http://legia.com.pl/pl/27319,Krucjata_GW_trwa.html
"Panie Premierze, jak długo odpowiedzialni za przestrzeganie prawa będą tolerowali tych, którzy to prawo mają za nic? - pisze Andrzej Olejniczak, szef działu sportowego "Gazety Wyborczej"
Na stronie internetowej Konieciti.pl, którą założyli kibole Legii, pojawiły się zdjęcia dziennikarzy działu sportowego "Gazety": Roberta Błońskiego, Radosława Leniarskiego, Rafała Steca i Michała Szadkowskiego. I podpis: "W podzięce za ich znakomitą i rzetelną robotę chcemy ich uhonorować publikacją ich mądrych i prawych oblicz, by każdy, kto ich spotka na swej drodze, mógł im osobiście serdecznie pogratulować".
Prawnicy nie mają wątpliwości - to ukryta groźba. I naruszenie prawa prasowego, które zapewnia nam prawo do krytyki. Nie mówiąc już o bezprawnym wykorzystaniu zdjęć.
Kibole straszą nas, bo jesteśmy jedyną gazetą, która dostrzega notoryczne łamanie prawa na piłkarskich stadionach. Tylko w listopadzie i grudniu pisaliśmy m.in. o kibolach Wisły, którzy w Kielcach śpiewali: "Rachu ciachu, Małpa w piachu" o zamordowanym przez ich kumpli kibicu Korony. Ci z Kielc rzucali w odwecie petardami i bili się z ochroną oraz policją. O bitwie na pierwszoligowym meczu Górnika Zabrze z Widzewem Łódź - tam rannych zostało kilkadziesiąt osób, czterech ochroniarzy miało połamane ręce i nogi.
Znów o kibolach Wisły, którzy na derbach z Cracovią śpiewali o rywalach: "Było ich sześciu, potem dwunastu i założyli klub pederastów. Klub się rozwijał, klub się rozrastał, a każdy Żydek to pederasta". Pod koniec meczu spalili flagi, szaliki i ryknęli: "Zawsze nad wami, pierdolonymi Żydami".
Pisaliśmy o ochroniarzu, który został ciężko pobity pod gmachem sądu w Warszawie tylko dlatego, że miał odwagę złożyć zeznania po zatrzymaniu kibola Legii. I o wiceprezesie toruńskiej Elany, któremu prokuratura zarzuca wykorzystanie kiboli - nagrodzonych przez PZPN Pucharem Fair Play! - do zastraszania świadków zeznających w sądzie przeciwko jego bratu, który bestialsko pobił 15-latka. Chłopiec trafił do szpitala w ciężkim stanie, wymagał natychmiastowej trepanacji czaszki. Został pobity, bo miał na sobie bluzę Apatora - klubu żużlowego zwalczanego przez kiboli Elany.
O kibolach, którzy po śmierci Jana Wejcherta zaśpiewali "jeszcze jeden", życząc śmierci drugiemu właścicielowi Legii Mariuszowi Walterowi. Kilka dni później "Staruch", który zaintonował "Jeszcze jeden...", był kibolskim zapiewajłą na meczu reprezentacji Polski z Rumunią. Na szyi miał identyfikator z nagłówkiem PZPN.
Futbolowi bandyci nas nie zastraszą. Jeśli na stadionach wciąż będzie łamane prawo i lekceważone regulaminy, będziemy o tym pisać.
Boimy się, a nawet przeraża nas co innego - powszechna znieczulica na problem kibolstwa w Polsce. Na notoryczne łamanie prawa i własnych regulaminów przymyka oko PZPN, który z organizacją kibolską świetnie się dogaduje i rozdaje jej bilety na mecze. Szefowie klubów (także tych, których właścicielem lub sponsorem jest skarb państwa) udają, że problemu nie ma, albo wręcz hołubią kiboli i jeszcze tym się chwalą. Wyjątkiem jest Legia.
Z kibolami układa się też policja, np. przestraszona perspektywą zadym wpuściła ich na stadion w Bełchatowie, łamiąc ustawę o bezpieczeństwie na imprezach masowych. Gdy próbowaliśmy wyjaśnić, czemu złamano prawo, zdziwiony policjant pytał, czy zabranianie kibolom wstępu na mecz nie jest aby łamaniem konstytucji.
Swego obrońcę mają kibole w Rzeczniku Praw Obywatelskich, a sojuszników w parlamencie. Polskim i europejskim. Pochylali się nad ich niedolą Czarnecki i Poncyljusz z PiS, zwolennikiem dialogu z nimi jest Raś z PO. Od tygodnia prosimy wiceministra spraw wewnętrznych Adama Rapackiego o wywiad w sprawie kiboli. Jeszcze w zeszłym roku generał mówił "Kibole, bójcie się" i obiecywał, że piłka nożna będzie dla prawdziwych kibiców. Dzwonimy kilka razy dziennie do jego rzeczniczki. Najpierw twierdziła, że szef zna sprawę, teraz już nie odbiera telefonu.
Rzecznika rządu Grasia wielokrotnie pytaliśmy, czy Donald Tusk - miłośnik futbolu - widzi w stadionowych bandytach poważny problem społeczny. Rzecznik nie odpowiedział, więc pytamy jeszcze raz: Panie Premierze, jak długo odpowiedzialni za przestrzeganie prawa będą tolerowali tych, którzy to prawo mają za nic? Czy tysiące obywateli tego kraju - prawdziwych kibiców, którzy chcą pójść na mecz - muszą wysłuchiwać ryku kiboli, że rywal to chuj, Żyd i pedał, a policja zawsze i wszędzie jebana będzie?"

Od siebie jeszcze dodam, że strony konieciti.pl już od kilku dni nie ma. Najpierw zareagował hosting usuwając ją ze swoich zasobów a od wczoraj nie ma jej już u rejestratora domen (to był home.pl). No, robi się ciekawie. Jak wiadomo rządy Tuska opierają się głównie na obserwacji słupków sondażowych, a krucjata GW może spowodować dyskusję w mediach.
yamma

GW moze sobie pisac co chce, ale przekona tylko ludzi zupelnie
niezorientowanych w sprawach kibicowskich. Wystarczy poczytac komentarze
internautow (nawet na portalu gazeta.pl) by mimo ich wycinania i cenzury
zorientowac sie ze malo ktos sie na to nabrac a GW zmierza ku kolejnej
kompromitacji za sprawa swych zpalczywych "misjonarzy" ktorzy nie orientuja
sie w zasadzie w niczym ale znaja podstawy socjotechniki i w pewne fakty
wplataja mnostwo klamstw by osiagnac swoje cele. Cale szczescie ze dzieki
internetowi GW juz nie ma monopolu na prawde i stosunkowo latwo to zweryfikowac.

PS Kiedys jak bylm mlody, glupi i naiwny to wydawalo mi sie ze tam pisza
najmadrzejsi ludzie...


--

Użytkownik "DysoN" <dyson.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hfnrgg$hag$1inews.gazeta.pl...

GW moze sobie pisac co chce, ale przekona tylko ludzi zupelnie
niezorientowanych w sprawach kibicowskich.

Ale do czego?
Że problem jest i nie idzie go zniknąć udawaniem że jest inaczej?

To wie nawet średnio mądra małpa i choćby kibolstwo zarzekało się, że to nieprawda, to i tak pozostanie.

Kiedys jak bylm mlody, glupi i naiwny to wydawalo mi sie ze tam pisza najmadrzejsi ludzie...

A teraz zmądrzałeś i wiesz że najmądrzejsi przewodzą stadionowej kibolii i jej stowarzyszeniom? ;-)

On Wed, 9 Dec 2009 09:43:44 +0000 (UTC), "DysoN"
<dyson.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote:

PS Kiedys jak bylm mlody, glupi i naiwny to wydawalo mi sie ze tam pisza
najmadrzejsi ludzie...

Swoja droga ciekawe co tak sobie nagle przypomnieli o niektorych
przyspiewkach stadionowych, jakis interes w tym maja?
Wolnosc prasy mamy od 1989 roku, a oni w 2009 roku dostrzegaja jakis
problem?
Szkoda, ze w innych tematach nie sa rownie gorliwi, moze w Polsce by
sie troszke lepiej zylo.

--
pozdrawiam, danpe
gg:827748

Użytkownik "DysoN" <dyson.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości

GW moze sobie pisac co chce, ale przekona tylko ludzi zupelnie
niezorientowanych w sprawach kibicowskich.

Tyle, ze czasem wystarczy sobie pojezdzic po stadionach jako anonimowy obserwator a nie z kumplami po szalu, by wyrobic sobie odpowiednie zdanie na temat "ruchu kibicowskiego" w Polsce. Ja to mam za soba i moje wnioski co do meritum mniej wiecej pokrywaja się z tym co pisze wyborcza. Gówno i trzy metry mułu a nie ruch kibicowski.

Wystarczy poczytac komentarze
internautow (nawet na portalu gazeta.pl) by mimo ich wycinania i cenzury
zorientowac sie ze malo ktos sie na to nabrac a GW zmierza ku kolejnej
kompromitacji za sprawa swych zpalczywych "misjonarzy"

A na czym ma polegac ta kompromitacja? Bo kilku osobnikow z pokolenia JebacPolicje 100% wysmiewa ich na forum?


ktorzy nie orientuja

sie w zasadzie w niczym ale znaja podstawy socjotechniki i w pewne fakty
wplataja mnostwo klamstw by osiagnac swoje cele.

Czyli akcja ze zdjeciami dziennikarzy na ich stronce to bylo klamstwo? Bo w zasadzie stad wzial sie ten artykul.

DysoN pisze:

GW moze sobie pisac co chce, ale przekona tylko ludzi zupelnie
niezorientowanych w sprawach kibicowskich. Wystarczy poczytac komentarze
internautow (nawet na portalu gazeta.pl) by mimo ich wycinania i cenzury
zorientowac sie ze malo ktos sie na to nabrac a GW zmierza ku kolejnej
kompromitacji za sprawa swych zpalczywych "misjonarzy" ktorzy nie orientuja
sie w zasadzie w niczym ale znaja podstawy socjotechniki i w pewne fakty
wplataja mnostwo klamstw by osiagnac swoje cele. Cale szczescie ze dzieki
internetowi GW juz nie ma monopolu na prawde i stosunkowo latwo to zweryfikowac.

ten akapit jest po prostu cudowny :) :) :). Kilkadziesiąt słów, 8 wersów i ......kompletne zero treści i konkretu. Bełkot czystej wody, ani jednego przykładu, olśniewający przykład demagogii i wodolejstwa. Jestem pod wrażeniem.

Przemek Budzyński pisze:

ten akapit jest po prostu cudowny :) :) :). Kilkadziesiąt słów, 8 wersów i ......kompletne zero treści i konkretu. Bełkot czystej wody, ani jednego przykładu, olśniewający przykład demagogii i wodolejstwa. Jestem pod wrażeniem.

Gdybym cie w jakimkolwiek, chocby najmniejszym stopniu, powazal to bym sie wysilil i zebral pare gazetowych "faktow" i tutaj przytoczyl. Ale to i tak bez sensu bo zawsze wiesz najlepiej. Nawet lepiej niz Cavallino!

--
DysoN  mailto:dyson_NO_SPAM@interia.pl GG 2434245
Ankh-Morpork eksperymentowalo z wieloma systemami rzadów, az
osiagnelo forme demokracji znana jako "Jeden Czlowiek, Jeden Glos".
Patrycjusz byl tym Czlowiekiem, ktory mial Glos. -  T. Pratchett

Użytkownik "DysoN" <dyson@szuruburu.ru> napisał w wiadomości news:hfp6pk$2a2$1inews.gazeta.pl...

Przemek Budzyński pisze:

ten akapit jest po prostu cudowny :) :) :). Kilkadziesiąt słów, 8 wersów i ......kompletne zero treści i konkretu. Bełkot czystej wody, ani jednego przykładu, olśniewający przykład demagogii i wodolejstwa. Jestem pod wrażeniem.

Gdybym cie w jakimkolwiek, chocby najmniejszym stopniu, powazal to bym sie wysilil i zebral pare gazetowych "faktow" i tutaj przytoczyl. Ale to i tak bez sensu bo zawsze wiesz najlepiej.

To że wie lepiej niż kibolia i jej poplecznicy to akurat nietrudne jest.

DysoN pisze:

Przemek Budzyński pisze:

ten akapit jest po prostu cudowny :) :) :). Kilkadziesiąt słów, 8 wersów i ......kompletne zero treści i konkretu. Bełkot czystej wody, ani jednego przykładu, olśniewający przykład demagogii i wodolejstwa. Jestem pod wrażeniem.

Gdybym cie w jakimkolwiek, chocby najmniejszym stopniu, powazal to bym sie wysilil i zebral pare gazetowych "faktow" i tutaj przytoczyl. Ale to i tak bez sensu bo zawsze wiesz najlepiej. Nawet lepiej niz Cavallino!

No tylko, ze ma racje. Poprzez wspomniana demagogie czy wodolejstwo probujesz wykazac pokrewne cechy u pismakow.

pozdr
PG

grzeda <grzedaWYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):

No tylko, ze ma racje. Poprzez wspomniana demagogie czy wodolejstwo probujesz wykazac pokrewne cechy u pismakow.

Ja niczego nie musze probowac wykazywac. "Dziennikarze" GW juz to sami zrobili
i trzeba miec utrudniony kontakt z rzeczywistoscia by nie zobaczyc ich braku
wiedzy i kretactwa uprawianego w imie "dobrej sprawy". Ja nie zamierzam bronic
huliganow i pewnie nigdy nie bede ale to co wypisuje ostatnio paru zurnalistow
GW, czy np wczoraj slyszalem w RMF, to sie niczym nie rozni od bierutowskiej
propagandy o stonce zrzucanej z samolotow.


--

Użytkownik "DysoN" <dyson.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hfq6dk$o97$1inews.gazeta.pl...

grzeda <grzedaWYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):

No tylko, ze ma racje. Poprzez wspomniana demagogie czy wodolejstwo
probujesz wykazac pokrewne cechy u pismakow.

Ja niczego nie musze probowac wykazywac. "Dziennikarze" GW juz to sami zrobili
i trzeba miec utrudniony kontakt z rzeczywistoscia by nie zobaczyc ich braku
wiedzy i kretactwa uprawianego w imie "dobrej sprawy".

Ale jakiej wiedzy?
Kibolskiej?
Komu i do czego taka wiedza jest potrzebna w tym temacie?

Ja nie zamierzam bronic
huliganow

Jasne.
Widać właśnie.

ten akapit jest po prostu cudowny :) :) :). Kilkadziesiąt słów, 8 wersów
i ......kompletne zero treści i konkretu. Bełkot czystej wody, ani
jednego przykładu, olśniewający przykład demagogii i wodolejstwa. Jestem
pod wraĹźeniem.

Proszę bardzo:

Hipokryzja nr1: "Nie płakałem po Wejchercie"

GW maj 2005; Tiszert dla wolności.
Konkurs Fundacji dla Wolności i Gazety Wyborczej wygrała koszulka z napisem: "Nie płakałem po papieżu".

GW listopad 2009; Transparenty na meczu GKS Bełchatów - Legia:
"Transparent dla wolności" + "Nie płakałem po Wejchercie" jako skandal na meczu i przykłady "zbydlęcenia".

-- --

Hipokryzja nr2: "ujrzyjcie jego oblicze"

GW (Leniarski) wrzesień 2007; zdjęcie Kręciny + "Facet uważa się za właściciela reprezentacji! Panie Kręcina, to dobro publiczne!
Spójrz w oczy Zdzisławowi Kręcinie i powiedz mu co sądzisz o cenach biletów:"
http://leniarski.blox.pl/2007/09/Skandal-z-biletami-Trzymajcie-mnie.html

GW grudzień 2009;
"komentarz GW: Na stronie Konieciti.pl zamieszczono zdjęcia pracowników Legii i dziennikarzy "Gazety" z dopiskiem, że można im "podziękować", jak się ich spotka. Przekroczono granicę?
- Można uznać, że to zakamuflowana groźba karalna albo nawoływanie do przestępstwa. To się nadaje do prokuratury."
Leniarski: "Pojawienie się mojego zdjęcia na ich stronach internetowych Legii uważam za znak pozytywny (abstrahując oczywiście od realnego zagrożenia - kibole nawołują, aby każdy z ich grupy, kto mnie i moich kolegów z „GW" napotka, podziękował na swój sposób, wiadomo jaki)."

Aż boję się pomyśleć co miał Leniarski na myśli w swoim tekście dotyczącym Kręciny, skoro takie sugestie dotyczą lustrzanego tekstu na konieciti.pl.

-- -

Hipokryzja nr3 "stadiony jako wylęgarnia chamstwa"

C+ (o nich będzie prawdopodobnie niedługo inna historia, a szkoda) zorganizował okrągły stół w sprawie piłki nożnej.
Moderatorem dyskusji o bezpieczeństwie na stadionach był "redaktor" Lis.
W TV widziałem fragment jego wypowiedzi w której twierdził że syna na mecz by nie zabrał. Żona nie pozwoliła by mu go zaprowadzić na wypełniony bandytami i chamstwem stadion.
Mam nadzieje że w domu Lis zachowuje się nieco kulturalniej niż w pracy, bo jego syn mógłby zaskoczyć sasiadów. Ja, stary stadionowy kibol chyba nigdy w życiu nie użyłem tylu wulgarnych słów w jednej wypowiedzi (piszę to poważnie):
http://www.youtube.com/watch?v=POxa_XbfuJc

_____________

itd...


Ze swojej strony nie za bardzo mam ochotę rezygnować z wyjazdów na mecze, zwłaszcza jeśli mają mi to zabraniać takie osoby jak powyżej.

Robert Gosik pisze:

Proszę bardzo:

Hipokryzja nr1:
Hipokryzja nr2: Hipokryzja nr3 itd...

no i ok, i tak powinna wyglądać dyskusja. Ze swojej strony zwrĂłcę tylko uwagę, Ĺźe  ad 1 = atakowany był zdaje się przdde wszystkim transparent "jebać ITI" i ad 3 = Lis nie jest dziennikarzem związanym z GW i ITI.

dorzucę jeszcze, że akurat hipokryzji Dyson w swoim wodolejstwie nie wymieniał. Tylko kłamstwa i niewiedzę. W Twoich przykładach jakoś ich nie widzę.

Dnia Thu, 10 Dec 2009 22:32:14 +0100, Przemek Budzyński napisał(a):

dorzucę jeszcze, że akurat hipokryzji Dyson w swoim wodolejstwie nie
wymieniał. Tylko kłamstwa i niewiedzę. W Twoich przykładach jakoś ich
nie widzę.

Hippokryzja jest potworna i słusznie ją napiętnował.

Dnia Thu, 10 Dec 2009 22:06:45 +0100, Robert Gosik napisał(a):

/.../

Hipokryzja nr1: "Nie płakałem po Wejchercie"

No Robert kradnę Ci ten text i zamieszczę na moim blogu. Możesz mnie ścigać przed sądem z powództwa.

Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:hfnqqb$esf$1inews.gazeta.pl...

http://legia.com.pl/pl/27319,Krucjata_GW_trwa.html
"Panie Premierze, jak długo odpowiedzialni za przestrzeganie prawa będą tolerowali tych, którzy to prawo mają za nic? - pisze Andrzej Olejniczak, szef działu sportowego "Gazety Wyborczej"

Ale przecież to chyba żadna sensacja, że bandytów na stadionach być nie powinno, a są tam tylko dlatego, że państwo mamy nieudolne.
W normalnym kraju to takich za ryj o glebę, zakaz stadionowy i bye bye.

Nie ma o czym dyskutować za bardzo.

Gazeta Wybiórcza to jak zwykle strzela ze ślepaków.