Data: 2011-04-08 19:49:25 | |
Autor: ..Aldi..Romek.. | |
GKS Bełchatów - Górnik Zabrze | |
?Wynik 1:1 wskazywałby, że było smętnie (cóż by w tym było niezwykłego w naszej ekstra...), ale nie... całkiem spora ilość akcji ofensywnych i to zarówno wyprowadzanych przez GKS, jak i Górnik. Jestem mile zdziwiony, ale nie wynudziłem się nadmiernie :) Widziałem wywiad przed meczem z Nawałką i mówił, że ustawia zespół bardzo ofensywnie i aż mnie skręcało, żeby mu w myślach wytknąć tę buńczuczną wypowiedź. Zwłaszcza po niedawnym popisie z Ruchem. Natomiast z pewnym (no, bez przesady) skruszeniem przyznaję, że rzeczywiście - widać było tę ofensywę. Sikorski jest mocno widoczny, dużo strzela, a ten nowy Jeż ma pojęcie na temat tego, co robić z piłką.
Czy może odnieśliście takie wrażenie jak ja, że Stachowiak jedyne, co umie zrobić z piłką przy wznowieniu od bramki do wyp...lić ją gdzieś tam, hen, w zagon kapusty? W drugiej połowie nie przypominam sobie sensownie rozegranego wyprowadzenia przez linię obrony -> pomocy. A GKS? Super dogranie Nowaka do Żewłakowa (obrońcy pilnowali się nawzajem, ale już Żewłakowa - niekoniecznie). Potem jeszcze super okazja w pierwszej połowie. Potem okazja sam na sam Żewłakowa w drugiej. Parę jeszcze strzałów z dystansu. Rzuty wolne sprzed pola karnego to chyba nawet ja bym lepiej zagrał ;) (w mur to każdy głupi potrafi!). Powinni to raczej wygrać. A tak? Nałapali żółtek pod koniec meczu i tyle. |
|