Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Genetyczne odciski palców

Genetyczne odciski palców

Data: 2019-06-09 22:34:15
Autor: u2
Genetyczne odciski palców
https://londynek.net/czytelnia/article?jdnews_id=2228864

DNA - zbawienie czy przekleństwo?

6 lutego 2008

Adam Skorupiński

Sprawa Polaka podejrzanego o brutalny gwałt w Exeter pokazała dobitnie, jaką rolę odgrywa w dzisiejszej kryminalistyce dowód w postaci DNA pobranego na miejscu zbrodni.


Dzięki unikalnemu dla każdego człowieka kodowi genetycznemu udowadnia się dzisiaj winę przestępcom albo wypuszcza na wolność niesłusznie skazanych. Bywa jednak, że wiara w nieomylność śladu DNA prowadzi do tragicznych pomyłek sądowych.

Historia wykorzystywania śladów DNA w śledztwach policyjnych rozpoczęła się w Anglii w 1985 roku. Alec Jeffreys, genetyk z uniwersytetu w Leicester, odkrył wtedy, że każdy człowiek ma niepowtarzalny kod genetyczny. Grupa naukowców pod jego kierownictwem opracowała metodę analizy DNA, która pozwala radykalnie zwiększyć dokładność identyfikacyjnych badań krwi, a także innych tkanek zawierających materiał genetyczny, takich jak sperma, ślina bądź cebulki włosów.

Genetyczne odciski palców

Metoda ta okazała się tak precyzyjna - według rozmaitych szacunków możliwość mylnej identyfikacji przy jej zastosowaniu wyraża się proporcją jeden do kilkudziesięciu tysięcy, a nawet do kilku milionów - że w popularnej prasie zaczęto o niej pisać jako o ,,genetycznych odciskach palców". Naukowcy wolą nazywać ją ,,profilem DNA", a jeszcze bardziej fachowo opisują ją skrótem RFLP (Restriction Fragment Length Polymorphism analysis). W obecnych czasach metody analizy DNA rozwinięto do tego stopnia, że prawdopodobieństwo powtórzenia się dwóch identycznych profili DNA jest nie mniejsze niż 1 na miliard.

Szybko zorientowano się, że to odkrycie może posłużyć do identyfikacji osób. Symboliczne znaczenie ma fakt, że kiedy profil DNA użyty został po raz pierwszy w 1986 roku przez brytyjską policję w sprawie o gwałt i zabójstwo dwóch czternastoletnich dziewczynek, pierwszym efektem zastosowania nowej techniki było uwolnienie niewinnego mężczyzny, podejrzanego o popełnienie tej zbrodni, a dopiero drugim -- identyfikacja rzeczywistego sprawcy, Colina Pitchforka, który przeszedł do historii kryminalistyki jako pierwszy przestępca skazany na podstawie analizy DNA.

Brytyjska baza DNA największa na świecie

Te dwie ścieżki wykorzystania badań kodu genetycznego w kryminalistyce i medycynie sądowej obowiązują do tej pory. Na ich podstawie nie tylko identyfikuje się i skazuje zbrodniarzy, ale też wyciąga niesłusznie oskarżonych z więzień i cel śmierci. W latach 90. ubiegłego wieku w USA przeprowadzono zmasowaną akcję badań genetycznych, którymi objęto 2500 skazanych za gwałty. Okazało się, że co trzeci (!) więzień był niewinny!

W ciągu 20 ostatnich lat profil DNA stał się jednym z najbardziej wartościowych i rzadko kiedy podważanych dowodów w procesach sądowych. Dzięki swoim naukowym i sprawdzalnym podstawom metoda ta wytrąca z ręki broń adwokatom oskarżonych, stosującym wyrafinowane i pokrętne argumenty, które mają zasiać wątpliwość w ławie przysięgłych czy sędziach wydających wyrok.

Od chwili, gdy stała się jasna rola śladów DNA w kryminalistyce, niemal powszechnie policje różnych krajów rozpoczęły tworzenie baz danych, w których przechowuje się kody genetyczne.

Od 1995 roku, gdy w Wielkiej Brytanii powstała taka baza, zgromadzono już około 5 mln niepowtarzalnych kodów genetycznych, przede wszystkim pobranych ze śladów pozostawionych na miejscach zdarzeń kryminalnych, a także od skazanych i podejrzanych o popełnienie przestępstw. Szacuje się, że brytyjski rejestr DNA obejmuje 5,2 proc. całej ludności kraju i jest największym tego typu zbiorem na świecie.

Policja w Anglii, Walii i Irlandii Północnej może pobrać próbki DNA od każdej osoby aresztowanej i podejrzanej o popełnienie przestępstwa zagrożonego karą więzienia i przechowywać je przez 100 lat.

Kontrowersje wokół kodu

Pozyskiwanie takich danych wzbudza jednak coraz więcej kontrowersji. Burza rozpętała się w ubiegłym roku, gdy rząd ujawnił plany umożliwiające pobieranie DNA od osób podejrzanych o przestępstwa najmniejszej wagi, jak np. wykroczenia drogowe czy zaśmiecanie. Jeden z angielskich sędziów apelował nawet o stworzenie kompletnej bazy zawierającej kody genetyczne wszystkich obywateli Wielkiej Brytanii, a nawet cudzoziemców wjeżdżających na teren Zjednoczonego Królestwa.

Panel brytyjskich naukowców, filozofów, kryminologów i prawników uznał, że plany te godzą w prawa obywateli do prywatności i zaapelował, by w bazie przechowywane były jedynie DNA osób skazanych prawomocnym wyrokiem, co jest regułą w innych krajach europejskich (jak również w Szkocji). Przy okazji w listopadzie ubiegłego roku wyszło na jaw, że w brytyjskim rejestrze UK National Criminal Inteligence DNA Database (NDNAD) przechowywane są kody genetyczne blisko 150 tys. dzieci poniżej 16. roku życia.

Zwolennicy poszerzania bazy przypominają, że badania DNA do celów kryminalistycznych nie niosą za sobą żadnych informacji o chorobach, nałogach czy pochodzeniu danej osoby. Wykorzystuje się bowiem wyłącznie tę część kodu, która nie zawiera takich informacji (tzw. DNA niekodujące). I chociaż cztery lata temu brytyjski sąd apelacyjny orzekł, iż przetrzymywanie tego typu danych od osób oskarżonych, ale nieskazanych jest zgodne z prawem, to jednak obrońcy prawa do prywatności odwołali się od tej decyzji do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Sprawa jest w toku.

Na razie najgłośniejszą pomyłką w brytyjskim sądownictwie związaną z badaniami DNA był przypadek Andrewa D., który w 1990 roku został skazany przez sąd w Manchesterze za gwałt na nieletniej. Okazało się, że wyrok zapadł na podstawie błędnie zinterpretowanego wyniku badań kodu genetycznego. Trzy lata później uniewinnił go Sąd Apelacyjny w Londynie.
Takie pomyłki można jednak policzyć na palcach jednej ręki.
--
I love love

Genetyczne odciski palców

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona