Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   [fotki + mini-relacja][turystyka narciarska - sladowki/BC] G. Czerchowskie, B. Niski, B. Sadecki - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (28.02/01.03)

[fotki + mini-relacja][turystyka narciarska - sladowki/BC] G. Czerchowskie, B. Niski, B. Sadecki - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (28.02/01.03)

Data: 2009-03-03 16:46:41
Autor: Paweł Pontek
[fotki + mini-relacja][turystyka narciarska - sladowki/BC] G. Czerchowskie, B. Niski, B. Sadecki - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (28.02/01.03)
Cześć !

W miniony weekend (28.02/01.03) wędrowaliśmy na nartach na pograniczu Beskidu Niskiego, Gór Czerchowskich oraz Beskidu Sądeckiego.

Zaczęliśmy w Muszynie, skąd przez gniazdo Zimnego i Dubnego doszliśmy do grzbietu granicznego, dalej grzbietem granicznym, przez wiele mniejszych i większych pagórów - jak to na grzbiecie granicznym bywa, zahaczając o Przełęcz Tylicką dotarliśmy w rejon Dzielca i Czerteży. Tam biwakowaliśmy. W niedzielę, oddaliliśmy się od granicy i przez Mizarne, Piorun  oraz Harniaków Wierch dotarliśmy do Przełęczy Huta (Krzyżówka). Ponieważ było jeszcze dosyć wcześnie, weszliśmy na grzbiet główny Beskidu Sądeckiego i przez Runek, Halę Łabowska i Halę Pisaną powędrowaliśmy do Piwnicznej. Wyszła z tego całkiem przyzwoita trasa. Biorąc pod uwagę zimową aurę, sporo śniegu, krótki dzień i biwakowe plecaki (ok.24-25 kg) to nasze ponad 66 km i 2000 metrów podejść - zrobiło na nas "wrażenie".

Przed wyjazdem obawialiśmy się trochę zapowiadanej odwilży - ciekawiło nas, czy zdążymy "przed", czy będzie już "po" - prognozy na poweekendowe dni, były już znacznie mniej zimowe. Na szczęście nie było tak źle. W sobotę było pochmurno i mglisto, padał przelotny śnieg i pomimo tego że był tylko lekki mróz, śnieg był puszysty. Tylko momentami kleił się do nart. Aż trudno było uwierzyć, że nadal trzyma się puch. Pewnie dzięki temu, że było pochmurno - utrzymały się względnie zimowe warunki. W niedzielę do południa był spory mróz, co w połączeniu z puszystym śniegiem,  ośnieżonym lasem, błękitem nieba i ostrym słońcem, dawało wiele przyjemności z wędrówki. Po południu wyraźnie się ociepliło, śnieg siadł i z upływem czasu był coraz mokrzejszy oraz  ... szybszy. Szczególnie na kilkusetmetrowym zjeździe z Hali Pisanej do Piwnicznej, dało się to odczuć ...

Na odcinku w Górach Czerchowskich i w Beskidzie Niskim praktycznie nie było przedeptów i mieliśmy przyjemność (która rekompensowała trudy przecierania) zakładania własnego śladu. Miejscami zdarzał się jakiś stary, przysypany ślad narciarski, rzadziej pieszy czy po skuterze, ale były to sporadyczne przypadki. Śnieg był puszysty, głęboki - czuło się zimową wędrówkę. Po wejściu w Beskid Sądecki, zgodnie z naszymi obawami, praktycznie na całej trasie był rozjeżdżony przez skutery szeroki ślad, oprócz tego, sporo pieszych i narciarskich śladów. Szło się po tym może trochę lżej, ale przyjemności było z tej wędrówki znacznie mniej. To trochę tak - jakby wędrować wzdłuż asfaltowej szosy, nawet jak nic nie jedzie i nikt nie idzie, to nie ma z tego takiej radości jak z wędrówki leśną czy polną ścieżką, albo po prostu bezdrożem - podobnie odczuwam wędrówkę zimą po wydeptanym w śniegu lub rozjeżdżonym przez skutery zaśnieżonym grzbiecie. Na szczęście nie było tłumnie i spotkaliśmy tylko kilka osób, nie licząc spacerowiczów, jednego skiturowca na lekko i dwóch narciarzy z plecakami, wędrujących na śladówkach.

Pomimo, że kalendarzowo wciąż mamy zimę - na każdym kroku (a wyszło ich trochę, tych kroków ...) czuć było nadchodzącą wiosnę. Moim zdaniem był to przełomowy weekend, i zima jest już w odwrocie. Oczywiście śniegu w górach jest mnóstwo i jeszcze pewnie długo tam poleży, ale to już nie będzie prawdziwa zima - raczej po prostu ... śnieg i tyle . Może zdarzy się jeszcze jakiś zimowy akcent w postaci mrozu i opadów śniegu, ale - tak sobie myślę - będą to tylko ostatnie podrygi konającego zwierza. Chyba - niestety - na kolejne zimowe wędrówki trzeba będzie poczekać do następnego sezonu ... A przed nami, już niedługo - cuda wiosny !

Zapraszam do obejrzenia krótkiej, amatorskiej fotorelacji z tej wycieczki: http://picasaweb.google.pl/klubkarpacki

Szczegółowa kronika (m.in. trasa, dystanse, organizacja przejazdów, koszty, mapy, itp.) jest - jak zwykle - dostępna na naszej klubowej stronie WWW.

Pozdrawiam i zapraszam,
PABLO
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Zapraszam na strone WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org

[fotki + mini-relacja][turystyka narciarska - sladowki/BC] G. Czerchowskie, B. Niski, B. Sadecki - fotorelacja z narciarskiej wycieczki weekendowej (28.02/01.03)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona