"Fidelio" <tmackowiak@onet.eu> writes:

Ręka była ale nie na czerwoną kartkę!

Znowu ten sam idiotyczny przepis, ech...

Użytkownik "Marcin Kasperski" <Marcin.Kasperski@mekk.waw.pl> napisał w wiadomości news:87bpb64u1b.fsfmekk.waw.pl...

"Fidelio" <tmackowiak@onet.eu> writes:

Ręka była ale nie na czerwoną kartkę!

Znowu ten sam idiotyczny przepis, ech...

Bardzo dobry przepis.
Jak ktoś chce faularzy bronić, to mi się normalnie nóż w kieszeni otwiera.

"Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> writes:

Użytkownik "Marcin Kasperski" <Marcin.Kasperski@mekk.waw.pl> napisał w
wiadomości news:87bpb64u1b.fsfmekk.waw.pl...

"Fidelio" <tmackowiak@onet.eu> writes:

Ręka była ale nie na czerwoną kartkę!

Znowu ten sam idiotyczny przepis, ech...

Bardzo dobry przepis.
Jak ktoś chce faularzy bronić, to mi się normalnie nóż w kieszeni
otwiera.

Znowu ten sam idiotyczny przepis i znowu ten sam idiotyczny komentarz.
Byś chociaż zorientował się w sytuacji (Kewell nikogo nie faulował,
został trafiony w rękę, trudno powiedzieć, czy w jego zachowaniu była
jakaś celowość).

Użytkownik "Marcin Kasperski" <Marcin.Kasperski@mekk.waw.pl> napisał w wiadomości news:

Bardzo dobry przepis.
Jak ktoś chce faularzy bronić, to mi się normalnie nóż w kieszeni
otwiera.

Znowu ten sam idiotyczny przepis i znowu ten sam idiotyczny komentarz.

Tak.
Takich co to chcą własne przepisy pisać, bo obowiązujących nie znają.

Byś chociaż zorientował się w sytuacji (Kewell nikogo nie faulował,
został trafiony w rękę, trudno powiedzieć, czy w jego zachowaniu była
jakaś celowość).

Pojmij wreszcie że o żadną celowość nie chodzi przy tego typu sytuacjach, tylko o prawidłowość zagrania.
A jeśli masz wątpliwości czy była ręka to sprawdź co przepisy mówią o poszerzaniu tułowia ręką i wyginaniu się w kierunku lotu piłki. W takim przypadku ręka może sobie nawet być przy ciele - i tak jest to zagranie ręką.

Nikt nie zaprzecza jak powinno sie sędziować w UEFA.
Chodzi o FiFA.
Wątpie ,abyś myślał ,ze Australijczycy to oszysci na mistrzostwach,
faularze , rękarze i co tam chcesz,
a Ghanijczykom biednym czy komukolwiek trzeba pomoc dojść do półfinału jak Korei w 2002.
Arbiter to nie ma byc gość który prowadzi mecz w myśl,
dajcie mi klub, a znajde na niego paragrafik.
Jeśli jest jakiś najbrutalniejszy zespół na tym turnieju ,
to niech ich karcą.
Ale nie może byc tak, ,że u jednych sie szuka najmniejszy powód ,zeby wyeliminować,
żeby innym dac możliwość...
Brakuje mi w Afryce tego ducha fair play .
Nawet te wuwuzele , to takie na siłe promowanie tych , którzy nie umieją
fajnie kibicowac zespół wspólnie, całym soba - zbiorowymi owacjami, grupowym dopingiem. Próba łatwizny dla chwilowego zintegrowania kibiców.
Zmierzanie do traktowania futbolu instrumentalnie .
Ale przy takich okolicznościach niech sie dzieje i to gorsze
(złe sędziowanie , wprowadzanie jakieś nowej tradycji nie dokońca przemyślanej),
bo chyba tylko tak może nastąpić jakieś zumiarkowanie.


--

Nie tyczy tylko sedziow, ale wogole pilkarskiej gry. Jest po hju.
Oczywiscie trenerzy moga jak chca instruowac zawodnikami, ale nie widac w tymjakiegoś kwa kunsztu,poza prostotą: chowanie sie do norki i czekanie .
Pierdzielenie ,ze przy  okazji odbioru robimy wrzutki, moze ktoras cos przyniesie. Albo sterczenie z pilka i prowadzenie w pzdu, bo nikomu trener nie karze wystawiac sie i tracic sily. Radocha z gry i utrzymanie kondycji to jest sztuka Brazylijska,w ktorej starcza sil na myslenie techniki. Hiszpanskie klepanie to jest sztuka, dobrych podan , celnosci i zgrania
oraz kreowanie ustawienia sobie przeciwnika, lecz jesli jest w tym dynamika, jebny polot, precyzyjne zagrania. Przewidywalnosc rywala sprawia, tez moze sprawic ,ze mecz moze byc dobry, jesli w kontrataku ma jakis koncept ,a jedynie nie zazegnanie tylko sytuacji podbramkowej.
Nie twierdze ,ze to wylacznie zasrane mistrzostwa, w ktorych zaraz powinno postawic sie na mase dupy i beda latac z rozpedu,
grajac bezwladnoscia , ale narazie jedyny fajny mecz na tym mundialu to Dania - Kamerun . To gorzej niż w Polskiej lidze, bo mamy wiecej niz jeden szlagier zawsze i zupelnie inne pieniadze, ze nie wspomne o randze nie.
Ale w skrotowym zaglebieniu sie mam nadzieje ,ze cos sie zmieni .
Kamerun  tez byl wczesniej cienki dlatego odpadl ,ale jakby poszli po rozum i cos w nich ruszylo.
Natomiast ogolnie na takim poziomie po eliminacjach , gdzie graja wyselekcjonowani , zachwycac sie Ghana tylko dlatego, bo inni stanowia blady jak to mowia "background".
RPA ma jeszcze szanse awansować, ale nie dzieki sedziom, jak afrykanczycy nie beda chcieli to nie ma im co pomagac. Po co im skojarzenie z Azjatami.

No i zeby tak bylo działaczom poprostu do piłki potrzeba podejścia z zaangażowanie,, tylko nie ludzi interesu przy okazji piłki, a odwrotnie.
Ludzi piłki do robienia z tego interesu.
Jesli takich nie ma to robienie przychylnych środowisk kibicowskich z traby?
To niech chociaz pozostalych nie robi sie w trabe!


--

Cos troche odpowiem.
Nie doszukiwałbym sie światowej gry w Australijczykow z Ganą.
To nie byla bezsilnosc jak Anglikow.

Widziałem tez lepsze przebyłski jak mecz początki spotkania Argentyna ~ Nigeria .

Nawet przegrani mieli ciekawa koncowke jak Hiszpania ~ Szwajcaria.
Ale przyspieszyli dopiero jak nie szlo,
a przedtem ich usypiajaca kolysanka z lewej na prawą to bylo cos jak masakrytycznosc. Takie sumo niedowagi w zwolnionej klatce.

Niemcy ~ Serbia to byla bardziej nerwowka. Najbardziej rozczarowuja Brazylijczycy, chociaz spodziewanie,
sami narzucaja im presje ich fani.

Bede sympatyzowal Amerykanom , jesli znowu zagraja do przodu , bo oni nie ogladaja sie jak jest gdzie indziej tylko chca ugrac swoje. Aglicy nie maja juz nic do stracenia i Słowenia moze bronic sie w 10,
a i tak straci bramke, wiec nie wiem jak beda chcieli strzelic poza samobojem.

Nie zachwyca mnie gra Urugwaju i o cienkosci grupy A
wykaze chyba kolejny etap.
Zobaczymy , czy najmocniejsza B potwierdzi to.
Do tej pory w wiekszosci uznawano G, a najslabsza zaliczano F.

--