE i ocenic samemu na ile sie >> kwalifikujesz,
>> b) pojsc do adwokata ... i pamietac, ze po sprawie jest
>>    "wygralismy, albo ... przegral pan" :-)
>
>> Rok kredytu chyba warty grzechu ...

>Myślę, że najdalej za miesiąc kancelarie będą oferować obsługę takich >spraw za psi grosz. W końcu hurtem będą jechać.

Jesli nie wczesniej ... ale ... da sie "hurtem" ?
Czy kazda sprawa osobna ... co moze i lepiej -  zarobek wiekszy, roboty malo, bo wzorcowy pozew jeden,... a kancelaria zawsze zarabia :-)

To może niech frankowicze się jeszcze bardziej zrzeszą i wzorem zamówień publicznych rozpiszą przetarg na usługę hurtowo-zbiorową z "kryterium cenowym" jako podstawą do rozstrzygnięcia ;-)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2019-10-03 17:04:30
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 03.10.2019 o 16:42, rowerex@op.pl pisze:

To może niech frankowicze się jeszcze bardziej zrzeszą i wzorem zamówień
publicznych rozpiszą przetarg na usługę hurtowo-zbiorową z "kryterium cenowym"
jako podstawą do rozstrzygnięcia ;-)

Przy takiej kasie, to chyba niezbyt rozsądnie brać najtańszą ofertę. BTW - jak to z korupcją wsród adwokatów/radców? Bo przy takiej stawce... banki moga przebić ofertę.

--
Shrek

Data: 2019-10-03 17:52:07
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d960dfd$0$17363$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.10.2019 o 16:42, rowerex@op.pl pisze:
To może niech frankowicze się jeszcze bardziej zrzeszą i wzorem zamówień
publicznych rozpiszą przetarg na usługę hurtowo-zbiorową z "kryterium cenowym"
jako podstawą do rozstrzygnięcia ;-)

Przy takiej kasie, to chyba niezbyt rozsądnie brać najtańszą ofertę.

Hurtowo owszem, ale w przyszlosci ... jak jeden adwokat wygra, inni nie moga powtorzyc jego argumentacji ?

BTW - jak to z korupcją wsród adwokatów/radców? Bo przy takiej stawce... banki moga przebić ofertę.

Jak to sobie wyobrazasz ? Mieliby kazdemu pensyjke placic, zeby nie bral klientow ?
Chyba troche za duzo ich ... i maja rozne wyobrazenia o pensyjce.

Albo by trzeba przekupywac tych co prowadza sprawy, zeby sie podlozyli .... ale jak, zeby nie bylo podejrzen.
Albo ... sedziow przekupic, po co jacys adwokaci.

Albo od razu posla, frankowiczom nie chcieli pomoc, ale upadek bankow bylby szkodliwy spolecznie, nie mozna do tego dopuscic :-P

J.

Data: 2019-10-03 18:26:17
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 03.10.2019 o 17:52, J.F. pisze:

Jak to sobie wyobrazasz ? Mieliby kazdemu pensyjke placic, zeby nie bral klientow ?

Nie.

Albo by trzeba przekupywac tych co prowadza sprawy, zeby sie podlozyli ... ale jak, zeby nie bylo podejrzen.

Oo... Normalnie - popieprzyło mu się w wpisał zamiasty "umowa kredytowa" to "lub czasopisma".

Albo ... sedziow przekupic, po co jacys adwokaci.

Sędziów trudniej bez przypału, no i jest apelacja.

Albo od razu posla,

Tego szeregowego;) Posłowie co by nie gadali nic frankowiczom nie zrobią. Frankowicz to prawie synonim POkemona dla 45% części wyborców. Pomóc takim to słupki spadną (nieznacznie), a dopierdolić to tylko w górę (i to sporo). Dużej części pięcsetplusów jeszcze bardziej niż na tym żeby im było dobrze, to zalezy żeby tym złodziejom przyjebali. A skoro kupił mieszkanie to musiał ukraść -nie?

--
Shrek

Data: 2019-10-03 19:28:52
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d962128$0$528$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.10.2019 o 17:52, J.F. pisze:
Jak to sobie wyobrazasz ? Mieliby kazdemu pensyjke placic, zeby nie bral klientow ?
Nie.

Albo by trzeba przekupywac tych co prowadza sprawy, zeby sie podlozyli ... ale jak, zeby nie bylo podejrzen.

Oo... Normalnie - popieprzyło mu się w wpisał zamiasty "umowa kredytowa" to "lub czasopisma".

Troche trudno to zrobic bez ryzyka i na masowa skale.
Chyba ze jakis bardzo dyskretny blad, ktory sie wykorzysta w apelacji.

A w USA wtedy klient bierze drugiego prawnika i skarzy swojego poprzedniego prawnika :-)

Albo ... sedziow przekupic, po co jacys adwokaci.
Sędziów trudniej bez przypału,

Sedziow oczywiscie latwiej, bo kto bedzie wiedzial.
Tak sprawe ocenia w swojej najlepszej wiedzy i sumieniu, i co mu zrobisz.
Chyba, ze trafisz pechowo na tego jednego sprawiedliwego i sprawa sie rypnie :-)

no i jest apelacja.

Ale to wiadomo - stawka rosnie :-)

Albo od razu posla,
Tego szeregowego;) Posłowie co by nie gadali nic frankowiczom nie zrobią. Frankowicz to prawie synonim POkemona dla 45% części wyborców.

Aj tam - jak sie da, to sie zrobi, tylko frankowicz nie chce dac :-)

A ja tam raczej mysle, ze banki powinny sie zlozyc, zeby powstal jakis fundusz stabilizacji bankow :-)
Wtedy moga sobie przegrywac w sadach, juz bez spadku slupkow :-P

J.

Data: 2019-10-03 10:41:34
Autor: rowerex
Frankowicze
W dniu czwartek, 3 października 2019 19:32:11 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

A ja tam raczej mysle, ze banki powinny sie zlozyc, zeby powstal jakis fundusz stabilizacji bankow :-)
Wtedy moga sobie przegrywac w sadach, juz bez spadku slupkow :-P

A fundusze do tego funduszu wezmą się z ... ?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2019-10-04 09:41:44
Autor: ąćęłńóśźż
Frankowicze
A mało to wytransferowali do Włoch, Holandii, Hiszpanii, ...?


-- -- -
A fundusze do tego funduszu wezmą się z ... ?

Data: 2019-10-04 12:18:10
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:bc9f0bc1-2080-4bdd-8643-e49924c917b1@googlegroups.com...
W dniu czwartek, 3 października 2019 19:32:11 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
A ja tam raczej mysle, ze banki powinny sie zlozyc, zeby powstal jakis
fundusz stabilizacji bankow :-)
Wtedy moga sobie przegrywac w sadach, juz bez spadku slupkow :-P

A fundusze do tego funduszu wezmą się z ... ?

No przeciez mamy taka dobra sytuacje budzetowo-gospodarcza :-P

A politycy musza byc odpowiedzialni, bo jak banki zbankrutuja, to dopiero bedzie kanal - w tym i budzetowy :-P

Nawiasem mowiac - juz slysze ze ktos mowi o uregulowaniu tego na drodze ustawowej - tylko jeszcze nie wiem kto za tym lobbuje :-)

Swoja droga - czy nie za pozno na ustawy ?
Ustawa ktora bedzie gorsza od mozliwosci wynikajacych z wyroku TSUE bedzie chyba mogla byc ominieta lub zaskarzona ...

J.

Data: 2019-10-04 12:34:38
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 12:18, J.F. pisze:

Nawiasem mowiac - juz slysze ze ktos mowi o uregulowaniu tego na drodze ustawowej - tylko jeszcze nie wiem kto za tym lobbuje :-)

No kto? ;)

Swoja droga - czy nie za pozno na ustawy ?
Ustawa ktora bedzie gorsza od mozliwosci wynikajacych z wyroku TSUE bedzie chyba mogla byc ominieta lub zaskarzona ...

Pis nie ma problemu z uchwalaniem po nocy ustaw działających wstecz, w dodatku niespójnych lub jawnie sprzecznych z prawem unijnym:( Odkąd "zreformowali" sądy sądy nie mają też problemu, żeby uznawać wyższość pisiego prawa (bo szczególne) nad innymi, w tym konstytucją i prawem UE. Więc jak najbardziej do zrobienia. Potem znów sprawa w TSUE (za jakieś 5 czy 6 lat - można przedłużyć procedurę w Polsce spokojnie do 4 lat) i to nawet lepiej - to będzie już problem teraźniejszej opozycji a jak nie to się zrobi nową ustawę i w koło macieju. Błędnie zakładasz, że skoro ktoś ma w nazwie prawo, to się prawem przejmuje.



--
Shrek

Data: 2019-10-04 13:37:39
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d97203b$0$522$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.10.2019 o 12:18, J.F. pisze:
Nawiasem mowiac - juz slysze ze ktos mowi o uregulowaniu tego na drodze ustawowej - tylko jeszcze nie wiem kto za tym lobbuje :-)

No kto? ;)

No wlasnie nie uslyszalem kto personalnie, wiec tym bardziej nie ustale kto za nim stoi.

Moze zatroskany o los obywateli posel z wlasnej inicjatywy.
A moze zadzwonili do niego frankowicze z pretensjami, ze mimo wyroku banki ich odsylaja do sadu.

Swoja droga - czy nie za pozno na ustawy ?
Ustawa ktora bedzie gorsza od mozliwosci wynikajacych z wyroku TSUE bedzie chyba mogla byc ominieta lub zaskarzona ...

Pis nie ma problemu z uchwalaniem po nocy ustaw działających wstecz, w dodatku niespójnych lub jawnie sprzecznych z prawem unijnym:(
Odkąd "zreformowali" sądy sądy nie mają też problemu, żeby uznawać wyższość pisiego prawa (bo szczególne) nad innymi, w tym konstytucją i prawem UE.

PiS nie ma problemu, ale i TSUE nie ma problemu z zasądzaniem kar w takim przypadku.
A odwolania nie bedzie rozpatrywal pisowski sad .

A z tego co slysze, to podkreslono, ze zaden "panstwowy" wskaznik czy kurs nie moze tu byc brany pod uwage ... wiec tym bardziej jakies uregulowania z nowej ustawy ?

Więc jak najbardziej do zrobienia. Potem znów sprawa w TSUE (za jakieś 5 czy 6 lat - można przedłużyć procedurę w Polsce spokojnie do 4 lat) i to nawet lepiej - to będzie już problem teraźniejszej opozycji a jak nie to się zrobi nową ustawę i w koło macieju.

Jest to pewne rozwiazanie ... ale jak wygraja jeszcze kolejne wybory ? :-)


J.

Data: 2019-10-04 13:55:28
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 13:37, J.F. pisze:

Nawiasem mowiac - juz slysze ze ktos mowi o uregulowaniu tego na drodze ustawowej - tylko jeszcze nie wiem kto za tym lobbuje :-)

No kto? ;)

No wlasnie nie uslyszalem kto personalnie, wiec tym bardziej nie ustale kto za nim stoi.

Rzymska zasada mówi, że ten kto odnosi korzyść. Obstawiałbym, że banki osiągnęły ścianę, wiec to one są zainteresowane zmianą sytuacji, bo z ich punktu widzenia gorzej być już nie może.

Moze zatroskany o los obywateli posel z wlasnej inicjatywy.

Jakoś tyle czasu się nie dało i nagle...

A moze zadzwonili do niego frankowicze z pretensjami, ze mimo wyroku banki ich odsylaja do sadu.

Szybko przemyślał sprawę, może jakiś bankier go odwiedził;)

Pis nie ma problemu z uchwalaniem po nocy ustaw działających wstecz, w dodatku niespójnych lub jawnie sprzecznych z prawem unijnym:(
Odkąd "zreformowali" sądy sądy nie mają też problemu, żeby uznawać wyższość pisiego prawa (bo szczególne) nad innymi, w tym konstytucją i prawem UE.

PiS nie ma problemu, ale i TSUE nie ma problemu z zasądzaniem kar w takim przypadku.

Ze swoich nie płacą. Jak wiesz, wiem z pierwszej ręki;)

A odwolania nie bedzie rozpatrywal pisowski sad .

Powiem ci, że odwołanie do TSUE nie jest takie banalne. Większość się nie zdecyduje, pójdzie kilaset (kilka tysięcy), z tego połowa popełni jakiś błąd formalny. Finalnie skończy się na kilkunastu(set) milionach. Oni to wiedzą i dlatego mają to w dupie.

Więc jak najbardziej do zrobienia. Potem znów sprawa w TSUE (za jakieś 5 czy 6 lat - można przedłużyć procedurę w Polsce spokojnie do 4 lat) i to nawet lepiej - to będzie już problem teraźniejszej opozycji a jak nie to się zrobi nową ustawę i w koło macieju.

Jest to pewne rozwiazanie ... ale jak wygraja jeszcze kolejne wybory ? :-)

To napiszą kolejną ustawę. Frankowiczów (którzy w większości nie stanowią ich wyborców) jako wrogów ludu się rozkułaczy i rozda mieszkania pięćsetplusom, do tego czasu zrobi się expol, bo unia już dawno przestanie nam kasę dawac, bo nie rokujemy;) Choć może emotek trochę na wyrost, bo to wcale takie śmieszne nie jest.

--
Shrek

Data: 2019-10-04 14:51:25
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d97332e$0$528$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 04.10.2019 o 13:37, J.F. pisze:
Nawiasem mowiac - juz slysze ze ktos mowi o uregulowaniu tego na drodze ustawowej - tylko jeszcze nie wiem kto za tym lobbuje :-)

No kto? ;)

No wlasnie nie uslyszalem kto personalnie, wiec tym bardziej nie ustale kto za nim stoi.

Rzymska zasada mówi, że ten kto odnosi korzyść. Obstawiałbym, że banki osiągnęły ścianę, wiec to one są zainteresowane zmianą sytuacji, bo z ich punktu widzenia gorzej być już nie może.

Moze zatroskany o los obywateli posel z wlasnej inicjatywy.
Jakoś tyle czasu się nie dało i nagle...

Moze wczesniej nie czul powodu, a teraz sie wkurzyl, ze TS swoje, a banki mowia
"a my po dobroci nie damy" :-)

Pis nie ma problemu z uchwalaniem po nocy ustaw działających wstecz, w dodatku niespójnych lub jawnie sprzecznych z prawem unijnym:(
Odkąd "zreformowali" sądy sądy nie mają też problemu, żeby uznawać wyższość pisiego prawa (bo szczególne) nad innymi, w tym konstytucją i prawem UE.

PiS nie ma problemu, ale i TSUE nie ma problemu z zasądzaniem kar w takim przypadku.

Ze swoich nie płacą. Jak wiesz, wiem z pierwszej ręki;)

Ale naobiecaja ludziom, a tu kara i budzet pusty.

A odwolania nie bedzie rozpatrywal pisowski sad .

Powiem ci, że odwołanie do TSUE nie jest takie banalne. Większość się nie zdecyduje, pójdzie kilaset (kilka tysięcy), z tego połowa popełni jakiś błąd formalny.

Adwokaci tez sie ucza. A teraz pewnie poczuli wiatr.

Więc jak najbardziej do zrobienia. Potem znów sprawa w TSUE (za jakieś 5 czy 6 lat - można przedłużyć procedurę w Polsce spokojnie do 4 lat) i to nawet lepiej - to będzie już problem teraźniejszej opozycji a jak nie to się zrobi nową ustawę i w koło macieju.

Jest to pewne rozwiazanie ... ale jak wygraja jeszcze kolejne wybory ? :-)

To napiszą kolejną ustawę. Frankowiczów (którzy w większości nie stanowią ich wyborców) jako wrogów ludu się rozkułaczy i rozda mieszkania pięćsetplusom,

ale kary z TSUE juz beda wymagalne.

Wiec raczej obligacje wyemituja ... 5-letnie :)

No i zawsze moga podniesc podatek bankowy :-)

do tego czasu zrobi się expol, bo unia już dawno przestanie nam kasę dawac, bo nie rokujemy;) Choć może emotek trochę na wyrost, bo to wcale takie śmieszne nie jest.

Oni juz chyba czuja, ze suweren tego nie lyknie.
Ale ... unia sie moze sama rozpasc :-)

J.

Data: 2019-10-04 15:39:13
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 14:51, J.F. pisze:

Moze wczesniej nie czul powodu, a teraz sie wkurzyl, ze TS swoje, a banki mowia
"a my po dobroci nie damy" :-)

On się wkurzył a ja wzruszyłem:P

Ze swoich nie płacą. Jak wiesz, wiem z pierwszej ręki;)

Ale naobiecaja ludziom, a tu kara i budzet pusty.

Podniesie się płacę minimalna, to będzie więcej do zusu i więcej podatkow. Jak ktoś powie "inflacja" to go wyborcy pisu zadziobią, że jątrzy. Zresztą ile tych kar będzie? Najwyżej znów się nie rozkopie mierzeji i dwa miliardy są.

Powiem ci, że odwołanie do TSUE nie jest takie banalne. Większość się nie zdecyduje, pójdzie kilaset (kilka tysięcy), z tego połowa popełni jakiś błąd formalny.

Adwokaci tez sie ucza. A teraz pewnie poczuli wiatr.

Pożyjemy zobaczymy. Ile poprzednio to trwało?

Jest to pewne rozwiazanie ... ale jak wygraja jeszcze kolejne wybory ? :-)

To napiszą kolejną ustawę. Frankowiczów (którzy w większości nie stanowią ich wyborców) jako wrogów ludu się rozkułaczy i rozda mieszkania pięćsetplusom,

ale kary z TSUE juz beda wymagalne.

To się zapłaci, jak jeszcze będziemy.

Wiec raczej obligacje wyemituja ... 5-letnie :)

O widzisz:P

do tego czasu zrobi się expol, bo unia już dawno przestanie nam kasę dawac, bo nie rokujemy;) Choć może emotek trochę na wyrost, bo to wcale takie śmieszne nie jest.

Oni juz chyba czuja, ze suweren tego nie lyknie.

Pytanie jak długo unia będzie znosiła nasze fochy. Bo jak nam obetną fundusze (a wiele na to wskazuje), to i suweren może się na łunię wkurwić i wypiąć.

Ale ... unia sie moze sama rozpasc :-)

Na pewno w jedności nie pomagamy.


--
Shrek

Data: 2019-10-03 19:38:22
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 03.10.2019 o 19:28, J.F. pisze:

Oo... Normalnie - popieprzyło mu się w wpisał zamiasty "umowa kredytowa" to "lub czasopisma".

Troche trudno to zrobic bez ryzyka i na masowa skale.

Dlaczego - skoro pisma będą hurtowe, to i błędy też.

Chyba ze jakis bardzo dyskretny blad, ktory sie wykorzysta w apelacji.

O to jest myśl.

A w USA wtedy klient bierze drugiego prawnika i skarzy swojego poprzedniego prawnika :-)

Ale my nie jesteśmy w USA. Podejrzewam, że to tak jak z lekarzami.

Albo ... sedziow przekupic, po co jacys adwokaci.
Sędziów trudniej bez przypału,

Sedziow oczywiscie latwiej, bo kto bedzie wiedzial.


Łatwie ogólnie, trudniej bez przypału. No bo skoro jest wyrok TSUE to w zasadzie powinno być z automatu.

Tak sprawe ocenia w swojej najlepszej wiedzy i sumieniu,

E no. I prawa - zapomniałeś?

A ja tam raczej mysle, ze banki powinny sie zlozyc, zeby powstal jakis fundusz stabilizacji bankow :-)
Wtedy moga sobie przegrywac w sadach, juz bez spadku slupkow :-P

Od tego mamy głapińskiego. Ale on chyba innymi rzeczami się zajmuje.


--
Shrek

Data: 2019-10-04 12:44:43
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d96320d$0$526$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.10.2019 o 19:28, J.F. pisze:
Oo... Normalnie - popieprzyło mu się w wpisał zamiasty "umowa kredytowa" to "lub czasopisma".

Troche trudno to zrobic bez ryzyka i na masowa skale.

Dlaczego - skoro pisma będą hurtowe, to i błędy też.

Przy szybkim procesie powinno to dotyczyc niewielkiej ilosci klientow.
No ale wiadomo, ze procesy nie beda szybkie :-)

Chyba ze jakis bardzo dyskretny blad, ktory sie wykorzysta w apelacji.
O to jest myśl.

A w USA wtedy klient bierze drugiego prawnika i skarzy swojego poprzedniego prawnika :-)
Ale my nie jesteśmy w USA. Podejrzewam, że to tak jak z lekarzami.

Tzn ze adwokat nie moze skarzyc drugiego adwokata, etyka zabrania  ?

Bo chyba nie mamy przepisu, ze adwokat kompletnie nieodpowiedzialny za swoje dzialania ?

Albo ... sedziow przekupic, po co jacys adwokaci.
Sędziów trudniej bez przypału,
Sedziow oczywiscie latwiej, bo kto bedzie wiedzial.

Łatwie ogólnie, trudniej bez przypału. No bo skoro jest wyrok TSUE to w zasadzie powinno być z automatu.

Wynajmiesz kancelarie, paru profesorow - i niech wymyslaja jak obejsc.
A potem trzeba tylko przekonac sedziow, zeby podzielili poglady :-P

Tak sprawe ocenia w swojej najlepszej wiedzy i sumieniu,

E no. I prawa - zapomniałeś?

Prawo sie miesci w wiedzy.
Ale prawo jest nieprecyzyjne, bo inaczej sprawa bylaby juz od dawna jasna, wiec zostaje sumienie sedziego i zasady wspolzycia spolecznego :-P

A ja tam raczej mysle, ze banki powinny sie zlozyc, zeby powstal jakis fundusz stabilizacji bankow :-)
Wtedy moga sobie przegrywac w sadach, juz bez spadku slupkow :-P

Od tego mamy głapińskiego. Ale on chyba innymi rzeczami się zajmuje.

Glapinski niekoniecznie - nie wiadomo czy ma mozliwosci i/lub kompetencje.
Ustawowo utworzyc :-)

J.

Data: 2019-10-04 12:55:49
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 04.10.2019 o 12:44, J.F. pisze:

Dlaczego - skoro pisma będą hurtowe, to i błędy też.

Przy szybkim procesie powinno to dotyczyc niewielkiej ilosci klientow.
No ale wiadomo, ze procesy nie beda szybkie :-)

Sam widzisz;)

Ale my nie jesteśmy w USA. Podejrzewam, że to tak jak z lekarzami.

Tzn ze adwokat nie moze skarzyc drugiego adwokata, etyka zabrania  ?

Nawet jak nie pisane, to zdziwiłbym się gdyby było inaczej.

Sedziow oczywiscie latwiej, bo kto bedzie wiedzial.

Łatwie ogólnie, trudniej bez przypału. No bo skoro jest wyrok TSUE to w zasadzie powinno być z automatu.

Wynajmiesz kancelarie, paru profesorow - i niech wymyslaja jak obejsc.
A potem trzeba tylko przekonac sedziow, zeby podzielili poglady :-P

No ale to nie jest proste przekupstwo. To w zasadzie można zrobić i bez korupcji. Dlatego pozostanę przy swoim - łatwiej adwokata.

Tak sprawe ocenia w swojej najlepszej wiedzy i sumieniu,

E no. I prawa - zapomniałeś?

Prawo sie miesci w wiedzy.

Jednak nie tak łatwo je obejść w wydaniu masowym, żeby nie wzbudzić podejrzeń. A wtedy to media się rzucą jak reksio na szynkę. Za duże emocje.

Ale prawo jest nieprecyzyjne, bo inaczej sprawa bylaby juz od dawna jasna, wiec zostaje sumienie sedziego i zasady wspolzycia spolecznego :-P

Na to bym akurat nie liczył. Wiem co mówię;)

Od tego mamy głapińskiego. Ale on chyba innymi rzeczami się zajmuje.

Glapinski niekoniecznie - nie wiadomo czy ma mozliwosci i/lub kompetencje.

O kompetecje to bym go nie podejrzewał.

Ustawowo utworzyc :-)

Już z dwojga złego to bardziej wierzę w kompetencję sędziów niż "władzy ustawodawczej".

--
Shrek

Data: 2019-10-03 16:31:08
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 03.10.2019 o 15:21, J.F. pisze:

Myślę, że najdalej za miesiąc kancelarie będą oferować obsługę takich spraw za psi grosz. W końcu hurtem będą jechać.

Jesli nie wczesniej ... ale ... da sie "hurtem" ?
Czy kazda sprawa osobna ... co moze i lepiej -  zarobek wiekszy, roboty malo, bo wzorcowy pozew jeden,... a kancelaria zawsze zarabia :-)

To właśnie miałem na myśli - ten sam pozew, te same pisma. No może kilkanaście wzorów pisanych pod konkretne banki i umowy. Obstawiam, że za chwilę będe się roić od naganiaczy od takich spraw i będą natarczywi gdzieś na pograniczu świadków jechowy a naganiaczami od ofe.

Nie zdziwiłbym się gdyby brokerzy kredytowi się przebranżowili, bo bazy klientów już mają.

--
Shrek

Data: 2019-10-03 18:03:15
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d96062b$0$17363$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.10.2019 o 15:21, J.F. pisze:
Myślę, że najdalej za miesiąc kancelarie będą oferować obsługę takich spraw za psi grosz. W końcu hurtem będą jechać.

Jesli nie wczesniej ... ale ... da sie "hurtem" ?
Czy kazda sprawa osobna ... co moze i lepiej -  zarobek wiekszy, roboty malo, bo wzorcowy pozew jeden,... a kancelaria zawsze zarabia :-)

To właśnie miałem na myśli - ten sam pozew, te same pisma. No może kilkanaście wzorów pisanych pod konkretne banki i umowy. Obstawiam, że za chwilę będe się roić od naganiaczy od takich spraw i będą natarczywi gdzieś na pograniczu świadków jechowy a naganiaczami od ofe.

IMO - juz byli.  Ale teraz moga nabrac rozpedu.

https://wyrok-tsue.pl/

Kiedy zalozyli domene ? A - 30 wrzesnia.

Nie zdziwiłbym się gdyby brokerzy kredytowi się przebranżowili, bo bazy klientów już mają.

Mozliwe ze nieaktualne.
Media zrobia swoje, klienci sami zaczna szukac :-)

A przeciez sa stowarzyszenia, facebooki - listy chetnych moga juz byc :-)

J.

Data: 2019-10-03 18:20:28
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 03.10.2019 o 18:03, J.F. pisze:

IMO - juz byli.  Ale teraz moga nabrac rozpedu.

https://wyrok-tsue.pl/

Kiedy zalozyli domene ? A - 30 wrzesnia.

Strasznie późno;)



--
Shrek

Data: 2019-10-03 19:32:16
Autor: J.F.
Frankowicze
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d961fcc$0$528$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.10.2019 o 18:03, J.F. pisze:
IMO - juz byli.  Ale teraz moga nabrac rozpedu.
https://wyrok-tsue.pl/
Kiedy zalozyli domene ? A - 30 wrzesnia.

Strasznie późno;)

Ogolnie tak ... ale widac nikt inny wczesniej na to nie wpadl :-)


Bo np takie kancelariakredytywefrankach.pl
to juz rok temu

J.

Data: 2019-10-05 13:25:40
Autor: m4rkiz
Frankowicze
On 2019-10-03 14:03, Shrek wrote:
Myślę, że najdalej za miesiąc kancelarie będą oferować obsługę takich
spraw za psi grosz. W końcu hurtem będą jechać.

Z drugiej strony dziesiątki bankowych prawników kombinuje jak zminimalizować straty, w końcu coś wymyślą więc niespecjalnie bym zwlekał gdybym był w podobnej sytuacji.

Data: 2019-10-05 13:32:25
Autor: Shrek
Frankowicze
W dniu 05.10.2019 o 13:25, m4rkiz pisze:

Z drugiej strony dziesiątki bankowych prawników kombinuje jak zminimalizować straty,

Oni już nad tym od pół roku siedzą...

w końcu coś wymyślą więc niespecjalnie bym zwlekał gdybym był w podobnej sytuacji.

Nawet jak złożysz papiery dzisiaj, to rozprawa za dwa lata;)

Ja prowadzę sporawę o zwolnienie matki na macierzyńskim. W przyszłym roku dzieciak do przedszkola idzie a jeszcze cała apelacja... Jak tak dalej pójdzie, to po wyroku okaże się, że rzeczywiście firmy już nie ma.

--
Shrek

Frankowicze

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona