Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Gdzie wy robicie te kilometry?

Gdzie wy robicie te kilometry?

Data: 2011-02-23 14:29:30
Autor: kogutek
Gdzie wy robicie te kilometry?
flower <flower19737@wp.pl> napisał(a):
Z innego wątku:
"Dodam, że rocznie przejeżdżam ok. 25 tys km, w tym ze 3-4 dłuższe
wyjazdy (z przyczepą kampingową) a reszta głównie codzienne dojazdy do
pracy (ok. 10km w jedną stronę, bez korków - ruch prawie że pozamiejski,
choć to DC)"

Ja dojeżdżam do pracy lekko ponad 50 km w jedną stronę, plus czasami coś
dłuższego (raz do roku wakacje, ze dwa razy do roku wyjazd w Polskę), i
średnia od 10 lat wychodzi mi niemal równe 30 tys. km.

Podziel kierowców na dwie grupy. Dla jednych jazda samochodem to praca. Oni
robią dużo. Druga grupa to kierowcy posiadający samochod dla wygody. Oni robią
dużo mniej kilka tysięcy rocznie. W wielu przypadkach te kilka to nie 9
tysiecy a cztery tysiace. Wynika to z potrzeb i kasy jaką trzeba poswięcić na
jeżdzenie. Kto jak kto ale Urząd Skarbowy ma wszystko policzone do drugiego
miejsca po przecinku. Za wykorzystywanie prywatnego samochodu do celów
związanych z pracą. Ale nie zawodowo wykorzystywanie tylko jako ulatwienie.
Pozwala odliczyć od dochodu prawie 90 groszy za kilometr. Słyszal ktoś kiedyś
że US sam z siebie komuś dał zarobić?. Spokojnie można przyjąć że prawie
zlotowka za przejechany kilometr to realny koszt używania samochodu. Z tego
prostego wyliczenia US wynika że Ci co piszą o dużych rocznych przebiegach
takich powyżej 20 tysiecy albo klamią, albo jeżdzą zawodowo albo są
milionerami. 30 tysiecy kilometrow rocznie to prawie 30 tysięcy zlotych to 2,5
tysiaca miesięcznie wydane tylko na samochod. Ale 3 tysiace to 12 kilometrow
dziennie. Akurat przeciętna odleglość do pracy i z pracy. No i 300 złotych
miesięcznie. Do pracy mam 2,5 kilometra. Nie jeżdze codziennie. Z uwagi na
wiek i potrzebę zachowania jakiejś kondycji często idę na piechotę. Samochód
mam bo cenie sobie niezależność i stać mnie na miesięcznu wydatek w granicach
300 zlotych. Rocznie nie robię węcej niż 2 tysiace kilometrów. W zasadzie
jeden nie rdzewiejacy samochod wystarczyl by mi na cale zycie. Byly czasy ze
jeździlęm dużo więcej. Ale wtedy było to związane z pracą. --


Data: 2011-02-23 15:43:58
Autor: flower
Gdzie wy robicie te kilometry?

Użytkownik "kogutek" <sok_marchwiowy@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ik35ka$eph$1inews.gazeta.pl...
flower <flower19737@wp.pl> napisał(a):

> Z innego wątku:
> "Dodam, że rocznie przejeżdżam ok. 25 tys km, w tym ze 3-4 dłuższe
> wyjazdy (z przyczepą kampingową) a reszta głównie codzienne dojazdy do
> pracy (ok. 10km w jedną stronę, bez korków - ruch prawie że pozamiejski,
> choć to DC)"
>
> Ja dojeżdżam do pracy lekko ponad 50 km w jedną stronę, plus czasami coś
> dłuższego (raz do roku wakacje, ze dwa razy do roku wyjazd w Polskę), i
> średnia od 10 lat wychodzi mi niemal równe 30 tys. km.
>
Podziel kierowców na dwie grupy. Dla jednych jazda samochodem to praca.
Oni
robią dużo. Druga grupa to kierowcy posiadający samochod dla wygody. Oni
robią
dużo mniej kilka tysięcy rocznie. W wielu przypadkach te kilka to nie 9
tysiecy a cztery tysiace. Wynika to z potrzeb i kasy jaką trzeba poswięcić
na
jeżdzenie. Kto jak kto ale Urząd Skarbowy ma wszystko policzone do
drugiego
miejsca po przecinku. Za wykorzystywanie prywatnego samochodu do celów
związanych z pracą. Ale nie zawodowo wykorzystywanie tylko jako
ulatwienie.
Pozwala odliczyć od dochodu prawie 90 groszy za kilometr. Słyszal ktoś
kiedyś
że US sam z siebie komuś dał zarobić?. Spokojnie można przyjąć że prawie
zlotowka za przejechany kilometr to realny koszt używania samochodu. Z
tego
prostego wyliczenia US wynika że Ci co piszą o dużych rocznych przebiegach
takich powyżej 20 tysiecy albo klamią, albo jeżdzą zawodowo albo są
milionerami. 30 tysiecy kilometrow rocznie to prawie 30 tysięcy zlotych to
2,5
tysiaca miesięcznie wydane tylko na samochod.

Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10 litrów gazu
na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie i
eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2011-02-23 14:46:56
Autor: masti
Gdzie wy robicie te kilometry?
Dnia pięknego Wed, 23 Feb 2011 15:43:58 +0100 osobnik zwany flower
wystukał:

Użytkownik "kogutek" <sok_marchwiowy@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:ik35ka$eph$1inews.gazeta.pl...
flower <flower19737@wp.pl> napisał(a):

> Z innego wątku:
> "Dodam, że rocznie przejeżdżam ok. 25 tys km, w tym ze 3-4 dłuższe
> wyjazdy (z przyczepą kampingową) a reszta głównie codzienne dojazdy
> do pracy (ok. 10km w jedną stronę, bez korków - ruch prawie że
> pozamiejski, choć to DC)"
>
> Ja dojeżdżam do pracy lekko ponad 50 km w jedną stronę, plus czasami
> coś dłuższego (raz do roku wakacje, ze dwa razy do roku wyjazd w
> Polskę), i średnia od 10 lat wychodzi mi niemal równe 30 tys. km.
>
Podziel kierowcĂłw na dwie grupy. Dla jednych jazda samochodem to praca.
Oni
robią dużo. Druga grupa to kierowcy posiadający samochod dla wygody.
Oni
robią
dużo mniej kilka tysięcy rocznie. W wielu przypadkach te kilka to nie 9
tysiecy a cztery tysiace. Wynika to z potrzeb i kasy jaką trzeba
poswięcić
na
jeżdzenie. Kto jak kto ale Urząd Skarbowy ma wszystko policzone do
drugiego
miejsca po przecinku. Za wykorzystywanie prywatnego samochodu do celĂłw
związanych z pracą. Ale nie zawodowo wykorzystywanie tylko jako
ulatwienie.
Pozwala odliczyć od dochodu prawie 90 groszy za kilometr. Słyszal ktoś
kiedyś
że US sam z siebie komuś dał zarobić?. Spokojnie można przyjąć że
prawie zlotowka za przejechany kilometr to realny koszt uĹźywania
samochodu. Z
tego
prostego wyliczenia US wynika że Ci co piszą o dużych rocznych
przebiegach takich powyżej 20 tysiecy albo klamią, albo jeżdzą zawodowo
albo są milionerami. 30 tysiecy kilometrow rocznie to prawie 30 tysięcy
zlotych to
2,5
tysiaca miesięcznie wydane tylko na samochod.

Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10 litrów
gazu na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie
i eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.

zapomniałeś o amortyzacji/utracie wartości



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-02-23 15:56:52
Autor: flower
Gdzie wy robicie te kilometry?
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:ik36l0$b8u$21news.onet.pl...
Dnia pięknego Wed, 23 Feb 2011 15:43:58 +0100 osobnik zwany flower
wystukał:

Spokojnie można przyjąć że
>> prawie zlotowka za przejechany kilometr to realny koszt uĹźywania
>> samochodu. Z
> tego
>> prostego wyliczenia US wynika że Ci co piszą o dużych rocznych
>> przebiegach takich powyżej 20 tysiecy albo klamią, albo jeżdzą zawodowo
>> albo są milionerami. 30 tysiecy kilometrow rocznie to prawie 30 tysięcy
>> zlotych to
> 2,5
>> tysiaca miesięcznie wydane tylko na samochod.
>
> Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10 litrów
> gazu na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie
> i eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.

zapomniałeś o amortyzacji/utracie wartości

To prawda. Zapomniałem że od kilku lat mój samochód już nie traci na
wartości :-) (Carina E, przebieg 400 kkm).

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2011-02-23 16:07:47
Autor: neoniusz
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 11-02-23 15:46, masti pisze:
Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10 litrów
gazu na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie
i eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.

zapomniałeś o amortyzacji/utracie wartości

Szczegolnie jak masz kilkunastoletnie auto za mniej niz 10k zl.
Ja moje pierwsze auto kupilem za 6k zl i jezdzilem nim ponad 20kkm rocznie. Sam nim przekrecilem blisko 100kkm. Nie rozlecialo sie, jezdzi do dzis, tyko ruda je bierze. Jakos nie zauwazylem, zeby uciekalo mi wtedy 30k zl z portfela rocznie. Ba, na paliwo szlo mniej niz 4000zl na rok (lalo sie cokolwiek bylo pod reka - OO, ON itd.) i to byly praktycznie jedyne koszty (poza wymiana oleju co 20kkm), bo sie nie chcialo psuc. Ale to studenckie czasy.

