Co jest?

Franz nie podaje linka do nowej wyprawy, Pablo też.
No Panowie i Panie, nie mówię że trzeba było jechać na dziewięć dni ale na pięć już się dawało.
Osobiście przesiedziałem w Wetlinie, jedna wizyta związana z likwidacją zapasów whiskacza plus dwie wycieczki raczej dolinne ale pyszna pogoda była a i miejsce zacne.
Spotrzeżenia : h. w d. bobrom, to co robią w dolinie Sanu to już przegięcie.

pozdrawiam

Pieszy

Dnia Thu, 9 May 2013 19:36:00 +0200, TW Dziobak napisał(a):

Co jest?

Franz nie podaje linka do nowej wyprawy, Pablo też.
No Panowie i Panie, nie mówię że trzeba było jechać na dziewięć dni ale na pięć już się dawało.
Osobiście przesiedziałem w Wetlinie, jedna wizyta związana z likwidacją zapasów whiskacza plus dwie wycieczki raczej dolinne ale pyszna pogoda była a i miejsce zacne.
Spotrzeżenia : h. w d. bobrom, to co robią w dolinie Sanu to już przegięcie.

pozdrawiam

Pieszy

Hmm, ja na przykład góry (niewysokie zresztą) objeżdżałem samochodowo, w
Toskanii konkretnie. Podobno żyje tam sporo dzików, co da się zauważyć w b.
licznych znakach ograniczenia prędkości ze względu na dziczyznę, oraz w
menu ;) Wyjazd był raczej luzacki, bez biegania z wywieszonym jęzorem od
galerii do katedry. Ale myślę że mógłbym tam gdzieś mieszkać :)
Pozdrawiam Tomek

W dniu 2013-05-09 19:36, TW Dziobak napisał(a)::

Co jest?

Franz nie podaje linka do nowej wyprawy, Pablo też. No Panowie i
Panie, nie mówię że trzeba było jechać na dziewięć dni ale na pięć
już się dawało.

Ano właśnie tak tu tylko ględzimy ostatnio i to niekoniecznie o górach,
a chyba tylko Franz po tych górach chodzi.
No, ale mnie udało się mimo różnych przeciwności wyskoczyć tym razem na parę dni w Kotlinę Kłodzką - a konkretnie do Duszników Zdroju.
Pogoda była jak prawie wszędzie, więc zrobiliśmy jedną wycieczkę pieszą w Teplickie Skały, jedną krajoznawczą - Sztolnie w Rzeczce k. Walimia i zamek Grodno oraz jedną rowerową.
Jak ktoś chce, to może zerknąć na zdjęcia:
http://www.jacekg.netai.net/Relacje/Wiosna%202013/Majowka%20Duszniki/index.html
--
Jacek G.

Jacek G." <"jginter[wytnij] wrote:

No, ale mnie udało się mimo różnych przeciwności wyskoczyć tym razem
na parę dni w Kotlinę Kłodzką - a konkretnie do Duszników Zdroju.

Nieśmiało pozwolę sobie tradycyjnie zauważyć, że Duszniki-Zdrój nie leżą w Kotlinie Kłodzkiej ;-)

A u mnie tym razem weekend nie górsko, a co najwyżej pagórkowato przez moment. Taka praca, a że wypadło na Dolinę Baryczy (swoją drogą - polecam, daje wiele możliwości rekreacji), to rower, kajaki, konie... Takie połączenie wypoczynku i pracy :-)


--
pozdrawiam
Waldemar Brygier
www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam!
GSM +48 697 913 148

Użytkownik "Jacek G."

TW Dziobak napisał(a)::

Franz nie podaje linka do nowej wyprawy, Pablo też. No Panowie i
Panie, nie mówię że trzeba było jechać na dziewięć dni ale na pięć
już się dawało.

Ano właśnie tak tu tylko ględzimy ostatnio i to niekoniecznie o górach,
a chyba tylko Franz po tych górach chodzi.

Ja tym razem też nie górsko spędziłem ten wyjazd, co nie znaczy, że paru górskich widoków nie miałem. Pojechałem zobaczyć z bliska takie małe cudeńko: http://wfs.hostei.com/Serbia13/Zajawka/Zajawka.php Przy okazji, oczywiście, wpadło w oko wiele innych ciekawych widoczków.

Pełna zajawka wkrótce - dam znać. Nie wyrabiam się, gdyż oprócz opracowywania szkicu najbliższego wypadu, bawię się w opisywanie tekstowe różnych wcześniejszych wyjazdów. Póki co, ukazują sie w krótkich odcinkach na jednym forum. Dla przykładu - jeśli rzucić w google hasłem: "slalom między minami", to pokieruje, gdzie trzeba.

Pogoda była jak prawie wszędzie, więc zrobiliśmy jedną wycieczkę pieszą w Teplickie Skały,

W Sybirze miałem jeszcze bardziej zimowo kilka lat temu w pierwszych dniach kwietnia.
A pogoda teraz... no cóż - były rejony, gdzie słońce świeciło i było ciepło. ;)
--
Pozdrawiam,
Franz
http://wfs.freehost.pl - Alpy,Dolomity,Karpaty,Bałkany ale i coś z dalekiego świata...
http://wfs.cba.pl - też góry...

Franz, właśnie miałem się Ciebie pytać, bo tak uknułem obiecane
rodzinie wczasy nad morzem w Jugosławii, że całkiem przypadkiem
byliśmy w pobliżu Velebitu, co niecnie wykorzystałem. Tak więc byłem
tam 10 dni temu i ku mojemu zdziwieniu zastałem w lesie pow. 1500 mnpm
z dobry metr do półtora śniegu, to norma o tej porze roku? I drugie
pytanie, te krokusy, to nasz szafran spiski?
pozdrawiam,
Filip

Użytkownik "Filip"

Tak więc byłem
tam 10 dni temu i ku mojemu zdziwieniu zastałem w lesie pow. 1500 mnpm
z dobry metr do półtora śniegu, to norma o tej porze roku?

Jak najbardziej. Te parę równoleżników nie równoważy metrów nad poziomem.
Kilka lat temu śnieg utrudniał mi przejście w najwyższych partiach Durmitoru w Czarnogórze - a więc jeszcze bardziej na południe, niż Chorwacja. A był to czerwiec.

I drugie pytanie, te krokusy, to nasz szafran spiski?

Na moje oko tak. Ale ja specjalistą w tej kwestii nie jestem.
--
Pozdrawiam,
Franz
http://wfs.freehost.pl - Alpy,Dolomity,Karpaty,Bałkany ale i coś z dalekiego świata...
http://wfs.cba.pl - też góry...

W dniu 2013-05-09 19:36, TW Dziobak pisze:

Co jest?

Deszcz, panie...

https://picasaweb.google.com/112192868802371066543/2013_05_02SzyndzieniaSalmopolCzyliPoWycieczki#slideshow/5874741190554461490


--
bans

Dnia Thu, 9 May 2013 19:36:00 +0200, TW Dziobak napisał(a):

 h. w d. bobrom,

Ja tam - w przeciwieństwie do Gucwińskich - nie mam tak bliskich relacji z
fauną, ale jeśli już robić dobrze tym zwierzakom, to raczej ch. w d.

Przy okazji dołączę do targowiska próżności i zapodam, że majówkę spędziłem
za wschodnią granicą, gdzie (aparatem Zorka 5) wykonałem kilka zdjęć:
https://picasaweb.google.com/115622087514474757554/WeekendMajowyNaUkrainie2013

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

prawo Sattingera:
Każde urządzenie elektryczne będzie działać lepiej, jeżeli włożysz wtyczkę
do gniazdka.

http://picasaweb.google.com/gtracz64

Użytkownik "Olin"  napisał

TW Dziobak napisał(a):

 h. w d. bobrom,

Ja tam - w przeciwieństwie do Gucwińskich - nie mam tak bliskich relacji z
fauną, ale jeśli już robić dobrze tym zwierzakom, to raczej ch. w d.

 Biję pokłony, wiem, znam, staram się przestrzegać, niestety zasugerowałem sie nickiem jednej osoby z pl.misc.samochody z której chwile wcześniej zlazłem i poszło jak napis na murze.

Swoją droga i nie na temat oczywiście to bardzo ciekawe dlaczego rzeczony pindol zaczyna się syczącą i jadowitą głoską bezdzwięczną "ch", skoro zasługuje (o tyle o ile ...  ) na piekną, dźwięczną "h".

Jeszcze lepsza historia podgórska, bo z Kęt rodem to historia mojej kuzynki, polonistki, która mimo że pochodziła "spod Przemysli" potrafiłą mówić pięknie po polsku i tak dyktować dyktanda,że dzieciaki pisały ze słuchu i miały same "5".
Zgadnijcie co sie stało, jak ciotka była chora i przyszłą pani na zastępstwo\ i zachciało się jej zrobić dyktando;
wszystkie dzieciaki obskoczyły po banieczce - ".. a bo pani nie umie dyktować"

pozdrawiam

Pieszy

W dniu 2013-05-10 20:17, TW Dziobak pisze:

Swoją droga i nie na temat oczywiście to bardzo ciekawe dlaczego
rzeczony pindol zaczyna się syczącą i jadowitą głoską bezdzwięczną "ch",
skoro zasługuje (o tyle o ile ...  ) na piekną, dźwięczną "h".

Żeby był dłuższy...


--
bans

Użytkownik "bans" napisał

Żeby był dłuższy...

Dłuzszy czy dźwięczny, oto jest pytanie.  :>>

pozdrawiam

Pieszy

W dniu 2013-05-09 19:36, TW Dziobak pisze:
> Franz nie podaje linka do nowej wyprawy, Pablo też.
> No Panowie i Panie, nie mówię że trzeba było jechać na dziewięć dni ale
> na pięć już się dawało.

Tym razem prawie jak w górach - czyli na Podolu i Besarabii:

http://www.klub-karpacki.org/klubik.html#klubikKronika28042013

PABLO

Dnia Thu, 9 May 2013 19:36:00 +0200, TW Dziobak napisał(a):

 h. w d. bobrom

W świetle najnowszych doniesień, to może być ostatnia przyjemność w życiu:
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/swiat,27/bobr-zagryzl-wedkarza-na-smierc,83171,1,0.html

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Dzięki Radiu Maryja wiadomo, jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w
ubóstwie."
autor nieznany

http://picasaweb.google.com/gtracz64

Olin napisał(a) :

Dnia Thu, 9 May 2013 19:36:00 +0200, TW Dziobak napisał(a):

 h. w d. bobrom

W świetle najnowszych doniesień, to może być ostatnia przyjemność w życiu:
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/swiat,27/bobr-zagryzl-wedkarza-na-smierc,83171,1,0.html

No risk, no fun.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

Użytkownik "Olin"  napisał

 ch. w d. bobrom [poprawiłem]

W świetle najnowszych doniesień, to może być ostatnia przyjemność w życiu:
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/swiat,27/bobr-zagryzl-wedkarza-na-smierc,83171,1,0.html

Panowie , moment - zaatakował w momencie gdy mężczyzna chciał mu zrobic zdjęcie, zwierzak też ma prawo do wizerunku.
Cholerny przerośnięty gryzoń :/

pozdrawiam

Pieszy

W dniu 2013-05-16 09:21, Olin pisze:

W świetle najnowszych doniesień, to może być ostatnia przyjemność w życiu:
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/swiat,27/bobr-zagryzl-wedkarza-na-smierc,83171,1,0.html

Khe, khe ...
różne bobry w życiu widziałem,
ale bobra bandyty nigdy...
co to się porobiło ...

Pzdr Henek