Data: 2014-08-22 11:56:55 | |
Autor: Grzegorz | |
GPS na rower | |
Witam!
Prawie zdecydowałem się na Garmina Dakotę 20. Do tego ta mapa: IMHO najważniejsze kryterium, to mapa. Ja mam TwoNAV Aventurę - i dobre dokładne mapy rastrowe - tam gdzie jeżdżę, głównie Compassa. Obawy ma tylko takie, że to chyba dość stare urządzenie. Niema Glonasa. W gęstym lesie bywa, że pojawiają się błędy rzędu 20-40 m. Ale to nie zakłóca nawigacji. W wąskich wąwozach (Dolinki Krakowskie) bywa gorzej. Ale są urządzenia, które mają mniejszą czułość - najlepiej sprawdzić w terenie. Etrex 30 jakoś mnie nie przekonuje, mniejszy ekran i dżojstik i wolny Dodam jeszcze - czas pracy na jednym akumulatorze i wodoodporność. Ja mam GPSa na kierownicy i od czasu do czasu aktywuję ekran - żeby popatrzeć gdzie jestem ;-) ! Można też i komórkę, można tableta ... zależy co kto chce i czego oczekuje. Ale jak pisałem - mapy, wodoodporność i czas pracy - to najważniejsze. Czułość wszystkie nowe za wyjątkiem paru modeli z niższej półki mają dobrą (poszukaj info o eTrexach w lesie). pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?3qm2wmAjMM |
|
Data: 2014-08-22 12:24:24 | |
Autor: atm | |
GPS na rower | |
On 2014-08-22 11:56, Grzegorz wrote:
Witam! Aventura kosztuje ok 2000zl? Jesli tak, trzeba byloby porownac co oferuje Monterra. Na Androida jest jednak duzo aplikacji a dodatkowo dostajesz to co oferuje softwareowo i hardwareowo Garmin. |
|
Data: 2014-08-22 12:59:18 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
GPS na rower | |
TwoNAV Aventurę - i dobre ... Ponad 2000zl za nawigacje na rower, hehe to rzeczywiscie dobre :) Ja mam wszystko w telefonie za 600zl. |
|
Data: 2014-08-22 04:36:46 | |
Autor: Piotr Ratyński | |
GPS na rower | |
W dniu piątek, 22 sierpnia 2014 12:59:18 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:
> TwoNAV Aventurďż˝ - i dobre ... A ja za ok. 70,- zł (lojalka + wysoki abonament), a w tym oprócz nawigacji mam: telefon, internet (LTE) i aparat fotograficzny, nie mówiąc już o takich duperelach jak kalkulator, latarka, budzik itd. A wszystkie ewentualne minusy idzie zminimalizować (powerbank, pokrowiec itd.). -- Piotr Ratyński |
|
Data: 2014-08-22 13:39:56 | |
Autor: atm | |
GPS na rower | |
On 2014-08-22 13:36, Piotr Ratyński wrote:
W dniu piątek, 22 sierpnia 2014 12:59:18 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał: A po zaladowaniu tej aplikacji https://play.google.com/store/apps/details?id=medusa.vibmessage dochodzi miecz swietlny ;] Wy tak powaznie? |
|
Data: 2014-08-22 04:53:12 | |
Autor: Piotr Ratyński | |
GPS na rower | |
W dniu piątek, 22 sierpnia 2014 13:39:56 UTC+2 użytkownik atm napisał:
Oczywiście, ze nie całkiem, ale tak czy owak pełnosprawną nawigację mam w smartfonie i jako pyrus (podobno wywalili nas ze Szkocji za "gospodarność")nie rozumiem chęci wydawania sporej kasy za coś co w zamian nic takiego cennego mi nie daje. -- Piotr Ratyński |
|
Data: 2014-08-22 14:11:18 | |
Autor: atm | |
GPS na rower | |
On 2014-08-22 13:53, Piotr Ratyński wrote:
W dniu piątek, 22 sierpnia 2014 13:39:56 UTC+2 użytkownik atm napisał: Smartfon ogolnie swietnym urzadzeniem. Zreszta jestem fanem mobilnych urzadzen od czasow pierwszych notesow elektornicznych Casio. Jednak juz w poszczegolnych zastosowaniach wychodzi wada: jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego (do pewnego stopnia). Aparat - taki sobie, choc jest coraz lepiej. Powoli kompakty zaczynaja zanikac z tego powodu. Nawigacja outoorowa - duzo fajnego oprogramowania i wszystkie wady urzadzenia cywilizacyjnego: brak wodo i upadkoodpornosci, slaby ekran w sloncu i slaba bateria (sa oczywiscie wyjatki w pewnych kwestiach, np Xperie Z ale spelnia tylko czesc warunkow) Latarka - w outdoorze czy szukaniu upadlych kluczykow? ;] Z Bocialarka chyba jednak ta dioda w telefonie nie powalczy Nawigacja samochodowa - ogolnie ok ale... dobrze jest taki telefon spiac z zestawem glosnomowiacym bo inaczej ciezko sie rozmawia, czasem wyskoczy jakies przypomnienie na ekranie i nawigacja sie chowa co wymaga wytapniecia jej znow na front. Jest troche takich malych przeszkadzajek. Wspominasz o minimalizowaniu wad, oczywiscie sie da. Na samym poczatku wspomnialem o tym, ze nie ma sie co licytowac co lepsze ogolnie. Mozna jedynie wybrac odpowiednie narzedzie dostosowane do wlasnych potrzeb. Mam Defy jako outdoorowy GPS do Endomondo, czasem nawigacji po mapach skanowanych. Mam tez 60CSx jako glowny gps turystyczny, ktory wwielu dziedzinach jest niezastapiony. W tej chwili posilkuje sie zaleznie od potrzeb jednym lub drugim bo nie ma jeszcze urzadzenia, ktore spelniloby wszystkie warunki. |
|
Data: 2014-08-22 05:59:39 | |
Autor: Piotr Ratyński | |
GPS na rower | |
W dniu piątek, 22 sierpnia 2014 14:11:18 UTC+2 użytkownik atm napisał:
On 2014-08-22 13:53, Piotr Ratyďż˝ski wrote: Wszystko zależy od aspiracji, a w to że każdy kombajn, to jest zestaw kompromisów chyba nikt nie watpi. Gdybym chciał zostać fotografom, to kupił bym sobie profwesjinalny aparat, ale do zapisywania obrazów aparat w smartfonie zupełnie wystarczy
Ja podczas jazdy rowerem telefon mam w kieszeni i wyciągam go jedynie wtedy gdy potrzebuję, a moja pamięć przestrzenna pozwala mi go czasem w ogóle nie wyciągać w celach nawigacyjnych. Ekran w kieszeni mam wyłączony, wiec pomimo to, ze nawigację i zapis śladu (Locus Free) w razie czego mam włączony, to zużycie baterii mam niewielkie. W kieszeni nie muszę się bać tez o odporność na wodę i udary. Na dodatek, nawet gdyby nie ta smartfonowa nawigacja, to telefon i tak miąłbym w kieszeni, czyli o czym tu dyskutować.
I znowu te aspiracje, gdybym chciał ściągać samoloty na ziemię, to kupiłbym sobie np. Bailonga, ale jako latarka to ta dioda w smartfonie jest zupełnie wystarczająca. Nawigacja samochodowa - ogolnie ok ale... dobrze jest taki telefon spiac z zestawem glosnomowiacym bo inaczej ciezko sie rozmawia, czasem wyskoczy jakies przypomnienie na ekranie i nawigacja sie chowa co wymaga wytapniecia jej znow na front. Jest troche takich malych przeszkadzajek. Nawigacja samochodowa, pomimo wad i błędów jest całkiem funkcjonalna, a przyjmując do wiadomości to, że jest w zasadzie darmowa, wiele jej można wybaczyć. Ponad 40 lat jeździłem samochodem bez nawigacji, zdarzało mi się czasem pomylić drogę, ale nigdy się nie zdarzyło, żebym gdziekolwiek z tego powodu nie dojechał, czyli inaczej mówiąc nawigacja to gadżet przydatny, ale konieczny nie jest.
Taa... Wszystkie warunki, to przydałoby się pewnie jeszcze zapobieganie ciąży czy cóś podobnego... :-D -- Piotr Ratyński |
|
Data: 2014-08-22 15:03:52 | |
Autor: atm | |
GPS na rower | |
Jak to mawiaja w rezerwacie Apple: There is app for that ;] |
|
Data: 2014-08-22 13:55:17 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
GPS na rower | |
A ja za ok. 70,- zł (lojalka + wysoki abonament), a w tym oprócz nawigacji mam: telefon, internet (LTE) i aparat fotograficzny, nie mówiąc już o takich duperelach jak kalkulator, latarka, budzik itd. A wszystkie ewentualne minusy idzie zminimalizować (powerbank, pokrowiec itd.). Nie oplaca sie. Co prawda rozkladasz sobie telefon na raty ale w sumie doplacasz kilka stow w abonamencie na 2 lata :) Reszte oczywiscie zauwazylem tez u siebie :) A po zaladowaniu tej aplikacji https://play.google.com/store/apps/details?id=medusa.vibmessage dochodzi miecz swietlny ;] Jak najbardziej, dzieki telefonowi pozbylem sie nawet oddzielnej nawigacji w samochodzie i CB radia :P |
|
Data: 2014-08-22 05:10:43 | |
Autor: Piotr Ratyński | |
GPS na rower | |
W dniu piątek, 22 sierpnia 2014 13:55:17 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:
>> A ja za ok. 70,- zďż˝ (lojalka + wysoki abonament), a w tym oprďż˝cz >> nawigacji mam: telefon, internet (LTE) i aparat fotograficzny, nie mďż˝wiďż˝c >> juďż˝ o takich duperelach jak kalkulator, latarka, budzik itd. A wszystkie >> ewentualne minusy idzie zminimalizowaďż˝ (powerbank, pokrowiec itd.). Mnie tam wychodzi lekko na plus, bo wysoką taryfę i tak bym wziął z innych względów. |
|