Data: 2012-11-22 06:36:59 | |
Autor: Michu | |
Gdzie się chowają używane samochody kupione w polskich salonach? | |
Tez kiedyś miałem niepochlebne zdanie na temat automatu. A że ogłupia,
odwraca uwagę, człowiek się rozleniwia... Wpadło mi w ręce A6 i jedno co zapamietałem z tego auta to skrzynia. Plecy mnie bolały po 120 km, w guzikach trudno sie połapać, na zwykłej polnej drodze potrafił sie zawiesić, siadał na podłodze, to skrzynia mi się podobała. Co prawda przy 18 tys km padła, auto stało 3 miesiące w serwisie bo nie wiedzieli co i jak, druga sprawa, że serwis też dał dupy... Po trzech miesiącach i awanturach wstawili nową skrzynię, a auto poszło do sprzedaży, ale nie ze względu na skrzynie:) Ale nie zniechęciło mnie to do automatu. Jak kiedyś kupie nowe auto to na pewno z automatem. Jedna noga, zero wachlowania, do niczego mi manual nie jest potrzebny. Ja widze same plusy. Ważne, żeby miał odpowiednią ilość koni. A co do nowych samochodów, ja na swojego mam już kupca, jak bede chciał kiedys sprzedać. Czeka cierpliwie i wie, że będzie musiał za niego odpowiednio zapłacić. Myślę, że większość dobrych aut rozchodzi się po znajomych, albo rodzinie. On 22 Lis, 09:00, Marcin N <marcin5.usun.wyka...@onet.pl> wrote: Kurczę, wyparowały. |
|