Data: 2014-07-03 13:42:43 | |
Autor: quasi | |
Główny Szlak Beskidzki 2014 | |
Witam,
Jestem już po swoim urlopie w górach (wprawdzie wolnego jeszcze tydzień). Wystartowałem z Ustronia w czwartek 26.06. Trasa była następująca: 26.06 Ustroń - Stożek 27.06 Stożek - Przysłop 28.06 Przysłop - Żabnica Skałka (akurat tam znalazłem nocleg, bo w Słowiance była jakaś impreza więc właściciel powiedział mi że tam się nie wyśpię) 29.06 Żabnica Skałka - zielonym szlakiem do Rysianki - czarnym szlakiem na Pilsko - Hala Miziowa 30.06 padało więc kiblowałem na Hali Miziowej 1.07 Hala Miziowa - zielonym szlakiem do Korbielowa (zakupy) - żółtym szlakiem do czerwonego - Markowe Szczawiny 2.07 Markowe Szczawiny - Krowiarki przed wyjazdem miałem zrobić próbę generalną, ale się rozchorowałem także pojechałem "na żywca" - na dodatek tydzień po skończeniu antybiotyku. Po tych kilku dniach wiem, że odcinki po 20-25km dziennie są spokojnie do zrobienia nawet dla mnie. Buty jako, że mało w nich chodziłem sprawiały trochę problemów - pojawiły się bąble, ale nie były one jakoś bardzo uciążliwe. Przez prawie wszystkie dni szedłem sam. Na odcinku na Markowe Szczawiny szedłem z dwoma harpaganami i podświadomie chcąc dotrzymać im kroku trochę pędziłem w wyniku czego na zejściu na Głuchaczki źle postawiłem stopę i od tego momentu kulałem. Jakoś doszedłem do Markowych Szczawin (10km), a na drugi dzień na Babią (lało tak, że nawet majtki miałem mokre). Zszedłem do Krowiarek (czas zgodnie z przewodnikiem około 2h ja szedłem prawie 3,5h) i uznałem, że w takim stanie nie ma sensu dalej iść bo w ogóle nie zwracam uwagi na góry tylko na nogę. Na krowiarkach złapałem stopa do Zawoi, a następnie bus do Suchej Beskidzkiej, a stamtąd pociągiem do Szczecina przez Kraków. Dzisiaj po 10 dotarłem do domu. Powiedzmy, że to była próba generalna. Przynajmniej poznałem swoje możliwości. W sierpniu jak się wykuruję to wracam i będę szedł dalej. |
|
Data: 2014-07-03 15:10:30 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Główny Szlak Beskidzki 2014 | |
Dnia Thu, 03 Jul 2014 13:42:43 +0200, quasi napisa³(a):
Witam, Gratulowaæ. Tak tylko nawiasem mówi±c je¶li to by³o skrêcenie to do¶æ czêsto po paru dniach odpuszcza i mo¿na kontynuowaæ. Oczywi¶cie banda¿ i ok³ady z np. altacetu czy temu podobne pomog±. A na deszcz polecam parasol, du¿y, nie na wietrzn± grañ rzecz jasna, ale w wiêkszo¶ci wypadków w górach pozwala w miarê normalnie funkcjonowaæ... Pozdrawiam Tomek |
|