Data: 2011-02-23 15:12:46
Autor: masti
Gdzie wy robicie te kilometry?
Dnia pięknego Wed, 23 Feb 2011 16:07:47 +0100 osobnik zwany neoniusz
wystukał:

W dniu 11-02-23 15:46, masti pisze:
Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10
litrów gazu na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego
ubezpieczenie i eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na
rok.

zapomniałeś o amortyzacji/utracie wartości

Szczegolnie jak masz kilkunastoletnie auto za mniej niz 10k zl.

po pierwsze to ja tylko zwróciłem uwagę na błąd w obliczeniach.
Po drugie stawka US jest uśredniona.
Jak kupię sobie malucha za 300zł to będę miał jeszcze niższe koszty. Tylko co to ma do tematu?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-02-23 16:14:43
Autor: neoniusz
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 11-02-23 16:12, masti pisze:
co to ma do tematu?

To, ze wyliczenia kogutka sa, za przeproszeniem, z dupy wyjete.

Data: 2011-02-24 01:47:50
Autor: amos
Gdzie wy robicie te kilometry?
On 23 Lut, 16:14, neoniusz <n...@joemonster.org> wrote:

To, ze wyliczenia kogutka sa, za przeproszeniem, z dupy wyjete.

Z ciekawosci policzylem sobie przy pomocy kalkulatora http://www.kosztyjazdy.pl/

Przy przebiegu 2tkm rocznie (bardzo realna srednia z ostatnich kilku
lat - a nie jezdze autem do pracy) wyszla ~20 tPLN.

Obliczenia uwzgledniaja: ubezpieczenie, naprawy, przeglady, opony,
dodatki, mandaty, myjnie, utrate wartosci auta itd.

Wyliczenia kogutka w moim przypadku bardzo sie sprawdzaja.

--
zdrowka
amos

Data: 2011-02-24 10:19:57
Autor: kogutek
Gdzie wy robicie te kilometry?
amos <gwojciula@gmail.com> napisał(a):
On 23 Lut, 16:14, neoniusz <n...@joemonster.org> wrote:
>
> To, ze wyliczenia kogutka sa, za przeproszeniem, z dupy wyjete.

Z ciekawosci policzylem sobie przy pomocy kalkulatora http://www.kosztyjazdy.pl
/

Przy przebiegu 2tkm rocznie (bardzo realna srednia z ostatnich kilku
lat - a nie jezdze autem do pracy) wyszla ~20 tPLN.

Obliczenia uwzgledniaja: ubezpieczenie, naprawy, przeglady, opony,
dodatki, mandaty, myjnie, utrate wartosci auta itd.

Wyliczenia kogutka w moim przypadku bardzo sie sprawdzaja.

--
zdrowka
amos

To nie moje wyliczenia tylko Ministerstwa Finansów. --


Data: 2011-02-24 11:45:29
Autor: neoniusz
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 11-02-24 11:19, kogutek pisze:
To nie moje wyliczenia tylko Ministerstwa Finansów.

Skoro tak bardzo wierzysz w wyliczenia US, to kup ode mnie auto za cene, jaka chcialby przyjac US do PCC.

Data: 2011-02-24 11:42:42
Autor: kogutek
Gdzie wy robicie te kilometry?
neoniusz <neon@joemonster.org> napisał(a):
W dniu 11-02-24 11:19, kogutek pisze:
> To nie moje wyliczenia tylko Ministerstwa Finansów.

Skoro tak bardzo wierzysz w wyliczenia US, to kup ode mnie auto za cene, jaka chcialby przyjac US do PCC.
Przecież wytaźnie napisalem ze stawka ponad 80 groszy z kilometr jest
zaniżona. Czy Ty czytać ze zrozumieniem nie potrafisz. --


Data: 2011-02-24 10:50:41
Autor: neoniusz
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 11-02-24 10:47, amos pisze:
To, ze wyliczenia kogutka sa, za przeproszeniem, z dupy wyjete.

Z ciekawosci policzylem sobie przy pomocy kalkulatora http://www.kosztyjazdy.pl/

Przy przebiegu 2tkm rocznie (bardzo realna srednia z ostatnich kilku
lat - a nie jezdze autem do pracy) wyszla ~20 tPLN.

No skoro jezdzisz 2000km autem rocznie i wydajesz 20000zl na to, to chyba masz mennice w domu.

Data: 2011-02-24 01:52:22
Autor: amos
Gdzie wy robicie te kilometry?
On 24 Lut, 10:50, neoniusz <n...@joemonster.org> wrote:
> Przy przebiegu 2tkm rocznie (bardzo realna srednia z ostatnich kilku
> lat - a nie jezdze autem do pracy) wyszla ~20 tPLN.

No skoro jezdzisz 2000km autem rocznie i wydajesz 20000zl na to, to
chyba masz mennice w domu.

Masz mnie! poprawka ;)
_20 tkm_ rocznie

--
zdrowka
amos

Data: 2011-02-25 10:03:58
Autor: flower
Gdzie wy robicie te kilometry?
Uzytkownik "amos" <gwojciula@gmail.com> napisal w wiadomosci
news:fe780389-70ff-4aab-8ac8-5449389733c8e8g2000vbz.googlegroups.com...
On 23 Lut, 16:14, neoniusz <n...@joemonster.org> wrote:
>
> To, ze wyliczenia kogutka sa, za przeproszeniem, z dupy wyjete.

Z ciekawosci policzylem sobie przy pomocy kalkulatora
http://www.kosztyjazdy.pl/

Przy przebiegu 2tkm rocznie (bardzo realna srednia z ostatnich kilku
lat - a nie jezdze autem do pracy) wyszla ~20 tPLN.

Obliczenia uwzgledniaja: ubezpieczenie, naprawy, przeglady, opony,
dodatki, mandaty, myjnie, utrate wartosci auta itd.

Wyliczenia kogutka w moim przypadku bardzo sie sprawdzaja.

Bo malo jezdzisz. Wtedy koszty rosna. Zauwaz, ze liczba zl/km rosnie do
nieskonczonosci przy przebiegach dazacych do zera. Jego wyliczenia sprawdza
sie idealnie np. gdy kupisz sobie samochód tracacy na wartosci 30 kPLN / rok
i zrobisz dokladnie jeden kilometr.
Natomiast nie sprawdza sie przy samochodzie starym, którym jezdzisz duzo.
Np. korzystajac z http://www.kosztyjazdy.pl/ i zawyzajac koszty wyszlo mi 40
gr/km.

--
"Zaluj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2011-02-23 17:19:32
Autor: radxcell
Gdzie wy robicie te kilometry?
*flower* wrote in <news:4d651d1d$0$2493$65785112news.neostrada.pl>:
Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10 litrów gazu
na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie i
eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.

Są całkiem dobre. Porównaj http://miniurl.pl/koszty

pozdr, rdx

Data: 2011-02-23 17:21:36
Autor: radxcell
Gdzie wy robicie te kilometry?
*radxcell* wrote in <news:4d653383$1news.home.net.pl>:
*flower* wrote in <news:4d651d1d$0$2493$65785112news.neostrada.pl>:
Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10 litrów gazu
na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie i
eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.
Są całkiem dobre. Porównaj http://miniurl.pl/koszty

Ach, zapomnialem, ze nie dla psa kielbasa :)

W kazdym razie, od 10 lat zapisuje wszystkie wydatki na samochod. Suma wydatkow
/ ilosc przejechanych km = koszt 1 km. Wychodzi około 1 zł dla w miare nowego
samochodu (<5 lat) i okolo 60 gr dla starego (>10 lat).

Pozdr, R

Data: 2011-02-23 17:16:24
Autor: kogutek
Gdzie wy robicie te kilometry?
radxcell <sp____ks@o2.pl> napisał(a):
*radxcell* wrote in <news:4d653383$1news.home.net.pl>:
> *flower* wrote in <news:4d651d1d$0$2493$65785112news.neostrada.pl>:
>> Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10 litrów gazu
>> na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie i
>> eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.
> Są całkiem dobre. Porównaj http://miniurl.pl/koszty

Ach, zapomnialem, ze nie dla psa kielbasa :)

W kazdym razie, od 10 lat zapisuje wszystkie wydatki na samochod. Suma wydatkow
/ ilosc przejechanych km = koszt 1 km. Wychodzi około 1 zł dla w miare nowego
samochodu (<5 lat) i okolo 60 gr dla starego (>10 lat).

Pozdr, R

Przestałęm liczyć jak zacząlem się z US rozliczać z przejechanych kilometrów.
Wychodzi jak napisaleś. Nie da się pzrejechać 30 tysiecy rocznie jak się nie
ma 30 tysięcy zlotych przy samochodzie w miarę nowym i trochę mniej przy
starym. Oczywiście są wyjątki. To czasami całkiem nowe rozklekotane gruchoty w
ktorych żytkownik oszczędza na wszystkim. Jakiś czas tak pociągnie i potem są
na grupie pytania że coś stuka w silniku. Wtedy oddaje to wszystko co niby
zaoszczędził. --


Data: 2011-02-23 17:23:04
Autor: kogutek
Gdzie wy robicie te kilometry?
kogutek <sok_marchwiowy@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):
radxcell <sp____ks@o2.pl> napisał(a): > *radxcell* wrote in <news:4d653383$1news.home.net.pl>:
> > *flower* wrote in <news:4d651d1d$0$2493$65785112news.neostrada.pl>:
> >> Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10 litrów ga
zu
> >> na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie i
> >> eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.
> > Są całkiem dobre. Porównaj http://miniurl.pl/koszty
> > Ach, zapomnialem, ze nie dla psa kielbasa :)
> > W kazdym razie, od 10 lat zapisuje wszystkie wydatki na samochod. Suma wydatk
ow
> / ilosc przejechanych km = koszt 1 km. Wychodzi około 1 zł dla w miare nowego
> samochodu (<5 lat) i okolo 60 gr dla starego (>10 lat).
> > Pozdr, R
> Przestałęm liczyć jak zacząlem się z US rozliczać z przejechanych kilometrów.
Wychodzi jak napisaleś. Nie da się pzrejechać 30 tysiecy rocznie jak się nie
ma 30 tysięcy zlotych przy samochodzie w miarę nowym i trochę mniej przy
starym. Oczywiście są wyjątki. To czasami całkiem nowe rozklekotane gruchoty w
ktorych żytkownik oszczędza na wszystkim. Jakiś czas tak pociągnie i potem są
na grupie pytania że coś stuka w silniku. Wtedy oddaje to wszystko co niby
zaoszczędził.
Prosty i weryfikowalny przyklad z ciąglymi pytaniami o ladowanie akumlatora. W
zeszlym roku ladowalem raz. Nie odpalił i jakoś musialem do sklepu dojechać
żeby kupić nowy. A tu ciągle jaki prostownik, jak ładować. Tego że za stowkę
prostownik kupi i jeszcze kable za trzy dychy nie licza do kosztow bo to nie
gaz. Kupi gazu za 25 złotych zrobi jednorazowo na trasie 100 kilometrów i da
sie pociąć ze 25 groszy za kilometr kosztuje używanie samochodu. Też bym tak
chcial. --


Data: 2011-02-25 09:48:20
Autor: flower
Gdzie wy robicie te kilometry?
Użytkownik "kogutek" <sok_marchwiowy@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ik3fpo$ka7$1inews.gazeta.pl...
kogutek <sok_marchwiowy@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):

> radxcell <sp____ks@o2.pl> napisał(a):
>
> > *radxcell* wrote in <news:4d653383$1news.home.net.pl>:
> > > *flower* wrote in <news:4d651d1d$0$2493$65785112news.neostrada.pl>:
> > >> Te wyliczenia są mocno niedokładne. Mój samochód pali niecałe 10
litrów ga
> zu
> > >> na 100 km, co oznacza koszt 0,25 zł/km. Dodaj do tego ubezpieczenie
i
> > >> eksploatację, a i tak ci nigdy nie wyjdzie 30 kPLN na rok.
> > > Są całkiem dobre. Porównaj http://miniurl.pl/koszty
> >
> > Ach, zapomnialem, ze nie dla psa kielbasa :)
> >
> > W kazdym razie, od 10 lat zapisuje wszystkie wydatki na samochod. Suma
wydatk
> ow
> > / ilosc przejechanych km = koszt 1 km. Wychodzi około 1 zł dla w miare
nowego
> > samochodu (<5 lat) i okolo 60 gr dla starego (>10 lat).
> >
> > Pozdr, R
> >
Prosty i weryfikowalny przyklad z ciąglymi pytaniami o ladowanie
akumlatora. W
zeszlym roku ladowalem raz. Nie odpalił i jakoś musialem do sklepu
dojechać
żeby kupić nowy. A tu ciągle jaki prostownik, jak ładować. Tego że za
stowkę
prostownik kupi i jeszcze kable za trzy dychy nie licza do kosztow bo to
nie
gaz.

Człowieku, wydaje się na samochód, na przeglądy, na eksploatację, na
ubezpieczenia, ale do 30 kPLN/rok jest mi daleko. Umiem liczyć.

Kupi gazu za 25 złotych zrobi jednorazowo na trasie 100 kilometrów i da
sie pociąć ze 25 groszy za kilometr kosztuje używanie samochodu. Też bym
tak
chcial.

To se kup rozklekotanego gruchota na gaz. W czym masz problem?

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2011-02-23 16:35:15
Autor: The_EaGle
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 2011-02-23 15:29, kogutek pisze:
flower<flower19737@wp.pl>  napisał(a):

Z innego wątku:
"Dodam, że rocznie przejeżdżam ok. 25 tys km, w tym ze 3-4 dłuższe
wyjazdy (z przyczepą kampingową) a reszta głównie codzienne dojazdy do
pracy (ok. 10km w jedną stronę, bez korków - ruch prawie że pozamiejski,
choć to DC)"

Ja dojeżdżam do pracy lekko ponad 50 km w jedną stronę, plus czasami coś
dłuższego (raz do roku wakacje, ze dwa razy do roku wyjazd w Polskę), i
średnia od 10 lat wychodzi mi niemal równe 30 tys. km.

Podziel kierowców na dwie grupy. Dla jednych jazda samochodem to praca. Oni
robią dużo. Druga grupa to kierowcy posiadający samochod dla wygody. Oni robią
dużo mniej kilka tysięcy rocznie. W wielu przypadkach te kilka to nie 9
tysiecy a cztery tysiace. Wynika to z potrzeb i kasy jaką trzeba poswięcić na
jeżdzenie. Kto jak kto ale Urząd Skarbowy ma wszystko policzone do drugiego
miejsca po przecinku. Za wykorzystywanie prywatnego samochodu do celów
związanych z pracą. Ale nie zawodowo wykorzystywanie tylko jako ulatwienie.
Pozwala odliczyć od dochodu prawie 90 groszy za kilometr. Słyszal ktoś kiedyś
że US sam z siebie komuś dał zarobić?. Spokojnie można przyjąć że prawie
zlotowka za przejechany kilometr to realny koszt używania samochodu. Z tego
prostego wyliczenia US wynika że Ci co piszą o dużych rocznych przebiegach
takich powyżej 20 tysiecy albo klamią, albo jeżdzą zawodowo albo są
milionerami. 30 tysiecy kilometrow rocznie to prawie 30 tysięcy zlotych to 2,5
tysiaca miesięcznie wydane tylko na samochod.

1zł za 1km przy przebiegu 10tys km rocznie ale jak przebieg jest 40tys km rocznie to cena 1km spada poniżej 0.5zł.

Od 10 lat rocznie mój przebieg jednym samochodem to około 40tys rocznie ale jeżdzę także od kilku lat drugim samochodem i motocyklem (w zeszłym roku 15tys km) i na pewno daleko mi do milionera. Także nie kłamie mogę zrobić Tobie zdjęcie licznika km w 7 letnim aucie lub w 5 letnim motocyklu.


Ale 3 tysiace to 12 kilometrow
dziennie. Akurat przeciętna odleglość do pracy i z pracy. No i 300 złotych
miesięcznie. Do pracy mam 2,5 kilometra. Nie jeżdze codziennie. Z uwagi na
wiek i potrzebę zachowania jakiejś kondycji często idę na piechotę. Samochód
mam bo cenie sobie niezależność i stać mnie na miesięcznu wydatek w granicach
300 zlotych. Rocznie nie robię węcej niż 2 tysiace kilometrów. W zasadzie
jeden nie rdzewiejacy samochod wystarczyl by mi na cale zycie. Byly czasy ze
jeździlęm dużo więcej. Ale wtedy było to związane z pracą.

Mam do pracy 40km w jedną stronę a wiec 80km dziennie a wiec ponad 22 tyś km same dojazdy do pracy. Tylko że bardzo często omijam korki i zamiast mieć 40km mam 48.

Po za tym jeżdzę na studia, kursy, szkolenia, na zakupy, wakacje, basen i do lasu czy na narty. Generalnie tam gdzie muszę i chcę. Samochód służy mi do dojechania z pkt A do B i nie robię tego dla przyjemności choć lubię prowadzić samochód a znacznie bardziej motocykl.

Co do wydatków to wyszło mi kiedyś jakieś 15tys rocznie na samochód w tym 10-11tys to samo paliwo. To oznacza że koszt 1 km to 37gr. Samochód diesel średnie spalanie od 5.5 do 6.5l średnie około 6l ON.

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2011-02-24 10:24:30
Autor: J.F.
Gdzie wy robicie te kilometry?
On Wed, 23 Feb 2011 14:29:30 +0000 (UTC),  kogutek wrote:
Podziel kierowców na dwie grupy. Dla jednych jazda samochodem to praca. Oni
robią dużo. Druga grupa to kierowcy posiadający samochod dla wygody. Oni robią

Na cztery. Praca - taksowkarz czy kurier, praca wymagajaca dojazdow -
ale klient za jazde placi niechetnie, posiadaczy aut sluzbowych z
nieograniczona nieodpowiedzialnoscia i prywatnych.

Pozwala odliczyć od dochodu prawie 90 groszy za kilometr. Słyszal ktoś kiedyś
że US sam z siebie komuś dał zarobić?. Spokojnie można przyjąć że prawie
zlotowka za przejechany kilometr to realny koszt używania samochodu. Z tego
prostego wyliczenia US wynika że Ci co piszą o dużych rocznych przebiegach
takich powyżej 20 tysiecy albo klamią, albo jeżdzą zawodowo albo są
milionerami.

Ale wtedy rachunek jest inny - instaluje sie lpg, a utrata wartosci i
ubezpieczenia rozkladaja na wieksza ilosc km :-)

No i kupuje sie stare auto, co przy pewnym samozaparciu mozna nawet
nie stracic - tylko trzeba co rok sprzedawac za tyle ile sie kupilo
:-)

Do pracy mam 2,5 kilometra. Nie jeżdze codziennie. Z uwagi na
wiek i potrzebę zachowania jakiejś kondycji często idę na piechotę.

Z drugiej strony jak policzysz samo paliwo - to jedziesz samochodem,
bo tramwaj jest za drogi. A ile sie moze zuzyc auto przez 3 km - nic
:-)

Samochód
mam bo cenie sobie niezależność i stać mnie na miesięcznu wydatek w granicach
300 zlotych. Rocznie nie robię węcej niż 2 tysiace kilometrów. W zasadzie
jeden nie rdzewiejacy samochod wystarczyl by mi na cale zycie. Byly czasy ze
jeździlęm dużo więcej. Ale wtedy było to związane z pracą.

A pozniej sie nagle okazuje ze jest fajna praca 50km dalej i czlowiek
sobie blogoslawi ze zainstalowal LPG :-)

J.

Data: 2011-02-24 21:44:14
Autor: venioo
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 2011-02-23 15:29, kogutek pisze:
jeżdzenie. Kto jak kto ale Urząd Skarbowy ma wszystko policzone do drugiego
miejsca po przecinku. Za wykorzystywanie prywatnego samochodu do celów
związanych z pracą. Ale nie zawodowo wykorzystywanie tylko jako ulatwienie.
Pozwala odliczyć od dochodu prawie 90 groszy za kilometr. Słyszal ktoś kiedyś
że US sam z siebie komuś dał zarobić?. Spokojnie można przyjąć że prawie
zlotowka za przejechany kilometr to realny koszt używania samochodu. Z tego
prostego wyliczenia US wynika że Ci co piszą o dużych rocznych przebiegach
takich powyżej 20 tysiecy albo klamią, albo jeżdzą zawodowo albo są
milionerami.

Moglbys mi powiedziec, skad wziales takie dane? Bo nie moge znalezc, a musze samochodem do pracy dojezdzac, chetnie bym sie podparl jakims przepisem przy rozliczaniu PITa. :)

--
venioo
GG:198909
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086

Data: 2011-02-25 10:12:07
Autor: flower
Gdzie wy robicie te kilometry?
Użytkownik "venioo" <p.wienke@onet.eu> napisał w wiadomości
news:ik6fut$oss$1news.onet.pl...
W dniu 2011-02-23 15:29, kogutek pisze:
> jeżdzenie. Kto jak kto ale Urząd Skarbowy ma wszystko policzone do
drugiego
> miejsca po przecinku. Za wykorzystywanie prywatnego samochodu do celów
> związanych z pracą. Ale nie zawodowo wykorzystywanie tylko jako
ulatwienie.
> Pozwala odliczyć od dochodu prawie 90 groszy za kilometr. Słyszal ktoś
kiedyś
> że US sam z siebie komuś dał zarobić?. Spokojnie można przyjąć że prawie
> zlotowka za przejechany kilometr to realny koszt używania samochodu. Z
tego
> prostego wyliczenia US wynika że Ci co piszą o dużych rocznych
przebiegach
> takich powyżej 20 tysiecy albo klamią, albo jeżdzą zawodowo albo są
> milionerami.

Moglbys mi powiedziec, skad wziales takie dane?

Kup sobie nówkę do jazdy do kościoła, to zobaczysz jaki będziesz miał koszt
1 kilometra :-)))

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2011-02-25 10:56:58
Autor: J.F.
Gdzie wy robicie te kilometry?
On Thu, 24 Feb 2011 21:44:14 +0100,  venioo wrote:
W dniu 2011-02-23 15:29, kogutek pisze:
jeżdzenie. Kto jak kto ale Urząd Skarbowy ma wszystko policzone do drugiego
miejsca po przecinku. Za wykorzystywanie prywatnego samochodu do celów
związanych z pracą. Ale nie zawodowo wykorzystywanie tylko jako ulatwienie.

Moglbys mi powiedziec, skad wziales takie dane? Bo nie moge znalezc, a musze samochodem do pracy dojezdzac, chetnie bym sie podparl jakims przepisem przy rozliczaniu PITa. :)

W ten sposob zwiazanych to ulga jest na nowe zelowki do butow :-)

Ale zwolnij sie, zaloz firme, rob zlecenia dla bylego pracodawcy - i
bedziesz mogl odliczac. Albo zona niech zalozy firme uslugowa, zatrudni cie, sprzeda twoja
prace .. i bedziesz codziennie w delegacji.

J.

Data: 2011-02-25 11:38:07
Autor: Cavallino
Gdzie wy robicie te kilometry?
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:7uuem69vrlkude46pfs06lpuqv2ti3v6tv4ax.com...
On Thu, 24 Feb 2011 21:44:14 +0100,  venioo wrote:
W dniu 2011-02-23 15:29, kogutek pisze:
jeżdzenie. Kto jak kto ale Urząd Skarbowy ma wszystko policzone do drugiego
miejsca po przecinku. Za wykorzystywanie prywatnego samochodu do celów
związanych z pracą. Ale nie zawodowo wykorzystywanie tylko jako ulatwienie.

Moglbys mi powiedziec, skad wziales takie dane? Bo nie moge znalezc, a
musze samochodem do pracy dojezdzac

Nie musisz, są publiczne środki transportu.
I na to masz koszty uzyskania przychodu zryczałtowane - zazwyczaj jednak wystarczają.


, chetnie bym sie podparl jakims
przepisem przy rozliczaniu PITa. :)

W ten sposob zwiazanych to ulga jest na nowe zelowki do butow :-)

Ale zwolnij sie, zaloz firme, rob zlecenia dla bylego pracodawcy - i
bedziesz mogl odliczac.

Tak chyba też może.
Ale musiałby wykazać, że samochód jest najtańszą opcją.
Ale to się raczej nie uda.

Data: 2011-02-25 21:56:57
Autor: venioo
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 2011-02-25 11:38, Cavallino pisze:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:7uuem69vrlkude46pfs06lpuqv2ti3v6tv4ax.com...
On Thu, 24 Feb 2011 21:44:14 +0100, venioo wrote:
W dniu 2011-02-23 15:29, kogutek pisze:
jeżdzenie. Kto jak kto ale Urząd Skarbowy ma wszystko policzone do
drugiego
miejsca po przecinku. Za wykorzystywanie prywatnego samochodu do celów
związanych z pracą. Ale nie zawodowo wykorzystywanie tylko jako
ulatwienie.

Moglbys mi powiedziec, skad wziales takie dane? Bo nie moge znalezc, a
musze samochodem do pracy dojezdzac

Nie musisz, są publiczne środki transportu.
I na to masz koszty uzyskania przychodu zryczałtowane - zazwyczaj jednak
wystarczają.


Jak masz bilety miesieczne (lub jakiekolwiek inne) ale imienne, to calosc mozesz odpisac nawet, a nie ryczalt.
Jakbym mial taka opcje, zeby z publicznego transportu skorzystac, to niejednokrotnie bym tak zrobil. Niestety rozklad jazdy jest niedopasowany do moich godzin pracy i jedyna opcja jest dojazd wlasnym samochodem.


, chetnie bym sie podparl jakims
przepisem przy rozliczaniu PITa. :)

W ten sposob zwiazanych to ulga jest na nowe zelowki do butow :-)

Ale zwolnij sie, zaloz firme, rob zlecenia dla bylego pracodawcy - i
bedziesz mogl odliczac.

Ze wzgledu na specyfike pracodawcy nie ma takiej mozliwosci, jakby byla juz dawno bym tak zrobil, nawet mozliwa bylaby telepraca, wtedy koszty zerowe prawie, spie do 6.55 i o 7 jestem w pracy w cieplych kapciach i z kawą ;)


Tak chyba też może.
Ale musiałby wykazać, że samochód jest najtańszą opcją.
Ale to się raczej nie uda.

Niestety, zona nie moze otworzyc dzialalnosci :P Aczkolwiek jest to jakis pomysl na przyszlosc :)


--
venioo
GG:198909
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086

Data: 2011-02-25 22:31:37
Autor: Cavallino
Gdzie wy robicie te kilometry?
Użytkownik "venioo" <p.wienke@onet.eu> napisał w wiadomości news:

Moglbys mi powiedziec, skad wziales takie dane? Bo nie moge znalezc, a
musze samochodem do pracy dojezdzac

Nie musisz, są publiczne środki transportu.
I na to masz koszty uzyskania przychodu zryczałtowane - zazwyczaj jednak
wystarczają.


Jak masz bilety miesieczne (lub jakiekolwiek inne) ale imienne, to calosc mozesz odpisac nawet, a nie ryczalt.

O tym pisałem przecież.



Jakbym mial taka opcje, zeby z publicznego transportu skorzystac, to niejednokrotnie bym tak zrobil. Niestety rozklad jazdy jest niedopasowany do moich godzin pracy

Ale to akurat nie jest wytłumaczeniem, obawiam się że w skarbówce nie przejdzie.

Tak chyba też może.
Ale musiałby wykazać, że samochód jest najtańszą opcją.
Ale to się raczej nie uda.

Niestety, zona nie moze otworzyc dzialalnosci :P

"Tak" to znaczyło, że przy umowie o pracę.

Gdzie wy robicie te kilometry?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona