Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Gierkówa wczoraj

Gierkówa wczoraj

Data: 2010-12-13 18:12:49
Autor: Przemek
Gierkówa wczoraj
On 13 Gru, 22:30, KJ Siła Słów <K...@noway.com> wrote:

tzw masa na zimno = plastyczny, modyfikowany asfalt, którym tymczasowo
wypełnia się dziury zimą. Tego nie zagęścisz żadną maszyną, wystarczy
wypełnić i udeptać...
Temperatura do której kładzie się "normalną" masę to ok -5 st C, przy
założeniu, że ruszy wytwórnia, co przy kilkudniowym przestoju, przy
temp - kilkunastu st C, nie jest takie oczywiste.

Lepiej zostawić dziurę w jezdni do wiosny?

pozdr
Przemek

Data: 2010-12-14 09:07:36
Autor: MZ
Gierkówa wczoraj
Lepiej zostawić dziurę w jezdni do wiosny?

A po co łatać dziurę jakimś g...., korzystając z "technologii", która charakteryzuje się tym, że po 2 godzinach o nałożenia g... w dziurę większość tego g... służy do wybijania dziur w lakierze przejeżdżających aut ? Po co wydawać na to, pewnie niemałe, pieniądze ??? Nie widziałem jeszcze tak załatanej dziury, która by wytrzymała dłużej niż dzień-dwa... Jak już trzeba to naprawiać to zróbmy to tak, żeby chodź do wiosny to  przetrwało, chyba zwykły beton byłby lepszy, bo by się tak nie kruszył na wodzie i mrozie. Albo zacząć wymagać jakichś gwarancji - gdyby chociaż ten robociarz od łopaty w miarę solidnie wygrzał palnikiem tę dziurę, wytopił/wysuszył wodę to może ta g... masa by się lepiej przykleiła i wytrzymała trochę dłużej niż jedno wieczorne przymarznięcie...

MZ

Data: 2010-12-14 09:38:43
Autor: Artur\(m\)
Gierkówa wczoraj

Użytkownik "MZ" <mmzz@[wywal.to]op.pl> napisał w wiadomości news:4d0725c9$0$22800$65785112news.neostrada.pl...
>Lepiej zostawić dziurę w jezdni do wiosny?

A po co łatać dziurę jakimś g...., korzystając z "technologii", która charakteryzuje się tym, że po 2 godzinach o nałożenia g... w dziurę większość tego g... służy do wybijania dziur w lakierze przejeżdżających aut ? Po co wydawać na to, pewnie niemałe, pieniądze ??? Nie widziałem jeszcze tak załatanej dziury, która by wytrzymała dłużej niż dzień-dwa...

Bardzo mnie intryguje, jak "analizujesz dziury". Masz na to czas, sposób,
czy tylko tak gadasz bo Cię ktoś zdenerwował?
Ja kiedyś chciałem przypilnować, tak dla siebie, w podobnie opisany sposób
łataną dziurę. Wydawało mi się też że w sposób niewłaściwy, ale były trzy
 i nie wiedziałem, czy łatana powtórnie była ta którą widziałem, czy całkiem inna
Powiedz jak to robisz, też chciałbym przyobserwować.

Artur(m)

Data: 2010-12-14 10:23:20
Autor: MZ
Gierkówa wczoraj
Powiedz jak to robisz, też chciałbym przyobserwować.

Jak przejeżdżasz po wyremontowanym odcinku drogi gdzie jest jedna dziura, któregoś dnia jej nie ma, a następnego znowu jest to chyba nie wymaga dużego zastanowienia i robienia notatek ? Poza tym jak jeździsz jakiś odcinek drogi po 3-4 razy dziennie to już nawet się nie musisz zastanawiać gdzie są dziury, znasz je na pamięć a ręce same odpowiednio prowadzą kierownicę :) A łataczy też widać, bo oczywiście nie robią tego wtedy kiedy ruch jest najmniejszy. Wiem, że generalizuję patrząc na swoją okolicę, ale jak czytam opis na początku wątku to wypisz-wymaluj to samo co dzieje się u mnie, jakieś 300km dalej, podejrzewam, że to ogólnopolska norma.
A co do dokumentacji i twoich problemów, nie masz jakiejś cyfrówki pod ręką ?
MZ

Data: 2010-12-14 11:24:23
Autor: Artur\(m\)
Gierkówa wczoraj

Użytkownik "MZ" <mmzz@[wywal.to]op.pl> napisał w wiadomości news:4d07378a$0$20993$65785112news.neostrada.pl...
Powiedz jak to robisz, też chciałbym przyobserwować.

Jak przejeżdżasz po wyremontowanym odcinku drogi gdzie jest jedna dziura, któregoś dnia jej nie ma, a następnego znowu jest to chyba nie wymaga dużego zastanowienia i robienia notatek ? Poza tym jak jeździsz jakiś odcinek drogi po 3-4 razy dziennie to już nawet się nie musisz zastanawiać gdzie są dziury, znasz je na pamięć a ręce same odpowiednio prowadzą kierownicę :) A łataczy też widać, bo oczywiście nie robią tego wtedy kiedy ruch jest najmniejszy. Wiem, że generalizuję patrząc na swoją okolicę, ale jak czytam opis na początku wątku to wypisz-wymaluj to samo co dzieje się u mnie, jakieś 300km dalej, podejrzewam, że to ogólnopolska norma.
A co do dokumentacji i twoich problemów, nie masz jakiejś cyfrówki pod ręką

Aaaa. Jedna to da sie opanować.
Na mojej drodze był więcej:(

Data: 2010-12-14 12:02:19
Autor: MZ
Gierkówa wczoraj

Użytkownik "Artur(m)" <musicm@interia.pl> napisał w wiadomości news:ie7gkq$2gd7$1rekrutacja.tu.kielce.pl...

Użytkownik "MZ" <mmzz@[wywal.to]op.pl> napisał w wiadomości news:4d07378a$0$20993$65785112news.neostrada.pl...
Powiedz jak to robisz, też chciałbym przyobserwować.

Jak przejeżdżasz po wyremontowanym odcinku drogi gdzie jest jedna dziura, któregoś dnia jej nie ma, a następnego znowu jest to chyba nie wymaga dużego zastanowienia i robienia notatek ? Poza tym jak jeździsz jakiś odcinek drogi po 3-4 razy dziennie to już nawet się nie musisz zastanawiać gdzie są dziury, znasz je na pamięć a ręce same odpowiednio prowadzą kierownicę :) A łataczy też widać, bo oczywiście nie robią tego wtedy kiedy ruch jest najmniejszy. Wiem, że generalizuję patrząc na swoją okolicę, ale jak czytam opis na początku wątku to wypisz-wymaluj to samo co dzieje się u mnie, jakieś 300km dalej, podejrzewam, że to ogólnopolska norma.
A co do dokumentacji i twoich problemów, nie masz jakiejś cyfrówki pod ręką

Aaaa. Jedna to da sie opanować.
Na mojej drodze był więcej:(
Wbrew pozorom ja nie piszę tylko o jednej dziurze. Wszystkich też nie jestem w stanie kontrolować ale są takie rejony gdzie można to ogarnąć :)

Data: 2010-12-14 12:17:38
Autor: PesTYcyD
Gierkówa wczoraj
W dniu 2010-12-14 09:07, MZ pisze:
Lepiej zostawić dziurę w jezdni do wiosny?

A po co łatać dziurę jakimś g...., korzystając z "technologii", która
charakteryzuje się tym, że po 2 godzinach o nałożenia g... w dziurę
większość tego g... służy do wybijania dziur w lakierze przejeżdżających aut
? Po co wydawać na to, pewnie niemałe, pieniądze ??? Nie widziałem jeszcze

Tona tego gówna kosztuje około 290zł i wystarcza naprawdę na wiele dziur. jest to bardzo tania i efektywna metoda do tymczasowego łatania.

Data: 2010-12-15 09:32:03
Autor: MZ
Gierkówa wczoraj
Tona tego gówna kosztuje około 290zł i wystarcza naprawdę na wiele dziur. jest to bardzo tania i efektywna metoda do tymczasowego łatania.

Cieszę się, że poszerzyłem swoją wiedzę na ten temat. Skoro jest taka fajna, tania masa Bonit i jeszcze jest podobno skuteczna to muszą popracować nad metodami jej aplikacji - ja nie komentuję techniki wyrówanywania (gumofilc) czy nakładania (łopata) czy braku piły do asfaltu - faktycznie czasami nie ma sensu w ciężkich warunkach (woda/sól/mróz) starać się załataćdziurę trwale. . Wq.... mnie to, że nakładana jest w taki sposób, że giną jej zalety (cena, łatwa aplikacja). Po prostu szkoda nawet 290zł/tona+roboczogodziny jak w dzień/dwa po załataniu - dziury są znów na wierzchu.
MZ

Data: 2010-12-14 10:23:55
Autor: KJ Siła Słów
Gierkówa wczoraj
W dniu 2010-12-14 03:12, Przemek pisze:

tzw masa na zimno = plastyczny, modyfikowany asfalt, którym tymczasowo
wypełnia się dziury zimą. Tego nie zagęścisz żadną maszyną, wystarczy
wypełnić i udeptać...

I rozumiem ze udeptanie na tyle zagesci ze puszczony pare minut pozniej TIR juz tego nie wygniecie? I ze gosc ma spec-profi rowne buty po ktorych nie bedzie zaglebienia w ktorym moglaby sie uzbierac woda i zamarznac w lod dajac konkretna miejscowa slizgawke?

To jedno a zrobienie tego w niedziele po poludniu w godzinach weekendowego szczytu, bez zadnego zarzadzania ruchem to drugie.

Lepiej zostawić dziurę w jezdni do wiosny?

Ta metode przyjeto na przeciwnym kierunku ruchu gdzie dziury byly na prawym pasie stanowily jakies 10% nawierzchni momentami.

KJ

Gierkówa wczoraj

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona