Może już było.
Temu się udało: http://ziza.ru/2009/10/01/bystro_odnako_otkopali.html

Może już było.
Temu się udało: http://ziza.ru/2009/10/01/bystro_odnako_otkopali.html

Ale jazdaa! Faktycznie mozna sie za przeproszeniem pos..ć


Adam
Freebord - snowboard the streets
http://www.freebords.pl

Ale jazdaa! Faktycznie mozna sie za przeproszeniem pos..ć

A to raptem 5 minut 8-O


--
call me preses, just preses :o)
SC GD 164 W
pozdr preses bq

ADAM pisze:

Może już było.
Temu się udało: http://ziza.ru/2009/10/01/bystro_odnako_otkopali.html

Ale jazdaa! Faktycznie mozna sie za przeproszeniem pos..ć


Adam
Freebord - snowboard the streets
http://www.freebords.pl

no niezle, niezle
kurde lekka masakra tak czekac i czekac brrrrrrr

--
God Save the Powder


Maxtlat

On 2 Paź, 12:31, TomaszB <bre...@gazeta.pl> wrote:

Może już było.
Temu się udało:http://ziza.ru/2009/10/01/bystro_odnako_otkopali.html

Ja tam zaczalem wozic ze soba skladana lopate. Przydajesie jak na
razie do usypywania hopek ;)
Pozdr,

MDR

to film z tzw testu nowego sprzetu lawinowego aparatu do oddychania w lawinie wklada się rurkę w zęby i oddycha przez nią na plecach.. gdzieś już to widziałem
  Użytkownik "DRAMA" <mdr.mdr@wp.pl> napisał w wiadomości news:f00acf1d-8a6e-4011-8825-c3aadd42945as31g2000yqs.googlegroups.com...
  On 2 Paź, 12:31, TomaszB <bre...@gazeta.pl> wrote:
  > Może już było.
  > Temu się udało:http://ziza.ru/2009/10/01/bystro_odnako_otkopali.html

  Ja tam zaczalem wozic ze soba skladana lopate. Przydajesie jak na
  razie do usypywania hopek ;)
  Pozdr,

  MDR

Piotr Majchrzak pisze:

to film z tzw testu nowego sprzetu lawinowego aparatu do oddychania w lawinie wklada się rurkę w zęby i oddycha przez nią na plecach.. gdzieś już to widziałem

    Użytkownik "DRAMA" <mdr.mdr@wp.pl <mailto:mdr.mdr@wp.pl>> napisał w
    wiadomości
    news:f00acf1d-8a6e-4011-8825-c3aadd42945as31g2000yqs.googlegroups.com...
    On 2 Paź, 12:31, TomaszB <bre...@gazeta.pl
    <mailto:bre...@gazeta.pl>> wrote:
     > Może już było.
     > Temu się udało:http://ziza.ru/2009/10/01/bystro_odnako_otkopali.html

    Ja tam zaczalem wozic ze soba skladana lopate. Przydajesie jak na
    razie do usypywania hopek ;)
    Pozdr,

    MDR

avalung- bo tak to sie nazywa juz jest na rynku(oczywiscie nie polskim) od dobrych 4-5 lat takze nie jest to z pewnoscia test nowego sprzetu


--
God Save the Powder


Maxtlat

Mam taka zabawke, sciagnalem sobie kiedys przez znajomych ze Stanow
(dolar byl tani). Z tego sklepu
http://www.backcountrymagazine.com
Ponioslo mnie - wlasciwie na razie nie wiem po co mi to. Staram sie
jezdzic przede wszystkim obok trasy, w lesie, ale nie wybieram sie w
wysokie gory. Ot, Szczyrk, Chopok, Kasprowy, Korbielow, w tym roku
chcialbym w koncu zobaczyc Szrenice - ktos z Grupy zapodal piekny
filmik z puchowo-nocnej jazdy na Hali Miziowej. Daje mi to mnostwo
radosci. Do freeridu w wysokich gorach podchodze z rezerwa - wkurzaja
mnie sytuacje, w ktorych nie jestem w stanie ocenic ryzyka. Tak na
przyklad mam z Karpaczem - jak zobaczylem  po raz pierwszy na
zdjeciach Bialy Jar pomyslalem sobie "kurcze, jakie fajne miejsce do
freeridu"... ;(

Co do samego urzadzenia - jak zdazysz zlapac ustnik i nie polamie cie
lawina to oddychasz przez rurke, chyba jest tam nawet jakis filtr? ale
najwazniejsze jest to, ze oddychasz powietrzem z tylu i nie tworzysz
przed twarza skorupy lodowej, ktora szybko odetnie cie od tlenu.

Z zabawek "antylawinowych" dobry jest plecak z ABS - czasami pojawiaja
sie na ebay.de uzywki w cenie 1000-1500 zl. To plecak z balonami - jak
cie porywa lawina ciagniesz za zrywke, naboj z gazem CO2 odpala i
wypelnia dwie duze komory. Zgodnie z prawami fizyki, jako "duza
czastka" zostajesz na gorze lawiny. To jest chyba najsensowniejsze
zabezpieczenie (obok piepsa).

No i pojawia sie pytanie o psyche ridera - mam super sprzet, to nic mi
sie nie moze stac i pojade mimo zagrozenia lawinowego...


pozdr
Piotr

On 2009-10-13 1:56, pmolski@ant.pl wrote:

Do freeridu w wysokich gorach podchodze z rezerwa - wkurzaja
mnie sytuacje, w ktorych nie jestem w stanie ocenic ryzyka. Tak na
przyklad mam z Karpaczem - jak zobaczylem  po raz pierwszy na
zdjeciach Bialy Jar pomyslalem sobie "kurcze, jakie fajne miejsce do
freeridu"... ;(

Bo wszysteki lawinowe miejsca są super do jazdy....

Co do samego urzadzenia - jak zdazysz zlapac ustnik i nie polamie cie
lawina to oddychasz przez rurke, chyba jest tam nawet jakis filtr? ale
najwazniejsze jest to, ze oddychasz powietrzem z tylu i nie tworzysz
przed twarza skorupy lodowej, ktora szybko odetnie cie od tlenu.

To trochę nie tak. Zasada działania Avalungu polega na rozdzieleniu miejsca poboru powietrza od miejsca gdzie jest wydychane. W Avalungu jest to zwykły zawór trójdrożny. W lawinie gineisz nie z powodu braku tlenu tylko z powodu za wysokiej koncentracji dwutlenku węgla nie pozwalającej na jego usuwanie z organizmu (za duże ciśnienie parcjalne, wyższe niż w krwi i dyfuzja kaput).

Z zabawek "antylawinowych" dobry jest plecak z ABS - czasami pojawiaja
sie na ebay.de uzywki w cenie 1000-1500 zl. To plecak z balonami - jak
cie porywa lawina ciagniesz za zrywke, naboj z gazem CO2 odpala i
wypelnia dwie duze komory. Zgodnie z prawami fizyki, jako "duza
czastka" zostajesz na gorze lawiny. To jest chyba najsensowniejsze
zabezpieczenie (obok piepsa).

Owszem. Ale podstawą zawsze jest "święta trójca": detektor, sonda, łopata. Wszystko inne jest "obok", a nie zamiast :D

No i pojawia sie pytanie o psyche ridera - mam super sprzet, to nic mi
sie nie moze stac i pojade mimo zagrozenia lawinowego...

Ano....

Kuba

P.S. Do Piotra Majchrzaka - filmik jest z autentycznego zdarzenia, ale owszem jest na stronach Black Diamonda jako reklamówka, choć tak naprawdę to powinien reklamować szczęście posiadacza, a nie sam sprzęt.

K.