Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Genialny Adolf Benzinger?

Genialny Adolf Benzinger?

Data: 2013-06-10 17:02:20
Autor: mkarwan
Genialny Adolf Benzinger?
". i zapamiętaj niedouczony tumanie z The Washington Post. W okupowanej
Polsce działały niemieckie obozy koncentracyjne!".
Plakaty o tej treści pojawiły się właśnie na niektórych ulicach Warszawy w
reakcji na publikację w tym amerykańskim dzienniku, dotyczącą filmu
"Optymista".  Wynika z niej, że Bułgaria była jedynym krajem Europy
Wschodniej, który uratował większość mieszkających tam Żydów od śmierci w
obozach koncentracyjnych.
A te, rzecz jasna, były "polskie".
Po interwencji ambasadora Ryszarda Schnepfa oraz amerykańskiej Polonii
redakcja wycofała to sformułowanie ze strony internetowej, zastępując go
"nazistowskimi obozami w okupowanej Polsce", ale w tekście pozostała teza,
że w odróżnieniu od Bułgarów, Polacy, Francuzi, Włosi czy Holendrzy biernie
przyglądali się zagładzie Żydów.
Czyli, tak czy owak, nadal pozostaliśmy tymi, którzy "wyssali antysemityzm z
mlekiem matki".

Można się cieszyć, że "The Washington Post" zareagował.
Tylko kto zauważa sprostowania czy przeprosiny publikowane najmniejszymi
czcionkami, jakimś petitem, czy nonparelem?
Najważniejsze jest to, co poszło w świat wcześniej.
A jak pojawi się protest po publikacji, to "polskie obozy" zamieni się na
bliżej niezidentyfikowane "nazistowskie" tak by nie urazić Niemców.
A potem antypolska machina ruszy od nowa i pojawi się kolejny tekst np. w
"Die Welt", czy "New York Times".

Ale czy można się temu dziwić, skoro identycznego zdania jak np. "The
Washington Post" (by pozostać przy prasie zza Oceanu) jest prezydent
najpotężniejszego mocarstwa świata?
Przykład idzie z góry, a w zeszłym roku Barack Obama mówił podczas
pośmiertnego honorowania Jana Karskiego Medalem Wolności właśnie o "polskich
obozach śmierci".
Nie można tego tłumaczyć li tylko ignorancją i brakiem wykształcenia
ogólnego gospodarza Białego Domu.
Ma cały sztab doradców od pijaru, dla których obozy były tylko i wyłącznie
"polskie". Taki jest "trynd" - Polacy są winni Zagłady. Koniec, kropka.

Zrozumiałe więc, że tzw. zachodnie demokracje oraz koła polityczne w Izraelu
skrzętnie przemilczają fakt, że termin "polskie obozy koncentracyjne"
wymyślił. Niemiec, Adolf Benzinger, członek zachodnioniemieckiego
kontrwywiadu.
Nie byłoby to przecież poprawne politycznie.
A to właśnie Benzingerowi w 1956 roku postawiono zadanie opracowania - jak
sam to określił - sposobu "wybielenia historycznej odpowiedzialności Niemiec
za Zagładę".
Trzeba przyznać, zrobił to skutecznie.
Że też my nie mamy takiego Adolfa.

Krytykujemy Niemców, Amerykanów, Żydów, za fałszowanie naszej historii
najnowszej.
A nad Wisłą jest inaczej? Niedawne zaproszenie Jana Tomasza Grossa przez
Instytut Pamięci Narodowej, o czym pisała Julia M. Jaskólska w tekście
"Hucpa w IPN" ( http://jakuccy.pl/hucpa-w-ipn/  ), to tylko ostatni z
kwiatków tego typu.
A to, że wskutek dyktatu Unii Europejskiej może u nas działać legalnie
Komunistyczna Partia Polski, wysławiająca na swojej stronie internetowej
Marcelego Nowotkę jako wielkiego patriotę, zaś kolaborancką Armię Ludową
jako główną siłę podziemia okupacyjnego, to nie kpina z prawodawstwa
zakazującego propagowania symboliki i ideologii czerwonego i brunatnego
terroru?
Oprócz publikacji zakłamujących dzieje najnowsze - takich jak ta w
 "Polityce" zarzucająca rotmistrzowi Pileckiemu kolaborację z komunistami
podczas śledztwa w mordowni UB na warszawskim Mokotowie, przy którym jak
powiedział ten bohater z Auschwitz "Oświęcim to była igraszka" - na ulicach,
placach, straszą nas tablice pamiątkowe ku czci rodaków zamordowanych na
różne sposoby podczas wojny przez "hitlerowców".
Niemcy są czyści jak łza, widać w odróżnieniu od złych "hitlerowców" i
"nazistów", i po 1939 roku rozdawali polskim dzieciom cukierki i głaskali je
po głowach.  Ale ci co przeżyli tamten czas lub znają historię wiedzą
doskonale, że okupantami i zbrodniarzami byli Niemcy.

Odzieranie Polaków z godności trwa w najlepsze, gdyż rząd koalicji PO-PSL
nie prowadzi żadnej polityki obrony dobrego imienia kraju i nie zmienią tego
żadne protesty tego, czy innego ambasadora.
Gdyby ją prowadził, to proces przeciwko niemieckiemu "Die Welt" za użycie
zwrotu "polski obóz koncentracyjny na Majdanku" wytoczyłby on, a nie
Zbigniew Osewski ze Świnoujścia, którego rodzina padła ofiarą niemieckich
represji m.in. w obozie w Essen.
http://www.rp.pl/artykul/905797.html

"Nie dostałem żadnego wsparcia od naszych władz. Pan premier niespecjalnie
jest zainteresowany historią kraju, którym rządzi.
Odnoszę wrażenie, że obecna ekipa rządząca uważałaby obronę dobrego imienia
Polski za niepoprawną polityczne.
A sprawa jest ważna, bo naród, który nie zadba o upamiętnienie swej
przeszłości, źle skończy w przyszłości" - mówił niedawno rozgoryczony
Osewski portalowi wPolityce.pl.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/52598-nasz-wywiad-zbigniew-osewski-ktory-pozwal-die-welt-za-polski-oboz-koncentracyjny-nie-dostalem-zadnego-wsparcia-od-naszych-wladz
I trudno się z nim nie zgodzić.

Piotr Jakucki
źródło http://jakuccy.pl/genialny-adolf-benzinger/

Genialny Adolf Benzinger?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona