Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Gasnie po silnym deszczu

Gasnie po silnym deszczu

Data: 2010-08-22 22:05:02
Autor: Sebastian Biały
Gasnie po silnym deszczu
On 2010-08-22 20:58, Kris wrote:
gdzie szukac usterki ?

Dorzuce jeszcze: zerknij czy nie gromadzi Ci się woda w dywanikach i czy przypadkiem w tej wodzie nie leży wiązka przewodów. Przerabiałem coś takiego już w starym samochodzie.

Data: 2010-08-22 23:41:44
Autor: Kris
Gasnie po silnym deszczu

Użytkownik "Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i4rvtl$3a9$1news.onet.pl...

Dorzuce jeszcze: zerknij czy nie gromadzi Ci się woda w dywanikach i czy przypadkiem w tej wodzie nie leży wiązka przewodów. Przerabiałem coś takiego już w starym samochodzie.

zanim otworzysz tą jad... to otworz u góry wieczko
nakręć sprężynkę w tej mózgownicy

a jak nie masz nic do powiedzenia to siedz i udawaj głupca
albo odezwij się rozwiewając wszelkie wątpliwości

Data: 2010-08-23 17:33:15
Autor: Sebastian Biały
Gasnie po silnym deszczu
On 2010-08-22 23:41, Kris wrote:
Dorzuce jeszcze: zerknij czy nie gromadzi Ci się woda w dywanikach i
czy przypadkiem w tej wodzie nie leży wiązka przewodów. Przerabiałem
coś takiego już w starym samochodzie.

zanim otworzysz tą jad... to otworz u góry wieczko
nakręć sprężynkę w tej mózgownicy

<ziew>. niestety opisany przez ciebie objaw miałem w lanosie. Po silnym deszczu autko potrafiło w trakcie jazdy zatrzymać się na środku drogi i nie odpalić do wyschnięcia. Powód szukałem długo: przewód serwisowy alarmu leżał sobie pod dywanikiem ukryty pomiedzy drutami wiązki. Jak napadało - zwierał się do masy. Zawrcie do masy - wyłączało zapłon jesli był włączony. Pozwalało odpalic ponownie dopiero po odłaczeniu od masy - u mnie wyschnięciu. Szanse że masz to samo są niewielkie. Ale może.

Idę nakręcić sprężynkę wobec tego, dzięki za świetną radę.

Data: 2010-08-23 19:22:28
Autor: Kris
Gasnie po silnym deszczu

Użytkownik "Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i4u4c2$qur$1news.onet.pl...
On 2010-08-22 23:41, Kris wrote:
Dorzuce jeszcze: zerknij czy nie gromadzi Ci się woda w dywanikach i
czy przypadkiem w tej wodzie nie leży wiązka przewodów. Przerabiałem
coś takiego już w starym samochodzie.

zanim otworzysz tą jad... to otworz u góry wieczko
nakręć sprężynkę w tej mózgownicy

<ziew>. niestety opisany przez ciebie objaw miałem w lanosie. Po silnym deszczu autko potrafiło w trakcie jazdy zatrzymać się na środku drogi i nie odpalić do wyschnięcia. Powód szukałem długo: przewód serwisowy alarmu leżał sobie pod dywanikiem ukryty pomiedzy drutami wiązki. Jak napadało - zwierał się do masy. Zawrcie do masy - wyłączało zapłon jesli był włączony. Pozwalało odpalic ponownie dopiero po odłaczeniu od masy - u mnie wyschnięciu. Szanse że masz to samo są niewielkie. Ale może.

Idę nakręcić sprężynkę wobec tego, dzięki za świetną radę.

Najmocniej przepraszam...
coż moja wiazka lezy w miejscu gdzie jest wiecznie mokro
zaczne dzis od cewki zobaczymy co sie stanie jak leciutko zamoknie

pozniej nakrecesobie soebie sam sprezynke i bede sie glowil:)

Gasnie po silnym deszczu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona