Obce wrogie nam media już dbają o to, by najważniejszą aferą medialną była nie ta o przehandlowaniu za 135 tysięcy szpitala w Mysłowicach przez ludzi PO i dla ludzi PO, ale ta o 15 milionów dolarów, które USA zapłaciły 12 lat temu rządowi SLD za prawo torturowania i mordowania schwytanych patriotów na terenie naszego kraju. Nie jest ważne dla obcych mediów również to, że minister śmierć został na stanowisku, a jego ofiary gauleiter Donald Tusk wziął na klatę. Wczoraj- 24.01. 2013 została zamordowana przez służbę "zdrowia" w Krakowie, kolejna ofiara w ciąży. Tusk, jego rodzina, minister śmierć i jego obrońcy, są zdrowi. Śmierć kolejnych ofiar w szpitalach nie ma znaczenia, znaczenie ma 15 milionów dolarów, które zapłaciły USA za prawo torturowania i mordowania schwytanych patriotów. Znaczenie ma sytuacja na Ukrainie, nie ma żadnego znaczenia przehandlowany w listopadzie 2013 roku przez działaczy PO i dla działaczy PO szpital w Mysłowicach za 135 tysięcy złotych. Potężna budowla w cenie średniej klasy samochodu nie jest tak ważna dla wrogich nam obcych mediów, jak 15 milionów dolarów z USA, jak sprawa na Ukrainie!  Dla wszystkich obcych mediów w Polsce, w tym domen internetowych: wp. Interia, Onet, rozpoczęła się psia służba zakłamania prawdy, zadeptania jej. Wszystkie obce media począwszy od telewizji, poprzez prasę i periodyki, a nawet wymienione już domeny internetowe, dmuchają w jeden puzon, media w Polsce, to V kolumna USA i UE. Dla nas wszystkich- zgodnie z linią mediów, najważniejszą sprawą musi być 15 milionów dolarów, które dały USA komuś 12 lat temu, w zamian za udostępnienie miejsc kaźni na terenie naszego kraju, dla schwytanych patriotów broniących swojej ojczyzny przed ludobójcami z USA, nazywanych przez tych ludobójców terrorystami. Sprawę tortur i morderstw w Kiejkutach trzeba wyjaśnić, winnych osądzić i skazać, ale na dziś nie to jest najważniejsze co się wydarzyło 12 lat temu! Służalcze, obce i wrogie nam media na zamówienie niemieckiego Kaszuba Donalda Tuska, wyciągają afery z lamusa, by przykryć afery dziejące się dziś, tu i teraz.  Zbrodnie służby "zdrowia", mnożące się pospolite zabójstwa, brak pomocy medycznej, zaniechania, lekceważenia - zdaniem koalicji rządowej, nie obciążają ministra śmierć- Arłukowicza, zabici, zamordowani, pozostawieni bez pomocy, oddani w ręce bezmyślnych konowałów, -zdaniem koalicji, sami sobie są winni, no po co chorowali?, koalicjanci zdrowi, Tusk i jego rodzina -jak przystało na chamów, też zdrowa, no nie ma to jak zdrowie czerstwych chamów. Każdy poseł, który głosował przeciw odwołaniu ministra śmierć, jest tak samo winny sytuacji w "służbie zdrowia" jak minister śmierć. Mimo bezgranicznej pogardy wobec Tuska i jego rządu przestępców i kosmopolitów, nie sposób uwierzyć, że Tusk zachował ministra śmierć z powodu jego zalet, fachowości, na których nie poznała się opozycja. To wykluczone. Tuskowi potrzebny jest frajer do bicia o nazwisku Arłukowicz, frajer, który będzie winny "prywatyzacji" służby zdrowia, który już jest winien prywatyzacji szpitala w Mysłowicach za 135 tysięcy złotych, gdyby usłużnym mediom nie udało się tego szwindlu zakrzyczeć!  Kolejny szpital do "prywatyzacji" to Tychy. W razie gdyby pomoc mediów okazała się mało skuteczna, gdyby nie potrafili zagłuszyć afery sprzedaży szpitala aferą 15 milionów dolarów od USA, lub wydarzeniami na Ukrainie, niemiecki bastard Donald Tusk, bez żalu pozbędzie się Arłukowicza, Tusk to najczystszej krwi łajdak, oskarży frajera Arłukowicza publicznie o złodziejską prywatyzację, o brak nadzoru! Dokładnie tak zrobi Tusk, w przypadku gdyby media nie zagłuszyły tej szpitalnej afery.  Po kilku latach przepychanek, dyspozycyjny sąd,  osądzi ministra śmierć tak samo jak Beatkę Sawicką i będzie cacy.  Od mementu aresztowania Sawickiej, twierdziłem publicznie, że Sawicka jest wspólniczką złodziejskiego układu z Tuskiem na czele i nic jej nie grozi. To Sawicka w rozmowie telefonicznej z euforią informowała rozmówcę, cyt. z pamięci "jak przejmiemy władzę, to sprywatyzujemy całą służbę zdrowia, to będzie nasze, w tedy dopiero będziemy kręcić lody"! Po zatrzymaniu "niewinnej" Beatki Sawickiej, obce media w Polsce, w tym domeny internetowe wp. Onet, Interia, przyszły w sukurs niemieckiemu Kaszubowi i zlinczowały policjanta Kaczmarka, za niezgodne z prawem metody korumpowania panią poseł. Wychodzi na to, że obowiązkiem agenta było poinformowanie panią poseł, ze jest agentem , który ma ją namawiać do korupcji. Media prześcigały się w opluwaniu agenta, a jego ośmieszeniom nie było końca. No i doszło do sytuacji, w której frajer pompka Jarosław Kaczyński wyrzucił Kaczmarka z PiS, z powodów stworzonych przez obce media. Tusk- jak każdy Niemiec, jakiś czas będzie  wdzięczny Kaczyńskiemu za pozbycie się swojego wroga. Uniewinniający Sawicką wyrok wydany przez Pawła Rysińskiego, to gwarancja awansu tego pana na wyższe stanowisko w "niezawisłych sądach." Dziś ministrami sprawiedliwości, są ludzkie wymiociny bez kręgosłupa, które w zamian za koryto są gotowi sprzedać nie tylko kraj, ale rodzoną matkę. Szpital w Mysłowicach nie został sprywatyzowany, został ukradziony, bezczelnie ukradziony. Na naszej wspólnej własności kilku skurwysynów z pod znaku PO się uwłaszczyło. Nie można wykluczyć, że parasolem ochronnym tego szwindlu była Elżbieta Bieńkowska i nie można wykluczyć, że stanowisko w rządzie jest ceną za jej milczenie w sprawie kradzieży szpitala. To nie jest prywatyzacja, to kradzież, to rozbój, to zabranie naszej własności i uczynienie jej swoją własnością. Niech złodzieje sobie zbudują szpitale, istniejące są naszą wspólną własnością. Nasza dotychczasowa bierność jest katalizatorem wzrostu chamskiej bezczelności Tuska i jego bandy skurwysynów.  Obce media informują nas o aferze w tedy, gdy nie da się jej ukryć! Co robiły media i publiczna TVP od października 2013 roku, nie informując nas o zamiarach "prywatyzacji" szpitala w Mysłowicach, o warunkach prywatyzacji, o osobach w tym szwindlu uczestniczących sprzedających i nabywców szpitala w Mysłowicach? Dlaczego media nas nie informują o pladze przekrętów? Gdyby nie wymiana wiedzy internautów, to cenzura z czasów PRL byłaby wzorcem wolnych mediów wobec obecnych obcych wrogich nam i doszczętnie zakłamanych. Zarzuty wobec "prywatyzacji" typu sprzedane za grosze są zarzutami budzącymi zdumienie. Tu nie chodzi o cenę uzyskaną za sprzedaży naszej wspólnej własności, jej cena nie ma żadnego znaczenia, znaczenie ma zabranie nam naszej własności i podarowanie jej kumplom. Bez względu na wysokość ceny sprzedaży- my, jako naród, nie mamy żadnej z tego korzyści. Bo jaką korzyść odnieśliśmy z wyzbycia się całego naszego majątku? Co zbudowano w miejsce sprzedanych dóbr stanowiących dotychczas naszą wspólną własność za uzyskane pieniądze z tej sprzedaży? Co państwo zbudowało dla narodu za te pieniądze? Sprzedaż szpitala nawet za 500 milionów dolarów, da nam tyle samo korzyści co darowanie go złodziejom! Władze kryminalistów z Mysłowice- tak samo jak inni, sprzedali majątek należący do jego mieszkańców, do całego narodu, ten sprzedany majątek naród budował dwa pokolenia. Co w zamian Mysłowice otrzymali od sprzedawców, co zbudowano w Mysłowicach za pieniądze uzyskane ze sprzedaży wspólnego majątku? Zarzuty czynione rządom kryminalistów o sprzedanie za bezcen naszego majątku, są zarzutami godne idiotów. Cena sprzedaży naszego majątku nie ma znaczenia, bo nic, absolutnie nic, nie zbudowano za pieniądze uzyskane ze sprzedaży tego majątku. Jak się sprzedaje dom jednorodzinny, to kupuje się coś w zamian, rządy kryminalistów sprzedały wszystko nie budując nic w zamian? Setki tysiące mieszkań zakładowych zostało zabrane biednym ludziom i przehandlowane swojakom, w cenie od 1 złotego do 1, 80 za metr kwadratowy. I nie ma żadnego znaczenia ile swojacy zapłacili, znaczenie ma, że rząd okradł ludzi z mieszkań, których nigdy nie budował, odebrał im dach nad głową sprzedając ich mieszkania, bez zapewnienia tym ludziom mieszkań i bez pytania czy chcą te mieszkania nabyć na własność w cenie 1, 80 złotego za metr kwadratowy! I tak od 25 lat postępują wszystkie rządy, wszystkie i bez wyjątku okradły nas. W tzw. wyborach zmieniamy tylko jednych złodziejów na innych, jednych bydlaków na innych, jednych nieudaczników na innych, jeden rynsztok na inny rynsztok, jednych skurwysynów na takich samych. Wybory niczego nie zmieniają, nie jesteśmy w stanie zmienić władzy, pozbyć się łajdaków, ponieważ nasz wybór ogranicza się wyłącznie do tych ludzi, których naczelni złodzieje przestępczych organizacji mianują na kandydatów do wyboru. Mamy wiec do wyboru w każdych wyborach te same znienawidzone mordy, mordę Kaczyńskiego i Tuska, mamy ryj Maciarewicza, Millera, Palikota, mamy ryj Marka Jurka, Niesiołowskiego i kilkuset innych bydlaków, niczym prócz nazwisk od siebie się nie różniących. Obojętnie kogo wybierzemy, to źle wybierzemy! Nasz jedyny obecnie wybór, to wybór pomiędzy kiłą a syfilisem! Nic nam nie dają wybory, nie ma mowy o jakichkolwiek zmianach bez osądzenia wszystkich dotychczasowych łotrów, którzy od 1989 roku sprawowali władzę, samo ich istnienie jest zniewagą dla ich okradzionych ofiar i rodzin ofiar zamordowanych. A ofiarami zwyrodniałych rządów, jest ponad 30 milionów okradzionych ludzi żyjących w biedzie, cztery miliony wygnanych z kraju, rozbite rodziny, dzieci bez ojców i matek, służba zdrowia podobna do obozowej z Oświęcimia, Arłukowicz godny Mengele, Na czele tego wszystkiego stoi Donald Tusk substytut Himmlera, wróg Polski i Polaków, który nawet w publicznych wypowiedziach nie ukrywał swojej nienawiści do Polski. Wybór jest prosty do bólu, by 34 milionów Polaków mogło żyć godnie, oni - wszyscy ci co sprawowali władzę od 1989 roku, nie mogą istnieć w naszym kraju. 25 lat to szmat czasu, w tym czasie można było zbudować od podstaw na pustyni Sahara państwo wielkości Polski. Skoro po 25 latach mamy stan gospodarki i dobrobyt z lat 1945- 1956, to nawet za dwieście lat obecni fachowcy typu: Tusk, Kaczyński, Buzek, Miller, Pawlak, Suchocka, Olszewski, Cimoszewicz, Belka nie wybudują nędzy Gierka z lat 1970-1980. Nie ma na co czekać, czas wyrzucić świnie od koryta, same nie odejdą! JWP

http://www.tygodnik-szerszen.pl/gauleiter_donald_tusk