Data: 2009-08-28 22:57:38 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
GSB: jakieś porady? | |
Witam!
Zamierzam za jakieś dwa tygodnie ruszyć na Główny Szlak Beskidzki, chcę przejść od Wołosatego do Ustronia. O kondycję się nie martwię, mam nadzieję przejść szlak w 14-15 dni (dni chodzenia, mam nadzieję, że deszcz nie będzie mnie trzymał w schroniskach). Chciałem zapytać osoby, które przeszły Szlak o porady szlakowe. Głównie interesuje mnie kwestia wody i jedzenia. Zabieram ze sobą palnik, więc będę mógł coś ugotować (choć chętniej posilałbym się w schroniskach), ale jak na szlaku wygląda sprawa wody: są jakieś źródełka? Wstępnie przejrzałem mapę i nic mi się w oczy nie rzuciło niestety (ale to było naprawdę pobieżne przejrzenie). Ile wody sugerujecie nosić (per capita)? Może ktoś z Was szedł szlakiem tak jak ja to planuję i mógłby napisać gdzie spał po kolei? Wszystkie opisy jakie znalazłem były w odwrotną stronę... -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-08-28 23:14:14 | |
Autor: Anna Kopeć | |
GSB: jakieś porady? | |
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Osobiście nie szłam, ale sporo interesujących informacji jest tu, na dole strony: http://kornel-1.webpark.pl/ Pozdrawiam Ania |
|
Data: 2009-08-29 00:24:44 | |
Autor: Jacek G. | |
GSB: jakieś porady? | |
Marek 'marcus075' Karweta napisał(a)::
Szlak o porady szlakowe. Głównie interesuje mnie kwestia wody i jedzenia.Hmm, to rzuć jeszcze raz okiem na mapy - całego GSB nie przechodziłem, ale nie biegnie on raczej wododziałem, no i Beskidy nie są aż tak dzikie i bezludne, aby były problemy z wodą. Co rusz masz jakąś cywilizację - wioski, schroniska, a i dolinek wzdłuż i w poprzek szlaku jest sporo. Zbyt dużo tego, aby wyliczać. Pozdrawiam i życzę udanej wędrówki. -- Jacek G. |
|
Data: 2009-08-29 03:07:46 | |
Autor: Kombajn Bizon | |
GSB: jakieś porady? | |
Miękka klucha Marek 'marcus075' Karweta napisał tak:
O kondycję się nie martwię, mam nadzieję przejść szlak w 14-15 dni.No chetnie bym sie z Toba zalozyl. Tymczasem zastanawiam sie co Ci bedzie najbardziej doskwierac - kondycja, pogoda czy sprzet (np. buty). Chciałem zapytać osoby, które przeszły Szlak o porady szlakowe. Myj sie przed wejsciem do spiwora. To taka zyciowa rada. -- W tablicę kluczyk raz i dwa I spalin kłąb i silnik gra... |
|
Data: 2009-08-29 03:32:51 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
GSB: jakieś porady? | |
O kondycję się nie martwię, mam nadzieję przejść szlak w 14-15 dni.No chetnie bym sie z Toba zalozyl. BUAHHAHA. Marcus, wycieczki dziennie 200km na rowerze, po Beskidach, robi sobie ot tak. zyga -- A fe, A psik, A ha |
|
Data: 2009-08-29 09:26:38 | |
Autor: Kornel | |
GSB: jakieś porady? | |
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
Witam! Link do mojej strony z relacją z przejścia GSB już masz, zapraszam do poczytania. Tu powiem tylko: 1. Wody będzie pod dostatkiem: (poza odcinkami połonin). Niosłem litr wody, starczał do kolejnego punktu czerpania wody. 2. Sklepy na wsi są często otwarte w niedzielę. 3. Nocleg u ludzi zawsze i wszędzie dostaniesz. 4. Minimum rzeczy w plecaku! Przemyśl noszenie palnika i butli (zwłaszcza, jeśli solo) 5. Pamiętaj o dodatkowych wkładkach do butów i czołówce. Droga długa a dzień coraz krótszy. Powodzenia. Kornel Kornel: moje podróże http://kornel-1.webpark.pl Główny Szklak Beskidzki http://kornel-1.webpark.pl/gsb.htm -- |
|
Data: 2009-08-29 13:35:54 | |
Autor: wiktor [wiki] matlakiewicz | |
GSB: jakieś porady? | |
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was, napisał Kornel na pl.rec.gory do nas: Link do mojej strony z relacją z przejścia GSB już masz, zapraszam do Główny Szklak Beskidzki http://kornel-1.webpark.pl/gsb.htm Na części stron Twojej relacji z GSB obrazków nie widac - najwyraźniej limit transferu... pozdrawiam Wiki -- wiktor [wiki] matlakiewicz //^\\___ And when I vest my flashing sword 8o ^ / And my hand takes hold in judgement [wiki.smutek.pl] 1oooD ][=a I will take vengeance upon mine enemies []6o4.44o964 Żywiec \/_|_\___ And I will repay those who hase me |
|
Data: 2009-08-29 13:30:55 | |
Autor: wobo1704 | |
GSB: jakieś porady? | |
1.Proponuję nie traktować GSB 'kanonicznie'. Wyznaczono go w czasach, gdy wsie (i drogi) leżały w inych miejscach niż obecnie; wtedy to miało inny sens. (Dotyczy to szczególnie B.Niskiego, Bieszczad (i Ukrainy:)). Istotą GSB jest (wg mnie) przejście polskiego fragmentu Karpat. Wiele fragmentów można przejść alternatywnymi szlakami, także nie znakowanymi.
2.Nie stosować się do większości porad w linku: http://www.gsb.website.pl/sprzet.html 15 - 18 kG to stanowczo za dużo. (Tyle to niosłem w Gorgany- żarcie na 2 tyg.) Ma być 'ciepło i sucho' - to wystarczy; tym bardziej, ze nie zamierzasz nosić żarcia i 'domu'. 3.Założyłeś sobie łażenie od kwatery do kwatery; to wymaga męczącej, upiornej dyscypliny. Znam Cię (z forum) jako doświadczonego górołaza. Dlaczego nie chcesz spać 'w krzakach'? Szybciej, wygodniej, mniej wkurzające. Ps. Polskie Karpaty zaczynają się od Tułu (szlak z Goleszowa) a kończą w Siankach (!). Pierwszy raz GSB przeszedłem w 1960r, potem prawie co roku; czasem tam i z powrotem. Ostatnio już tylko połowę - z Rytra, z Grybowa. Powodzenia Pozdrawiam serdecznie wobo -- |
|
Data: 2009-08-29 23:31:57 | |
Autor: Jacek G. | |
GSB: jakieś porady? | |
wobo1704 napisał(a)::
2.Nie stosować się do większości porad w linku:Może określenie "Sprzęt obowiązkowy" jest zbyt rygorystyczne, ale chyba nie mniej niż "Nie stosować się do większości porad ...". Wg mnie (moje subiektywne zdanie) ta lista nie jest akurat taka zła. Po drobnych modyfikacjach mógłbym ją przyjąć jako swoją. 15 - 18 kG to stanowczo za dużo. (Tyle to niosłem w Gorgany- żarcie na 2 tyg.) Ma być 'ciepło i sucho' - to wystarczy;Znów bardzo stanowcze i subiektywne stwierdzenie. Każdemu wystarcza co innego. Każdy ma nieco inne założenia i potrzeby. Jeden woli mieć lżej kosztem komfortu, inny na odwrót. 3.Założyłeś sobie łażenie od kwatery do kwatery; to wymaga męczącej, upiornej dyscypliny. Znam Cię (z forum) jako doświadczonego górołaza. Dlaczego nie chcesz spać 'w krzakach'? Szybciej, wygodniej, mniej wkurzające.Wobo - wiem z Twoich postów, że też jesteś doświadczonym górołazem. Ale zarazem masz własną dość specyficzną formułę uprawiania turystyki. Nie neguję jej, ale jak wyżej - każdy ma inne potrzeby i każdego co innego cieszy, a co innego denerwuje. Ciebie męczyłoby szukanie kwatery, Kornela nie cieszyłoby może spanie w krzakach. Takie sobie zrobił założenia na ten wyjazd i ważne, że jemu one pasowały. Nie ma jednej uniwersalnej metody dla każdego i dlatego osobiście nie lubię tak autorytarnie radzić komuś co jest dobre, a co złe dla niego. Sam uprawiam różne formy turystyki i nie trzymam się ortodoksyjnie jednej. Wszystko zależy od tego co i jak mam ochotę realizować. -- Pozdrawiam Jacek G. |
|
Data: 2009-08-30 11:13:15 | |
Autor: Kornel | |
GSB: jakieś porady? | |
Jacek G. <jginter@wp.pl> napisał(a):
wobo1704 napisał(a)::> > 15 - 18 kG to stanowczo za dużo. (Tyle to niosłem w Gorgany- żarcie na 2 tyg.) [...] Znów bardzo stanowcze i subiektywne stwierdzenie. Każdemu wystarcza co innego. Każdy ma nieco inne założenia i potrzeby. Jeden woli mieć lżej kosztem komfortu, inny na odwrót. IMHO, powiem to jeszcze raz: 10 kilogramów na grzbiecie przy tak długiej trasie do górna granica, jeśli nie chce się myśleć cały czas o ciężarze. Oczywiście, wielokrotnie wyruszałem i w góry i na trampingi z plecakiem znacznie cięższym, jednakże nie było to chodzenie od świtu do nocy z plecakiem przez kilkanaście dni. Problem przy wędrówce solo jest ze sprzętem, który może być rozłożony na kilka osób (namiot, palnik, butle). Zwykle biorę cały majdan ze sobą, podczas mojego przejścia GSB - odrzuciłem po drodze zamieniając jeden rodzaj komfortu na inny rodzaj komfortu ;-) Wobo - wiem z Twoich postów, że też jesteś doświadczonym górołazem. Ale zarazem masz własną dość specyficzną formułę uprawiania turystyki. Nie neguję jej, ale jak wyżej - każdy ma inne potrzeby i każdego co innego cieszy, a co innego denerwuje. Ciebie męczyłoby szukanie kwatery, Kornela nie cieszyłoby może spanie w krzakach. Takie sobie zrobił założenia na ten wyjazd i ważne, że jemu one pasowały. Zastanawiałem się, czy zareagować na post wobo1704, gdyż nie byłem pewien, czy uwaga o założeniu o "łażenie od kwatery do kwatery" była skierowana do mnie, do Marka Karwety, czy do Wiktora Matiakiewicza. Ja nie unikam spania w gorszych, czy wręcz całkiem spartańskich warunkach (odsyłam do moich relacji trampingowych, zwłaszcza z Włoch i Bliskiego Wschodu). Podczas przejścia GSB korzystałem z namiotu, stodoły, kwater i schronisk, na zasadzie "co się trafi - będzie dobrze". Nie ma jednej uniwersalnej metody dla każdego i dlatego osobiście nie lubię tak autorytarnie radzić komuś co jest dobre, a co złe dla niego. Sam uprawiam różne formy turystyki i nie trzymam się ortodoksyjnie jednej. Wszystko zależy od tego co i jak mam ochotę realizować. Nie sądzę, by wobo1704 narzucał swoje zdanie innym; raczej prezentuje swoje poglądy w zdecydowany sposób ;-) Kornel -- - "Kornel: moje podróże" http://kornel-1.webpark.pl -- |
|
Data: 2009-08-30 21:52:23 | |
Autor: Piotrek | |
GSB: jakieś porady? | |
Witam
Zainteresował mnie fragment na temat wagi noszonej na grzbiecie - dla mnie nieosiągalnej niestety IMHO, powiem to jeszcze raz: 10 kilogramów na grzbiecie przy tak długiej Możesz napisać swoją listę w skrócie? Ja chadzam sam, zdecydowanie unikam schronisk i nie marzyłem nawet aby zbliżyć się do takiej wagi... Plecak 2,5kg, namiot 2,5kg, śpiwór 1,3kg, 2kg wody, to daje ponad 8kg, a gdzie reszta? No coś do ubrania, menażka itd? W Gorgany miałem na starcie 27kg, a naprawdę dbam żeby nie zabierać zbędnych rzeczy, łażę po górach ponad 20lat. Ale sama woda i żarcie (głównie liofilizaty) to było na początku z 8kg...Jasne, wodę wypijałem po drodze ale mimo wszystko w Polsce mam ok 20-22kg na starcie. Fakt że maksymalnie staram się unikać miejsc zaludnionych ale nie nosze żarcia na 3 tyg... Chyba że jakoś inaczej liczycie te wagi, bo nie jesteś jedyny który nosi tak mało na plecach. Pozdrawiam Piotrek
|
|
Data: 2009-08-31 06:32:05 | |
Autor: Kornel | |
GSB: jakieś porady? | |
Piotrek <madpicek@gazeta.pl> napisał(a):
Możesz napisać swoją listę w skrócie? Ja chadzam sam, zdecydowanie unikam schronisk i nie marzyłem nawet aby zbliżyć się do takiej wagi... 27 kg? Jeśli wszystko było niezbędne...? -- - plecak + folia NRC 1.6kg śpiwór + alumata 1.0 kg -- -> 2.6 kg aparat + ładowarka + czołówka 1 kg do mycia + ręcznik 0.5 kg plast. kubek + szt. + nóż 0.2kg inne drobiazgi 0.3 kg -- -> 2.0 kg skarpetki + gatki 0.5 kg koszulki bawełniane 0.7 kg kurtka 1.1 kg -- -> 2.3 kg kawa + herb + zupki 0.5 kg chleb +konserwa 1.0 kg owoce 0.5 kg czekolady 0.3 kg woda 1 kg -- -> 3.2 kg SUMA 10.1 kg Plecak Helium 80, śpiwór Małachowski Turist 540, kurtka Alvika WinProtec. Menażek nie miałem, zupki zalewałem w pudełku po lodach 1.0 litra, polara nie brałem, rano wystarczała kurtka i dwa podkoszulki, śpiwór pozwala na spanie bez piżamy. Po zakupach czasem więcej żarcia, rano - mniej; wody nalewałem niepełną butelkę PET. Kornel -- - "Kornel: moje podróże" http://kornel-1.webpark.pl -- |
|
Data: 2009-08-30 22:02:07 | |
Autor: wiktor [wiki] matlakiewicz | |
GSB: jakieś porady? | |
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was, napisał Kornel na pl.rec.gory do nas: czy do Wiktora Matiakiewicza. _l_. Ale wolę Wiki, po prostu Wiki. Kornel pozdrawiam Wiki -- wiktor [wiki] matlakiewicz //^\\___ And when I vest my flashing sword 8o ^ / And my hand takes hold in judgement [wiki.smutek.pl] 1oooD ][=a I will take vengeance upon mine enemies []6o4.44o964 Żywiec \/_|_\___ And I will repay those who hase me |
|
Data: 2009-08-31 12:08:32 | |
Autor: Jarek Kardasz | |
GSB: jakieś porady? | |
Dnia Sun, 30 Aug 2009 11:13:15 +0000 (UTC), Kornel napisał(a):
IMHO, powiem to jeszcze raz: 10 kilogramów na grzbiecie przy tak długiejTutaj też trzeba mieć na uwadze, że każdy ma inne podejście do turystyki. Dla chłopa ponad 100-tu kilogramowego plecak ważący 18 kg inaczej ciąży niż dla kogoś ważącego 65 kg. Akurat szedłem tą trasą zimą i miałem właśnie plecak mniej więcej ważący 18 kg i jakoś specjalnie nie przeszkadzało mi to (a nie ważę nawet 80 kg). Inna sprawa, że zimą trzeba nosić trochę więcej rzeczy, zwłaszcza jak chce się spać 'w krzakach'. Wolałem zupełną niezależność niż lżejszy plecak. Niemniej zgodzę się, że trzeba redukować ciężar. Przykładowo można zaoszczędzić na wadze map poprzez skserowanie odpowiednich fragmentów i zabranie wycinków, które można sukcesywnie po drodze wyrzucać. Gdyby ktoś chciał poczytać jak to było zimą na GSB, to zapraszam: Relacja: http://jarekkardasz.republika.pl/relacje/gsb_zima/index.htm Foto: http://jarekkardasz.republika.pl/foto/gsb/ -- Pozdrawiam Jarek Kardasz -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne -- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/ |
|
Data: 2009-08-31 11:00:53 | |
Autor: Kornel | |
GSB: jakieś porady? | |
Jarek Kardasz <jarekkardasz@poczta.onet.pl> napisał(a):
Tutaj też trzeba mieć na uwadze, że każdy ma inne podejście do turystyki. Zgadza się. I sądzę, że zupełnym przypadkiem jest to, iż w swej relacji dziewięciokrotnie pisałeś o "zmęczeniu"; ja w swojej relacji - ani razu. ;-) Inna sprawa, że zimą trzeba nosić trochę więcej rzeczy, zwłaszcza jak chce Dokładnie tak robiłem. Zamiast 6 map - plik kartek ze skserowanym szlakiem. Można je później wykorzystać na rozpałkę lub do prowadzenia zapisków ;-) Moim błędem było wzięcie ciężkiego, energożernego aparatu fotograficznego. Kornel -- |
|