Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   Frindge czy warto?

Frindge czy warto?

Data: 2009-04-17 23:24:45
Autor: Maciek
Frindge czy warto?
Właśnie jestem po seansie 2 odcinka ww serialu i nie wiem czy warto zawracać sobie nim głowę. Jakieś komentarze  przeczytam z waszej strony szanowni subskrynenci pl.rec.film. Po 2 odcinkach to mam wrażenie, ze ten twór jest raczej słaby i  nie wart dalszego oglądania. Czegoś mi w nim brakuje, ale może w kolejnych odcinkach się rozkręci. Jeśli nie to trzeba będzie odkurzyć stare poczciwe X-files.

Pozdrawiam serdecznie
Maciek

--
"Najbardziej lubię rozmawiać sam ze sobą. Oszczędzam w ten sposób czas i unikam kłótni."Oscar Wilde

http://www.flickr.com/photos/maciekr/

Data: 2009-04-18 10:34:59
Autor: Marek (UK)
Frindge czy warto?
Cześć  Maciek
Fri, 17 Apr 2009 23:24:45 +0100 w <news:gsavm0$jfk$1news.onet.pl>
napisałeś:

Właśnie jestem po seansie 2 odcinka ww serialu i nie wiem czy warto zawracać sobie nim głowę.

Skoro lubiłeś x-files to mozesz brnąć dalej :) bo:
- bohaterowie dają się polubić, - zagadki są wprawdzie przekombinowane - trzeba dużej tolerancji oraz
stłamszenia poczucia absurdalności, ale dzięki temu:
- scenarzyści mogą robić co chcą i robią - oprocz nowych 'wydarzeń' na
jeden odcinek, wprowadzają wątki ciągnące się przez cały serial, które
pewnie i tak nie zostaną rozwikłane...
Jako fan x-files, serial zacząłem oglądać z entuzjazmem, który przygasał
stopniowo. Teraz śledzę go na zasadzie 'o, miła odmiana od z trudem
silącego się na realność CSI'. Frindge nie sili się na nic.
--
Pozdrawiam,
Marek
W Siedlcach zorganizowano Zjazd Frajerów.
Przyjechało ponad 2000 frajerów z całego świata. Zjazd odwołano.

Data: 2009-04-18 12:38:46
Autor: Jo'Asia
Frindge czy warto?
Marek (UK) wystukał:

Jako fan x-files, serial zacząłem oglądać z entuzjazmem, który przygasał
stopniowo. Teraz śledzę go na zasadzie 'o, miła odmiana od z trudem
silącego się na realność CSI'. Frindge nie sili się na nic.

Osobiście uważam że powinni zapłacić jakieś tantiemy spadkobiercom
Waligórskiego za zarazka :>

Jo'Asia

--
 __.-=-.  -< Joanna Słupek >-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- < http://esensja.pl/ >-
  -- <()>  -< joasia @ hell . pl >-- -- -- < http://bujold.fantastyka.net/ >-
 .__.'|   -< Ze zbiorów biblioteki pintyjskiej: "Tuf Wędrybiec"        >-

Data: 2009-04-18 13:27:24
Autor: asmoeth
Frindge czy warto?
Tako rzecze Maciek:
Właśnie jestem po seansie 2 odcinka ww serialu i nie wiem czy warto zawracać sobie nim głowę. Jakieś komentarze  przeczytam z waszej strony szanowni subskrynenci pl.rec.film. Po 2 odcinkach to mam wrażenie, ze ten twór jest raczej słaby i  nie wart dalszego oglądania. Czegoś mi w nim brakuje, ale może w kolejnych odcinkach się rozkręci. Jeśli nie to trzeba będzie odkurzyć stare poczciwe X-files.

Tak generalnie, to gdyby nie fajni bohaterowie, to tego serialu nie dałoby się oglądać. Zresztą, teraz to on niesie ze sobą wyłącznie walory komediowe.

--
Pozdro,    | And if the dam breaks open many years too soon
A.         | And if there is no room upon the hill
/Make tea, | And if your head explodes with dark forebodings too
not war/   | I'll see you on the dark side of the moon.

Data: 2009-04-18 22:06:20
Autor: Maciek
Frindge czy warto?


"asmoeth" <asmoeth_beta@gazeta.madremudosc.pl> wrote in message news:gscdes$nbk$1inews.gazeta.pl...
> Tak generalnie, to gdyby nie fajni bohaterowie, to tego serialu nie
dałoby się oglądać. Zresztą, teraz to on niesie ze sobą wyłącznie walory komediowe.

--

Dzięki za odpowiedzi szanowni grupowicze. co teraz jest wartego obejrzenia. Tematyka dowolna, ważne żeby było ciekawie i interesując, Obecnie jestem na etapie Bones, Lie to me, Damages (siłą rozpędu) o Dr House zapomniałem bo jakoś przestał mi się podoba.
Nie mam na myśli tylko nowych seriali, starsze pozycje są mile widziane


Dziękuję i pozdrawiam Maciek
http://www.flickr.com/photos/maciekr/

Data: 2009-04-18 23:23:59
Autor: asmoeth
Frindge czy warto?
Tako rzecze Maciek:
Dzięki za odpowiedzi szanowni grupowicze. co teraz jest wartego obejrzenia. Tematyka dowolna, ważne żeby było ciekawie i interesując, Obecnie jestem na etapie Bones, Lie to me, Damages (siłą rozpędu) o Dr House zapomniałem bo jakoś przestał mi się podoba.
Nie mam na myśli tylko nowych seriali, starsze pozycje są mile widziane

Hm, proponuję "The Mentalist".

--
Pozdro,    | And if the dam breaks open many years too soon
A.         | And if there is no room upon the hill
/Make tea, | And if your head explodes with dark forebodings too
not war/   | I'll see you on the dark side of the moon.

Data: 2009-04-18 22:26:54
Autor: Maciek
Frindge czy warto?


--
"Najbardziej lubię rozmawiać sam ze sobą. Oszczędzam w ten sposób czas i unikam kłótni."Oscar Wilde


Hm, proponuję "The Mentalist".

Z rozpędu zaponiałem wymienić Mentaliste :) może coś jeszcze zaproponujesz?
Dziękuję i pozdrawiam Maciek
--
"Najbardziej lubię rozmawiać sam ze sobą. Oszczędzam w ten sposób czas i unikam kłótni."Oscar Wilde

http://www.flickr.com/photos/maciekr/

Data: 2009-04-18 23:44:35
Autor: asmoeth
Frindge czy warto?
Tako rzecze Maciek:
> Z rozpędu zaponiałem wymienić Mentaliste :) może coś jeszcze
> zaproponujesz? Dziękuję i pozdrawiam Maciek

"Weeds", "Californication", "4400". Można (a nawet trzeba) też wrócić na naszą stronę kałuży Atlantykiem zwanej i zainteresować się oryginalną (brytyjską) wersją "Life on Mars".

--
Pozdro,    | And if the dam breaks open many years too soon
A.         | And if there is no room upon the hill
/Make tea, | And if your head explodes with dark forebodings too
not war/   | I'll see you on the dark side of the moon.

Data: 2009-04-18 23:13:26
Autor: Maciek
Frindge czy warto?



"asmoeth" <asmoeth_beta@gazeta.madremudosc.pl> wrote in message news:gsdhkc$88o$1inews.gazeta.pl...
Tako rzecze Maciek:
> Z rozpędu zaponiałem wymienić Mentaliste :) może coś jeszcze
> zaproponujesz? Dziękuję i pozdrawiam Maciek

"Weeds", "Californication", "4400". Można (a nawet trzeba) też wrócić na naszą stronę kałuży Atlantykiem zwanej i zainteresować się oryginalną (brytyjską) wersją "Life on Mars".


Dzieki wielkie za ww sugestie

Pozdrawiam Maciek


--
"Najbardziej lubię rozmawiać sam ze sobą. Oszczędzam w ten sposób czas i
unikam kłótni."Oscar Wilde

http://www.flickr.com/photos/maciekr/

Data: 2009-04-19 12:54:35
Autor: Kasia
Frindge czy warto?
"Weeds", "Californication", "4400". Można (a nawet trzeba) też wrócić na naszą stronę kałuży Atlantykiem zwanej i zainteresować się oryginalną (brytyjską) wersją "Life on Mars".



To ja jeszcze dodam "Mad Men" (nie nalezy zrazac sie po 2 odcinkach, tylko dotrwac do konca 2 sezonu:)) i "True blood" - taka fikcja o wampirach zyjacych wsrod "zywych", ale bardzo wciagajaca.

Data: 2009-04-19 12:59:29
Autor: asmoeth
Frindge czy warto?
Tako rzecze Kasia:
"True blood" - taka fikcja o wampirach zyjacych wsrod "zywych", ale bardzo wciagajaca.

Zasnąłem (naprawdę) w połowie pierwszego odcinka. Mówisz, że potem się rozkręca?

--
Pozdro,    | And if the dam breaks open many years too soon
A.         | And if there is no room upon the hill
/Make tea, | And if your head explodes with dark forebodings too
not war/   | I'll see you on the dark side of the moon.

Data: 2009-04-19 20:00:04
Autor: Kasia
Frindge czy warto?
asmoeth pisze:
Tako rzecze Kasia:
"True blood" - taka fikcja o wampirach zyjacych wsrod "zywych", ale bardzo wciagajaca.

Zasnąłem (naprawdę) w połowie pierwszego odcinka. Mówisz, że potem się rozkręca?


Na tyle, że oglądałam po 3 odcinki w jeden wieczor. Staram się zawsze dac szanse serialowi, jesli 1 czy 2 odcinek mnie nie przekonal do konca, w tym przypadku bylo warto. Teraz zaczynam "Entourage" i zobaczymy co z tego bedzie.

Data: 2009-04-20 04:27:23
Autor: BearBag
Frindge czy warto?

"Weeds", "Californication", "4400". Można (a nawet trzeba) też wrócić na
naszą stronę kałuży Atlantykiem zwanej i zainteresować się oryginalną
(brytyjską) wersją "Life on Mars".


ogladnalem tego z 5,6 odcinkow jakis czas temu i do dzis nie potrafie
pojac co sie ludziom podoba w tym serialu?
Pomysl smieszny, akcent przesadzony 5 razy, akcja jak z lat 60tych,
nuda, nuda, nuda...

Data: 2009-04-21 08:46:41
Autor: asmoeth
Frindge czy warto?
Tako rzecze BearBag:
"Weeds", "Californication", "4400". Można (a nawet trzeba) też wrócić na
naszą stronę kałuży Atlantykiem zwanej i zainteresować się oryginalną
(brytyjską) wersją "Life on Mars".


ogladnalem tego z 5,6 odcinkow jakis czas temu i do dzis nie potrafie
pojac co sie ludziom podoba w tym serialu?
Pomysl smieszny, akcent przesadzony 5 razy, akcja jak z lat 60tych,
nuda, nuda, nuda...

Pomysł jak pomysł, widziałem gorsze. Chciałbym tyż zauważyć, że ta "akcja jak z lat 60-tych" to w pełni świadomy element stylizacji. Połowa zabawy zasadza się na tym, że tamten świat jest konfrontowany ze współczesnymi schematami myślenia, metodami pracy i mentalnością. Trzeba też wspomnieć o naprawdę wyrąbistej muzyce (w końcu to lata siedemdziesiąte, najlepsza dekada rocka).

--
Pozdro,    | And if the dam breaks open many years too soon
A.         | And if there is no room upon the hill
/Make tea, | And if your head explodes with dark forebodings too
not war/   | I'll see you on the dark side of the moon.

Data: 2009-04-21 12:52:00
Autor: Kenny
Fringe czy warto?
A tak wracając do tematu to Fringe będzie od czerwca we wtorki na TVN.

Kenny

Data: 2009-04-19 16:42:45
Autor: Marek (UK)
Frindge czy warto?
Cześć  Maciek
Sat, 18 Apr 2009 22:06:20 +0100 w <news:gsdff5$8ie$1news.onet.pl>
napisałeś:

Dzięki za odpowiedzi szanowni grupowicze. co teraz jest wartego obejrzenia. Tematyka dowolna,

The Beast - dosc nierealistyczny serial o agentach undercover z
Patrickiem Swayze and Travisem Fimmelem
Primeval - zaczalem od chyba 2 sezonu, s-f we wspolczesnym swiecie,
raczej dla nastolatkow
The Listener - ratownik pogotowia rozwiazuje problemy kryminalne,
korzystajac z umiejetnosci 'slyszenia' mysli innych
Eli Stone - prawnik z wizjami, bardzo sympatyczny serial, z
przyjemnoscia obejrzalem oba sezony
Eleventh Hour - dopiero sie zaczął, jestem po 1 odcinku. na razie
wyglada jak połączenie CSI, x-files i Mentalista :)
24 - najnowszy sezon, wlasnie sie konczy na Sky w UK. Coz, wiadomo co
sie bedzie dzialo i ile zwrotow akcji mają w zanadrzu autorzy :)
The Unit - amerykascy komandosi do zadan specjalnych. zawsze muszą
wygrac, chocby nie wiem w jakiej opresji byli... czyli nuda i
przewidywalnosc, ale dobry do popoludniowej drzemki.
Criminal Minds - zaczal sie nowy sezon na kanale Living. jakos nigdy nie
wciagnely mnie ani Criminal Minds ani Special Victim Unit. ale moze cos
sie poprawilo, na razie tylko nagrywam kolejne odcinki.
To tyle z przeglądu mojego Sky+ plannera :)
--
Pozdrawiam,
Marek
Don't marry, be happy.

Data: 2009-04-19 20:04:01
Autor: Kasia
Frindge czy warto?

Eli Stone - prawnik z wizjami, bardzo sympatyczny serial, z
przyjemnoscia obejrzalem oba sezony

O, w życiu. To są popłuczyny po "Ally McBeal". Jak ktoś widział Ally McBeal i mu się podobało, to Eli Stone to taka bardzo marna kopia. Jak ktoś widział Ally McBeal i mu się nie spodobało to też nie ma co sięgać po Eli Stone. To jest serial dla ludzi, którzy nie mają pojęcia co to było "Ally McBeal" :)

Data: 2009-04-19 19:15:57
Autor: Marek (UK)
Frindge czy warto?
Cześć  Kasia
Sun, 19 Apr 2009 20:04:01 +0200 w
<news:49eb678b$0$29472$f69f905mamut2.aster.pl>  napisałeś:

po Eli Stone. To jest serial dla ludzi, którzy nie mają pojęcia co to było "Ally McBeal" :)

nie mam pojęcia co to było "Ally McBeal" .
opinie o Eli Stone podtrzymuje.
--
Pozdrawiam,
Marek
Tato gdzie leżą Indie? Nie wiem, matka wszystko sprząta i wyrzuca.

Data: 2009-04-22 02:36:59
Autor: Tiber
Frindge czy warto?
Marek (UK), lewak przebrzydły albo prawicowy pacan
w wiadomości 155wed67eadtc$.dlg@markowy.serwer pobredza:

Dzięki za odpowiedzi szanowni grupowicze. co teraz jest wartego
obejrzenia. Tematyka dowolna,

The Beast - dosc nierealistyczny serial o agentach undercover z
Patrickiem Swayze and Travisem Fimmelem

Widziałem pierwszy epizod i muszę powiedzieć, że bardziej głupiego serialu już dawno nie widziałem. Czy ty nie próbujesz zrobić koledze krzywdy?

--
tbr

Data: 2009-04-22 10:24:54
Autor: Marek (UK)
The Beast, Fringe, UC: Undercover i inne (was: Frindge czy warto?)
Cześć  Tiber
Wed, 22 Apr 2009 02:36:59 +0200 w <news:gsloub$cpb$1news.onet.pl>
napisałeś:

The Beast - dosc nierealistyczny serial o agentach undercover z
Patrickiem Swayze and Travisem Fimmelem

Widziałem pierwszy epizod i muszę powiedzieć, że bardziej głupiego serialu już dawno nie widziałem.

nie prowadze czarnej listy, natychmiast zapominam tytuly seriali, ktore
zarzucilem, ale pewnie sporo znacznie glupszych by sie znalazlo.

Czy ty nie próbujesz zrobić koledze krzywdy?

to zalezy jak stopniowac opinie. ja pisze - nierealistyczny, ty piszesz
- glupi. obie oceny subiektywne, ale... ktos to oglada skoro produkują,
wiec a nuż koledze sie spodoba.

wracając do Fringe musze z przykroscią stwiedzic, ze byl słaby na
poczatku (chociaz dalem mu dużą szansę, jako stęskniony za
x-filesowatością) a teraz niestety doskonali ten kierunek rozwoju.
tegoroczne odcinki są jeszcze bardziej absurdalnie kretynskie. szkoda.

zaczyna sie 6 sezon NCIS, zaczne ogladac, chociaz pare lat temu
zarzucilem, bo wtedy - korzystając z poetyki Tibera -'bardziej głupiego
serialu już dawno nie widziałem'. skoro jednak teraz zyskuje pochwaly,
to pora na drugą szansę.
a, no i wreszcie w piątek startuje III Dexter na FX. mniam.

w miedzyczasie umknął mi 'UC: Undercover', jest juz po polowie sezonu,
wiec nie bede sie w niego pakowal - poczekam na powtorke na innej
stacji. dosc entuzjastyczne opinie czytalem, a i trailery byly wporzo.
Moze ktos potwierdzic albo zaprzeczyc ze to dobry serial jest...? :)
--
Pozdrawiam,
Marek
[ Pomyśl zanim odpiszesz ]

Data: 2009-04-22 13:43:33
Autor: aga.p
The Beast, Fringe, UC: Undercover i inne (was: Frindge czy warto?)
Użytkownik "Marek (UK)" napisał w wiadomości
news:i3jr3u2bpokh$.dlgmarkowy.serwer...

wracając do Fringe musze z przykroscią stwiedzic, ze byl słaby na
poczatku (chociaz dalem mu dużą szansę, jako stęskniony za
x-filesowatością) a teraz niestety doskonali ten kierunek rozwoju.
tegoroczne odcinki są jeszcze bardziej absurdalnie kretynskie. szkoda.

Mnie tam Fringe bawi od pierwszego odcinka. Bo to przecież komedia jest:)
Eleventh Hour jest IMHO jest dużo lepszy od Fringe'a i też trochę w tym
klimacie. Ale też się można przyczepić
Mentalista mnie znudził po trzech odcinkach, kompletnie nie rozumiem
zachwytów (przypuszczam, że ten zachwyt to bardziej nad Bakerem niż nad
samym serialem).
Criminal Minds ma trochę słabszy sezon. Ale to i tak bardzo fajny serial.
A w ogóle to polecam seriale made in UK, np. rewelacyjny Wire in the Blood
(tylko bez "amerykańskiego" odcinka, bo to było nieporozumienie).

pzdr,
A.

Data: 2009-04-22 15:28:43
Autor: Marek (UK)
The Beast, Fringe, UC: Undercover i inne
Cześć  aga.p
Wed, 22 Apr 2009 13:43:33 +0200 w <news:gsn00e$7dv$1news.onet.pl>
napisałeś:

Użytkownik "Marek (UK)" napisał w wiadomości
news:i3jr3u2bpokh$.dlgmarkowy.serwer...

wracając do Fringe [...]
tegoroczne odcinki są jeszcze bardziej absurdalnie kretynskie. szkoda.

Mnie tam Fringe bawi od pierwszego odcinka. Bo to przecież komedia jest:)

no niby nie powinna być. bardzo mi odpowiada konwencja, lubie dziwactwa,
zgadzam sie na anomalie ale... w tym wszystkim odrobiny logiki szukam,
nawet najbardziej pokreconej. i jakiejs proby wyjasnienia zjawisk,
chocby najbardziej dziwacznej. a tu każą mi kupować wszystko na
zasadzie: tak, bo tak. pan scenarzysta mial kaca i mu sie nie chcialo
doprowadzic wątku do czegos w miare rozsądnego.
no dobra, czepiam się )

Eleventh Hour jest IMHO jest dużo lepszy od Fringe'a i też trochę w tym
klimacie. Ale też się można przyczepić

oj można. po dwóch odcinkach jestem rozczarowany. bardzo.
bardziej niż Fringem.

Mentalista mnie znudził po trzech odcinkach, kompletnie nie rozumiem
zachwytów

ja po kilku odcinkach zostaje przy nim. odpowiada mi klimat,
przymruzenie oka, proste tricki, mentalistowe pomysły i podpuchy
zerżnięte przez scenarzystow skąd się dalo.

Criminal Minds ma trochę słabszy sezon. Ale to i tak bardzo fajny serial.
A w ogóle to polecam seriale made in UK, np. rewelacyjny Wire in the Blood

poczekam na powtorki, bo teraz Wire in the Blood nie leci w tv. a The Wire wlasnie sie konczy, wiec tez odloze na pozniej, kiedy
wystartuje od poczatku.

z angielskich serii komediowych (oprocz Litlle Britain) polubilem dwa
seriale: Father Ted i IT crowd. głupawka do pośmiania. Przy czym IT
crowd zdecydowanie byl najlepszy na początku, zwlaszcza jesli sie mialo
stycznosc z IT od TEJ strony :)
a Father Ted pewnie będzie zabanowany w polskiej TV...? w koncu nie
przystoi przedstawiać księży katolickich jako alkoholików, przygłupów
bądź ateistów. o biskupach nie wspominając ;)
--
Pozdrawiam,
Marek
Duct tape is like 'The Force'. It has a light side and a dark side, and
it holds the universe together.

Data: 2009-04-22 17:44:09
Autor: aga.p
The Beast, Fringe, UC: Undercover i inne
Użytkownik "Marek (UK)" napisał w wiadomości
news:rzh0hphshwk.dlgmarkowy.serwer...

Do Mentalisty może wrócę w wakacje, jak nie będzie co oglądać.

z angielskich serii komediowych (oprocz Litlle Britain) polubilem dwa
seriale: Father Ted i IT crowd.

Oba kapitalne:) Dodałabym jeszcze Black Books i Spaced. Wszystko do złapania
na jutubie:)

Data: 2009-04-23 02:52:30
Autor: Tiber
The Beast, Fringe, UC: Undercover i inne (was: Frindge czy warto?)
aga.p, lewak przebrzydły albo prawicowy pacan
w wiadomości gsn00e$7dv$1@news.onet.pl pobredza:

Mentalista mnie znudził po trzech odcinkach,

A to jesteś niezła, bo ja odpadłem po dwóch. Pilot jeszcze jakoś rokował, ale następny odcinek już udowadniał, że twórcy wysoko poprzeczki sobie nie postawili. Moi znajomi, nakręceni scenariuszem albo buźką Piekarza, gdzieś tak do 7-10 odcinka i też ostecznie dali sobie spokój :)

kompletnie nie rozumiem
zachwytów (przypuszczam, że ten zachwyt to bardziej nad Bakerem niż
nad samym serialem).

Hehe, zachwyt nad głupim faggotem z LA Confidental ;-)

--
tbr

Data: 2009-04-23 03:57:07
Autor: Tiber
The Beast, Fringe, UC: Undercover i inne (was: Frindge czy warto?)
Marek (UK), lewak przebrzydły albo prawicowy pacan
w wiadomości i3jr3u2bpokh$.dlg@markowy.serwer pobredza:

The Beast - dosc nierealistyczny serial o agentach undercover z
Patrickiem Swayze and Travisem Fimmelem

Widziałem pierwszy epizod i muszę powiedzieć, że bardziej głupiego
serialu już dawno nie widziałem.

nie prowadze czarnej listy, natychmiast zapominam tytuly seriali,
ktore zarzucilem, ale pewnie sporo znacznie glupszych by sie znalazlo.

Ja też nie prowadzę, ale masz rację, kwestia zapamiętywania też ma znaczenie.


Czy ty nie próbujesz zrobić koledze
krzywdy?

to zalezy jak stopniowac opinie. ja pisze - nierealistyczny, ty
piszesz - glupi.

Głupi przez swoją nierealistyczność, naiwność etc.

obie oceny subiektywne, ale... ktos to oglada skoro
produkują,

To nie jest zbyt odkrywcza myśl.

wiec a nuż koledze sie spodoba.

Ale lepiej równać w górę, niż w dół, prawda? :)

--
tbr

Data: 2009-04-20 15:58:12
Autor: AgA
Frindge czy warto?
Maciek pisze:

co teraz jest wartego obejrzenia.

w zupełnie innym klimacie niż Frindge [którego kariera na moim lapku zakończyła się po 3 odcinku], ale zdecydowanie godne polecenia są:
The Wire i OZ.
Pierwszy o ciemnych stronach Baltimore [policja, narkotyki itd], drugi o więzieniu.
Najlepsze seriale jakie do tej pory wdziałam. Ale trzeba dać im szansę. Nie można poprzestać na kilku odcinkach, bo seriale rozkręcają się w miarę trwania.
GE NIA LNE! :)

--
pozdrawiam,
AgA

Data: 2009-04-20 07:55:20
Autor: BearBag
Frindge czy warto?

The Wire i OZ.

dopisz jeszcze The shield i bedzie moja zlota trójka  mało znanych a
genialnych seriali.

Data: 2009-04-21 13:56:46
Autor: AgA
Frindge czy warto?
BearBag pisze:

dopisz jeszcze The shield i bedzie moja zlota trójka  mało znanych a
genialnych seriali.

słyszałam, nie próbowałam. spróbuję zatem :)

--
AgA

Data: 2009-04-21 14:52:43
Autor: Marek (UK)
Frindge czy warto?
Cześć  Maciek
Sat, 18 Apr 2009 22:06:20 +0100 w <news:gsdff5$8ie$1news.onet.pl>
napisałeś:

Dzięki za odpowiedzi szanowni grupowicze. co teraz jest wartego obejrzenia.

a, jeszcz mi sie przypomnial Sleeper Cell. oba sezony bardzo dobre, z
tym ze jest to serial, ktory ma jeden główny wątek we wszystkich
odcinkach. dobrze ogladac w calosci, a sezony w kolejnosci.

--
Pozdrawiam,
Marek
Informatyka to sztuka starannego wyrzucania informacji.

Data: 2009-04-22 02:42:03
Autor: Tiber
Frindge czy warto?
Maciek, lewak przebrzydły albo prawicowy pacan
w wiadomości gsdff5$8ie$1@news.onet.pl pobredza:

co teraz jest wartego
obejrzenia. Tematyka dowolna, ważne żeby było ciekawie i interesując,
Obecnie jestem na etapie Bones, Lie to me, Damages (siłą rozpędu)

Jak to siłą rozpędu? Znaczy obejrzałeś odcinek pierwszy, spodobało ci się tak sobie, ale postanowiłeś jednak oglądać dalej? Bo nie wmówisz mi, że na przykład drugi sezon jest gdziekolwiek słabszy od pierwszego.

"Sons of Anarchy", "Breaking Bad". Może lepiej napisz co już widziałeś z ostatniego dziesięciolecia, bo nie chcę cię na przykład "Lostem" zastrzelić...

--
tbr

Data: 2009-04-24 00:44:59
Autor: Marek (UK)
Frindge czy warto?
Cześć  Tiber
Wed, 22 Apr 2009 02:42:03 +0200 w <news:gslp7r$dbb$1news.onet.pl>
napisałeś:

"Sons of Anarchy",

ja juz sie szykuję - 12 maja serial startuje u nas na Living. obejrzalem
trajlery, poczytalem opinie (m.in. tutaj). powinien wciągąć... o ile nie jest troche przegadany jak The Shield.
--
Pozdrawiam,
Marek
29% wszelkich danych statystycznych zostało wymyślone na poczekaniu

Data: 2009-04-23 23:30:55
Autor: BearBag
Frindge czy warto?

powinien wciągąć... o ile nie jest troche przegadany jak The Shield..
--

 no niech mnie kule bija...;)

Data: 2009-04-24 03:51:55
Autor: Tiber
Frindge czy warto?
Marek (UK), lewak przebrzydły albo prawicowy pacan
w wiadomości 1ik7qvsiyhlg1$.dlg@markowy.serwer pobredza:

"Sons of Anarchy",

ja juz sie szykuję - 12 maja serial startuje u nas na Living.
obejrzalem trajlery, poczytalem opinie (m.in. tutaj).
powinien wciągąć... o ile nie jest troche przegadany jak The Shield.

Gadają dosyć sporo (ja "Shielda" nie uważam za przegadanego jak np. "Deadwood"). Na pewno nie ma dużego tempa, to ci powiem, ale moim zdaniem serial jest bardzo dobrze zrobiony, bez dziur logicznych i tandetności, FX jak najbardziej zna się na rzeczy (kto wie, czy się nie wezmę za jakiś czas za "Rescue Me"). I jest dużo fajnych aktorów w małych rolach: Katey Sagal, Peggy Bundy z Bundych (pięćdziesiątka na cyckach, a trzyma się że hoho; jeden z bohaterów ma nawet MILFne skojarzenia z nią :)), Dayton Callie, bardzo charakterystyczny Charlie Utter z "Deadwood", Kim Coates, którego ładną aparycję można było zapamiętać po epizodzikach w wielu serialach, na przykład "The Dresden Files" i "Prison Break", Mark Boone Junior z filmów Nolana i Kevin Chapman, który w "Brotherhood" gra irolskiego gangstera a w SoA gra irolskiego gangstera, ale z jeszcze zajebistszym akcentem, takim, jak szkocki Desmonda w "Lost". A jako wisienka na torcie: WAGENBACH! Oczywiście nie jako Wagenbach jak w CSI, ale stawiam kokosy przeciw orzechom, że nakręcą specjalny odcinek "Shielda" w którym prawdziwy Wagenbach przyjedzie do Charming (miasteczko z SoA) prowadząc śledztwo w sprawie "Dziewiątek" (FX jest fajne!) i odkryje, że zvnł brata bliźniaka ;)))

--
tbr

Data: 2009-04-22 21:48:08
Autor: Dr Lubicz
Frindge czy warto?
Maciek pisze:
"asmoeth" <asmoeth_beta@gazeta.madremudosc.pl> wrote in message news:gscdes$nbk$1inews.gazeta.pl...
Tak generalnie, to gdyby nie fajni bohaterowie, to tego serialu nie
dałoby się oglądać. Zresztą, teraz to on niesie ze sobą wyłącznie walory komediowe.

--

Dzięki za odpowiedzi szanowni grupowicze. co teraz jest wartego obejrzenia. Tematyka dowolna, ważne żeby było ciekawie i interesując, Obecnie jestem na etapie Bones, Lie to me, Damages (siłą rozpędu) o Dr House zapomniałem bo jakoś przestał mi się podoba.
Nie mam na myśli tylko nowych seriali, starsze pozycje są mile widziane


Dziękuję i pozdrawiam Maciek
http://www.flickr.com/photos/maciekr/


Dla fanów Battlestart Gallactica proponuję Carpica

Data: 2009-04-26 08:35:35
Autor: Tiber
Frindge czy warto?
Dr Lubicz, lewak przebrzydły albo prawicowy pacan
w wiadomości gsns9k$1qa$1@news.task.gda.pl pobredza:

Dla fanów Battlestart Gallactica proponuję Carpica

Primo: nie ma takich seriali, drugie primo: jasnowidz jesteś.

--
tbr

Data: 2009-04-19 10:25:08
Autor: Atlantis
Frindge czy warto?
Maciek pisze:

Po 2 odcinkach to mam wrażenie, ze ten twór jest raczej słaby i  nie
wart dalszego oglądania.

Zawiesiłem oglądanie po kilku odcinkach, może jeszcze z czasem do niego wrócę. Ogólnie nie jest źle, ale pomysły raczej mocno naciągane - w coś takiego może uwierzy Amerykanin po jakimś kiepskim High Schoolu z kulejącą fizyką, chemią i biologią, ale u nas raczej ze szkoły wynosi się pewną elementarną wiedzę o mechanizmach rządzących światem i sporo pomysłów wieje naiwnością.

Od początku dostrzegam też pewne podobieństwa do Torhwood (które moim zdaniem jest o wiele lepsze). Już sam pierwszy odcinek skonstruowany wedle podobnego schematu - zwykła policjantka przypadkiem wkręca się działania tajnej grupy zajmującej się śledzeniem rzeczy niezwykłych. No i to "przesłuchiwanie trupów" jest dość charakterystyczne dla wspomnianej brytyjskiej produkcji. ;)

Frindge czy warto?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona