Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty

Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty

Data: 2018-09-27 13:22:44
Autor: PiteR
Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
na  ** p.m.s **  Queequeg pisze tak:

W przypadku wtrysku komputer ustala skład mieszanki m.in. na
podstawie temperatury silnika (wzbogaca ją gdy silnik jest zimny),
ale przecież podobną rolę pełni w gaźniku ssanie (tu jest
automatyczne).

Moj mial ssanie które nie wzbogacało składu mieszanki tylko podnosiło obroty. Uniemożliwiało spadniecie przepustnicy na naniższy poziom tarczy schodkowej. Miał też podgrzewanie kolektora dolotowego
(w miejscu styku z gaźnikiem), które czyniło cuda. Kiedy przerobiłem je z automatycznego na włącznik od razu wiedziałem w zimie ze nie włączyłem grzania.

W zimie najszybciej ujawniają sie usterki. Nieszczelny dolot, przyspieszacz zapłonu, klapka rozruchowa, brak podgrzewania gaźnika.

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

Data: 2018-09-27 12:42:55
Autor: Queequeg
Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
PiteR <email@fauszywy.pl> wrote:

Moj mial ssanie które nie wzbogacało składu mieszanki tylko podnosiło obroty. Uniemożliwiało spadniecie przepustnicy na naniższy poziom tarczy schodkowej.

Mam tak w motocyklu z wtryskiem. Nie jest to ssanie tylko "Fast Idle" (choć wygląda tak jak ssanie), komputer sam steruje dawką ale nie ma silniczka krokowego, więc trzeba uchylać przepustnicę za niego.

Miał też podgrzewanie kolektora dolotowego (w miejscu styku z gaźnikiem), które czyniło cuda. Kiedy przerobiłem je z automatycznego na włącznik od razu wiedziałem w zimie ze nie włączyłem grzania.

Czemu przerabiałeś na włącznik?

Nie wiesz jaką mniej więcej moc miało to ogrzewanie?

Tu też jest *coś* grzane ale jeszcze nie doszedłem co dokładnie.

Z drugiej strony teraz, przy 13 °C, rozgrzewa się bardzo szybko (odpalam, ubieram się i już mogę powoli ruszać). Może wtedy miał problem bo długo stał nieużywany i paliwo wyparowało z komory gaźnika... będę obserwował.

--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0

Data: 2018-09-27 22:37:53
Autor: PiteR
Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
na  ** p.m.s **  Queequeg pisze tak:


Miał też podgrzewanie kolektora dolotowego (w miejscu styku z gaźnikiem), które czyniło cuda. Kiedy przerobiłem je z
automatycznego na włącznik od razu wiedziałem w zimie ze nie
włączyłem grzania.

Czemu przerabiałeś na włącznik?

żeby w lecie nie grzało bo wyłączał je czujnik dopiero przy 40st płynu chłodzacego. Obciążalo silnik jak obecnie w samochodach obciąża klima. Jakbym ręczny miał zaciągnięty ;)
 
Nie wiesz jaką mniej więcej moc miało to ogrzewanie?

wiem 14v x 38A = 530W. Kabel jak ołówek ;)


--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

Data: 2018-10-01 10:40:47
Autor: Queequeg
Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
PiteR <email@fauszywy.pl> wrote:

żeby w lecie nie grzało bo wyłączał je czujnik dopiero przy 40st płynu chłodzacego. Obciążalo silnik jak obecnie w samochodach obciąża klima. Jakbym ręczny miał zaciągnięty ;)
 
Nie wiesz jaką mniej więcej moc miało to ogrzewanie?

wiem 14v x 38A = 530W. Kabel jak ołówek ;)

Matkobosko, po co aż tyle? Stawiałem raczej na ok. 40 W :)

--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0

Data: 2018-10-01 21:48:50
Autor: PiteR
Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
na  ** p.m.s **  Queequeg pisze tak:

PiteR <email@fauszywy.pl> wrote:

żeby w lecie nie grzało bo wyłączał je czujnik dopiero przy 40st
płynu chłodzacego. Obciążalo silnik jak obecnie w samochodach
obciąża klima. Jakbym ręczny miał zaciągnięty ;)
 
Nie wiesz jaką mniej więcej moc miało to ogrzewanie?

wiem 14v x 38A = 530W. Kabel jak ołówek ;)

Matkobosko, po co aż tyle? Stawiałem raczej na ok. 40 W :)


Aha dwie żaróweczki od stopu ;)

Efekt natychmiastowy. Włączałem prąd i radio zet i już.
To nie jakaś tam popierdułka tylko kawał amelinium :)

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

Data: 2018-09-27 14:39:33
Autor: J.F.
Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
Użytkownik "PiteR"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsA96A88191DA5Fdayrider@localhost.net...
na  ** p.m.s **  Queequeg pisze tak:
W przypadku wtrysku komputer ustala skład mieszanki m.in. na
podstawie temperatury silnika (wzbogaca ją gdy silnik jest zimny),
ale przecież podobną rolę pełni w gaźniku ssanie (tu jest
automatyczne).

Moj mial ssanie które nie wzbogacało składu mieszanki tylko podnosiło
obroty. Uniemożliwiało spadniecie przepustnicy na naniższy poziom
tarczy schodkowej.

I tylko tyle ?
Bo widzisz - kolega w gaz, a silnik gasnie.

Skoro wiekszosc gaznikow wzbogacala mieszanke, to chyba bylo to potrzebne.
Ale dzialanie gaznika dosc skomplikowane, moze u ciebie akurat wystarczylo tylko obroty podniesc.

Miał też podgrzewanie kolektora dolotowego
(w miejscu styku z gaźnikiem), które czyniło cuda. Kiedy przerobiłem je
z automatycznego na włącznik od razu wiedziałem w zimie ze nie
włączyłem grzania.

Tylko takie podgrzewanie trwa, a tu trzeba od pierwszego obrotu wlasciwą dawke...

J.

Data: 2018-09-27 22:55:46
Autor: PiteR
Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
na  ** p.m.s **  J.F. pisze tak:

Moj mial ssanie które nie wzbogacało składu mieszanki tylko podnosiło
obroty. Uniemożliwiało spadniecie przepustnicy na naniższy poziom
tarczy schodkowej.

I tylko tyle ?
Bo widzisz - kolega w gaz, a silnik gasnie.

Nou to chyba za dużo benzyny i zalewa. Bo jakby za mało było benzynki to silnik nagrzany byłby słaby i przegrzewał się.


Skoro wiekszosc gaznikow wzbogacala mieszanke, to chyba bylo to potrzebne.
Ale dzialanie gaznika dosc skomplikowane, moze u ciebie akurat wystarczylo tylko obroty podniesc.

Ja tam się nie znam ale w moim skład mieszanki od strony paliwa był ustawiony i zaplombowany. Regulowal powietrzem. Nigdy nie miałem ssania na ciegno w kabinie. Czym sterowała ta linka?

 
Miał też podgrzewanie kolektora dolotowego
(w miejscu styku z gaźnikiem), które czyniło cuda. Kiedy przerobiłem je z automatycznego na włącznik od razu wiedziałem w zimie ze nie
włączyłem grzania.

Tylko takie podgrzewanie trwa, a tu trzeba od pierwszego obrotu wlasciwą dawke...

Od pierwszego obrotu to była klapka rozruchowa, która odcinała powietrze i wzbogacała mieszankę. Po 5 sekundach się uchylala.

Co ciekawe jeśli siłownik był zepsuty (a nie był tani) to nie dało się utrafić i zablokować tej klapki w jakimś kompromisowym położeniu bo silnik nie zapalał.

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

Data: 2018-09-28 12:24:43
Autor: J.F.
Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
Użytkownik "PiteR"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsA96AE94049B38dayrider@localhost.net...
na  ** p.m.s **  J.F. pisze tak:
Moj mial ssanie które nie wzbogacało składu mieszanki tylko podnosiło
obroty. Uniemożliwiało spadniecie przepustnicy na naniższy poziom
tarczy schodkowej.

I tylko tyle ?
Bo widzisz - kolega w gaz, a silnik gasnie.

Nou to chyba za dużo benzyny i zalewa. Bo jakby za mało było benzynki
to silnik nagrzany byłby słaby i przegrzewał się.

No faktycznie - u kolegi to nie wiadomo co jest, a mnie chodzilo o to, ze jakby silnik nie gasl, to by nie trzeba bylo ssania.

Skoro wiekszosc gaznikow wzbogacala mieszanke, to chyba bylo to
potrzebne.
Ale dzialanie gaznika dosc skomplikowane, moze u ciebie akurat
wystarczylo tylko obroty podniesc.

Ja tam się nie znam ale w moim skład mieszanki od strony paliwa był
ustawiony i zaplombowany. Regulowal powietrzem. Nigdy nie miałem ssania
na ciegno w kabinie. Czym sterowała ta linka?

dodatkową przepustnica.

Tzn od strony wlotu powietrza liczac, byly kolejno:
-przepustnica ssania,
-dysza paliwa,
-przepustnica gazu.

Roznica taka, ze jak zamykasz przepustnice ssania, to za nia cisnienie spada, i przez dysze paliwo jest lepiej zasysane.

Tych ukladow bylo wiecej, w maluchu bodajze tej przepustnicy nie bylo, otwieralo sie dodatkowy otwor dla paliwa,
w fordzie mialem dwie gardziele i ssanie sterowalo tylko jedna z nich.
A gaznik Motorcrafta to juz w ogole trudno powiedziec co robil :-)

No i takie doswiaczenie z LPG - po odcieciu benzyny zawartosc gaznika starczala na 2 minuty jalowych obrotow na rozgrzanym silniku.
Przy predkosci ok 70km/h starczala na 40s jazdy.

Ale po rozruchu zimą, to nie starczala na przejechanie skrzyzowania .... wiec tej benzyny lecialo duzo ...

Miał też podgrzewanie kolektora dolotowego
(w miejscu styku z gaźnikiem), które czyniło cuda. Kiedy przerobiłem
je z automatycznego na włącznik od razu wiedziałem w zimie ze nie
włączyłem grzania.

Tylko takie podgrzewanie trwa, a tu trzeba od pierwszego obrotu
wlasciwą dawke...

Od pierwszego obrotu to była klapka rozruchowa, która odcinała
powietrze i wzbogacała mieszankę. Po 5 sekundach się uchylala.

No to w tych starych gaznikach bylo chyba podobnie, tylko klapka sterowana linką.
I 5 sekund to zdecydowanie za malo ...

J.

Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona