Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Gdybyscie byli GMem Hornets...

Gdybyscie byli GMem Hornets...

Data: 2010-07-22 14:27:01
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...


... co byscie zrobili w zwiazku z tym: "According to a source with
knowledge of his plan, Chris Paul has requested that the Hornets trade
him to the Knicks, Magic or Lakers before the season begins. [...]
NBA sources say that members of Paul's camp told them recently, 'He's
not going to start the season in New Orleans.'"

Na potrzeby tego watku zalozmy, ze to prawda, ze Paul nie da sie
przekonac by zostac i ze trejd trzeba klepnac do poczatku najblizszego
sezonu. Do ktorej z tych 3 druzyn go sprzedajecie i za jaka paczke?

Z tej trojki druzyn Lakers wg mnie wygladaja najmniej prawdopodobnie.
Po pierwsze, Paula najmniej potrzebuja, po drugie nie bardzo maja jak
przyjac na siebie duza dawke kiepskich kontraktow (co wg mnie jest
obowiazkowe przy takim trejdzie), a wreszcie po trzecie nawet gdyby
jakos to klepneli ich luxury tax byloby kosmiczne, wiec nie wiem czy
warte zachodu. Z Magic jest troche inny problem tzn nie maja zadnego gracza, ktorego w
realistycznych warunkach Hornets potraktowaliby jako dobry fundament
wymiany chyba, ze jakims cudem uznaliby za takowego Gortata lub Nelsona.
Wtedy Paul, Okafor i Posey za Vince'a, Gortata lub Nelsona i jakas
wrzutke spelnialoby warunki dla obu stron. Nie wiem na ile to
realistyczne (i znow moglibysmy wdac sie w dyskusji czy lepiej uderzac
po Bynuma czy Gortata), ale to wlasciwie jedyna nadzieja Magic.

Ironicznie najlepiej wygladaja przegrani offseason czyli Knicks (moze
wlasnie na to liczyli?!) bo bez problemu moga przyjac kiepskie kontrakty
i maja mlodziakow do oddania. Jaka paczka bylaby najlepsza? Wg mnie Paul, Okafor, Posey za Currego, Gallinariego, Randolpha,
Chandlera, Azubuike plus ewentualne wrzutki (nie wiem ile dokladnie
Knicks maja wolnego miejsca na pensje) i musze przyznac, ze to wydaje mi
sie najbardziej realistyczne...


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-22 06:37:47
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 22 Lip, 14:27, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
.. co byscie zrobili w zwiazku z tym: "According to a source with
knowledge of his plan, Chris Paul has requested that the Hornets trade
him to the Knicks, Magic or Lakers before the season begins. [...]
NBA sources say that members of Paul's camp told them recently, 'He's
not going to start the season in New Orleans.'"

To moze do Heat go dac? ;-)

Na potrzeby tego watku zalozmy, ze to prawda, ze Paul nie da sie
przekonac by zostac i ze trejd trzeba klepnac do poczatku najblizszego
sezonu. Do ktorej z tych 3 druzyn go sprzedajecie i za jaka paczke?

Nie sprzedaje przed sezonem. Nie chce - niech nie gra. Zawieszam go
bez płacy i niech sie kisi w chałupie. I tak Hornets dostana teraz za
niego jakies odpady.

Z tej trojki druzyn Lakers wg mnie wygladaja najmniej prawdopodobnie.
Po pierwsze, Paula najmniej potrzebuja, po drugie nie bardzo maja jak
przyjac na siebie duza dawke kiepskich kontraktow (co wg mnie jest
obowiazkowe przy takim trejdzie), a wreszcie po trzecie nawet gdyby
jakos to klepneli ich luxury tax byloby kosmiczne, wiec nie wiem czy
warte zachodu.

NGTH. Jezeli juz Hornets go spuszcza, to w paczce z Kalafiorem a to
wyklucza Lakers o ile nie chcieliby oddac Gasola.

Z Magic jest troche inny problem tzn nie maja zadnego gracza, ktorego w
realistycznych warunkach Hornets potraktowaliby jako dobry fundament
wymiany chyba, ze jakims cudem uznaliby za takowego Gortata lub Nelsona.
Wtedy Paul, Okafor i Posey za Vince'a, Gortata lub Nelsona i jakas
wrzutke spelnialoby warunki dla obu stron. Nie wiem na ile to
realistyczne (i znow moglibysmy wdac sie w dyskusji czy lepiej uderzac
po Bynuma czy Gortata), ale to wlasciwie jedyna nadzieja Magic.

Paul, Okafor i Posey za Redicka, Cartera, Gortata, Bassa, picki, kase
i dowolną ilość zywego inwentarza, ktory nie podpada pod salary cap.

Ironicznie najlepiej wygladaja przegrani offseason czyli Knicks (moze
wlasnie na to liczyli?!) bo bez problemu moga przyjac kiepskie kontrakty
i maja mlodziakow do oddania. Jaka paczka bylaby najlepsza?
Wg mnie Paul, Okafor, Posey za Currego, Gallinariego, Randolpha,
Chandlera, Azubuike plus ewentualne wrzutki (nie wiem ile dokladnie
Knicks maja wolnego miejsca na pensje) i musze przyznac, ze to wydaje mi
sie najbardziej realistyczne...

Knicks mieliby najmniejszy problem z przyjeciem Paula i Okafora. I
jesli Hornets sa zdesperowani to nie oddawalbym Chandlera i/lub
Randolpha ale wrzucilbym Feltona.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-22 15:54:40
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> .. co byscie zrobili w zwiazku z tym: "According to a source with
> knowledge of his plan, Chris Paul has requested that the Hornets trade
> him to the Knicks, Magic or Lakers before the season begins. [...]
> NBA sources say that members of Paul's camp told them recently, 'He's
> not going to start the season in New Orleans.'"

To moze do Heat go dac? ;-)

Za LeBrona? ;-)
 
> Na potrzeby tego watku zalozmy, ze to prawda, ze Paul nie da sie
> przekonac by zostac i ze trejd trzeba klepnac do poczatku najblizszego
> sezonu. Do ktorej z tych 3 druzyn go sprzedajecie i za jaka paczke?

Nie sprzedaje przed sezonem. Nie chce - niech nie gra. Zawieszam go
bez płacy i niech sie kisi w chałupie. I tak Hornets dostana teraz za
niego jakies odpady.

Zartujesz? Wg mnie to najlepszy okres na jego sprzedanie, opada pyl po
trojce w Miami, wiec jest duze parcie na wzmocnienia i co najwazniejsze
finansowo najlatwiej to zorganizowac (miejsce pod sc, jeszcze przed
zmianami w CBA)... BTW, alez trejd Okafor-Chandler byl strzalem w stope.
 
NGTH. Jezeli juz Hornets go spuszcza, to w paczce z Kalafiorem a to
wyklucza Lakers o ile nie chcieliby oddac Gasola.

Gdyby chodzilo tylko o ta dwojke to zaden problem: Bynum, Vujacic i
jakas wrzutka zalatwiaja sprawe.
 
> Z Magic jest troche inny problem tzn nie maja zadnego gracza, ktorego w
> realistycznych warunkach Hornets potraktowaliby jako dobry fundament
> wymiany chyba, ze jakims cudem uznaliby za takowego Gortata lub Nelsona.
> Wtedy Paul, Okafor i Posey za Vince'a, Gortata lub Nelsona i jakas
> wrzutke spelnialoby warunki dla obu stron. Nie wiem na ile to
> realistyczne (i znow moglibysmy wdac sie w dyskusji czy lepiej uderzac
> po Bynuma czy Gortata), ale to wlasciwie jedyna nadzieja Magic.

Paul, Okafor i Posey za Redicka, Cartera, Gortata, Bassa, picki, kase
i dowolną ilość zywego inwentarza, ktory nie podpada pod salary cap.

To wciaz pozostaje ten sam problem: Hornets musza zakladac, ze Redick,
Gortat i Bass beda stanowic ich nowy trzon bo maja wieloletnie umowy.
 
Knicks mieliby najmniejszy problem z przyjeciem Paula i Okafora. I
jesli Hornets sa zdesperowani to nie oddawalbym Chandlera i/lub
Randolpha ale wrzucilbym Feltona.

Tak czy inaczej mozliwosci manewru maja sporo.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-22 07:24:42
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 22 Lip, 15:54, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > .. co byscie zrobili w zwiazku z tym: "According to a source with
> > knowledge of his plan, Chris Paul has requested that the Hornets trade
> > him to the Knicks, Magic or Lakers before the season begins. [...]
> > NBA sources say that members of Paul's camp told them recently, 'He's
> > not going to start the season in New Orleans.'"

> To moze do Heat go dac? ;-)

Za LeBrona? ;-)

Buy-out i za minimum ;-)

> > Na potrzeby tego watku zalozmy, ze to prawda, ze Paul nie da sie
> > przekonac by zostac i ze trejd trzeba klepnac do poczatku najblizszego
> > sezonu. Do ktorej z tych 3 druzyn go sprzedajecie i za jaka paczke?

> Nie sprzedaje przed sezonem. Nie chce - niech nie gra. Zawieszam go
> bez płacy i niech sie kisi w chałupie. I tak Hornets dostana teraz za
> niego jakies odpady.

Zartujesz? Wg mnie to najlepszy okres na jego sprzedanie,

Tak - do wczoraj. Teraz gdy pojawila sie informacja, ze zdecydowal sie
odejsc wartosc ofert powinna pojsc mocno w dol. Zapytaj Kahna jak mu
poszlo z ofertami na Jeffersona ;-)

opada pyl po
trojce w Miami, wiec jest duze parcie na wzmocnienia i co najwazniejsze
finansowo najlatwiej to zorganizowac (miejsce pod sc, jeszcze przed
zmianami w CBA)...

Tak - miejsce pod sc umozliwia salary dump, ale Hornets chyba jeszcze
nie sa gotowi oddawac Paula za darmo. No i z druzyn majacych miejsce
pod sc do ktorych Paul gotowy jest pojsc sa tylko Knicks.

BTW, alez trejd Okafor-Chandler byl strzalem w stope.

Chandler nie byl zdrowy nawet gdy gral. Okafor z grubsza gral swoje a
zwazajac na to, ze Paul opuscil pol sezonu -tej wymiany jeszcze nie
nazwalbym zupelna porazka.

> NGTH. Jezeli juz Hornets go spuszcza, to w paczce z Kalafiorem a to
> wyklucza Lakers o ile nie chcieliby oddac Gasola.

Gdyby chodzilo tylko o ta dwojke to zaden problem: Bynum, Vujacic i
jakas wrzutka zalatwiaja sprawe.

I z ta wrzutka bedzie problem. Niby to tylko 2M$ (lub wiecej), ale nie
widze zadnego sensownego kandydata. Walton, Blake i Fisher maja chyba
zbyt dlugie kontrakty zeby mozna bylo ich uznac za wrzutke. Nie wiem
jak wyglada dostepnosc exceptions Lakers, ale chyba nie wyglada to za
dobrze (AFAIK tylko minima dla weteranow).

> Paul, Okafor i Posey za Redicka, Cartera, Gortata, Bassa, picki, kase
> i dowolną ilość zywego inwentarza, ktory nie podpada pod salary cap.

To wciaz pozostaje ten sam problem: Hornets musza zakladac, ze Redick,
Gortat i Bass beda stanowic ich nowy trzon bo maja wieloletnie umowy.

Czyli problem jest taki sam jak w przypadku Lakers i ewentualnych
wrzutek.
Plus jest taki, ze pozbywaja sie dwoch problematycznych kontraktow.

> Knicks mieliby najmniejszy problem z przyjeciem Paula i Okafora. I
> jesli Hornets sa zdesperowani to nie oddawalbym Chandlera i/lub
> Randolpha ale wrzucilbym Feltona.

Tak czy inaczej mozliwosci manewru maja sporo.

Yup. I Paul w systemie D'Antoniego.... Alez ten Rasheed ma szczescie -
jeden dobry ruch kilka lat temu, a dywidendy same sie pchaja w
rece ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-22 19:10:53
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Zartujesz? Wg mnie to najlepszy okres na jego sprzedanie,

Tak - do wczoraj. Teraz gdy pojawila sie informacja, ze zdecydowal sie
odejsc wartosc ofert powinna pojsc mocno w dol.

Bez jaj, sadzisz, ze Knicks beda zarzucac Hornets smieciowymi ofertami
gdy im powinno desperacko zalezec na sciagnieciu Paula?

Zapytaj Kahna jak mu poszlo z ofertami na Jeffersona ;-)

Akurat z ruchow Kahna nie wyciagalbym zadnych wnioskow nt NBA ;-)
 
Tak - miejsce pod sc umozliwia salary dump, ale Hornets chyba jeszcze
nie sa gotowi oddawac Paula za darmo. No i z druzyn majacych miejsce
pod sc do ktorych Paul gotowy jest pojsc sa tylko Knicks.

To wystarczy. Zreszta nie pisalem o "darmo".
 
> > NGTH. Jezeli juz Hornets go spuszcza, to w paczce z Kalafiorem a to
> > wyklucza Lakers o ile nie chcieliby oddac Gasola.
>
> Gdyby chodzilo tylko o ta dwojke to zaden problem: Bynum, Vujacic i
> jakas wrzutka zalatwiaja sprawe.

I z ta wrzutka bedzie problem. Niby to tylko 2M$ (lub wiecej), ale nie
widze zadnego sensownego kandydata.

S'n't z Morrisonem plus gotowka na jego wykup.

> Tak czy inaczej mozliwosci manewru maja sporo.

Yup. I Paul w systemie D'Antoniego.... Alez ten Rasheed ma szczescie -
jeden dobry ruch kilka lat temu, a dywidendy same sie pchaja w
rece ;-)

True, true. To bedzie juz po prostu nie fair ;-(


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-22 13:10:10
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 22 Lip, 19:10, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Zartujesz? Wg mnie to najlepszy okres na jego sprzedanie,

> Tak - do wczoraj. Teraz gdy pojawila sie informacja, ze zdecydowal sie
> odejsc wartosc ofert powinna pojsc mocno w dol.

Bez jaj, sadzisz, ze Knicks beda zarzucac Hornets smieciowymi ofertami
gdy im powinno desperacko zalezec na sciagnieciu Paula?

Pytanie kto jest bardziej zdesperowany. Robisz analize rynku, patrzysz
kto stanowi realną konkurencję i obierasz stosowną strategię. To, że
Knicks są na krótkiej liście Paula jest dużym argumentem.

> Zapytaj Kahna jak mu poszlo z ofertami na Jeffersona ;-)

Akurat z ruchow Kahna nie wyciagalbym zadnych wnioskow nt NBA ;-)

Ależ wręcz przeciwnie. Kahn pokazuje wszystko czego nie wolno robić
GM'owi pod żadnym pozorem. A to coś mówi o NBA. Hornets są w dość
trudnej sytuacji (o ile plotki o Paulu to prawda).

> Tak - miejsce pod sc umozliwia salary dump, ale Hornets chyba jeszcze
> nie sa gotowi oddawac Paula za darmo. No i z druzyn majacych miejsce
> pod sc do ktorych Paul gotowy jest pojsc sa tylko Knicks.

To wystarczy. Zreszta nie pisalem o "darmo".

Jego obecna cena jest prawie darmowa w porownaniu z koncem sezonu.
IMVHO ofkors.

> > > NGTH. Jezeli juz Hornets go spuszcza, to w paczce z Kalafiorem a to
> > > wyklucza Lakers o ile nie chcieliby oddac Gasola.

> > Gdyby chodzilo tylko o ta dwojke to zaden problem: Bynum, Vujacic i
> > jakas wrzutka zalatwiaja sprawe.

> I z ta wrzutka bedzie problem. Niby to tylko 2M$ (lub wiecej), ale nie
> widze zadnego sensownego kandydata.

S'n't z Morrisonem plus gotowka na jego wykup.

Zapomniałem o prawach do Morrisona. To może się udać.

> > Tak czy inaczej mozliwosci manewru maja sporo.

> Yup. I Paul w systemie D'Antoniego.... Alez ten Rasheed ma szczescie -
> jeden dobry ruch kilka lat temu, a dywidendy same sie pchaja w
> rece ;-)

True, true. To bedzie juz po prostu nie fair ;-(

Trzeba zmienic przepisy ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-22 23:22:09
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Zapytaj Kahna jak mu poszlo z ofertami na Jeffersona ;-)
>
> Akurat z ruchow Kahna nie wyciagalbym zadnych wnioskow nt NBA ;-)

Ależ wręcz przeciwnie. Kahn pokazuje wszystko czego nie wolno robić
GM'owi pod żadnym pozorem.

Ale kazdy GM powinien o tym wiedziec i bez Kahna. Swoja droga, Allan
Houston nastepnym GMem Knicks? Nie powiem, jestem zaskoczony...


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-23 00:09:19
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 22 Lip, 23:22, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > Zapytaj Kahna jak mu poszlo z ofertami na Jeffersona ;-)

> > Akurat z ruchow Kahna nie wyciagalbym zadnych wnioskow nt NBA ;-)

> Ależ wręcz przeciwnie. Kahn pokazuje wszystko czego nie wolno robić
> GM'owi pod żadnym pozorem.

Ale kazdy GM powinien o tym wiedziec i bez Kahna.

Wtedy wiedzieli czysto teoretycznie - teraz maja twarde dowody ;-)

Swoja droga, Allan Houston nastepnym GMem Knicks? Nie powiem, jestem zaskoczony...

Widocznie Dolan nie zrazil sie do zatrudniania bylych zawodnikow na
tym stanowisku.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-23 13:55:09
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > Akurat z ruchow Kahna nie wyciagalbym zadnych wnioskow nt NBA ;-)
>
> > Ależ wręcz przeciwnie. Kahn pokazuje wszystko czego nie wolno robić
> > GM'owi pod żadnym pozorem.
>
> Ale kazdy GM powinien o tym wiedziec i bez Kahna.

Wtedy wiedzieli czysto teoretycznie - teraz maja twarde dowody ;-)
 Eeee, Kahn nie byl pionierem ;-)

A propos, rozbawil mnie ten komentarz:
"Timberwolves GM David Kahn said newly acquired forward  Michael Beasley
'smoked too much marijuana' [...]
Kahn should know a thing or two about smoking illegal substances,
considering the way he conducted the 2009 draft for Minnesota." ;-)

I kontynuujac watek palenia nielegalnych substancji przez GMow... "Richard Jefferson's new contract with the Spurs is worth $38.8 million
over four years, according to sources. Jefferson will hold a player
option for the final season at approximately $11 million". Whaaaaaat?!?
Sciagneli go jako garb finansowy innej druzyny, nijak sie nie sprawdzil,
nie wniosl co od niego oczekiwali, wiec dostal 50 baniek? Um, ze co?
Tak czy inaczej gratulacje dla RJeffa za oplacalny opt-out.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-23 05:38:30
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 23 Lip, 13:55, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > > Akurat z ruchow Kahna nie wyciagalbym zadnych wnioskow nt NBA ;-)

> > > Ależ wręcz przeciwnie. Kahn pokazuje wszystko czego nie wolno robić
> > > GM'owi pod żadnym pozorem.

> > Ale kazdy GM powinien o tym wiedziec i bez Kahna.

> Wtedy wiedzieli czysto teoretycznie - teraz maja twarde dowody ;-)

Eeee, Kahn nie byl pionierem ;-)

A propos, rozbawil mnie ten komentarz:
"Timberwolves GM David Kahn said newly acquired forward  Michael Beasley
'smoked too much marijuana' [...]
Kahn should know a thing or two about smoking illegal substances,
considering the way he conducted the 2009 draft for Minnesota." ;-)

LOL.
Jest jeszcze drugi szczery komentarz Kahna: "Fakt - musimy być
szczerzy i otwarci. Musimy sprzedać jednego z naszych PG's". :-)

I kontynuujac watek palenia nielegalnych substancji przez GMow...
"Richard Jefferson's new contract with the Spurs is worth $38.8 million
over four years, according to sources. Jefferson will hold a player
option for the final season at approximately $11 million". Whaaaaaat?!?

Ugh. Sute extension dla Manu było dla mnie trudne do zrozumienia, ale
tego sie nie spodziewałem po Spurs. Widocznie probuja wycisnac
wszystko co sie da z ostatnich produktywnych lat Duncana. Nawet
kosztem przeplacenia Jeffersona.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-24 13:41:19
Autor: Szczepan Radzki
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 7/23/10 2:38 PM, Leszczur wrote:

Ugh. Sute extension dla Manu było dla mnie trudne do zrozumienia, ale
tego sie nie spodziewałem po Spurs. Widocznie probuja wycisnac
wszystko co sie da z ostatnich produktywnych lat Duncana. Nawet
kosztem przeplacenia Jeffersona.

Oni nie próbują, oni są Duncanowi to winni.

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2010-07-26 15:09:55
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Szczepan Radzki napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Ugh. Sute extension dla Manu było dla mnie trudne do zrozumienia, ale
> tego sie nie spodziewałem po Spurs. Widocznie probuja wycisnac
> wszystko co sie da z ostatnich produktywnych lat Duncana. Nawet
> kosztem przeplacenia Jeffersona.

Oni nie próbują, oni są Duncanowi to winni.

Ale przeciez ten ruch oddala ich od mistrzostwa, a nie przybliza.
Zeszloroczna druzyna nawet nie doszla do finalow konferencji... wiec ja
zostawmy bez wiekszych zmian? Huh? To jakies odwdzieczanie sie Timowi?
W jaki sposob?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-26 06:38:35
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 26 Lip, 15:09, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> Oni nie próbują, oni są Duncanowi to winni.

Ale przeciez ten ruch oddala ich od mistrzostwa, a nie przybliza.

Niekoniecznie. Jefferson był zawodnikiem nieco ponad przeciętną w
zeszłym roku. Dodanie go na pewno nie oddala Spurs od tytułu o ile w
samym procesie nie zrezygnowali z pozyskania zawodnika, ktory bylby od
niego znacząco lepszy. A zrezygnowali?

Zeszloroczna druzyna nawet nie doszla do finalow konferencji... wiec ja
zostawmy bez wiekszych zmian? Huh? To jakies odwdzieczanie sie Timowi?
W jaki sposob?

Odwdzieczenie sie przez wydanie kupy kasy na sredniaka, bo bez
sredniaka byloby jeszcze gorzej niz z nim.
A jesli Splitter jest naprawde az tak dobry jak o nim mowia i Blair
zacznie realizowac swoj nieziemski potencjal...
Tak, wiem - masa "what ifs", ale nic innego im juz chyba nie zostało.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-26 15:56:01
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-26 15:38, Leszczur pisze:
On 26 Lip, 15:09, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Oni nie próbują, oni są Duncanowi to winni.

Ale przeciez ten ruch oddala ich od mistrzostwa, a nie przybliza.

Niekoniecznie. Jefferson był zawodnikiem nieco ponad przeciętną w
zeszłym roku. Dodanie go na pewno nie oddala Spurs od tytułu o ile w
samym procesie nie zrezygnowali z pozyskania zawodnika, ktory bylby od
niego znacząco lepszy.

Tak właśnie. Spuszczenie Jeffersona oznaczałoby poddanie sezonu, bo nie
byliby w stanie dostać nikogo lepszego. Chyba że w s'n't za Jeffersona.
Byli jacyś chętni?

Data: 2010-07-26 08:48:50
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 26 Lip, 15:56, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
W dniu 2010-07-26 15:38, Leszczur pisze:

> On 26 Lip, 15:09, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
>>> Oni nie próbują, oni są Duncanowi to winni.

>> Ale przeciez ten ruch oddala ich od mistrzostwa, a nie przybliza.

> Niekoniecznie. Jefferson był zawodnikiem nieco ponad przeciętną w
> zeszłym roku. Dodanie go na pewno nie oddala Spurs od tytułu o ile w
> samym procesie nie zrezygnowali z pozyskania zawodnika, ktory bylby od
> niego znacząco lepszy.

Tak właśnie. Spuszczenie Jeffersona oznaczałoby poddanie sezonu, bo nie
byliby w stanie dostać nikogo lepszego. Chyba że w s'n't za Jeffersona.
Byli jacyś chętni?

Gdyby byl rynek na Jeffersona w zamian za wiekszy talent to puściliby
go jeszcze przed opt-outem jako konczący sie kontrakt. Zwlaszcza gdy
poszły pogłoski, ze bedzie optował.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-27 00:11:47
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Niekoniecznie. Jefferson był zawodnikiem nieco ponad przeciętną w
> > zeszłym roku. Dodanie go na pewno nie oddala Spurs od tytułu o ile w
> > samym procesie nie zrezygnowali z pozyskania zawodnika, ktory bylby od
> > niego znacząco lepszy.
>
> Tak właśnie. Spuszczenie Jeffersona oznaczałoby poddanie sezonu, bo nie
> byliby w stanie dostać nikogo lepszego. Chyba że w s'n't za Jeffersona.
> Byli jacyś chętni?

Gdyby byl rynek na Jeffersona w zamian za wiekszy talent to puściliby
go jeszcze przed opt-outem jako konczący sie kontrakt. Zwlaszcza gdy
poszły pogłoski, ze bedzie optował.

Chwila, czy "nikt go nie chce w s'n't" i "zerowy rynek" to nie jest
najwieksza mozliwa czerwona flaga, ze ten ruch skonczy sie fatalnie?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-27 00:28:26
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 27 Lip, 00:11, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > Niekoniecznie. Jefferson był zawodnikiem nieco ponad przeciętną w
> > > zeszłym roku. Dodanie go na pewno nie oddala Spurs od tytułu o ile w
> > > samym procesie nie zrezygnowali z pozyskania zawodnika, ktory bylby od
> > > niego znacząco lepszy.

> > Tak właśnie. Spuszczenie Jeffersona oznaczałoby poddanie sezonu, bo nie
> > byliby w stanie dostać nikogo lepszego. Chyba że w s'n't za Jeffersona.
> > Byli jacyś chętni?

> Gdyby byl rynek na Jeffersona w zamian za wiekszy talent to puściliby
> go jeszcze przed opt-outem jako konczący sie kontrakt. Zwlaszcza gdy
> poszły pogłoski, ze bedzie optował.

Chwila, czy "nikt go nie chce w s'n't" i "zerowy rynek" to nie jest
najwieksza mozliwa czerwona flaga, ze ten ruch skonczy sie fatalnie?

To znaczy co niby sie stanie? Spurs beda miec gorszy bilans niz gdyby
go nie podpisali? Jeffersonowi odbije palma i złamie rękę Duncanowi?
W tej chwili to jest podejście typu "po Duncanie choćby popiół" -
robia wszystko, żeby mieć szansę tu i teraz. Co bedzie za dwa lata
jest w tej chwili bez znaczenia.
BTW jeżeli będzie lockout to Jefferson nie będzie zarabiał, więc i
konsekwencje dla Spurs będa znacznie mniejsze.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-27 14:37:13
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Gdyby byl rynek na Jeffersona w zamian za wiekszy talent to puściliby
> > go jeszcze przed opt-outem jako konczący sie kontrakt. Zwlaszcza gdy
> > poszły pogłoski, ze bedzie optował.
>
> Chwila, czy "nikt go nie chce w s'n't" i "zerowy rynek" to nie jest
> najwieksza mozliwa czerwona flaga, ze ten ruch skonczy sie fatalnie?

To znaczy co niby sie stanie?

Tzn RJeff bedzie gral slabo i jakiekolwiek rozczarowanie osiagnieciami
Spurs zostanie zwalone na niego. Tak przynajmniej mi sie wydaje.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-27 06:02:15
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 27 Lip, 14:37, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> > Chwila, czy "nikt go nie chce w s'n't" i "zerowy rynek" to nie jest
> > najwieksza mozliwa czerwona flaga, ze ten ruch skonczy sie fatalnie?

> To znaczy co niby sie stanie?

Tzn RJeff bedzie gral slabo i jakiekolwiek rozczarowanie osiagnieciami
Spurs zostanie zwalone na niego. Tak przynajmniej mi sie wydaje.

Wszystko jest możliwe. Ale gdyby go nie było i Spurs by grali słabo to
zawsze byłyby wątpliwości czy nie mieliby szansy gdyby RJeff dostał
extension.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-27 01:45:47
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-27 00:11, wiLQ pisze:

Gdyby byl rynek na Jeffersona w zamian za wiekszy talent to puściliby
go jeszcze przed opt-outem jako konczący sie kontrakt. Zwlaszcza gdy
poszły pogłoski, ze bedzie optował.

Chwila, czy "nikt go nie chce w s'n't" i "zerowy rynek" to nie jest
najwieksza mozliwa czerwona flaga, ze ten ruch skonczy sie fatalnie?

A pewnie. Tylko zaproponuj co innego mogli byli zrobić Spurs, żeby w
perspektywie _tego_ sezonu zwiększyć szansę na wygranie kilku meczów w p-o.

Oni nie stali przed alternatywą Jefferson albo Barnes (czy inny Ziutek).
Oni stali przed perspektywą Jefferson albo nikt.

Zresztą najprawdopodobniej sprawa była dogadana wcześniej. Weź się
wyoptuj, a krzywdy mieć nie będziesz.

pzdr

TRad

Data: 2010-07-26 12:59:24
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Jest jeszcze drugi szczery komentarz Kahna: "Fakt - musimy być
szczerzy i otwarci. Musimy sprzedać jednego z naszych PG's". :-)

Tez dobre, kontynuuje swoja dobra szkole zanizania wartosci wlasnych
graczy, ktora tak ladnie sie sprawdzila przy Jeffersonie ;-)
 
> I kontynuujac watek palenia nielegalnych substancji przez GMow...
> "Richard Jefferson's new contract with the Spurs is worth $38.8 million
> over four years, according to sources. Jefferson will hold a player
> option for the final season at approximately $11 million". Whaaaaaat?!?

Ugh. Sute extension dla Manu było dla mnie trudne do zrozumienia, ale
tego sie nie spodziewałem po Spurs. Widocznie probuja wycisnac
wszystko co sie da z ostatnich produktywnych lat Duncana. Nawet
kosztem przeplacenia Jeffersona.

Ale po co? Tak poprawil ich gre w tym sezonie? Byl taki niezbedny? Tim go polubil? ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-26 04:15:04
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 26 Lip, 12:59, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> Jest jeszcze drugi szczery komentarz Kahna: "Fakt - musimy być
> szczerzy i otwarci. Musimy sprzedać jednego z naszych PG's". :-)

Tez dobre, kontynuuje swoja dobra szkole zanizania wartosci wlasnych
graczy, ktora tak ladnie sie sprawdzila przy Jeffersonie ;-)

Wrecz idealnie. To teraz Sessionsa prosze oddac za darmo do
kogokolwiek, byle tylko problem byl z glowy.
A za rok zacznie sie zastanawiac co zrobic z Ridnourem i jak namowic
Rubio do przyjazdu. Ale to juz chyba nie on, a jego nastepca.

> Ugh. Sute extension dla Manu było dla mnie trudne do zrozumienia, ale
> tego sie nie spodziewałem po Spurs. Widocznie probuja wycisnac
> wszystko co sie da z ostatnich produktywnych lat Duncana. Nawet
> kosztem przeplacenia Jeffersona.

Ale po co? Tak poprawil ich gre w tym sezonie? Byl taki niezbedny?
Tim go polubil? ;-)

Moze wszystkiego po trochu? Moze Pop wie co mowi twierdzac, ze jego
systemem zaczyna sie grac dopiero w drugim sezonie?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-26 13:22:46
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Ale po co? Tak poprawil ich gre w tym sezonie? Byl taki niezbedny?
> Tim go polubil? ;-)

Moze wszystkiego po trochu? Moze Pop wie co mowi twierdzac, ze jego
systemem zaczyna sie grac dopiero w drugim sezonie?

A jakies przyklady? Bo juz Szczepan to zasugerowal i po zerknieciu na ostatnich kilka
sezonow zdecydowanie mi latwiej temu zaprzeczyc niz potwierdzic.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-26 05:03:46
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 26 Lip, 13:22, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Ale po co? Tak poprawil ich gre w tym sezonie? Byl taki niezbedny?
> > Tim go polubil? ;-)

> Moze wszystkiego po trochu? Moze Pop wie co mowi twierdzac, ze jego
> systemem zaczyna sie grac dopiero w drugim sezonie?

A jakies przyklady?
Bo juz Szczepan to zasugerowal i po zerknieciu na ostatnich kilka
sezonow zdecydowanie mi latwiej temu zaprzeczyc niz potwierdzic.

To znaczy co - wiekszosc zawodnikow lapala juz w pierwszym sezonie? A
jesli nie w pierwszym to w ogole? Albo w trzecim?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-26 14:31:41
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Moze wszystkiego po trochu? Moze Pop wie co mowi twierdzac, ze jego
> > systemem zaczyna sie grac dopiero w drugim sezonie?
>
> A jakies przyklady?
> Bo juz Szczepan to zasugerowal i po zerknieciu na ostatnich kilka
> sezonow zdecydowanie mi latwiej temu zaprzeczyc niz potwierdzic.

To znaczy co - wiekszosc zawodnikow lapala juz w pierwszym sezonie? A
jesli nie w pierwszym to w ogole? Albo w trzecim?

Tzn w pierwszym grali lepiej niz w drugim.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-26 05:39:54
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 26 Lip, 14:31, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> > A jakies przyklady?
> > Bo juz Szczepan to zasugerowal i po zerknieciu na ostatnich kilka
> > sezonow zdecydowanie mi latwiej temu zaprzeczyc niz potwierdzic.

> To znaczy co - wiekszosc zawodnikow lapala juz w pierwszym sezonie? A
> jesli nie w pierwszym to w ogole? Albo w trzecim?

Tzn w pierwszym grali lepiej niz w drugim.

Moze w drugim to nie brak znajomosci systemu byl najwiekszym
problemem?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-26 14:52:17
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > A jakies przyklady?
> > > Bo juz Szczepan to zasugerowal i po zerknieciu na ostatnich kilka
> > > sezonow zdecydowanie mi latwiej temu zaprzeczyc niz potwierdzic.
>
> > To znaczy co - wiekszosc zawodnikow lapala juz w pierwszym sezonie? A
> > jesli nie w pierwszym to w ogole? Albo w trzecim?
>
> Tzn w pierwszym grali lepiej niz w drugim.

Moze w drugim to nie brak znajomosci systemu byl najwiekszym
problemem?

A co? Za dobra znajomosc systemu? ;-)

Zreszta co za roznica? Caly czas czekam na jakies podstawy pozwalajace
zakladajac, ze RJeff faktycznie bedzie gral lepiej w przyszlym sezonie.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-26 06:25:23
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 26 Lip, 14:52, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> Moze w drugim to nie brak znajomosci systemu byl najwiekszym
> problemem?

A co? Za dobra znajomosc systemu? ;-)

Tak. Pop zaraz dojdzie do wniosku, ze po roku zawodników trzeba
wymieniać, bo za dobrze znają sysytem i zaczynaja kombinować ;-)
Poza tym my patrzymy na zawodnika z punktu widzenia FB gdzie gorsza
produkcja netto=bust.
Pop pewnie patrzy z punktu widzenia roli w druzynie i moze dlatego
ocenia Jeffersona nieco inaczej.

Zreszta co za roznica? Caly czas czekam na jakies podstawy pozwalajace
zakladajac, ze RJeff faktycznie bedzie gral lepiej w przyszlym sezonie.

Dla mnie wystatrczą słowa Popovicha. To tez nie jest zadna gwarancja,
ale wiem, ze Buford podpisujac umowe musial miec pozytywna
rekomendacje Popa, a ta znikąd raczej sie nie wzięła.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-26 21:20:53
Autor: s
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Zreszta co za roznica? Caly czas czekam na jakies podstawy pozwalajace
zakladajac, ze RJeff faktycznie bedzie gral lepiej w przyszlym sezonie.

A co Ty taki cwany?:-)

Gdybym teraz przytoczyl niezbite argumenty, potem musialbym go z Toba licytowac powyzej 2,1 :D

Pozdr
Slawek

Data: 2010-07-23 15:06:13
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-23 13:55, wiLQ pisze:

I kontynuujac watek palenia nielegalnych substancji przez GMow... "Richard Jefferson's new contract with the Spurs is worth $38.8 million
over four years, according to sources. Jefferson will hold a player
option for the final season at approximately $11 million". Whaaaaaat?!?
Sciagneli go jako garb finansowy innej druzyny, nijak sie nie sprawdzil,
nie wniosl co od niego oczekiwali, wiec dostal 50 baniek? Um, ze co?
Tak czy inaczej gratulacje dla RJeffa za oplacalny opt-out.

W kontekście tego sezonu zaoszczędzili około $14M. Jeżeli zejdą poniżej
LT, to nawet więcej.

Data: 2010-07-26 12:59:47
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> I kontynuujac watek palenia nielegalnych substancji przez GMow... > "Richard Jefferson's new contract with the Spurs is worth $38.8 million
> over four years, according to sources. Jefferson will hold a player
> option for the final season at approximately $11 million". Whaaaaaat?!?
> Sciagneli go jako garb finansowy innej druzyny, nijak sie nie sprawdzil,
> nie wniosl co od niego oczekiwali, wiec dostal 50 baniek? Um, ze co?
> Tak czy inaczej gratulacje dla RJeffa za oplacalny opt-out.

W kontekście tego sezonu zaoszczędzili około $14M. Jeżeli zejdą poniżej
LT, to nawet więcej.

Oszczedziliby jeszcze wiecej gdyby pozostali przy skakaniu z radosci, ze
optowal... a nawet jesli to byla transakcja wiazana i Spurs go o to
poprosili obiecujac dlugoterminowa umowe to co to za interes oszczedzic
kilkanascie baniek za rok by wywalic w bloto 40M$ przez nastepne cztery?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-26 13:07:08
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-26 12:59, wiLQ pisze:

W kontekście tego sezonu zaoszczędzili około $14M. Jeżeli zejdą poniżej
LT, to nawet więcej.

Oszczedziliby jeszcze wiecej gdyby pozostali przy skakaniu z radosci, ze
optowal... a nawet jesli to byla transakcja wiazana i Spurs go o to
poprosili obiecujac dlugoterminowa umowe to co to za interes oszczedzic
kilkanascie baniek za rok by wywalic w bloto 40M$ przez nastepne cztery?

Nie sprawdzałem, RJeff przyniósł jakieś WP, czy jest na minusie? Bo
jeżeli przyniósł, to lepiej mieć RJeffa, niż nikogo. A pozbycie się
Jeffersona nie wystarczało, aby można było kogokolwiek znaczącego
zatrudnić.

Data: 2010-07-26 13:31:05
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Oszczedziliby jeszcze wiecej gdyby pozostali przy skakaniu z radosci, ze
> optowal... a nawet jesli to byla transakcja wiazana i Spurs go o to
> poprosili obiecujac dlugoterminowa umowe to co to za interes oszczedzic
> kilkanascie baniek za rok by wywalic w bloto 40M$ przez nastepne cztery?

Nie sprawdzałem, RJeff przyniósł jakieś WP, czy jest na minusie?

Samo to pytanie zle swiadczy o tym kontrakcie...

Bo jeżeli przyniósł, to lepiej mieć RJeffa, niż nikogo.

Ale nie za 10M$/y! Przeciez ten kontrakt eliminuje im sporo opcji.
Przyszle MLE (zakladajac, ze bedzie istnialo), a przede wszystkim...

A pozbycie się
Jeffersona nie wystarczało, aby można było kogokolwiek znaczącego
zatrudnić.

... piszesz jakby nie bylo w NBA trejdow "talent za oszczednosci" - nie
lepiej bylo wykorzystac te fundusze na przyjecie kogos takiego?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-26 14:16:22
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-26 13:31, wiLQ pisze:

Bo jeżeli przyniósł, to lepiej mieć RJeffa, niż nikogo.

Ale nie za 10M$/y! Przeciez ten kontrakt eliminuje im sporo opcji.
Przyszle MLE (zakladajac, ze bedzie istnialo), a przede wszystkim...

A pozbycie się
Jeffersona nie wystarczało, aby można było kogokolwiek znaczącego
zatrudnić.

.. piszesz jakby nie bylo w NBA trejdow "talent za oszczednosci" - nie
lepiej bylo wykorzystac te fundusze na przyjecie kogos takiego?

W jaki sposób? Przecież i tak byliby powyżej s.c. A w przyszłym roku i
tak będą poniżej (tzn. praktycznie będą mieli Parkera do s'n't).

Data: 2010-07-26 14:43:51
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Bo jeżeli przyniósł, to lepiej mieć RJeffa, niż nikogo. > > Ale nie za 10M$/y! Przeciez ten kontrakt eliminuje im sporo opcji.
> Przyszle MLE (zakladajac, ze bedzie istnialo), a przede wszystkim...
> >> A pozbycie się
>> Jeffersona nie wystarczało, aby można było kogokolwiek znaczącego
>> zatrudnić.
> > .. piszesz jakby nie bylo w NBA trejdow "talent za oszczednosci" - nie
> lepiej bylo wykorzystac te fundusze na przyjecie kogos takiego?

W jaki sposób? Przecież i tak byliby powyżej s.c.

Na pewno McDyess (ktory z Blairem i Splitterem zrobil sie wyjatkowo
zbedny) i wrzutki. Nie wiem jakie maja plany wobec Parkera, ale tez
moglby poleciec w czyms wiekszym. Tzn teoretycznie wciaz moze sie to
zdarzyc, ale podejrzewam, ze z RJeffem w ksiegach beda mniej sklonni na
przyjmowanie dlugich kontraktow.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-26 06:05:28
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 26 Lip, 14:43, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> >> A pozbycie się
> >> Jeffersona nie wystarczało, aby można było kogokolwiek znaczącego
> >> zatrudnić.

> > .. piszesz jakby nie bylo w NBA trejdow "talent za oszczednosci" - nie
> > lepiej bylo wykorzystac te fundusze na przyjecie kogos takiego?

> W jaki sposób? Przecież i tak byliby powyżej s.c.

Na pewno McDyess (ktory z Blairem i Splitterem zrobil sie wyjatkowo
zbedny) i wrzutki. Nie wiem jakie maja plany wobec Parkera, ale tez
moglby poleciec w czyms wiekszym. Tzn teoretycznie wciaz moze sie to
zdarzyc, ale podejrzewam, ze z RJeffem w ksiegach beda mniej sklonni na
przyjmowanie dlugich kontraktow.

To moze inaczej - wedlug WS Jefferson byl zawodnikiem wiecej niz
przecietnym. Moze takich zawodnikow nie bylo w zasiegu Spurs w tym
sezonie, a nie zamierzaja marnowac sezonu na szukanie wiatru w polu.
Cena 10M$/y jest bardzo wysoka, ale byc moze konieczna, zeby utrzymac
chociazby iluzję walki o tytuł.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-26 18:14:32
Autor: Gerard
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur wrote:

To moze inaczej - wedlug WS Jefferson byl zawodnikiem wiecej niz
przecietnym. Moze takich zawodnikow nie bylo w zasiegu Spurs w tym

A Barnes? Mieliby go duuużo taniej, a wg WS był lepszy od RJ.
Inna sprawa, że wg tej miary Barnes>RJeff>M.Miller. Jesli spojrzeć na WP48 czy SPM Jefferson wypada już bladziutko.

pozdr
G

Data: 2010-07-26 09:56:46
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 26 Lip, 18:14, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
> To moze inaczej - wedlug WS Jefferson byl zawodnikiem wiecej niz
> przecietnym. Moze takich zawodnikow nie bylo w zasiegu Spurs w tym

A Barnes?

A chciał? Poza tym jakoś nie widzę zawodnika pokroju Barnesa w Spurs.

Mieliby go duuużo taniej, a wg WS był lepszy od RJ.
Inna sprawa, że wg tej miary Barnes>RJeff>M.Miller. Jesli spojrzeć na WP48
czy SPM Jefferson wypada już bladziutko.

Według SPM: A.J.Price>>>Fisher>>>Kidd. Questions? ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-26 19:37:32
Autor: Gerard
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur wrote:
On 26 Lip, 18:14, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
To moze inaczej - wedlug WS Jefferson byl zawodnikiem wiecej niz
przecietnym. Moze takich zawodnikow nie bylo w zasiegu Spurs w tym

A Barnes?

A chciał? Poza tym jakoś nie widzę zawodnika pokroju Barnesa w Spurs.

Za 40 baniek? Gwarantuję, że chciałby nawet za połowę tej kasy.

Mieliby go duuużo taniej, a wg WS był lepszy od RJ.
Inna sprawa, że wg tej miary Barnes>RJeff>M.Miller. Jesli spojrzeć
na WP48 czy SPM Jefferson wypada już bladziutko.

Według SPM: A.J.Price>>>Fisher>>>Kidd. Questions? ;-)

.... i dlatego warto patrzeć na więcej niż jedną statystykę.

pozdr
G

Data: 2010-07-26 11:01:45
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 26 Lip, 19:37, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
Leszczur wrote:
> On 26 Lip, 18:14, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
>>> To moze inaczej - wedlug WS Jefferson byl zawodnikiem wiecej niz
>>> przecietnym. Moze takich zawodnikow nie bylo w zasiegu Spurs w tym

>> A Barnes?

> A chciał? Poza tym jakoś nie widzę zawodnika pokroju Barnesa w Spurs.

Za 40 baniek? Gwarantuję, że chciałby nawet za połowę tej kasy.

Do tanga trzeba dwojga. Skad przekonanie, ze Spurs go chcieli?

>> Mieliby go duuużo taniej, a wg WS był lepszy od RJ.
>> Inna sprawa, że wg tej miary Barnes>RJeff>M.Miller. Jesli spojrzeć
>> na WP48 czy SPM Jefferson wypada już bladziutko.

> Według SPM: A.J.Price>>>Fisher>>>Kidd. Questions? ;-)

... i dlatego warto patrzeć na więcej niż jedną statystykę.

Jasne. Patrzmy na wiele statystyk, ale żadną niech nie będzie SPM ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-26 20:20:18
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-26 20:01, Leszczur pisze:

A Barnes?

A chciał? Poza tym jakoś nie widzę zawodnika pokroju Barnesa w Spurs.

Za 40 baniek? Gwarantuję, że chciałby nawet za połowę tej kasy.

Do tanga trzeba dwojga. Skad przekonanie, ze Spurs go chcieli?

Opanujcie się. Nie było takiej możliwości, żeby Barnesowi dać kontrakt
$40M. Od biedy MLE, ale czy Spurs go nie wykorzystal na coś innego?
Pytam, bo nie śledziłem.

Data: 2010-07-26 21:02:14
Autor: Szczepan Radzki
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 7/26/10 8:20 PM, Tomasz Radko wrote:
W dniu 2010-07-26 20:01, Leszczur pisze:

A Barnes?

A chciał? Poza tym jakoś nie widzę zawodnika pokroju Barnesa w Spurs.

Za 40 baniek? Gwarantuję, że chciałby nawet za połowę tej kasy.

Do tanga trzeba dwojga. Skad przekonanie, ze Spurs go chcieli?

Opanujcie się. Nie było takiej możliwości, żeby Barnesowi dać kontrakt
$40M. Od biedy MLE, ale czy Spurs go nie wykorzystal na coś innego?
Pytam, bo nie śledziłem.

MLE poszło chyba na Splittera. Ale głowy nie dam.

Generalnie nie będę odpowiadał pod każdym postem i wtrącę od razu tutaj. Spurs mieli dwa wyjścia - podpisujemy Jeffersona i być może coś uda nam się ugrać, bo doszedł Tiago, lub spuszczamy Jeffersona, gramy jakimiś młokosami, marnujemy ostatnie lata Duncana i jesteśmy w czarnej dupie jeszcze bardziej niż jak wydamy 40 mln na RJ'a.

Nie wierzę w trade Parkera w tym sezonie, najwyżej w przyszłym. Chyba, że Hornets oddadzą Paula. Wtedy to może przejść. Oczywistym jest, że SAS nie wyglądają mega mocno, nie są contenderem, nie mają masy talentu i młodzieniaszków w roli gwiazd, ale mają dwa lata żeby coś ugrać. Za rok będzie w Spurs rebulding, bo pewnie w tym roku szczytem jest finał konferencji.

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2010-07-26 21:16:17
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-26 21:02, Szczepan Radzki pisze:

A Barnes?

A chciał? Poza tym jakoś nie widzę zawodnika pokroju Barnesa w Spurs.

Za 40 baniek? Gwarantuję, że chciałby nawet za połowę tej kasy.

Do tanga trzeba dwojga. Skad przekonanie, ze Spurs go chcieli?

Opanujcie się. Nie było takiej możliwości, żeby Barnesowi dać kontrakt
$40M. Od biedy MLE, ale czy Spurs go nie wykorzystal na coś innego?
Pytam, bo nie śledziłem.

MLE poszło chyba na Splittera. Ale głowy nie dam.

Tak mi się wydawało, że MLE już nie mieli.

Generalnie nie będę odpowiadał pod każdym postem i wtrącę od razu tutaj. Spurs mieli dwa wyjścia - podpisujemy Jeffersona i być może coś uda nam się ugrać, bo doszedł Tiago, lub spuszczamy Jeffersona, gramy jakimiś młokosami, marnujemy ostatnie lata Duncana i jesteśmy w czarnej dupie jeszcze bardziej niż jak wydamy 40 mln na RJ'a.

Nie wierzę w trade Parkera w tym sezonie, najwyżej w przyszłym. Chyba, że Hornets oddadzą Paula. Wtedy to może przejść. Oczywistym jest, że SAS nie wyglądają mega mocno, nie są contenderem, nie mają masy talentu i młodzieniaszków w roli gwiazd, ale mają dwa lata żeby coś ugrać. Za rok będzie w Spurs rebulding, bo pewnie w tym roku szczytem jest finał konferencji.

Spurs robią to, co zrobili rok temu Celci - liczą na łut szczęścia.
Niech się skontuzują Lakers - i już jest szansa na awans do finałów. Co
prawda Miami zbije Spurs na miazgę, aleć pieniądze z co najmniej dwóch
meczów u siebie nie śmierdzą. A nuż Miami poślizgnie się na Orlando?
Orlando też będzie faworytem, ale już mniejszym. W końcu najwyższy czas,
żeby Howard coś sobie złamał.

Straszne szansikowanie, ale co zostało zespołom z trzeciej półki od góry?

pzdr

TRad

PS Najwyższa to Miami, niżej leżą Lakers, Orlando, może Blazers, może
Mavs, może Bulls.

Data: 2010-07-26 22:40:33
Autor: Szczepan Radzki
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 7/26/10 9:16 PM, Tomasz Radko wrote:
W dniu 2010-07-26 21:02, Szczepan Radzki pisze:

A Barnes?

A chciał? Poza tym jakoś nie widzę zawodnika pokroju Barnesa w Spurs.

Za 40 baniek? Gwarantuję, że chciałby nawet za połowę tej kasy.

Do tanga trzeba dwojga. Skad przekonanie, ze Spurs go chcieli?

Opanujcie się. Nie było takiej możliwości, żeby Barnesowi dać kontrakt
$40M. Od biedy MLE, ale czy Spurs go nie wykorzystal na coś innego?
Pytam, bo nie śledziłem.

MLE poszło chyba na Splittera. Ale głowy nie dam.

Tak mi się wydawało, że MLE już nie mieli.

Generalnie nie będę odpowiadał pod każdym postem i wtrącę od razu tutaj.
Spurs mieli dwa wyjścia - podpisujemy Jeffersona i być może coś uda nam
się ugrać, bo doszedł Tiago, lub spuszczamy Jeffersona, gramy jakimiś
młokosami, marnujemy ostatnie lata Duncana i jesteśmy w czarnej dupie
jeszcze bardziej niż jak wydamy 40 mln na RJ'a.

Nie wierzę w trade Parkera w tym sezonie, najwyżej w przyszłym. Chyba,
że Hornets oddadzą Paula. Wtedy to może przejść. Oczywistym jest, że SAS
nie wyglądają mega mocno, nie są contenderem, nie mają masy talentu i
młodzieniaszków w roli gwiazd, ale mają dwa lata żeby coś ugrać. Za rok
będzie w Spurs rebulding, bo pewnie w tym roku szczytem jest finał
konferencji.

Spurs robią to, co zrobili rok temu Celci - liczą na łut szczęścia.
Niech się skontuzują Lakers - i już jest szansa na awans do finałów. Co
prawda Miami zbije Spurs na miazgę, aleć pieniądze z co najmniej dwóch
meczów u siebie nie śmierdzą. A nuż Miami poślizgnie się na Orlando?
Orlando też będzie faworytem, ale już mniejszym. W końcu najwyższy czas,
żeby Howard coś sobie złamał.

Jemu to psychika się złamie chyba jak dalej będzie miał wokół siebie bandę nieudaczników, a sam będzie supermanem na pawulonie.

Straszne szansikowanie, ale co zostało zespołom z trzeciej półki od góry?

No właśnie nic poza podpisywaniem ziutków takich jak Jefferson. Jeszcze na rynku, który jest tak atrakcyjny jak San Antonio ...


PS Najwyższa to Miami, niżej leżą Lakers, Orlando, może Blazers, może
Mavs, może Bulls.

Blazers? Mavs?

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2010-07-27 00:12:59
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Spurs robią to, co zrobili rok temu Celci - liczą na łut szczęścia.
Niech się skontuzują Lakers - i już jest szansa na awans do finałów. Co
prawda Miami zbije Spurs na miazgę, aleć pieniądze z co najmniej dwóch
meczów u siebie nie śmierdzą. A nuż Miami poślizgnie się na Orlando?
Orlando też będzie faworytem, ale już mniejszym. W końcu najwyższy czas,
żeby Howard coś sobie złamał.

Straszne szansikowanie, ale co zostało zespołom z trzeciej półki od góry?

Zacznijmy od tego czego nie powinni robic: za wszelka cene trzymac sie
takiego stanu grubo przeplacajac max 4 najlepszego gracza w druzynie.

Jasne, przepisy im troche zwiazaly rece bo nie mogli sie bic o FAsow,
ale to nie powod by wydawac fortune na jedynego, ktorego mogli podpisac.

Calkiem powaznie uwazam, ze lepiej by zrobili gdyby sciagneli 5-8 graczy
za minimum (czy to weterani jak z Finelyem czy niewydraftowne Matthewsy
czy pomysly z NBDL ala Warriors to zalezy od ich mocnych stron w
skautingu) i liczyc, ze czesc wypali. Jak nie? 50 wygranych i druga
runda. Jak sie uda, co wg mnie jest realne, osiagna to samo co z RJeffem
ale bez odbierania sobie szans na wzmocnienia via trejd czy offseason
2011 ani bez paskudzenia sobie ewentualngo rebuildingu za 2-3 lata.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-27 00:46:13
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 27 Lip, 00:12, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> Straszne szansikowanie, ale co zostało zespołom z trzeciej półki od góry?

Zacznijmy od tego czego nie powinni robic: za wszelka cene trzymac sie
takiego stanu grubo przeplacajac max 4 najlepszego gracza w druzynie.

Jesli taka jest cena marzen - to powinni to zrobić. Chociazby z
szacunku dla Tima.

Jasne, przepisy im troche zwiazaly rece bo nie mogli sie bic o FAsow,
ale to nie powod by wydawac fortune na jedynego, ktorego mogli podpisac.

Jak najbardziej jest to powód. Dawno temu pisałem już o maksymalnym
wykorzystywaniu okna w którym klub ma szanse walczyć o tytuł - dla
Spursono jeszcze się nie domknęło i robią to co powinni - pchają
paluchy do środka - nawet jeśli będzie potem bolało.

Calkiem powaznie uwazam, ze lepiej by zrobili gdyby sciagneli 5-8 graczy
za minimum (czy to weterani jak z Finelyem czy niewydraftowne Matthewsy
czy pomysly z NBDL ala Warriors to zalezy od ich mocnych stron w
skautingu) i liczyc, ze czesc wypali.

Emmm. Ziutki z NBDL moga sie sprawdzać w Warriors, bo tam dostajesz
piłkę z poleceniem "a jebnij se chłopcze - co se bedziesz żałował".
Pod tym względem Spurs sa na drugim koncu skali. Zaden wynalazek z
ligi niższej nie dostałby wystarczających minut, żeby narobic
jakiegokolwiek zamieszania. A dodajmy, że żeby je w ogóle otrzymać
musiałby sie umiec poruszać w schematach ofensywnych i defensywnych. Z
GSW nie ma tego problemu i dlatego wydaje sie, że maja taki talent do
wyciagania perełek.

Jak nie? 50 wygranych i druga runda. Jak sie uda, co wg mnie jest realne, osiagna to samo co z RJeffem
ale bez odbierania sobie szans na wzmocnienia via trejd czy offseason
2011 ani bez paskudzenia sobie ewentualngo rebuildingu za 2-3 lata.

Zobowiązania Spurs po zakonczeniu obecnego kontraktu Duncana są nie za
wielkie. 14M$ dla Manu (ostatni sezon, da się upchnąć) i 21M$ dla
Jeffersona (2 sezony). Tu najwyzej zrobią buyout. To nie tak, że będą
mieli jakoś strasznie związane ręce i rebuilding przez to nie będzie
możliwy.
Paradoksalnie - znacznie wiekszy problem stanowi kontrakt Parkera.
Niby teraz mogą mu dac ext na 3 lata za około 48M$ (i koniec razem z
Jeffersonem), ale pewnie będą woleli zaczekać do konca sezonu na to co
sie stanie z nowym CBA. Co zapewne nie zwieksza poczucia
bezpieczenstwa u Parkera i moze miec wplyw na jego gre.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-27 13:38:31
Autor: Gerard
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur wrote:
Jesli taka jest cena marzen - to powinni to zrobić. Chociazby z
szacunku dla Tima.

Przecież to nie jest tak, że RJ jest jakimś difference makerem. Duncan swoje już zdobył, swój "szacunek" już otrzymał i nie grozi odejściem.

Jasne, przepisy im troche zwiazaly rece bo nie mogli sie bic o FAsow,
ale to nie powod by wydawac fortune na jedynego, ktorego mogli
podpisac.

Jak najbardziej jest to powód. Dawno temu pisałem już o maksymalnym
wykorzystywaniu okna w którym klub ma szanse walczyć o tytuł - dla
Spursono jeszcze się nie domknęło i robią to co powinni - pchają
paluchy do środka - nawet jeśli będzie potem bolało.

Niedawno pisałeś jak to w SAS skaczą z radości po opt out Jeffersona i jak to samo jego odejście jest wartością dodaną. Teraz znowu przegięcie w drugą stronę. IMO poprzednim razem miałeś dużo więcej racji.

Emmm. Ziutki z NBDL moga sie sprawdzać w Warriors, bo tam dostajesz
piłkę z poleceniem "a jebnij se chłopcze - co se bedziesz żałował".
Pod tym względem Spurs sa na drugim koncu skali. Zaden wynalazek z

Nie opowiadaj. Spurs są świetni w wyciąganiu nieznanych nazwisk z końca draftu. Skauting jest u nich na wysokim poziomie.

Zobowiązania Spurs po zakonczeniu obecnego kontraktu Duncana są nie za
wielkie. 14M$ dla Manu (ostatni sezon, da się upchnąć) i 21M$ dla
Jeffersona (2 sezony). Tu najwyzej zrobią buyout. To nie tak, że będą
mieli jakoś strasznie związane ręce i rebuilding przez to nie będzie
możliwy.

Wychodzi jednak jak przydałby się im Jefferson bez robienia opt-out. W ostatnim roku kontraktu, świetna możliwość na trejd jeżeli przez pierwszą część rs nie będzie sie sprawdzał.

Paradoksalnie - znacznie wiekszy problem stanowi kontrakt Parkera.
Niby teraz mogą mu dac ext na 3 lata za około 48M$ (i koniec razem z
Jeffersonem), ale pewnie będą woleli zaczekać do konca sezonu na to co
sie stanie z nowym CBA. Co zapewne nie zwieksza poczucia
bezpieczenstwa u Parkera i moze miec wplyw na jego gre.

Olać Parkera - mówię już od dawna :-)

pozdr
G

Data: 2010-07-27 05:44:22
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 27 Lip, 13:38, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
Leszczur wrote:
> Jesli taka jest cena marzen - to powinni to zrobić. Chociazby z
> szacunku dla Tima.

Przecież to nie jest tak, że RJ jest jakimś difference makerem. Duncan swoje
już zdobył, swój "szacunek" już otrzymał i nie grozi odejściem.

A czy tylko grozenie powinno wywolac mobilizacje GM'a? Przeciez nie
chodzi tylko o sprawienie przyjemnosci Duncanowi, a o produktywne
wykorzystanie jego ostatnich lat. Nie ma chyba nic bardziej
bezsensownego niz robic teraz rebuilding, gdy Tim jeszcze ma nieco
paliwa w baku. Ze Jefferson nie jest difference makerem - dobrze o tym
wiemy, ale zapominamy że Spurs cały czas posiadają trzech zawodników z
których każdy difference makerem moze być. A co jeśli zabraknie
jednego role-playera?

>> Jasne, przepisy im troche zwiazaly rece bo nie mogli sie bic o FAsow,
>> ale to nie powod by wydawac fortune na jedynego, ktorego mogli
>> podpisac.

> Jak najbardziej jest to powód. Dawno temu pisałem już o maksymalnym
> wykorzystywaniu okna w którym klub ma szanse walczyć o tytuł - dla
> Spursono jeszcze się nie domknęło i robią to co powinni - pchają
> paluchy do środka - nawet jeśli będzie potem bolało.

Niedawno pisałeś jak to w SAS skaczą z radości po opt out Jeffersona i jak
to samo jego odejście jest wartością dodaną. Teraz znowu przegięcie w drugą
stronę. IMO poprzednim razem miałeś dużo więcej racji.

Ale od poprzedniego razu wiele sie zmieniło w NBA i w samych Spurs.

> Emmm. Ziutki z NBDL moga sie sprawdzać w Warriors, bo tam dostajesz
> piłkę z poleceniem "a jebnij se chłopcze - co se bedziesz żałował".
> Pod tym względem Spurs sa na drugim koncu skali. Zaden wynalazek z

Nie opowiadaj. Spurs są świetni w wyciąganiu nieznanych nazwisk z końca
draftu. Skauting jest u nich na wysokim poziomie.

A mowilem, ze nie jest? To co napisałem powyżej jest raczej
komplementem dla Spurs.

> Zobowiązania Spurs po zakonczeniu obecnego kontraktu Duncana są nie za
> wielkie. 14M$ dla Manu (ostatni sezon, da się upchnąć) i 21M$ dla
> Jeffersona (2 sezony). Tu najwyzej zrobią buyout. To nie tak, że będą
> mieli jakoś strasznie związane ręce i rebuilding przez to nie będzie
> możliwy.

Wychodzi jednak jak przydałby się im Jefferson bez robienia opt-out. W
ostatnim roku kontraktu, świetna możliwość na trejd jeżeli przez pierwszą
część rs nie będzie sie sprawdzał.

Tak, ale Jefferson musi dbac o swój własny biznes przede wszystkim.

> Paradoksalnie - znacznie wiekszy problem stanowi kontrakt Parkera.
> Niby teraz mogą mu dac ext na 3 lata za około 48M$ (i koniec razem z
> Jeffersonem), ale pewnie będą woleli zaczekać do konca sezonu na to co
> sie stanie z nowym CBA. Co zapewne nie zwieksza poczucia
> bezpieczenstwa u Parkera i moze miec wplyw na jego gre.

Olać Parkera - mówię już od dawna :-)

Jasne a w zamian grac Hillem, a na ławkie sciągnąć Marbury'ego ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-27 15:17:29
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

ale zapominamy że Spurs cały czas posiadają trzech zawodników z
których każdy difference makerem moze być. A co jeśli zabraknie
jednego role-playera?

Whaaaat?! Co to za problem?! Zwlaszcza, ze maja rok by takowego znalesc
i piszesz to o druzynie, ktora startowala Bowenem przez wiele lat.
 
> Niedawno pisałeś jak to w SAS skaczą z radości po opt out Jeffersona i jak
> to samo jego odejście jest wartością dodaną. Teraz znowu przegięcie w drugą
> stronę. IMO poprzednim razem miałeś dużo więcej racji.

Ale od poprzedniego razu wiele sie zmieniło w NBA i w samych Spurs.

Wlasnie, tez mnie to ciekawi: jak mozliwe jest przejscie z "powinni
skakac z radosci, ze optowal" do "dobrze, ze go zatrzymali za 40M$"?!
 A propos, tego opt-outu, wg mnie z punktu widzenia Spurs bylo tak:
RJeff optowal i odszedl w s'n't >> RJeff nie-optowal i ma wygasajacy
kontrakt >>>>>>>>> RJeff optowal by podpisac ze Spurs na 40M$/4y.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-27 06:57:14
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 27 Lip, 15:17, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> ale zapominamy że Spurs cały czas posiadają trzech zawodników z
> których każdy difference makerem moze być. A co jeśli zabraknie
> jednego role-playera?

Whaaaat?! Co to za problem?! Zwlaszcza, ze maja rok by takowego znalesc
i piszesz to o druzynie, ktora startowala Bowenem przez wiele lat.

Tylko, ze Bowen miał pewne atuty, których nie znajdziesz w pierwszym
lepszym role-playerze.
Bardziej chodziło mi o obecność jakiegoś zawodnika ofensywnego, który
umie wypracowac sobie pozycje do rzutu. Dobrze jest kogos takiego mieć
zwłaszcza w playoffs gdy kontuzje robią swoje.

> > Niedawno pisałeś jak to w SAS skaczą z radości po opt out Jeffersona i jak
> > to samo jego odejście jest wartością dodaną. Teraz znowu przegięcie w drugą
> > stronę. IMO poprzednim razem miałeś dużo więcej racji.

> Ale od poprzedniego razu wiele sie zmieniło w NBA i w samych Spurs.

Wlasnie, tez mnie to ciekawi: jak mozliwe jest przejscie z "powinni
skakac z radosci, ze optowal" do "dobrze, ze go zatrzymali za 40M$"?!

Czas potrzebny na zrozumienie opcji które mieli do dyspozycji. Pisałem
juz ze cztery razy, ale powtórzę i piąty - jeżeli podpisanie
Jeffersona nie odbyło sie kosztem odpuszczenia innych, lepszych
zawodników, to rozumiem, ze była to jedyna droga do wzmocnienia
drużyny w najblizszym sezonie.

A propos, tego opt-outu, wg mnie z punktu widzenia Spurs bylo tak:
RJeff optowal i odszedl w s'n't >> RJeff nie-optowal i ma wygasajacy
kontrakt >>>>>>>>> RJeff optowal by podpisac ze Spurs na 40M$/4y.

Oczywiście wszystko zalezy od tego jakie byloby to s'n't.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-27 14:55:54
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Straszne szansikowanie, ale co zostało zespołom z trzeciej półki od góry?
>
> Zacznijmy od tego czego nie powinni robic: za wszelka cene trzymac sie
> takiego stanu grubo przeplacajac max 4 najlepszego gracza w druzynie.

Jesli taka jest cena marzen - to powinni to zrobić. Chociazby z
szacunku dla Tima.

Halo! Z tego rzekomego szacunku dla Tima odebrali sobie najlepsza szanse
na jakies realne wzmocnienie!
 
> Calkiem powaznie uwazam, ze lepiej by zrobili gdyby sciagneli 5-8 graczy
> za minimum (czy to weterani jak z Finelyem czy niewydraftowne Matthewsy
> czy pomysly z NBDL ala Warriors to zalezy od ich mocnych stron w
> skautingu) i liczyc, ze czesc wypali.

Emmm. Ziutki z NBDL moga sie sprawdzać w Warriors, bo tam dostajesz
piłkę z poleceniem "a jebnij se chłopcze - co se bedziesz żałował".

Nope. Nie tylko tam odnajdywali sie gracze z tejze ligi...

Pod tym względem Spurs sa na drugim koncu skali. Zaden wynalazek z
ligi niższej nie dostałby wystarczających minut, żeby narobic
jakiegokolwiek zamieszania.

... ale nawet jesli, nie NBDL? Super, skupic sie na weteranach. Finely wniosl wiecej w pierwszym sezonie niz RJeff!!!

Paradoksalnie - znacznie wiekszy problem stanowi kontrakt Parkera.
Niby teraz mogą mu dac ext na 3 lata za około 48M$ (i koniec razem z
Jeffersonem), ale pewnie będą woleli zaczekać do konca sezonu na to co
sie stanie z nowym CBA. Co zapewne nie zwieksza poczucia
bezpieczenstwa u Parkera i moze miec wplyw na jego gre.

Dobrze, ze o tym wspomniales... co oznacza kontrakt RJeffa dla Parkera?
Albo dajecie mi sie sute extension, albo sie zmywam za rok, right?
Swietna maxymalizacja okna!!!


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-27 01:48:54
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-27 00:12, wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Spurs robią to, co zrobili rok temu Celci - liczą na łut szczęścia.
Niech się skontuzują Lakers - i już jest szansa na awans do finałów. Co
prawda Miami zbije Spurs na miazgę, aleć pieniądze z co najmniej dwóch
meczów u siebie nie śmierdzą. A nuż Miami poślizgnie się na Orlando?
Orlando też będzie faworytem, ale już mniejszym. W końcu najwyższy czas,
żeby Howard coś sobie złamał.

Straszne szansikowanie, ale co zostało zespołom z trzeciej półki od góry?

Zacznijmy od tego czego nie powinni robic: za wszelka cene trzymac sie
takiego stanu grubo przeplacajac max 4 najlepszego gracza w druzynie.

Zacznijmy od tego, że gdyby tego nie zrobili, to ostatnie sezony Duncana
poszłyby na grzyby.

pzdr

TRad

Data: 2010-07-27 14:58:22
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Straszne szansikowanie, ale co zostało zespołom z trzeciej półki od góry?
> > Zacznijmy od tego czego nie powinni robic: za wszelka cene trzymac sie
> takiego stanu grubo przeplacajac max 4 najlepszego gracza w druzynie.

Zacznijmy od tego, że gdyby tego nie zrobili, to ostatnie sezony Duncana
poszłyby na grzyby.

O czym Ty piszesz? Spurs byliby contenderem i bez RJeffa! Czy byliby
faworytami? Nie, ale z RJeffem tez nie sa i tak czy inaczej musieliby
liczyc na troche szczescia... ale bez RJeffa mogliby sobie w tym pomoc.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-27 01:02:02
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 26 Lip, 21:16, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
PS Najwyższa to Miami, niżej leżą Lakers, Orlando, może Blazers, może Mavs, może Bulls.

A tam. Miami na razie aspirują. Mało to było druzyn świetnych na
papierze, które w końcowym rozrachunku nie dawały rady? Że chociazby
przypomne sobie z bólem Jail Blazers.

Najwyzsza półka jest poki co okupowana samodzielnie przez Lakers.
Ponizej są Orlandos i ewentualnie Heat, a jeszcze niżej Spurs, Mavs,
PTB, Thunder, Celtics i Bulls.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-27 14:04:16
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-27 10:02, Leszczur pisze:
On 26 Lip, 21:16, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
PS Najwyższa to Miami, niżej leżą Lakers, Orlando, może Blazers, może Mavs, może Bulls.

A tam. Miami na razie aspirują. Mało to było druzyn świetnych na
papierze, które w końcowym rozrachunku nie dawały rady?

Takiej drużyny jeszcze nie było. Dobrze wiesz, że wszystkie timspirity i
inne takie są gie warte. Zespoły złożone z dobrych graczy dobrze grają.
Heat mają dwóch najproduktywniejszych na swoich pozycjach, do tego dwóch
z czołówki. I nawet przyzwoitą ławkę udało im się utworzyć.

Są numero uno, i widać to choćby po kursach w Vegas.

pzdr

TRad

Data: 2010-07-27 05:47:25
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 27 Lip, 14:04, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Takiej drużyny jeszcze nie było.

Była. Nawet lepsza. DT#1.

Dobrze wiesz, że wszystkie timspirity i
inne takie są gie warte. Zespoły złożone z dobrych graczy dobrze grają.
Heat mają dwóch najproduktywniejszych na swoich pozycjach, do tego dwóch
z czołówki. I nawet przyzwoitą ławkę udało im się utworzyć.

Zgoda, ale poki Lakers sa mistrzami i z druzyny nie odeszła żadna z
gwiazd - dla mnie oni są #1.

Są numero uno, i widać to choćby po kursach w Vegas.

Uwazasz, ze na kursy w Vegas nie ma wpływu nic poza obiektywną oceną
siły druzyny???

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-27 15:42:24
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-27 14:47, Leszczur pisze:
On 27 Lip, 14:04, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Takiej drużyny jeszcze nie było.

Była. Nawet lepsza. DT#1.

Co ciekawe, ostatni zespół amatorski (z 1988 roku), miał Diff lepszy od
wielu zespołów późniejszych (od DT nie).

Dobrze wiesz, że wszystkie timspirity i
inne takie są gie warte. Zespoły złożone z dobrych graczy dobrze grają.
Heat mają dwóch najproduktywniejszych na swoich pozycjach, do tego dwóch
z czołówki. I nawet przyzwoitą ławkę udało im się utworzyć.

Zgoda, ale poki Lakers sa mistrzami i z druzyny nie odeszła żadna z
gwiazd - dla mnie oni są #1.

Nawet w zeszłym roku nie byli #1. Byli na tej samej półće co Orlando i
Cleveland. A Miami jest lepsze od zeszłorocznych Orlando i Cleveland.

Są numero uno, i widać to choćby po kursach w Vegas.

Uwazasz, ze na kursy w Vegas nie ma wpływu nic poza obiektywną oceną
siły druzyny???

Uważam, że Vegas zna się na prognozach lepiej od dziennikarzy.

pzdr

TRad

Data: 2010-07-27 07:02:27
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 27 Lip, 15:42, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> Dobrze wiesz, że wszystkie timspirity i
>> inne takie są gie warte. Zespoły złożone z dobrych graczy dobrze grają.
>> Heat mają dwóch najproduktywniejszych na swoich pozycjach, do tego dwóch
>> z czołówki. I nawet przyzwoitą ławkę udało im się utworzyć.

> Zgoda, ale poki Lakers sa mistrzami i z druzyny nie odeszła żadna z
> gwiazd - dla mnie oni są #1.

Nawet w zeszłym roku nie byli #1. Byli na tej samej półće co Orlando i
Cleveland. A Miami jest lepsze od zeszłorocznych Orlando i Cleveland.

Daj im zagrać chociaż jeden mecz. Możliwe, ze są lepsi i zgarna 5
kolejnych tytułów, ale póki co to tylko marzenia, które dla LAL są
rzeczywistością od 3 lat.

>> Są numero uno, i widać to choćby po kursach w Vegas.

> Uwazasz, ze na kursy w Vegas nie ma wpływu nic poza obiektywną oceną
> siły druzyny???

Uważam, że Vegas zna się na prognozach lepiej od dziennikarzy.

Nie takie było pytanie. Vegas ma oferte handlową i zapewne nastroje
klienteli mają na nią znaczący wpływ.
Podpowiem Ci, ze ten sam mechanizm powoduje podniesienie cen wody
mineralnej w czasie upałów.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-27 16:17:39
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-27 16:02, Leszczur pisze:

Zgoda, ale poki Lakers sa mistrzami i z druzyny nie odeszła żadna z
gwiazd - dla mnie oni są #1.

Nawet w zeszłym roku nie byli #1. Byli na tej samej półće co Orlando i
Cleveland. A Miami jest lepsze od zeszłorocznych Orlando i Cleveland.

Daj im zagrać chociaż jeden mecz. Możliwe, ze są lepsi i zgarna 5
kolejnych tytułów, ale póki co to tylko marzenia, które dla LAL są
rzeczywistością od 3 lat.

Nie dyskutujemy o tym, kto był drużyą #1 w ostatnich trzech sezonach.
Dyskutujemy o sezonie 2010/11. Fakt, że Lakers w trzech poprzednich
sezonach byli w finale, a dwa razy je wygrali, jest bez znaczenia.

A Miami pięciu tytułów raczej nie zgarnie. Over/under to w tej chwili 2
1/2, a może nawet 2. Czyli sakramencko dużo.

Są numero uno, i widać to choćby po kursach w Vegas.

Uwazasz, ze na kursy w Vegas nie ma wpływu nic poza obiektywną oceną
siły druzyny???

Uważam, że Vegas zna się na prognozach lepiej od dziennikarzy.

Nie takie było pytanie. Vegas ma oferte handlową i zapewne nastroje
klienteli mają na nią znaczący wpływ.

Mało kto gra tak długoterminowo. Większość zakładów dotyczy pojedynczych
meczów. Innymi słowy opłaca im się dać "prawdziwe" kursy.

pzdr

TRad

Data: 2010-07-27 08:28:34
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 27 Lip, 16:17, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> Nawet w zeszłym roku nie byli #1. Byli na tej samej półće co Orlando i
>> Cleveland. A Miami jest lepsze od zeszłorocznych Orlando i Cleveland..

> Daj im zagrać chociaż jeden mecz. Możliwe, ze są lepsi i zgarna 5
> kolejnych tytułów, ale póki co to tylko marzenia, które dla LAL są
> rzeczywistością od 3 lat.

Nie dyskutujemy o tym, kto był drużyą #1 w ostatnich trzech sezonach.
Dyskutujemy o sezonie 2010/11. Fakt, że Lakers w trzech poprzednich
sezonach byli w finale, a dwa razy je wygrali, jest bez znaczenia.

Ma znaczenie do czasu aż Lakers zdecydowanie się nie osłabią. Już
któryś z pismaków wspominał że jak mało kto są w stanie bronić Heat 1-
on-1 bez szczególnych kompleksów. Plus mają przewagę pod koszem
(Odom,Bynum i Gasol są mocniejsi niż Bosh i brygada emerytów) i
prawdopodobnie na ławce.
Doświadczenie, liderszip i cała metafizyka też wyraźnie nie wskazuje
na Miami. A jezeli dojdzie (oby!!!) do transferu Paula do Orlando to w
ogóle najpierw trzeba będzie się zastanowić czy Heat są aż tak wielkim
faworytem Wschodu jak to na razie wygląda.

A Miami pięciu tytułów raczej nie zgarnie. Over/under to w tej chwili 2
1/2, a może nawet 2. Czyli sakramencko dużo.

Zgoda, ale jeszcze nie w pierwszym sezonie. Za rok-dwa, gdy dodadzą
ziutków za MLE - pewnie sezon będzie tak nudny jak za czasów Shaqa i
Kobe.

>>>> Są numero uno, i widać to choćby po kursach w Vegas.

>>> Uwazasz, ze na kursy w Vegas nie ma wpływu nic poza obiektywną oceną
>>> siły druzyny???

>> Uważam, że Vegas zna się na prognozach lepiej od dziennikarzy.

> Nie takie było pytanie. Vegas ma oferte handlową i zapewne nastroje
> klienteli mają na nią znaczący wpływ.

Mało kto gra tak długoterminowo. Większość zakładów dotyczy pojedynczych
meczów. Innymi słowy opłaca im się dać "prawdziwe" kursy.

Nie wiem jak wyglądają statystyki i strategie zakładów, bo nie mam
wiedzy praktycznej, ale w chwili gdy jest wielki hype na Heat - chyba
opłaca się zawyżać kursy. BTW wiadomo już jaki jest over-under dla
wygranych Heat? Bo z tego co pamiętam takie kursy często były mocno
przesadzone.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-27 17:47:35
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-27 17:28, Leszczur pisze:

Nie dyskutujemy o tym, kto był drużyą #1 w ostatnich trzech sezonach.
Dyskutujemy o sezonie 2010/11. Fakt, że Lakers w trzech poprzednich
sezonach byli w finale, a dwa razy je wygrali, jest bez znaczenia.

Ma znaczenie do czasu aż Lakers zdecydowanie się nie osłabią. Już

Albo przeciwnicy wzmocnią, prawda? A Heat właśnie się nieco wzmocnili.

(...)

Mało kto gra tak długoterminowo. Większość zakładów dotyczy pojedynczych
meczów. Innymi słowy opłaca im się dać "prawdziwe" kursy.

Nie wiem jak wyglądają statystyki i strategie zakładów, bo nie mam
wiedzy praktycznej, ale w chwili gdy jest wielki hype na Heat - chyba
opłaca się zawyżać kursy. BTW wiadomo już jaki jest over-under dla
wygranych Heat? Bo z tego co pamiętam takie kursy często były mocno
przesadzone.

Nie sądzę, aby w tej chwili były dostępne over/under. Ja w każdym razie
nie potrafię ich znaleźć.

Kursy na mistrza wyglądają obecnie tak:

Miami 7:5
Lakers 7:2
Orlando 8:1

Czyli Miami ma zdaniem booków ponad dwa razy większą szansę na tytuł.
Hype nie hype - nikt dwukrotnie kursu nie zaniży. Charakterystyczna jest
zmiana kursu Orlando - na starcie mieli 5:1. Wzmocnienie Miami
zmniejszyło szacowane szanse Orlando prawie dwukrotnie.

pzdr

TRad

Data: 2010-07-27 09:17:39
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 27 Lip, 17:47, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> Nie dyskutujemy o tym, kto był drużyą #1 w ostatnich trzech sezonach.
>> Dyskutujemy o sezonie 2010/11. Fakt, że Lakers w trzech poprzednich
>> sezonach byli w finale, a dwa razy je wygrali, jest bez znaczenia.

> Ma znaczenie do czasu aż Lakers zdecydowanie się nie osłabią. Już

Albo przeciwnicy wzmocnią, prawda? A Heat właśnie się nieco wzmocnili.

Marginalnie. W osobnym wątku wrzucam tekst Hollingera z Insidera o
projekcji W/L Heat.

Kursy na mistrza wyglądają obecnie tak:

Miami 7:5
Lakers 7:2
Orlando 8:1

Czyli Miami ma zdaniem booków ponad dwa razy większą szansę na tytuł.
Hype nie hype - nikt dwukrotnie kursu nie zaniży.

Fakt - różnica jest zbyt duża, żeby mogła wynikać z hype'u.

Charakterystyczna jest zmiana kursu Orlando - na starcie mieli 5:1. Wzmocnienie Miami
zmniejszyło szacowane szanse Orlando prawie dwukrotnie.

No to mówię - dać im Paula!
Hornets nieźle to rozgrywają udając, że CP3 nie chce odejść.
Przynajmniej nie będą musieli go oddać zupełnie za darmo.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-27 18:38:58
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-27 18:17, Leszczur pisze:
On 27 Lip, 17:47, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Nie dyskutujemy o tym, kto był drużyą #1 w ostatnich trzech sezonach.
Dyskutujemy o sezonie 2010/11. Fakt, że Lakers w trzech poprzednich
sezonach byli w finale, a dwa razy je wygrali, jest bez znaczenia.

Ma znaczenie do czasu aż Lakers zdecydowanie się nie osłabią. Już

Albo przeciwnicy wzmocnią, prawda? A Heat właśnie się nieco wzmocnili.

Marginalnie. W osobnym wątku wrzucam tekst Hollingera z Insidera o
projekcji W/L Heat.

Dać im Paula i... Jaka szkoda, że w 82-meczowym sezonie da się wygrac
maximum 82 mecze.

Data: 2010-07-27 14:34:48
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> PS Najwyższa to Miami, niżej leżą Lakers, Orlando, może Blazers, może Mavs, może Bulls.

A tam. Miami na razie aspirują. Mało to było druzyn świetnych na
papierze, które w końcowym rozrachunku nie dawały rady? Że chociazby
przypomne sobie z bólem Jail Blazers.

Najwyzsza półka jest poki co okupowana samodzielnie przez Lakers.
Ponizej są Orlandos i ewentualnie Heat, a jeszcze niżej Spurs, Mavs,
PTB, Thunder, Celtics i Bulls.

A gdzie Jazz? I Rockets zakladajac, ze Yao wraca?
Zreszta wg mnie Thunder nie powinno byc na tej liscie dopoki nie sciagna
porzadnego centra i/lub nie zrobia czegos ze swoim PFem.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-27 06:07:44
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 27 Lip, 14:34, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> Najwyzsza półka jest poki co okupowana samodzielnie przez Lakers.
> Ponizej są Orlandos i ewentualnie Heat, a jeszcze niżej Spurs, Mavs,
> PTB, Thunder, Celtics i Bulls.

A gdzie Jazz?

W poczekalni. Zobaczmy czy Jefferson jest w stanie zastąpić Boozera.

I Rockets zakladajac, ze Yao wraca?

Rockets tez w poczekalni. Zakładając że wraca i że gra na swoim dawnym
poziomie... To sporo całkiem duzych założeń. Nawet sam Yao jest
sceptyczny odnośnie swojej efektywności w najbliższym sezonie.

Zreszta wg mnie Thunder nie powinno byc na tej liscie dopoki nie sciagna
porzadnego centra i/lub nie zrobia czegos ze swoim PFem.

A dla mnie Thunder już jedna stopą sa w elicie.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-27 00:12:20
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Szczepan Radzki napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Generalnie nie będę odpowiadał pod każdym postem i wtrącę od razu tutaj. Spurs mieli dwa wyjścia - podpisujemy Jeffersona i być może coś uda nam się ugrać, bo doszedł Tiago, lub spuszczamy Jeffersona, gramy jakimiś młokosami, marnujemy ostatnie lata Duncana i jesteśmy w czarnej dupie jeszcze bardziej niż jak wydamy 40 mln na RJ'a.

Przeciez los Spurs ni grzyba nie zalezal od tego czy podpisza RJeffa
tylko od gry Parkera, Tima i Manu. Cholera wie, moze sie okazac, ze
RJeff bedzie 5-7 najlepszym graczem w druzynie (jesli GHill bedzie dalej
sie rozwijaj, Splitter i/lub Blair odegraja znaczaca role, a Bonner z
przedluzka nie zapomni jak sie rzuca) ergo nie byl to woz albo przewoz! Natomiast ten kontrakt wg mnie odbiera Spurs jakiekolwiek szanse na
wzmocnienie, ktore bez watpienia by sie przydalo jesli chca zdobyc
jeszcze jedno mistrzostwo.

Co wiecej, sila rzeczy Spurs powinni juz myslec o nieuchronnym
rebuildingu za pare lat... a wlasnie wreczyli swoj natenczas najdluzszy
kontrakt role-playerowi!

Oczywistym jest, że SAS nie wyglądają mega mocno, nie są contenderem, nie mają masy talentu i młodzieniaszków w roli gwiazd, ale mają dwa lata żeby coś ugrać. Za rok będzie w Spurs rebulding, bo pewnie w tym roku szczytem jest finał konferencji.

Hmmmm, maja dwa lata zeby cos ugrac, wiec za rok przebudowa? ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-27 01:48:02
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-27 00:12, wiLQ pisze:

Natomiast ten kontrakt wg mnie odbiera Spurs jakiekolwiek szanse na
wzmocnienie, ktore bez watpienia by sie przydalo jesli chca zdobyc
jeszcze jedno mistrzostwo.

Kurna, a JAK MIELI SIĘ WZMOCNIĆ! No nie mieli jak. Jasne, wzięcie
roktemu Jeffersona było błędem. Typowym dla GMów, którzy zaniedbują
lektury prsk. Ale stało się, teraz musieli ratować, co się da, aby w
ostatnich sezonach Duncana maxymalizować szansę sukcesu.

pzdr

TRad

Data: 2010-07-27 13:24:43
Autor: Gerard
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Tomasz Radko wrote:
W dniu 2010-07-27 00:12, wiLQ pisze:

Natomiast ten kontrakt wg mnie odbiera Spurs jakiekolwiek szanse na
wzmocnienie, ktore bez watpienia by sie przydalo jesli chca zdobyc
jeszcze jedno mistrzostwo.

Kurna, a JAK MIELI SIĘ WZMOCNIĆ! No nie mieli jak. Jasne, wzięcie
roktemu Jeffersona było błędem. Typowym dla GMów, którzy zaniedbują
lektury prsk. Ale stało się, teraz musieli ratować, co się da, aby w
ostatnich sezonach Duncana maxymalizować szansę sukcesu.

Ale o jakim wzmocnieniu mówimy jeżeli gość w całym sezonie daje ok. 2 wygranych? Lepiej byłoby poszukać odpadków po drafcie lub jak sugeruje wilq w NBDL lub Europie. Dawanie 40 mln RJ jest bardzo, _bardzo_ krótkowzrocznym pomysłem. Zupełnie nie w stylu Spurs.

pozdr
G

Data: 2010-07-27 13:50:40
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Gerard napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Natomiast ten kontrakt wg mnie odbiera Spurs jakiekolwiek szanse na
>> wzmocnienie, ktore bez watpienia by sie przydalo jesli chca zdobyc
>> jeszcze jedno mistrzostwo.
>
> Kurna, a JAK MIELI SIĘ WZMOCNIĆ! No nie mieli jak. Jasne, wzięcie
> roktemu Jeffersona było błędem. Typowym dla GMów, którzy zaniedbują
> lektury prsk. Ale stało się, teraz musieli ratować, co się da, aby w
> ostatnich sezonach Duncana maxymalizować szansę sukcesu.

Ale o jakim wzmocnieniu mówimy jeżeli gość w całym sezonie daje ok. 2 wygranych? Lepiej byłoby poszukać odpadków po drafcie lub jak sugeruje wilq w NBDL lub Europie. Dawanie 40 mln RJ jest bardzo, _bardzo_ krótkowzrocznym pomysłem. Zupełnie nie w stylu Spurs.

Wreszcie ktos doczytal/dostrzegl o czym pisze... Dzieki Gerard ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-27 14:07:18
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-27 13:24, Gerard pisze:
Tomasz Radko wrote:
W dniu 2010-07-27 00:12, wiLQ pisze:

Natomiast ten kontrakt wg mnie odbiera Spurs jakiekolwiek szanse na
wzmocnienie, ktore bez watpienia by sie przydalo jesli chca zdobyc
jeszcze jedno mistrzostwo.

Kurna, a JAK MIELI SIĘ WZMOCNIĆ! No nie mieli jak. Jasne, wzięcie
roktemu Jeffersona było błędem. Typowym dla GMów, którzy zaniedbują
lektury prsk. Ale stało się, teraz musieli ratować, co się da, aby w
ostatnich sezonach Duncana maxymalizować szansę sukcesu.

Ale o jakim wzmocnieniu mówimy jeżeli gość w całym sezonie daje ok. 2 wygranych? Lepiej byłoby poszukać odpadków po drafcie lub jak sugeruje wilq w NBDL lub Europie. Dawanie 40 mln RJ jest bardzo, _bardzo_ krótkowzrocznym pomysłem. Zupełnie nie w stylu Spurs.

Ależ oczywiście, że krótkowzrocznym! Spura są nastawieni na
maxymalizację teraz, zaraz, a za dwalata choćby potop. I w kontekście
tych dwóch lat nie popełnili błędu. Graczy z Europy nie są (i nie
byliby)w stanie pobrać, bo oferować mogli tylko veteran minimum. Graczy
z NBDL mogą brać bez problemu. To o co biega?

Data: 2010-07-27 14:39:04
Autor: Gerard
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Tomasz Radko wrote:
W dniu 2010-07-27 13:24, Gerard pisze:
Tomasz Radko wrote:
W dniu 2010-07-27 00:12, wiLQ pisze:

Natomiast ten kontrakt wg mnie odbiera Spurs jakiekolwiek szanse na
wzmocnienie, ktore bez watpienia by sie przydalo jesli chca zdobyc
jeszcze jedno mistrzostwo.

Kurna, a JAK MIELI SIĘ WZMOCNIĆ! No nie mieli jak. Jasne, wzięcie
roktemu Jeffersona było błędem. Typowym dla GMów, którzy zaniedbują
lektury prsk. Ale stało się, teraz musieli ratować, co się da, aby w
ostatnich sezonach Duncana maxymalizować szansę sukcesu.

Ale o jakim wzmocnieniu mówimy jeżeli gość w całym sezonie daje ok. 2
wygranych? Lepiej byłoby poszukać odpadków po drafcie lub jak
sugeruje wilq w NBDL lub Europie. Dawanie 40 mln RJ jest bardzo,
_bardzo_ krótkowzrocznym pomysłem. Zupełnie nie w stylu Spurs.

Ależ oczywiście, że krótkowzrocznym! Spura są nastawieni na
maxymalizację teraz, zaraz, a za dwalata choćby potop.

Ejże. GM musi myśleć także o przyszłości i za brak tego krytykujemy większość podpisywanych w NBA kontraktów. Przecież nikt tu się nie spiera, że RJeff będzie sabotował wyniki Spurs w tym sezonie, jasne że pare pktów dorzuci, ale to samo IMO zrobiłby np. Ime Udoka za minimum.

Poza tym, nie jestem przekonany czy Spurs aż tak bardzo są nastawieni na win now. Całe mle na niesprawdzonego Splittera? To raczej wygląda na inwestycje na przyszłość. Zrezstą bardzo w stylu Spurs

pozdr
G

Data: 2010-07-27 05:57:23
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 27 Lip, 14:39, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
>> Ale o jakim wzmocnieniu mówimy jeżeli gość w całym sezonie daje ok. 2
>> wygranych? Lepiej byłoby poszukać odpadków po drafcie lub jak
>> sugeruje wilq w NBDL lub Europie. Dawanie 40 mln RJ jest bardzo,
>> _bardzo_ krótkowzrocznym pomysłem. Zupełnie nie w stylu Spurs.

> Ależ oczywiście, że krótkowzrocznym! Spura są nastawieni na
> maxymalizację teraz, zaraz, a za dwalata choćby potop.

Ejże. GM musi myśleć także o przyszłości i za brak tego krytykujemy
większość podpisywanych w NBA kontraktów.

Tak. Ale juz podpisanie Manu pokazało w którą stronę idą Spurs.
Jedziemy na maksa póki lokomotywa jeszcze jakoś ciągnie, a potem się
zrówna wszystko z ziemia i zacznie od nowa.

Przecież nikt tu się nie spiera,
że RJeff będzie sabotował wyniki Spurs w tym sezonie, jasne że pare pktów
dorzuci, ale to samo IMO zrobiłby np. Ime Udoka za minimum.

Jesteś pewien? Udoka był zawodnikiem wybitnie zadaniowym. I grał
duuuuużo gorzej od Jeffersona.

Poza tym, nie jestem przekonany czy Spurs aż tak bardzo są nastawieni na win now.
Całe mle na niesprawdzonego Splittera? To raczej wygląda na inwestycje
na przyszłość. Zrezstą bardzo w stylu Spurs

Splitter ma 25 lat i z tego co wiem był jednym z lepszych centrów w
Europie.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-27 19:34:26
Autor: Gerard
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur wrote:
On 27 Lip, 14:39, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
Ale o jakim wzmocnieniu mówimy jeżeli gość w całym sezonie daje
ok. 2 wygranych? Lepiej byłoby poszukać odpadków po drafcie lub jak
sugeruje wilq w NBDL lub Europie. Dawanie 40 mln RJ jest bardzo,
_bardzo_ krótkowzrocznym pomysłem. Zupełnie nie w stylu Spurs.

Ależ oczywiście, że krótkowzrocznym! Spura są nastawieni na
maxymalizację teraz, zaraz, a za dwalata choćby potop.

Ejże. GM musi myśleć także o przyszłości i za brak tego krytykujemy
większość podpisywanych w NBA kontraktów.

Tak. Ale juz podpisanie Manu pokazało w którą stronę idą Spurs.

Żartujesz teraz. Gino to jedna z lokomotyw, nie porównuj go do role-playera. Nie krytykowałbym Spurs za przedłużanie Duncana czy nawet Parkera, ale dawanie podobnych pieniędzy RJ to przesada.

Przecież nikt tu się nie spiera,
że RJeff będzie sabotował wyniki Spurs w tym sezonie, jasne że pare
pktów dorzuci, ale to samo IMO zrobiłby np. Ime Udoka za minimum.

Jesteś pewien? Udoka był zawodnikiem wybitnie zadaniowym.

Pytanie czy Spurs potrzebują kolejnej gwiazdy...

I grał
duuuuużo gorzej od Jeffersona.

Jesteś pewien? Wg WP takiemu Jeffersonowi w zeszłym sezonie było daleeeko do Udoki.

Splitter ma 25 lat i z tego co wiem był jednym z lepszych centrów w
Europie.

W Europie. W NBA jest nie sprawdzony i może potrzebować czasu, żeby się dostosować. To się trochę kłóci z desperacją przy podpisywaniu RJ.

pozdr
G

Data: 2010-07-27 14:15:42
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 27 Lip, 19:34, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
>> Ejże. GM musi myśleć także o przyszłości i za brak tego krytykujemy
>> większość podpisywanych w NBA kontraktów.

> Tak. Ale juz podpisanie Manu pokazało w którą stronę idą Spurs.

Żartujesz teraz. Gino to jedna z lokomotyw, nie porównuj go do role-playera.

Tak, ale ta lokomotywa bedzie miała 34 lata pod koniec najbliższego
sezonu. TRZYDZIEŚCI CZTERY LATA!
To bardziej wygląda na zatrudnianie zawodnika na ostatnich nogach a
nie lokomotywy. Dodaj do tego wieczne problemy ze zdrowiem i masz
ryzykowny (acz konieczny) kontrakt.

Nie krytykowałbym Spurs za przedłużanie Duncana czy nawet Parkera, ale
dawanie podobnych pieniędzy RJ to przesada.

Przeczytaj co napisał o tym Hollinger. Ten ruch miał sens w tym
świetle jak on to przedstawia.

>> Przecież nikt tu się nie spiera,
>> że RJeff będzie sabotował wyniki Spurs w tym sezonie, jasne że pare
>> pktów dorzuci, ale to samo IMO zrobiłby np. Ime Udoka za minimum.

> Jesteś pewien? Udoka był zawodnikiem wybitnie zadaniowym.

Pytanie czy Spurs potrzebują kolejnej gwiazdy...

A któraś drużnya nie potrzebuje?

> I grał
> duuuuużo gorzej od Jeffersona.

Jesteś pewien? Wg WP takiemu Jeffersonowi w zeszłym sezonie było daleeeko do
Udoki.

A popatrzyłeś na minuty? Różnica jest blisko trzykrotna. WS pokazuje
nieco inną historię.

> Splitter ma 25 lat i z tego co wiem był jednym z lepszych centrów w Europie.

W Europie. W NBA jest nie sprawdzony i może potrzebować czasu, żeby się
dostosować. To się trochę kłóci z desperacją przy podpisywaniu RJ.

Niekoniecznie. Opt-out Jeffersona umożliwił im podpisanie Splittera.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-28 07:49:40
Autor: Gerard
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur wrote:
On 27 Lip, 19:34, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
Ejże. GM musi myśleć także o przyszłości i za brak tego krytykujemy
większość podpisywanych w NBA kontraktów.

Tak. Ale juz podpisanie Manu pokazało w którą stronę idą Spurs.

Żartujesz teraz. Gino to jedna z lokomotyw, nie porównuj go do
role-playera.

Tak, ale ta lokomotywa bedzie miała 34 lata pod koniec najbliższego
sezonu. TRZYDZIEŚCI CZTERY LATA!

Jeżeli przy 34 latach gra tak jak Ginobili to jest no brainer dla każdej drużyny.

Nie krytykowałbym Spurs za przedłużanie Duncana czy nawet Parkera,
ale dawanie podobnych pieniędzy RJ to przesada.

Przeczytaj co napisał o tym Hollinger. Ten ruch miał sens w tym
świetle jak on to przedstawia.

Hollinger podobie jak i Ty nie bierze pod uwagę nie podpisywania Jeffersona. Chyba, że faktycznie była to transakcja pod stołem.

Pytanie czy Spurs potrzebują kolejnej gwiazdy...

A któraś drużnya nie potrzebuje?

Oczywiście, że nie.

Jesteś pewien? Wg WP takiemu Jeffersonowi w zeszłym sezonie było
daleeeko do Udoki.

A popatrzyłeś na minuty? Różnica jest blisko trzykrotna. WS pokazuje
nieco inną historię.

Wg WP Udoka grając o ponad połowę mniej minut wyprodukował więcej zwycięstw niż Jefferson. To deklasacja biorac pod uwagę obecne kontrakty obydwu.

Niekoniecznie. Opt-out Jeffersona umożliwił im podpisanie Splittera.

Co nie usprawiedliwia dużych pieniędzy dla RJ.

pozdr
G

Data: 2010-07-28 00:11:50
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 28 Lip, 07:49, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
>> Żartujesz teraz. Gino to jedna z lokomotyw, nie porównuj go do
>> role-playera.

> Tak, ale ta lokomotywa bedzie miała 34 lata pod koniec najbliższego
> sezonu. TRZYDZIEŚCI CZTERY LATA!

Jeżeli przy 34 latach gra tak jak Ginobili to jest no brainer dla każdej drużyny.

No brainer o ile zamierzasz walczyć jeszcze przez sezon - góra dwa.
Ginobili jest zawodnikiem wysokiego ryzyka, ale ryzyka koniecznego z
tych samych względów co Jefferson.
Podobnie extension dla Kobe - było koniecznością, ale pewnie będzie
przekleństwem przez ostatnie 2 sezony.

>> Nie krytykowałbym Spurs za przedłużanie Duncana czy nawet Parkera,
>> ale dawanie podobnych pieniędzy RJ to przesada.

> Przeczytaj co napisał o tym Hollinger. Ten ruch miał sens w tym
> świetle jak on to przedstawia.

Hollinger podobie jak i Ty nie bierze pod uwagę nie podpisywania Jeffersona.
Chyba, że faktycznie była to transakcja pod stołem.

Ta teza brzmi bardzo wiarygodnie.

>> Jesteś pewien? Wg WP takiemu Jeffersonowi w zeszłym sezonie było
>> daleeeko do Udoki.

> A popatrzyłeś na minuty? Różnica jest blisko trzykrotna. WS pokazuje
> nieco inną historię.

Wg WP Udoka grając o ponad połowę mniej minut wyprodukował więcej zwycięstw
niż Jefferson. To deklasacja biorac pod uwagę obecne kontrakty obydwu..

Nie mam danych za cały sezon od Berriego (jeżeli masz link do
zestawień za cały sezon to podrzuć, bo coś ostatnio zrobił się burdel
na jego blogu), ale mam dane z b-r i one pokazują zupełnie odmienną
historię.
Udoka 2009-2010:PER: 9.6, TS=47%, eFG=43%, ORtg=99, TOV=13.6%, WS=0.8
Analogicznie Jefferson: PER=13.1, TS=55%, eFG=51%, ORtg=110,
TOV=10.4%, WS=6.0

> Niekoniecznie. Opt-out Jeffersona umożliwił im podpisanie Splittera..

Co nie usprawiedliwia dużych pieniędzy dla RJ.

Ależ usprawiedliwia, bo tylko sekwencja: zaaranżowany wcześniej opt-
out -- > przepłacenie Jeffersona mogło im dać Splittera. Uwazasz, ze
powinni go namówić na opt-out obiecując cuda, a potem go zwyczajnie
wydymać i zostawić na lodzie?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-28 18:29:16
Autor: Gerard
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur wrote:

Hollinger podobie jak i Ty nie bierze pod uwagę nie podpisywania
Jeffersona. Chyba, że faktycznie była to transakcja pod stołem.

Ta teza brzmi bardzo wiarygodnie.

Jeżeli naprawdę tak było i mieli umowę pod stołem, to zaczyna to trochę wyglądać sensowniej dla Spurs. Ciągle jednak pozostają pytania. Czy nie warto było poszukać kupca na wygasający kontrakt RJ [w połowie sezonu, wtedy robi się rynek na takich gości] ew. czy wartość RJeffa jest jednak bliżej miary WS niż WP i jest on faktycznie wart tych kilkunastu mln w długim okresie.

Nie mam danych za cały sezon od Berriego (jeżeli masz link do
zestawień za cały sezon to podrzuć, bo coś ostatnio zrobił się burdel

Za cały sezon jeszcze nie ma. Są jedynie dane za pół sezonu i "simple projection" za cały:
http://www.wagesofwins.com/AllTeamMid0910.html

pozdr
G

Data: 2010-07-28 09:43:04
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 28 Lip, 18:29, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
> Ta teza brzmi bardzo wiarygodnie.

Jeżeli naprawdę tak było i mieli umowę pod stołem, to zaczyna to trochę
wyglądać sensowniej dla Spurs. Ciągle jednak pozostają pytania. Czy nie
warto było poszukać kupca na wygasający kontrakt RJ [w połowie sezonu, wtedy
robi się rynek na takich gości] ew. czy wartość RJeffa jest jednak bliżej
miary WS niż WP i jest on faktycznie wart tych kilkunastu mln w długim
okresie.

W połowie przyszłego sezonu - odpada, bo nie mieliby Splittera, a poza
tym taki salary dump trzeba opłacić (tak jak Suns gdy sprzedawali
Kurta Thomasa do Sonics/Thunder). W połowie poprzedniego sezonu może
miałoby więcej sensu, ale pewnie oznaczałoby rezygnację z walki.

> Nie mam danych za cały sezon od Berriego (jeżeli masz link do
> zestawień za cały sezon to podrzuć, bo coś ostatnio zrobił się burdel

Za cały sezon jeszcze nie ma. Są jedynie dane za pół sezonu i "simple
projection" za cały:http://www.wagesofwins.com/AllTeamMid0910.html

Ciekawe jak to wygląda za cały sezon.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-28 19:45:22
Autor: Gerard
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur wrote:
On 28 Lip, 18:29, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
Ta teza brzmi bardzo wiarygodnie.

Jeżeli naprawdę tak było i mieli umowę pod stołem, to zaczyna to
trochę wyglądać sensowniej dla Spurs. Ciągle jednak pozostają
pytania. Czy nie warto było poszukać kupca na wygasający kontrakt RJ
[w połowie sezonu, wtedy robi się rynek na takich gości] ew. czy
wartość RJeffa jest jednak bliżej miary WS niż WP i jest on
faktycznie wart tych kilkunastu mln w długim okresie.

W połowie przyszłego sezonu - odpada, bo nie mieliby Splittera, a poza
tym taki salary dump trzeba opłacić (tak jak Suns gdy sprzedawali
Kurta Thomasa do Sonics/Thunder). W połowie poprzedniego sezonu może
miałoby więcej sensu, ale pewnie oznaczałoby rezygnację z walki.

Zakładam wariant z pozostawieniem RJ _i_ podpisaniem Splittera. I nie zakładam salary dump tylko wymianę na bardziej produktywnego gracza z dłuższym kontraktem.

pozdr
G

Data: 2010-07-28 12:38:43
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 28 Lip, 19:45, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
Leszczur wrote:
> On 28 Lip, 18:29, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
>>> Ta teza brzmi bardzo wiarygodnie.

>> Jeżeli naprawdę tak było i mieli umowę pod stołem, to zaczyna to
>> trochę wyglądać sensowniej dla Spurs. Ciągle jednak pozostają
>> pytania. Czy nie warto było poszukać kupca na wygasający kontrakt RJ
>> [w połowie sezonu, wtedy robi się rynek na takich gości] ew. czy
>> wartość RJeffa jest jednak bliżej miary WS niż WP i jest on
>> faktycznie wart tych kilkunastu mln w długim okresie.

> W połowie przyszłego sezonu - odpada, bo nie mieliby Splittera, a poza
> tym taki salary dump trzeba opłacić (tak jak Suns gdy sprzedawali
> Kurta Thomasa do Sonics/Thunder). W połowie poprzedniego sezonu może
> miałoby więcej sensu, ale pewnie oznaczałoby rezygnację z walki..

Zakładam wariant z pozostawieniem RJ _i_ podpisaniem Splittera. I nie
zakładam salary dump tylko wymianę na bardziej produktywnego gracza z
dłuższym kontraktem.

I cały czas nie widzę tych bardziej produktywnych w spodziewanym
przedziale cenowym.

Data: 2010-07-28 21:45:28
Autor: Gerard
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur wrote:
On 28 Lip, 19:45, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
Leszczur wrote:
On 28 Lip, 18:29, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
Ta teza brzmi bardzo wiarygodnie.

Jeżeli naprawdę tak było i mieli umowę pod stołem, to zaczyna to
trochę wyglądać sensowniej dla Spurs. Ciągle jednak pozostają
pytania. Czy nie warto było poszukać kupca na wygasający kontrakt
RJ [w połowie sezonu, wtedy robi się rynek na takich gości] ew. czy
wartość RJeffa jest jednak bliżej miary WS niż WP i jest on
faktycznie wart tych kilkunastu mln w długim okresie.

W połowie przyszłego sezonu - odpada, bo nie mieliby Splittera, a
poza tym taki salary dump trzeba opłacić (tak jak Suns gdy
sprzedawali Kurta Thomasa do Sonics/Thunder). W połowie
poprzedniego sezonu może miałoby więcej sensu, ale pewnie
oznaczałoby rezygnację z walki.

Zakładam wariant z pozostawieniem RJ _i_ podpisaniem Splittera. I nie
zakładam salary dump tylko wymianę na bardziej produktywnego gracza z
dłuższym kontraktem.

I cały czas nie widzę tych bardziej produktywnych w spodziewanym
przedziale cenowym.

Ciemność widze, widzę ciemność...

pozdr
G

Data: 2010-07-28 14:18:35
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Splitter ma 25 lat i z tego co wiem był jednym z lepszych centrów w Europie.
>
> W Europie. W NBA jest nie sprawdzony i może potrzebować czasu, żeby się
> dostosować. To się trochę kłóci z desperacją przy podpisywaniu RJ.

Niekoniecznie. Opt-out Jeffersona umożliwił im podpisanie Splittera.

Hmmm, bez tego opt-outu Spurs mogli podpisac Splittera za MLE, nie?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-28 06:12:38
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 28 Lip, 14:18, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > Splitter ma 25 lat i z tego co wiem był jednym z lepszych centrów w Europie.

> > W Europie. W NBA jest nie sprawdzony i może potrzebować czasu, żeby się
> > dostosować. To się trochę kłóci z desperacją przy podpisywaniu RJ.

> Niekoniecznie. Opt-out Jeffersona umożliwił im podpisanie Splittera..

Hmmm, bez tego opt-outu Spurs mogli podpisac Splittera za MLE, nie?

I wylądowaliby duzo powyzej luxury tax - wyrzucając kilka ładnych
baniek w błoto w gotówce oraz nie uczestnicząc w podziale kasy z LT. W
efekcie Splitter byłby bardzo drogim zawodnikiem.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-28 19:52:21
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Niekoniecznie. Opt-out Jeffersona umożliwił im podpisanie Splittera..
>
> Hmmm, bez tego opt-outu Spurs mogli podpisac Splittera za MLE, nie?

I wylądowaliby duzo powyzej luxury tax - wyrzucając kilka ładnych
baniek w błoto w gotówce oraz nie uczestnicząc w podziale kasy z LT.

Nawet w najgorszym wariancie ten manewr kosztowalby Spurs kilkanascie
baniek... co wciaz byloby 2-3 razy mniej niz wyrzuca na RJeffa.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-28 12:43:20
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 28 Lip, 19:52, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > Niekoniecznie. Opt-out Jeffersona umożliwił im podpisanie Splittera..

> > Hmmm, bez tego opt-outu Spurs mogli podpisac Splittera za MLE, nie?

> I wylądowaliby duzo powyzej luxury tax - wyrzucając kilka ładnych
> baniek w błoto w gotówce oraz nie uczestnicząc w podziale kasy z LT.

Nawet w najgorszym wariancie ten manewr kosztowalby Spurs kilkanascie
baniek... co wciaz byloby 2-3 razy mniej niz wyrzuca na RJeffa.

Nie. Kasa wrzucona w luxury tax to stracone pieniądze. Kasa wydana na
zawodnika ma przynajmniej szanse się zwrócić w postaci produkcji bądź
innego kontraktu po wymianie. I w przypadku Spurs najwyraźniej w ogóle
nie chodziło o pieniądze tylko o szanse na tytuł.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-28 23:25:08
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > I wylądowaliby duzo powyzej luxury tax - wyrzucając kilka ładnych
> > baniek w błoto w gotówce oraz nie uczestnicząc w podziale kasy z LT.
>
> Nawet w najgorszym wariancie ten manewr kosztowalby Spurs kilkanascie
> baniek... co wciaz byloby 2-3 razy mniej niz wyrzuca na RJeffa.

Nie. Kasa wrzucona w luxury tax to stracone pieniądze. Kasa wydana na
zawodnika ma przynajmniej szanse się zwrócić w postaci produkcji

Jak oceniasz te szanse w tym przypadku?

bądź innego kontraktu po wymianie.

Um, ale to samo mozna powiedziec o kontrakcie RJeffa bez opt-outu... z
tym, ze duzo latwiej byloby go sprzedac niz 40M$/4y czy 30M$/3y za rok.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-28 23:45:34
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 28 Lip, 23:25, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> > Nawet w najgorszym wariancie ten manewr kosztowalby Spurs kilkanascie
> > baniek... co wciaz byloby 2-3 razy mniej niz wyrzuca na RJeffa.

> Nie. Kasa wrzucona w luxury tax to stracone pieniądze. Kasa wydana na
> zawodnika ma przynajmniej szanse się zwrócić w postaci produkcji

Jak oceniasz te szanse w tym przypadku?

Przyjmując za podstawę produkcję zawodnika którego mogliby podpisać po
odejściu Jeffersona szanse te oceniam na 100%. Podobnie jak w
przypadku wymian które proponowałeś - żadna w mojej opinii nie
zwiększała szans Spurs na walke w tym sezonie.

> bądź innego kontraktu po wymianie.

Um, ale to samo mozna powiedziec o kontrakcie RJeffa bez opt-outu... z
tym, ze duzo latwiej byloby go sprzedac niz 40M$/4y czy 30M$/3y za rok.

Ale wszystko wskazuje na to, że o pieniądze chodzilo tu tylko o tyle o
ile mówimy o uniknięciu luxury tax i kupnie Splittera.
Poza tym możliwe, że Spurs zrobili zwyczajna kilkuletnią analizę
finansową gdzie wzięli pod uwagę zachowanie statusu druzyny walczącej
o tytuł, wpływy z LT itp i doszli do wniosku, że Jefferson nie będzie
aż tak wielkim obciążeniem. Ale to tylko tzw "educated guess".
Bo to, że jego kontrakt nie uniemożliwi im rebuildingu za 2 lata jest
chyba jasne?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-29 17:08:22
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > bądź innego kontraktu po wymianie.
>
> Um, ale to samo mozna powiedziec o kontrakcie RJeffa bez opt-outu... z
> tym, ze duzo latwiej byloby go sprzedac niz 40M$/4y czy 30M$/3y za rok.

Ale wszystko wskazuje na to, że o pieniądze chodzilo tu tylko o tyle o
ile mówimy o uniknięciu luxury tax i kupnie Splittera.
Poza tym możliwe, że Spurs zrobili zwyczajna kilkuletnią analizę
finansową gdzie wzięli pod uwagę zachowanie statusu druzyny walczącej
o tytuł, wpływy z LT itp i doszli do wniosku, że Jefferson nie będzie
aż tak wielkim obciążeniem. Ale to tylko tzw "educated guess".

Raczej "sciemniany defensywny argument" ;-)

Bo to, że jego kontrakt nie uniemożliwi im rebuildingu za 2 lata jest
chyba jasne?

Nie da sie jednym zawodnikiem uniemozliwic rebuildingu bo nie ma
kontraktow wielkosci calego salary cap, ale da sie utrudnic lub opoznic
co bez watpienia ruch z RJeffem uczynil.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-29 09:29:32
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 29 Lip, 17:08, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> Ale wszystko wskazuje na to, że o pieniądze chodzilo tu tylko o tyle o
> ile mówimy o uniknięciu luxury tax i kupnie Splittera.
> Poza tym możliwe, że Spurs zrobili zwyczajna kilkuletnią analizę
> finansową gdzie wzięli pod uwagę zachowanie statusu druzyny walczącej
> o tytuł, wpływy z LT itp i doszli do wniosku, że Jefferson nie będzie
> aż tak wielkim obciążeniem. Ale to tylko tzw "educated guess".

Raczej "sciemniany defensywny argument" ;-)

Ale jaki ładny!

> Bo to, że jego kontrakt nie uniemożliwi im rebuildingu za 2 lata jest
> chyba jasne?

Nie da sie jednym zawodnikiem uniemozliwic rebuildingu bo nie ma
kontraktow wielkosci calego salary cap, ale da sie utrudnic lub opoznic
co bez watpienia ruch z RJeffem uczynil.

No to o co ten cały krzyk? Spurs po Duncanie i tak raczej nie będą
elitą.
BTW kontrakt Jeffersona konczy się dwa lata po Timie. Przez jeden
sezon może będzie ciężarem, a potem będzie kontraktem schodzącym więc
da sie go zamienić za jakiegoś Webstera ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-29 22:38:01
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

BTW kontrakt Jeffersona konczy się dwa lata po Timie. Przez jeden
sezon może będzie ciężarem, a potem będzie kontraktem schodzącym więc
da sie go zamienić za jakiegoś Webstera ;-)

Eee, mam dla Ciebie lepszy argument: Tim dostanie przedluzke na 2 lata..
Albo nie! Odejdzie ze Spurs do Heat bo dluzej z tym RJeffem nie wytrzyma
;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-29 23:20:46
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 29 Lip, 22:38, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> BTW kontrakt Jeffersona konczy się dwa lata po Timie. Przez jeden
> sezon może będzie ciężarem, a potem będzie kontraktem schodzącym więc
> da sie go zamienić za jakiegoś Webstera ;-)

Eee, mam dla Ciebie lepszy argument: Tim dostanie przedluzke na 2 lata..
Albo nie! Odejdzie ze Spurs do Heat bo dluzej z tym RJeffem nie wytrzyma
;-)

A na odchodnym będzie krzyczał: "Nie doszłoby do tego gdybyście
zatrudnili Webstera!!!" ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-28 14:31:38
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-28 14:18, wiLQ pisze:
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Splitter ma 25 lat i z tego co wiem był jednym z lepszych centrów w Europie.

W Europie. W NBA jest nie sprawdzony i może potrzebować czasu, żeby się
dostosować. To się trochę kłóci z desperacją przy podpisywaniu RJ.

Niekoniecznie. Opt-out Jeffersona umożliwił im podpisanie Splittera.

Hmmm, bez tego opt-outu Spurs mogli podpisac Splittera za MLE, nie?

Policz, ile by ich to kosztowało.

Data: 2010-07-28 19:51:55
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>>> W Europie. W NBA jest nie sprawdzony i może potrzebować czasu, żeby się
>>> dostosować. To się trochę kłóci z desperacją przy podpisywaniu RJ.
>>
>> Niekoniecznie. Opt-out Jeffersona umożliwił im podpisanie Splittera.
> > Hmmm, bez tego opt-outu Spurs mogli podpisac Splittera za MLE, nie?

Policz, ile by ich to kosztowało.

Ze niby polaczenia telefoniczne do innych GMow sa takie drogie? ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-27 15:39:15
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-27 14:39, Gerard pisze:

Ależ oczywiście, że krótkowzrocznym! Spura są nastawieni na
maxymalizację teraz, zaraz, a za dwalata choćby potop.

Ejże. GM musi myśleć także o przyszłości i za brak tego krytykujemy większość podpisywanych w NBA kontraktów. Przecież nikt tu się nie spiera,

To przejedźmy się po Kupchaku, bo o stanie Lakers za dwa-trzy sezony
strach myśleć.

To są dwie różne strategie. Jeżeli mamy szansę na sukces, to do diabła z
torpedami, cała maprzód! Jezeli szansy nie mamy, to nie ma sensu kupować
trzydziestolatków. Największym błędem są strategie mieszane (Hawks z
Johnsonem, Memphis z Gayem).

Spurs są konsekwentni - dopóki Parker, Ginobili i Duncan coś jeszcze
grają, idą na całość. Lakers są konsekwentni - do diabła z przyszłością,
żyjemy teraźniejszością.

że RJeff będzie sabotował wyniki Spurs w tym sezonie, jasne że pare pktów dorzuci, ale to samo IMO zrobiłby np. Ime Udoka za minimum.

A Spurs oceniają, że Jefferson lepiej im pasuje do systemu gry. Czy
wyprodukuje tyle, żeby usprawiedliwić $40M/4? Za cholerę! Ale zapewne da
więcej, niż ktokolwiek inny, kogo mogliby zatrudnić zostawiając
Jeffersona na lodzie.

Dla większości klubów zatrudnienie Jeffersona na tych warunkach byłoby
błędem. Dla Spurs - nie, bo w ich przypadku przepłacenie Jeffersona było
zagraniem w zastanych warunkach optymalnym. Jak chcesz ich kopać za
zatrudnienie Jeffersona w zeszłym sezonie, chętnie się przyłączę
(zresztą tak to od razu oceniałem). Ale w tym sezonie - była to
najlepsza z dostępnych opcyj, w dodatku poprawiająca wynik finansowy w
krótkim okresie.

pzdr

tRad

Data: 2010-07-27 19:50:05
Autor: Gerard
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Tomasz Radko wrote:
W dniu 2010-07-27 14:39, Gerard pisze:

Ależ oczywiście, że krótkowzrocznym! Spura są nastawieni na
maxymalizację teraz, zaraz, a za dwalata choćby potop.

Ejże. GM musi myśleć także o przyszłości i za brak tego krytykujemy
większość podpisywanych w NBA kontraktów. Przecież nikt tu się nie
spiera,

To przejedźmy się po Kupchaku, bo o stanie Lakers za dwa-trzy sezony
strach myśleć.

Jednak inna sytuacja. Przedłużają gwiazdy-lokomotywy. Gdyby np. przedłuzyli Artesta [choć jest lepszy od RJ] o 2 lata ponad kontrakty Gasola i Bryanta to byłby to podobny błąd.

A Spurs oceniają, że Jefferson lepiej im pasuje do systemu gry. Czy
wyprodukuje tyle, żeby usprawiedliwić $40M/4? Za cholerę! Ale zapewne
da więcej, niż ktokolwiek inny, kogo mogliby zatrudnić zostawiając
Jeffersona na lodzie.

Tu mam odmienne zdanie.

pozdr
G

Data: 2010-07-27 14:51:18
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Kurna, a JAK MIELI SIĘ WZMOCNIĆ! No nie mieli jak. Jasne, wzięcie
>> roktemu Jeffersona było błędem. Typowym dla GMów, którzy zaniedbują
>> lektury prsk. Ale stało się, teraz musieli ratować, co się da, aby w
>> ostatnich sezonach Duncana maxymalizować szansę sukcesu.
> > Ale o jakim wzmocnieniu mówimy jeżeli gość w całym sezonie daje ok. 2 > wygranych? Lepiej byłoby poszukać odpadków po drafcie lub jak sugeruje wilq > w NBDL lub Europie. Dawanie 40 mln RJ jest bardzo, _bardzo_ krótkowzrocznym > pomysłem. Zupełnie nie w stylu Spurs.

Ależ oczywiście, że krótkowzrocznym! Spura są nastawieni na
maxymalizację teraz, zaraz, a za dwalata choćby potop. I w kontekście
tych dwóch lat nie popełnili błędu. Graczy z Europy nie są (i nie
byliby)w stanie pobrać, bo oferować mogli tylko veteran minimum. Graczy
z NBDL mogą brać bez problemu. To o co biega?

Sam koniec tego tekstu:
http://www.basketballprospectus.com/article.php?articleid=1175

Plus nie moglem prosic o lepszy timing tej analizy...
http://dberri.wordpress.com/2010/07/25/d-league-players-vs-late-first-round-picks-a-surprising-result/

Moral? Spurs jako druzyna byliby lepsi z dobrze dobranymi ziutkami za
minimum niz z RJeffem... a mogliby przeznaczyc te 10M$/y na jakies
realne wzmocnienie! Np przez przyjecie kontraktu w trejdzie...
Z tego co widze temat rozbija sie o kwestie techniczne tzn jak mieliby
to zrobic...  a wydaje mi sie to proste: s'n't RJeffa za exception
(zakladajac, ze musial optowac) lub wygasajacy RJeffa (bez opt-outu).


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-27 12:47:15
Autor: Szczepan Radzki
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 7/27/10 12:12 AM, wiLQ wrote:
Szczepan Radzki napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Generalnie nie będę odpowiadał pod każdym postem i wtrącę od razu tutaj.
Spurs mieli dwa wyjścia - podpisujemy Jeffersona i być może coś uda nam
się ugrać, bo doszedł Tiago, lub spuszczamy Jeffersona, gramy jakimiś
młokosami, marnujemy ostatnie lata Duncana i jesteśmy w czarnej dupie
jeszcze bardziej niż jak wydamy 40 mln na RJ'a.

Przeciez los Spurs ni grzyba nie zalezal od tego czy podpisza RJeffa
tylko od gry Parkera, Tima i Manu. Cholera wie, moze sie okazac, ze
RJeff bedzie 5-7 najlepszym graczem w druzynie (jesli GHill bedzie dalej
sie rozwijaj, Splitter i/lub Blair odegraja znaczaca role, a Bonner z
przedluzka nie zapomni jak sie rzuca) ergo nie byl to woz albo przewoz!
Natomiast ten kontrakt wg mnie odbiera Spurs jakiekolwiek szanse na
wzmocnienie, ktore bez watpienia by sie przydalo jesli chca zdobyc
jeszcze jedno mistrzostwo.

KOGO oni mieli kupić? KOGO? I drugie pytanie - JAK?

Tomek i Leszek już opdowiedzieli - oni teraz maksymalizują, nie mieli możliwości innej niż Jefferson.


Co wiecej, sila rzeczy Spurs powinni juz myslec o nieuchronnym
rebuildingu za pare lat... a wlasnie wreczyli swoj natenczas najdluzszy
kontrakt role-playerowi!

Oczywistym jest, że SAS
nie wyglądają mega mocno, nie są contenderem, nie mają masy talentu i
młodzieniaszków w roli gwiazd, ale mają dwa lata żeby coś ugrać. Za rok
będzie w Spurs rebulding, bo pewnie w tym roku szczytem jest finał
konferencji.

Hmmmm, maja dwa lata zeby cos ugrac, wiec za rok przebudowa? ;-)

No logicznie wygląda to jak ze świata alternatywnego, ale zobaczysz, ze za rok zaczną :)

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2010-07-26 14:47:26
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-26 14:43, wiLQ pisze:

W jaki sposób? Przecież i tak byliby powyżej s.c.

Na pewno McDyess (ktory z Blairem i Splitterem zrobil sie wyjatkowo
zbedny) i wrzutki.

W dalszym ciągu mogą to zrobić.

Nie wiem jakie maja plany wobec Parkera, ale tez
moglby poleciec w czyms wiekszym. Tzn teoretycznie wciaz moze sie to
zdarzyc, ale podejrzewam, ze z RJeffem w ksiegach beda mniej sklonni na
przyjmowanie dlugich kontraktow.

Nie sądzę.

Data: 2010-07-24 13:40:25
Autor: Szczepan Radzki
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 7/23/10 1:55 PM, wiLQ wrote:
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Akurat z ruchow Kahna nie wyciagalbym zadnych wnioskow nt NBA ;-)

Ależ wręcz przeciwnie. Kahn pokazuje wszystko czego nie wolno robić
GM'owi pod żadnym pozorem.

Ale kazdy GM powinien o tym wiedziec i bez Kahna.

Wtedy wiedzieli czysto teoretycznie - teraz maja twarde dowody ;-)

Eeee, Kahn nie byl pionierem ;-)

A propos, rozbawil mnie ten komentarz:
"Timberwolves GM David Kahn said newly acquired forward  Michael Beasley
'smoked too much marijuana' [...]
Kahn should know a thing or two about smoking illegal substances,
considering the way he conducted the 2009 draft for Minnesota." ;-)

I kontynuujac watek palenia nielegalnych substancji przez GMow...
"Richard Jefferson's new contract with the Spurs is worth $38.8 million
over four years, according to sources. Jefferson will hold a player
option for the final season at approximately $11 million". Whaaaaaat?!?
Sciagneli go jako garb finansowy innej druzyny, nijak sie nie sprawdzil,
nie wniosl co od niego oczekiwali, wiec dostal 50 baniek? Um, ze co?
Tak czy inaczej gratulacje dla RJeffa za oplacalny opt-out.



Nie do końca podoba mi się ten ruch, ale Popovich wszem i wobec mówił, że jego system zaczyna być zrozumiały dopiero w drugim roku grania. Może w przypadku RJ ten drugi rok też będzie lepszy.

Przekonamy się niedługo.

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2010-07-26 12:58:48
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Szczepan Radzki napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> I kontynuujac watek palenia nielegalnych substancji przez GMow...
> "Richard Jefferson's new contract with the Spurs is worth $38.8 million
> over four years, according to sources. Jefferson will hold a player
> option for the final season at approximately $11 million". Whaaaaaat?!?
> Sciagneli go jako garb finansowy innej druzyny, nijak sie nie sprawdzil,
> nie wniosl co od niego oczekiwali, wiec dostal 50 baniek? Um, ze co?
> Tak czy inaczej gratulacje dla RJeffa za oplacalny opt-out.

Nie do końca podoba mi się ten ruch, ale Popovich wszem i wobec mówił, że jego system zaczyna być zrozumiały dopiero w drugim roku grania.

A widzisz jakiesz przyklady potwierdzajace ta teze?

Może w przypadku RJ ten drugi rok też będzie lepszy.

Nawet jesli tak to zakladanie, ze 30-letni gracz stanie sie przecietny
ni grzyba nie jest wg mnie warte 10M$/y.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-26 20:54:20
Autor: Szczepan Radzki
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 7/26/10 12:58 PM, wiLQ wrote:
Szczepan Radzki napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

I kontynuujac watek palenia nielegalnych substancji przez GMow...
"Richard Jefferson's new contract with the Spurs is worth $38.8 million
over four years, according to sources. Jefferson will hold a player
option for the final season at approximately $11 million". Whaaaaaat?!?
Sciagneli go jako garb finansowy innej druzyny, nijak sie nie sprawdzil,
nie wniosl co od niego oczekiwali, wiec dostal 50 baniek? Um, ze co?
Tak czy inaczej gratulacje dla RJeffa za oplacalny opt-out.

Nie do końca podoba mi się ten ruch, ale Popovich wszem i wobec mówił,
że jego system zaczyna być zrozumiały dopiero w drugim roku grania.

A widzisz jakiesz przyklady potwierdzajace ta teze?


Tony Parker (wzorst pts, fg%, 3pfg%, ast), Manu (wzrost as, pts, zb, st). I czekam na argument o większej ilości minut.

W jaki sposób mam udowodnić, że oni wiedzieli lepiej jak grać ze sobą w tym systemie po roku, niż kiedy znali system miesiąc, dwa czy dziewięć? Chyba prostym jest, że im dłużej tym dalej w las :)



Może w przypadku RJ ten drugi rok też będzie lepszy.

Nawet jesli tak to zakladanie, ze 30-letni gracz stanie sie przecietny
ni grzyba nie jest wg mnie warte 10M$/y.

Także mnie ten kontrakt dziwi, ale oni po prostu musieli ze względu na chęć wyciągnięcia maxa do momentu kiedy Duncan ma chociaż pół nogi.


--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Data: 2010-07-27 00:11:27
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Szczepan Radzki napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Nie do końca podoba mi się ten ruch, ale Popovich wszem i wobec mówił,
>> że jego system zaczyna być zrozumiały dopiero w drugim roku grania.
>
> A widzisz jakiesz przyklady potwierdzajace ta teze?

Tony Parker (wzorst pts, fg%, 3pfg%, ast), Manu (wzrost as, pts, zb, st). I czekam na argument o większej ilości minut.

To sie nie doczekasz, bo raczej zwrocilbym uwage na ich wiek i okres
przejsciowy w dostosowaniu sie do NBA... dodatkowo czepnalbym sie, ze to
bylo dosyc dawno temu, wiec um, przedawnilo sie ;-P
 
W jaki sposób mam udowodnić, że oni wiedzieli lepiej jak grać ze sobą w tym systemie po roku, niż kiedy znali system miesiąc, dwa czy dziewięć?

Po lepszych osiagnieciach.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-22 17:13:03
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-22 14:27, wiLQ pisze:

Z tej trojki druzyn Lakers wg mnie wygladaja najmniej prawdopodobnie.
Po pierwsze, Paula najmniej potrzebuja, po drugie nie bardzo maja jak
przyjac na siebie duza dawke kiepskich kontraktow (co wg mnie jest
obowiazkowe przy takim trejdzie), a wreszcie po trzecie nawet gdyby
jakos to klepneli ich luxury tax byloby kosmiczne, wiec nie wiem czy
warte zachodu.

Lakers, chcąc powalczyć z Miami, jak najbardziej potrzebują Paula. Ale
czy byliby w stanie zmontować odpowiedni pakiet?

Hornets oddają Paula (14,940) i Okafora (11,495).

Lakers muszą oddać mniej więcej 21,050.

Bynum (13,700) + Vujacic (5,475 - ostatni sezon) = 19,175. Do tego s'n't
Morrisona (albo Powella/Mbengi) i styknie. Do tego jakaś jedynka w drafcie.

Oczywiście wątpliwe jest, aby Hornets byli zainteresowani Bynumem, który
za chwilę trafi pod nóż, ale z finansowego punktu widzenia byliby mocno
do przodu (Okafor ma cztery lata, Bynum dwa)

Data: 2010-07-22 19:05:31
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Z tej trojki druzyn Lakers wg mnie wygladaja najmniej prawdopodobnie.
> Po pierwsze, Paula najmniej potrzebuja, po drugie nie bardzo maja jak
> przyjac na siebie duza dawke kiepskich kontraktow (co wg mnie jest
> obowiazkowe przy takim trejdzie), a wreszcie po trzecie nawet gdyby
> jakos to klepneli ich luxury tax byloby kosmiczne, wiec nie wiem czy
> warte zachodu. Lakers, chcąc powalczyć z Miami, jak najbardziej potrzebują Paula. Ale
czy byliby w stanie zmontować odpowiedni pakiet?

Eeee, na dzisiaj Lakersi nie sa faworytami? Znisza ich pod koszem, a jak
malo kto moga sie bronic przeciwko combo LeBron/Wade.
 
Bynum (13,700) + Vujacic (5,475 - ostatni sezon) = 19,175. Do tego s'n't
Morrisona (albo Powella/Mbengi) i styknie. Do tego jakaś jedynka w drafcie.

Oczywiście wątpliwe jest, aby Hornets byli zainteresowani Bynumem, który
za chwilę trafi pod nóż, ale z finansowego punktu widzenia byliby mocno
do przodu (Okafor ma cztery lata, Bynum dwa)

Mocno? Bez przesady, oddaliby raptem jeden kiepski kontrakt.
Wg mnie sam Okafor to za malo dlatego Lakersi mi nie pasuja.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-22 22:19:07
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-22 19:05, wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Z tej trojki druzyn Lakers wg mnie wygladaja najmniej prawdopodobnie.
Po pierwsze, Paula najmniej potrzebuja, po drugie nie bardzo maja jak
przyjac na siebie duza dawke kiepskich kontraktow (co wg mnie jest
obowiazkowe przy takim trejdzie), a wreszcie po trzecie nawet gdyby
jakos to klepneli ich luxury tax byloby kosmiczne, wiec nie wiem czy
warte zachodu.

Lakers, chcąc powalczyć z Miami, jak najbardziej potrzebują Paula. Ale
czy byliby w stanie zmontować odpowiedni pakiet?

Eeee, na dzisiaj Lakersi nie sa faworytami? Znisza ich pod koszem, a jak
malo kto moga sie bronic przeciwko combo LeBron/Wade.

Nie żartuj. Miami ma potencjał na 70+ zwycięstw. Daję im jakieś 50% na
mistrza. Od czasów drugiego Chicago nie było takiego zespołu (no może z
wyjątkiem Lakers z O'Nealem, w sezonie kiedy był MVP).

Bynum (13,700) + Vujacic (5,475 - ostatni sezon) = 19,175. Do tego s'n't
Morrisona (albo Powella/Mbengi) i styknie. Do tego jakaś jedynka w drafcie.

Oczywiście wątpliwe jest, aby Hornets byli zainteresowani Bynumem, który
za chwilę trafi pod nóż, ale z finansowego punktu widzenia byliby mocno
do przodu (Okafor ma cztery lata, Bynum dwa)

Mocno? Bez przesady, oddaliby raptem jeden kiepski kontrakt.

Mocno. Policz oddane kontrakty i przyjęte kontrakty.

Wg mnie sam Okafor to za malo dlatego Lakersi mi nie pasuja.

To dodaj Poseya, Morrison więcej zarobi. Inna sprawa, że dotykamy wtedy
finansowych ograniczeń Bussa.

Z punktu widzenia widowiska chciałbym zobaczyć Paula w Orlando. Finał
wschodu byłby przedwczesnym finałem ligi.

pzdr

TRad

Data: 2010-07-22 23:20:26
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Lakers, chcąc powalczyć z Miami, jak najbardziej potrzebują Paula. Ale
>> czy byliby w stanie zmontować odpowiedni pakiet?
> > Eeee, na dzisiaj Lakersi nie sa faworytami? Znisza ich pod koszem, a jak
> malo kto moga sie bronic przeciwko combo LeBron/Wade.

Nie żartuj. Miami ma potencjał na 70+ zwycięstw.

Co nie zmienia faktu, ze serie w playoff moga przegrac... np taka, w
ktorej przeciwnicy sa mocni pod koszem.

>> Bynum (13,700) + Vujacic (5,475 - ostatni sezon) = 19,175. Do tego s'n't
>> Morrisona (albo Powella/Mbengi) i styknie. Do tego jakaś jedynka w drafcie.
>>
>> Oczywiście wątpliwe jest, aby Hornets byli zainteresowani Bynumem, który
>> za chwilę trafi pod nóż, ale z finansowego punktu widzenia byliby mocno
>> do przodu (Okafor ma cztery lata, Bynum dwa)
> > Mocno? Bez przesady, oddaliby raptem jeden kiepski kontrakt.

Mocno. Policz oddane kontrakty i przyjęte kontrakty.

Tzn circa 5M$ w tym i przyszlym plus 20M$ Okafora za 2 lata to jest taka
mocna ulga finansowa? Nie w tej lidze. Zwlaszcza, ze trzeba to polaczyc
z duzymi stratami w przychodach (z drugiej strony oddanie Paula to
wlasciwie podpisanie umowy o przenosiny calej druzyny do innego miasta).
 
> Wg mnie sam Okafor to za malo dlatego Lakersi mi nie pasuja.

To dodaj Poseya, Morrison więcej zarobi. Inna sprawa, że dotykamy wtedy
finansowych ograniczeń Bussa.

A skoro juz jest przy limicie to moze nawet nie chcialby przyjac wiecej
nawet gdyby chodzilo o Paula? Swoja droga, na ESPN jest inna lista tzn
bez Lakers, ale z Blazers i Mavs.
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-22 23:58:11
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-22 23:20, wiLQ pisze:

Eeee, na dzisiaj Lakersi nie sa faworytami? Znisza ich pod koszem, a jak
malo kto moga sie bronic przeciwko combo LeBron/Wade.

Nie żartuj. Miami ma potencjał na 70+ zwycięstw.

Co nie zmienia faktu, ze serie w playoff moga przegrac... np taka, w
ktorej przeciwnicy sa mocni pod koszem.

Pewnie, że mogą. Co nie zmiania faktu, że są faworytami i będą
faworytami przez następnych kilka sezonów.

Bynum (13,700) + Vujacic (5,475 - ostatni sezon) = 19,175. Do tego s'n't
Morrisona (albo Powella/Mbengi) i styknie. Do tego jakaś jedynka w drafcie.

Oczywiście wątpliwe jest, aby Hornets byli zainteresowani Bynumem, który
za chwilę trafi pod nóż, ale z finansowego punktu widzenia byliby mocno
do przodu (Okafor ma cztery lata, Bynum dwa)

Mocno? Bez przesady, oddaliby raptem jeden kiepski kontrakt.

Mocno. Policz oddane kontrakty i przyjęte kontrakty.

Tzn circa 5M$ w tym i przyszlym plus 20M$ Okafora za 2 lata to jest taka
mocna ulga finansowa?

W przyszłym już więcej - spadłby Vujacic i Morrison. I tak, $40M to
nadal sporo pieniędzy.

To dodaj Poseya, Morrison więcej zarobi. Inna sprawa, że dotykamy wtedy
finansowych ograniczeń Bussa.

A skoro juz jest przy limicie to moze nawet nie chcialby przyjac wiecej
nawet gdyby chodzilo o Paula? Swoja droga, na ESPN jest inna lista tzn
bez Lakers, ale z Blazers i Mavs.

Lakers z Paulem czy bez są faworytami na zachodzie. Finansowo jest chyba
obojętne, czy finał wygrają, czy nie. Co prawda Blazers + Paul - i
zaczyna być niebezpiecznie.

Data: 2010-07-23 00:27:21
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 22 Lip, 23:58, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> To dodaj Poseya, Morrison więcej zarobi. Inna sprawa, że dotykamy wtedy
>> finansowych ograniczeń Bussa.

> A skoro juz jest przy limicie to moze nawet nie chcialby przyjac wiecej
> nawet gdyby chodzilo o Paula? Swoja droga, na ESPN jest inna lista tzn
> bez Lakers, ale z Blazers i Mavs.

Lakers z Paulem czy bez są faworytami na zachodzie. Finansowo jest chyba
obojętne, czy finał wygrają, czy nie. Co prawda Blazers + Paul - i
zaczyna być niebezpiecznie.

Akurat takiej wymiany nie ma co sie obawiac. Blazers po zmianach w
dowodztwie raczej nie klepna niczego duzego. A majac taki tlok pod
koszem raczej nie beda sklonni brac Okafora.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-23 14:00:05
Autor: wiLQ
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>>> Mocno? Bez przesady, oddaliby raptem jeden kiepski kontrakt.
>>
>> Mocno. Policz oddane kontrakty i przyjęte kontrakty.
> > Tzn circa 5M$ w tym i przyszlym plus 20M$ Okafora za 2 lata to jest taka
> mocna ulga finansowa?

W przyszłym już więcej - spadłby Vujacic i Morrison. I tak, $40M to
nadal sporo pieniędzy.

Sporo pieniedzy != mocnej ulgi ;-P
 
Lakers z Paulem czy bez są faworytami na zachodzie.

Tym bardziej, ze wlasnie podpisali Barnesa i Ratliffa.
Ten pierwszy ewidentnie zostawil na stole pieniedze by grac u contendera
co jest dla mnie zaskakujace zwazywszy na jego kariere i wiek.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-07-23 15:07:27
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-23 14:00, wiLQ pisze:

Lakers z Paulem czy bez są faworytami na zachodzie.

Tym bardziej, ze wlasnie podpisali Barnesa i Ratliffa.
Ten pierwszy ewidentnie zostawil na stole pieniedze by grac u contendera
co jest dla mnie zaskakujace zwazywszy na jego kariere i wiek.

Mnie zaskakuje dlaczego tylu ludzi uważa to za dobry ruch. Jest jakiś
powód, dla którego Barnes co rok zmienia pracodawcę.

Data: 2010-07-23 06:20:23
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 23 Lip, 15:07, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
W dniu 2010-07-23 14:00, wiLQ pisze:

>> Lakers z Paulem czy bez są faworytami na zachodzie.

> Tym bardziej, ze wlasnie podpisali Barnesa i Ratliffa.
> Ten pierwszy ewidentnie zostawil na stole pieniedze by grac u contendera
> co jest dla mnie zaskakujace zwazywszy na jego kariere i wiek.

Mnie zaskakuje dlaczego tylu ludzi uważa to za dobry ruch. Jest jakiś
powód, dla którego Barnes co rok zmienia pracodawcę.

Bo ma taki charakter, ze trudno z nim wytrzymać. Ale na boisku robi
swoje.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-23 15:50:57
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-23 15:20, Leszczur pisze:
On 23 Lip, 15:07, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
W dniu 2010-07-23 14:00, wiLQ pisze:

Lakers z Paulem czy bez są faworytami na zachodzie.

Tym bardziej, ze wlasnie podpisali Barnesa i Ratliffa.
Ten pierwszy ewidentnie zostawil na stole pieniedze by grac u contendera
co jest dla mnie zaskakujace zwazywszy na jego kariere i wiek.

Mnie zaskakuje dlaczego tylu ludzi uważa to za dobry ruch. Jest jakiś
powód, dla którego Barnes co rok zmienia pracodawcę.

Bo ma taki charakter, ze trudno z nim wytrzymać. Ale na boisku robi
swoje.

Znaczy co? To jest typowy "drugi/trzeci gracz z ławki". OK, za te
pieniądze nie jest to jakiś błąd obsadowy w rodzaju Kahna, tacy gracze
też są potrzebni no i w związku z plecami Waltona Lakers potrzebują
zmiennika na SF, ale wzmocnieniem składu bym Barnesa nie nazwał.

Data: 2010-07-23 08:13:53
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 23 Lip, 15:50, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> Mnie zaskakuje dlaczego tylu ludzi uważa to za dobry ruch. Jest jakiś
>> powód, dla którego Barnes co rok zmienia pracodawcę.

> Bo ma taki charakter, ze trudno z nim wytrzymać. Ale na boisku robi
> swoje.

Znaczy co? To jest typowy "drugi/trzeci gracz z ławki".

A ktos widzi w nim startera?

OK, za te pieniądze nie jest to jakiś błąd obsadowy w rodzaju Kahna, tacy gracze
też są potrzebni no i w związku z plecami Waltona Lakers potrzebują
zmiennika na SF, ale wzmocnieniem składu bym Barnesa nie nazwał.

Barnes 09-10: WS48=0.135, WP48=0.208 (po 72 meczach rs), PER=13.6
Dla porównania analogiczne wyniki Artesta: WS48=0.98, WP48=0.083 (po
66 meczach rs), PER=12.1

Czyli moze Barnes jednak jest wzmonieniem nawet nie jako polisa na
plecy Waltona.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-23 17:25:49
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-23 17:13, Leszczur pisze:

Barnes 09-10: WS48=0.135, WP48=0.208 (po 72 meczach rs), PER=13.6
Dla porównania analogiczne wyniki Artesta: WS48=0.98, WP48=0.083 (po
66 meczach rs), PER=12.1

WS48 z kariery - .086
TS% 2010 - .576
TS% kariera - .538
Liczba sezonów z ORtg>DRtg - jeden (2009/10)

Can you spell "outlier"?

Data: 2010-07-23 08:50:03
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 23 Lip, 17:25, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
W dniu 2010-07-23 17:13, Leszczur pisze:

> Barnes 09-10: WS48=0.135, WP48=0.208 (po 72 meczach rs), PER=13.6
> Dla porównania analogiczne wyniki Artesta: WS48=0.98, WP48=0.083 (po
> 66 meczach rs), PER=12.1

To dla porównania Artest:

WS48 z kariery - .086

0.095 (nie biore pod uwage sezonu 04-05)

TS% 2010 - .576

0.514

TS% kariera - .538

0.513

Liczba sezonów z ORtg>DRtg - jeden (2009/10)

5.
Chociaz ostatnio stałem się sceptykiem wzgldem indywidualnego DRtg.
Zauwaz, ze Barnes grał wyłacznie w klubach nie słynących ze swojej
obrony. Ale generalnie zgadzam sie, ze Artest był i jest lepszym
obrońcą.

Can you spell "outlier"?

Możliwe. A moze wlasciwy czlowiek na wlasciwym miejscu.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-23 20:03:24
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-23 17:50, Leszczur pisze:
On 23 Lip, 17:25, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
W dniu 2010-07-23 17:13, Leszczur pisze:

Barnes 09-10: WS48=0.135, WP48=0.208 (po 72 meczach rs), PER=13.6
Dla porównania analogiczne wyniki Artesta: WS48=0.98, WP48=0.083 (po
66 meczach rs), PER=12.1

To dla porównania Artest:

Tymitunie. Dobrze wiesz, co sądziłem i sądzę o "wymianie" Artest/Ariza.
Two wrongs don't make right.

(...)

5.
Chociaz ostatnio stałem się sceptykiem wzgldem indywidualnego DRtg.
Zauwaz, ze Barnes grał wyłacznie w klubach nie słynących ze swojej
obrony. Ale generalnie zgadzam sie, ze Artest był i jest lepszym
obrońcą.

I zauważ, że DRtg spadł dziwnym trafem wtedy, gdy zagrał w jednym klubie
z niejakim Howardem. Czary, panocku, czary. No trzeba się pogodzić z
tym, że nie mamy jeszcze narzędzi mierzących wkład w obronę w takim
stopniu, w jakim potrafimy zmierzyć wkład do ataku. Bo te wszystkie SPMy
czy APMy są strasznie zaszumione i niestabilne z sezonu na sezon. Co mi
z tego, że gdyby kazać grac wszystkim przez trzy sezony (albo przez
pięć) w tych samych zestawieniach, to mielibyśmy precyzję, że ho ho ho.

Can you spell "outlier"?

Możliwe. A moze wlasciwy czlowiek na wlasciwym miejscu.

No pewnie że wzięcie gracza nieco poniżej średniej, aby był ósmym
graczem na boisku (po Blake'u i Odomie) jest OK. Ja nie o tym. Ja o
minieuforii na forach złotoniebieskich.

Data: 2010-07-23 12:32:54
Autor: Leszczur
Gdybyscie byli GMem Hornets...
On 23 Lip, 20:03, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
> To dla porównania Artest:

Tymitunie. Dobrze wiesz, co sądziłem i sądzę o "wymianie" Artest/Ariza.
Two wrongs don't make right.

Wiem, ale nie moge sobie odmowic tych drobnych przyjemnosci z
wbijaniem Ci szpilek pod paznokcie :-)

> 5.
> Chociaz ostatnio stałem się sceptykiem wzgldem indywidualnego DRtg.
> Zauwaz, ze Barnes grał wyłacznie w klubach nie słynących ze swojej
> obrony. Ale generalnie zgadzam sie, ze Artest był i jest lepszym
> obrońcą.

I zauważ, że DRtg spadł dziwnym trafem wtedy, gdy zagrał w jednym klubie
z niejakim Howardem. Czary, panocku, czary.

Otoż to, ale zacząłem czuć swąd w chwili gdy w opisie metody
przeczytałem coś w stylu "indywidualny DRtg jest wyprowadzany z
druzynowego po uwględnieniu lineupów itp".

No trzeba się pogodzić z
tym, że nie mamy jeszcze narzędzi mierzących wkład w obronę w takim
stopniu, w jakim potrafimy zmierzyć wkład do ataku.

Jezeli "my" to faktycznie my - maniacy-amatorzy to zgoda. Ale to co
robi Synergy ma szanse zblizyc zawodowcow (a w koncu pewnie i nas) tak
blisko jak sie da. Wyobraz sobie sytuacje w ktorej dla kazdego
zawodnika otrzymujesz nie 10, nie 20 ale 1000 (słownie: tysiąc)
różnych statystyk! Nawet uwzgledniajac to, ze 70% z nich to dane
czysto sytuacyjne (po zwodzie z prawej 20 stop od kosza Kobe w 45%
robi wejscie na prawą ręką od baseline, w 30% cross-over zakonczony
wejsciem od srodka a w 25% prosty jumper z fade-awayem) i tak masz
potężny wsad do analiz. Cierpliwosci - juz niedlugo oferta Synergy
stanie sie mniej elitarna.

Bo te wszystkie SPMy
czy APMy są strasznie zaszumione i niestabilne z sezonu na sezon. Co mi
z tego, że gdyby kazać grac wszystkim przez trzy sezony (albo przez
pięć) w tych samych zestawieniach, to mielibyśmy precyzję, że ho ho ho.

Stad tych statystyk w ogole nie biore pod uwagę. W teorii fajnie - w
praktyce kiszka.

>> Can you spell "outlier"?

> Możliwe. A moze wlasciwy czlowiek na wlasciwym miejscu.

No pewnie że wzięcie gracza nieco poniżej średniej, aby był ósmym
graczem na boisku (po Blake'u i Odomie) jest OK. Ja nie o tym. Ja o
minieuforii na forach złotoniebieskich.

Ciesza ich male zwyciestwa. Zawszeć to lepiej niż patrzeć na Morrisona
na ławce i modlić się, żeby tylko nie wyszedł na parkiet.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-07-23 22:43:40
Autor: Tomasz Radko
Gdybyscie byli GMem Hornets...
W dniu 2010-07-23 21:32, Leszczur pisze:

No pewnie że wzięcie gracza nieco poniżej średniej, aby był ósmym
graczem na boisku (po Blake'u i Odomie) jest OK. Ja nie o tym. Ja o
minieuforii na forach złotoniebieskich.

Ciesza ich male zwyciestwa. Zawszeć to lepiej niż patrzeć na Morrisona
na ławce i modlić się, żeby tylko nie wyszedł na parkiet.

Jak na to nie patrzeć Lakers mają olbrzymią szansę czwarty raz pod rząd
wejść do finału NBA. Zarówno w przekroju ostatnich 15 lat, jak i 30 nie
ma drużyny, która w takim stopniu zdominowałaby NBA. W ciągu ostatnich
34 sezonów 32 razy byli w p-o. 16 razy w finale. 10 razy wygrali.

Jaka szkoda, że Miller wybrał Miami.

Data: 2010-07-24 14:17:00
Autor: s
Gdybyscie byli GMem Hornets...
Nie żartuj. Miami ma potencjał na 70+ zwycięstw.

I tak trzymac. Ale jeszcze z tego potencjalu prawdziwa druzyne trzeba zrobic.
Troche mialem nadzieje, ze sciagna na trzeciego centra kogos solidniejszego niz Magiel, ale moze to juz by lekka przesada byla :-)

Pozdr
Slawek

Gdybyscie byli GMem Hornets...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona