Gierek nie potrzebował żadnych ochroniarzy, żadnego BORu... Gierek witał się z ludźmi jakimi chciał, każdy serdecznie go witali podawał mu rękę, bo był ludzki, bo był dobrym człowiekiem, bo każdy wiedział, że ten sekretarz chce dobrze dla ludzi... Gierek nie musiał się niczego i nikogo bać, poza zbrodniarzem Jaruzelskim...
Ale to były dawne czasy, kiedy nie było tego kapitalistycznego reżimu, który buduje świat tylko dla siebie i odgradz

Użytkownik "Tuskobus" <tuskobus@qmail.com> napisał w wiadomości news:ks3pg7$on0$2speranza.aioe.org...

Gierek nie potrzebował żadnych ochroniarzy, żadnego BORu... Gierek witał się z ludźmi jakimi chciał, każdy serdecznie go witali podawał mu rękę, bo był ludzki, bo był dobrym człowiekiem, bo każdy wiedział, że ten sekretarz chce dobrze dla ludzi... Gierek nie musiał się niczego i nikogo bać, poza zbrodniarzem Jaruzelskim...
Ale to były dawne czasy, kiedy nie było tego kapitalistycznego reżimu, który buduje świat tylko dla siebie i odgradz

Np. taki Jarosław Kaczyński potrzebuje 24-godzinnej ochrony. Społeczeństwo polskie buli za to by mu z siwiejącej główki włos nie spadł i kotu nikt nie podprowadził myszy ponad 100 000 zł każdego miesiąca! Kogóz to tak boi się nasz dzielny patriota, którego nawet Jaruzelski olał w stanie wojennym? Kto jest jego wrogiem? Tusk? A może Komorowski? No nie powiecie, że Putin. Gdyby tak było grób na Powązkach nie byłby juz pusty! A właśnie, jak tam miesięcznica? Były pochodnie i patriotyczne śpiewy pod oknami Bronka?

MW

W dniu 2013-07-16 17:39, Tuskobus pisze:

Gierek nie potrzebował żadnych ochroniarzy, żadnego BORu... Gierek witał
się z ludźmi jakimi chciał, każdy serdecznie go witali podawał mu rękę,
bo był ludzki, bo był dobrym człowiekiem, bo każdy wiedział, że ten
sekretarz chce dobrze dla ludzi... Gierek nie musiał się niczego i
nikogo bać, poza zbrodniarzem Jaruzelskim...
Ale to były dawne czasy, kiedy nie było tego kapitalistycznego reżimu,
który buduje świat tylko dla siebie i odgradz

Fakt, Gierek to jedyny przywodca z PRL, ktorego powazam.

--
http://www.youtube.com/watch?v=iWJgJkVL0xM

W dniu 2013-07-17 17:42, u2 pisze:

W dniu 2013-07-16 17:39, Tuskobus pisze:

Gierek nie potrzebował żadnych ochroniarzy, żadnego BORu... Gierek witał
się z ludźmi jakimi chciał, każdy serdecznie go witali podawał mu rękę,
bo był ludzki, bo był dobrym człowiekiem, bo każdy wiedział, że ten
sekretarz chce dobrze dla ludzi... Gierek nie musiał się niczego i
nikogo bać, poza zbrodniarzem Jaruzelskim...
Ale to były dawne czasy, kiedy nie było tego kapitalistycznego reżimu,
który buduje świat tylko dla siebie i odgradz

Fakt, Gierek to jedyny przywodca z PRL, ktorego powazam.

http://www.montes.pl/Montes_9/montes_nr_09_21.htm

"...Zanim pierwszy sekretarz zjawił się w budynku, dokładnie wszystkie kąty sprawdzili ochroniarze. Specjalnymi czujnikami skontrolowali nawet doniczki z kwiatami. Bomby wprawdzie nie znaleźli, ale niespodziankę spłatała oficjelom szpitalna winda.

Podczas wizyty Edward Gierek postanowił wjechać windą na piąte piętro budynku, gdzie znajdował się blok operacyjny. Pierwszemu sekretarzowi towarzyszyła liczna świta. Nikt z ministrów i sekretarzy wojewódzkich nie chciał odstąpić towarzysza Gierka ani na krok. Oficjele wsiedli więc razem do windy. Byli z nimi także ochroniarze. Prawie 20 osób. Winda, którą mogło jechać co najwyżej 10 osób, nie wytrzymała nadmiernego obciążenia. Zatrzymała się między czwartym i piątym piętrem. Zapanowała panika.

- Goryle biegali po schodach z góry na dół i wydzwaniali do siebie z podręcznych radiostacji. Na szczęście jeden z lekarzy nacisnął guzik i winda zjechała o pół piętra w dół - wspomina Jerzy Brych."


Anatol

W dniu 2013-07-17 18:44, Anatol pisze:

- Goryle biegali po schodach z góry na dół i wydzwaniali do siebie z
podręcznych radiostacji. Na szczęście jeden z lekarzy nacisnął guzik i
winda zjechała o pół piętra w dół - wspomina Jerzy Brych.

widac, ze to byli profesjonalisci, nie to co obecne borowiki. choc bezcenne jest popatrzec na bronka de bula z jajcem na klapie, najwyzsze odznaczenie, o ktorym mogl pomarzyc ...-;)

--
http://www.youtube.com/watch?&v=Pj-6XFbbesI

W dniu 2013-07-17 19:05, u2 pisze:

W dniu 2013-07-17 18:44, Anatol pisze:

- Goryle biegali po schodach z góry na dół i wydzwaniali do siebie z
podręcznych radiostacji. Na szczęście jeden z lekarzy nacisnął guzik i
winda zjechała o pół piętra w dół - wspomina Jerzy Brych.

widac, ze to byli profesjonalisci, nie to co obecne borowiki. choc
bezcenne jest popatrzec na bronka de bula z jajcem na klapie, najwyzsze
odznaczenie, o ktorym mogl pomarzyc ...-;)

Wchodzenie w 20 do 10-osobowej windy to profesjonalizm ? A gościa  z jajkim to by pewnie zastrzelili na miejscu.


Anatol

W dniu 2013-07-17 20:05, Anatol pisze:

Wchodzenie w 20 do 10-osobowej windy to profesjonalizm ? A gościa  z
jajkim to by pewnie zastrzelili na miejscu.

i to jest wlasnie profesjonalizm. ale przyznaje, ze bronek de bul zaslugiwal na odznaczenie jajcem na klape ...-;)

--
http://www.youtube.com/watch?&v=Pj-6XFbbesI

W dniu 2013-07-17 20:05, Anatol pisze:

W dniu 2013-07-17 19:05, u2 pisze:

W dniu 2013-07-17 18:44, Anatol pisze:

- Goryle biegali po schodach z góry na dół i wydzwaniali do siebie z
podręcznych radiostacji. Na szczęście jeden z lekarzy nacisnął guzik i
winda zjechała o pół piętra w dół - wspomina Jerzy Brych.

widac, ze to byli profesjonalisci, nie to co obecne borowiki. choc
bezcenne jest popatrzec na bronka de bula z jajcem na klapie, najwyzsze
odznaczenie, o ktorym mogl pomarzyc ...-;)

Wchodzenie w 20 do 10-osobowej windy to profesjonalizm ? A gościa  z
jajkim to by pewnie zastrzelili na miejscu.


Anatol

http://fakty.interia.pl/galerie/historia/gospodarskie-wizyty-edwarda-gierka-zdjecie,iId,1043234,iAId,73661

W dniu 2013-07-17 20:31, Tuskobus pisze:

http://fakty.interia.pl/galerie/historia/gospodarskie-wizyty-edwarda-gierka-zdjecie,iId,1043234,iAId,73661

Gierek na luzie, swiatowiec, znal swietnie jezyk francuski, bo przeciez tam pracowal w kopalni. nie to co bronek de bul, tylko sie jaka po francusku ...-;)
--
http://www.youtube.com/watch?&v=Pj-6XFbbesI

W dniu 2013-07-17 18:44, Anatol pisze:

W dniu 2013-07-17 17:42, u2 pisze:

W dniu 2013-07-16 17:39, Tuskobus pisze:

Gierek nie potrzebował żadnych ochroniarzy, żadnego BORu... Gierek witał
się z ludźmi jakimi chciał, każdy serdecznie go witali podawał mu rękę,
bo był ludzki, bo był dobrym człowiekiem, bo każdy wiedział, że ten
sekretarz chce dobrze dla ludzi... Gierek nie musiał się niczego i
nikogo bać, poza zbrodniarzem Jaruzelskim...
Ale to były dawne czasy, kiedy nie było tego kapitalistycznego reżimu,
który buduje świat tylko dla siebie i odgradz

Fakt, Gierek to jedyny przywodca z PRL, ktorego powazam.

http://www.montes.pl/Montes_9/montes_nr_09_21.htm

"...Zanim pierwszy sekretarz zjawił się w budynku, dokładnie wszystkie
kąty sprawdzili ochroniarze. Specjalnymi czujnikami skontrolowali nawet
doniczki z kwiatami. Bomby wprawdzie nie znaleźli, ale niespodziankę
spłatała oficjelom szpitalna winda.

http://vimeo.com/8094202

Fakt, Gierek to jedyny przywodca z PRL, ktorego powazam.

I jak pieknie calowal sie z brezniewem...
Lezka sie w oku kreci.


--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification