Data: 2009-06-18 08:58:52 | |
Autor: Piotrek | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredy t w banku... | |
VoyteG wrote:
artykuł: Zwróć uwagę na to, że regulacje w PDOF dotyczące nieodpłatnych lub częściowo odpłatnych świadczeń są właśnie takim "gdybaniem". I na tym zapewne opierał się sąd. Sugeruję ażeby z pretensjami udać się na Wiejską. Piotrek |
|
Data: 2009-06-18 00:21:20 | |
Autor: VoyteG | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku... | |
On 18 Cze, 08:58, Piotrek <piot...@pisz.na.berdyczow.info> wrote:
Ok, ale co z założeniem, ze "gdyby mial, to nie musialby pozyczac"/ |
|
Data: 2009-06-18 09:29:56 | |
Autor: Piotrek | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredy t w banku... | |
VoyteG wrote:
Ok, ale co z założeniem, ze "gdyby mial, to nie musialby pozyczac"/ ? Może nieco "podkręć jasność wypowiedzi", to będzie łatwiej dyskutować. Piotrek |
|
Data: 2009-06-18 01:38:51 | |
Autor: VoyteG | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku... | |
On 18 Cze, 09:29, Piotrek <piot...@pisz.na.berdyczow.info> wrote:
VoyteG wrote: Podalem zalozenie absurdalne, choc realne, jako rozwiniece mysli, o czym mozna "gdybac"czyli brac pod uwage, co prowadzi do absurdu, ze jedne "gdybania" bierze sie pod uwage, zas inne "gdybania" odrzuca |
|
Data: 2009-06-18 11:19:27 | |
Autor: Tomek | |
Gdyby chciaĹ on zaciÄ gnÄ Ä kredyt w banku ... | |
Dnia 18-06-2009 o 10:38:51 VoyteG <VoyteG@hotpop.com> napisaĹ(a):
On 18 Cze, 09:29, Piotrek <piot...@pisz.na.berdyczow.info> wrote: Nie zauwaĹźyĹeĹ Ĺźe w przepisach podatkowych chodzi li tylko o to kto kogo zĹapie? -- Pozdrawiam, Tomek |
|
Data: 2009-06-18 12:40:09 | |
Autor: Piotrek | |
Gdyby chciaĹ on zaciÄ gnÄ Ä kredyt w banku... | |
Tomek wrote:
BTW, to jest klasyczny przykĹad ilustrujÄ cy, Ĺźe nieznajomoĹÄ prawa szkodzi. Mogli przecieĹź wystawiÄ i kupiÄ weksel wĹasny. Zero PCC, zero podatku z tytuĹu nieodpĹatnych ĹwiadczeĹ. A jako bonus znacznie wiÄksze bezpieczeĹstwo dla "poĹźyczkodawcy". Piotrek |
|
Data: 2009-06-18 09:34:26 | |
Autor: Tomek | |
Gdyby chciaĹ on zaciÄ gnÄ Ä kredyt w banku ... | |
Dnia 18-06-2009 o 09:21:20 VoyteG <VoyteG@hotpop.com> napisaĹ(a):
On 18 Cze, 08:58, Piotrek <piot...@pisz.na.berdyczow.info> wrote: PorĂłwnuje siÄ do porĂłwnywalnych czynnoĹci, czyli jak pozyczka - to porĂłwnuje siÄ do banku. jak udostÄpnienie auta - to porĂłwnuje siÄ do wypoĹźyczalni samochodĂłw itd. -- Pozdrawiam, Tomek |
|
Data: 2009-06-18 01:41:45 | |
Autor: VoyteG | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku... | |
On 18 Cze, 09:34, Tomek <tomekz...@op.pl> wrote:
A jaka tu porownywalnosc, skoro on nie musi i nie chce pożyczać pieniędzy w banku? Gdybym kupił samochód, to musiałbym kupować paliwo i płacić zawartą w nim akcyzę, ale nie mam samochodu i nie płacę tej akcyzy, to jestem przestępcą skarbowym? |
|
Data: 2009-06-18 10:52:24 | |
Autor: Piotrek | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredy t w banku... | |
VoyteG wrote:
A jaka tu porownywalnosc, skoro on nie musi i nie chce pożyczać Może jednak przeczytaj ten art. 11 PDOF bo IMHO błądzisz. Piotrek |
|
Data: 2009-06-18 02:09:14 | |
Autor: VoyteG | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku... | |
On 18 Cze, 10:52, Piotrek <piot...@pisz.na.berdyczow.info> wrote:
I gdzie tam ekwiwalentność? Porównywanie kosztów kredytów do pożyczek pomiędzy znajomymi, jest tak samo ekwiwalentne, jak porównywanie pobytu znajomego przez tydzień "u mnie w domu" z wynajęciem pokoju w hotelu, albo jak podwiezienie autostopowicza do ceny jaką ma zapłacić klient taksówki! |
|
Data: 2009-06-18 11:17:00 | |
Autor: Piotrek | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredy t w banku... | |
VoyteG wrote:
I gdzie tam ekwiwalentność? Kluczem są słowa "cena rynkowa". Jednak będę się upierał, że w przypadku pożyczek lub kredytów ceną rynkową nie jest oprocentowanie na 0%. Piotrek |
|
Data: 2009-06-18 03:31:34 | |
Autor: VoyteG | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku... | |
On 18 Cze, 11:17, Piotrek <piot...@pisz.na.berdyczow.info> wrote:
A od kiedy to pomoc pomiędzy przyjaciółmi opiera się na zasadach rynkowych? Z przymruzeniem oka - "kredyt 0%" - jest wiele takich reklam, wiec tez nimi fiskus powinien się zainteresowac? |
|
Data: 2009-06-18 12:42:36 | |
Autor: Piotrek | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredy t w banku... | |
VoyteG wrote:
A od kiedy to pomoc pomiędzy przyjaciółmi opiera się na zasadach Ale my tu o podatkach dyskutujemy ... Z przymruzeniem oka - "kredyt 0%" - jest wiele takich reklam, wiec tez Jeśli już to raczej UOKiK - chociaż z reguły w każdym takim przypadku jest "drobnym maczkiem" podany rzeczywisty koszt kredytu. Piotrek |
|
Data: 2009-06-18 11:18:43 | |
Autor: Tomek | |
Gdyby chciaĹ on zaciÄ gnÄ Ä kredyt w banku ... | |
Dnia 18-06-2009 o 11:09:14 VoyteG <VoyteG@hotpop.com> napisaĹ(a):
On 18 Cze, 10:52, Piotrek <piot...@pisz.na.berdyczow.info> wrote: Zgadza siÄ - autostopowicz powinien zapĹaciÄ podatek. Tylko Ĺźe to jest nieegzekwowalne, wiÄc 99% ludzi nie pĹaci bo nawet nie wie Ĺźe powinno, a od czasu do czasu ktoĹ wpada i jest zgrzytanie. -- Pozdrawiam, Tomek |
|
Data: 2009-06-18 03:41:57 | |
Autor: VoyteG | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku... | |
On 18 Cze, 11:18, Tomek <tomekz...@op.pl> wrote:
Autostopowicz powinien zapłacić podatek, jak za usługę taksówkarską!? Przecież własnie on dlatego jedzie stopem, ze to tyle nie kosztuje i dlatego nie korzysta z taxi, mimo ze może. Stop tyle nie kosztuje co taxi, wiec nie można sprzecznie zakładać, ze kosztuje, bo nie kosztuje! :-) To również idąc kilka kilometrów pieszo, powinien zapłacić podatek od kosztów taksówki, bo przecież mógł ja jechać ten odcinek drogi i co z tego, że nie jechał? ;-) |
|
Data: 2009-06-18 12:45:52 | |
Autor: Piotrek | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredy t w banku... | |
VoyteG wrote:
Autostopowicz powinien zapłacić podatek, jak za usługę taksówkarską!? To również idąc kilka kilometrów pieszo, powinien zapłacić podatek od Jak pójdzie piechotą, to nie nie uzyska nieodpłatnego świadczenia i podatek się nie należy. Jak go ktoś podwiezie (za darmo) to jak najbardziej powinien zapłacić podatek. Przypominam, ze reklamacje w sprawie debilnego prawa należy składać naszym wybrańcom na Wiejskiej. Piotrek |
|
Data: 2009-06-18 12:49:07 | |
Autor: Liwiusz | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredy t w banku... | |
Piotrek pisze:
VoyteG wrote: A może jakiś strajk włoski? Niech milion osób opodatkuje się na 2zł, po przejechaniu się na gapę komunikacją miejską... -- Liwiusz |
|
Data: 2009-06-18 12:54:04 | |
Autor: Piotrek | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredy t w banku... | |
Liwiusz wrote:
Czy sugerujesz, że takie niespodziewane wpływy do budżetu "zabiją" naszych włodarzy, bo nie będą wiedzieli jak je zmarnować? Dadzą radę! To akurat chyba można zagwarantować nawet własną głową ;-) Piotrek |
|
Data: 2009-06-18 12:59:02 | |
Autor: Liwiusz | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredy t w banku... | |
Piotrek pisze:
Liwiusz wrote: 1. Cała operacja księgowania tego podatku (produkcja formularzy, ich wpisywanie itp.) kosztowałaby więcej, niż wpływy z podatku 2. Chodziłoby raczej o wywołanie szumu medialnego, mającego na celu uświadomienie bezsensowności niektórych przepisów podatkowych (i bezsensowności ogólnie podatku dochodowego) 3. I tak wiem, że to nierealne, tak sobie tylko gdybam :) -- Liwiusz |
|
Data: 2009-06-18 13:05:45 | |
Autor: Piotrek | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredy t w banku... | |
Liwiusz wrote:
1. Cała operacja księgowania tego podatku (produkcja formularzy, ich wpisywanie itp.) kosztowałaby więcej, niż wpływy z podatku Przecież to się rozlicza w PIT* To już prędzej gdyby nagle 600 tysięcy osób zaczęło składać sprawozdania do NBP (z obrotów na PayPal) to może ktoś by by się opamiętał. Ale na szczęście/niestety ludzie niespecjalnie się przejmują respektowaniem obowiązującego (debilnego) prawa. Piotrek |
|
Data: 2009-06-18 16:41:06 | |
Autor: Nikiel ;) | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredy t w banku... | |
Piotrek pisze:
Liwiusz wrote: ale niektórzy w danym roku nie mają przychodu innego, ba... niektórzy w ogóle nipa nie mają.. i będą musieli go sobie wyrobić* ;) *i zaraz by były pytania us "a po co panu, bez pieczątki pracodawcy nie nadamy" Pozdrawiam {wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k] Nikiel ;-) -- # od niklu # # gg - 4939629 # # Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy # # (A. Einstein) # |
|
Data: 2009-06-19 15:25:19 | |
Autor: Michał | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredy t w banku... | |
Piotrek pisze:
To już prędzej gdyby nagle 600 tysięcy osób zaczęło składać sprawozdania do NBP (z obrotów na PayPal) to może ktoś by by się opamiętał. Problem leży w tym, że martwe przepisy pozostają martwe dopóki komuś nie zacznie zależeń na ich respektowaniu ogólnie lub w przypadkach konkretnych. Wtedy nagle, niczym za dotknięciem magicznej różdzki stają się ważnym składnikiem ładu prawnego... a pisząc kolokwialnie "fabryką haków". Większych lub mniejszych ale jednak haków. To jest największe zagrożenie przerostu prawa i martwych przepisów. -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ |
|
Data: 2009-06-19 22:12:43 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Gdyby chciał on zaciągnąć kredy t w banku... | |
On Fri, 19 Jun 2009, Michał wrote:
Problem leży w tym, że martwe przepisy pozostają martwe dopóki komuś nie zacznie zależeń na ich respektowaniu ogólnie lub w przypadkach konkretnych. O toto. Przypomnę np. wszystkim, którzy wpisali samochody do ST w DG. Pamiętacie "przypadek Optimusa"? Ktoś uchylił przepis, pozwalający wojsku zabrać "na potrzeby ćwiczeń" pojazdy przedsiębiorcy? :D Wtedy nagle, niczym za dotknięciem magicznej różdzki stają się ważnym składnikiem ładu prawnego... a pisząc kolokwialnie "fabryką haków". Większych lub mniejszych ale jednak haków. Nie inaczej. Niewiele jest gorszego dla prawa, niż przepisy który są powszechnie niestosowane. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-06-18 20:35:19 | |
Autor: Ä ÄÄĹĹóşş | |
Gdyby chciaĹ on zaciÄ gnÄ Ä kr edyt w banku... | |
AĹź strach pĂłjĹÄ do kochanki, jesli bidula nie ma kasy fiskalnej.
JaC -- -- - PorĂłwnuje siÄ do porĂłwnywalnych czynnoĹci |
|
Data: 2009-06-19 13:33:40 | |
Autor: Herald | |
Gdyby chciaĹ on zaciÄ gnÄ Ä kredyt w banku ... | |
Dnia Thu, 18 Jun 2009 09:34:26 +0200, Tomek napisał(a):
czyli jak pozyczka - to porównuje się do banku. Pożyczki nie udziela li tylko bank. Bank posiada jedynie monopol na udzielenie kredytu, ale nie pożyczki. |
|
Data: 2009-06-19 13:46:17 | |
Autor: Tomek | |
Gdyby chciaĹ on zaciÄ gnÄ Ä kredyt w banku ... | |
Dnia 19-06-2009 o 13:33:40 Herald <herald@onet.eu> napisaĹ(a):
Dnia Thu, 18 Jun 2009 09:34:26 +0200, Tomek napisaĹ(a): JeĹli juĹź wojujemy na definicji, to czy SKOKi nie udzialajÄ kredytĂłw? -- Pozdrawiam, Tomek |
|
Data: 2009-06-19 13:55:10 | |
Autor: Herald | |
Gdyby chciaĹ on zaciÄ gnÄ Ä kredyt w banku ... | |
Dnia Fri, 19 Jun 2009 13:46:17 +0200, Tomek napisał(a):
Dnia 19-06-2009 o 13:33:40 Herald <herald@onet.eu> napisał(a): Oj - ja nie wojuje. to czy SKOKi nie udzialają kredytów? Heheh - SKOKi to tylna furta wiadomo jakich grup :) Działają na podstawie - Ustawy z dnia 14 grudnia 1995 roku o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych (Dz.U. z 1996r. nr 1, poz.2), i Ustawy z dnia 16 września 1982 roku - Prawo spółdzielcze (jedn. tekst Dz.U. z 1995r. nr 54, poz.2. |
|