Teraz te domy sypią się na potęgę. Mieszkam w takim z 1976 roku. W ciągu ostatnich 20 lat w tym budynku wymieniono niemal wszystko, z wyjątkiem murów. Według danych ze spółdzielni koszt tych remontów i modernizacji kosztował więcej, niż wybudowanie nowego.
AZ

Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4d41c969$0$2446$65785112news.neostrada.pl...

Teraz te domy sypią się na potęgę. Mieszkam w takim z 1976 roku. W ciągu ostatnich 20 lat w tym budynku wymieniono niemal wszystko, z wyjątkiem murów. Według danych ze spółdzielni koszt tych remontów i modernizacji kosztował więcej, niż wybudowanie nowego.

Niedawno w telewizji słyszałem całkowicie przeciwną opinię. Domy z wielkiej płyty trzymają się doskonale.
Bodajże w Gdańsku był wybuch gazy w takim bloku. Dom osiadł o jedną kondygnację i w dalszym ciągu był cały.
Stan budynku zaleĹźy od lokatorĂłw.

--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

On 27 Sty, 20:56, "Bogdan Idzikowski" <bogda...@neostrada.pl> wrote:

Niedawno w telewizji słyszałem całkowicie przeciwną opinię. Domy z wielkiej
płyty trzymają się doskonale.

Mnie guano obchodzą "opinie w telewizji". Sam mieszkałem przez ładnych
parę lat w "wielkiej płycie" i to na dwóch różnych osiedlach- na
wrocławskicm Strasznym Dworze i na  równie wrocławskiej Różance. Syf
kiła i ciemna mogiła, krzywe ściany, szczeliny między płytami,
wylęgarnie robactwa wszelakiego pod nazwa zsypów, odpadające tynki,
pękające ściany, w zimie zimno jak w psiarni mimo gorących kaloryferów
(a jak awaria sieci grzewczej to...strach się bać). Warto się przejść
po Strasznym Dworze i obejrzeć ściany boczne blokowisk- wszystkie w
plątaninie czarnych żyłek, które są śladami po uszczelnianiu pęknięć w
płytach powstałych w czasie osiadania budynków.
Dla równowagi mieszkałem też przez lat kilka w mieszkaniu wybudowanym
przez współczesnego dewelopera z Porothermu. Konstrukcja o wiele
lepiej pomyślana  mniejsze starty ciepła, lepsza wentylacja,
plastykowe okna..ale wykonanie nadal partackie, po kilku latach
zaczęły odpadać tynki w klatkach schodowych i pękać na ścianach
nośnych.
J-23

wylęgarnie robactwa wszelakiego pod nazwa zsypów, odpadające tynki,
pękające ściany, w zimie zimno jak w psiarni mimo gorących kaloryferów

Niemal całe życie mieszkam w takim bloku i od kiedy je ocieplili to
kaloryfery całą zimę mam zakręcone, ciepło w mieszkaniu i na wiosnę 500 zł
zwrotu zaliczki.

I tak już od paru lat więc nie chrzań.

On 27 Sty, 21:27, "Grzegorz Z." <blogfi...@gazeta.pl> wrote:

I tak już od paru lat więc nie chrzań.

Ja mieszkałem w trzech takich i było tak jak opisywałem, więc nie
pierdol. Inna sprawa że z czasem ludzie własnym wysiłkiem i za własne
pieniądze doprowadzali najczęściej te budowlane skandale do stanu jako
tako nadającego się do zamieszkania. Niestety współczynnika
przenikalności termicznej betonowych  ścian żadne zaklęcia ani
egzorcyzmy nie były w stanie zmienić na bardziej korzystny. Więc
względnie ciepło było tylko tym których z dołu, z góry i po bokach
ogrzewali sąsiedzi.
Btw kiedy ci to ocieplili, tez za edziogierka czy dopiero w III RP?
Ten idiota edzio kazał bowiem budować dla swoich niewolników betonowe
klatki  bez ocieplenia, żeby było taniej. A potem niewolnicy musieli
spalać dzikie ilości węgla żeby ogrzać połowę Królestwa Niebieskiego a
przy okazji  drobną częścią tego ciepła swoje rodziny w betonowych
klatkach.
J-23

pierdolisz, moze czasami gdzies fuszerke odwalili, ja mam kumpli co jak sie wprowadzili do nowcyh blokow z plyty w latach 70tych to jeszcze tam mieszkaja i nie narzekaja, jedyny problem to menele co czasami stoja w bramie i pija

Użytkownik "Bruner" <bruner@bruner.bruner> napisał w wiadomości news:ihsog2$lti$1news.onet.pl...

pierdolisz, moze czasami gdzies fuszerke odwalili, ja mam kumpli co jak sie wprowadzili do nowcyh blokow z plyty w latach 70tych to jeszcze tam mieszkaja i nie narzekaja, jedyny problem to menele co czasami stoja w bramie i pija

Ale te bloki docieplono i wymieniono stolarkę okienną. Ten zabieg spowodował, że zredukowano ucieczki ciepła o ponad 90%.
Niewątpliwie też wymieniono podłogi (lentex - wynalazek PRL do trucia ludzi - obecna epidemia wręcz nowotworów ma swój początek w PRL-owskiej wielkiej płycie).
AZ

no przeciez kazdy dom predzej czy pozniej wymaga remontu ja tez mialem super ladne okna ale w koncu trzeba bylo na nowe wymienic itd.

Hans Kloss napisał:

On 27 Sty, 21:27, "Grzegorz Z." <blogfi...@gazeta.pl> wrote:

I tak już od paru lat więc nie chrzań.

Ja mieszkałem w trzech takich i było tak jak opisywałem, więc nie
pierdol. Inna sprawa że z czasem ludzie własnym wysiłkiem i za własne
pieniądze doprowadzali najczęściej te budowlane skandale do stanu jako
tako nadającego się do zamieszkania.

A skąd. Wszystko u mnie spółdzielnia robi. W zeszłym roku zrobili
rozpierdziel przy wymianie rur wodno-kanalizacyjnych, jedyne co musiałem
zrobić samemu to nowe kafelki w łazience i sufit pomalować, na koszt
spółdzielni miałem zrobione nowe zabudowy z płyt kartonowo-gipsowych.

On 28 Sty, 01:43, "Grzegorz Z." <blogfi...@gazeta.pl> wrote:

A skąd. Wszystko u mnie spółdzielnia robi.

Aaa, teraz to robią aż się kurzy, także u nas w Wrocławiu. Chcą
uzasadnić swoją przydatność bo to wspaniałe źródło gotówki dla
kierownictwa spółdzielni takie tysiące dojnych blokowiskowych krów. Ja
już na szczęście kilka lat temu rozstałem się, oby definitywnie, z
przykrą koniecznością mieszkania w kołchozie. Ulga nie do opisania.
J-23

On Thu, 27 Jan 2011 21:27:36 +0100, Grzegorz Z. wrote:

wylęgarnie robactwa wszelakiego pod nazwa zsypów, odpadające tynki,
pękające ściany, w zimie zimno jak w psiarni mimo gorących kaloryferów

Niemal całe życie mieszkam w takim bloku i od kiedy je ocieplili to
kaloryfery całą zimę mam zakręcone, ciepło w mieszkaniu i na wiosnę 500
zł zwrotu zaliczki.

I tak już od paru lat więc nie chrzań.

Mam dokładnie tak samo - ciepło i kasa do zwrotu.
Pieprzenie o karaluchach to bajki dla niegrzecznych dzieci - czysto i porządnie.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

On 28 Sty, 14:44, Wiesiaczek <ciotkazielin...@vp.pl> wrote:

Mam dokładnie tak samo - ciepło i kasa do zwrotu.
Pieprzenie o karaluchach to bajki dla niegrzecznych dzieci - czysto i
porządnie.

 Za  tzw"komuny" też było czysto, porządnie, ciepło i kasa do zwrotu?
A w bloku ze zsypem nie było robactwa?
To już wiem gdzie mieszkasz: Warszawa, okolice tzw Zatoki Czerwonych
Świń.
J-23

UĹźytkownik "Bogdan Idzikowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4d41cdf6$0$2447$65785112@news.neostrada.pl...


Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości
news:4d41c969$0$2446$65785112news.neostrada.pl...

Teraz te domy sypią się na potęgę. Mieszkam w takim z 1976 roku. W ciągu ostatnich 20 lat w tym budynku wymieniono niemal wszystko, z wyjątkiem murów. Według danych ze spółdzielni koszt tych remontów i modernizacji kosztował więcej, niż wybudowanie nowego.

Niedawno w telewizji słyszałem całkowicie przeciwną opinię. Domy z wielkiej
płyty trzymają się doskonale.
Bodajże w Gdańsku był wybuch gazy w takim bloku. Dom osiadł o jedną
kondygnację i w dalszym ciągu był cały.
Stan budynku zaleĹźy od lokatorĂłw.

--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"


http://miniurl.pl/gazeta_kretyn
Nie kompromituj się trans, tylko starym zwyczajem zdejmuj portki, załóż
stringi, mimiówkę, szpilki i na miasto. Tylko uważaj, żeby ci jądra ze
stringów nie wypadły. he, he, he! Dobre!


Przemysław Warzywny

--

"Prezydent wszedł do kabiny załogi i zapytał: "Panowie, kto jest
zwierzchnikiem sił zbrojnych?". "Pan, panie prezydencie" - padło w
odpowiedzi. "W takim razie proszę wykonać polecenie i lądować w
Tibilisi" - tak, według relacji jednego z pilotów, wyglądała pamiętna
podróż Lecha Kaczyńskiego do Gruzji w 2008 roku." Za niewykonanie
polecenia PiS
nazwał pilota tchórzem. Prokuratura
przyznała pilotowi rację.

Niedawno w telewizji słyszałem całkowicie przeciwną opinię. Domy z wielkiej
płyty trzymają się doskonale.
Bodajże w Gdańsku był wybuch gazy w takim bloku. Dom osiadł o jedną
kondygnację i w dalszym ciągu był cały.
Stan budynku zaleĹźy od lokatorĂłw.

Nie - od tego, ile szmalu w rewitalizację włoży z kieszeni lokatorów administracja.
AZ

Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4d420b13$0$2454$65785112news.neostrada.pl...

Niedawno w telewizji słyszałem całkowicie przeciwną opinię. Domy z wielkiej
płyty trzymają się doskonale.
Bodajże w Gdańsku był wybuch gazy w takim bloku. Dom osiadł o jedną
kondygnację i w dalszym ciągu był cały.
Stan budynku zaleĹźy od lokatorĂłw.

Nie - od tego, ile szmalu w rewitalizację włoży z kieszeni lokatorów administracja.

Jesteś pewny?
No to powiedz lokatorom nowego budynku w Goleniowie - stary spalił się - zginęło wielu ludzi.

--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4d41cdf6$0$2447$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4d41c969$0$2446$65785112news.neostrada.pl...

Teraz te domy sypią się na potęgę. Mieszkam w takim z 1976 roku. W ciągu ostatnich 20 lat w tym budynku wymieniono niemal wszystko, z wyjątkiem murów. Według danych ze spółdzielni koszt tych remontów i modernizacji kosztował więcej, niż wybudowanie nowego.

Niedawno w telewizji słyszałem całkowicie przeciwną opinię. Domy z wielkiej płyty trzymają się doskonale.
Bodajże w Gdańsku był wybuch gazy w takim bloku. Dom osiadł o jedną kondygnację i w dalszym ciągu był cały.
Stan budynku zaleĹźy od lokatorĂłw.

Jeszcze w latach 80-tych w Przeglądzie Technicznym był obszerny artykuł na temat fatalego stanu technicznego budynków z wielkeij płyty - m. in. wskutek złego zaizolpwamia wieńców trawa korozja prętów zbrojeniowych na łaczach płyt ścian i stropów.
Izolacja termiczna ścian wielkiej płyty żenująca. Od połowy lat 90-tych trwa docieplanie tych budynków - ręce zacierają firmy tym się zajmujące, płacą lokatorzy (i to niemałe pieniądze). W praktyce chyba już sie zakończył proces wymiany okien w budynkach sprzed 1985 roku - też poszły z kieszeni lokatorów gigantyczne pieniądze. W tej chwili okaząło się, że tzeba docieplić stropy ostatnich kondygnacji. Od 8 lat trwa wymiana sypiących się balkonów. Największy problem - to fatalny stan instalacji wodociągowo-kanalizacyjnych i CO. Np. na mojej ulicy (150 m długości) w 8 miejscach pękała już rura (w ciągu ostatnich 5 lat). W praktyce należałoby ją położyć od nowa - ale nie ma pieniędzy.
Przykładów można mnożyć bez liku.
W dawnym NRD po zjednoczeniu wpompowano z rewitalizację wielkiej płyty gigantyczne kwoty - dopiero po tych zabiegach w tych budynkach można normalnie mieszkać (a nasza wielka płyta to była słaba kopia tej z NRD).
Jako tako w PRL budowano do końca lat 60-tych (pomijąc malutkie powierzchnie mieszkań) - jakość tamtych technologii (rama żelbetowa typu H i wypełnienia z pustaków gazobetonowych) była znacznie wyższa niż późniejszej wilekiej płyty. Mieszkałem w budynku wybudowanym w 1963 roku (spółdzielnia mieskaniowa) - po ociepleniu budynku, wymianie okien i przebudowie całej instalacji elektrycznej (to ostatnie mój brat robił na własną rekę - wtedy królowała technologia przewodów aluminiowych) mieszkanie jest super. Rewelacyjna jest jakość klatek schodowych - powierzchnie latrikowe znakomitej jakości.
W jednym z naszych miast oglądałem dokładnie duże osiedle mieszkaniowe wybudowane w latach 1929-1931. To jest wzór jakości! Do dzisiaj te budynki mają oryginalne tynki! Bez dziur, wżerów itp! W ciągu minionych lat wymieniono stolarkę okienną (ta oryginalna był dość archaiczna) i dachówkowe pokrycia dachowe. Nie ma porzeby docieplania, bo mury z cegły wspaniałej jakości są grubości prawie 1 m. Instalacje wodociągowe i kanalizacyjne - bez zastrzeżeń.
AZ

W dniu 2011-01-27 20:37, Kaczysta pisze:

Teraz te domy sypią się na potęgę. Mieszkam w takim z 1976 roku. W ciągu ostatnich 20 lat w tym budynku wymieniono niemal wszystko, z wyjątkiem murów. Według danych ze spółdzielni koszt tych remontów i modernizacji kosztował więcej, niż wybudowanie nowego.
AZ

No to dlaczego nie stawiają nowych? Tak pieprzyć ja ty to każdy może.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

jadrys <andrzej203@op.pl> napisał(a):

No to dlaczego nie stawiajÄ&#65533; nowych? Tak pieprzyÄ&#65533; ja ty to kaĹźdy moĹźe.

 a dlaczego ty takie pytania infantylne zadajesz? Dziecinniejesz na starosc?


--

Am Thu, 27 Jan 2011 20:37:08 +0100 schrieb Kaczysta:

Teraz te domy sypią się na potęgę. Mieszkam w takim z 1976 roku. W ciągu ostatnich 20 lat w tym budynku wymieniono niemal wszystko, z wyjątkiem murów. Według danych ze spółdzielni koszt tych remontów i modernizacji kosztował więcej, niż wybudowanie nowego.
AZ

Acoś ty MULE myśloł, ze "Junkersy", albo inkse intalacje 120 lot
tsymajom...!?

Niewim wjakim klitce pomieskujes, ale jeśli wyposażono jest "wspułceśnie",
tosiem pryntko zdziwis, jak cisiem wypozażenie po 10-15 latkach "sypać"
pocnie...

On 28 Sty, 09:18, Polok Prawdziwy <Baca_nowoce...@patryjot.pl> wrote:

Acoś ty MULE myśloł, ze "Junkersy", albo inkse intalacje 120 lot
tsymajom...!?

Po powodzi, nędzny kutasino, we Wrocławiu wymieniane były na zalanych
terenach PONIEMIECKIE instalacje elektryczne i kanalizacyjne. Policz
sobie bezmózgi matole ile lat wytrzymały i porównaj z tym a ile lat
wytrzymuje edziogierkoska partanina.
J-23

W dniu 2011-01-28 12:29, Hans Kloss pisze:

Po powodzi, nędzny kutasino, we Wrocławiu wymieniane były na zalanych
terenach PONIEMIECKIE instalacje elektryczne i kanalizacyjne. Policz
sobie bezmózgi matole ile lat wytrzymały i porównaj z tym a ile lat
wytrzymuje edziogierkoska partanina.
J-23

No nie da się ukryć że szwaby pod względem jakości będą dla nas zawsze niedoścignieni. Chocby w jakosci stali.. Byłem dwa lata temu w "Wolfschanze" - kwterze Hitlera koło Kętrzyna. Rozwalone bunkry i cała masa drutów zbrojeniowych..  po 60-ciu latach nietkniętych rdzą. Natomiast w Polsce kupiłem 3 lata temu parę takich drutów w sklepie na podpory dla  pomidorów. Już ich prawie nie ma - rdza zżarła przez niecałe 3 lata.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

jadrys <andrzej203@op.pl> napisał(a):

Natomiast w Polsce kupiłem 3 lata temu parę takich drutów w sklepie na podpory dla  pomidorów. Już ich prawie nie ma - rdza zżarła przez niecałe 3 lata.

a w Kroatii ile dziwek kupiles, antykapitalisto:))

--

W dniu 2011-01-27 20:37, Kaczysta pisze:

Teraz te domy sypią się na potęgę. Mieszkam w takim z 1976 roku. W ciągu
ostatnich 20 lat w tym budynku wymieniono niemal wszystko, z wyjątkiem
murów. Według danych ze spółdzielni koszt tych remontów i modernizacji
kosztował więcej, niż wybudowanie nowego.
AZ

To zależy od użytkowników jak zauważył bidzik.

Poza tym modernizacja jest niezbędna w przypadku takich wiekowych domów.
Potrzebna wymiana dachów z azbestu oraz gruba termoizolacja i okna z
plastiku. Po tym zabiegu moich kilku kolegów bardzo sobie chwali te domy
z wielkiej płyty.