zajmuję się nawigacją w telefonie od tak dawna że pamietam czasy gdy sam skanowałem mapy, kalibrowałem je i wgrywałem do... jakiegoś telefonu. Więc chciałbym Ci pomóc, ale obawiam się że albo nie wiem o co chodzi albo się nie da.

W dniu 16.08.2020 o 10:42, Piotr Rogoza pisze:

Cześć Wam
Wczoraj tak sobie jeździłem wokół Jezioraka i natchnęło mnie, że fajnie
by było mieć możliwość wyszukania śladu gps na telefonie a potem wysłania
go na GPS turystyczny w trasie. Opcja używania telefonu jako nawigacji
nie wchodzi w rachubę.

no właśnie wyciąłeś wszystkie możliwości. masz smartfona, masz na nim ślad, możesz użyć jednego z piedylioina programów nawigacyjnych, ale nie. bo nie chesz używać smartfona.

Ja mam Garmina etrex 30 i on nie ma żadnej opcji komunikacji z telefonem.

rzuciłem okiem na wiki, zobaczyłem jakie go ma parametry i ręce mi opadły. nie widzę innej możliwości komunikacji niż przez kartę SD. albo tak jak napisałeś wgrasz kablem, albo kartę przełożysz do czytnika, czytnik do smartfona

(...)

niekoniecznie Garmina, które by miały taką możliwość.

wyjścia masz dwa. kup lepsze urządzenie - licz grubo ponad 1000zł, albo przerób starego smartfona, a może nawet coś na symbianie czy windows mobile na nawigacje.

Bo jednak jest dużo map, oprogramowania na
Garmina.

tak, ale Garmin wyznaczył pewien standard, który działa w dwie strony. Większość urządzeń w tym smartfonów przyjmie mapy garmina.

Te pytanie powinno bardziej trafić na garniaka niż tutaj ale kto wie.

w sumie racja. ale skoro to grupa rowerowa, to ja Ci powiem że wśród moich znajomych podróżników rowerowych endomondo rządzi. Niema takiego który by nie korzystał. ale zegarki garmina z gpsem też mają, choć nie wiem po cholere. ładne są i to może wystarczy.

ToMasz

W dniu Sun, 16 Aug 2020 20:32:45 +0200, uzytkownik ToMasz napisal:

no właśnie wyciąłeś wszystkie możliwości. masz smartfona, masz na nim
ślad, możesz użyć jednego z piedylioina programów nawigacyjnych, ale
nie. bo nie chesz używać smartfona.

Telefony staram się nie używać do nawigacji, bo wówczas bateria mi się szybko wyczerpuje. A telefonu potrzebuję do dzwonienia itp. Nie ukrywam, że orientowanie w terenie za pomocą telefonu jest dużo lepsze niż dedykowanym GPSem z małym ekranem.
Na telefonie ch..ja widać przy mocnym słońcu. GPS mam przymocowany do kiery. Telefonu nie chcę m.in. z powodu upadków roweru. Niestety współczesne telefony są na swój sposób delikatne. 

Ja mam Garmina etrex 30 i on nie ma żadnej opcji komunikacji z
telefonem.

rzuciłem okiem na wiki, zobaczyłem jakie go ma parametry i ręce mi
opadły. nie widzę innej możliwości komunikacji niż przez kartę SD. albo
tak jak napisałeś wgrasz kablem, albo kartę przełożysz do czytnika,
czytnik do smartfona

To też jest jakaś możliwość. Przewód OTG, czytnik micro SD i można wgrywać.

niekoniecznie Garmina, które by miały taką możliwość.

wyjścia masz dwa. kup lepsze urządzenie - licz grubo ponad 1000zł, albo
przerób starego smartfona, a może nawet coś na symbianie czy windows
mobile na nawigacje.

Poniekąd mam dwa stare telefony. W sumie nie zaszkodzi spróbować. Ogólnie w każdym telefonie mam zawsze zainstalowane kupę programów, które czasem wchodzą w tryb pożerania baterii. I z tego, głownie, powodu nie lubię używać go turystycznie.

Bo jednak jest dużo map, oprogramowania na Garmina.

tak, ale Garmin wyznaczył pewien standard, który działa w dwie strony.
Większość urządzeń w tym smartfonów przyjmie mapy garmina.

Nic mi o tym nie wiadomo. Na smartfony są raczej inne dedykowane mapy.

Te pytanie powinno bardziej trafić na garniaka niż tutaj ale kto wie.

w sumie racja. ale skoro to grupa rowerowa, to ja Ci powiem że wśród
moich znajomych podróżników rowerowych endomondo rządzi. Niema takiego
który by nie korzystał. ale zegarki garmina z gpsem też mają, choć nie
wiem po cholere. ładne są i to może wystarczy.

Do turystyki to dla mnie tylko GPS turystyczny + mapy papierowe. Jakikolwiek GPS sportowy, który ma pożądane prze zemnie funkcje, trzyma cholernie krótko. Ma wbudowany akumulator(-) a wyświetlanie jest do bani. Przynajmniej ja takie widziałem.
Jak potrzebuję mierzyć sobie czas, ślad itp rzeczy to mam od tego zegarek.
Wiec używanie czegoś, podobnego do endo, stravy mija się, dla mnie, z celem.

Reasumując: - muszę przetestować przewód OTG
- sprawdzę stare telefony i zobaczę jak trzymają jak mają tylko kilka apek nawigacyjnych. Może nie będzie tak źle.


--
piecia aka dracorp
pisz na: imie.r.public at gmail dot com

Telefon do nawigacji (jakiejkolwiek) ma sporą słabość, gdy często do Ciebie dzwonią lub gdy sam musisz dzwonić.


-- -- -

zajmuję się nawigacją w telefonie od tak dawna że pamietam czasy gdy sam skanowałem mapy, kalibrowałem je i wgrywałem do... jakiegoś telefonu.

W dniu 17.08.2020 o 13:05, ąćęłńóśźż pisze:

Telefon do nawigacji (jakiejkolwiek) ma sporą słabość, gdy często do Ciebie dzwonią lub gdy sam musisz dzwonić.

Esh...ale problem. Mocno ograniczony licznik kosztuje kilka stówek to telefonu na licznik i nawigację dającego ogrom możliwości nie można kupić? Wyjdzie najkorzystniej w stosunku cena/jakość/upierdliwość.

Zrób tak aby miał tryb samolotowy włączony na stałe. Bez GSMu będzie też mniej żarł prądu.

Np. Samsung Galaxy A5 model 2017 - ~3stówy używka, wodoodporny, z barometrem więc przewyższenia zliczy realne a nie wymyślone przez GPS, amoled (jeżeli aplikacja ma możliwość konfiguracji na czarno pobór energii przez wyświetlacz będzie niższy).
Komunikacja do ogarnięcia po WiFi (wrzucanie lub eksport plików strava, google drive itd.).
Minus, po godzinach pracy trzeba podładować.

Na nim zero śmieci i różnych aplikacji działających w tle.
Tylko oczywiście sam Locus ;-)

W dniu 2020-08-17 13:44, Maciek pisze:

W dniu 17.08.2020 o 13:05, ąćęłńóśźż pisze:

Telefon do nawigacji (jakiejkolwiek) ma sporą słabość, gdy często do
Ciebie dzwonią lub gdy sam musisz dzwonić.

Esh...ale problem. Mocno ograniczony licznik kosztuje kilka stówek to
telefonu na licznik i nawigację dającego ogrom możliwości nie można
kupić? Wyjdzie najkorzystniej w stosunku cena/jakość/upierdliwość.

Zrób tak aby miał tryb samolotowy włączony na stałe. Bez GSMu będzie też
mniej żarł prądu.

Np. Samsung Galaxy A5 model 2017 - ~3stówy używka, wodoodporny, z
barometrem więc przewyższenia zliczy realne a nie wymyślone przez GPS,
amoled (jeżeli aplikacja ma możliwość konfiguracji na czarno pobór
energii przez wyświetlacz będzie niższy).
Komunikacja do ogarnięcia po WiFi (wrzucanie lub eksport plików strava,
google drive itd.).
Minus, po godzinach pracy trzeba podładować.

Na nim zero śmieci i różnych aplikacji działających w tle.
Tylko oczywiście sam Locus ;-)

Ja mam taką aplikację do logowania tras -
<https://play.google.com/store/apps/details?id=eu.basicairdata.graziano.gpslogger> Potrzebuję do OpenStreetMapa zapisywać sobie ślady i oznaczać miejsca POI. Na razie się sprawdza.

Locus jest the best. Używałem go do geogachingu. Fajnie się w nim zaznaczało znalezione skrzynki z listy. Natomiast Orux Maps w ogóle nie chciał u mnie działać.

K.


--
http://www.krystek.art.pl/

poniedziałek, 17 sierpnia 2020 o 13:44:12 UTC+2 Maciek napisał(a):

W dniu 17.08.2020 o 13:05, ąćęłńóśźż pisze:
> Telefon do nawigacji (jakiejkolwiek) ma sporą słabość, gdy często do Zrób tak aby miał tryb samolotowy włączony na stałe. Bez GSMu będzie też mniej żarł prądu. Np. Samsung Galaxy A5 model 2017 - ~3stówy używka, wodoodporny, z barometrem więc przewyższenia zliczy realne a nie wymyślone przez GPS, amoled (jeżeli aplikacja ma możliwość konfiguracji na czarno pobór energii przez wyświetlacz będzie niższy).

Dokładnie, a do tego jakaś w miarę pancerna obudowa za 15zł z allegro i masz wodoodporne, wstrzasoodporne urządzenie.
--
mmateusz