Witam

Pan Gil, zatrudniony jako ksiądz katolicki, jest ścigany przez policje międzynarodową.
Nasza wspaniała policja znalazła go w jego rodzinnym domu i "pouczyła", że ma się czuć odnaleziony i nie morze się okrywać, bo czekają na resztę papierów..

Swego czasu Anglia w podobny sposób szukała młodego Polaka. Też został odnaleziony, ale w odróżnieniu od p. Gila, w obrączkach wsadzony do pierdla i tam czekał na resztę papierów a potem go wydano.

Czy tylko mnie się wydaje, że w Polsce nie wszystkie osoby są równe?

Który to punkt ze ściany stodoły?


Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
  Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.

WW <wuwu0@vp.pl> pisze:

Pan Gil, zatrudniony jako ksiądz katolicki, jest ścigany przez
policje międzynarodową.
Nasza wspaniała policja znalazła go w jego rodzinnym domu i
"pouczyła", że ma się czuć odnaleziony i nie morze się okrywać, bo
czekają na resztę papierów..

Swego czasu Anglia w podobny sposób szukała młodego Polaka. Też
został odnaleziony, ale w odróżnieniu od p. Gila, w obrączkach
wsadzony do pierdla i tam czekał na resztę papierów a potem go
wydano.

Czy tylko mnie się wydaje, że w Polsce nie wszystkie osoby są równe?

Który to punkt ze ściany stodoły?

..
Jakie zarzuty zostały postawione Gilowi _formalnie_ na Dominikanie i czy
Dominikana zażądała jego aresztowania?

Bo o tym że sprawa ks. Gila śmierdzi mnie przekonywać nie trzeba wcale. Do tego że powinien mieć "bardzo ograniczony" kontakt z nieletnimi aż do
wyjaśnienia sprawy też. Do tego że _muszę_ przyjąć domniemanie "najwyższej
możliwej" winy już trzeba ciężko.

Wiec chcesz opierdalać policję "na poważnie" to wskaż dlaczego powinni
liczyć że w ciągu 48h od zatrzymania ks. Gila znajdą się _formalne_
powody do wniosku o aresztowanie.  Ja Policję i KRK opierdalam "chętnie"
ale mam bardzo głęboką wiarę że wystarczy tylko trochę poczekać a
kolejna okazja do zrobienia tego "bez naciągania" będzie mi dana.

--
A. Filip
Jajko mądrzejsze od kury.
  -- Przysłowie polskie

W dniu 2013-10-02 08:30, WW pisze:

Witam

Pan Gil, zatrudniony jako ksiądz katolicki, jest ścigany przez policje międzynarodową.
Nasza wspaniała policja znalazła go w jego rodzinnym domu i "pouczyła", że ma się czuć odnaleziony i nie morze się okrywać, bo czekają na resztę papierów..

Swego czasu Anglia w podobny sposób szukała młodego Polaka. Też został odnaleziony, ale w odróżnieniu od p. Gila, w obrączkach wsadzony do pierdla i tam czekał na resztę papierów a potem go wydano.

Czy tylko mnie się wydaje, że w Polsce nie wszystkie osoby są równe?

Który to punkt ze ściany stodoły?


Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
 Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.

A Dominikana nawet nie wystąpiła o ekstradycję... Wniosek - dęta sprawa, "ktoś" rzucił hało łapać złodzieja i sfora już osądziła ściganego. Ale postawić przed sądem to już za bardzo nie ma o co. Sytyacja podobna jak ze Slobo Milosviciem, tylko że w Dominikanie pewnie nie ma tradycji wykańczania w więzieniach niewinnych ludzi, tak nagłośniony proces mógłby przynieść tamtejszym władzom kompromitację. W Unii nie ma o to strachu - "Przecież polityk nie może odpowiadać za to co robi - wypuścić Tymoszenko" Prezydent RP A.D. 2013.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

A Dominikana nawet nie wystąpiła o ekstradycję... Wniosek - dęta sprawa,

Tu chodzi o to, żeby Franciszek usunął arcybiskupa Hosera z diecezji
warszawsko praskiej za rzekome krycie pedofilĂłw.

Rzecz w tym, że w seminarium tej diecezji uczą księży odprawiać odwieczną,
normalną, katolicką Mszę św. (trydencką), a nie tylko posoborowe nabożeństwo
liturgiczne.

To jest jedno jedyne seminarium w Polsce gdzie uczą księży jak się odprawia
"starą" Mszę św. a dla masonerii to jest nie do zniesienia.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

W dniu 2013-10-02 08:30, WW pisze:

Witam

Pan Gil, zatrudniony jako ksiądz katolicki, jest ścigany przez policje
międzynarodową.
Nasza wspaniała policja znalazła go w jego rodzinnym domu i "pouczyła",
że ma się czuć odnaleziony i nie morze się okrywać, bo czekają na resztę
papierĂłw..

Media ci papkę z mózgu zrobiły (sam dałem się na to nabrać), w mediach szła gadka "list gończy" a jak się okazało Interpol wystąpił o ustalenie miejsca pobytu a nie zatrzymania.

Swego czasu Anglia w podobny sposób szukała młodego Polaka. Też został
odnaleziony, ale w odróżnieniu od p. Gila, w obrączkach wsadzony do
pierdla i tam czekał na resztę papierów a potem go wydano.

Dwie różne sprawy, list gończy -> idziesz do paki i czekasz co dalej, ustalenie adresu -> siedzisz na dupie i masz policje informować o zmianie adresu (chyba)

Czy tylko mnie się wydaje, że w Polsce nie wszystkie osoby są równe?

Wszędzie są równi i równiejsi, jedynie chyba w USA są w stanie policjanci zamknąć prokuratura do paki i jeszcze go zakneblować jak sie stawiał ja jazdę po pijaku, w EU i PL o takich przypadkach jeszcze nie słyszałem.