Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Gdzie wy robicie te kilometry?

Gdzie wy robicie te kilometry?

Data: 2011-02-23 15:45:07
Autor: Michał
Gdzie wy robicie te kilometry?
flower <flower19737@wp.pl> napisał(a):
Z innego wątku:
"Dodam, że rocznie przejeżdżam ok. 25 tys km, w tym ze 3-4 dłuższe
wyjazdy (z przyczepą kampingową) a reszta głównie codzienne dojazdy do
pracy (ok. 10km w jedną stronę, bez korków - ruch prawie że pozamiejski,
choć to DC)"

Ja dojeżdżam do pracy lekko ponad 50 km w jedną stronę, plus czasami coś
dłuższego (raz do roku wakacje, ze dwa razy do roku wyjazd w Polskę), i
średnia od 10 lat wychodzi mi niemal równe 30 tys. km.


Ja robię 25..30 kkm/rok

-Praca 5.3km, ale czasami jak wracam to sobie jadę "dookoła" żeby coś przemyśleć i mam wtedy koło 40..50km jest.

-czasami gdzieś wypad na dzień czy coś 500..1100km tam i 500..1100km z powrotem.

-sklepy wieczorem zazwyczaj pozamykane a te 24h są 15km dalej więc jak do sklepu to odrazu się robi 30km.

i to starczy :) nart czy takich nie liczę bo wpływu to nie ma.

pozdrawiam.

--


Data: 2011-02-23 22:39:05
Autor: Karol Y
Gdzie wy robicie te kilometry?
-czasami gdzieś wypad na dzień czy coś 500..1100km tam
i 500..1100km z powrotem.

Biorąc pod uwagę średnią prędkość w Polsce, to chyba jedziesz te 1k km i zawracasz na rondzie.

--
Mateusz Bogusz

Data: 2011-02-23 23:52:37
Autor: Michał
Gdzie wy robicie te kilometry?
Karol Y <karolyyy@o2.pl> napisał(a):
> -czasami gdzieś wypad na dzień czy coś 500..1100km tam
> i 500..1100km z powrotem.

Biorąc pod uwagę średnią prędkość w Polsce, to chyba jedziesz te 1k km i zawracasz na rondzie.


Ale to zazwyczaj po chwili nie jest Polska.

Max co po Polsce zrobiłem "jednego dnia" żyjąc to chyba było koło 1.2 kkm
tylko wtedy miałem auto z lepszym silnikiem i delikatnie wyciszeniem :)

pozdrawiam.

--


Data: 2011-02-24 09:06:45
Autor: Andrzej Ława
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 23.02.2011 16:45,  Michał pisze:

-Praca 5.3km, ale czasami jak wracam to sobie jadę "dookoła" żeby coś przemyśleć i mam wtedy koło 40..50km jest.

Moment... Jedziesz trasą 10x dłuższą, żeby skupić się na jakimś
problemie do przemyślenia, zamiast na prowadzeniu pojazdu??

Data: 2011-02-24 09:30:55
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 2011-02-24 09:06, Andrzej Ława pisze:
W dniu 23.02.2011 16:45,  Michał pisze:

-Praca 5.3km, ale czasami jak wracam to sobie jadę "dookoła"
żeby coś przemyśleć i mam wtedy koło 40..50km jest.

Moment... Jedziesz trasą 10x dłuższą, żeby skupić się na jakimś
problemie do przemyślenia, zamiast na prowadzeniu pojazdu??

Jak dla mnie, wykreowałeś się właśnie na dziadka w kapelutku, gryzącego kierownicę ze strachu, "bo mu kazali prowadzić". ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2011-02-24 09:55:31
Autor: Andrzej Ława
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 24.02.2011 09:30, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Moment... Jedziesz trasą 10x dłuższą, żeby skupić się na jakimś
problemie do przemyślenia, zamiast na prowadzeniu pojazdu??

Jak dla mnie, wykreowałeś się właśnie na dziadka w kapelutku, gryzącego
kierownicę ze strachu, "bo mu kazali prowadzić". ;)


Bredzisz.

Plus wykreowałeś się na palanta, który jedzie kierowany "strumieniem
nieświadomości" i potem się tłumaczy "ojej, przepraszam, nie zauważyłem...".

Gdyby kierowanie pojazdem nie wymagało uwagi, kierowanie po pijaku nie
byłoby problemem.

Data: 2011-02-24 10:05:02
Autor: LEPEK
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 2011-02-24 09:55, Andrzej Ława pisze:

Plus wykreowałeś się na palanta, który jedzie kierowany "strumieniem
nieświadomości" i potem się tłumaczy "ojej, przepraszam, nie zauważyłem...".

Gdyby kierowanie pojazdem nie wymagało uwagi, kierowanie po pijaku nie
byłoby problemem.

[pomijając słownictwo]
Kierowanie samochodem od większości osób nie wymaga poświęcania całości uwagi. W czasie normalnej jazdy zostaje przecież margines na słuchanie radia, rozmowę, myślenie o innych rzeczach niż prowadzenie. Gdyby było inaczej prowadzenie samochodu byłoby bardzo męczące, a dla wielu - niemożliwe.
A w przypadku kierowania na bani to problemem jest długi czas reakcji i brak koordynacji, a nie myślenie o niebieskich migdałach.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2011-02-24 10:55:36
Autor: Andrzej Ława
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 24.02.2011 10:05, LEPEK pisze:

Plus wykreowałeś się na palanta, który jedzie kierowany "strumieniem
nieświadomości" i potem się tłumaczy "ojej, przepraszam, nie
zauważyłem...".

Gdyby kierowanie pojazdem nie wymagało uwagi, kierowanie po pijaku nie
byłoby problemem.

[pomijając słownictwo]

No, nie pominąłeś - zwyzywałeś mnie od kapeluszników. Na palanta
zasłużyłeś na zasadzie akcja==reakcja ;->

Kierowanie samochodem od większości osób nie wymaga poświęcania całości
uwagi. W czasie normalnej jazdy zostaje przecież margines na słuchanie
radia, rozmowę, myślenie o innych rzeczach niż prowadzenie. Gdyby było
inaczej prowadzenie samochodu byłoby bardzo męczące, a dla wielu -
niemoĹźliwe.

Całości - nie. Ale przemyślenie czegoś istotnego, wymagającego pewnego
skupienia już zanadto angażuje uwagę. A coś, co wymaga około godziny
medytacji - na pewno jest już czymś dość istotnym i wymagającym skupienia.

A w przypadku kierowania na bani to problemem jest długi czas reakcji i
brak koordynacji, a nie myślenie o niebieskich migdałach.

Taaaak. Ile razy miałem problem z wymuszeniem pierwszeństwa (na
szczęście zakończony tylko "wymianą uwag" póki co), mimo że kierujący
był (była) trzeźwiutki (trzeźwiutka). Tylko się zamyślił(a), zagadał(a)
przez telefon...

Data: 2011-02-24 11:37:56
Autor: Axel
Gdzie wy robicie te kilometry?
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote in message
news:ik59up$6qe$1inews.gazeta.pl... W dniu 24.02.2011 10:05, LEPEK pisze:
Plus wykreowales sie na palanta, który jedzie kierowany "strumieniem
nieswiadomosci" i potem sie tlumaczy "ojej, przepraszam, nie
zauwazylem...".
Gdyby kierowanie pojazdem nie wymagalo uwagi, kierowanie po pijaku nie
byloby problemem.
[pomijajac slownictwo]
No, nie pominales - zwyzywales mnie od kapeluszników. Na palanta
zasluzyles na zasadzie akcja==reakcja ;->


Coz, sadzac po tym, ze piszac posta, nie wiesz komu odpisujesz, to chyba jadac samochodem powinienes skupic sie wylacznie na prowadzeniu...


--
Axel

Data: 2011-02-24 11:44:27
Autor: Andrzej Ława
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 24.02.2011 11:37, Axel pisze:
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote in message
news:ik59up$6qe$1inews.gazeta.pl... W dniu 24.02.2011 10:05, LEPEK pisze:
Plus wykreowales sie na palanta, który jedzie kierowany "strumieniem
nieswiadomosci" i potem sie tlumaczy "ojej, przepraszam, nie
zauwazylem...".
Gdyby kierowanie pojazdem nie wymagalo uwagi, kierowanie po pijaku nie
byloby problemem.
[pomijajac slownictwo]
No, nie pominales - zwyzywales mnie od kapeluszników. Na palanta
zasluzyles na zasadzie akcja==reakcja ;->


Coz, sadzac po tym, ze piszac posta, nie wiesz komu odpisujesz, to chyba jadac samochodem powinienes skupic sie wylacznie na prowadzeniu...

To swobodna dyskusja i nie mam psychozy natręctw, zmuszającej do
każdorazowej kontroli autora.

A jak ktoś się wpycha między wódkę a zakąskę, to niech się nie dziwi, że
zostaje wmieszany ;)

PS: a ty co, adwokat?

Data: 2011-02-24 22:35:00
Autor: Axel
Gdzie wy robicie te kilometry?

"Andrzej Ława" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote in message news:ik5cqc$hqt$1inews.gazeta.pl...

No, nie pominales - zwyzywales mnie od kapeluszników. Na palanta
zasluzyles na zasadzie akcja==reakcja ;->

Coz, sadzac po tym, ze piszac posta, nie wiesz komu odpisujesz, to chyba
jadac samochodem powinienes skupic sie wylacznie na prowadzeniu...

To swobodna dyskusja i nie mam psychozy natręctw, zmuszającej do
każdorazowej kontroli autora.

To swobodna dyskusja i kazdy sie moze odezwac. A jak ktos nie wie, komu odpowiada, to powinien zrezygnowac z pisania na newsy.


A jak ktoś się wpycha między wódkę a zakąskę, to niech się nie dziwi, że
zostaje wmieszany ;)

ROTFL! Jasne, to wina Lepka, ze nie wiesz komu odpowiadasz.


PS: a ty co, adwokat?

To swobodna dyskusja i kazdy moze sie odezwac i skomentowac.

--
Axel

Data: 2011-02-24 22:39:51
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 2011-02-24 22:35, Axel pisze:

PS: a ty co, adwokat?
To swobodna dyskusja i kazdy moze sie odezwac i skomentowac.

Pieprzysz ;)

Tu jest USENET, tu się nie dyskutuje - tu się walczy  ! :)

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2011-02-25 09:07:56
Autor: Andrzej Ława
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 24.02.2011 22:39, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2011-02-24 22:35, Axel pisze:

PS: a ty co, adwokat?
To swobodna dyskusja i kazdy moze sie odezwac i skomentowac.

Pieprzysz ;)

Tu jest USENET, tu się nie dyskutuje - tu się walczy  ! :)

LOL :)

Data: 2011-02-25 09:09:04
Autor: Andrzej Ława
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 24.02.2011 22:35, Axel pisze:

To swobodna dyskusja i nie mam psychozy natręctw, zmuszającej do
każdorazowej kontroli autora.

To swobodna dyskusja i kazdy sie moze odezwac. A jak ktos nie wie, komu
odpowiada, to powinien zrezygnowac z pisania na newsy.

Podstawę prawną podasz? ;->

A jak ktoś się wpycha między wódkę a zakąskę, to niech się nie dziwi, że
zostaje wmieszany ;)

ROTFL! Jasne, to wina Lepka, ze nie wiesz komu odpowiadasz.

Wina - nie. Ale to normalne zjawisko.

PS: a ty co, adwokat?

To swobodna dyskusja i kazdy moze sie odezwac i skomentowac.


A czy ja mówię, że nie może?

Data: 2011-02-24 15:01:56
Autor: The_EaGle
Gdzie wy robicie te kilometry?
W dniu 2011-02-24 09:06, Andrzej Ława pisze:
W dniu 23.02.2011 16:45,  Michał pisze:

-Praca 5.3km, ale czasami jak wracam to sobie jadę "dookoła"
żeby coś przemyśleć i mam wtedy koło 40..50km jest.

Moment... Jedziesz trasą 10x dłuższą, żeby skupić się na jakimś
problemie do przemyślenia, zamiast na prowadzeniu pojazdu??

Ty tak na poważnie? :)
Ja też czasem wsiadam do samochodu żeby się przejechać choć od paru lat jest to motocykl. W zasadzie tylko w samochodzie mogę sobie posłuchać ulubionej muzyki z natężeniem dźwięku takim jak lubię :) aaa na zewnątrz nie słychać UMC UMC ;) co najwyżej gitarowe ryfy :>

Pozdrawiam
Rafał

Gdzie wy robicie te kilometry?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona