Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)

Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)

Data: 2011-06-19 12:12:38
Autor: Dentarg
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Jakiś czas temu sprzedałem mojego HT, bo dostarczał niemiłych wrażeń
mojemu kręgosłupowi. Tyle, że problemem był nie tylko fakt braku
amortyzacji z tyłu, ale również geometria całego roweru (IMHO źle
dobrany widelec do ramy).

Jednak tęskni mi się za rowerem i chciałbym coś kupić.

Z racji nikłego budżetu przeglądam używaki i wyprzedaże na allegro i
zastanawiam się co tak naprawdę wybrać z 4 możliwości: używak HT,
używak full, nówka HT, nówka full.

Oczywiście im mniej wydam tym lepiej (górna granica to 3k, ale
wolałbym mniej).
W życiu kilka rowerów miałem, a ostatnio 2 Hardtaile, wheeler na
alivio z RST, a potem Meridę na alivio z Manitou Black. Oba rowery z
vkmi. I RST to była porażka, dlatego zmieniłem na coś z lepszym
amorkiem, a co do osprzętu, to przednie przerzutki do najlepszych nie
należały, regulacja tylnej też nie przysparzała mi wiele
przyjemności :). Ale dało się wytrzymać.

A z racji miejsca zamieszkania jeżdżę po płaskim, choć czasem zdarza
się podjazd czy zjazd w wąwozie lessowym :).
Na allegro widzę np coś takiego: http://allegro.pl/rower-kona-one20-2009-r-18-40-warszawa-i1671574358.html,
tylko nie rozumiem jednej rzeczy w tym rowerze. Czemu widelec jest
120mm? Czy coś zmieniło się ostatnimi czasy? Do XC wydaje mi się że
starcza 80-100mm. Ten rower niby ma osprzęt, który by mnie zadowolił,
ale 120mm i kształt tej ramy wydaje mi się jakieś pokraczne.
Nie wiem co sądzić o rowerach Kross, pamiętam że jak kupowałem Meridę
to raczej nie miały dobrej opinii, chodzi mi szczególnie o awaryjność
(aka jakość wykonania). Widzę np. takiego Krossa:
http://allegro.pl/kross-level-a6-disc-deore-slx-mega-okazja-i1656552657.html.
Niby osprzęt by mnie zadowolił, choć nie wiem co myśleć o tych
hamulcach i amortyzatorze.

A może lepszym rozwiązaniem, będzie jakiś lepszy używak, tyle że boje
się zakatowanego amortyzatora, oraz napędu do wymiany, co może
skutkować że cena zakupu będzie taka sama jak dla powyższych nówek.

Ogólnie to chce oszczędzać kręgosłup, więc myślę o fullu, ale nie wiem
czy coś jak zamieściłem link powyżej to jest w ogóle sens brać pod
uwagę (awaryjność, serwis i ilość obsługi) i czy rzeczywiście zobaczę
róźnicę. Bo chciałbym też, aby rower był w miarę bezobsługowy (aby po
każdej przejażdżce nie trzeba było regulować przerzutek i serwisować
amortyzatora ;), więc nie chcę kupować czegoś na altusie, bo miałem do
czynienia kiedyś z takimi przerzutkami i więcej nie chcę :).

Kto mi coś podpowie? Obiecuje, że nie będę miał pretensji bo wyboru
dokonam i tak sam, więc będę miał najwyżej pretensję do siebie, ale
czuję się lekko zagubiony.

Plus jest taki, że mam pedały SPD, buty i kask, więc przynajmniej tego
nie będę szukać ;).

pzdr,
Dentarg

Data: 2011-06-19 21:32:24
Autor: geos
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dentarg wrote:
Jakiś czas temu sprzedałem mojego HT, bo dostarczał niemiłych wrażeń
mojemu kręgosłupowi. Tyle, że problemem był nie tylko fakt braku
amortyzacji z tyłu, ale również geometria całego roweru (IMHO źle
dobrany widelec do ramy).

z tego co czytałem to przy kłopotach z kręgosłupem zaleca się rower zapewniający jego "naturalną" pozycję, czyli im bardziej pionową tym lepiej. zanim podejmiesz decyzję może zastanów się czy faktycznie jakikolwiek Full/HT zapewni oczekiwaną ulgę plecom. ja nie wiem, ale może ktoś rzuci światło na te sprawy.

pozdrawiam,
geos

Data: 2011-06-21 06:51:44
Autor: Szo
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)

Użytkownik "geos" <geos@nowhere.invalid> napisał w wiadomości news:itlisc$rn0
z tego co czytałem to przy kłopotach z kręgosłupem zaleca się rower zapewniający jego "naturalną" pozycję, czyli im bardziej pionową tym lepiej. zanim podejmiesz decyzję może zastanów się czy faktycznie jakikolwiek Full/HT zapewni oczekiwaną ulgę plecom. ja nie wiem, ale może ktoś rzuci światło na te sprawy.


Zerknijcie tutaj

http://puremtb.pl/index.php/zd-rower


--
pozdr
[WRO] Szo

Data: 2011-06-20 00:10:42
Autor: biodarek
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
W dniu 19.06.2011 21:12, Dentarg pisze:
Jakiś czas temu sprzedałem mojego HT, bo dostarczał niemiłych wrażeń
mojemu kręgosłupowi. Tyle, że problemem był nie tylko fakt braku
amortyzacji z tyłu, ale również geometria całego roweru (IMHO źle
dobrany widelec do ramy).
[...]
Ogólnie to chce oszczędzać kręgosłup, więc myślę o fullu, [...]

Ja tylko powiem, że po przesiadce z HT na fulla skończył mi się problem bólu kręgosłupa lędźwiowego, ale może być to sprawa indywidualna.
Chyba 2 lata temu jechałem HT Giga na "Michałkach" (płaskie 100km i trochę wertepów) i pod koniec była to walka z bólem kręgosłupa. Chyba każde uderzenie tylnego koła o korzeń czy kamień kumuluje się w kręgosłupie - ja to sobie przynajmniej tak tłumaczę.

--
biodarek

Data: 2011-06-20 20:50:37
Autor: Dariusz K. Ładziak
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Użytkownik biodarek napisał:
W dniu 19.06.2011 21:12, Dentarg pisze:
Jakiś czas temu sprzedałem mojego HT, bo dostarczał niemiłych wrażeń
mojemu kręgosłupowi. Tyle, że problemem był nie tylko fakt braku
amortyzacji z tyłu, ale również geometria całego roweru (IMHO źle
dobrany widelec do ramy).
[...]
Ogólnie to chce oszczędzać kręgosłup, więc myślę o fullu, [...]

Ja tylko powiem, że po przesiadce z HT na fulla skończył mi się problem
bólu kręgosłupa lędźwiowego, ale może być to sprawa indywidualna.

Sprawa złego dosiadu i niewłaściwie dobranej geometrii ramy. Całe życie jeździłem na sztywnych szosowych ramach - czasem po terenie przyprawiającym o wytrzeszcz przeciętnego użytkownika tzw. "rowerów górskich".
Żaden amortyzator nie da ci takiej amortyzacji jak twoje nogi i ręce. Podnieś tyłek z siodełka a kłopoty z kręgosłupem miną.

--
Darek

Data: 2011-06-20 21:12:16
Autor: biodarek
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
W dniu 20.06.2011 20:50, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
Ja tylko powiem, że po przesiadce z HT na fulla skończył mi się problem
bólu kręgosłupa lędźwiowego, ale może być to sprawa indywidualna.

Sprawa złego dosiadu i niewłaściwie dobranej geometrii ramy.

Geometria raczej nie. Ramę, crossową, miałem spawaną na wymiar. Początkowo jeździłem z mostkiem regulowanym i po sprawdzeniu różnych kątów zmieniłem go na odpowiedni mostek stały. Dopasowywałem z czasem kąt i przesunięcie siodełka. Pozycję miałem naprawdę wygodną i świetnie jeździło mi się po asfalcie (przykładem przejechanie na raz 424km i 17h spędzone na siodełku bez żadnych dolegliwości).

Problemy zaczynały się po zjechaniu z asfaltu, a że coraz częściej do tego dochodziło...

Żaden amortyzator nie da ci takiej amortyzacji jak twoje nogi i ręce.

Zgadza się - ciągle nie wynaleziono nic lepszego. Wszystkie te Brainy są gorsze od kolan i łokci.

Podnieś tyłek z siodełka a kłopoty z kręgosłupem miną.

Nie da się przez kilka godzin jazdy po korzeniach.

Ale jak pisałem - może to akurat problem mojego kręgosłupa - skrzywienie, praca siedząca itp. Trochę pomagało mi wzmacnianie mięśni brzucha. Teraz już nie muszę :)

--
biodarek

Data: 2011-06-21 08:18:50
Autor: Ignacy
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dariusz K. Ładziak <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał(a):   Sprawa złego dosiadu i niewłaściwie dobranej geometrii ramy. Całe życie jeździłem na sztywnych szosowych ramach - czasem po terenie przyprawiającym o wytrzeszcz przeciętnego użytkownika tzw. "rowerów górskich".
Żaden amortyzator nie da ci takiej amortyzacji jak twoje nogi i ręce. Podnieś tyłek z siodełka a kłopoty z kręgosłupem miną.

--
Darek

  ...nareszcie mamy twardziela-debeściaka na grupie...jestem pod wrażeniem.

  Ignac

--


Data: 2011-06-21 10:33:06
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 10:18 AM,  Ignacy wrote:
Dariusz K. Ładziak<dariusz.ladziak@neostrada.pl>  napisał(a):

   Sprawa złego dosiadu i niewłaściwie dobranej geometrii ramy. Całe życie
jeździłem na sztywnych szosowych ramach - czasem po terenie
przyprawiającym o wytrzeszcz przeciętnego użytkownika tzw. "rowerów
górskich".
Żaden amortyzator nie da ci takiej amortyzacji jak twoje nogi i ręce.
Podnieś tyłek z siodełka a kłopoty z kręgosłupem miną.

-- Darek

....nareszcie mamy twardziela-debeściaka na grupie...jestem pod
wrażeniem. Ignac

Jak widzisz biegacza biegnacego tylko za pomoca swoich nog (bez zadnej innej amortyzacji) to tez robi on na Tobie piorunujace wrazenie twardziela-debesciaka?


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 11:12:17
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 10:33:06 +0200, Coaster napisał(a):



Jak widzisz biegacza biegnacego tylko za pomoca swoich nog (bez zadnej innej amortyzacji) to tez robi on na Tobie piorunujace wrazenie twardziela-debesciaka?

Ja podziwiam pływaków. Skakać do wody bez amortyzacji, a potem płynąć w
niej bez amortyzacji. :)

Mirek

Data: 2011-06-21 11:26:14
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 11:12 AM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 10:33:06 +0200, Coaster napisał(a):



Jak widzisz biegacza biegnacego tylko za pomoca swoich nog (bez zadnej
innej amortyzacji) to tez robi on na Tobie piorunujace wrazenie
twardziela-debesciaka?

Ja podziwiam pływaków. Skakać do wody bez amortyzacji, a potem płynąć w
niej bez amortyzacji. :)

Malo, ze bez amortyzacji to jeszcze jak oni moga *skakac* _bez_kasku_ i *plynac* _bez_kamizelki_! Toz to po-prostu-nie-do-pomyslenia! ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 16:33:34
Autor: biodarek
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
W dniu 21.06.2011 10:18,  Ignacy pisze:
Dariusz K. Ładziak<dariusz.ladziak@neostrada.pl>  napisał(a):

   Sprawa złego dosiadu i niewłaściwie dobranej geometrii ramy. Całe życie
jeździłem na sztywnych szosowych ramach - czasem po terenie
przyprawiającym o wytrzeszcz przeciętnego użytkownika tzw. "rowerów
górskich".
Żaden amortyzator nie da ci takiej amortyzacji jak twoje nogi i ręce.
Podnieś tyłek z siodełka a kłopoty z kręgosłupem miną.

-- Darek ...nareszcie mamy twardziela-debeściaka na grupie...jestem pod
wrażeniem. Ignac

To: "nareszcie mamy" zabrzmiało trochę dziwnie, biorąc pod uwagę, że Darek jest na tej grupie chyba od jej początku :)
I z jego zdaniem warto się liczyć.

PS. Nie pisz po delimiterze.

--
biodarek

Data: 2011-06-21 15:46:05
Autor: Ignacy
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
biodarek <darkm_usunto@poczta.onet.pl> napisał(a):
W dniu 21.06.2011 10:18,  Ignacy pisze:
> Dariusz K. Ładziak<dariusz.ladziak@neostrada.pl>  napisał(a):
>
>    Sprawa złego dosiadu i niewłaściwie dobranej geometrii ramy. Całe
życie
> jeździłem na sztywnych szosowych ramach - czasem po terenie
> przyprawiającym o wytrzeszcz przeciętnego użytkownika tzw. "rowerów
> górskich".
> Żaden amortyzator nie da ci takiej amortyzacji jak twoje nogi i ręce.
> Podnieś tyłek z siodełka a kłopoty z kręgosłupem miną.
>
> -- Darek ...nareszcie mamy twardziela-debeściaka na grupie...jestem pod
> wrażeniem. Ignac

To: "nareszcie mamy" zabrzmiało trochę dziwnie, biorąc pod uwagę, że Darek jest na tej grupie chyba od jej początku :)
I z jego zdaniem warto się liczyć.

PS. Nie pisz po delimiterze.


   ...nie miałem zamiaru Darka obrazić tylko każdy bez wyjątku ma
   pewną granicę fizycznej wytrzymałości wynikającą z intensywności,
   długości czy czasu jazdy po której nastepuję przeciążenie organizmu.
   Jeżeli jest bardzo dobry to tym bardziej się dziwię że problemy    przeciążeniowe go nie dotyczą...a taki jest kontekst jego wypowiedzi.

   Ignac
   --


Data: 2011-06-21 10:24:56
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/20/11 8:50 PM, "Dariusz K. Ładziak" wrote:
[...]
Żaden amortyzator nie da ci takiej amortyzacji jak twoje nogi i ręce.
[...]

Zgadzam sie w calej rozciaglosci! :-) Podczas jazdy caly czas cale cialo musi 'pracowac' a nie lezec jak worek ziemniakow na siodelku.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 11:07:25
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 10:24:56 +0200, Coaster napisał(a):

On 6/20/11 8:50 PM, "Dariusz K. Ładziak" wrote:
[...]
Żaden amortyzator nie da ci takiej amortyzacji jak twoje nogi i ręce.
[...]

Zgadzam sie w calej rozciaglosci! :-) Podczas jazdy caly czas cale cialo musi 'pracowac' a nie lezec jak worek ziemniakow na siodelku.
Moje ręce, nogi i 4 litery były bardzo wdzięczne za pełną amortyzację.
Fantastyczna poprawa komfortu i prowadzenia roweru. No i z korzyścią dla
stawów, które nie muszą przejmować pełnego impetu uderzenia koła w
nierówność przy dużej prędkości, tylko złagodzone muśnięcie. Amortyzacja
zdecydowanie korzystnie wpływa na stawy.

Mirek

Data: 2011-06-21 11:23:51
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 11:07 AM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 10:24:56 +0200, Coaster napisał(a):

On 6/20/11 8:50 PM, "Dariusz K. Ładziak" wrote:
[...]
Żaden amortyzator nie da ci takiej amortyzacji jak twoje nogi i ręce.
[...]

Zgadzam sie w calej rozciaglosci! :-) Podczas jazdy caly czas cale cialo
musi 'pracowac' a nie lezec jak worek ziemniakow na siodelku.

Moje ręce, nogi i 4 litery były bardzo wdzięczne za pełną amortyzację.
Fantastyczna poprawa komfortu i prowadzenia roweru.

Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy. Co do 4L, to uzywam glownie twardych, skorzanych siodel bez amortyzacji i jest mi na nich _bardzo_ wygodnie i komfortowo (siodlo w rowerze wbrew pozorom nie sluzy do biernego siedzenia). Rece? Nidy nie mailem problemow z rekoma, nadgarstkami itp. Na prowdzenie roweru tez nie narzekam - IMHO lepiej prowadzi sie szytwniak.

No i z korzyścią dla stawów, które nie muszą przejmować pełnego impetu uderzenia koła

Kto Ci takich bzdur naopowiadal? Stawy w zadnym wypadku nie maja "przejmowac impetu'.

w nierówność przy dużej prędkości, tylko złagodzone muśnięcie. Amortyzacja
zdecydowanie korzystnie wpływa na stawy.

Alez oczywiscie, ze mozna/trzeba uzywac amortyzacji, jezeli sie nie potrafi jezdzic prawidlowo na sztywniaku.
http://www.sheldonbrown.com/saddles.html#posting

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 11:42:41
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):



Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy. Co do 4L, to uzywam glownie twardych, skorzanych siodel bez amortyzacji i jest mi na nich _bardzo_ wygodnie i komfortowo (siodlo w rowerze wbrew pozorom nie sluzy do biernego siedzenia). Rece? Nidy nie mailem problemow z rekoma, nadgarstkami itp. Na prowdzenie roweru tez nie narzekam - IMHO lepiej prowadzi sie szytwniak.

Zapewne nigdy nie zdarzyło się Tobie jechać leśną wyboistą drogą, więc nie
wiesz o czym piszesz.

No i z korzyścią dla stawów, które nie muszą przejmować pełnego impetu uderzenia koła

Kto Ci takich bzdur naopowiadal? Stawy w zadnym wypadku nie maja "przejmowac impetu'.

Sugerujesz, że moje obolałe od przejmowania nie amortyzowanych obciążeń
nadgarstki opowiadałmy mi bzdury? Ciekawe... jasnowidz czy ki diabeł?

w nierówność przy dużej prędkości, tylko złagodzone muśnięcie. Amortyzacja
zdecydowanie korzystnie wpływa na stawy.

Alez oczywiscie, ze mozna/trzeba uzywac amortyzacji, jezeli sie nie potrafi jezdzic prawidlowo na sztywniaku.
Och, czyli wszyscy, których spotkałem w górach na fullach czy hardtailach,
to ludzie nie umiejący jeździć na sztywniaku? Cóż za autorytarna wypowiedź. Wiem, wróćmy do korzeni. Ludzie nie umiejący
jeździć na ostrym kole bez przedniego hamulca, po prostu nie umieją jeździć
na rowerze. :)

Mirek

Data: 2011-06-21 09:52:16
Autor: Olgierd
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:42:41 +0200, Korban napisał(a):

Alez oczywiscie, ze mozna/trzeba uzywac amortyzacji, jezeli sie nie
potrafi jezdzic prawidlowo na sztywniaku.

Och, czyli wszyscy, których spotkałem w górach na fullach czy
hardtailach, to ludzie nie umiejący jeździć na sztywniaku?

Jeśli jechali na hardtailu, to siłą rzeczy musieli umieć jeździć na sztywniaku ;-)

--
:-) Olgierd
Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl

Data: 2011-06-21 13:00:21
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 11:52 AM, Olgierd wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:42:41 +0200, Korban napisał(a):

Alez oczywiscie, ze mozna/trzeba uzywac amortyzacji, jezeli sie nie
potrafi jezdzic prawidlowo na sztywniaku.

Och, czyli wszyscy, których spotkałem w górach na fullach czy
hardtailach, to ludzie nie umiejący jeździć na sztywniaku?

Jeśli jechali na hardtailu, to siłą rzeczy musieli umieć jeździć na
sztywniaku ;-)


Eee, to taki 'drobiazg' ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 12:17:37
Autor: Krzyś Cierpiętnik
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Korban wrote:

Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):

Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy. Co do 4L, to
uzywam glownie twardych, skorzanych siodel bez amortyzacji i jest mi
na nich _bardzo_ wygodnie i komfortowo (siodlo w rowerze wbrew
pozorom nie sluzy do biernego siedzenia). Rece? Nidy nie mailem
problemow z rekoma, nadgarstkami itp. Na prowdzenie roweru tez nie
narzekam - IMHO lepiej prowadzi sie szytwniak.

Zapewne nigdy nie zdarzyło się Tobie jechać leśną wyboistą drogą, więc
nie wiesz o czym piszesz.

Huh? A skąd Ty wiesz gdzie Coaster jeździł?

No i z korzyścią dla stawów, które nie muszą przejmować pełnego
impetu uderzenia koła

Kto Ci takich bzdur naopowiadal? Stawy w zadnym wypadku nie maja
"przejmowac impetu'.

Sugerujesz, że moje obolałe od przejmowania nie amortyzowanych
obciążeń nadgarstki opowiadałmy mi bzdury? Ciekawe... jasnowidz czy ki
diabeł?

Chodzi o to, że jeździ się na lekko ugiętych kolanach i łokciach. Wierz
lub nie, na prawidłowo dopasowanym rowerze jest to dość naturalne.

A Twoje nadgarstki - cóş, wiesz na ile dzikich sposobów moşna sobie
ustawić kierownicę i jakie dramatyczne skutki to wywołuje? A te
wszystkie rodzaje kierownic, materiałów, chwytów, pozycji... ech.

w nierówność przy dużej prędkości, tylko złagodzone
muśnięcie. Amortyzacja zdecydowanie korzystnie wpływa na stawy.

Alez oczywiscie, ze mozna/trzeba uzywac amortyzacji, jezeli sie nie
potrafi jezdzic prawidlowo na sztywniaku.

Och, czyli wszyscy, których spotkałem w górach na fullach czy
hardtailach, to ludzie nie umiejący jeĹşdzić na sztywniaku?  Cóş za
autorytarna wypowiedź. Wiem, wróćmy do korzeni. Ludzie nie umiejący
jeździć na ostrym kole bez przedniego hamulca, po prostu nie umieją
jeździć na rowerze. :)

Coś w tym jest...

--
Śmierć Google Groups, śmierć bramkom www-news.

Data: 2011-06-21 12:38:43
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 12:17:37 +0200, Krzyś Cierpiętnik napisał(a):

Korban wrote:

Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):

Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy. Co do 4L, to
uzywam glownie twardych, skorzanych siodel bez amortyzacji i jest mi
na nich _bardzo_ wygodnie i komfortowo (siodlo w rowerze wbrew
pozorom nie sluzy do biernego siedzenia). Rece? Nidy nie mailem
problemow z rekoma, nadgarstkami itp. Na prowdzenie roweru tez nie
narzekam - IMHO lepiej prowadzi sie szytwniak.

Zapewne nigdy nie zdarzyło się Tobie jechać leśną wyboistą drogą, więc
nie wiesz o czym piszesz.

Huh? A skąd Ty wiesz gdzie Coaster jeździł?

Hm... pisze tak jakby tam nie jeździł. ;)

No i z korzyścią dla stawów, które nie muszą przejmować pełnego
impetu uderzenia koła

Kto Ci takich bzdur naopowiadal? Stawy w zadnym wypadku nie maja
"przejmowac impetu'.

Sugerujesz, że moje obolałe od przejmowania nie amortyzowanych
obciążeń nadgarstki opowiadałmy mi bzdury? Ciekawe... jasnowidz czy ki
diabeł?

Chodzi o to, że jeździ się na lekko ugiętych kolanach i łokciach. Wierz
lub nie, na prawidłowo dopasowanym rowerze jest to dość naturalne.

O, nie wiedziałem, poważnie? ;)
Na fullu mogę, jadąc nawet po dużych wertepach, stale pedałować, czyli
utrzymywać żądaną prędkość. Na sztywniaku taki numer nie przejdzie, bo po
prostu cały rower trzęsie się na wybojach. Lekkie uginanie kolan i łokci
nie wiele tu pomoże.
A Twoje nadgarstki - cóż, wiesz na ile dzikich sposobów można sobie
ustawić kierownicę i jakie dramatyczne skutki to wywołuje? A te
wszystkie rodzaje kierownic, materiałów, chwytów, pozycji... ech.

Nie wiem, rogi przykręciłem sobie do kierownicy dla picu, lansuję się. ;)

Mirek

Data: 2011-06-21 14:26:13
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 12:38 PM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 12:17:37 +0200, Krzyś Cierpiętnik napisał(a):

Korban wrote:

Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):

Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy. Co do 4L, to
uzywam glownie twardych, skorzanych siodel bez amortyzacji i jest mi
na nich _bardzo_ wygodnie i komfortowo (siodlo w rowerze wbrew
pozorom nie sluzy do biernego siedzenia). Rece? Nidy nie mailem
problemow z rekoma, nadgarstkami itp. Na prowdzenie roweru tez nie
narzekam - IMHO lepiej prowadzi sie szytwniak.

Zapewne nigdy nie zdarzyło się Tobie jechać leśną wyboistą drogą, więc
nie wiesz o czym piszesz.

Huh? A skąd Ty wiesz gdzie Coaster jeździł?

Hm... pisze tak jakby tam nie jeździł. ;)

Podaj przyklad jak sie pisze 'jakby sie jezdzilo'.


No i z korzyścią dla stawów, które nie muszą przejmować pełnego
impetu uderzenia koła

Kto Ci takich bzdur naopowiadal? Stawy w zadnym wypadku nie maja
"przejmowac impetu'.

Sugerujesz, że moje obolałe od przejmowania nie amortyzowanych
obciążeń nadgarstki opowiadałmy mi bzdury? Ciekawe... jasnowidz czy ki
diabeł?

Chodzi o to, że jeździ się na lekko ugiętych kolanach i łokciach. Wierz
lub nie, na prawidłowo dopasowanym rowerze jest to dość naturalne.

O, nie wiedziałem, poważnie? ;)

Absolutnie _powaznie_ :-P

Na fullu mogę, jadąc nawet po dużych wertepach, stale pedałować, czyli
utrzymywać żądaną prędkość. Na sztywniaku taki numer nie przejdzie, bo po
prostu cały rower trzęsie się na wybojach. Lekkie uginanie kolan i łokci
nie wiele tu pomoże.

No to Ty masz jakis problem. ;-)


A Twoje nadgarstki - cóż, wiesz na ile dzikich sposobów można sobie
ustawić kierownicę i jakie dramatyczne skutki to wywołuje? A te
wszystkie rodzaje kierownic, materiałów, chwytów, pozycji... ech.

Nie wiem, rogi przykręciłem sobie do kierownicy dla picu, lansuję się. ;)

O! I teraz mowisz do rzeczy! ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 14:56:06
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 14:26:13 +0200, Coaster napisał(a):

On 6/21/11 12:38 PM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 12:17:37 +0200, Krzyś Cierpiętnik napisał(a):

Korban wrote:

Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):

Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy. Co do 4L, to
uzywam glownie twardych, skorzanych siodel bez amortyzacji i jest mi
na nich _bardzo_ wygodnie i komfortowo (siodlo w rowerze wbrew
pozorom nie sluzy do biernego siedzenia). Rece? Nidy nie mailem
problemow z rekoma, nadgarstkami itp. Na prowdzenie roweru tez nie
narzekam - IMHO lepiej prowadzi sie szytwniak.

Zapewne nigdy nie zdarzyło się Tobie jechać leśną wyboistą drogą, więc
nie wiesz o czym piszesz.

Huh? A skąd Ty wiesz gdzie Coaster jeździł?

Hm... pisze tak jakby tam nie jeździł. ;)

Podaj przyklad jak sie pisze 'jakby sie jezdzilo'.

Literuję: "JAKBY SIĘ JEŹDZIŁO" ;P

Jeżdżę leśnymi wyboistymi drogami, więc nie zapieram się rękoma i nogami,
że amortyzacja jest zbędna. Ale jak ktoś lubi... to czemu nie, można i bez.
Fordem model T też można dziś jeździć, nikt nie broni. :)

Na fullu mogę, jadąc nawet po dużych wertepach, stale pedałować, czyli
utrzymywać żądaną prędkość. Na sztywniaku taki numer nie przejdzie, bo po
prostu cały rower trzęsie się na wybojach. Lekkie uginanie kolan i łokci
nie wiele tu pomoże.

No to Ty masz jakis problem. ;-)

Mam, nie potrafię pedałować na sztywniaku przy 30 km/h w momencie jazdy po
sporych wertepach. Jestem jak ten trzmiel, nie umiem jeździć na rowerze,
ale o tym nie wiem, więc jeżdżę ;P.

Data: 2011-06-21 13:07:02
Autor: Ryszard Mikke
[OT] Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Korban <dzikoludek_borowy@onet.pl> napisał(a):
Fordem model T też można dziś jeździć, nikt nie broni. :)

Rozumiem, ze nie probowales?

Bo znalazloby sie paru takich, co zabraniaja.
Przynajmniej na drogach publicznych.

rmikke

--


Data: 2011-06-21 15:14:33
Autor: Korban
[OT] Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 13:07:02 +0000 (UTC), Ryszard Mikke napisał(a):

Korban <dzikoludek_borowy@onet.pl> napisał(a):
Fordem model T też można dziś jeździć, nikt nie broni. :)

Rozumiem, ze nie probowales?

Bo znalazloby sie paru takich, co zabraniaja.
Przynajmniej na drogach publicznych.

rmikke

To żółta rejestracja nie załatwia sprawy? Mirek

Data: 2011-06-21 13:33:50
Autor: Ryszard Mikke
[OT] Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Korban <dzikoludek_borowy@onet.pl> napisał(a):
Dnia Tue, 21 Jun 2011 13:07:02 +0000 (UTC), Ryszard Mikke napisał(a):

> Korban <dzikoludek_borowy@onet.pl> napisał(a): > >> Fordem model T też można dziś jeździć, nikt nie broni. :)
> > Rozumiem, ze nie probowales?
> > Bo znalazloby sie paru takich, co zabraniaja.
> Przynajmniej na drogach publicznych.

To żółta rejestracja nie załatwia sprawy?

A wiesz, ze nie jestem pewien...

Wydaje mi sie, ze gdyby zalatwiala, to widywalbym samochody na zoltej
rejestracji troche czesciej, a nie tylko jak wioza pare mloda do slubu.

rmikke

--


Data: 2011-06-21 13:54:33
Autor: Olgierd
[OT] Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 13:33:50 +0000, Ryszard Mikke napisał(a):

widywalbym samochody na zoltej
rejestracji troche czesciej, a nie tylko jak wioza pare mloda do slubu

To jest też kwestia kosztów takiej przyjemności -- szkoda się tłuc tym na co dzień. Różne Porsche też nie bez kozery mają najniższe przebiegi.

--
:-) Olgierd
Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl

Data: 2011-06-21 18:57:09
Autor: Korban
[OT] Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 13:54:33 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):

Dnia Tue, 21 Jun 2011 13:33:50 +0000, Ryszard Mikke napisał(a):

widywalbym samochody na zoltej
rejestracji troche czesciej, a nie tylko jak wioza pare mloda do slubu

To jest też kwestia kosztów takiej przyjemności -- szkoda się tłuc tym na co dzień. Różne Porsche też nie bez kozery mają najniższe przebiegi.

Kpiarze z Top Gear kupili porsche 928 w stanie kompletnego zajeżdżenia. A
to nie było porsche dla ubogich. Ale to już zupełny OT i NTG

Mirek

Data: 2011-06-21 15:53:23
Autor: Mariusz Kruk
[OT] Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Ryszard Mikke"
Wydaje mi sie, ze gdyby zalatwiala, to widywalbym samochody na zoltej
rejestracji troche czesciej, a nie tylko jak wioza pare mloda do slubu.

Wiesz, samochód ma to do siebie, że się zużywa. Jak się komuś już chce
bawić w zabytkowanie, to nie jeździ nim zwykle do pracy. Zwykle. Bo
zdarzało mi się widywać np. trzydziestoletnie mercedesy regularnie w tym
samym miejscu (coupe, więc raczej kiepsko na ślub).

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- /
|  Kruk@epsilon.eu.org   | http://www.nieruchomosci.pl/mieszkanie,38804171
| http://epsilon.eu.org/ |
/-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2011-06-22 17:00:00
Autor: Coaster
[OT] Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 3:33 PM, Ryszard Mikke wrote:
Korban<dzikoludek_borowy@onet.pl>  napisał(a):

Dnia Tue, 21 Jun 2011 13:07:02 +0000 (UTC), Ryszard Mikke napisał(a):

Korban<dzikoludek_borowy@onet.pl>  napisał(a):

Fordem model T też można dziś jeździć, nikt nie broni. :)

Rozumiem, ze nie probowales?

Bo znalazloby sie paru takich, co zabraniaja.
Przynajmniej na drogach publicznych.

To żółta rejestracja nie załatwia sprawy?

A wiesz, ze nie jestem pewien...

Wydaje mi sie, ze gdyby zalatwiala, to widywalbym samochody na zoltej
rejestracji troche czesciej, a nie tylko jak wioza pare mloda do slubu.

No to wynika z powyszego, ze jednak nie wiesz :-P

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-22 12:10:18
Autor: Coaster
[OT] Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 3:07 PM, Ryszard Mikke wrote:
Korban<dzikoludek_borowy@onet.pl>  napisał(a):

Fordem model T też można dziś jeździć, nikt nie broni. :)

Rozumiem, ze nie probowales?

Bo znalazloby sie paru takich, co zabraniaja.
Przynajmniej na drogach publicznych.

To ciekawe - podaj, kto zabrania jezdzic zarejestrowanym 'zabytkiem motoryzacji' (zolte tablice). Osobiscie nie slyszalem o takim szczegolowycm ograniczeniu.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-22 12:07:56
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 2:56 PM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 14:26:13 +0200, Coaster napisał(a):

On 6/21/11 12:38 PM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 12:17:37 +0200, Krzyś Cierpiętnik napisał(a):

Korban wrote:

Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):

Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy. Co do 4L, to
uzywam glownie twardych, skorzanych siodel bez amortyzacji i jest mi
na nich _bardzo_ wygodnie i komfortowo (siodlo w rowerze wbrew
pozorom nie sluzy do biernego siedzenia). Rece? Nidy nie mailem
problemow z rekoma, nadgarstkami itp. Na prowdzenie roweru tez nie
narzekam - IMHO lepiej prowadzi sie szytwniak.

Zapewne nigdy nie zdarzyło się Tobie jechać leśną wyboistą drogą, więc
nie wiesz o czym piszesz.

Huh? A skąd Ty wiesz gdzie Coaster jeździł?

Hm... pisze tak jakby tam nie jeździł. ;)

Podaj przyklad jak sie pisze 'jakby sie jezdzilo'.

Literuję: "JAKBY SIĘ JEŹDZIŁO" ;P

Siadaj, dwója - nie zrozumiales tematu! :-P


Jeżdżę leśnymi wyboistymi drogami, więc nie zapieram się rękoma i nogami,
że amortyzacja jest zbędna.

Alez cala Twoja wypowiedz ma na celu _'napieranie'_ na amortyzacje.

Ale jak ktoś lubi... to czemu nie, można i bez.

Masz zaburzone proporcje - nie czasem tylko czesto i w wiekszosci ludzie jezdza bez amortyzacji.

Fordem model T też można dziś jeździć, nikt nie broni. :)

Oczywiscie, ze mozna. Fordem T mozna nawet jezdzic bez pasow bezpieczenstwa, swiatel stopu itp. Ale rowery bez zawieszenia w przeciwienstwie do Forda T sa produkowane wspolczesnie.


Na fullu mogę, jadąc nawet po dużych wertepach, stale pedałować, czyli
utrzymywać żądaną prędkość. Na sztywniaku taki numer nie przejdzie, bo po
prostu cały rower trzęsie się na wybojach. Lekkie uginanie kolan i łokci
nie wiele tu pomoże.

No to Ty masz jakis problem. ;-)

Mam, nie potrafię pedałować na sztywniaku przy 30 km/h w momencie jazdy po
sporych wertepach. Jestem jak ten trzmiel, nie umiem jeździć na rowerze,
ale o tym nie wiem, więc jeżdżę ;P.

Koniecznie wrzuc film, jak podrozujesz po 'sporych wertepach' 30 km/h. Chetnie wszyscy obejrza.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-22 12:33:08
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Wed, 22 Jun 2011 12:07:56 +0200, Coaster napisał(a):



Jeżdżę leśnymi wyboistymi drogami, więc nie zapieram się rękoma i nogami,
że amortyzacja jest zbędna.

Alez cala Twoja wypowiedz ma na celu _'napieranie'_ na amortyzacje.

Ale jak ktoś lubi... to czemu nie, można i bez.

Masz zaburzone proporcje - nie czasem tylko czesto i w wiekszosci ludzie jezdza bez amortyzacji.

W innym poście napisałem o pewnej przeszkodzie w postaci _ceny_.

Fordem model T też można dziś jeździć, nikt nie broni. :)

Oczywiscie, ze mozna. Fordem T mozna nawet jezdzic bez pasow bezpieczenstwa, swiatel stopu itp. Ale rowery bez zawieszenia w przeciwienstwie do Forda T sa produkowane wspolczesnie.

Hm... niech zgadnę, w przypadku samochodów, te elementy to efekt przepisów.
W przypadku rowerów, brak zawieszenia to cena. Poza tym jaki procent
rowerzystów wybiera się w trasy dłuższe, niż do pracy czy po bułki, które
by pozwalały w pełni docenić korzyści z takich czy innych rozwiązań?
Przypuszczam, że bardzo niewielki.
Na fullu mogę, jadąc nawet po dużych wertepach, stale pedałować, czyli
utrzymywać żądaną prędkość. Na sztywniaku taki numer nie przejdzie, bo po
prostu cały rower trzęsie się na wybojach. Lekkie uginanie kolan i łokci
nie wiele tu pomoże.

No to Ty masz jakis problem. ;-)

Mam, nie potrafię pedałować na sztywniaku przy 30 km/h w momencie jazdy po
sporych wertepach. Jestem jak ten trzmiel, nie umiem jeździć na rowerze,
ale o tym nie wiem, więc jeżdżę ;P.

Koniecznie wrzuc film, jak podrozujesz po 'sporych wertepach' 30 km/h. Chetnie wszyscy obejrza.

Chętnie, zasponsorujesz kamerę na kask? :D

Na zakończenie, mój kumpel miłośnik jazdy po szosie, robiący wiele tys.
kilometrów w ciągu roku, kiedy kupował nowy rower (trekking), wybrał sprzęt
z amortyzatorem z przodu i amortyzowaną sztycą (wcześniej jeździł na
sprzęcie tego pozbawionym) i chwali sobie te dodatki. Czyli docenił wygodę
tego rozwiązania. I jeżeli ktoś ma ochotę jeździć na sztywnym, bo nie odczuwa potrzeby
posiadania amortyzacji, to jego sprawa, to wolny kraj. Kończę krucjatę :)
EOT

Mirek

Data: 2011-07-01 17:00:31
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/22/11 12:33 PM, Korban wrote:
Dnia Wed, 22 Jun 2011 12:07:56 +0200, Coaster napisał(a):



Jeżdżę leśnymi wyboistymi drogami, więc nie zapieram się rękoma i nogami,
że amortyzacja jest zbędna.

Alez cala Twoja wypowiedz ma na celu _'napieranie'_ na amortyzacje.

Ale jak ktoś lubi... to czemu nie, można i bez.

Masz zaburzone proporcje - nie czasem tylko czesto i w wiekszosci ludzie
jezdza bez amortyzacji.

W innym poście napisałem o pewnej przeszkodzie w postaci _ceny_.

Ktorej to przeszkodzie _sam_ przyznales kolosalne znaczenie. Otoz cena nie zawsze gra role, ktora jej wyznaczyles. Ludzie kupuja nieamortyzowane rowery, ktore sa drozsze niz te z pelna amortyzacja.


Fordem model T też można dziś jeździć, nikt nie broni. :)

Oczywiscie, ze mozna. Fordem T mozna nawet jezdzic bez pasow
bezpieczenstwa, swiatel stopu itp. Ale rowery bez zawieszenia w
przeciwienstwie do Forda T sa produkowane wspolczesnie.

Hm... niech zgadnę, w przypadku samochodów, te elementy to efekt przepisów.

Hmm, ktore 'elementy' masz na mysli? Prawo nie dziala wstecz. Przykladowo - jezeli kupiles samochod w 1970 roku i nie posadal on pasow bezpieczenstwa na tylnym siedzeniu nie masz obowiazku ich montowac. Mozesz jezdzic bez nich. A jezeli masz zabytkowe auto, ktore nie mialo oryginalnie pasow, w ktorym zaintalowanie ich zmieni/umniejszy zabytkowy charakter pojazdu - jezdzisz bez nich - nie ma bezwzglednego nakazu obejmujacego absolutnie wszystkie pojazdy.
Sam dales przyklad Forda-T - kontra wspolczesne rowery bez 'wspomagania' a teraz marudzisz, ze tu sprawa przepisow a tu kwestia ceny - wybrales zly przyklad do porowania. Trzeba sie bylo bardziej postarac. ;-P

W przypadku rowerów, brak zawieszenia to cena.

IMHO to jest Twoje 'wishful thinking'. To nie dziala w tak prymitywny sposob. ;-)

Poza tym jaki procent rowerzystów wybiera się w trasy dłuższe, niż do pracy czy po bułki,

W kwesti ceny - po bulki najtaniej jest udac sie 'per pedes'.

które by pozwalały w pełni docenić korzyści z takich czy innych rozwiązań?
Przypuszczam, że bardzo niewielki.

Jednak choc wcale nie potrzebuja takich rozwiazan, chcesz im wmowic, ze   potrzebuja czegos, czego - jak wynika z tego, co sam napisales - wcale nie potrzebuja. ;-P

Dwie osoby rozmawiaja o praktycznym obuwiu ogolnego uzytku.
M: "Zastanawiam sie jakie sobie kupic buty. Chodze glownie po plaskim, w miescie, troche po lesie, jakies gorki itp. bez hardkorowego zaciecia"
G: "Mowie Ci, ze na miasto i teren najlepsze sa dobre skorzane polbuty. Wystrczaja w zupelnosci - sa uniwersalne, wygodne - daleko w nich zajdzesz"
H: "Jezeli o mnie chodzi, to w takim terenie trampki wystarczaja mi w zupelnosci."
Przysluchujacy sie dyskusji Korban zabiera glos.
Korban: "Mowie wam, ze w gory nalezy zalozyc masywne buty z cholewami, dodatkowo stuptuty, koniecznie wodoodporne, czekan tez nie zaszkodzi. No i te - raki - koniecznie musisz miec raki! Mowie wam, ze w gorach bez rakow ani rusz!"
:-P

Na fullu mogę, jadąc nawet po dużych wertepach, stale pedałować, czyli
utrzymywać żądaną prędkość. Na sztywniaku taki numer nie przejdzie, bo po
prostu cały rower trzęsie się na wybojach. Lekkie uginanie kolan i łokci
nie wiele tu pomoże.

No to Ty masz jakis problem. ;-)

Mam, nie potrafię pedałować na sztywniaku przy 30 km/h w momencie jazdy po
sporych wertepach. Jestem jak ten trzmiel, nie umiem jeździć na rowerze,
ale o tym nie wiem, więc jeżdżę ;P.

Koniecznie wrzuc film, jak podrozujesz po 'sporych wertepach' 30 km/h.
Chetnie wszyscy obejrza.

Chętnie, zasponsorujesz kamerę na kask? :D

Ani mi to w glowie. Trzeba bylo pomyslec wczesniej - i nie wydawac wszystkich pieniedzy na zawieszenie, to na kamere by starczylo. :-P


Na zakończenie, mój kumpel miłośnik jazdy po szosie, robiący wiele tys.
kilometrów w ciągu roku, kiedy kupował nowy rower (trekking), wybrał sprzęt
z amortyzatorem z przodu i amortyzowaną sztycą (wcześniej jeździł na
sprzęcie tego pozbawionym) i chwali sobie te dodatki.

Starosc - nie radosc. Znam ludzi, ktorych ogarnia przerazenie na sama mysl o tym, ze mozna w czasie deszczu chodzic bez parasola.

Czyli docenił wygodę tego rozwiązania.

Maszynke do krojenia chleba i obierania jablek tez juz ma? ;-)

I jeżeli ktoś ma ochotę jeździć na sztywnym, bo nie odczuwa potrzeby
posiadania amortyzacji, to jego sprawa, to wolny kraj.

O, naprawde? Laskawie pozwalasz? :-P

Kończę krucjatę :)

Slowo honoru?

EOT

PU (paziwiom - uwidim)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-07-04 11:36:57
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Fri, 01 Jul 2011 17:00:31 +0200, Coaster napisał(a):


W innym poście napisałem o pewnej przeszkodzie w postaci _ceny_.

Ktorej to przeszkodzie _sam_ przyznales kolosalne znaczenie. Otoz cena nie zawsze gra role, ktora jej wyznaczyles. Ludzie kupuja nieamortyzowane rowery, ktore sa drozsze niz te z pelna amortyzacja.

Znajdź fulla, który będzie tańszy od sztywniaka tej samej firmy. Warunek:
ta sama technologia ramy i osprzęt.

Fordem model T też można dziś jeździć, nikt nie broni. :)

Oczywiscie, ze mozna. Fordem T mozna nawet jezdzic bez pasow
bezpieczenstwa, swiatel stopu itp. Ale rowery bez zawieszenia w
przeciwienstwie do Forda T sa produkowane wspolczesnie.

Hm... niech zgadnę, w przypadku samochodów, te elementy to efekt przepisów.

Hmm, ktore 'elementy' masz na mysli? Prawo nie dziala wstecz. Przykladowo - jezeli kupiles samochod w 1970 roku i nie posadal on pasow bezpieczenstwa na tylnym siedzeniu nie masz obowiazku ich montowac. Mozesz jezdzic bez nich. A jezeli masz zabytkowe auto, ktore nie mialo oryginalnie pasow, w ktorym zaintalowanie ich zmieni/umniejszy zabytkowy charakter pojazdu - jezdzisz bez nich - nie ma bezwzglednego nakazu obejmujacego absolutnie wszystkie pojazdy.
Sam dales przyklad Forda-T - kontra wspolczesne rowery bez 'wspomagania' a teraz marudzisz, ze tu sprawa przepisow a tu kwestia ceny - wybrales zly przyklad do porowania. Trzeba sie bylo bardziej postarac. ;-P

Nic nie zrozumiałeś. Przepisy dotyczą obecnie produkowanych samochodów.
Dziś nie można wyprodukować i wprowadzić do sprzedaży samochodów bez pasów
bezpieczeństwa i poduszek powietrznych. Gdyby takich przepisów nie było,
dalej produkowano by samochody reprezentujące poziom bezpieczeństwa Forda
T.

Ty tak naprawdę, czy dla jaj? :D


W przypadku rowerów, brak zawieszenia to cena.

IMHO to jest Twoje 'wishful thinking'. To nie dziala w tak prymitywny sposob. ;-)

Niestety rynek działa w bardzo prymitywny sposób. Jak coś jest tanie,
wygodne i nie wymaga nakładów finansowych w utrzymaniu, to cieszy się
popytem. Fulle nie są tanie w zakupie i nie są też tanie w utrzymaniu, no
ciężko do nich przyczepić porządny bagażnik na zakupy :). Więc nie ma na
nie dużego popytu.

Poza tym jaki procent rowerzystów wybiera się w trasy dłuższe, niż do pracy czy po bułki,

W kwesti ceny - po bulki najtaniej jest udac sie 'per pedes'.

które by pozwalały w pełni docenić korzyści z takich czy innych rozwiązań?
Przypuszczam, że bardzo niewielki.

Jednak choc wcale nie potrzebuja takich rozwiazan, chcesz im wmowic, ze   potrzebuja czegos, czego - jak wynika z tego, co sam napisales - wcale nie potrzebuja. ;-P

I vice versa.
 
Dwie osoby rozmawiaja o praktycznym obuwiu ogolnego uzytku.
M: "Zastanawiam sie jakie sobie kupic buty. Chodze glownie po plaskim, w miescie, troche po lesie, jakies gorki itp. bez hardkorowego zaciecia"
G: "Mowie Ci, ze na miasto i teren najlepsze sa dobre skorzane polbuty. Wystrczaja w zupelnosci - sa uniwersalne, wygodne - daleko w nich zajdzesz"
H: "Jezeli o mnie chodzi, to w takim terenie trampki wystarczaja mi w zupelnosci."
Przysluchujacy sie dyskusji Korban zabiera glos.
Korban: "Mowie wam, ze w gory nalezy zalozyc masywne buty z cholewami, dodatkowo stuptuty, koniecznie wodoodporne, czekan tez nie zaszkodzi. No i te - raki - koniecznie musisz miec raki! Mowie wam, ze w gorach bez rakow ani rusz!"
:-P

Kilka postów wcześniej napisałem, co wg mnie może sobie kupić wątkotwórca.
Coś się tak uczepił uczepił mojego wcześniejszego niefortunnego wpisu.

Na fullu mogę, jadąc nawet po dużych wertepach, stale pedałować, czyli
utrzymywać żądaną prędkość. Na sztywniaku taki numer nie przejdzie, bo po
prostu cały rower trzęsie się na wybojach. Lekkie uginanie kolan i łokci
nie wiele tu pomoże.

No to Ty masz jakis problem. ;-)

Mam, nie potrafię pedałować na sztywniaku przy 30 km/h w momencie jazdy po
sporych wertepach. Jestem jak ten trzmiel, nie umiem jeździć na rowerze,
ale o tym nie wiem, więc jeżdżę ;P.

Koniecznie wrzuc film, jak podrozujesz po 'sporych wertepach' 30 km/h.
Chetnie wszyscy obejrza.

Chętnie, zasponsorujesz kamerę na kask? :D

Ani mi to w glowie. Trzeba bylo pomyslec wczesniej - i nie wydawac wszystkich pieniedzy na zawieszenie, to na kamere by starczylo. :-P

Nigdy nie odczuwałem potrzeby jej posiadania, bo nie musiałem niczego
udowadniać. :-P
Jak mawiała moja babcia: za tanie pieniądze psy mięso jedzą. :-p

Na zakończenie, mój kumpel miłośnik jazdy po szosie, robiący wiele tys.
kilometrów w ciągu roku, kiedy kupował nowy rower (trekking), wybrał sprzęt
z amortyzatorem z przodu i amortyzowaną sztycą (wcześniej jeździł na
sprzęcie tego pozbawionym) i chwali sobie te dodatki.

Starosc - nie radosc. Znam ludzi, ktorych ogarnia przerazenie na sama mysl o tym, ze mozna w czasie deszczu chodzic bez parasola.

Właśnie poznałem człowieka, którego ogarnia przerażenie na samą myśl o
jeździe fullem. :p
 
Czyli docenił wygodę tego rozwiązania.

Maszynke do krojenia chleba i obierania jablek tez juz ma? ;-)

Wiem, wiem, odkurzacz, pralka automatyczna i lodówka, to przejaw lanserstwa
i snobizmu. Wróćmy do balii i szarego mydła, wykopmy sobie na podwórku
przed blokiem ziemiankę z lodem i sprzątajmy tylko miotłą.

Rozumiem, że mieszkasz pod lasem we własnoręcznie zbudowanym domu z bali
drzew, które sam ściąłeś siekierą, oświetlasz ten dom za pomocą
własnoręcznie wykonanych kaganków, a tłuszcz do nich wytapiasz z
własnoręcznie upolowanych zwierząt. :-p

I jeżeli ktoś ma ochotę jeździć na sztywnym, bo nie odczuwa potrzeby
posiadania amortyzacji, to jego sprawa, to wolny kraj.

O, naprawde? Laskawie pozwalasz? :-P

Nie, rozkazuję, zarządzam, wydaję dyrektywę :-p

Kończę krucjatę :)

Slowo honoru?

EOT

PU (paziwiom - uwidim)

Zaczyna być zabawnie :P

Data: 2011-07-04 10:27:36
Autor: Ryszard Mikke
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Korban <dzikoludek_borowy@onet.pl> napisał(a):
Dnia Fri, 01 Jul 2011 17:00:31 +0200, Coaster napisał(a):


>> W innym poście napisałem o pewnej przeszkodzie w postaci _ceny_.
> > Ktorej to przeszkodzie _sam_ przyznales kolosalne znaczenie. Otoz cena > nie zawsze gra role, ktora jej wyznaczyles. Ludzie kupuja > nieamortyzowane rowery, ktore sa drozsze niz te z pelna amortyzacja.

Znajdź fulla, który będzie tańszy od sztywniaka tej samej firmy. Warunek:
ta sama technologia ramy i osprzęt.

Nie wiem, co rozumiesz przez "technologie ramy". Damper tez ma byc tak samo
umocowany?

--
rmikke

--


Data: 2011-07-04 12:39:12
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Mon, 4 Jul 2011 10:27:36 +0000 (UTC), Ryszard Mikke napisał(a):



Znajdź fulla, który będzie tańszy od sztywniaka tej samej firmy. Warunek:
ta sama technologia ramy i osprzęt.

Nie wiem, co rozumiesz przez "technologie ramy". Damper tez ma byc tak samo
umocowany?

Miałem na myśli materiały.

Mirek

Data: 2011-07-04 11:49:27
Autor: Fabian
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 04.07.2011 11:36, Korban wrote:
Dziś nie można wyprodukować i wprowadzić do sprzedaży samochodów bez pasów
bezpieczeństwa i poduszek powietrznych. Gdyby takich przepisów nie było,

Poduszek? Nie zapędziłeś się przypadkiem?

Fabian.

Data: 2011-07-04 10:04:13
Autor: Olgierd
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Mon, 04 Jul 2011 11:49:27 +0200, Fabian napisał(a):

Dziś nie można wyprodukować i wprowadzić do sprzedaży samochodów bez
pasów bezpieczeństwa i poduszek powietrznych. Gdyby takich przepisów
nie było,

Poduszek? Nie zapędziłeś się przypadkiem?

Tak, plus system awaryjnego hamowania i światła do jazdy dziennej, a za 3 lata ESP.

--
:-) Olgierd
Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl

Data: 2011-06-21 14:16:20
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 12:17 PM, Krzyś Cierpiętnik wrote:
Korban wrote:

Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):

Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy. Co do 4L, to
uzywam glownie twardych, skorzanych siodel bez amortyzacji i jest mi
na nich _bardzo_ wygodnie i komfortowo (siodlo w rowerze wbrew
pozorom nie sluzy do biernego siedzenia). Rece? Nidy nie mailem
problemow z rekoma, nadgarstkami itp. Na prowdzenie roweru tez nie
narzekam - IMHO lepiej prowadzi sie szytwniak.

Zapewne nigdy nie zdarzyło się Tobie jechać leśną wyboistą drogą, więc
nie wiesz o czym piszesz.

Huh? A skąd Ty wiesz gdzie Coaster jeździł?

Korban -> uczen czarnoksieznika? ;-)


No i z korzyścią dla stawów, które nie muszą przejmować pełnego
impetu uderzenia koła

Kto Ci takich bzdur naopowiadal? Stawy w zadnym wypadku nie maja
"przejmowac impetu'.

Sugerujesz, że moje obolałe od przejmowania nie amortyzowanych
obciążeń nadgarstki opowiadałmy mi bzdury? Ciekawe... jasnowidz czy ki
diabeł?

Chodzi o to, że jeździ się na lekko ugiętych kolanach i łokciach. Wierz
lub nie, na prawidłowo dopasowanym rowerze jest to dość naturalne.

Dokladnie - naturalne/machinalne.


A Twoje nadgarstki - cóş, wiesz na ile dzikich sposobów moşna sobie
ustawić kierownicę i jakie dramatyczne skutki to wywołuje? A te
wszystkie rodzaje kierownic, materiałów, chwytów, pozycji... ech.

Co prawda nie nadgarstkowy ale przyklad z zycia - pewna osoba zlamala palec dzgajac nim psa (w ramach reprymendy). ;-)


w nierówność przy dużej prędkości, tylko złagodzone
muśnięcie. Amortyzacja zdecydowanie korzystnie wpływa na stawy.

Alez oczywiscie, ze mozna/trzeba uzywac amortyzacji, jezeli sie nie
potrafi jezdzic prawidlowo na sztywniaku.

Och, czyli wszyscy, których spotkałem w górach na fullach czy
hardtailach, to ludzie nie umiejący jeĹşdzić na sztywniaku?  Cóş za
autorytarna wypowiedź. Wiem, wróćmy do korzeni. Ludzie nie umiejący
jeździć na ostrym kole bez przedniego hamulca, po prostu nie umieją
jeździć na rowerze. :)

Coś w tym jest...

"Sa rzeczy na niebie i ziemi, o ktorych sie fullom nie snilo."
;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 12:33:19
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 11:42 AM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):



Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy. Co do 4L, to uzywam
glownie twardych, skorzanych siodel bez amortyzacji i jest mi na nich
_bardzo_ wygodnie i komfortowo (siodlo w rowerze wbrew pozorom nie sluzy
do biernego siedzenia). Rece? Nidy nie mailem problemow z rekoma,
nadgarstkami itp. Na prowdzenie roweru tez nie narzekam - IMHO lepiej
prowadzi sie szytwniak.

Zapewne nigdy nie zdarzyło się Tobie jechać leśną wyboistą drogą, więc nie
wiesz o czym piszesz.

Ho, ho! Niedoszly jasnowidz :-P Owszem duzo jezdze 'lesnymi wyboistymi drogami'. Najlepsze sa szutrowe z 'tarka' po ciezszym sprzecie.
Ale generalnie staram sie omijac wyboje a nie w nie specjalnie celowac. ;-)


No i z korzyścią dla stawów, które nie muszą przejmować pełnego impetu uderzenia koła

Kto Ci takich bzdur naopowiadal? Stawy w zadnym wypadku nie maja
"przejmowac impetu'.

Sugerujesz, że moje obolałe od przejmowania nie amortyzowanych obciążeń
nadgarstki opowiadałmy mi bzdury?

Sugeruje zla technike jazdy, ktora zostala zlagodzona za pomoca amortyzacji. Stad taka roznica. Moze sciskales kierownice ze wszystkich sil i przez to zbyt obciazales nadgarstki? A moze Twoje nadgarstki sa male i delikatne? Osobiscie, pomimo wielu lat bezkompromisowej jazdy w kazdych warunkach na sztywnych sprzetach, nigdy nie mialem problemow z nadgarstakami.

Ciekawe... jasnowidz czy ki diabeł?

"Jasnowidztwem" to TY wykazales sie w pierwszym akapicie. ;-)


w nierówność przy dużej prędkości, tylko złagodzone muśnięcie. Amortyzacja
zdecydowanie korzystnie wpływa na stawy.

Alez oczywiscie, ze mozna/trzeba uzywac amortyzacji, jezeli sie nie
potrafi jezdzic prawidlowo na sztywniaku.
Och, czyli wszyscy, których spotkałem w górach na fullach czy hardtailach,
to ludzie nie umiejący jeździć na sztywniaku?

A skad niby ja mam o tym wiedziec? Trzeba sie bylo ich zapytac albo uzyc swego 'jasnowidzenia'. ;-). I skad nawet mam wiedziec ilu 'wszystkich' spotkales w gorach? Przez 'czarnowidztwo? OK sprobuje - "wszystkich trzech"? ;-)

Cóż za autorytarna wypowiedź. Wiem, wróćmy do korzeni.

LOL - caly czas zdecydowana wiekszosc rowerzystow jest 'u korzeni'. To, ze Tobie tylko wydaje sie, ze caly swiat przesiadl sie na fulle, to nie znaczy, ze tak jest naprawde (nie jest tak). Mniej autorytaryzmu ;-)

Ludzie nie umiejący jeździć na ostrym kole bez przedniego hamulca, po prostu nie umieją jeździć
na rowerze. :)

Ciekawe stwierdzenie. Ja bym raczej powiedzial, ze sa tacy ludzie, ktorzy nigdy nie naucza sie dobrze jezdzic na zadnym rowerze. Zaden full im nie pomoze (to nie o Tobie). Oczywiscie nawet nie musza chciec ale przesadne wychwalanie _ulatwienia_ jakim jest amortyzacja i sugerowanie, ze bez tych _ulatwien_ jazda na rowerze jest katorga, jest nieprawda. Takie myslenie pasuje do niesmiertelnego powiedzenia: "Im mniej talentu tym wiecej szprzetu". ;-)


PS. Juz w ktoryms watku, koronnym argumentem za amortyzacja w rowerze pzry normalnej jezdze _po_plaskim_ jest liczba rowerow z amortyzacja...   w gorach :-P


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 13:17:30
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 12:33:19 +0200, Coaster napisał(a):

On 6/21/11 11:42 AM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):



Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy. Co do 4L, to uzywam
glownie twardych, skorzanych siodel bez amortyzacji i jest mi na nich
_bardzo_ wygodnie i komfortowo (siodlo w rowerze wbrew pozorom nie sluzy
do biernego siedzenia). Rece? Nidy nie mailem problemow z rekoma,
nadgarstkami itp. Na prowdzenie roweru tez nie narzekam - IMHO lepiej
prowadzi sie szytwniak.

Zapewne nigdy nie zdarzyło się Tobie jechać leśną wyboistą drogą, więc nie
wiesz o czym piszesz.

Ho, ho! Niedoszly jasnowidz :-P Owszem duzo jezdze 'lesnymi wyboistymi drogami'. Najlepsze sa szutrowe z 'tarka' po ciezszym sprzecie.
Ale generalnie staram sie omijac wyboje a nie w nie specjalnie celowac. ;-)

Ja natomiast uwielbiam wjeżdżać we wszelkie wyboje. Normalnie jestem
nieszczęśliwy, gdy jest równo jak na stole. Czasem jest wybór między większą a mniejszą dziurą.  

No i z korzyścią dla stawów, które nie muszą przejmować pełnego impetu uderzenia koła

Kto Ci takich bzdur naopowiadal? Stawy w zadnym wypadku nie maja
"przejmowac impetu'.

Sugerujesz, że moje obolałe od przejmowania nie amortyzowanych obciążeń
nadgarstki opowiadałmy mi bzdury?

Sugeruje zla technike jazdy, ktora zostala zlagodzona za pomoca amortyzacji. Stad taka roznica. Moze sciskales kierownice ze wszystkich sil i przez to zbyt obciazales nadgarstki? A moze Twoje nadgarstki sa male i delikatne? Osobiscie, pomimo wielu lat bezkompromisowej jazdy w kazdych warunkach na sztywnych sprzetach, nigdy nie mialem problemow z nadgarstakami.
Nie ściskam kierownicy z wszystkim sił, ale faktycznie jestem z tych
drobnokościstych, w stosunku do swojego wzrostu. Męskie zegarki w
większości są za wielkie na moją rękę, a bransolety muszę skracać do
minimum.
Ciekawe... jasnowidz czy ki diabeł?

"Jasnowidztwem" to TY wykazales sie w pierwszym akapicie. ;-)


w nierówność przy dużej prędkości, tylko złagodzone muśnięcie. Amortyzacja
zdecydowanie korzystnie wpływa na stawy.

Alez oczywiscie, ze mozna/trzeba uzywac amortyzacji, jezeli sie nie
potrafi jezdzic prawidlowo na sztywniaku.
Och, czyli wszyscy, których spotkałem w górach na fullach czy hardtailach,
to ludzie nie umiejący jeździć na sztywniaku?

A skad niby ja mam o tym wiedziec? Trzeba sie bylo ich zapytac albo uzyc swego 'jasnowidzenia'. ;-). I skad nawet mam wiedziec ilu 'wszystkich' spotkales w gorach? Przez 'czarnowidztwo? OK sprobuje - "wszystkich trzech"? ;-)

Cóż za autorytarna wypowiedź. Wiem, wróćmy do korzeni.

LOL - caly czas zdecydowana wiekszosc rowerzystow jest 'u korzeni'. To, ze Tobie tylko wydaje sie, ze caly swiat przesiadl sie na fulle, to nie znaczy, ze tak jest naprawde (nie jest tak). Mniej autorytaryzmu ;-)

W którym miejscu napisałem, że świat przesiadł się na fulle? Dostrzegam
zalety tego sprzętu wynikające z własnych doświadczeń. Ale dotyczy to
środowiska, do jazdy w którym zostały wymyślone. Zaś co do korzeni - rowerów pozbawionych przerzutek jest bardzo mało.
Przypuszczam, że gdyby pełna amortyzacja mieściła się w cenie taniej
przerzutki i do tego działała tak jak w rowerach za powiedzmy 10k zeta i do
tego była bezobsługowa, to większość rowerzystów odeszłaby od "korzeni".
Ludzie nie umiejący jeździć na ostrym kole bez przedniego hamulca, po prostu nie umieją jeździć
na rowerze. :)

Ciekawe stwierdzenie. Ja bym raczej powiedzial, ze sa tacy ludzie, ktorzy nigdy nie naucza sie dobrze jezdzic na zadnym rowerze. Zaden full im nie pomoze (to nie o Tobie). Oczywiscie nawet nie musza chciec ale przesadne wychwalanie _ulatwienia_ jakim jest amortyzacja i sugerowanie, ze bez tych _ulatwien_ jazda na rowerze jest katorga, jest nieprawda. Takie myslenie pasuje do niesmiertelnego powiedzenia: "Im mniej talentu tym wiecej szprzetu". ;-)

To była ironia.
Fulla wychwalam, ale dotyczy to konkretnych warunków terenowych. Jak
najbardziej dostrzegam jego wady. 
PS. Juz w ktoryms watku, koronnym argumentem za amortyzacja w rowerze pzry normalnej jezdze _po_plaskim_ jest liczba rowerow z amortyzacja...   w gorach :-P

Hm... zrobiłem OT jazdy fullem po płaskim. Jazda fullem po płaskim jest bez
sensu. Ale polskie drogi często zniechęcają do jazdy czymś _zupełnie_
pozbawionym amortyzacji. Mirek

Data: 2011-06-21 15:47:25
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 1:17 PM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 12:33:19 +0200, Coaster napisał(a):

On 6/21/11 11:42 AM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):



Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy. Co do 4L, to uzywam
glownie twardych, skorzanych siodel bez amortyzacji i jest mi na nich
_bardzo_ wygodnie i komfortowo (siodlo w rowerze wbrew pozorom nie sluzy
do biernego siedzenia). Rece? Nidy nie mailem problemow z rekoma,
nadgarstkami itp. Na prowdzenie roweru tez nie narzekam - IMHO lepiej
prowadzi sie szytwniak.

Zapewne nigdy nie zdarzyło się Tobie jechać leśną wyboistą drogą, więc nie
wiesz o czym piszesz.

Ho, ho! Niedoszly jasnowidz :-P Owszem duzo jezdze 'lesnymi wyboistymi
drogami'. Najlepsze sa szutrowe z 'tarka' po ciezszym sprzecie.
Ale generalnie staram sie omijac wyboje a nie w nie specjalnie celowac. ;-)

Ja natomiast uwielbiam wjeżdżać we wszelkie wyboje. Normalnie jestem
nieszczęśliwy, gdy jest równo jak na stole.

I na takiej podstawie wysnules wniosek, ze wszyscy tak maja postepowac?

Czasem jest wybór między większą a mniejszą dziurą


No i z korzyścią dla stawów, które nie muszą przejmować pełnego impetu uderzenia koła

Kto Ci takich bzdur naopowiadal? Stawy w zadnym wypadku nie maja
"przejmowac impetu'.

Sugerujesz, że moje obolałe od przejmowania nie amortyzowanych obciążeń
nadgarstki opowiadałmy mi bzdury?

Sugeruje zla technike jazdy, ktora zostala zlagodzona za pomoca
amortyzacji. Stad taka roznica. Moze sciskales kierownice ze wszystkich
sil i przez to zbyt obciazales nadgarstki? A moze Twoje nadgarstki sa
male i delikatne? Osobiscie, pomimo wielu lat bezkompromisowej jazdy w
kazdych warunkach na sztywnych sprzetach, nigdy nie mialem problemow z
nadgarstakami.
Nie ściskam kierownicy z wszystkim sił, ale faktycznie jestem z tych
drobnokościstych, w stosunku do swojego wzrostu. Męskie zegarki w
większości są za wielkie na moją rękę, a bransolety muszę skracać do
minimum.

Pewnie tu jest pies pogrzebany. Ja nosze czasem prawie 6 cm 'cebule' i jeszcze zostaje miejsce. ;-)


Ciekawe... jasnowidz czy ki diabeł?

"Jasnowidztwem" to TY wykazales sie w pierwszym akapicie. ;-)


w nierówność przy dużej prędkości, tylko złagodzone muśnięcie. Amortyzacja
zdecydowanie korzystnie wpływa na stawy.

Alez oczywiscie, ze mozna/trzeba uzywac amortyzacji, jezeli sie nie
potrafi jezdzic prawidlowo na sztywniaku.
Och, czyli wszyscy, których spotkałem w górach na fullach czy hardtailach,
to ludzie nie umiejący jeździć na sztywniaku?

A skad niby ja mam o tym wiedziec? Trzeba sie bylo ich zapytac albo uzyc
swego 'jasnowidzenia'. ;-). I skad nawet mam wiedziec ilu 'wszystkich'
spotkales w gorach? Przez 'czarnowidztwo? OK sprobuje - "wszystkich
trzech"? ;-)

Cóż za autorytarna wypowiedź. Wiem, wróćmy do korzeni.

LOL - caly czas zdecydowana wiekszosc rowerzystow jest 'u korzeni'. To,
ze Tobie tylko wydaje sie, ze caly swiat przesiadl sie na fulle, to nie
znaczy, ze tak jest naprawde (nie jest tak). Mniej autorytaryzmu ;-)

W którym miejscu napisałem, że świat przesiadł się na fulle?

W momencie, w ktorym przystapiles do krucjaty profullowej. ;-)

Dostrzegam zalety tego sprzętu wynikające z własnych doświadczeń.

Nikt nie neguje zalet zawieszenia. Chodzi o to, ze w normalnym uzytkowaniu roweru jest ono niekoniecznym dodatkiem.

Ale dotyczy to środowiska, do jazdy w którym zostały wymyślone.

Amortyzacja zostala wymyslona juz bardzo dawno a pojazdami w ktorych ja zastosowano nie byly rowery. I choc w rowerach zaczeto ja stosowac  juz dawno, rowery sie przed nia tak dlugo opieraly/opieraja bo przymus jej stosowania wogolnouzytkowym rowerze nie jest uzasadniony - 'sztywny' rower tak naprawde nie jest sztywny.

Zaś co do korzeni - rowerów pozbawionych przerzutek jest bardzo mało.

Przerzutki z amortyzacja?! I kto te rowery pozbawil przerzutek?

Przypuszczam, że gdyby pełna amortyzacja mieściła się w cenie taniej
przerzutki i do tego działała tak jak w rowerach za powiedzmy 10k zeta i do
tego była bezobsługowa, to większość rowerzystów odeszłaby od "korzeni".

Zbyt splycasz sprawe sprowadzajac ja do prostego racjonalizmu. Ilosc nie przechodzi tak latwo w jakosc.


Ludzie nie umiejący jeździć na ostrym kole bez przedniego hamulca, po prostu nie umieją jeździć
na rowerze. :)

Ciekawe stwierdzenie. Ja bym raczej powiedzial, ze sa tacy ludzie,
ktorzy nigdy nie naucza sie dobrze jezdzic na zadnym rowerze. Zaden full
im nie pomoze (to nie o Tobie). Oczywiscie nawet nie musza chciec ale
przesadne wychwalanie _ulatwienia_ jakim jest amortyzacja i sugerowanie,
ze bez tych _ulatwien_ jazda na rowerze jest katorga, jest nieprawda.
Takie myslenie pasuje do niesmiertelnego powiedzenia: "Im mniej talentu
tym wiecej szprzetu". ;-)

To była ironia.
Fulla wychwalam, ale dotyczy to konkretnych warunków terenowych.

Ale po co wychwalasz fulla komus, kto nie bedzie go uzywal w niszowych, gorkich warunkach?

Jak najbardziej dostrzegam jego wady.

:-)


PS. Juz w ktoryms watku, koronnym argumentem za amortyzacja w rowerze
pzry normalnej jezdze _po_plaskim_ jest liczba rowerow z amortyzacja...
   w gorach :-P

Hm... zrobiłem OT jazdy fullem po płaskim.

Co to jest OT? Masz na mysli Over Top Bar - OTB?

Jazda fullem po płaskim jest bez sensu.

W takim razie podwojnie bez sensu jest za nim optowac i go zachwalac komus, kto napisal: "z racji miejsca zamieszkania jezdze po plaskim".

Ale polskie drogi często zniechęcają do jazdy czymś _zupełnie_ pozbawionym amortyzacji.

Rower bez amortyzacji nie jest _zupelnie_ pozbawiony amortyzacji. Za amortyzacje czesciowo jest odpowiedzialna geometria, uksztaltowanie elementow no i oczywiscie 'jezdziec'. 'Rowerami' z kompletnie nieamortyzujaca rama byly np. 'kosciotluki':
http://www.ohtm.org/1868velocipede.html
Choc i to nie jest prawda, ze nie mialy amortyzacji bo mialy siodla, ktore wystarczajaca amortyzacje zapewnialy.

Tu masz fulla z lat 80-tych XIX wieku:
http://americanhistory.si.edu/ONTHEMOVE/img/media/xl/405.jpg

A tu dwa obrazki na temat 'innowacyjnosci' i 'oryginalnosci' wspolczesnych konstrukcji:
http://tinyurl.com/3dxctsc
http://tinyurl.com/3ow2a9h

P.S. Jak jezdzisz na fullu bez trzymanki? Dajesz rade brac lagodne zakrety 'no hands'?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-22 12:09:14
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 15:47:25 +0200, Coaster napisał(a):


Ja natomiast uwielbiam wjeżdżać we wszelkie wyboje. Normalnie jestem
nieszczęśliwy, gdy jest równo jak na stole.

I na takiej podstawie wysnules wniosek, ze wszyscy tak maja postepowac?

Zapomni człowiek ";-)" na końcu zdania i zaraz biorą go na śmiertelnie
poważnie.


Pewnie tu jest pies pogrzebany. Ja nosze czasem prawie 6 cm 'cebule' i jeszcze zostaje miejsce. ;-)

A ja nie lubię jak mi się zegarek obraca cyferblatem do dołu. Łatwiej go
wtedy uszkodzić.

W którym miejscu napisałem, że świat przesiadł się na fulle?

W momencie, w ktorym przystapiles do krucjaty profullowej. ;-)

"I nie ożenię się dopóki nie zetnę, za jednym zamachem, tym mieczem trzech
głów wyznawców sztywnych rowerów" czy jakoś tak ;)

Dostrzegam zalety tego sprzętu wynikające z własnych doświadczeń.

Nikt nie neguje zalet zawieszenia. Chodzi o to, ze w normalnym uzytkowaniu roweru jest ono niekoniecznym dodatkiem.

Ale dotyczy to środowiska, do jazdy w którym zostały wymyślone.

Amortyzacja zostala wymyslona juz bardzo dawno a pojazdami w ktorych ja zastosowano nie byly rowery. I choc w rowerach zaczeto ja stosowac  juz dawno, rowery sie przed nia tak dlugo opieraly/opieraja bo przymus jej stosowania wogolnouzytkowym rowerze nie jest uzasadniony - 'sztywny' rower tak naprawde nie jest sztywny.

Brak przymusu wynika z wysokiej ceny przyzwoitej amortyzacji. Moje
doświadczenia ze sztwnymi rowerami mówią mi coś zupełnie innego. Sztywny
rower jest bardzo sztywny, szczególnie gdy jedzie się nim po rozlazłej
kostce. Z oponami nabitymi na max. 

Przerzutki z amortyzacja?! I kto te rowery pozbawil przerzutek?

Przypuszczam, że gdyby pełna amortyzacja mieściła się w cenie taniej
przerzutki i do tego działała tak jak w rowerach za powiedzmy 10k zeta i do
tego była bezobsługowa, to większość rowerzystów odeszłaby od "korzeni".

Zbyt splycasz sprawe sprowadzajac ja do prostego racjonalizmu. Ilosc nie przechodzi tak latwo w jakosc.

Nie napisałem "przyzwoita pełna amortyzacja". Jak coś się sprawdza i jest
tanie, to szybko znajdzie użytkowników. Cena wyznacza liczbę chętnych do
kupienia danego rozwiązania i tyle.
Ale po co wychwalasz fulla komus, kto nie bedzie go uzywal w niszowych, gorkich warunkach?

Jak najbardziej dostrzegam jego wady.

:-)


PS. Juz w ktoryms watku, koronnym argumentem za amortyzacja w rowerze
pzry normalnej jezdze _po_plaskim_ jest liczba rowerow z amortyzacja...
   w gorach :-P

Hm... zrobiłem OT jazdy fullem po płaskim.

Co to jest OT? Masz na mysli Over Top Bar - OTB?

Źle się wyraziłem - mój post był OT i tyle. Jasne?
Jazda fullem po płaskim jest bez sensu.

W takim razie podwojnie bez sensu jest za nim optowac i go zachwalac komus, kto napisal: "z racji miejsca zamieszkania jezdze po plaskim".

Ale polskie drogi często zniechęcają do jazdy czymś _zupełnie_ pozbawionym amortyzacji.

Rower bez amortyzacji nie jest _zupelnie_ pozbawiony amortyzacji. Za amortyzacje czesciowo jest odpowiedzialna geometria, uksztaltowanie elementow no i oczywiscie 'jezdziec'. 'Rowerami' z kompletnie nieamortyzujaca rama byly np. 'kosciotluki':
http://www.ohtm.org/1868velocipede.html
Choc i to nie jest prawda, ze nie mialy amortyzacji bo mialy siodla, ktore wystarczajaca amortyzacje zapewnialy.

Tu masz fulla z lat 80-tych XIX wieku:
http://americanhistory.si.edu/ONTHEMOVE/img/media/xl/405.jpg

To jest HT. Tylny widelec nie jest amortyzowany, naginasz fakty. 
A tu dwa obrazki na temat 'innowacyjnosci' i 'oryginalnosci' wspolczesnych konstrukcji:
http://tinyurl.com/3dxctsc
http://tinyurl.com/3ow2a9h
Eee... ten pierwszy miał widelec ze sprężyną powietrzną, regulacją odbicia,
kompresji i blokadą skoku? Z tyłu jak mniemam był damper z systemem np.
Platform Plus. Tak, wiem Leonardo wymyślił śmigłowce i czołgi. :)

P.S. Jak jezdzisz na fullu bez trzymanki? Dajesz rade brac lagodne zakrety 'no hands'?
Jeżdżę i daję radę brać łagodne zakręty "no hands".  Mirek

Data: 2011-07-01 15:07:12
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/22/11 12:09 PM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 15:47:25 +0200, Coaster napisał(a):


Ja natomiast uwielbiam wjeżdżać we wszelkie wyboje. Normalnie jestem
nieszczęśliwy, gdy jest równo jak na stole.

I na takiej podstawie wysnules wniosek, ze wszyscy tak maja postepowac?

Zapomni człowiek ";-)" na końcu zdania i zaraz biorą go na śmiertelnie
poważnie.

Zapomni czlowiek powiedziec "Prima Aprilis" a tu nagle wszyscy w banku podnosza lapy do gory, na widok spluwy. :-P



Pewnie tu jest pies pogrzebany. Ja nosze czasem prawie 6 cm 'cebule' i
jeszcze zostaje miejsce. ;-)

A ja nie lubię jak mi się zegarek obraca cyferblatem do dołu. Łatwiej go
wtedy uszkodzić.

Masz waski ten zegarek. Tudno korzystac z zegarka jak wciaz sie nim obraca do dolu i lezy cyferblatem na rece. Ale uszkodzic szklo trudniej - wszak lezy na miekkim. ;-)


W którym miejscu napisałem, że świat przesiadł się na fulle?

W momencie, w ktorym przystapiles do krucjaty profullowej. ;-)

"I nie ożenię się dopóki nie zetnę, za jednym zamachem, tym mieczem trzech
głów wyznawców sztywnych rowerów" czy jakoś tak ;)

Kolejny problem - wyglada na to, ze zostaniesz starym kawalerem ;-P


Dostrzegam zalety tego sprzętu wynikające z własnych doświadczeń.

Nikt nie neguje zalet zawieszenia. Chodzi o to, ze w normalnym
uzytkowaniu roweru jest ono niekoniecznym dodatkiem.

Ale dotyczy to środowiska, do jazdy w którym zostały wymyślone.

Amortyzacja zostala wymyslona juz bardzo dawno a pojazdami w ktorych ja
zastosowano nie byly rowery. I choc w rowerach zaczeto ja stosowac  juz
dawno, rowery sie przed nia tak dlugo opieraly/opieraja bo przymus jej
stosowania wogolnouzytkowym rowerze nie jest uzasadniony - 'sztywny'
rower tak naprawde nie jest sztywny.

Brak przymusu wynika z wysokiej ceny

od chleba oczy ropieja a mysz legna sie ze slomy :-P

przyzwoitej amortyzacji.

Subiektywnie uogolniasz. Nie wiadomo, jakie sa dla Ciebie granice 'przyzwoitej' amortyzacji - gdzie zaczyna sie juz ta nieprzywoita i jaka cena jest dla Ciebie wysoka.

Moje doświadczenia ze sztwnymi rowerami mówią mi coś zupełnie innego.

Rower rowerowi nierowny - nie wiadomo, jakie miales doswiadczenia. Bez danych typu modele 'sztywniakow' na ktorych jezdziles, ile ich bylo to wielka niewiadoma.

Sztywny rower jest bardzo sztywny, szczególnie gdy jedzie się nim po rozlazłej
kostce. Z oponami nabitymi na max.

Masz na mysli normalna kostke? Nie 'kocie lby'? Nie mialem takich 'traumatycznych' przygod na kostce nawet na oponach o szerkosci 18-20 mm. Powinienes pompowac opone do optymalnego cisniena a nie nabijac je 'na maksa'.


Przerzutki z amortyzacja?! I kto te rowery pozbawil przerzutek?

Przypuszczam, że gdyby pełna amortyzacja mieściła się w cenie taniej
przerzutki i do tego działała tak jak w rowerach za powiedzmy 10k zeta i do
tego była bezobsługowa, to większość rowerzystów odeszłaby od "korzeni".

Zbyt splycasz sprawe sprowadzajac ja do prostego racjonalizmu. Ilosc nie
przechodzi tak latwo w jakosc.

Nie napisałem "przyzwoita pełna amortyzacja".

Twoja norma 'przyzwoitosci' pozostaje okryta tajemnica.

Jak coś się sprawdza i jest tanie, to szybko znajdzie użytkowników.

Niekoniecznie. Sa pewne granice. Plastikowe sztucce sa tanie i sprawdzaja sie jak najbardziej. Napewno tylko takich uzywasz w domu jak wszyscy. Wszak metalowe sa drozsze i trzeba je myc. ;-)

BTW - obecnie wracaja na wieksza skale zegarki mechaniczne - choc kwarce' sa tanie i 'sie sprawdzaja', ludzie zaczynaja powoli wybierac drozsze mechaniki.

Cena wyznacza liczbę chętnych do kupienia danego rozwiązania i tyle.

Opowiedziales o granicy ale jej nie wyznaczyles.


Ale po co wychwalasz fulla komus, kto nie bedzie go uzywal w niszowych,
gorkich warunkach?

Jak najbardziej dostrzegam jego wady.

:-)


PS. Juz w ktoryms watku, koronnym argumentem za amortyzacja w rowerze
pzry normalnej jezdze _po_plaskim_ jest liczba rowerow z amortyzacja...
    w gorach :-P

Hm... zrobiłem OT jazdy fullem po płaskim.

Co to jest OT? Masz na mysli Over Top Bar - OTB?

Źle się wyraziłem - mój post był OT i tyle. Jasne?

Ciemne.

Jazda fullem po płaskim jest bez sensu.

W takim razie podwojnie bez sensu jest za nim optowac i go zachwalac
komus, kto napisal: "z racji miejsca zamieszkania jezdze po plaskim".

Ale polskie drogi często zniechęcają do jazdy czymś _zupełnie_ pozbawionym amortyzacji.

Rower bez amortyzacji nie jest _zupelnie_ pozbawiony amortyzacji. Za
amortyzacje czesciowo jest odpowiedzialna geometria, uksztaltowanie
elementow no i oczywiscie 'jezdziec'. 'Rowerami' z kompletnie
nieamortyzujaca rama byly np. 'kosciotluki':
http://www.ohtm.org/1868velocipede.html
Choc i to nie jest prawda, ze nie mialy amortyzacji bo mialy siodla,
ktore wystarczajaca amortyzacje zapewnialy.

Tu masz fulla z lat 80-tych XIX wieku:
http://americanhistory.si.edu/ONTHEMOVE/img/media/xl/405.jpg

To jest HT. Tylny widelec nie jest amortyzowany, naginasz fakty.

Fakty sa takie: za resorowanie tylu odpowiada konstrukcja siodla a za pzrod - konstrukcja widelca. Ten rower kosztowal w 1892 roku 135 dolarow. Jak myslisz, malo to bylo czy duzo? ;-)Ten rower: http://tinyurl.com/full-z-1892
http://tinyurl.com/VictorC

Tu jeszcze masz fulle z konca XIX wieku:
http://tinyurl.com/ful-1891
http://tinyurl.com/ful-1890

Polecam tez ku poszerzeniu swiadomosci historycznej:
http://tinyurl.com/historia-rower


A tu dwa obrazki na temat 'innowacyjnosci' i 'oryginalnosci'
wspolczesnych konstrukcji:
http://tinyurl.com/3dxctsc
http://tinyurl.com/3ow2a9h
Eee... ten pierwszy miał widelec ze sprężyną powietrzną, regulacją odbicia,
kompresji i blokadą skoku? Z tyłu jak mniemam był damper z systemem np.
Platform Plus.

Wiesz, jak konstruktor tego <http://tinyurl.com/pierwowzor>
kopiowal rozkrecony na czynniki pierwsze <http://tinyurl.com/wspolczesna-kopia> to doszedl do wniosku, ze nie moze 'isc w tandete' i musi uzyc czegos solidniejszego i trwalszego... ;-P

Przyklad - rzedmioty codziennego uzytku jak lodowka i pralka w ogolnej konstrukcji i zasadzie dzialania byly z powodzeniem uzywane na dlugo przed tym, zanim uzaleznily sie od energii elektrycznej. Ktos, kto mysli, ze lodowka pojawila sie wtedym kiedy zaczeto uzywac 'prundu' jest pogazony w blogiej niewiedzy. ;-)

Tak, wiem Leonardo wymyślił śmigłowce i czołgi. :)

Naprawde? A jezdzily i lataly w 'realu' tak jak rowery z zawieszeniem z XIX w.?


P.S. Jak jezdzisz na fullu bez trzymanki? Dajesz rade brac lagodne
zakrety 'no hands'?
Jeżdżę i daję radę brać łagodne zakręty "no hands".

Good for you. Jeszcze nie jestes starcony. Moze kiedys kupisz sobie jakis tani rower bez zawieszenia:
http://www.rivbike.com/products/show/a-homer-hilsen-frameset/50-650
http://www.rivbike.com/products/show/atlantis-frameset/50-038
http://www.rivbike.com/products/show/roadeo-frameset/50-618


PS. Wiesz, kto i kiedy wymyslil zasade dzialania telefonii koomorkowej? ;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-07-04 12:38:03
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Fri, 01 Jul 2011 15:07:12 +0200, Coaster napisał(a):

Good for you. Jeszcze nie jestes starcony. Moze kiedys kupisz sobie jakis tani rower bez zawieszenia:
http://www.rivbike.com/products/show/a-homer-hilsen-frameset/50-650
http://www.rivbike.com/products/show/atlantis-frameset/50-038
http://www.rivbike.com/products/show/roadeo-frameset/50-618

Hm... i to niby ja stręczę konkretny typ roweru? ;)

Jesteś przedstawicielem handlowym tej firmy? Akwizytorom dziękuję, na ogół
wciskają tandetę :p

PS. Wiesz, kto i kiedy wymyslil zasade dzialania telefonii koomorkowej? ;-)

Hm... D.H. Ring w 1947? Przynajmniej wg AT&T Bell Laboratories

Data: 2011-07-04 13:18:57
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Fri, 01 Jul 2011 15:07:12 +0200, Coaster napisał(a):


Moje doświadczenia ze sztwnymi rowerami mówią mi coś zupełnie innego.

Rower rowerowi nierowny - nie wiadomo, jakie miales doswiadczenia. Bez danych typu modele 'sztywniakow' na ktorych jezdziles, ile ich bylo to wielka niewiadoma.

Nie mam ochoty się licytować, zapewne zaraz wyjedziesz z imponującą listą
rowerów na jakich jeździłeś :).
Sztywny rower jest bardzo sztywny, szczególnie gdy jedzie się nim po rozlazłej
kostce. Z oponami nabitymi na max.

Masz na mysli normalna kostke? Nie 'kocie lby'? Nie mialem takich 'traumatycznych' przygod na kostce nawet na oponach o szerkosci 18-20 mm. Powinienes pompowac opone do optymalnego cisniena a nie nabijac je 'na maksa'.

Tak, rozlazła kostka, taka z której wymyło spoiny i rozeszła się na skutek
różnorakich czynników (np. ciężkiego ruchu samochodowego). Pompowanie na
"maksa" - kolokwializm, w tym przypadku niewiele mniej niż maksymalna
wartość podana przez producenta. Dla zmniejszenia oporów toczenia.
BTW - obecnie wracaja na wieksza skale zegarki mechaniczne - choc kwarce' sa tanie i 'sie sprawdzaja', ludzie zaczynaja powoli wybierac drozsze mechaniki.

Powodowani snobizmem i lansem. Bo zegarek mechaniczny jest teraz trendy, a
że ustępuje dobremu kwarcowemu zegarkowi dokładnością to już nie ma
znaczenia. Taka ludzka skłonność do wyróżniania się z tłumu nie mająca nic
wspólnego z praktycznością. Vide Ostre Koło (poza szczególnymi przypadkami
np. kurierów).

Cena wyznacza liczbę chętnych do kupienia danego rozwiązania i tyle.

Opowiedziales o granicy ale jej nie wyznaczyles.

Dla Polski - to kilkaset do dwóch tysięcy złotych. Może być?


Mirek

Data: 2011-06-21 17:01:07
Autor: biodarek
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
W dniu 21.06.2011 13:17, Korban pisze:
Ale generalnie staram sie omijac wyboje a nie w nie specjalnie celowac. ;-)

Ja natomiast uwielbiam wjeżdżać we wszelkie wyboje. Normalnie jestem
nieszczęśliwy, gdy jest równo jak na stole.
Czasem jest wybór między większą a mniejszą dziurą.

Ja zawsze ostrzegam jeśli jadę z kimś na HT, żeby się nie zdziwił jadąc za mną, bo uwielbiam wjeżdżać w dziury i jak widzę jakiś patyk, to muszę po nim przejechać - ciągle jeszcze nie mogę się nacieszyć fullem :)

--
biodarek

Data: 2011-06-21 17:53:43
Autor: Hokan Ashir
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)

Użytkownik "biodarek" <darkm_usunto@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:itqc97$pba$1mx1.internetia.pl...

Ja zawsze ostrzegam jeśli jadę z kimś na HT, żeby się nie zdziwił jadąc za mną, bo uwielbiam wjeżdżać w dziury i jak widzę jakiś patyk, to muszę po nim przejechać - ciągle jeszcze nie mogę się nacieszyć fullem :)


Z ciekawości, na co padł wybór? Pytam bo pamiętam że jakiś czas temu się nad tym zastanawialeś.

Pozdrawiam
HA

Data: 2011-06-21 18:18:30
Autor: biodarek
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
W dniu 21.06.2011 17:53, Hokan Ashir pisze:
Z ciekawości, na co padł wybór? Pytam bo pamiętam że jakiś czas temu się
nad tym zastanawialeś.

A ja pamiętam, że mi doradzałeś :)

Ponieważ na 26" wyglądałem, jakbym siedział na długim patyku przyczepionym do małych kółek, to padło jednak na wielką kichę. Wyspecjalizowaną do jeżdżenia po ścieżkach ;)

A głowiłem się chyba miesiącami. W końcu pojechałem do sklepu kupić Trance X z rocznika 2011. Jeszcze ich nie mieli. Za to wisiał Spec 29". Jak na nim usiadłem, to już wiedziałem, że to jest to, czego szukam. Po 1h miałem przyznany kredyt i jechałem drugi raz do sklepu po rower. Choć proponowano mi nawet, że za niewielką zaliczką przechowają go na magazynie przez dłuższy czas :)

A teraz czytam na forach, że Trance X, którego chciałem kupić, ma wiotki wahacz i zdarza się, że opona go przyciera - a to właśnie było powodem pęknięcia mojej poprzedniej ramy i od tego zaczęła się cała historia z przesiadką na fulla. Czyli happy end :)

https://picasaweb.google.com/biodarek/SzklarskaPoreba2011#5618894984401572802

--
biodarek

Data: 2011-06-22 10:33:46
Autor: Hokan Ashir
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)

Użytkownik "biodarek" <darkm_usunto@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:itqgqb$k35$1mx1.internetia.pl...
W dniu 21.06.2011 17:53, Hokan Ashir pisze:

A teraz czytam na forach, że Trance X, którego chciałem kupić, ma wiotki wahacz i zdarza się, że opona go przyciera - a to właśnie było powodem pęknięcia mojej poprzedniej ramy i od tego zaczęła się cała historia z przesiadką na fulla. Czyli happy end :)

https://picasaweb.google.com/biodarek/SzklarskaPoreba2011#5618894984401572802


Pogratulować zakupu, bardzo fajna kolorystyka ramy, a ze faktycznie do "maluchów" nie należysz to 29" lepiej wygląda.
Teraz to może auto-sugestia, ale gdybyś nie napisał ze to 29" to na zdjęciu koła wydają się spore i pewnie dałoby się odgadnąć :).
Jak ci się zachowuje Brain, zrobił sie bardziej miękki jak się ociepliło? Mam znajomych, u których to wystapilo, a do tego lekko się "spocił" (co podobno jest normalne).

Co do Trance'a to chyba rocznik 2010 był jakiś pechowy. Kolega zanabył właśnie Trance'a i okazało się, że damper FOX-a był lekko "trafiony". Co prawda to zupełnie inna kwestia ale jakieś fatum ich chyba dopadło :).

Pozdrawiam
HA

Data: 2011-06-22 02:20:08
Autor: Dentarg
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Widzę, że zrobił się totalny OT, ale ja powrócę do moich pytań :).

Widzę coś takiego:
http://allegro.pl/rower-kona-kula-2009-r-18-40-warszawa-i1665636015.html

Czy tam przypadkiem nie brakuje 1 korka na amortyzatorze?
Czy ten amorek ma blokadę skoku (na podjazdy), nie mogę znaleźć w
necie jednoznacznej odpowiedzi. Być może Kona wstawiła wersję bez
lockouta,
bo widzę w specyfikacjach że ma lub nie ma :).

pzdr,
Dentarg

Data: 2011-06-22 16:39:21
Autor: biodarek
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
W dniu 22.06.2011 11:20, Dentarg pisze:
Widzę, że zrobił się totalny OT, ale ja powrócę do moich pytań :).

Stary! Weź nie przeszkadzaj!
;-)

Widzę coś takiego:
http://allegro.pl/rower-kona-kula-2009-r-18-40-warszawa-i1665636015.html

Czy tam przypadkiem nie brakuje 1 korka na amortyzatorze?
Czy ten amorek ma blokadę skoku (na podjazdy), nie mogę znaleźć w
necie jednoznacznej odpowiedzi. Być może Kona wstawiła wersję bez
lockouta,
bo widzę w specyfikacjach że ma lub nie ma :).

Recon to dobry widelec. Niebieskie, na prawej goleni, wygląda jak lockout. Na lewej - dziwne. Przypomina mi to zawór powietrzny, ale komory negatywnej czyli taki, jaki jest od dołu widelców z DualAir.

--
biodarek

Data: 2011-06-22 16:32:00
Autor: biodarek
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
W dniu 22.06.2011 10:33, Hokan Ashir pisze:
https://picasaweb.google.com/biodarek/SzklarskaPoreba2011#5618894984401572802

Pogratulować zakupu, bardzo fajna kolorystyka ramy, a ze faktycznie do
"maluchów" nie należysz to 29" lepiej wygląda.

Z drugiej strony, do wielkoludów też nie należę - 182cm. Rama to "M" czyli 18". Musiałem tylko wymienić oryginalną sztycę 350 na 400mm. A w lakierze jest taki "złoty pył" - odkryłem to dopiero w pełnym słońcu :)

Jak ci się zachowuje Brain, zrobił sie bardziej miękki jak się
ociepliło? Mam znajomych, u których to wystapilo, a do tego lekko się
"spocił" (co podobno jest normalne).

Nie mam Braina. Wersja Comp ma Fox Triad. Brain jest chyba bardziej do ścigania, np. w Epicach. Ja i tak przeważnie jeżdżę z otwartym tłumikiem. Nawet, a może zwłaszcza, po mieście. A wpływ pedałowania jest niewielki. Zimą może był trochę mniej czuły - tak przy -23*C.
Chociaż wtedy głównym problemem były opony. Duży balon i pompowane w temperaturze pokojowej. Po 10 minutach na takim mrozie miałem już flaki :)

Co do Trance'a to chyba rocznik 2010 był jakiś pechowy. Kolega zanabył
właśnie Trance'a i okazało się, że damper FOX-a był lekko "trafiony". Co
prawda to zupełnie inna kwestia ale jakieś fatum ich chyba dopadło :).

Spotkałem się z opinią, że Anthem i Reign są lepiej dopracowane. A mający być pomiędzy nimi, jako rower uniwersalny, Trance ma właśnie jakieś problemy.

--
pozdrawiam
biodarek

Data: 2011-06-21 18:48:00
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 17:01:07 +0200, biodarek napisał(a):



Ja zawsze ostrzegam jeśli jadę z kimś na HT, żeby się nie zdziwił jadąc za mną, bo uwielbiam wjeżdżać w dziury i jak widzę jakiś patyk, to muszę po nim przejechać - ciągle jeszcze nie mogę się nacieszyć fullem :)

Tak jak ja. Delektuję się przyjemnością płynięcia i pewnego prowadzenia
fulla po wybojach. Choć ostatnio rzadko mi się to zdarza :(.

Data: 2011-06-27 11:29:36
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 5:01 PM, biodarek wrote:
W dniu 21.06.2011 13:17, Korban pisze:
Ale generalnie staram sie omijac wyboje a nie w nie specjalnie
celowac. ;-)

Ja natomiast uwielbiam wjeżdżać we wszelkie wyboje. Normalnie jestem
nieszczęśliwy, gdy jest równo jak na stole.
Czasem jest wybór między większą a mniejszą dziurą.

Ja zawsze ostrzegam jeśli jadę z kimś na HT, żeby się nie zdziwił jadąc
za mną, bo uwielbiam wjeżdżać w dziury i jak widzę jakiś patyk, to muszę
po nim przejechać - ciągle jeszcze nie mogę się nacieszyć fullem :)

Wole rozjezdzac jablka. ;-P


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 17:13:34
Autor: biodarek
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
W dniu 21.06.2011 12:33, Coaster pisze:
Ludzie nie umiejący jeździć na ostrym kole bez przedniego hamulca, po
prostu nie umieją jeździć
na rowerze. :)

Ciekawe stwierdzenie. Ja bym raczej powiedzial, ze sa tacy ludzie,
ktorzy nigdy nie naucza sie dobrze jezdzic na zadnym rowerze. Zaden full
im nie pomoze (to nie o Tobie). Oczywiscie nawet nie musza chciec ale
przesadne wychwalanie _ulatwienia_ jakim jest amortyzacja i sugerowanie,
ze bez tych _ulatwien_ jazda na rowerze jest katorga, jest nieprawda.
Takie myslenie pasuje do niesmiertelnego powiedzenia: "Im mniej talentu
tym wiecej szprzetu". ;-)

Widać nie mam talentu. Nie jestem bajeczny technik ani najlepszy na podwórku ;(
Ale dalej będę sobie jeździł fullem. I co mi zrobisz? ;p

Jednak daleki jestem od namawiania kogoś, żeby jeździł rowerem, jakim ja jeżdżę, bo tak jest najlepiej. O pełnej amortyzacji chyba napisano już wszystko. Wady i zalety są powszechnie znane i szkoda już prądu na pisanie o tym.

--
biodarek

Data: 2011-06-27 11:37:54
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 5:13 PM, biodarek wrote:
W dniu 21.06.2011 12:33, Coaster pisze:
Ludzie nie umiejący jeździć na ostrym kole bez przedniego hamulca, po
prostu nie umieją jeździć
na rowerze. :)

Ciekawe stwierdzenie. Ja bym raczej powiedzial, ze sa tacy ludzie,
ktorzy nigdy nie naucza sie dobrze jezdzic na zadnym rowerze. Zaden full
im nie pomoze (to nie o Tobie). Oczywiscie nawet nie musza chciec ale
przesadne wychwalanie _ulatwienia_ jakim jest amortyzacja i sugerowanie,
ze bez tych _ulatwien_ jazda na rowerze jest katorga, jest nieprawda.
Takie myslenie pasuje do niesmiertelnego powiedzenia: "Im mniej talentu
tym wiecej szprzetu". ;-)

Widać nie mam talentu. Nie jestem bajeczny technik ani najlepszy na
podwórku ;(

Zawsze uwazalem, ze jestem 'gdzies w srodku'.

Ale dalej będę sobie jeździł fullem. I co mi zrobisz? ;p

Ale chyba nie sadzisz, ze mnie to jakos obchodzi? :-) Jezdzij sobie na zdrowie ale nie wmawiaj mi, ze full jest niezbedny. Bo to nie jest prawda.
Nie mam zamiaru zrezygnowac ze sztywniakow. I co mi zrobisz? :-)

Jednak daleki jestem od namawiania kogoś, żeby jeździł rowerem, jakim ja
jeżdżę, bo tak jest najlepiej.

Hmm, to wlasciwie dlaczego mnie namawiasz? A moze jednak w wyrafinowany sposob zniechecasz do fulla?

O pełnej amortyzacji chyba napisano już
wszystko. Wady i zalety są powszechnie znane i szkoda już prądu na
pisanie o tym.

A jednak nie zalujesz ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 11:52:21
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):


Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy.

Po to jest amortyzowany, żeby nie trzeba było kierownicy podrzucać. Skoro
trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie amortyzator. Albo
nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy faktycznie
pozostaje ujeżdżanie sztywniaka :).

Data: 2011-06-21 12:22:14
Autor: Krzyś Cierpiętnik
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Korban wrote:

Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):

Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy.

Po to jest amortyzowany, żeby nie trzeba było kierownicy podrzucać. Skoro
trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie amortyzator.

Wjeżdżasz w 15-centymetrowe krawężniki z prędkością 30 km/h?

Albo nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy
faktycznie pozostaje ujeĹźdĹźanie sztywniaka :).

Czekaj, czekaj... a może Ty nie potrafisz zrobić małego bunny hopa? Za
ciężki rower może?

--
Śmierć Google Groups, śmierć bramkom www-news.

Data: 2011-06-21 12:46:34
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 12:22:14 +0200, Krzyś Cierpiętnik napisał(a):

Korban wrote:

Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):

Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy.

Po to jest amortyzowany, żeby nie trzeba było kierownicy podrzucać. Skoro
trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie amortyzator.

Wjeżdżasz w 15-centymetrowe krawężniki z prędkością 30 km/h?

No jeżeli gdzieś są górskie ścieżki z 15-centrymetrowymi krawężnikami...

Albo nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy
faktycznie pozostaje ujeżdżanie sztywniaka :).

Czekaj, czekaj... a może Ty nie potrafisz zrobić małego bunny hopa? Za
ciężki rower może?

Nie, nie umiem. Ja się przez krawężniki przebijam i przerąbuję :).

Mirek

Data: 2011-06-21 14:38:26
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 12:46 PM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 12:22:14 +0200, Krzyś Cierpiętnik napisał(a):

Korban wrote:

Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):

Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy.

Po to jest amortyzowany, żeby nie trzeba było kierownicy podrzucać. Skoro
trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie amortyzator.

Wjeżdżasz w 15-centymetrowe krawężniki z prędkością 30 km/h?

No jeżeli gdzieś są górskie ścieżki z 15-centrymetrowymi krawężnikami...

Pelno takich gorskich sciezek tam, gdzie jezdzi watkotworca - jak napisal "a z racji miejsca zamieszkania jezdze po plaskim". Napisz jeszcze cos o nurkowaniu, paralotni? ;-)


Albo nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy
faktycznie pozostaje ujeżdżanie sztywniaka :).

Czekaj, czekaj... a może Ty nie potrafisz zrobić małego bunny hopa? Za
ciężki rower może?

Nie, nie umiem. Ja się przez krawężniki przebijam i przerąbuję :).

Wspolczucie. "Kto nie ma w glowi,e ten ma w zawieszeniu" ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 15:11:09
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 14:38:26 +0200, Coaster napisał(a):

On 6/21/11 12:46 PM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 12:22:14 +0200, Krzyś Cierpiętnik napisał(a):

Korban wrote:

Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):

Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy.

Po to jest amortyzowany, żeby nie trzeba było kierownicy podrzucać. Skoro
trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie amortyzator.

Wjeżdżasz w 15-centymetrowe krawężniki z prędkością 30 km/h?

No jeżeli gdzieś są górskie ścieżki z 15-centrymetrowymi krawężnikami...

Pelno takich gorskich sciezek tam, gdzie jezdzi watkotworca - jak napisal "a z racji miejsca zamieszkania jezdze po plaskim". Napisz jeszcze cos o nurkowaniu, paralotni? ;-)

Może być base jumping? Mój pierwszy post odnosił się do tego
[...]
Żaden amortyzator nie da ci takiej amortyzacji jak twoje nogi i ręce.
[...]

Zgadzam sie w calej rozciaglosci! :-) Podczas jazdy caly czas cale cialo musi 'pracowac' a nie lezec jak worek ziemniakow na siodelku.

A wątkotwórca może jeździć nawet na tym: http://i487.photobucket.com/albums/rr232/nesman90/old-bike.jpg
nawet praktyczny, odpada zabawa z konserwacją zębatek, łańcucha. W płaskim
terenie daje szersze pole widzenia :)

Albo nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy
faktycznie pozostaje ujeżdżanie sztywniaka :).

Czekaj, czekaj... a może Ty nie potrafisz zrobić małego bunny hopa? Za
ciężki rower może?

Nie, nie umiem. Ja się przez krawężniki przebijam i przerąbuję :).

Wspolczucie. "Kto nie ma w glowi,e ten ma w zawieszeniu" ;-)

Zawieszenie chyba jest od tego aby odciążyć głowę i zająć ją
przyjemnościami z podziwiania okoliczności przyrody. Ale jak ktoś lubi
stale śledzić z uwagą bliską okolicę przedniego koła to jego sprawa. Ja
takie rzeczy powierzam zawieszeniu :p

Data: 2011-06-22 16:22:53
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 3:11 PM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 14:38:26 +0200, Coaster napisał(a):

On 6/21/11 12:46 PM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 12:22:14 +0200, Krzyś Cierpiętnik napisał(a):

Korban wrote:

Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):

Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy.

Po to jest amortyzowany, żeby nie trzeba było kierownicy podrzucać. Skoro
trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie amortyzator.

Wjeżdżasz w 15-centymetrowe krawężniki z prędkością 30 km/h?

No jeżeli gdzieś są górskie ścieżki z 15-centrymetrowymi krawężnikami...

Pelno takich gorskich sciezek tam, gdzie jezdzi watkotworca - jak
napisal "a z racji miejsca zamieszkania jezdze po plaskim". Napisz
jeszcze cos o nurkowaniu, paralotni? ;-)

Może być base jumping?

Jasne, B.A.S.E. Jumping toz to juz sama 'esencja' rowerowania...


Mój pierwszy post odnosił się do tego
[...]
Żaden amortyzator nie da ci takiej amortyzacji jak twoje nogi i ręce.
[...]

Zgadzam sie w calej rozciaglosci! :-) Podczas jazdy caly czas cale cialo
musi 'pracowac' a nie lezec jak worek ziemniakow na siodelku.

W sumie nie do konca sie odnosil - nie zacytowales wypowiedzi DKL a moja wypowiedz: "Podczas jazdy caly czas cale cialo musi 'pracowac' a nie lezec jak worek ziemniakow na siodelku."

Ty napisales:
"Moje ręce, nogi i 4 litery były bardzo wdzięczne za pełną amortyzację."

Musiales je (rece, nogi i litery) niezle katowac... Moje, nie maja zadnego problemu po wielu latach jazdy na rowerach bez amortyzacji - w zwiazku z czym, nie widze zadnego sensu uzywania jej w moich rowerach. Jedyny powod dla ktorego moglbym to zrobic, to chyba lans ale daleki jestem od lansu. Najprzyjemniej jest na bezludziu. ;-)

I dalej pisales:
"Fantastyczna poprawa komfortu i prowadzenia roweru."
IMHO 'fantastyczna' to gruba przesada. Sugeruje jakas przepasc miedzy sztywniakiem a fullem a tak nie jest (przypominam, ze rozmawiamy o jezdzie na rowerze a nie o np. i Airbone czy innych ekstremach w ktore to usilnie probujesz 'skrecic').

Jedziesz dalej:
"No i z korzyścią dla stawów, które nie muszą przejmować pełnego impetu uderzenia koła w nierówność przy dużej prędkości, tylko złagodzone muśnięcie. Amortyzacja zdecydowanie korzystnie wpływa na stawy."

Nieprawda jest Twoje twierdzenie, jakoby stawy mialy by przejmowac "pełny impet uderzenia koła w nierówność przy dużej prędkości" - ale mozliwe, ze tak bezwiednie jezdziles i wtedy przesiadka na fulla rzeczywiscie zasugerowala Ci, ze (_dla_Ciebie_) "amortyzacja zdecydowanie korzystnie wpływa na stawy."
Tylko, jezeli wczesniej je (te Twoje stawy) skatowales, to czy cos z nich jeszcze zostalo?

Robotnik kruszacy mlotem pneumatyucznym beton/asfalt, nieumiejetnie, sztywno trzymajacy mlot, mialby krotka kariere zawodowa. A wibracje z rowerowej kierownicy to musniecia w porownaniu z drganiami mlota. Jednak, jezeli OMP pracuje z glowa, moze dlugo pracowac bez kontuzji. Jezeli jednak 'niepelnosprytny' szybko moze nabawic sie chorob zawodowych np. gluchoty czy ciesni nadgarstka.
Na rowerze, przy codziennej jezdzie w kazdych normalnych warunkach wlasciwei trudno sobie wybrazic, co mozna zrobic, zeby uszkodzic stawy. Oczywiscie mozna sie rozpedzic do 50 km/h i walnac w sciane...
Ciekawe, kiedy pojawia sie osoby, ktore beda potrzebowaly 'amortyzacji' w siekierze, sluzacej im do rabania drewna na opal do kominka...


A wątkotwórca może jeździć nawet na tym:
http://i487.photobucket.com/albums/rr232/nesman90/old-bike.jpg
nawet praktyczny, odpada zabawa z konserwacją zębatek, łańcucha. W płaskim
terenie daje szersze pole widzenia :)

Szczerze, to zupelnie nie widze nic dziwnego w jezdzie na Penny Farthing. Sam od dluzszego czasu mysle o tym, zeby na nim pojezdzic. Rozumiem, ze dla Ciebie to jakies ekstremum?

Tu mozesz obejrzec/poczytac relacje kogos "with guts" - Jeff Summerfield w latach 2006-2008 okazyl swiat na Penny Farthing (jako drugi - pierwszy dokonal tego Thomas Stevens w latach 80-tych XIX wieku).
<http://www.crazyguyonabike.com/doc/page/?o=1r4vFZo&page_id=60562&v=I1>
Joff mial powazne problemy z kolanami ale wcale z tego powodu sie nie mazal.


Albo nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy
faktycznie pozostaje ujeżdżanie sztywniaka :).

Czekaj, czekaj... a może Ty nie potrafisz zrobić małego bunny hopa? Za
ciężki rower może?

Nie, nie umiem. Ja się przez krawężniki przebijam i przerąbuję :).

Wspolczucie. "Kto nie ma w glowi,e ten ma w zawieszeniu" ;-)

Zawieszenie chyba jest od tego aby odciążyć głowę i zająć ją
przyjemnościami z podziwiania okoliczności przyrody. Ale jak ktoś lubi
stale śledzić z uwagą bliską okolicę przedniego koła to jego sprawa. Ja
takie rzeczy powierzam zawieszeniu :p

Hmm, zaprawde, dziwne musialo byc/jest Twoje rowerowanie! Dlaczego w trakcie jazdy miales glowe przeciazona patrzeniem pod kola?! IMHO zmuszony 'sledzic z uwaga bliska okolice przedniego kola', musi byc chyba tylko ktos z wada wzroku, powaznie ograniczajaca pole widzenia :-O

W sumie, to bardzo ciekawe, ze tak konfabulujesz, wymyslasz dziwne, naciagane argumenty jakby wziete z kiepskiej reklamy :-P

"Dudus nie patrz pod kolo! Zostaw takie rzeczy zawieszeniu!"
;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-22 19:59:01
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Wed, 22 Jun 2011 16:22:53 +0200, Coaster napisał(a):

Pelno takich gorskich sciezek tam, gdzie jezdzi watkotworca - jak
napisal "a z racji miejsca zamieszkania jezdze po plaskim". Napisz
jeszcze cos o nurkowaniu, paralotni? ;-)

Może być base jumping?

Jasne, B.A.S.E. Jumping toz to juz sama 'esencja' rowerowania...

Nie wiedziałem, a DH to zapewne coś jak DG - takie modne ciuchy? ;)

Mój pierwszy post odnosił się do tego
[...]
Żaden amortyzator nie da ci takiej amortyzacji jak twoje nogi i ręce.
[...]

Zgadzam sie w calej rozciaglosci! :-) Podczas jazdy caly czas cale cialo
musi 'pracowac' a nie lezec jak worek ziemniakow na siodelku.

W sumie nie do konca sie odnosil - nie zacytowales wypowiedzi DKL a moja wypowiedz: "Podczas jazdy caly czas cale cialo musi 'pracowac' a nie lezec jak worek ziemniakow na siodelku."

Ty napisales:
"Moje ręce, nogi i 4 litery były bardzo wdzięczne za pełną amortyzację."

Musiales je (rece, nogi i litery) niezle katowac... Moje, nie maja zadnego problemu po wielu latach jazdy na rowerach bez amortyzacji - w zwiazku z czym, nie widze zadnego sensu uzywania jej w moich rowerach. Jedyny powod dla ktorego moglbym to zrobic, to chyba lans ale daleki jestem od lansu. Najprzyjemniej jest na bezludziu. ;-)

I dalej pisales:
"Fantastyczna poprawa komfortu i prowadzenia roweru."
IMHO 'fantastyczna' to gruba przesada. Sugeruje jakas przepasc miedzy sztywniakiem a fullem a tak nie jest (przypominam, ze rozmawiamy o jezdzie na rowerze a nie o np. i Airbone czy innych ekstremach w ktore to usilnie probujesz 'skrecic').

Na płaskim różnica jest niewielka, ale np. przy dosyć szybkiej jeździe w
dół po nierównościach różnica jest wyraźna, posiadacze HT muszą stać na
pedałach, zaś ci na fullach mogą siedzieć. Zawieszenie przejmuje
obciążenia. Ale to jest oczywista oczywistość.

Jedziesz dalej:
"No i z korzyścią dla stawów, które nie muszą przejmować pełnego impetu uderzenia koła w nierówność przy dużej prędkości, tylko złagodzone muśnięcie. Amortyzacja zdecydowanie korzystnie wpływa na stawy."

Nieprawda jest Twoje twierdzenie, jakoby stawy mialy by przejmowac "pełny impet uderzenia koła w nierówność przy dużej prędkości" - ale mozliwe, ze tak bezwiednie jezdziles i wtedy przesiadka na fulla rzeczywiscie zasugerowala Ci, ze (_dla_Ciebie_) "amortyzacja zdecydowanie korzystnie wpływa na stawy."
Tylko, jezeli wczesniej je (te Twoje stawy) skatowales, to czy cos z nich jeszcze zostalo?

Tak, moje stawy się rozpadły, jeżdżę na wózku inwalidzkim i używam softu
zamieniającego mowę na tekst na ekranie. :)
Rozumiem, że zawodnicy jeżdżący na fullach, biorący udział w maratonach,
nie umieją jeździć na sztywniakach. Cóż za lebiegi nie potrafiące docenić
zalet braku amortyzacji :)
Zadaniem amortyzacji jest absorbcja nierówności i nie przenoszenie
wstrząsów na ramę, w efekcie jazda jest stabilniejsza i szybsza. Nie
podbija całej ramy na wertepach, a pracować ciałem i tak trzeba. Po prostu
jadę szybciej. Oczywista oczywistość.
Aż mam ochotę zapytać: czy Ty w ogóle jeździłeś na fullu po wertepach,
szczególnie w górach? Bo mam wrażenie, że piszę ze ślepym o kolorach
 
Robotnik kruszacy mlotem pneumatyucznym beton/asfalt, nieumiejetnie, sztywno trzymajacy mlot, mialby krotka kariere zawodowa. A wibracje z rowerowej kierownicy to musniecia w porownaniu z drganiami mlota. Jednak, jezeli OMP pracuje z glowa, moze dlugo pracowac bez kontuzji. Jezeli jednak 'niepelnosprytny' szybko moze nabawic sie chorob zawodowych np. gluchoty czy ciesni nadgarstka.

Czy ja gdzieś pisałem o pracy z młotem pneumatycznym?

Na rowerze, przy codziennej jezdzie w kazdych normalnych warunkach wlasciwei trudno sobie wybrazic, co mozna zrobic, zeby uszkodzic stawy. Oczywiscie mozna sie rozpedzic do 50 km/h i walnac w sciane...

Czy ja pisałem o fullu służącym do normalnej codziennej jazdy np. do pracy?
Ciekawe, kiedy pojawia sie osoby, ktore beda potrzebowaly 'amortyzacji' w siekierze, sluzacej im do rabania drewna na opal do kominka...

Możesz to opatentować :D

A wątkotwórca może jeździć nawet na tym:
http://i487.photobucket.com/albums/rr232/nesman90/old-bike.jpg
nawet praktyczny, odpada zabawa z konserwacją zębatek, łańcucha. W płaskim
terenie daje szersze pole widzenia :)

Szczerze, to zupelnie nie widze nic dziwnego w jezdzie na Penny Farthing. Sam od dluzszego czasu mysle o tym, zeby na nim pojezdzic. Rozumiem, ze dla Ciebie to jakies ekstremum?

Dla mnie to ciekawostka. Ekstremum to np. skok ze spadochronem z wysokości
31 km.
 
Tu mozesz obejrzec/poczytac relacje kogos "with guts" - Jeff Summerfield w latach 2006-2008 okazyl swiat na Penny Farthing (jako drugi - pierwszy dokonal tego Thomas Stevens w latach 80-tych XIX wieku).
<http://www.crazyguyonabike.com/doc/page/?o=1r4vFZo&page_id=60562&v=I1>
Joff mial powazne problemy z kolanami ale wcale z tego powodu sie nie mazal.

Ludzie wchodzący na Mt. Everest płacą czasem najwyższą cenę. Niższą ceną
bywa amputacja wszystkich palców u rąk i nóg. No ale byli na "Dachu świata"
i też się nie mazali. Tylko co potem? Człowiek nie maszyna, części zamiennych nie ma. Mam szacunek do swojego
zdrowia, więc jeżeli coś mi ułatwia życie, to czemu z tego nie korzystać?

Zawieszenie chyba jest od tego aby odciążyć głowę i zająć ją
przyjemnościami z podziwiania okoliczności przyrody. Ale jak ktoś lubi
stale śledzić z uwagą bliską okolicę przedniego koła to jego sprawa. Ja
takie rzeczy powierzam zawieszeniu :p

Hmm, zaprawde, dziwne musialo byc/jest Twoje rowerowanie! Dlaczego w trakcie jazdy miales glowe przeciazona patrzeniem pod kola?! IMHO zmuszony 'sledzic z uwaga bliska okolice przedniego kola', musi byc chyba tylko ktos z wada wzroku, powaznie ograniczajaca pole widzenia :-O

Przesadziłem, choć właściwie uwypukliłem pewne rzeczy. To co na HT trzeba
było omijać, na fullu można po tym przejechać.

W sumie, to bardzo ciekawe, ze tak konfabulujesz, wymyslasz dziwne, naciagane argumenty jakby wziete z kiepskiej reklamy :-P

"Full rządzi, full doradzi, full nigdy was nie zdradzi" parafrazując pewne
zawołanie ;)

Na zupełnym sztywniaku jeździłem dawno temu. Doceniam sztywność HT na
płaskim. Ale w terenie dobra pełna amortyzacja jest nie do przecenienia.
"Dudus nie patrz pod kolo! Zostaw takie rzeczy zawieszeniu!"
;-)
- Duduś wsiądź na fulla!
- Nieee, fulle gryzą!

Mirek

Data: 2011-06-21 12:28:33
Autor: Fabian
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 21.06.2011 11:52, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):


Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy.

Po to jest amortyzowany, żeby nie trzeba było kierownicy podrzucać. Skoro
trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie amortyzator. Albo
nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy faktycznie
pozostaje ujeżdżanie sztywniaka :).

I tutaj się Pan popisał przed milionami słuchaczy. Pozdrawiam! :D


Fabian.

Data: 2011-06-21 12:55:11
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 12:28:33 +0200, Fabian napisał(a):

Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy.

Po to jest amortyzowany, żeby nie trzeba było kierownicy podrzucać. Skoro
trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie amortyzator. Albo
nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy faktycznie
pozostaje ujeżdżanie sztywniaka :).

I tutaj się Pan popisał przed milionami słuchaczy. Pozdrawiam! :D

Szanowny Pan raczył nie dostrzec ironii w wypowiedzi.

Też pozdrawiam
Mirek

Data: 2011-06-21 13:10:34
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 11:52 AM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):


Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy.

Po to jest amortyzowany, żeby nie trzeba było kierownicy podrzucać.

W aucie - tak ;-)

Skoro trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie amortyzator. Albo
nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy faktycznie
pozostaje ujeżdżanie sztywniaka :).

Jasne, i dlatego biedni trialowcy 'sie mecza' :-P


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 13:24:59
Autor: Korban
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Dnia Tue, 21 Jun 2011 13:10:34 +0200, Coaster napisał(a):

On 6/21/11 11:52 AM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):


Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy.

Po to jest amortyzowany, żeby nie trzeba było kierownicy podrzucać.

W aucie - tak ;-)

Skoro trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie amortyzator. Albo
nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy faktycznie
pozostaje ujeżdżanie sztywniaka :).

Jasne, i dlatego biedni trialowcy 'sie mecza' :-P

Zapewne męczą się z tych samych powodów co kolarze szosowi na wyścigach,
nie używający lemondki (z wyjątkiem czasówek).

Data: 2011-06-21 15:59:35
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 1:24 PM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 13:10:34 +0200, Coaster napisał(a):

On 6/21/11 11:52 AM, Korban wrote:
Dnia Tue, 21 Jun 2011 11:23:51 +0200, Coaster napisał(a):


Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy.

Po to jest amortyzowany, żeby nie trzeba było kierownicy podrzucać.

W aucie - tak ;-)

Skoro trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie amortyzator. Albo
nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy faktycznie
pozostaje ujeżdżanie sztywniaka :).

Jasne, i dlatego biedni trialowcy 'sie mecza' :-P

Zapewne męczą się z tych samych powodów co kolarze szosowi na wyścigach,
nie używający lemondki (z wyjątkiem czasówek).

'mecza'

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 16:56:54
Autor: biodarek
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
W dniu 21.06.2011 13:10, Coaster pisze:
Skoro trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie
amortyzator. Albo
nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy
faktycznie
pozostaje ujeżdżanie sztywniaka :).

Jasne, i dlatego biedni trialowcy 'sie mecza' :-P

Dopiero co pisałeś obok :
"PS. Juz w ktoryms watku, koronnym argumentem za amortyzacja w rowerze pzry normalnej jezdze _po_plaskim_ jest liczba rowerow z amortyzacja...   w gorach :-P"

a teraz wyskakujesz z trialem. Jak to się ma do _normalnej_ jazdy po płaskim? ;p

--
biodarek

Data: 2011-06-27 11:27:54
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 4:56 PM, biodarek wrote:
W dniu 21.06.2011 13:10, Coaster pisze:
Skoro trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie
amortyzator. Albo
nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy
faktycznie
pozostaje ujeżdżanie sztywniaka :).

Jasne, i dlatego biedni trialowcy 'sie mecza' :-P

Dopiero co pisałeś obok :
"PS. Juz w ktoryms watku, koronnym argumentem za amortyzacja w rowerze
pzry normalnej jezdze _po_plaskim_ jest liczba rowerow z amortyzacja...
w gorach :-P"

a teraz wyskakujesz z trialem. Jak to się ma do _normalnej_ jazdy po
płaskim? ;p

Jak to jak?! Czy myslimy o tym samym? Nawet w trialu jako zawieszenia uzywa sie wlasnych miesni _a_co_dopiero_ w lajtowych warunkach na plaskim ;-)
http://tinyurl.com/5udzzve
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trial_rowerowy

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-27 09:53:55
Autor: Ryszard Mikke
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):
On 6/21/11 4:56 PM, biodarek wrote:
> W dniu 21.06.2011 13:10, Coaster pisze:
>>> Skoro trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie
>>> amortyzator. Albo
>>> nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy
>>> faktycznie
>>> pozostaje ujeżdżanie sztywniaka :).
>>
>> Jasne, i dlatego biedni trialowcy 'sie mecza' :-P
>
> Dopiero co pisałeś obok :
> "PS. Juz w ktoryms watku, koronnym argumentem za amortyzacja w rowerze
> pzry normalnej jezdze _po_plaskim_ jest liczba rowerow z amortyzacja...
> w gorach :-P"
>
> a teraz wyskakujesz z trialem. Jak to się ma do _normalnej_ jazdy po
> płaskim? ;p

Jak to jak?! Czy myslimy o tym samym? Nawet w trialu jako zawieszenia uzywa sie wlasnych miesni _a_co_dopiero_ w lajtowych warunkach na plaskim ;-)
http://tinyurl.com/5udzzve
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trial_rowerowy

W kwestii formalnej: jako _amortyzacji_ - byc moze, ale uzywania wlasnych
miesni jako _zawieszenia_ nie bardzo umiem sobie wyobrazic...

rmikke

--


Data: 2011-07-07 15:16:44
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/27/11 11:53 AM, Ryszard Mikke wrote:
Coaster<manypeny@mac.com>  napisał(a):

On 6/21/11 4:56 PM, biodarek wrote:
W dniu 21.06.2011 13:10, Coaster pisze:
Skoro trzeba podrzucać, tzn. że to jest jakaś proteza, a nie
amortyzator. Albo
nie potrafi się prawidłowo jeździć rowerze z amortyzacją, wtedy
faktycznie
pozostaje ujeżdżanie sztywniaka :).

Jasne, i dlatego biedni trialowcy 'sie mecza' :-P

Dopiero co pisałeś obok :
"PS. Juz w ktoryms watku, koronnym argumentem za amortyzacja w rowerze
pzry normalnej jezdze _po_plaskim_ jest liczba rowerow z amortyzacja...
w gorach :-P"

a teraz wyskakujesz z trialem. Jak to się ma do _normalnej_ jazdy po
płaskim? ;p

Jak to jak?! Czy myslimy o tym samym? Nawet w trialu jako zawieszenia
uzywa sie wlasnych miesni _a_co_dopiero_ w lajtowych warunkach na
plaskim ;-)
http://tinyurl.com/5udzzve
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trial_rowerowy

W kwestii formalnej: jako _amortyzacji_ - byc moze, ale uzywania wlasnych
miesni jako _zawieszenia_ nie bardzo umiem sobie wyobrazic...

Wydawalo mi sie, ze potrafisz sie przemieszczac? Nigdy nie widziales, jak pracuje 'zawieszenie' u narciarza zjazdowego czy biegacza? Wysil troche wyobraznie! ;-)

Jezdziec gaopujacy na koniu z powodzeniem korzysta z dobrodziejstwa 'zawieszenia' swojego rumaka - miesnie i kosciec konia pelnia wlasnie funkcje zawieszenia - dzieki niemu wstrzasy w czasie jazdy zostaja zlagodzone. Oczywiscie zawieszenie to nie jest tak prymitywne jak np. kolumna McPhersona - jest ono niejako wpisane w cala konstrukcje.

Sam czlowiek dziala podobnie - miesnie, sciegna rozpiete na kosccu z powodzeniem dzialaja jak zawieszenie - nie tylko amortyzuja. Nie potrzebujesz zakladac butow z amortyzatorem i sprezyna, zeby przeniesc kubek z herbata nie wychlapawszy zawartosci na podloze.

Samo 'zawieszenie' prawie bez 'amortyzacji' zostanie np. po zagipsowaniu obu konczyn dolnych  ;-P

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-07-07 06:33:03
Autor: Wilk
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 7 Lip, 15:16, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Sam czlowiek dziala podobnie - miesnie, sciegna rozpiete na kosccu z
powodzeniem dzialaja jak zawieszenie - nie tylko amortyzuja. Nie
potrzebujesz zakladac butow z amortyzatorem i sprezyna, zeby przeniesc
kubek z herbata nie wychlapawszy zawartosci na podloze.

Wszystko w pewnych granicach. Próba udowodnienia, że zawieszenie tak
naprawdę do niczego nie jest specjalnie potrzebne - jest skazana na
niepowodzenie.
Jak ktoś chce zobaczyć czy ma sens jego stosowanie - niech zobaczy na
jakich rowerach jeżdżą ludzie, dla których jazda po terenie to sedno
jazdy rowerowej, mozna ignorować fakt, że 99,99% rowerów terenowych
jest amortyzowana, można się zastanowić, że może coś w tym jednak
jest. Zawsze znajdzie się paru dziwaków czy ludzi z innej epoki (jak
nasz Coaster) którzy będą kwękać, ale postępu się nie zatrzyma. A
piszę to z pozycji człowieka jeżdżącego niemal całe życie na sztywnych
rowerach. Gadanie, że ciałem da się amortyzować tak samo wygodnie jak
sprzętem - to są po prostu bajki. Da się przejechać nawet długie
odcinki w terenie, ale wygoda daleka od rowerem przeznaczonym na
teren.

Nawet w rowerach gdzie liczy się każdy gram stosuje się amortyzację
(ostatnio nawet i pełną) - więc po tym najlepiej widać, że rower
amortyzowany nie tylko jest wygodniejszy, ale jest po prostu szybszy w
terenie, bo mimo większej wagi amortyzacja pozwala rozwinąć większą
prędkość na trudniejszych odcinkach.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-06-21 12:32:06
Autor: Ignacy
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):   Rece? Nidy nie mailem problemow z rekoma,nadgarstkami itp.   Wiesz kto tak mówi leszcz który nigdy ale to nigdy nie otarł
  się nawet o granicę swoich możliwości bo zwyczajnie za mało jeździ
  powtarzam za mało i kompletnie nie rozumie problemu przeciążenia
  jazdą własnego organizmu...spróbuj zaprzeczyć takiej tezie.

  Ignac

--


Data: 2011-06-21 17:12:50
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 2:32 PM,  Ignacy wrote:
Coaster<manypeny@mac.com>  napisał(a):

Rece? Nidy nie mailem problemow z rekoma,nadgarstkami itp.

   Wiesz kto tak mówi leszcz który nigdy ale to nigdy nie otarł
   się nawet o granicę swoich możliwości bo zwyczajnie za mało jeździ
   powtarzam za mało i kompletnie nie rozumie problemu przeciążenia
   jazdą własnego organizmu...spróbuj zaprzeczyć takiej tezie.

   Ignac

ROFTL - kolejny jasnowidz! Jakas epidemia?

Ignacu, slow Twych wlasnych uzyje dla skomentowania wypowiedzi Twej tak nieprzenikliwej: "wiesz Ignac, kto tak mówi? Tak mowi leszcz", ktoremu sie wydaje, ze kazdy czlowiek jest taki sam jak on.

Pamietam jak pisales o problemach kolanowych - kolana, nadgarstki - normalnie ruina czlowieka! :-) Czytajac takie teksty nic, tylko mozna sie nabawic obawy przed zyciem... A kontuzji mozna uniknac tyle, ze tzreba myslec 'przed' a nie 'po'.

PS. Konskie podkowy wyginam bez problemu, co nie znaczy, ze jak Ty tego sprobujesz to sie nie nabawisz kontuzji.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 15:58:35
Autor: Ignacy
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Coaster <manypeny@mac.com>

 przyjmuję Twoje opinie z pokorą pomimo że to co jest np.tu:
 http://puremtb.pl/index.php/zd-rower
 uważasz za imaginacje frajerów.

 Ignac
  --


Data: 2011-06-22 07:51:05
Autor: Ryszard Mikke
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
 Ignacy <ignac88.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
Coaster <manypeny@mac.com>

 przyjmuję Twoje opinie z pokorą pomimo że to co jest np.tu:
 http://puremtb.pl/index.php/zd-rower
 uważasz za imaginacje frajerów.

Dla mnie to raczej jest takie marketingowe straszenie.
Zebym pomyslal o zdrowiu i udal sie do odpowiedniej instytucji...

rmikke

--


Data: 2011-06-27 14:37:13
Autor: kawoN
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
W dniu 11-06-22 09:51, Ryszard Mikke pisze:

Dla mnie to raczej jest takie marketingowe straszenie.
Zebym pomyslal o zdrowiu i udal sie do odpowiedniej instytucji...

Sugerują że powstanie portal o zdrowiu "sportowców".
Niezła byłaby sprawa. Pewnie pieniądze się za tym kryją,
ale ja np. chętnie zrobiłbym przegląd układu kostno-stawowego
pod kątem uprawiania sportu - problem w tym że z mojej
wiedzy wynika że niezwykle ciężko jest znaleźć lekarzy
którzy by się na tym znali...

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2011-06-27 12:56:33
Autor: Ryszard Mikke
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
kawoN <bike4win@bike4win.pl> napisał(a):
W dniu 11-06-22 09:51, Ryszard Mikke pisze:

> Dla mnie to raczej jest takie marketingowe straszenie.
> Zebym pomyslal o zdrowiu i udal sie do odpowiedniej instytucji...

Sugerują że powstanie portal o zdrowiu "sportowców".
Niezła byłaby sprawa. Pewnie pieniądze się za tym kryją,
ale ja np. chętnie zrobiłbym przegląd układu kostno-stawowego
pod kątem uprawiania sportu - problem w tym że z mojej
wiedzy wynika że niezwykle ciężko jest znaleźć lekarzy
którzy by się na tym znali...

Bardzo łatwo, tylko COMS sobie słono liczy...

rmikke

--


Data: 2011-06-29 14:51:51
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/22/11 9:51 AM, Ryszard Mikke wrote:
  Ignacy<ignac88.SKASUJ@gazeta.pl>  napisał(a):

Coaster<manypeny@mac.com>

  przyjmuję Twoje opinie z pokorą pomimo że to co jest np.tu:
  http://puremtb.pl/index.php/zd-rower
  uważasz za imaginacje frajerów.

Dla mnie to raczej jest takie marketingowe straszenie.
Zebym pomyslal o zdrowiu i udal sie do odpowiedniej instytucji...

Bo to jest 'marketingowe straszenie frajerow' ;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-27 13:56:52
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 5:58 PM,  Ignacy wrote:
Coaster<manypeny@mac.com>

  przyjmuję Twoje opinie z pokorą pomimo Ĺźe to co jest np.tu:
  http://puremtb.pl/index.php/zd-rower
  uwaĹźasz za imaginacje frajerĂłw.

Wielki O'Rety* sturlal sie z gor** i "przenikliwoscia" swa "przeniknal" owo zdanie - "Rece? Nidy nie mialem problemow z rekoma, nadgarstkami itp." - dostrzegajac zawarte w nim przepastne, niezalezne byty, nastepujacych po sobie bezznaczen: "Pozycja przodopochylenia podczas jazdy na rowerze z głową zadartą a związane z tym dolegliwości", "Kłucie w mostku, spłycony oddech, częste ziewanie - czy te objawy możemy skojarzyć z pozycją podczas jazdy na rowerze?", "Polar Fitness Test", "Czy niewłaściwy dobór siodełka może spowodować kontuzję?" oraz "Czy ból pleców uniemożliwia jazdę na rowerze?". I zaprawde bez znaczenia jest, iz w podlinkowanych materialach nie ma ani slowa o rekach czy nadgarstkach, bo oto przemowil Wielki O'Rety! ;-)

Iganc pomimo, ze uwazasz, iz zegarki pozyskuje sie w kopalni** tak jednak nie jest.

Poniewaz nie czytales lub nie zrozumiales podlinkowanych przez siebie artykulow, pozwolilem sobie wybrac z nich specjalnie dla Ciebie, kilka zdan, ktore choc nie maja bezposredniego zwiazku z tematem rak i nadgarstkow, sa mi bliskie i warte podkreslenia:

"[...] niezwykle rozwinięty i mocny, układ więzadłowy powoduje, że do destabilizacji stawów krzyżowo – biodrowych może dojść jedynie w następstwie bardzo poważnych urazów (niestabilne złamanie miednicy). Żadne sumujące się mikrourazy nie są w stanie zdestabilizować stawów krzyżowo – biodrowych. [...]"

"[...] Dobierajmy rodzaje i wielkość obciążeń adekwatnie do naszego stanu zdrowia i możliwości organizmu. [...]"

"[...] starajmy się eksploatować układ ruchu w sposób racjonalny. Koniecznie „serwisujmy" naszą 'biomaszynę'. [...]"

"[...] “Cieszmy się kolarstwem i turystyką rowerową bezpieczną i zdrową. Dobierajmy właściwie rozgrzewkę i system kompensacji przeciążeń. Słuchajmy sygnałów jakie wysyła nam nasza „biomaszyna” i ich nie bagatelizujmy. Dopiero wtedy będziemy mogli długo i zdrowo cieszyć się jazdą na rowerze. [...]”

Ostatnie zdanie to wlasciwie ujete inaczej to, co napisalem wczesniej: "A kontuzji mozna uniknac tyle, ze trzeba myslec 'przed' a nie 'po'."


Ignacu, jezeli chcesz powaznie dyskutowac, nie mozesz rzucac argumentami "od czapy"****. Nie masz zielonego pojecia czy cos czytalem (a przeczytalem artykuly w linku, dopiero po kliknieciu na Twojego linka***), jednak nie przeszkadza Ci to w twierdzeniu, ze "uwazam cos za imaginacje frajerow" choc wczesniej tego nie widzialem na oczy.

Otoz powiem tak - uwazam Twoj tekst "[...] pomimo Ĺźe to co jest np.tu:
http://puremtb.pl/index.php/zd-rower uwaĹźasz za imaginacje frajerĂłw" za Twoja osobista imaginacje.

Koniecznie zwracaj uwage na to, zeby nie zablkowac zuchwy - jak pisze autor, mgr Piotr Bursiewicz: "[...] jako ciekawostkę można [...] podać, wpływ zablokowania stawu skroniowo-żuchwowego na staw krzyżowo – biodrowy i prowokowanie funkcjonalnego skrótu kończyny dolnej nawet do ok. 3 cm). Po usunięciu dysfunkcji, długości kończyn zazwyczaj się wyrównują, tak jak po manipulacji przeprowadzonej przez wykwalifikowanego terapeutą."



* Mozliwe, ze to byl I'Gnac...
** Dziekuje Papciowi za Wielkiego O'Rety i kopalnie zegarkow.
*** Wszystkie.
**** Wiem, to dla Ciebie trudne ale moglbys chocaz sprobowac...


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-21 16:50:44
Autor: biodarek
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
W dniu 21.06.2011 11:23, Coaster pisze:
Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy.

Amortyzowany widelec jest i w HT i w fullu, więc nie ma to znaczenia dla porównania. Jeśli często jeździsz na jednym rowerze i raz próbujesz się przejechać na innym typie - to zawsze coś będzie inaczej,

Tak właśnie jest, jeśli jeździsz na sztywnym widelcu, a potem na innym rowerze podrzucasz amortyzowane koło - widelec musi się najpierw wyprostować z SAGu... ale po co podrzucać koło. Powoli dojeżdżasz i po prostu przepychasz rower tylko odciążając przednie koło. Jeśli z dużą prędkością chcesz się znaleźć na wyższym poziomie, to każdy rower musisz wyrwać do góry - czy full czy też HT. Może na fullu nawet trudniej (ja tak mam - mocno stłumione odbicie sobie zapodałem). Jeśli nie jest mocno stłumione odbicie, to wystarczy rower docisnąć do ziemi przed skokiem i sam się oderwie.

Na prowdzenie roweru tez nie narzekam - IMHO lepiej
prowadzi sie szytwniak.

Wszystko zależy od tego gdzie się jeździ. Jeśli mówimy o płaskim terenie, to wystarczy tarka na zakręcie albo typowa polna droga utwardzona gruzem i już lepiej się prowadzi full. IMHO oczywiście :)

--
biodarek

Data: 2011-06-27 11:22:05
Autor: Coaster
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
On 6/21/11 4:50 PM, biodarek wrote:
W dniu 21.06.2011 11:23, Coaster pisze:
Hmm, amortyzacja... To, co mnie najbardziej wkurza przy amortyzowanym
widelcu, to jego 'opad' przy podrzucaniu kierownicy.

Amortyzowany widelec jest i w HT i w fullu, więc nie ma to znaczenia dla
porównania.

Totez napisalem,  ze irytuje mnie amortyzowany widelec (czytaj czy to w HT czy w FS).

Jeśli często jeździsz na jednym rowerze i raz próbujesz się
przejechać na innym typie - to zawsze coś będzie inaczej,

Jezdze na roznych rowerach i nie mam problemu z 'przelaczaniem' sie miedzy nimi.

Tak właśnie jest, jeśli jeździsz na sztywnym widelcu, a potem na innym
rowerze podrzucasz amortyzowane koło - widelec musi się najpierw
wyprostować z SAGu...

Wiem, o tym i wlasnie o tym pisalem ;-P

ale po co podrzucać koło. Powoli dojeżdżasz i po
prostu przepychasz rower tylko odciążając przednie koło.

A. Podrzucam, bo tak jest wygodniej/szybciej/latwiej.
B. Nie interesuje mnie "powoli dojezdzasz".

Jeśli z dużą prędkością chcesz się znaleźć na wyższym poziomie, to każdy rower musisz
wyrwać do góry - czy full czy też HT. Może na fullu nawet trudniej (ja
tak mam - mocno stłumione odbicie sobie zapodałem). Jeśli nie jest mocno
stłumione odbicie, to wystarczy rower docisnąć do ziemi przed skokiem i
sam się oderwie.

Zawieszenie sztywniaka wystarcza mi z nawiazka, nie lubie bez potrzeby zbyt komplikowac sobie zycia. ;-)

Na prowdzenie roweru tez nie narzekam - IMHO lepiej
prowadzi sie szytwniak.

Wszystko zależy od tego gdzie się jeździ. Jeśli mówimy o płaskim
terenie, to wystarczy tarka na zakręcie albo typowa polna droga
utwardzona gruzem i już lepiej się prowadzi full. IMHO oczywiście :)

To czlowiek prowadzi rower, on sam sie nie prowadzi. ;-)
Szutry ani tarki, kozrenie w lesie sa wpisane w 'normalna uniwersalna' jazde i IMHO nie sa argumentem za fullem.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-07-01 19:47:34
Autor: biodarek
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
W dniu 27.06.2011 11:22, Coaster pisze:
Jezdze na roznych rowerach i nie mam problemu z 'przelaczaniem' sie
miedzy nimi.

Także na fullu?

Ja czasem używam "full sztywnej" damki żony. W ciągu ostatnich lat jeździłem HT. Kiedy kupiłem fulla, to planowałem sobie, że będzie on na góry i okoliczny teren a HT na cienkich oponach na szosę.

Jak patrzę w niedaleką przeszłość czyli czerwiec br., to na HT mam 54km przejechane (raz do sklepu rowerowego dobrać część i raz na asfaltową, rodzinną przejażdżkę na pstrągi w Mylofie). W tym samym miesiącu ~1300km przejechane fullem. Nie wiem - może nie potrafię jeździć na 2 rowerach ;)

Po jednej jeździe HT na cienkich oponach, następna jazda fullem na oponach 29x2,1" była chyba najwspanialsza. Po prostu płynąłem :)
Wiem, dla kogoś może być wadą, to odizolowanie od podłoża ;)

Tak, że spróbuj fulla. Wyrobisz sobie przynajmniej opinię. Polecam.

--
biodarek

Data: 2011-06-20 02:40:25
Autor: Dżejm
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
Jakiś czas temu sprzedałem mojego HT, bo dostarczał niemiłych wrażeń
mojemu kręgosłupowi. Tyle, że problemem był nie tylko fakt braku
amortyzacji z tyłu, ale również geometria całego roweru (IMHO źle
dobrany widelec do ramy).
[...]
Na allegro widzę np coś takiego: http://allegro.pl/rower-kona-one20-2009-r-18-40-warszawa-i1671574358.html,
tylko nie rozumiem jednej rzeczy w tym rowerze. Czemu widelec jest
120mm? Czy coś zmieniło się ostatnimi czasy? Do XC wydaje mi się że
starcza 80-100mm. Ten rower niby ma osprzęt, który by mnie zadowolił,
ale 120mm i kształt tej ramy wydaje mi się jakieś pokraczne.
[...]

Hej,

Ja też się przesiadłem z HT na fulla, w dużej mierze z powodu kręgosłupa i jestem zadowolony z tej decyzji. Mam rowerek Kellys Beast 2010 i jego zawieszenie wydaje się podobne do tej Kony. Jak bym brał ;).
Natomiast jakbym bardzo chciał zaoszczędzić to bym podliczył czy nie da się taniej samemu złożyć rowerka na tej ramie. Można ją dostać np. tu:
http://allegro.pl/nowa-rama-kellys-beast-full-warszawa-i1661744281.html
Co prawda śruba przy suporcie sama się odkręcała i musiałem ją potraktować klejem, ale ogólnie rama całkiem dobra jak na tą cenę.

A czemu uważasz że przedni amortyzator mógł sprawiać problemy plecom ? Ja mam amor 100mm, ale nie dociętą rurę sterową, więc kiera jest wysoko pewnie tak jak przy widelcu 120mm i jest ok :).

pozdro
Jacek

Data: 2011-06-20 14:42:20
Autor: kamil/Endurorider.pl
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)

Użytkownik "Dżejm" <i.have.no@email.org> napisał w wiadomości news:itm4u2$ikr$1news.onet.pl...

Ja też się przesiadłem z HT na fulla, w dużej mierze z powodu kręgosłupa i jestem zadowolony z tej decyzji. Mam rowerek Kellys Beast 2010 i jego zawieszenie wydaje się podobne do tej Kony. Jak bym brał ;).
Natomiast jakbym bardzo chciał zaoszczędzić to bym podliczył czy nie da się taniej samemu złożyć rowerka na tej ramie. Można ją dostać np. tu:
http://allegro.pl/nowa-rama-kellys-beast-full-warszawa-i1661744281.html
Co prawda śruba przy suporcie sama się odkręcała i musiałem ją potraktować klejem, ale ogólnie rama całkiem dobra jak na tą cenę.

Rama w tej cenie jest ok, ale damper 165mm to lekki ból bo w tej chwili najpopularniejszy jest 190mm. Przed kupnem trzeba sprawdzić jak jest z damperami.


--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
15/06/2011 Ghetto tubeless duct tape

Data: 2011-06-20 22:42:08
Autor: kamil/Endurorider.pl
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)

Użytkownik "Dentarg" <lukasz.jozwinski@gmail.com> napisał w wiadomości news:95619e16-985a-4f7f-

Oczywiście im mniej wydam tym lepiej (górna granica to 3k, ale
wolałbym mniej).

Na alleprowizji pokazał się Kross Crime w dwóch wersjach. Rama to 4 zawias więc powinno to bardzo przyjemnie pracować. Tańszy kosztuje ok 2k PLN więc z powodzeniem zostaje kasa na modernizację w miarę potrzeb :) W tej cenie jest to niezła propozycja.


--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
15/06/2011 Ghetto tubeless duct tape

Data: 2011-06-21 17:57:44
Autor: biodarek
Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)
W dniu 19.06.2011 21:12, Dentarg pisze:
Jakiś czas temu sprzedałem mojego HT, bo dostarczał niemiłych wrażeń
mojemu kręgosłupowi. Tyle, że problemem był nie tylko fakt braku
amortyzacji z tyłu, ale również geometria całego roweru (IMHO źle
dobrany widelec do ramy).

Jednak tęskni mi się za rowerem i chciałbym coś kupić.
[...]
Kto mi coś podpowie? Obiecuje, że nie będę miał pretensji bo wyboru
dokonam i tak sam, więc będę miał najwyżej pretensję do siebie, ale
czuję się lekko zagubiony.

Nie wiem, czy nie będziesz jeszcze bardziej zagubiony, po tym co napiszę, ale na Twoim miejscu, zamiast słabego fulla wybrałbym HT 29era z lepszym amortyzatorem. Nie wiem jak to się teraz przedstawia cenowo, ale chyba jest szansa na nowy rower w cenie do 3 000 pln.

Dlaczego? Zanim zadziała w rowerze amortyzacja, to pierwszy kontakt z podłożem mają opony, a w takich oponach 29" mieści się całkiem dużo powietrza, które zapewni komfort. Można mieć 2 komplety opon: wąskie na asfalt, a szersze (powiedzmy 29x2,2") w teren. Jeśli nawet trasy będą płaskie ale piaszczyste, to rower będzie się sprawdzał.

--
biodarek

Full czy Hardtail dla biednego staruszka? :)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona