Data: 2012-06-26 00:53:57 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
Witam,
Tyle rzeczy sie dzieje, a tutaj cicho: From: Wilk <m-wolff@wp.pl> -- Pozdrav TA |
|
Data: 2012-06-26 10:42:59 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a) :
From: Wilk <m-wolff@wp.pl> Na plecach? Phi... Czekamy na kolejny wyczyn: wniesienie maszyny do szycia przez członkinię grupy pl.rec.szydelkowanie. Na plecach ;-) -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2012-06-26 10:56:30 | |
Autor: WW | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-26 10:42, Zbynek Ltd. pisze:
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a) : Chyba nie słyszałeś o kolejnej "wyprawie" rowerem w góry. "Korona gór" czy coś takiego. Oczywiście rower "będzie wniesiony", ale jeszcze sama zdobywczyni nie wie, czy wniesie cały rower, czy tylko koła, bo cały za ciężki. Czy same koła liczą się za "rower"? Czekam na jeszcze bardziej idiotyczne "wyprawy". Pozdrawiam WW |
|
Data: 2012-06-26 07:26:38 | |
Autor: Wilk | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
On Jun 26, 10:56 am, WW <wu...@vp.pl> wrote:
W dniu 2012-06-26 10:42, Zbynek Ltd. pisze: Czekam na jeszcze bardziej idiotyczne "wyprawy". "Idiotyzm" wyprawy - to tylko kwestia punktu widzenia. Większość zwykłych ludzi właśnie jako idiotów ocenia wszelkich alpinistów, himalaistów, taterników i innych ludzi gór często ryzykujących życie dla wejścia na jakąś górę. Bo w sumie co im to daje poza satysfakcją i spełnieniem? A ryzyko zimowej wyprawy w Himalaje jest przecież nieporównywalne z wejściem z rowerem na Rysy. Więc więcej otwartości na projekty odbiegające nieco od utartych schematów życzę ;) I dla niewtajemniczonych - warto sobie zdawać sprawę, że zamysłem autora tego wątku było tylko prymitywne wyśmiewanie się z tego przedsięwzięcia; to żałosny człowiek egzystujący głównie w wirtualnej rzeczywistości, który od lat zazdrości mi pomysłu na życie i rowerowej pasji, prowadzi ze mną prywatną wojenkę uciekając się do najbardziej płaskich chwytów (czytający pl.rec.rowery znają go aż za dobrze); więc apeluję żebyście nie dali się łatwo wkręcać w jego osobiste ataki. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-06-26 16:37:53 | |
Autor: WW | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-26 16:26, Wilk pisze:
"Idiotyzm" wyprawy - to tylko kwestia punktu widzenia. Większość Przyrównując wyprawę himalaistów do pomysłu "zdobycia gór na rowerze", sprowadzającego się do zwykłego wejścia na turystyczną górę z kawałkiem roweru na plecach, robisz krzywdę prawdziwym miłośnikom gór i wspinania. Jestem pełen szacunku dla ich samozaparcia i poświecenia a przyrównywanie ich do idiotki noszącej koła od roweru po górskich trasach turystycznych, po prostu im uwłacza. Chyba nigdy nie brałeś udziału w wyprawie alpinistów, że przyrównujesz to do panienki, którą promują równie ogłupiające media w sezonie ogórkowym. Ta panienka i jej "wyprawa" wspaniale mieści się miedzy potworem z Loch Ness a kosmitami. Szczerze Ci współczuje. Pozdrawiam WW |
|
Data: 2012-06-26 08:06:54 | |
Autor: Wilk | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
On Jun 26, 4:37 pm, WW <wu...@vp.pl> wrote:
Przyrównując wyprawę himalaistów do pomysłu "zdobycia gór na rowerze", Postaraj się zrozumieć co ja piszę i bądź łaskaw zachować kulturę, bo nazywanie ludzi inaczej myślących od Ciebie - od razu idiotami nie najlepiej o Tobie świadczy. Doskonale sobie zdaję sprawę, że chodzenie po górach jest pasją wielu ludzi, sam też jej częściowo ulegam. Ale jeśli jesteś w stanie wyjść trochę dalej poza ów świat gór, między zwykłych ludzi, którzy z górami nie mają nic wspólnego (a których jest w Polsce miażdżąca większość) - to musisz zdać sobie sprawę, że dla nich ryzyko jakie ponoszą himalaiści czy nawet taternicy - jest całkowicie nie do zaakceptowania; uważają właśnie za idiotyzm ryzykowanie własnego życia tylko dla satysfakcji i spełnienia. I takich pasji niezrozumiałych dla przeciętnego człowieka - jest na tym świecie mnóstwo, są skoki spadochronowe, są wędrówki polarne, skoki na bungee setki innych - jedne uważane za mniej dziwaczne inne za bardziej. I od człowieka zarażonego jedną z tych pasji niezrozumiałych dla przeciętnego zjadacza chleba - oczekiwałbym właśnie jeśli nie zrozumienia - to przynajmniej powstrzymania się od takich nieprzyjemnych komentarzy wobec osoby zarażonej podobną pasją, tylko, że "z innej parafii" Chyba nigdy nie brałeś udziału w wyprawie alpinistów, że przyrównujesz Jak nie wiesz o co chodzi w tej zabawie - to nie zabieraj głosu. Żadne media jej nie promują, po prostu przypadkiem spotkała dziennikarzy na swojej trasie, którzy widząc nietypowe przedsięwzięcie o nim napisali; na tym polega cała ta "promocja". Jeśli już - to właśnie wyprawy w Himalaje są najczęściej nachalnie promowane w mediach, bo wymagają grubej kasy od sponsorów którzy na taką promocję naciskają - tylko to uważasz oczywiście za słuszne, bo to się zgadza z Twoim punktem widzenia. Jednym słowem to klasyka powiedzenia "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Ta dziewczyna - realizuje bardzo fajny pomysł, zgoda że nietypowy - ale przez to właśnie dla wielu ciekawy; do tego jako dziewczyna budzi dodatkową sympatię; podobnie jak ją budzi np. Kinga Baranowska (choć to oczywiście zupełnie inny kaliber). Jako osoba zarażona pozytywną pasją (jak chodzenie po górach) powineneś się starać docenić taką pasję u innej pozytywnie zakręconej osoby jak owa Agnieszka czy ja; ty natomiast zamiast tego wstawiasz jakieś prymitywne teksty o kosmitach i potworze z Loch Ness - co świadczy po prostu o ciasnym umyśle osoby je głoszącej, która nie jest w stanie pojąć, że niektórych ludzi wcale nie musi pasjonować to co ich, to co jest uważane za "normalne"; że czasem lubią się porwać na coś szalonego, nietypowego, nielogicznego. Ja np. jestem od wielu lat fanatykiem roweru, kocham przede wszystkim jazdę po górach, zaliczyłem mnóstwo trudnych podjazdów i w Polsce i w Alpach - dlatego uznałem, że fajną zabawą byłoby dotarcie z rowerem na najwyższy szczyt Polski. Doskonale rozumiem, że nie musisz podzielać tej pasji; ale teksty o idiotycznych wyprawach świadczą tylko o tym, że nie jesteś w stanie ocenić sprawy inaczej niż tylko z wąskiego punktu widzenia człowieka chodzącego po górach' na tej samej zasadzie człowiek jeżdżący na wakacje wylegiwać się nad wodą, jeść i pić piwo (jak miliony w tym kraju) nie jest w stanie zrozumieć że jacyś tam ludzie spięci linami ryzykują upadek z pionowej ściany. Szczerze Ci współczuje. Współczuję to raczej ja - i życzę więcej otwartości -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-06-26 19:07:52 | |
Autor: WW | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-26 17:06, Wilk pisze:
Ale I tu jest właśnie problem. Starasz się ustawić panieneczkę idąca po szlaku turystycznym z kilkoma kawałkami roweru w jednym szeregu z alpinistami/himalaistami i wmówić innym, że to to samo. A tak nie jest. I od człowieka zarażonego jedną z tych pasji niezrozumiałych dla Jeśli jej pasją jest chodzenie po górach z kołami od roweru to wybacz, ale nie wzbudzi tym szacunku a raczej śmieszność. Żadne Jasne, przypadkiem dziennikarze, przypadkiem ktoś z radia a i już w TV pokazywali. Naprawdę masz nas za durniów? Ta dziewczyna - realizuje bardzo fajny pomysł, Dla Ciebie fajny, dla mnie idiotyczny. Rozumiem, że na szlak zabiera się plecak, kurtkę, czapkę, coś do picia i jedzenia, ale żeby koła od roweru? Jako osoba zarażona pozytywną Czy nie rozumiesz, że ona jest po prostu śmieszna? Jej "wyprawa", to co zrobić, żeby mnie zauważyli. Jedni malują się na marchewkowo, drugie nie wkładają pod kuse spódniczki bielizny a inne idą w góry targając koła od roweru. Dobra rada, koła od wózka dla lalek są lżejsze i wchodzą do plecaka. Ja np. jestem od wielu lat fanatykiem roweru, kocham przede wszystkim Bardzo proszę, ale tam dotrzyj rowerem! Będę Cię szanował i zrobię Ci miejsce na szlaku i pozdrowię z szacunkiem. Jednak nie wymagaj, abym ów szacunek okazywał osobie targające kilka części od roweru i uważającej, że "zdobywa koronę gór na rowerze"! Pozdrawiam WW |
|
Data: 2012-06-26 11:13:10 | |
Autor: Wilk | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
On Jun 26, 7:07 pm, WW <wu...@vp.pl> wrote:
I tu jest właśnie problem. Starasz się ustawić panieneczkę idąca po Dla Ciebie nie jest - a to duża różnica. Dla przeciętnego Polaka wypoczywającego na plaży nad morzem - himalaista jest dużo większym idiotą - bo ryzykuje nie tylko swoje życie (o czym w przypadku wchodzenia z rowerem na Rysy nie ma mowy), czy byt swojej rodziny dla satysfakcji i sławy. Mało kto chce pamiętać o żonach i dzieciach tych alpinistów którzy zostali w górach; i które to osoby owych gór najczęściej serdecznie nienawidzą. Jeśli jej pasją jest chodzenie po górach z kołami od roweru to wybacz, Nie udawaj, że nie rozumiesz o co jej chodzi, bo na to uczeń podstawówki wpadnie. Chce zdobyć Koronę Gór Polski z rowerem; a że nie na wszystkie szczyty da się wjechać, więc na część rower wnosi - taka już ambicja zapalonego rowerzysty. Na tej samej zasadzie przeciętny Polak nazwie śmiesznym pana idącego na Łomnicę w kasku i ze stertą lin na plecach; ów przeciętny Polak powie nam tak - "Co za kretyn - przecież mógł pojechać kolejką" ;)) Bo tak samo jak rowerzysta ma ambicję dotrzeć z rowerem na szczyt na który się nie da podjechać - tak samo wspinacz ma ambicję wejść samemu na szczyt, na który można dostać się kolejką. Jasne, przypadkiem dziennikarze, przypadkiem ktoś z radia a i już w TV Nie kolego - mam Cię za zarozumiałą osobę, która nie jest w stanie wyjrzeć dalej niż czubek własnego nosa. Nie wiesz (bo wiedzieć nie możesz, bo pani Agnieszki nie znasz - a tylko ona wie jak było naprawdę) jak to było z owymi dziennikarzami - i mimo tego bezczelnie sugerujesz że kłamie. O tym, że owych dziennikarzy z TVN-u którzy napisali pierwszy artykuł spotkała przypadkowo, że jest onieśmielona tym zainteresowaniem - napisała sama; kolejni doszli sami bo dowiedzieli się o tym właśnie z TVN. Nie można człowiekowi bezpodstawnie zarzucać kłamstwa jak Ty - jeśli się nie ma na to cienia dowodu. Masz jakieś dowody na to, że było inaczej poza swoim "widzimisię" - to je przedstaw; bo w przeciwnym wypadku to zwykła potwarz. Dla Ciebie fajny, dla mnie idiotyczny. Rozumiem, że na szlak zabiera się I na tej samej zasadzie ktoś inny powie - rozumiem, żeby samochodem wjechać na przełęcz w Alpach i pooglądać piękne widoki - ale żeby z plecakiem? Pewnie wieśniaka nie stać na furę - i musi zasuwać na piechtę ;) Dokładnie ten sam styl myślenia. Czy nie rozumiesz, że ona jest po prostu śmieszna? Nie, w ogóle nie rozumiem - dla mnie to po prostu sympatyczna, pozytywnie zakręcona młoda osoba na wakacjach. A że robi coś niecodziennego - to i co w tym złego; to jeszcze nie powód by się z takiej osoby wyśmiewać, tylko postarać się zrozumieć co ją do tego ciągnie, wykazać więcej tolerancji dla osób myślących i realizujących si.ę nieco inaczej niż to ogólnie przyjęte. Jakoś kupie osób to co robi się podoba - i wcale jej za śmieszną nie uważają. Otwórz trochę szerzej swój umysł, naucz się patrzeć trochę szerzej niż tylko z własnej perspektywy - to też to zobaczysz. Najlepiej zresztą będzie tu opisać mój przypadek - kolega na forum rowerowym zaczął właśnie taki wątek o wejściu z rowerem na Rysy - i w owej dyskusji to właśnie ja byłem największym sceptykiem, również uważałem to za bezsensowne; ale pewnego dnia zastanawiając się na trasą dookoła Tatr, którą już parę razy asfaltem przejechałem - uznałem że jednak fajnie byłoby to zrobić zupełnie niekonwencjonalnie - a więc zaliczyć najwyższą drogę Polski do Morskiego Oka - a na Słowację przejść piechotą; a stamtąd wrócić do Zakopanego rowerem. Jej "wyprawa", to co zrobić, żeby mnie zauważyli. I na tej samej zasadzie jeszcze inni zupełnie nie wiadomo po co ruszają żeby wejść zimą na jakieś szczyty na kompletnym zadupiu w Nepalu informując przy tym wszystkie możliwe telewizje i gazety. Bardzo proszę, ale tam dotrzyj rowerem! Gadał dziad do obrazu ;)) Widać od razu, że nie masz pojęcia na czym polega ta pasja, czym w ogóle jest kolarstwo spod znaków MTB. Prowadzenie roweru, czy jego wnoszenie - to jest NIEODŁĄCZNA część wyjazdów typu enduro - powie Ci to każdy człowiek który takiej jazdy próbował. Poważnych szlaków które można przejechać w całości czy to w Polsce czy w Alpach - jest bardzo niewiele; nawet na oficjalnych, doskonale zrobionych szlakach MTB w Szwajcarii czy Austrii są podawane informacje - tyle i tyle czasu trzeba pchać; taki i taki odcinek trzeba nieść rower itd. I o tym wszystkim warto wiedzieć, zanim się zacznie produkować takie teksty -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-06-26 21:57:47 | |
Autor: Henek Dabrowski | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-26 20:13, Wilk pisze:
Dla Ciebie nie jest - a to duża różnica. Dla przeciętnego Polaka Aaa rozumiem, barak ci jaj żeby podjąć jakieś ryzyko więc usiłujesz zdobyć rozgłos jakimś poronionym wyczynem. To może jako następny wyczyn błyśniesz przykładowo wyczynem: "Orla Preć z 16 żeberkowym kaloryferem żeliwnym na plecach" ? Henek |
|
Data: 2012-06-27 00:10:18 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
Dnia Tue, 26 Jun 2012 11:13:10 -0700 (PDT), Wilk napisał(a):
Gadał dziad do obrazu ;)) Tak, ale... - IMHO żeby daną trasę dało się uczciwie nazwać rowerową, wypadałoby jakąś jej znaczącą część pokonywać nad a nie pod kołami :) Oczywiście dysponując wystarczającą kondycją - ale powinna być przeważnie PRZEJEZDNA. Sorry, wynoszenie rowerka na Rysy to raczej nie jest już pasja, choć i tak wypada bez porównania lepiej od tych dwóch kół luzem... Nazywanie kogoś takiego pozytywnie zakręconym to spora przesada. Ja tu widzę głównie chęć wyróżnienia się, zrobienia czegoś za wszelką cenę inaczej. Chłopie, JEST TYLE GÓR (polskich) na które nie wjechałeś, za czym ty gonisz? Następne będą Rysy zimą czy Giewont od północy? BTW zdaje się że KGP już spowszedniała - ponoć teraz trendy jest wersja zimowa... Pozdrawiam Tomek P.S. Podziwiam pasję i kondycję, ale przykro patrzeć jak się marnuje taką energię na takie pierdoły... |
|
Data: 2012-06-27 07:59:26 | |
Autor: Wilk | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
On Jun 27, 12:10 am, Tomasz Sójka <nob...@gmail.com> wrote:
Dnia Tue, 26 Jun 2012 11:13:10 -0700 (PDT), Wilk napisał(a): Tak, ale... - IMHO żeby daną trasę dało się uczciwie nazwać rowerową, Jak ja lubię jak ludzie zaczynają dyskutować i pouczać - a nie zadali sobie nawet trudu zajrzenia do relacji ;)) Jakbyś to zrobił - to byś wiedział, że tego dnia przejechałem rowerem 220km, wędrówka na Rysy z rowerem na plecach - była tego małym (choć bardzo ciekawym) wycinkiem.. Zaczynałem z Krakowa z poziomu 200m, rowerem dotarłem na 1400m, na piechotę na 2500m; więc więcej podjechałem rowerem niż wszedłem na piechotę. Chłopie, JEST TYLE GÓR (polskich) na które nie wjechałeś, za czym No weź nie żartuj :) Jak przypuszczasz dlaczego na takie przejście wybrałem akurat Rysy a nie np. Trzy Korony czy Lackową? Wiesz że tak się składa że to właśnie Rysy są najwyższym wierzchołkiem w Polsce? P.S. Podziwiam pasję i kondycję, ale przykro patrzeć jak się marnuje taką Marnowanie energii na pierdoły - to na pewno nie jest robienie tego co nas bawi i co daje nam satysfakcję; natomiast dyskusje w tym stylu - dużo prędzej ;) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-06-27 18:39:42 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
In article <fad2500a-4d86-4b7f-b4d1-0704099618ae@x21g2000vbc.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: On Jun 27, 12:10 am, Tomasz Sójka <nob...@gmail.com> wrote:
He, he czy to sie nazywa sarkazm? Kolega Wilk sie stara, ale wciaz jak widac niezbyt rozumie subtelnosci... Gora, wierzolek, szczyt... -- TA |
|
Data: 2012-06-28 01:47:41 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 07:59:26 -0700 (PDT), Wilk napisał(a):
On Jun 27, 12:10 am, Tomasz Sójka <nob...@gmail.com> wrote: A skąd wniosek że nie zajrzałem? Masz dowody? :) Jeśli dobrze rozumiem, dodanie do przejścia z Moka do Popradzkiego Stawu niemal dwustu kilosów pedałowania po asfalcie awansuje je (przejście) na trasę rowerową? To się nazywa poczucie humoru, brawo, brawo.
A miałem nadzieję że jednak zależy ci trochę na górach. Trudno, kolejne rozczarowanie. Pzdr. Tomek |
|
Data: 2012-06-28 01:49:56 | |
Autor: Jacek G. | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
On 27 Cze, 16:59, Wilk <m-wo...@wp.pl> wrote:
> P.S. Podziwiam pasję i kondycję, ale przykro patrzeć jak się marnuje takąA można ponosić sobie nietypowy bagaż z większym sensem i pożytkiem już w najbliższy weekend i to również w Tatrach: http://czystetatry.pl/index.php -- Jacek G. |
|
Data: 2012-06-28 12:33:47 | |
Autor: Marek | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
Jacek G. napisał:
A można ponosić sobie nietypowy bagaż z większym sensem i pożytkiem Może i z większym. Ale bez lansu? Bez hardcorowej relacji na Bikestats? Jako jeden z setek (mam nadzieję ;) ) innych uczestników? Nooo nieee.... Jacek, to nie ten sznyt :). TA napisał: wklejam moja odpowiedz Internet wciąż jest wolny, więc nie chciałbym naciskać. Ale wolałbym, byś raczej wkleił tu tylko link do tamtego wątku. Z dedykacją dla smakoszy. Jak na mój gust, już i tak za daleko wjechałeś szambowozem z pl.rec..rowery na "cudne manowce" tego precla ;). -- Marek |
|
Data: 2012-06-27 12:14:31 | |
Autor: WW | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-26 20:13, Wilk pisze:
Dla przeciętnego Polaka I tu chyba kryje się Twój problem. Jesteś samozwańczym rzecznikiem "przeciętnego polaka" i to na nim chcesz robić wrażenie. Proszę bardzo, to wolny kraj. Jednak nie rozumiesz, że na tej grupie "przeciętnego polaka" nie uświadczysz a przynajmniej rzadko. Ci, tu obecni, raczej nie leżą na plaży i nie zabijają czasu łykając kolejne piwko. Na nas twoje wyczyny nie robią wrażenia, a żałosne próby dorobienia do tego filozofii są niesmaczne, żeby nie powiedzieć żenujące. Zostań przy szpanie dla "przeciętnych". A koleżance doradź, że skoro targa symbol roweru, to najwłaściwszym będzie dzwonek rowerowy. Pozdrawiam WW |
|
Data: 2012-06-27 11:29:27 | |
Autor: Wilk | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
On Jun 27, 12:14 pm, WW <wu...@vp.pl> wrote:
W dniu 2012-06-26 20:13, Wilk pisze: Jednak nie rozumiesz, że na tej grupie "przeciętnego polaka" nie I właśnie dlatego jest nadzieja, że przynajmniej parę osób stąd przynajmniej postara się zrozumieć (choć nie musi tego podzielać) pasję, którą żyją inni. Na nas twoje wyczyny Bądź tak łaskaw nie zabierać głosu za innych - mów za siebie; bo nie każdy reprezentuje takie "betonowe" podejście do innych pasji niż swoja własna Zostań przy szpanie dla "przeciętnych". Daruj sobie takie teksty, takich wyjazdów jak ten - to ja mam na koncie dziesiątki. Relacji nie tworzę by szpanować przed paru zawistnymi kolesiami w internecie - tylko po to by dzielić się swoją pasją, by zachęcać innych do pójścia w moje ślady, wreszcie by poznawać ludzi zarażonych podobną pasją. Dzięki swojej stronie internetowej i blogowi na Bikestats poznałem mnóstwo osób; m.in. dzięki relacjom moim i kolegów z przeżyć z wyścigu Bałtyk-Bieszczady 1008km - w tym roku dołączy do nas paru kolejnych znajomych. To są motywy dla których warto wrzucać pracochłonne relacje z których nie mam grosza zysku. I szkoda dalej ciągnąć tą rozmowę - wszystko co miałem do napisania o motywach, które mną kierowały na tym wyjeździe napisałem - jedni zrozumieją; inni uznają to za sympatyczne dziwactwo, inni natomiast nie są w stanie zaprezentować nic innego niż chamskie uwagi A koleżance doradź, że skoro targa symbol roweru, to najwłaściwszym Koleżanka dobrze wie sama co ma robić, na szczęście takich smęcących gości jak Ty - ma w wielkim poważaniu; na określenie znaczenia takich tekstów jakie tu produkujesz doskonale pasuje przysłowie "psie głosy nie idą pod niebiosy". Bo ją czy mnie - Twoje wynurzenia na temat obchodzą tyle co zeszłoroczny śnieg - ważna jest nasza pasja, a nie opinia na temat tej pasji którą przedstawi paru żałosnych gości co sami nic ciekawego w życiu nie robią. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-06-27 20:51:35 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
In article <dc2f3885-6000-4c35-b622-4a43800bde4d@k5g2000vbf.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: [ciach] Wiem ze tak sie zwykle nie robi, ale dla tego indywiduum musze znowu zrobic wyjatek: Oto probka argumentacji (bardzo eleganckiej w formie i jakze merytorycznej w tresci) kol. Wilka na sasiedniej grupie (watek dotyczy tego samego wyczynu): In article <c50693ff-21dc-45a3-883b-0a6138338d78@s1g2000vbj.googlegroups.com>, Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: Wiesz Twoje jeżdżenie - a moje jeżdżenie to w skrócie nie ta liga; -- TA |
|
Data: 2012-06-27 23:56:18 | |
Autor: gl | |
Rowerem na Rysy | |
I właśnie dlatego jest nadzieja, że przynajmniej parę osób stąd swego czasu amatorsko praktykowałem pchanie czy nawet wynoszenie roweru, ale jednak po to, by na owym pojeździe _ zjechać_; g. |
|
Data: 2012-06-28 08:51:42 | |
Autor: WW | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-27 20:29, Wilk pisze:
Bądź tak łaskaw nie zabierać głosu za innych Czyżbyś nie czytał żadnych odpowiedzi innych dyskutantów? Pozdrawiam WW |
|
Data: 2012-07-04 20:51:31 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
Wilk, Wed, 27 Jun 2012 11:29:27 -0700 (PDT), pl.rec.gory:
Na nas twoje wyczyny Napisał specjalista ds. generalizacji, Michał Wolff. Tragikomedia... -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-06-27 14:33:33 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
In article <af42ba3f-58cf-4b8f-b0b2-40daaf7f6161@m10g2000vbn.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: Bo tak samo jak rowerzysta ma ambicję dotrzeć z rowerem na szczyt na E, tu zes sie jak zwykle zapetlil, Wilku. Widzisz do czego doprowadza twoje zacietrzewienie. Twoja 'wyprawa' przypomina nieco raczej dyskutowany tu przypadek niejakiego Kaszlikowskiego. Ale ten przypadek zostal juz dawno napietnowany... > Jasne, przypadkiem dziennikarze, przypadkiem ktoś z radia a i już w TV Taaak. Przechodzilimy. Z tragarzami... -- TA |
|
Data: 2012-06-27 15:30:51 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
In article <af42ba3f-58cf-4b8f-b0b2-40daaf7f6161@m10g2000vbn.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: Bo tak samo jak rowerzysta ma ambicję dotrzeć z rowerem na szczyt na E, tu zes sie jak zwykle zapetlil, Wilku. Widzisz do czego doprowadza twoje zacietrzewienie. Twoja 'wyprawa' przypomina nieco raczej dyskutowany tu przypadek niejakiego Kaszlikowskiego. Ale ten przypadek zostal juz dawno napietnowany... > Jasne, przypadkiem dziennikarze, przypadkiem ktoś z radia a i już w TV Taaak. Przechodzilimy. Z tragarzami... -- TA |
|
Data: 2012-06-27 16:53:02 | |
Autor: Aleksander Boberski | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
Użytkownik "Wilk" <m-wolff@wp.pl> napisał w wiadomości news:af42ba3f-58cf-4b8f-b0b2-40daaf7f6161m10g2000vbn.googlegroups.com...
On Jun 26, 7:07 pm, WW <wu...@vp.pl> wrote: (cut) Dla Ciebie nie jest - a to duża różnica. Dla przeciętnego Jaaasne. (cut) > Jeśli jej pasją jest chodzenie po górach z kołami od roweru to wybacz, ale nie wzbudzi tym szacunku a raczej śmieszność. Nie udawaj, że nie rozumiesz o co jej chodzi, bo na to _rower_ wnosi. A jeżeli robię drogę łapiąc się haków, to jest to prawie klasycznie, a więc mogę przy kuflu piwa p..., że załoiłem klasycznie. Byli już kiedyś tacy. Ciach resztę głupot. -- Aleksander Boberski |
|
Data: 2012-06-26 19:31:45 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
In article <jscq98$41i$1@node2.news.atman.pl>, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:
Dla porzadku chcialbym tylko przypomniec ze kol. Wilk byl tam kilka dni temu (znaczy, przed ta pania) i to Z rowerem. Znaczy - calym rowerem na plecach. Choc oczywiscie w ramach 'lekkiego podkoloryzowania' nadal temu odpowiedni (wprowdzajacy w blad) tytul i zapowiedz (patrz pierwszy post w tym watku)... I stad teraz to jego zdenerwowanie... :-) -- TA |
|
Data: 2012-06-26 21:19:55 | |
Autor: Stefan | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:jscq98$41i$1node2.news.atman.pl... Każdy ma swój Everest. Jeszcze niedawno wbiegałem na Rysy, Wrota Chałubińskiego i Przełęcz pod Chłopkiem w jeden dzień to był nieco forsowny spacer, a teraz kopiec Piłsudskiego to mój Everest i całodniowa wyprawa. A tak a propos - w tej chwili wejście na Everest dla normalnie zdrowej osoby, posiadającej tylko nieco (te 100 tys $) to żaden problem. pozdr Stefan |
|
Data: 2012-06-26 21:49:49 | |
Autor: Henek Dabrowski | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-26 17:06, Wilk pisze:
Postaraj się zrozumieć co ja piszę i bądź łaskaw zachować kulturę, bo Puknij się człowieku korbą w głowę i popatrz na jakiej grupie jesteś. Zachowujesz się jak doda która oczekuje aplauzu na koncercie heavy metalowców :-) Chcesz poklasku to pisz na pl.rec.tragarze.rowerow czy coś podobnego. Tutaj dla większości jesteś pajacem - nie ważne co byś targał na szczyt czy rower czy też paletę cegły kratówki ... Zapewne należy spodziewać się następnych artystów, którzy będą się chwalić " wjechałem na babią quadem po perci akademików - ale jestem cool !!! " Henek |
|
Data: 2012-06-27 07:35:36 | |
Autor: Wilk | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
On Jun 26, 9:49 pm, Henek Dabrowski <he...@pitupitu.com> wrote:
W dniu 2012-06-26 17:06, Wilk pisze: Puknij się człowieku korbą w głowę i popatrz na jakiej grupie jesteś. Nie ja tu wrzuciłem tą informację, tylko zawistnik który sam nie jest w stanie dojechać rowerem nawet do Strbskiego Plesa . Ja wyjaśniam swój punkt widzenia. A Ty kolego - najpierw naucz się kultury osobistej, bo teksty o pukaniu się korbą w głowę to sobie możesz serwować u siebie w domu; ja językiem onetu nie zamierzam tu dyskutować. :( -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-07-04 20:55:35 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
Wilk, Wed, 27 Jun 2012 07:35:36 -0700 (PDT), pl.rec.gory:
ja językiem onetu nie zamierzam tu Wiadomo - wszak nie można zamierzać coś, co już się robi. Michale, hipokrytą jesteś i dwulicowcem. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-06-27 08:17:04 | |
Autor: bans | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-26 17:06, Wilk pisze:
Postaraj się zrozumieć co ja piszę i bądź łaskaw zachować kulturę, bo Facet, ty na pl.rec.rowery bluzgasz jak menel, a tu będziesz się buntował przeciwko używaniu słowa "idiota"?! Prośba do wszystkich - postarajcie się z nim nie dyskutować, to bezsensowny pomysł, to typowy przykład besserwissera, jak to pisał Nienacki o panu Anatolu: "wdać się z nim w dyskusję - obrazić go śmiertelnie" (cytat z pamięci) -- bans |
|
Data: 2012-06-28 16:30:29 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-26 17:06, Wilk pisze:
Ja np. [...] kocham przede wszystkim Cześć Michał - nie znałem Cię od tej strony! Graba! PABLO |
|
Data: 2012-06-26 16:54:05 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
In article <57bbf5f3-d9fa-4cce-b1f2-494dd2d16dd2@a8g2000vbk.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: I dla niewtajemniczonych - warto sobie zdawać sprawę, że zamysłem Drogi Wilku (dla niewtajemniczonych albo tych co nie pamietaja, jest to czlowiek ktory w tamtym roku 'zdobyl Orla Perc, slynna droge taternicka, w obuwiu SPD', a nastepnie wszedl na Rakon z rowerem (czy jakos tak), Pozwol czytajacym wyrobic sobie na ten temat wlasny poglad. A ty jak zwykle placzesz ze cie nie kochaja i nie doceniaja tak jak chcialbys. I po swojemu demagogizujesz. Zieeew. -- TA |
|
Data: 2012-06-26 08:15:21 | |
Autor: Wilk | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
On Jun 26, 4:54 pm, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
In article A ty jak zwykle placzesz ze cie nie kochaja i nie doceniaja tak jak I to jest właśnie pokaz możliwości tego człowieka, tylko tutaj gdzie pewnie jeszcze nie jest znany jako chory człowiek - bardzo stara się dbać o formę, na pl.rec.rowery nie ma żadnych zahamowań, prymitywnie wyzywa mnie od ch@#ów, wulgarnie bluzga w niemal każdym poście - i to trzeba wiedzieć, żeby ocenić motywy wysłania tego postu. I oczywiście EOT w Twoim kierunku, bo nie bawi mnie rozmowa z człowiekiem, który nie umie panować nad sobą i zniża się do używania tak wulgarnego języka. -- http://ww.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-06-26 17:22:02 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
In article <31ace295-33b0-41c3-8078-d9cfe3b6d9a0@w24g2000vby.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: On Jun 26, 4:54 pm, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote: Ale po co te wszyskie didaskalia, Wilku. Twoje oskarzenia sa bezpodstawne. Znowu probujesz tej swojej metody. Przekonac publike, ze jestes niewinny i nieslusznie atakowany, a to twoj oponent jest zerem, zawistnikiem i czyms tam jeszcze... -- TA |
|
Data: 2012-06-27 08:11:30 | |
Autor: bans | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-26 16:26, Wilk pisze:
płaskich chwytów (czytający pl.rec.rowery znają go aż za dobrze); Ciebie również. więc Póki co Atomicus nie określa rozmówców słowami typu "skurwysyn", więc lepiej się pilnuj. Ta grupa trzyma jeszcze poziom. -- bans |
|
Data: 2012-06-27 07:47:02 | |
Autor: Wilk | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
On Jun 27, 8:11 am, bans <g...@o2.pl> wrote:
Póki co Atomicus nie określa rozmówców słowami typu "skurwysyn", więc I właśnie dlatego, że jestem tu pierwszy raz - wyraźnie dbam o język. A zajrzałem tu tylko dlatego, że ktoś próbuje wykorzystać moją wyprawę do załatwiania osobistych porachunków. Wulgaryzmy stosuję bardzo rzadko - tylko w uzasadnionych przypadkach, wiec nie usiłuj tu manipulować. Człowiek którego zachowanie nazwałem "skurwysyńskim" - w pełni na to zasłużył; wykorzystał moje imię i nazwisko w temacie wątku tylko w celu osobistych porachunków; stworzył wątek absolutnie nie związany z tematem grupy, wątek który był jedynie personalnym atakiem na mnie. I takie zachowanie właśnie kwalifikuje się pod takie słowo.. Chcesz dyskutować w temacie wątku - to dyskutuj, a nie usiłujesz grać arbitra elegantiarum przy okazji wchodząc w sprawy czysto personalne. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-06-27 17:04:02 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
In article <aee190de-aa3a-495b-832f-a6caea948a85@e20g2000vbm.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: On Jun 27, 8:11 am, bans <g...@o2.pl> wrote: Ciiiiii. To w-a-r-i-a-t.... -- TA |
|
Data: 2012-06-28 13:30:09 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Rowerem na Rysy | |
Wilk napisał:
Człowiek którego zachowanie nazwałem "skurwysyńskim" - w pełni na to zasłużył; Really? :-) Hm, a może ocenią to inni, bo przecież Twoja opinia nie jest obiektywna. Linkujemy do wspomnianego wątku? :))) Uszanowanie dla grupy górskiej (gościnnie z pl.rec.rowery) A. |
|
Data: 2012-06-27 13:53:02 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
In article <jse8c1$l8e$1@mx1.internetia.pl>, bans <goc@o2.pl> wrote:
W dniu 2012-06-26 16:26, Wilk pisze: Ja bardzo przepraszam, ale faktycznie zdarzylo mi sie kilka razy nazwac kol. Wilka 'tepym wasatym chujem'. I to nie w afekcie. Ale wciaz sadze ze to okreslenie pasuja do niego jak ulal. -- TA |
|
Data: 2012-06-27 14:32:36 | |
Autor: bans | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-27 13:53, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Ja bardzo przepraszam, ale faktycznie zdarzylo mi sie kilka razy nazwac No to macie remis. -- bans |
|
Data: 2012-06-27 15:00:27 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
In article <jseumk$fdn$1@mx1.internetia.pl>, bans <goc@o2.pl> wrote:
W dniu 2012-06-27 13:53, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze: E, nieprawda. Wypraszam sobie. Jakbys blizej zapoznal sie z tworczoscia Wilka na tamtej grupie, przyznalbys mi racje. -- TA |
|
Data: 2012-06-27 15:11:24 | |
Autor: bans | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-27 15:00, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
E, nieprawda. Wypraszam sobie. Co sobie wypraszasz? Sm przeciez przyznales, ze tez bluzgasz, ja tylko podsumowalem. I wlasnie w ten sposob sie czesto Wilkowi podkladasz. Jakbys blizej zapoznal sie z tworczoscia Wilka na tamtej grupie, A jego teksty to znam doskonale od lat, i to nie tylko z precla... Z reguly mnie bawia jego przepychanki :) -- bans |
|
Data: 2012-06-27 15:35:27 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
In article <jsf0vc$l76$1@mx1.internetia.pl>, bans <goc@o2.pl> wrote:
W dniu 2012-06-27 15:00, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:Wlasnie ze nie. Ja przez dluzszy czas staralem sie byc wobec niego grzeczny i ignorowalem jego agresywne zaczepki. Tylko, ze jest to typ mentalnego dresiarza. Brak ostrej reakcji bierze za oznake slabosci i go to coraz bardziej rozzuchwala. Taki typ. O, a gdzie on jeszcze wystepuje?? -- TA |
|
Data: 2012-06-27 16:00:18 | |
Autor: bans | |
Fwd: Rowerem na Rysy [NTG] | |
W dniu 2012-06-27 15:35, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Ja przez dluzszy czas staralem sie byc wobec niego grzeczny i I co, ostra reakcja go uspokaja? Sam widzisz, ze nie tedy droga. Zauwaz, jak rzadko ktos z nim dyskutuje, ale ciebie udaje mu sie sprowokowac zawsze. O, a gdzie on jeszcze wystepuje?? A na przyklad podrozerowerowe.info Z mojej strony EOT, nie chce juz zasmiecac. -- bans |
|
Data: 2012-06-27 16:29:26 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy [NTG] | |
In article <jsf3r2$t5l$1@mx1.internetia.pl>, bans <goc@o2.pl> wrote:
W dniu 2012-06-27 15:35, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze: Wydaje mi sie, ze jednak tedy... Chamstwu w zyciu nalezy przeciwstawiac sie sila i godnoscia osobista... Zauwaz, jak rzadko ktos z nim dyskutuje, ale ciebie udaje mu sie sprowokowac zawsze. E tam. Prostuje jego klamstwa i manipulacje. Zwlaszcza ze czesc z nich odnosi sie bezposrednio do mojej osoby. Kol. Wilk nie moze przebolec ze nie jestem jego fanem (on uwaza ze wszyscy powinni byc jego fanami) i stara sie za wszelka cene zdyskredytowac moja osobe. I przynajmniej mam swiadomosc, ze w googlach zostanie cos innego poza bezkrytycznymi glosami zachwytu jego fanow. -- TA |
|
Data: 2012-06-27 14:40:47 | |
Autor: Robert Ostrowski | |
Fwd: Rowerem na Rysy [NTG] | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):
E tam. Prostuje jego klamstwa i manipulacje. Zwlaszcza ze czesc z nich odnosi sie bezposrednio do mojej osoby. Kol. Wilk nie moze przebolec ze nie jestem jego fanem (on uwaza ze wszyscy powinni byc jego fanami) i stara sie za wszelka cene zdyskredytowac moja osobe. Ja także nie jestem jego fanem chociaż swego czasu wiele dyskutowaliśmy w całkiem kulturalny sposób ale odkąd zaczął podążać DROGĄ SŁAWY to jego zarozumiały ton i chamskie odzywki stały sie nie do zniesienia. Dla mojego świętego spokoju nie wdaje się już w tę bezsensowna polemikę... niech żyje w przekonaniu , ze jego jest na wierzchu. -- |
|
Data: 2012-06-27 19:58:27 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy [NTG] | |
In article <jsf61f$dnf$1@inews.gazeta.pl>,
"Robert Ostrowski" <robertrobert1@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote: Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a): > E tam. Prostuje jego klamstwa i manipulacje. Zwlaszcza ze czesc z nich > odnosi sie bezposrednio do mojej osoby. Kol. Wilk nie moze przebolec ze > nie jestem jego fanem (on uwaza ze wszyscy powinni byc jego fanami) i > stara sie za wszelka cene zdyskredytowac moja osobe. To nie tak. Dla mnie Wilk jest jak kupa. Powinno sie omijac ja szerokim lukiem. Ale jak juz w nia wdepniesz, trudno udawac, ze jej nie ma. -- TA |
|
Data: 2012-06-27 22:05:57 | |
Autor: Stefan | |
Fwd: Rowerem na Rysy [NTG] | |
Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-8477BC.19582727062012news.icm.edu.pl... In article <jsf61f$dnf$1@inews.gazeta.pl>,wiecie panowie, jest sposób aby utrzec nosa kol Wilkowi. Pierwszy krok to będzie przejechanie na rowerze odcinka Kraków - np Łysa Polana w czasie krótszym niz 6 godzin na przykład. W ten sposób udowodnicie nikłość suksesu kol Wilka. A jakby tak jeszcze na monocyklu...to byłoby cuś! pozdr Stefan PS. naturalnie z podaniem rodzaju obręczy, szprych i wentylków! bo to jest to! |
|
Data: 2012-06-27 23:25:42 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy [NTG] | |
In article <jsfp34$9i9$1@inews.gazeta.pl>, "Stefan" <stoszkra@o2.pl> wrote:
wiecie panowie, jest sposób aby utrzec nosa kol Wilkowi.Naprawde az tak dobrze znasz kol. Wilka ze sadzisz ze, jak to nazywasz 'utrze to mu nosa'? I czy (wilkowy sposob dyskusji) masz jakies istotne osiagniecia alpinistyczne albo rowerowe, zeby zabierac glos w tym watku? -- TA |
|
Data: 2012-06-27 23:52:30 | |
Autor: gl | |
Rowerem na Rysy [NTG] | |
A jakby tak jeszcze na monocyklu...to byłoby cuś! ale toto chiba łatwiej będzie wnieść na Rysy? g. |
|
Data: 2012-06-26 10:52:46 | |
Autor: Olin | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
Dnia Tue, 26 Jun 2012 00:53:57 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a): http://wilk.bikestats.pl/742618,Rowerem-na-Rysy.html#comments Kobieta też dziś szturmuje i na Rysach nie poprzestanie: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,12013575,Rowerem_na_Rysy_po_Korone_Gor_Polskich.html We wtorek o wpół do siódmej rano ze schroniska przy Morskim Oku Agnieszka Korpal wyruszyła na rowerze na najwyższy polski szczyt - Rysy. To dziewiąty szczyt, który zdobywa w taki sposób. Planuje w ciągu 16 dni samotnie pokonać Koronę Gór Polskich, czyli zdobyć 28 najwyższych szczytów w polskich pasmach górskich. Swoja przygodę rozpoczęła 16 czerwca od wjazdu na Łysicę w Górach Świętokrzyskich. Potem przez Bieszczady, Beskidy i Pieniny dotarła w Tatry. - Mam już ponad 800 kilometrów w nogach - powiedziała Agnieszka. Na Rysy musi swój rower wnosić, ponieważ na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego obowiązuje zakaz jazdy. - Podejdę do Czarnego Stawu i tam zadecyduję, czy na szczyt wniosę cały rower czy tylko dwa koła. To ze względów bezpieczeństwa. Nie jestem aż tak śmiała, żeby wnosić cały rower, bo na łańcuchach mogę mieć problem - przyznała. Po zejściu z Rysów uda się na Babią Górę, by swoją wyprawę zakończyć na Wysokiej Kopie w Górach Izerskich. Na razie najtrudniejszym odcinkiem był około 170-kilometrowy przejazd z Łysicy na Tarnicę. Choć droga prowadziła tam głównie po asfalcie, dawał się we znaki 35-stopniowy upał. - Dużym przeżyciem i wyzwaniem było zdobycie Lackowej podczas burzy - wspomina Agnieszka. Drugim szczytem, na który będzie musiała wnieść rower, będzie Szczeliniec Wielki w Górach Stołowych, gdzie nie da się wjechać. Pozostałe szczyty nie są już tak wymagające. - Pierwotnie myślałam o wbieganiu na poszczególne góry, ale to pomysł zbyt popularny. Pomyślałam więc, żeby zdobywać szczyty na rowerze. Później dowiedziałam się, że nikt jeszcze takiej wyprawy nie zaplanował i nie zrealizował, co było dla mnie dodatkową motywacją - powiedziała przed startem na Rysy Agnieszka Korpal. -- uzdrawiam Grzesiek adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl "Najpierw kibicujemy Polakom, potem krajom katolickim, wreszcie chrześcijańskim. I tu wolimy prawosławie niż heretyków. Jeśli nie grają chrześcijanie, kibicujemy monoteistom. A na końcu wszystkim, byle nie Niemcom..." Marian Piłka http://picasaweb.google.com/gtracz64 |
|
Data: 2012-06-26 11:05:08 | |
Autor: bans | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-26 10:52, Olin pisze:
Na Rysy musi swój rower wnosić, ponieważ na terenie Tatrzańskiego Parku LOL. Pewnie, gdyby nie było zakazu, to by wjechała. Na jednym kółku, paląc papierosa. - Podejdę do Czarnego Stawu i tam Proponuję wejście z dzwonkiem rowerowym. -- bans |
|
Data: 2012-06-26 12:32:46 | |
Autor: Tomasz Sjka | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
Dnia Tue, 26 Jun 2012 10:52:46 +0200, Olin napisał(a):
To dziewiąty szczyt, który zdobywa w taki sposób. Planuje w ciągu 16 dni Nareszcie ktoś ją pokona. Jest szansa że po takim ciosie (kobieta na rowerze!!) już się nie podniesie... .... na rowerze. Później dowiedziałam się, że nikt jeszcze takiej wyprawy nie Wszak chcieć to móc - potrzeba tylko motywacji. Pzdr. Tomek |
|
Data: 2012-06-26 13:15:19 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
Tomasz Sjka napisał(a) :
Dnia Tue, 26 Jun 2012 10:52:46 +0200, Olin napisał(a): Tam na rowerze... raz na kole, raz pod kołem (jak nie da się z ramą) -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2012-06-26 18:01:29 | |
Autor: MarK | |
Rowerem na Rysy | |
Witam :)) Mam, znalazłem. Ten poniższy link powinien rozwiązać wszystkie Wasze problemy.
A do dzisiaj miałem ten tekst na tablicy granicznej za idiotyczny :)))) Nie ma jednak rzeczy niemożliwych przynajmniej u nas ... http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/50/Rysy_border_Slovakia_Poland.jpg Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-766D75.00535726062012news.icm.edu.pl... Witam, |
|
Data: 2012-06-26 18:20:55 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerem na Rysy | |
In article <jscmce$vrr$1@news.task.gda.pl>, "MarK" <markal@onet.eu> wrote:
Witam :)) Mam, znalazłem. Ten poniższy link powinien rozwiązać wszystkie Wasze problemy. Ale o jakichj problemach mowisz? I czy ktos z rowerem na plecach moze byc jeszcze uznany za rowerzyste? Jesli tak, to brawa dla ustawodawcy (znaczy ustawiacza tablicy) ze przewidzial taka sytuacje. -- TA |
|
Data: 2012-06-26 18:33:20 | |
Autor: Witek Kaszkin | |
Rowerem na Rysy | |
[...]
tej tablicy już chyba od dobrych kilku lat tam nie ma... W. |
|
Data: 2012-06-26 18:56:05 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerem na Rysy | |
In article <jscoju$9us$1@bobas.nowytarg.pl>,
"Witek Kaszkin" <witek@przewodnicy.zakopane.pl> wrote: [...]No fakt. Wilk sie nieco spoznil. Tablica stala tam pomiedzy 2004-2007 (za wiki). Niemniej jednak ciekawe co ustawodawca/ustawiacz mial na mysli... -- TA |
|
Data: 2012-06-26 21:14:45 | |
Autor: Witek Kaszkin | |
Rowerem na Rysy | |
[...]No fakt. Wilk sie nieco spoznil. Tablica stala tam pomiedzy 2004-2007 one były z automatu ustawiane na przejsciach "małego ruchu turystycznego", czy jakoś tak się to nazywało, tablica była sztampowa, tylko nazwa punktu zmienna. Witek |
|
Data: 2012-06-27 08:13:34 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-26 21:14, Witek Kaszkin pisze:
[...]
IMHO miaĹy róşne 'zakresy' ruchu turystycznego. CiekawÄ miaĹem korespondencjÄ z SG w sprawie MPT w Sromowce-Czerwony Klasztor (przed postawieniem kĹadki). https://picasaweb.google.com/106630138287574824300/CzerwonyKlasztorSromowcePG#5758594776627427202 Tutaj akurat zbulwersowaĹ nie wpis o wĂłzkach inwalidzkich (przekraczajÄ cych w brĂłd po szyjÄ Dunajec). Pozdrawiam. Wojtek |
|
Data: 2012-06-27 12:18:45 | |
Autor: Witek Kaszkin | |
Rowerem na Rysy | |
[...]
IMHO miaĹy róşne 'zakresy' ruchu turystycznego. he he, widocznie wymienne na tablicach byĹy narty i wĂłzki, reszta ta sama ;) W. |
|
Data: 2012-07-01 22:02:06 | |
Autor: Stefan | |
Rowerem na Rysy | |
Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-720BD7.18560526062012news.icm.edu.pl... In article <jscoju$9us$1@bobas.nowytarg.pl>,Tak se grzebiąc znalazłem filmik datowany na 2009 rok a w nim 3:47 jest wzmiankowana tablica http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=SvToM4c_q7s&NR=1 3:47 pozdrawiam Stefan |
|
Data: 2012-06-26 18:51:56 | |
Autor: MarK | |
Rowerem na Rysy | |
Chodziło mi o problemach .. . że tak powiem motywacyjnych :))) Skoro władza ustawiła tablicę z takim tekstem to znaczy że brała pod uwagę możliwość przekraczania granicy państwowej z rowerem na plecach. A skoro tak, to chociaż moim skromnym zdaniem jest to bez sensu to próba zdobycia szczytu w tak abstrakcyjny sposób nie jest tak jak ktoś napisał taka całkiem idiotyczna.
I tak dobrze że nie przewidziano do przekraczania granicy innych grup entuzjastów: windsurferów, kajakarzy czy innych nurków :)))) Ale o jakichj problemach mowisz? |
|
Data: 2012-06-27 22:37:40 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Rowerem na Rysy | |
"MarK" <markal@onet.eu> writes:
ChodziĹo mi o problemach .. . Ĺźe tak powiem motywacyjnych :))) Skoro A skÄ d ten wniosek? MyĹlÄ, Ĺźe najprostsze rozwiÄ zanie jest najbardziej prawdopodobne: urzÄdnik zapewne braĹ pod uwagÄ moĹźliwoĹÄ wjeĹźdzania rowerem na Rysy. SÄ przecieĹź rowery gĂłrskie, jak sama nazwa wskazuje itd. SkÄ d urzÄdnik miaĹby wiedzieÄ, Ĺźe to jest raczej maĹo praktyczne? BTW wczeĹniej byĹa tablica tylko z "ruchem pieszym", druga tablica (peĹniejsza) byĹa zapewne ulepszeniem, ktĂłre miaĹo zapobiegaÄ niesprawiedliwemu traktowaniu rowerzystĂłw. -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2012-06-26 19:21:35 | |
Autor: J.F | |
Rowerem na Rysy | |
Użytkownik "MarK" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jscmce$vrr$1@news.task.gda.pl...
Witam :)) Mam, znalazłem. Ten poniższy link powinien rozwiązać wszystkie Wasze problemy. Aaa, i Wilku jako pierwszy czlowiek chcial przejechac rowerem przez przejscie na Rysach ? No, to jest wyczyn, wieczna slawa, wywiady, wpis do ksiegi Guinessa .... ale udalo sie aby ? :-) J. |
|
Data: 2012-06-26 11:25:27 | |
Autor: Wilk | |
Rowerem na Rysy | |
On Jun 26, 7:21 pm, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
Aaa, i Wilku jako pierwszy czlowiek chcial przejechac rowerem przez Kolejna osoba, która za wszelką cenę stara się złośliwie podocinać - a nie ma pojęcia jak sprawy wyglądają. Rozczaruję Cię - nie wiem ilu było tam rowerzystów przede mną - ale wiem, że trójka na pewno. Trzech Finów będących na wyjeździe rowerowym w rejonie Tatr - natrafiło na informację o owym przejściu granicznym dla rowerzystów na Rysach - no i pojechali. Myśleli że będzie to w miarę normalna droga, a gdy zaszli już dość daleko, szkoda było im włożonego wysiłku, uznali przeprawę z rowerami po górach za świetną i niecodzienną zabawę - i przeprawili się ze Słowacji do Polski (nocując w Chacie pod Rysami); a była to trudniejsza od mojej przeprawa - bo mieli też sakwy, a rowerów nie składali i nie nieśli ich na plechach (choć było ich 3 więc na łańcuchach mogli sobie te rowery i bagaże podawać czy spuszczać). Oczywiście im zajęło to dużo więcej czasu niż mnie, ale ja z założenia jechałem z minimalnym bagażem w stylu fast&light - w niecałą dobę zaliczyłem pieszą przeprawę z Morskiego Oka do Popradzkiego Stawu z rowerem na plechach oraz przejechałem rowerem 220km w trudnym górzystym terenie); im przeprawa zajęła niecałe 3dni (nocowali tez w Morskim Oku) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-07-02 08:17:13 | |
Autor: J.F. | |
Rowerem na Rysy | |
Dnia Tue, 26 Jun 2012 11:25:27 -0700 (PDT), Wilk napisał(a):
On Jun 26, 7:21 pm, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote: W tym przypadku to raczej naszemu rzadowi, czy kto tam jest odpowiedzialny za te tablice :-) nie ma pojęcia jak sprawy wyglądają. Rozczaruję Cię - nie wiem ilu Ale mnie nie chodzi o to ile osob tam wnioslo rower nie wiadomo po co, tylko ile osob na szczycie na niego wsiadlo, i dumnie przejechalo przez "przejscie rowerowe" :-) Co o ile dobrze pamietam tez byloby niezlym wyczynem :-) Finów będących na wyjeździe rowerowym w rejonie Tatr - natrafiło na Maja chlopaki fantazje .... albo im posmakowaly slowackie trunki :-) J. |
|
Data: 2012-06-26 19:50:22 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerem na Rysy | |
In article <jscr36$2m0$1@inews.gazeta.pl>,
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Użytkownik "MarK" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jscmce$vrr$1@news.task.gda.pl... Czesciowo. To znaczy on to nawet zrobil, i w calkiem niezlym stylu, biorac pod uwage, ze bylo to 'z marszu' po podjechaniu na rowerze do Moka az z Krakowa, a potem zjezdzie z Popradzkiego Stawu do Cesty Svobody i przez Lysa Polane do Zakopca. Tylko ze nie mogl sie powstrzymac od koloryzowania i proby przedstwienia tego jako 'zdobycia Rysow na rowerze'. No i jak na razie zostal przycmiony, bo slawa i wywiady, a moze i Guiness spadly na te laske od Korony Polski na Rowerze, co wjechala na Rysy dzisiaj. -- TA |
|
Data: 2012-06-27 02:34:36 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Rowerem na Rysy | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world, Tue, 26 Jun 2012 19:50:22 +0200,
pl.rec.gory: Cesty Svobody Szkoda, że ta droga po słowacku nazywa się "Cesta slobody". Żeby nie robić z siebie głupka - pisz po polsku: Droga wolności. O ile dobrze pamiętam, jej pełna, polska nazwa to "Tatrzańska droga wolności". Czy ktoś może koledze Titusowi zacytować mój post? Mnie, rzekomo, ma w KFie. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-06-27 07:51:37 | |
Autor: Tomasz Sjka | |
Rowerem na Rysy | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 02:34:36 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world, Tue, 26 Jun 2012 19:50:22 +0200, A po czesku?... Nie wiem czy pamietasz ze to byl kiedys tam urzedowy jezyk? http://cs.wikipedia.org/wiki/Cesta_svobody http://sk.wikipedia.org/wiki/Cesta_Slobody z siebie głupka... Jak rozumiem znasz na pamiec wszystkie nazwy topo juz po slowacku?... :) Pzdr. Tomek |
|
Data: 2012-06-27 10:16:14 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Rowerem na Rysy | |
Tomasz Sjka, Wed, 27 Jun 2012 07:51:37 +0200, pl.rec.gory:
Dnia Wed, 27 Jun 2012 02:34:36 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisaĹ(a): Yhym. KiedyĹ urzÄdowym na SĹowacji byĹa Ĺacina i wÄgierski, wiÄc czemu nie nazywaÄ tej drogi "Tatraslodaszmatosekesmekes" albo "Tatranum liberta via"? A jeszcze wczeĹniej - staro-cerkiewno-sĹowiaĹski! "ТаŃŃŃĐ°Đ˝ŃŃŃĐşŃи пэŃŃ ŃŃвОйОдŃи" - do dopiero poprawna nazwa! z siebie gĹupka... Nie. Ale jak siÄ wypowiadam w jakiejĹ kwestii i nie jestem pewny, to sprawdzam sprawÄ. No, ale ja to dziwny jestem. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczÄ . GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytujÄ z przyjemnoĹciÄ | A potem kilkanaĹcie drugich. |
|
Data: 2012-06-27 10:52:00 | |
Autor: bans | |
Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-27 10:16, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Nie. Ale jak siÄ wypowiadam w jakiejĹ kwestii i nie jestem pewny, to Serio? "Odpadl od sciany, to znaczy, ze dal ciala, czegos wyzej nie zlapal i polecial w dol." ""Odpasc od sciany" znaczy zawisnac na linie." To powyzej to twoje slowa, poznajesz? Zatem sprawdz o co chodzi we wspinaniu, zebys potem nie swiecil oczami. Choc tak naprawde wystarczy zdrowy rozsadek, zeby widziec, ze powyzsze twoje opinie o tym sporcie sa silnie naznaczone ignorancja. -- bans |
|
Data: 2012-06-27 16:55:59 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Rowerem na Rysy | |
bans, Wed, 27 Jun 2012 10:52:00 +0200, pl.rec.gory:
W dniu 2012-06-27 10:16, Marek 'marcus075' Karweta pisze: Poznaję. Tak rozumiałem to, co Jagiełło w swojej książce opisywał, przepraszam, bansie :-( -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-06-27 11:02:53 | |
Autor: Tomasz Sjka | |
Rowerem na Rysy | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 10:16:14 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisaĹ(a):
Tomasz Sjka, Wed, 27 Jun 2012 07:51:37 +0200, pl.rec.gory: BTW - czemu pisujesz "Przehyba"? Czemu nie alarmujesz gdy kto pisze "Ĺťabie" czy "StanisĹawĂłw"?
ZnaĹem kiedyĹ goĹcia ktĂłry chwaliĹ siÄ jak to na SĹowacji siaĹ ferment w lokalach gastronomicznych mĂłwiÄ c Ĺźe chciaĹ zupÄ paradajkowÄ a dostaĹ rajcinovÄ , i na odwrĂłt. Ten sam charakter jak sÄ dzÄ... Pzdr. Tomek |
|
Data: 2012-06-27 11:57:47 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Rowerem na Rysy | |
W dniu 2012-06-27 11:02, Tomasz Sjka pisze:
A nie dostaĹ w kufe? Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2012-06-27 13:37:00 | |
Autor: Tomasz Sjka | |
Rowerem na Rysy | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 11:57:47 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):
W dniu 2012-06-27 11:02, Tomasz Sjka pisze: No nie chwalił się. Bo i czym tu się chwalić ewentualnie :) Pozdrawiam Tomek |
|
Data: 2012-06-27 14:07:57 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerem na Rysy | |
In article <jselet$8nd$1@it-news01.desy.de>,
Wojciech Wierba <wierba@mail.desy.de> wrote: W dniu 2012-06-27 11:02, Tomasz Sjka pisze: A to po czesku czy slowacku? -- TA |
|
Data: 2012-06-28 21:44:16 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Rowerem na Rysy | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world, Wed, 27 Jun 2012 14:07:57 +0200,
pl.rec.gory: In article <jselet$8nd$1@it-news01.desy.de>, Słowacy mówią "rajčiak", Czesi - "paradajky", choć nazwy w jednym i drugim języku są zbliżone, a usłyszeć o "paradajkoch" na Słowacji to nic dziwnego, szczególnie w zachodniej Słowacji. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-06-27 14:04:40 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerem na Rysy | |
In article <1mt7kg8zbg10a$.g0akoana2jh1$.dlg@40tude.net>,
Tomasz Sjka <tomasz@email.com> wrote: Dnia Wed, 27 Jun 2012 10:16:14 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisa(C)(C)(a): Hm, zasadniczo kol. Karweta ma racje, powinno byc 'Slobody'. Raz juz zwrocil mi na to uwage przy jednym zdjeciu na mojej Picasie, za to mu podziekowalem i poprawilem. Tylko ze mi sie to wciaz myli. Taki czeski blad. Wydaje mi sie nawet, ze kiedys mowilo sie Svobody, zreszta chyba mam jakas czechoslowacka mape gdzie bylo 'Svobody'. >>> z siebie głupka... E, ja kol. Karwete mam rzeczywiscie od dawna w KF, ale milo mi ze za mna chodzi i czyta kazde moje slowo. Wydaje mi sie tez ze wyolbrzymia range tej mojej pomylki. -- TA |
|
Data: 2012-06-27 16:58:26 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Rowerem na Rysy | |
Tomasz Sjka, Wed, 27 Jun 2012 11:02:53 +0200, pl.rec.gory:
BTW - czemu pisujesz "Przehyba"? Czemu nie alarmujesz gdy kto pisze "Żabie" Bo czepiam się specyficznie Titusa? No nie może być, nie? -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-06-27 23:41:02 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Rowerem na Rysy | |
Dnia Wed, 27 Jun 2012 16:58:26 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):
Tomasz Sjka, Wed, 27 Jun 2012 11:02:53 +0200, pl.rec.gory: Chodzi o to źdźbło i belkę. To że się czepiasz to jedno, to że bez sensu to drugie... A kogo, to już nie ma najmniejszego znaczenia. Pzdr. Tomek |
|
Data: 2012-06-28 21:40:57 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Rowerem na Rysy | |
Tomasz Sójka, Wed, 27 Jun 2012 23:41:02 +0200, pl.rec.gory:
A kogo, to już nie ma najmniejszego znaczenia. Dla mnie ma. Zawsze, z przyjemnością, będę palcuchem (brudnym ze smalcu i wody spod ogórków - jak na prawdziwego chama przystało) wskazywał głupotę i komentował ją co nieco (plując przy tym okruszkami chleba ze smalcem i na wpół przeżutym ogórkiem). EOT. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-06-27 12:17:29 | |
Autor: Roberto | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
I ode mnie także nie usłyszysz poklasku. Ot po prostu ciekawostka w stylu...
polak potrafi. Twój wyczyn nie wnosi nic ani do turystyki rowerowej, ani do turystyki górskiej. Po prostu wygłup dla poklasku. Powyższe wypowiedzi doskonale prezentują postępującą patologię w zdobywaniu KGP. Jedni chcą dzwigać wannę, inni kaloryfery, można też i z/kajakiem spróbować zdobywać KGP albo nawet wanną tylko... po co. Powód jest tylko jeden ...wpis do ksiegi rekordów ginesa. Zatem oczekujemy od ciebie wilku czegoś więcej... zdobądż koronę himalajow z rowerem na plecach a wówczas nie jeden nas powie ci ... WILKU, JESTEŚ WIELKI -- |
|
Data: 2012-06-28 17:02:04 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
>
>> Zapraszam na zdjęcia i relację z mojego bardzo nietypowego >> przedsięwzięcia - czyli wejścia z rowerem na najwyższą górę Polski - >> Rysy (2499m). [...] Cenię sobie ludzi z pasją oraz szanuję wysiłek jaki ci ludzie wkładają w realizację swoich pasji. Szczególnie w czasach, w których unikanie wysiłku stało się normą, a ludzie którzy starają się nie poddawać lansowanym "schematom" życia są piętnowani i wykluczani jako ... frajerzy. Z własnego doświadczenia wiem jak trudno spotkać prawdziwych pasjonatów, tym bardziej warto z takimi ludźmi mieć do czynienia i robić coś wspólnie bo na takich ludzi można liczyć w chwilach słabości i na takich ludziach można opierać bardzo wymagające i odważne plany z dużą szansą na powodzenie ich realizacji bez ryzyka poddania się z byle powodu. Podziwiam kolejne wyczyny kolegi Wolfa choć to nie moja bajka. Doceniam jednak zaangażowanie, konsekwencję, wysiłek jaki Michał wkłada w to co robi. Trudno ocenić jakie są motywy takiego działania, forma prezentacji i poziom dyskusji też nie zachęca do autora, ale prawda jest taka, że wielu osób nie byłoby stać na podjęcie się podobnych wyzwań. A wracając do tematu wątku - moim zdaniem pokonanie jakiegoś wysokiego pasma górskiego w poprzek, podczas wyprawy, kiedy byłaby to jedyna droga i jedyny sposób na przedostanie się dalej i kontynuowanie trasy mogło by być super przygodą, nawet w sposób mieszany: rowerem-pieszo-rowerem. Sam pokonywałem w ten sposób poleskie bagna czy zaśnieżone grzbiety w albańskich górach. Ale tak jak omijam Tatry z daleka - traktując je raczej jak lunapark niż jak pasmo górskie, tak uważam, że wybór trasy był fatalny ... i "dobra para" poszła w gwizdek. Pozdrawiam, PABLO |
|
Data: 2012-06-28 17:28:19 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
In article <jshrmv$l3u$1@usenet.news.interia.pl>,
Paweł Pontek <ppontek@interia.pl> wrote: > - moim zdaniem pokonanie jakiegoś wysokiego pasma górskiego w poprzek, podczas wyprawy, kiedy byłaby to jedyna droga i jedyny sposób na przedostanie się dalej i kontynuowanie trasy mogło by być super przygodą, nawet w sposób mieszany: rowerem-pieszo-rowerem. Poniewaz napisales tu to samo, co na grupie rowerowej, wklejam moja odpowiedz z tamtej grupy: "Jasne. Pod warunkiem, ze nie podaje sie tego w sposob podkolorowany. Czy Wilk naprawde nie mogl tego pokazac w mniej nachalny sposob? Powiedz szczerze czy on 'zdobyl jakies Rysy na rowerze' jak probowal to przedstawic? Ja w tamym roku zrobilem sobie wycieczke rowerowa (z Krakowa przez Szczawnice i dalej naokolo Tatr do Zakopanego) podczas ktorej przepchnalem rower (ciezki, bo z pelnym ekwipunkiem turystycznym) przez Magure Spiska... Ale czy ja gdzies mowilem, ze jestem Zdobywca Gor i Pogromca Niedzwiedzi (bo w nocy podczas biwaku odwiedzil mnie mis)? A Wilk, jak nawet sie drapie po wasie, to robi to zawsze ekstremalnie. " Skojarzenie z Dawidem K. nasuwa sie samo. -- TA |
|
Data: 2012-06-28 21:24:26 | |
Autor: Robert Ostrowski | |
Fwd: Rowerem na Rysy | |
Paweł Pontek <ppontek@interia.pl> napisał(a):
Z własnego doświadczenia wiem jak trudno spotkać prawdziwych pasjonatów, tym bardziej warto z takimi ludźmi mieć do czynienia i robić coś wspólnie bo na takich ludzi można liczyć w chwilach słabości i na takich ludziach można opierać bardzo wymagające i odważne plany z dużą szansą na powodzenie ich realizacji bez ryzyka poddania się z byle powodu. Masz szczęście, Pablo, że takich ludzi spotkałeś w swoim życiu. Ja wręcz przeciwnie. Przez moje życie przewinęło się kilku pasjonatów-egoistów i mam teraz zdecydowanie skrzywiony światopogląd na takie wyczyny, na takich ludzi. -- |