Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Gargas i Karnowski na stypie u Wildsteina.

Gargas i Karnowski na stypie u Wildsteina.

Data: 2010-10-24 17:33:56
Autor: Jarek nie obronił kżyża
Gargas i Karnowski na stypie u Wildsteina.
Jedyni odważni, bezkompromisowi, niezależni, obiektywni. Kto? Tak sami opisywali się goście ostatniego już programu "Bronisław Wildstein przedstawia" (ostatniego, bo PiS stracił władzę w TVP), czyli Anita Gargas ("Misja specjalna" TVP - też właśnie straciła program) i Michał Karnowski (nadal prowadzi polityczne wywiady w radiowej "Trójce", bo program III Polskiego Radia nadal jest w rękach PiS). No i oczywiście sam gospodarz, czyli Wildstein. Oprócz wymienionych cnót tę trójkę łączy jeszcze błyskotliwa kariera w mediach publicznych rządzonych przez PiS.



Wildstein (i , jak mniemam, jego goście też) żegnając się dziś z widzami, uprzytomnił im ogrom straty, jaką jest zdjęcie jego programu (i "Misji specjalnej") z wizji. I bez zbędnej skromności oznajmił: "my w tej małej grupce prowadzimy spór z tym wszystkim, czym państwo są atakowani na co dzień, ze wszystkich mediów. To my stanowimy ten element przeciwstawiający się, [element] pluralizmu, którego po tej odsłonie naszego programu już więcej nie będzie".


Program zaczął się od sugestii, że TVP zdjęła "Misję specjalną" Gargas, bo to jedyny program, który chciał odsłonić prawdę o lotniczej katastrofie pod Smoleńskiem 10 kwietnia. Wildstein: "dzięki niemu Polacy mogli zobaczyć pewne rzeczy". Jakie? Na przykład filmik jak Rosjanie rozbierają wrak TU 154, by go przetransportować na inne miejsce (Wildstein go przypomniał, ponad 2 minuty, był też podkład muzyczny, rodem z filmów grozy). Dla Wildsteina i jego gości to dowód wprost, że Rosjanie od początku nie mieli woli, by uczciwie prowadzić śledztwo.

Dla Michała Karnowskiego zdjęcie "Misji to dowód, że w mediach obowiązuje "podskórny przekaz", by jak najmniej mówić i pisać o tej katastrofie (Gdzie obowiązuje?! Na pewno nie w "Gazecie Wyborczej", po 10 kwietnia o katastrofie opublikowaliśmy ponad 350 tekstów, w tym ponad 100 dużych artykułów). I że dziennikarstwo śledcze jest "czyszczone".

Dla Anity Gargas, że polscy dziennikarze boją się nawet pytać, czy katastrofa pod Smoleńskiem to był zamach czy nie, (sama sugeruje, że to może być "kampania dezinformacji", za którą mogą stać interesy Kremla). I dlatego dla Karnowskiego reportaże "Misji" zasługują nie na "lincz" (tym ma być według niego zdjęcie z anteny programu Gargas) a na nagrodę Pulitzera.

Wildstein krytykował większość dziennikarzy, bo nie wypełniają swojej kontrolnej roli wobec rządzących (co jest ich obowiązkiem "w normalnej demokracji, w normalnie funkcjonujących mediach"), bo zajmują się przede wszystkim PiS-em. Wildstein ma krótką pamięć, czy to raczej cynizm? Bo gdy sam był prezesem TVP, i gdy telewizja publiczna była w rękach kolejnych PiS-owskich prezesów, "Wiadomości", główny program informacyjny TVP, intensywnie zajmowały się obrzydzaniem opozycji (gdy była nią PO), a potem rządzących (gdy rządziła PO).

Karnowski stwierdził, że dziś media "strzelają w jedną stronę" ("zauważmy, kto jest ścigany?" - pytał retorycznie), że "badane są życiorysy w jedną stronę" (nie wie, czy udaje, że nie pamięta, że w prześwietlaniu życiorysów celuje PiS?). Jego zdaniem, to kwestia "własności w środkach medialnych". I tu przypomniał, że wszystkie koncesje zostały rozdane w latach 90. To sugestia, że te koncesje trzeba prześwietlić? Że zostały wydane z naruszeniem prawa? Że trzeba je odebrać?

Bohaterowie programu kreowali się na ofiary (bo stracili programy). Zupełnie, jak PiS, który od lat w polityce najchętniej gra rolę tego, na którego ciągle ktoś dybie: inne partie, media, a teraz i szaleniec z Częstochowy.

Pointą był rysunek Rafała Zawistowskiego: ktoś (chyba media) przyprawia komuś (Kaczyńskiemu?) rogi (albo robi z niego diabła, już sama nie wiem), a potem siekierą odrąbuje mu głowę. I to jest właśnie istota problemu PiS i przychylnych mu dziennikarzy: PiS zawsze widzą jako ofiarę, resztę - jako agresora. A wszystko to przyprawione jest insynuacją (zdrada, manipulacja).

Dobrze, że z telewizji publicznej znika program, który tylko tak potrafi przedstawiać polityczną rzeczywistość. Bo naprawdę jest bardziej skomplikowana. I ciekawsza.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8560397,Gargas_i_Karnowski_na_stypie_u_Wildsteina.html#ixzz13I5Xs0No



Przemysław Warzywny

--

"Chcę wprowadzić nowy świecki obyczaj, że politycy odpowiadają przed ludźmi,
 a nie przed hierarchią kościelną -mówił premier Donald Tusk w Radiu TOK FM,
 odnosząc się do gróźb biskupów w sprawie in vitro"

Data: 2010-10-24 21:42:24
Autor: Hans Kloss
Gargas i Karnowski na stypie u Wildsteina.
Jarek nie obronił kżyża <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał(a):
[stek bzdur]

A jaki tam piękny sądasz jest, to przechodzi ludzkie pojęcie:
SONDAŻ
Czy cieszy Cię, że to już ostatni ''Bronisław Wildstein przedstawia''?
A. Tak (269)
B. Bardzo (260)
C. Nie oglądałem/-am TVPiS
To nie żarty tylko najprawdziwszy autentyk, kto nie wierzy niech sprawdzi pd
linkiem  podanym przez kłameckiego.
Po prostu rewelacja, pani kublik i jej mocodawcy w życiowej formie.
A jakby tak grupowiczów psp posądaszowac na okoliczność czy zwolennicy i
wyborcy PO to:
a. ludzkie odpadki
b. zbuntowane chamy
c. nie wiem kto,  z bydłem się nie zadaję?
Bardzom ciekaw wyniku ;)
J-23

--


Gargas i Karnowski na stypie u Wildsteina.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona