Niesłusznie jeszcze przed końcem pracy komisji wydano wyrok na załogę. Piloci znajdowali się pod presją i być może dlatego popełnili błąd - mówi kapitan Marian Nowotnik, emerytowany pilot LOT-u. - Z tego, co wiemy ze stenogramów załoga była przygotowana do odejścia na zapasowe lotnisko. W takich warunkach atmosferycznych jakie panowały nad Smoleńskiem samolot nie mógłby bezpiecznie wylądować nawet na cywilnym lotnisku klasy Okęcia, a tym bardziej na źle oznakowanym rosyjskim pasie startowym - podkreśla Nowotnik.

Czemu więc piloci zdecydowali się na tak ryzykowny manewr? - Moim zdaniem problem tkwi w psychice załogi. To byli piloci o przyzwoitym poziomie wyszkolenia i gdyby byli w kabinie sami, nie doszłoby do tej katastrofy. Ale jak szef stoi za plecami, to ręce się trzęsą - obrazuje Nowotnik.

Graś: Oczyszczanie zapisu potrwa dwa tygodnie




Na podstawie stenogramów Nowotnik uważa, że piloci powinni zdać sobie sprawę z zagrożenia już na minutę przed zderzeniem. To wtedy usłyszeli ostrzeżenie "Terrain ahead"- Tu odzywał się system ostrzegawczy i załoga powinna była zareagować zdecydowanie - mówi.

13 sekund przed końcem nagrania pada rosyjska komenda z wieży kontrolnej "Sto pierwszy horyzont". - Gdyby piloci wykonali natychmiast na ręcznym sterowaniu polecenie wieży i wyrównali, prawdopodobnie nie doszłoby do zderzenia - uważa.


http://www.tvn24.pl/-1,1658972,0,1,zaloga-byla-pod-presja,wiadomosc.html


Przemysław Warzywny

-- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Użytkownik "precz z gnomem"<Brońmy RP przed pisem@..pl>  napisał w
wiadomości news:hu5o10$rel$1inews.gazeta.pl...

Niesłusznie jeszcze przed końcem pracy komisji wydano wyrok na załogę.
Piloci znajdowali się pod presją i być może dlatego popełnili błąd - mówi
kapitan Marian Nowotnik, emerytowany pilot LOT-u. - Z tego, co wiemy ze
stenogramów załoga była przygotowana do odejścia na zapasowe lotnisko. W
takich warunkach atmosferycznych jakie panowały nad Smoleńskiem samolot
nie mógłby bezpiecznie wylądować nawet na cywilnym lotnisku klasy Okęcia,
a tym bardziej na źle oznakowanym rosyjskim pasie startowym - podkreśla
Nowotnik.

Czemu więc piloci zdecydowali się na tak ryzykowny manewr? - Moim zdaniem
problem tkwi w psychice załogi. To byli piloci o przyzwoitym poziomie
wyszkolenia i gdyby byli w kabinie sami, nie doszłoby do tej katastrofy.
Ale jak szef stoi za plecami, to ręce się trzęsą - obrazuje Nowotnik.

Graś: Oczyszczanie zapisu potrwa dwa tygodnie




Na podstawie stenogramów Nowotnik uważa, że piloci powinni zdać sobie
sprawę z zagrożenia już na minutę przed zderzeniem. To wtedy usłyszeli
ostrzeżenie "Terrain ahead"- Tu odzywał się system ostrzegawczy i załoga
powinna była zareagować zdecydowanie - mówi.

13 sekund przed końcem nagrania pada rosyjska komenda z wieży kontrolnej
"Sto pierwszy horyzont". - Gdyby piloci wykonali natychmiast na ręcznym
sterowaniu polecenie wieży i wyrównali, prawdopodobnie nie doszłoby do
zderzenia - uważa.


http://www.tvn24.pl/-1,1658972,0,1,zaloga-byla-pod-presja,wiadomosc.html


Przemysław Warzywny

-- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Tusk ma krew na rekach. Razem z Putinem
awe

W dniu 2010-06-02 17:22, awe pisze:

Użytkownik "precz z gnomem"<Brońmy RP przed pisem@..pl>  napisał w
wiadomości news:hu5o10$rel$1inews.gazeta.pl...

Niesłusznie jeszcze przed końcem pracy komisji wydano wyrok na załogę.
Piloci znajdowali się pod presją i być może dlatego popełnili błąd - mówi
kapitan Marian Nowotnik, emerytowany pilot LOT-u. - Z tego, co wiemy ze
stenogramów załoga była przygotowana do odejścia na zapasowe lotnisko. W
takich warunkach atmosferycznych jakie panowały nad Smoleńskiem samolot
nie mógłby bezpiecznie wylądować nawet na cywilnym lotnisku klasy Okęcia,
a tym bardziej na źle oznakowanym rosyjskim pasie startowym - podkreśla
Nowotnik.

Czemu więc piloci zdecydowali się na tak ryzykowny manewr? - Moim zdaniem
problem tkwi w psychice załogi. To byli piloci o przyzwoitym poziomie
wyszkolenia i gdyby byli w kabinie sami, nie doszłoby do tej katastrofy.
Ale jak szef stoi za plecami, to ręce się trzęsą - obrazuje Nowotnik.

Graś: Oczyszczanie zapisu potrwa dwa tygodnie




Na podstawie stenogramów Nowotnik uważa, że piloci powinni zdać sobie
sprawę z zagrożenia już na minutę przed zderzeniem. To wtedy usłyszeli
ostrzeżenie "Terrain ahead"- Tu odzywał się system ostrzegawczy i załoga
powinna była zareagować zdecydowanie - mówi.

13 sekund przed końcem nagrania pada rosyjska komenda z wieży kontrolnej
"Sto pierwszy horyzont". - Gdyby piloci wykonali natychmiast na ręcznym
sterowaniu polecenie wieży i wyrównali, prawdopodobnie nie doszłoby do
zderzenia - uważa.


http://www.tvn24.pl/-1,1658972,0,1,zaloga-byla-pod-presja,wiadomosc.html


Przemysław Warzywny

-- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Tusk ma krew na rekach. Razem z Putinem
awe

tez siedzieli w kabinie i suflowali?

-- the_foe

Użytkownik "the_foe"<the_foe@wupe.pl>  napisał w wiadomości
news:hu5vmn$op8$2news.dialog.net.pl...

W dniu 2010-06-02 17:22, awe pisze:

Użytkownik "precz z gnomem"<Brońmy RP przed pisem@..pl>   napisał w
wiadomości news:hu5o10$rel$1inews.gazeta.pl...

Niesłusznie jeszcze przed końcem pracy komisji wydano wyrok na załogę.
Piloci znajdowali się pod presją i być może dlatego popełnili błąd -
mówi
kapitan Marian Nowotnik, emerytowany pilot LOT-u. - Z tego, co wiemy ze
stenogramów załoga była przygotowana do odejścia na zapasowe lotnisko. W
takich warunkach atmosferycznych jakie panowały nad Smoleńskiem samolot
nie mógłby bezpiecznie wylądować nawet na cywilnym lotnisku klasy
Okęcia,
a tym bardziej na źle oznakowanym rosyjskim pasie startowym - podkreśla
Nowotnik.

Czemu więc piloci zdecydowali się na tak ryzykowny manewr? - Moim
zdaniem
problem tkwi w psychice załogi. To byli piloci o przyzwoitym poziomie
wyszkolenia i gdyby byli w kabinie sami, nie doszłoby do tej katastrofy.
Ale jak szef stoi za plecami, to ręce się trzęsą - obrazuje Nowotnik.

Graś: Oczyszczanie zapisu potrwa dwa tygodnie




Na podstawie stenogramów Nowotnik uważa, że piloci powinni zdać sobie
sprawę z zagrożenia już na minutę przed zderzeniem. To wtedy usłyszeli
ostrzeżenie "Terrain ahead"- Tu odzywał się system ostrzegawczy i załoga
powinna była zareagować zdecydowanie - mówi.

13 sekund przed końcem nagrania pada rosyjska komenda z wieży kontrolnej
"Sto pierwszy horyzont". - Gdyby piloci wykonali natychmiast na ręcznym
sterowaniu polecenie wieży i wyrównali, prawdopodobnie nie doszłoby do
zderzenia - uważa.


http://www.tvn24.pl/-1,1658972,0,1,zaloga-byla-pod-presja,wiadomosc.html


Przemysław Warzywny

-- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Tusk ma krew na rekach. Razem z Putinem
awe

tez siedzieli w kabinie i suflowali?

--
the_foe

-- -- -- -- --
nie, 3 dni wczesniej spotkali sie w Smolensku i dogadali szczegoly