Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Gdy rozum śpi, budzi się Zybertowicz

Gdy rozum śpi, budzi się Zybertowicz

Data: 2015-12-11 16:22:44
Autor: stevep
Gdy rozum śpi, budzi się Zybertowicz
# Jak donoszą media, marne bo marne, ale w tym przypadku chyba wiarygodne  (nie było sprostowania), doradca Prezydenta, dr hab Andrzej Zybertowicz,  profesor UMK, porechotał sobie na temat śmierci Jana Kulczyka.

„Oligarcha Number One niedawno zmarł, albo raczej, być może, żyje sobie  gdzieś na Bali pod innym nazwiskiem – rzucił w niedawnej rozmowie z  Rafałem Ziemkiewiczem na antenie Radia Plus prof. Andrzej Zybertowicz. Jan  Kulczyk, najbogatszy Polak, zmarł 29 lipca w Wiedniu w wieku 65 lat.. – To  była żartobliwa spekulacja – tłumaczy swoje słowa w rozmowie z Fakt24  socjolog”.
POMIŃ >>

I cóż teraz można powiedzieć? Nie o Zybertowiczu przecie – na taką  miernotę szkoda uwagi Państwa. Z tego epizodu wynikać mogą jednak bardziej  ogólne wnioski. Można np zastanowić się: co takiego jest w tym UMK?  Zybertowicz, Nalaskowski... Jakis specjalny mikro-klimat, jakieś osobliwe  geotermalne prądy? Ale to mało ciekawy wątek dla szerszej publiczności, a  poza tym może być mylący, bo znam akurat na UMK też paru mądrych ludzi.

Refleksja musi być szersza. Otóż musimy zdać sobie sprawę, że nowa władza  w Polsce to nie tylko oszukańcza polityka i podważanie Konstytucji. To  także, na poziomie dużo bardziej dostępnym zmysłom słuchu i wzroku,  dojście do najbardziej widocznych funkcji państwowych ludzi szalenie  marnej jakości, rozmaitych moralnych i intelektualnych zer,  zakompleksionych arywistów. To już widać, a będzie widać coraz bardziej.  Okienko w telewizorze zapełnione zostanie ludźmi takimi jak Zybertowicz  czy Muszyński – nowy PiSowski „sędzia” TK, który niedawno jeszcze robił  sobie żarty na Twitterze ze śmierci Władysława Bartoszewskiego, a o  czołowych politykach pisał po prostu po chamsku.

Tacy ludzie już wypełniają miejsca, zwolnione po poprzednikach. Trzeba się  zacząć przyzwyczajać. Oto Papkin powołuje na prezydenckiego doradcę  pewnego laboranta, wywalonego za nieuczciwość wobec swojego profesora, z  uniwersytetu amerykańskiego, którego to laboranta zaczyna nazywać się  „profesorem” i który będzie doradzał w „sprawie” Smoleńska. Domniemany  przestępca skazany za rażące przekroczenie urzędowych uprawnień zostaje  ministrem od tajnej policji, a obłąkany minister obrony narodowej wysyła  „asystę” wojskową, by uciszyć wyrzuty sumienia lidera, który nie odradził  był bratu-bliźniakowi lotu w kierunku nieprzygotowanego lotniska,  spowitego mglą.

Rechoczący ze śmierci człowieka doradca Prezydenta wpisuje się zatem w  szersze zjawisko. Naukowa miernota – w środowisku krajowym wyśmiewana, a  za granicą nieznana – odreagowuje swoją przeszłość PZPR-owską i kompleksy  niższości insynuacjami i atakami na zdolniejszych i odważniejszych od  siebie. Tego będzie coraz więcej, bo zaczyna się to od samej góry. I ci  mierni na górze będą – dla poczucia bezpieczeństwa – powoływać na swych  doradców, ministrów czy redaktorów mediów publicznych jeszcze  mierniejszych od siebie. Będziemy mieli paradę oszustów, ciemniaków i  ludzi bez honoru. Przy zachowaniu wszelkich proporcji, jest to podobne do  okresu tuż po Marcu 1968, kiedy nagle z jakichś zakamarków wypełzły różne  szumowiny, a ludzie normalni przecierali ze zdumienia oczy: skąd tacy się  wzięli? Teraz właśnie mamy okres takiego wypełzu.

Jak się do tego przyzwyczaić? Zatkać nos, stłumić w sobie poczucie smaku,  przekonywać się, że ci gorsi, moralnie i intelektualnie, też mają raz na  jakiś czas prawo sobie porządzić? Dać im trochę kapitału zaufania  przynajmniej na początek: przyjąć, wbrew widomym faktom, że może jeszcze  się ucywilizują, nauczą, zdobędą ogładę i kulturę? Moim zdaniem – nie, to  byłoby naiwnością i zniżaniem się do najniższego mianownika. Raczej  wyszydzać, krytykować i potępiać – póki jeszcze nie zamkną kolejnych  instytucji, ograniczających bezprawie i wszechwładzę „bezwzględnej  większości” (jak to ładnie nazwała Polityka)..

A co z samym Zybertowiczem? Oczywiście, ktoś z rodziny Jana Kulczyka  powinien mu po prostu obić twarz. Ale jeśli uznają to za nieestetyczne i  niehigienicznie – zdecydowanie powinni iść do sądu, o naruszenie dóbr  osobistych. I choć na specjalnie biednych nie trafiło, chętnie pomogę,  bezpłatnie, w sporządzeniu pisma procesowego. #
Ze strony:
http://tiny.pl/gg2lp

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Gdy rozum śpi, budzi się Zybertowicz

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona