Potrzebuję licznik rowerowy do nocnych przejażdżek. Biorę pod uwagę modele:

- Garmin Edge 20
- Garmin Edge 25
- Garmin Edge 130
- Garmin Edge 520
- Garmin Edge 520+

Czy ktoś wie czy te liczniki mają możliwość włączenia podświetlenia wyświetlacza na stałe i jak są widoczne w nocy i ile godzin wytrzyma ich bateria?

Jak sprawdzają się jako normalne liczniki, czy mają całkowity przebieg i całkowity czas wszystkich przejażdżek? Nie chciałbym mieć dodatkowej Sigmy np. BASE1200 do tego. Nawiasem mówiąc ta ostatnia, gdyby miała stałe podświetlenie byłaby w sam raz.

Ewentualnie jakie macie inne propozycje?

--
Gaspar

     Ewentualnie jakie macie inne propozycje?

kupić licznik z podświetleniem działającym parę sekund, wymuszanym przyciskiem. cena kilkadziesiąt złotych
kupić/zrobić podświetlenie jedną diodką do dowolnego licznika który podświetlenia niema. jedna 18650 (44 gramy) wystarczy na świecenie diodki przez ok 10 tyś km.
kupić/wyjąć z szuflady stary telefon z gpsem, wgrać program który pokazuje jedynie łączność z satelitą, prędkość i czas. albo endomondo.
Nie potrafię znaleźć uzasadnienia dla zakupu garmina za 8 stów. Kolega który dużo jeździ ma jakiś smartwatch z gpsem. wyświetlacz lcd coś mu tam pokazuje, ale jak dotknie jego "tarczy" to włącza się podświetlenie. wiem że jak "ciśnie" na rowerze to odrywa jedną dłoń od kierownicy i przykłada zegarek do czoła aby mu się zaświecił. tyle że on za fajny (estetyczny) gaget, zegarek który ma ubrany na ręce przez większość dnia zapłacił mniej niż 200zł

ToMasz

W dniu 11.06.2018 o 20:56, ToMasz pisze:

     Ewentualnie jakie macie inne propozycje?

kupić licznik z podświetleniem działającym parę sekund, wymuszanym

Chcę mieć podświetlenie działające non stop, a ty proponujesz parę sekund, ciekawy pomysł.

kupić/zrobić podświetlenie jedną diodką do dowolnego licznika który podświetlenia niema. jedna 18650 (44 gramy) wystarczy na świecenie

Hmmm... nie ma (!) miejsca na takie dziwaczne konstrukcje.

Nie potrafię znaleźć uzasadnienia dla zakupu garmina za 8 stów. Kolega

Garmin coś tam jeszcze ciekawego mierzy, więc uzasadnienie można znaleźć.

przykłada zegarek do czoła aby mu się zaświecił. tyle że on za fajny

Daj spokój, nie będę się pukał w czoło, żeby zobaczyć z jaką prędkością jadę.

--
Gaspar

Nie potrafię znaleźć uzasadnienia dla zakupu garmina za 8 stów. Kolega

     Garmin coś tam jeszcze ciekawego mierzy, więc uzasadnienie można znaleźć.

samo to że nie odnosisz się tylko do tych moich propozycji które możesz wyśmiać, dość dobrze charakteryzuje Twoje podejście do tematu. chcesz mieć 101% spełnienia widzimisie - kup garmina za 849zł. to ze JA nie widzę sensu, nie znaczy nic wiecej. Ty mozesz go wykorzystać w taki sposób, że mnie się nawet nie śniło. jak zluzujesz do 95% tego co chcesz, to osiągniesz cel za paredziesiąt złotych. poszukaj najstarszego (dostępnego na olx/allegro)telefonu z gpsem i użyj go.
ToMasz

PS jak kupisz , obojętnie czy telefon czy garmina, napisz jak się sprawuje

W dniu Tue, 12 Jun 2018 17:40:05 +0200, uzytkownik ToMasz napisal:
....
A ja się ostatnio zastanawiałem dlaczego nawet w robocie na moją prośbę dostaję stos porad jak zrobić coś innego :)

Aczkolwiek pomysł z diodą dobry.

@Gaspar
Nie wiem jak tamte modele ale np. etrex 30x ma opcję "Ciągle włączony" dla podświetlania.

--
piecia aka dracorp
pisz na: imie.r.public at gmail dot com

W dniu 12.06.2018 o 20:35, Piotr Rogoza pisze:

W dniu Tue, 12 Jun 2018 17:40:05 +0200, uzytkownik ToMasz napisal:
...
A ja się ostatnio zastanawiałem dlaczego nawet w robocie na moją prośbę
dostaję stos porad jak zrobić coś innego :)

bo coraz więcej ludzi sięga po śrubokręt, aby nim wbijać gwoździe. potem marudzą że te teraz to wszystko chińskie gówno

Aczkolwiek pomysł z diodą dobry.

a wyobraź sobie że widziałem 10 lat temu, baze na kierownice, do której wkładało się albo licznik, albo lampę. a jak ktoś chciał to najpierw lampę i  na nią licznik. Ale za cholerę sobie nie umiem przypomnieć czy akutat tam była opcja podświetlenia tego licznika.
ToMasz

W dniu Tue, 12 Jun 2018 23:26:55 +0200, uzytkownik ToMasz napisal:

A ja się ostatnio zastanawiałem dlaczego nawet w robocie na moją prośbę
dostaję stos porad jak zrobić coś innego :)

bo coraz więcej ludzi sięga po śrubokręt, aby nim wbijać gwoździe. potem
marudzą że te teraz to wszystko chińskie gówno

Ale wszystko jest chińskie. Nawet te polskie.


--
piecia aka dracorp
pisz na: imie.r.public at gmail dot com

W dniu 12.06.2018 o 17:40, ToMasz pisze:

samo to że nie odnosisz się tylko do tych moich propozycji które możesz

Możesz przetłumaczyć powyższe zdanie?
Odniosłem się do wszystkich twoich propozycji (cytując je zresztą), które były takie jak twoja pisownia - wartość zerowa.

chcesz, to osiągniesz cel za paredziesiąt złotych. poszukaj najstarszego

Zauważyłem już, że jesteś skrajnym wyznawcą swojej filozofii, gdzie nie ma (!) miejsca na poprawną pisownię, sprzęt musi być za kilka złotych, a tarczowe hamulce to zło. Może sam powinieneś zluzować?

PS jak kupisz , obojętnie czy telefon czy garmina, napisz jak się sprawuje

Chętnie go kupię, jeśli znajdę potwierdzenie, że ma 3 funkcje, o których pisałem, czyli:
- podświetlenie non stop,
- całkowity licznik dystansu,
- całkowity licznik czasu.

A diodkę to może zgrabnie zamontuje Adam Słodowy, ale ja nie mam takich zdolności by realizować twoje utopijne fantazje. No chyba, że przerobiłeś temat i pochwalisz się zdjęciami swojego roweru.

--
Gaspar

W dniu 13.06.2018 o 15:37, Gaspar pisze:

W dniu 12.06.2018 o 17:40, ToMasz pisze:

samo to że nie odnosisz się tylko do tych moich propozycji które możesz

Możesz przetłumaczyć powyższe zdanie?

Wszystko co napisze, jest wynikiem przemyśleń, na podstawie wiedzy ogólnej. nie czytałem instrukcji obsługi garmina. więc jeśli założenia są błędne - naprostujcie proszę

licznik rowerowy działa kilka lat, bo pobiera mało prądu. są takie które mają podświetlenie, na kilka sekund, bo gdyby im zaświecić podświetlenie na stałe, to bateria guzikowa wyczerpie się po paru godzinach. może po parunastu - mniejsza z tym.
przeciwny biegun - garmin. ma pierdylion niepotrzebnych Tobie funkcji, jest potwornie drogi, ale załóżmy że ma podświetlenie non stop. czyli raz że musisz je załączyć i wyłączyć, a dwa, to podświetlenie pobiera dużo energii. GPS też, ale nieistotne. ile urządzenie będzie działało? 10, 50, 100 godzin?  Masz urządzenie które musisz ładować. obojętnie czy codziennie czy co tydzień, bo licznika rowerowego nie musisz wcale. wiec jest to dość duża wada. Czy coś innego ma podobne funkcje jakich potrzebujesz? Tak, każdy smartfon. i do tego się nie odniosłeś. Więc zaproponowałem użycie takiego smartfona, którego ekran w ciągu dnia jest widoczny bo wykorzystuje swiatło otoczenia a w nocy ma fabryczne podświetlenie swojego ekranu. napewno tak działa siemens sxg75, ale ma dupiatego gpsa - więc nie polecam.

Chętnie go kupię, jeśli znajdę potwierdzenie, że ma 3 funkcje, o których pisałem, czyli:
- podświetlenie non stop,
- całkowity licznik dystansu,
- całkowity licznik czasu.

jest inne rozwiązanie. samodzielna budowa urządzenia. brzmi strasznie, ale w dzisiejszych czasach, sprowadza się to do powtykania lub polutowania ze sobą mniej niż 10 przewodów. sercem urządzenia będzie arudino (2usd) wyświetlaczem z podświetleniem - ten sam model który znamy z nokii 5110 (3 usd), a czujniki i magnes ze starego licznika rowerowego. Zasilanie 18650(2usd) i moduł ładowania z usb (1usd) problemem jest..... brak obudowy.
ToMasz

PS jak masz chwilę to napisz co źlę robię w dziedzinie języka polskiego. o hamulcach napiszę kiedyindziej

W dniu czwartek, 14 czerwca 2018 08:41:47 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:

Wszystko co napisze, jest wynikiem przemyśleń, na podstawie wiedzy ogólnej. nie czytałem instrukcji obsługi garmina.

Nic nie straciłeś.

garmin. ma pierdylion niepotrzebnych Tobie funkcji,

Szalenie to określenie mi się podoba.
Ma min. bardzo przydatną funkcję- kiedy zrobić siusiu i kupkę i co uczynić,
żeby o tym dowiedział się cały świat!  > jest to dość duża wada...

samodzielna budowa urządzenia. brzmi strasznie, ale w dzisiejszych czasach, sprowadza się to do...

To jest apel nie do tego pokolenia. Skutki pewnej nieporadności już widać,
mianowicie, jedzie sobie miś, rowerem, słychać tą jazdę z kilometra, podjeżdżam i mówię- proszę pana, proszę sobie kupić klin do tej korby, na allegro za 2 zeta, a on- nie wiem o czym pan mówi, bo ja studiuje prawo.
A korbę, żeby mu się nie ruszała, miał owiniętą taśmą klejącą, transparentną.
Nachalny marketing zrobi z tego pokolenia i przyszłych, bezwładną konsumpcyjną
masę- RODO, pani czyta w szkolę listę obecności, podając numerki z dziennika.
I to by było na tyle!

W dniu 14.06.2018 o 08:41, ToMasz pisze:

licznik rowerowy działa kilka lat, bo pobiera mało prądu. są takie które mają podświetlenie, na kilka sekund, bo gdyby im zaświecić podświetlenie

Mam nawet taki - Sigma 1609. Kilka lat go używam i sprawdza się.

na stałe, to bateria guzikowa wyczerpie się po paru godzinach. może po

Zgadza się.

przeciwny biegun - garmin. ma pierdylion niepotrzebnych Tobie funkcji,

Rejestrowanie śladu - całkiem przydatna funkcja. Przećwiczyłem w smartfonie.

dużo energii. GPS też, ale nieistotne. ile urządzenie będzie działało? 10, 50, 100 godzin?  Masz urządzenie które musisz ładować. obojętnie czy

Odkryłem przyjemność w nocnych przejażdżkach. Na razie maksymalnie 3h w środku nocy. No i chciałbym mieć to nieszczęsne podświetlenie non stop. Też przećwiczyłem to w smartfonie. Kilka godzin na baterii wystarczy.

jest inne rozwiązanie. samodzielna budowa urządzenia. brzmi strasznie,

Widziałem nawet projekty w "Elektronice Praktycznej".

arudino (2usd) wyświetlaczem z podświetleniem - ten sam model który znamy z nokii 5110 (3 usd), a czujniki i magnes ze starego licznika

Zrobiłbym to na STM32 z rdzeniem Cortex M0+. Akurat mam w szufladzie.

problemem jest..... brak obudowy.

A widzisz. I dlatego skupiłem się na tych Garminach. Bo są projektowane jako liczniki rowerowe - zgrabne i poręczne z dedykowanym uchwytem. Teraz już wiesz, że projekt z diodką też odpada, a smartfon to cegła (wiem, bo jeździłem tak). Kilka stów to nie kłopot - frajda na rowerze jest tego warta.

PS jak masz chwilę to napisz co źlę robię w dziedzinie języka polskiego. o hamulcach napiszę kiedyindziej

Napiszę poprawnie:
"nie ma", "na pewno", "kiedy indziej", o wielkich literach nie wspomnę.

--
Gaspar

     A widzisz. I dlatego skupiłem się na tych Garminach. Bo są projektowane jako liczniki rowerowe - zgrabne i poręczne z dedykowanym uchwytem. Teraz już wiesz, że projekt z diodką też odpada, a smartfon to cegła (wiem, bo jeździłem tak). Kilka stów to nie kłopot - frajda na rowerze jest tego warta.

Bez przesady z tą cegłowatością smartfona (z 4,5 cala nie jest jeszcze źle a można pewnie i mniejszy znaleźć tylko pewnie kosztem wodoodporności).
Podobnie kombinowałem jak Ty, z tym, że potrzebowałem jeszcze navi. Mój wybór i spostrzeżenia:

https://groups.google.com/d/msg/pl.rec.rowery/QrH66mCxIiE/hLkMkK1XAQAJ

Na dzień dzisiejszy - jestem zadowolony z tego zestawu, Locus Pro wymiata.

Nie zauważyłem aby było dostępne pole sumowania wszystkich przebytych km (o co pytałeś), może jest.
Za to Locus ma możliwość zrobienia statystyk z dowolnych zarejestrowanych śladów. Pokaże je jako sumę km, średnią prędkość itp.

Poza tym.
U mnie zarejestrowane ślady po powrocie do domu wrzucam z Locusa po Wifi na google drivea potem do dowolnego serwisu (Endomondo czy Strava itp) tam są różne statystyki za dowolny okres.

Dla Ciebie może to być trochę armata na muchę no ale.. rozwiązanie bije na łeb praktycznie każdego Garmina i jest tanie.

W dniu piątek, 15 czerwca 2018 12:59:21 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:

Poza tym.
U mnie zarejestrowane ślady po powrocie do domu wrzucam z Locusa po Wifi na google drivea potem do dowolnego serwisu (Endomondo czy Strava itp) tam są różne statystyki za dowolny okres.

Korzystam z Endomondo.
Mnie interesuje tylko ślad i dystans, bo lubię wiedzieć gdzie byłem.
I cale te statystyki mam w smarfonie po otwarciu apki, a jak się zaloguję
przez konto googla to wyświetlam sobie te ślady/statystyki na pełnym ekranie,
kompa, nic nie muszę wrzucać, bo one tam już są, wystarczy, że ślad zapisał się
podczas jazdy. Bardzo to wygodne.

Korzystam z Endomondo.
Mnie interesuje tylko ślad i dystans, bo lubię wiedzieć gdzie byłem.
I cale te statystyki mam w smarfonie po otwarciu apki, a jak się zaloguję
przez konto googla to wyświetlam sobie te ślady/statystyki na pełnym ekranie,
kompa, nic nie muszę wrzucać, bo one tam już są, wystarczy, że ślad zapisał się
podczas jazdy. Bardzo to wygodne.

No i fajnie dobrałeś apkę pod siebie. Dla mnie endo okazało się za bardzo ograniczone.
Na włączonym nonstop ekranie żre baterię aż niemiło.
Do tego nie miałem nigdy z nim szczęścia, zawsze coś chrzaniło ze śladem. No i na custom licznik się nie nadaje.
Locus vs Endo, nie ma co porównywać, inny świat.
Aczkolwiek oczywiście jestem w stanie sobie wyobrazić, że zadowoli część osób. U mnie to jest teraz tylko kontener na ślady gpx.

W dniu piątek, 15 czerwca 2018 22:29:23 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:

> Korzystam z Endomondo.
> Mnie interesuje tylko ślad i dystans, bo lubię wiedzieć gdzie byłem.
> I cale te statystyki mam w smarfonie po otwarciu apki, a jak się zaloguję
> przez konto googla to wyświetlam sobie te ślady/statystyki na pełnym ekranie,
> kompa, nic nie muszę wrzucać, bo one tam już są, wystarczy, że ślad zapisał się
> podczas jazdy. Bardzo to wygodne.

Dla mnie endo okazało się za bardzo ograniczone.
Na włączonym nonstop ekranie żre baterię aż niemiło.

To prawda, ale używam je do nawigacji sporadycznie- włączam ekran na krótkie chwile, ale i tak bateria nie wytrzymuje cały dzień, mam power bank.
Docelowo, kupie sobie jeszcze taki na baterie-paluszki, to mnie uniezależni od braku energii.
Ja używam endo za free, płatna wersja ma ponoć oszczędzanie baterii,
wiadomo, typowy marketingowy szit.
Zaletą jest jeszcze to, że tam gdzie nie mam zasięgu netu, on działa i rysuje ślad. Brak energii w "cyclingu" jest jego nieodłączną cechą, niestety.

W dniu Sun, 17 Jun 2018 08:49:48 -0700, uzytkownik Ignac napisal:
....

Mam płatną i jakoś nie zauważyłem żeby mniej pobierało. Aczkolwiek ostatnio telefonu to tylko do biegania używam z RunnerUp, który śle ślady na różne serwisy. Na rower tylko Garmin.



--
piecia aka dracorp
pisz na: imie.r.public at gmail dot com

To prawda, ale używam je do nawigacji sporadycznie- włączam ekran na
krótkie chwile, ale i tak bateria nie wytrzymuje cały dzień, mam power bank.
Docelowo, kupie sobie jeszcze taki na baterie-paluszki, to mnie uniezależni
od braku energii.

W Locusie nie wyłączam ekranu w ogóle. Ostanio rano wyjechałem, wieczorem wróciłem. Powerbank slim 5200mAh na wymiar telefonu spięty w uchwycie razem i tel 100% naładowania po powrocie.
Przełączanie między mapą ze śladem do podążania (wykorzystywaną sporadycznie) a licznikiem jednym kliknięciem. Wygoda.

Ja używam endo za free, płatna wersja ma ponoć oszczędzanie baterii,
wiadomo, typowy marketingowy szit.
Zaletą jest jeszcze to, że tam gdzie nie mam zasięgu netu, on działa i
rysuje ślad.

Locus działa tak z defaultu nie potrzebuje GSMu. Tworzy lokalnie bazę śladów na telefonie.
Czyli defacto też nie jesteśmy uzależnieni od zewnętrznego serwisu.

Brak energii w "cyclingu" jest jego nieodłączną cechą, niestety.

Racja. Przy mniejszych wypadach na szczęście można to ogarnąć akumulatorowo, zawsze to doładowanie można zrobić.

W dniu wtorek, 19 czerwca 2018 23:44:46 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:

> To prawda, ale używam je do nawigacji sporadycznie- włączam ekran na
> krótkie chwile, ale i tak bateria nie wytrzymuje cały dzień, mam power bank.

W Locusie nie wyłączam ekranu w ogóle.

Nie sądzę, aby prądożerność była cechą konkretnej aplikacji - choć pewnie drobne różnice są, a aplikacje wymagające trybu on-line będą bardziej zużywały baterię. Natomiast przy podłączonym stale power banku nie dziwię się, że bateria się nie rozładowywała.

> Ja używam endo za free, płatna wersja ma ponoć oszczędzanie baterii,
> Zaletą jest jeszcze to, że tam gdzie nie mam zasięgu netu, on działa i
> rysuje ślad.

Hm, rysowanie śladu to raczej funkcja GPS'a, a nie net-u.

Locus działa tak z defaultu nie potrzebuje GSMu. Tworzy lokalnie bazę śladów na telefonie.

W sumie zgadzam się z tym co piszesz, ale nie przypisywałbym tych szczególnych zalet Locusowi. Raczej jest to kwestia czy działamy w trybie on-line czy off-line, czy używamy ekranu stale czy od czasu do czasu i przy jakiej jasności, no i kwestia jakości baterii. Na pewno zawsze trzeba mieć włączonego GPS'a i on będzie zżerał baterię bez względu na program.
Ja korzystam z Orux'a dość podobnego funkcjonalnie do Locus'a choć może mniej intuicyjnego i też jestem zadowolony. Karty telefonicznej w smartfonie w ogóle nie mam, więc wykorzystuję wyłącznie mapy off-line, a ślad zgrywam na kompa w domu - to żaden kłopot. Bateria na jednodniowe wycieczki zupełnie wystarcza i rzadko wykorzystuję powerbank.
--
Jacek G.

Nie sądzę, aby prądożerność była cechą konkretnej aplikacji - choć pewnie drobne różnice są, a aplikacje wymagające trybu on-line będą bardziej zużywały baterię. Natomiast przy podłączonym stale power banku nie dziwię się, że bateria się nie rozładowywała.

On-line to jedna sprawa ale..
Wysuń sam wnioski, oczywiście dotyczy to amoledów:
https://tinyurl.com/ybozbn7l

Jeżeli aplikację jesteś w stanie skonfigurować na czarne tło i białe litery, masz oszczędność i to nie małą. No i dobry kontrast w dzień.

Inna kwestia jak jest kod aplikacji napisany i co robi.
Skoro w endo w wersji płatnej jest opcja oszczędności, we free pewnie specjalnie drenują aku.
Programiści bywają leniwi i niechlujni, jeden może zdecydowanie lepiej ogarniać temat oszczędności baterii od drugiego, także tutaj IMHO, też jest duże pole do popisu.
Swego czasu miałem na Lumii program bikowy, który z wyłączonym ekranem potrafił załatwić w pełni naładowany tel. w 2,5h, przebijał free endo na starcie, jeszcze się dobrze od domu nie odjechało a już było po zabawie :)

Ja korzystam z Orux'a dość podobnego funkcjonalnie do Locus'a choć może mniej intuicyjnego i też jestem zadowolony.

No tak jak pisałem, kwestia doboru pod siebie. Oruxa testowałem,nie da się go skonfigurować na czarno tylko brązowo. Do tego miałem problem z czujnikiem kadencji. Odpadł u mnie.
Aczkolwiek twórca nie będąc firmą, odwalił kawał meeeeega dobrej pracy, szacunek.

Bateria na jednodniowe wycieczki zupełnie wystarcza i rzadko wykorzystuję powerbank.

U mnie niestety tak dobrze nie ma i na np. 10h wymaga podładowania.

Jacek G. pisze:

W sumie zgadzam się z tym co piszesz, ale nie przypisywałbym tych
szczególnych zalet Locusowi. Raczej jest to kwestia czy działamy w
trybie on-line czy off-line, czy używamy ekranu stale czy od czasu do
czasu i przy jakiej jasności, no i kwestia jakości baterii. Na pewno
zawsze trzeba mieć włączonego GPS'a i on będzie zżerał baterię bez
względu na program. Ja korzystam z Orux'a dość podobnego
funkcjonalnie do Locus'a choć może mniej intuicyjnego i też jestem
zadowolony. Karty telefonicznej w smartfonie w ogóle nie mam, więc
wykorzystuję wyłącznie mapy off-line, a ślad zgrywam na kompa w domu
- to żaden kłopot. Bateria na jednodniowe wycieczki zupełnie
wystarcza i rzadko wykorzystuję powerbank.

Ja z kolei zgadzam sie calkowicie z tym co ty piszesz. Tez moj smarfon nie jest telefonem tylko komputerem. Choc karte Aero2 wsadzilem na wszelki wypadek i czasem korzystam. Slady zapisuja prawie wszystkie aplikacje, czy to Locus, czy inne Endomondo, Osmand, Oruks, MoveBikeComputer. Ja uzywam Oziego a jego mozliwosci sa gigantyczne. Trzeba umiec je wykorzystac co nie dla kazdego jest proste. A MZ warto. Jak ktos powaznie traktuje turystyke to OZI jest bezcenne.

Jan Cytawa