Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Głąbowi podpisującemu się "Antenka"

Głąbowi podpisującemu się "Antenka"

Data: 2010-02-20 10:46:41
Autor: Grzegorz Z.
Głąbowi podpisującemu się "Antenka"
Na bogate w ropę Wyspy Falklandzkie na południowym Atlantyku dotarła
brytyjska platforma naftowa. Pomimo argentyńskich sprzeciwów, Zgromadzenie
Legislacyjne Falklandów zapowiedziało, że w niedzielę rozpoczną się
wiercenia. Należąca do firmy Desire Petroleum platforma Ocean Guardian  wyruszyła ze
Szkocji w listopadzie i została zakotwiczona w odległości 60 mil morskich
od Falklandów. Argentyna, która uważa te wiercenia za nielegalne, w
ubiegłym roku wystąpiła do ONZ o rozszerzenie jej wód terytorialnych daleko
na Atlantyk, a w przyszłym tygodniu będzie się domagać odpowiedzi.

Ten nowy pas wód argentyńskich obejmuje archipelag, który Argentyna uważa
za terytorium okupowane i o który 28 lat temu stoczyła z Wielką Brytanią
przegraną wojnę. We wtorek prezydent Cristina Fernandez ogłosiła, że żaden statek nie ma
prawa bez zezwolenia wypłynąć z portów Argentyny na Falklandy i wyraziła
przekonanie, że to stanowisko uwzględnią sąsiednie kraje. Argentyńczycy
zatrzymali już jeden statek ze sprzętem wiertniczym dla Falklandów.
Właściciele platformy ufają jednak, że w razie czego obroni ich brytyjski
garnizon i nie podjęli żadnych nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7583295,Druga_wojna_o_Falklandy__Brytyjczycy_juz_tam_sa.html

--
"Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe
szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów"

Data: 2010-02-20 02:35:04
Autor: Antenka
Głąbowi podpisującemu się "Antenka"

Głupiś i tyle. Lotność twojego umysłu niczym nie różni się od
człekoksztanego orangutana. hehe Nie mam czasu, by tłumaczyć ci w czym
rzecz - za głupi jesteś ot i wszystko.


Antenka


"Każdy myślący człowiek nie jest GrzegorzemZ." - Antenka

Data: 2010-02-20 02:40:17
Autor: Antenka
Głąbowi podpisującemu się "Antenka"
On 20 Lut, 11:35, Antenka <sweet.blue_e...@wp.pl> wrote:
Głupiś i tyle. Lotność twojego umysłu niczym nie różni się od
człekoksztanego orangutana. hehe Nie mam czasu, by tłumaczyć ci w czym
rzecz - za głupi jesteś ot i wszystko.

Antenka

"Każdy myślący człowiek nie jest GrzegorzemZ." - Antenka

Miało być "człekokształtnego" oczywiście. Moja klawiatura jest zbyt
wolna.

Antenka

Data: 2010-02-20 11:42:57
Autor: Grzegorz Z.
Głąbowi podpisującemu się "Antenka"
Dnia Sat, 20 Feb 2010 02:40:17 -0800 (PST), Antenka napisał(a):

On 20 Lut, 11:35, Antenka <sweet.blue_e...@wp.pl> wrote:
Głupiś i tyle. Lotność twojego umysłu niczym nie różni się od
człekoksztanego orangutana. hehe Nie mam czasu, by tłumaczyć ci w czym
rzecz - za głupi jesteś ot i wszystko.

Antenka

"Każdy myślący człowiek nie jest GrzegorzemZ." - Antenka

Miało być "człekokształtnego" oczywiście. Moja klawiatura jest zbyt
wolna.

Oczywiście.



--
"Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe
szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów"

Data: 2010-02-20 12:16:49
Autor: Artur Borubar
Głąbowi podpisującemu się "Antenka"

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w

 Moja klawiatura jest zbyt
wolna.

Raczej mózg.

Przemek
--
Sledztwo w sprawie afery hazardowej Jarosława Kaczyńskiego wykazało, że w czasie rządów PiS
liczba automatów o niskich wygranych wzrosła o 200 proc., a wicepremier Gosiewski lobbował na rzecz Totalizatora Sportowego.

http://pepepe.pl/

Data: 2010-02-20 07:42:53
Autor: Antenka
Głąbowi podpisującemu się "Antenka"
Raczej mózg.<

Skąd ty to możesz wiedzieć hm? Przecież go nie posiadasz, bo twój gor
jest wypełniony GWnianymi pakułami.


Antenka

Data: 2010-02-20 23:26:44
Autor: Kostek Wycirowski
Głąbowi podpisującemu się "Antenka"

"Artur Borubar" <brońmy RP przed pisem@op.pl> schrieb im Newsbeitrag news:hlogb3$m44$1news.onet.pl...

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w

Moja klawiatura jest zbyt
wolna.

Raczej mózg.

Przemek

Druciara i mózg? Żartujesz? Ona ma czaszkę wypełnioną mieszanka spermy wszechjebaków i gówna o którym tak często i z lubością sie wypowiada.

Data: 2010-02-21 02:39:32
Autor: Antenka
Głąbowi podpisującemu się "Antenka"
On 20 Lut, 23:26, "Kostek Wycirowski" <kozidupc...@uni.de> wrote:
"Artur Borubar" <brońmy RP przed pi...@op.pl> schrieb im Newsbeitragnews:hlogb3$m44$1news.onet.pl...


Ona ma czaszkę wypełnioną <

-samymi mądrościami i jest bardzo inteligetna  :-P


A teraz zamknij tę przebrzydłą mordę, ty kupo GWna, kurewski pomiocie!
I wypaaaad!

Antenka

"Każdy myślący człowiek nie jest GrzegorzemZ." - Antenka :DDD

Data: 2010-02-25 11:49:21
Autor: Kostek Wycirowski
Głąbowi podpisującemu się "Antenka"

"Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> schrieb im Newsbeitrag news:1d99143d-c6bc-45f7-86fb-68ef3bf64784o3g2000yqb.googlegroups.com...
On 20 Lut, 23:26, "Kostek Wycirowski" <kozidupc...@uni.de> wrote:
"Artur Borubar" <brońmy RP przed pi...@op.pl> schrieb im Newsbeitragnews:hlogb3$m44$1news.onet.pl...


Ona ma czaszkę wypełnioną <

-samymi mądrościami i jest bardzo inteligetna  :-P


A teraz zamknij tę przebrzydłą mordę, ty kupo GWna, kurewski pomiocie!
I wypaaaad!

Antenka

Pad to ci fundują twoi bracia wszechjebacy, jak po ruchanku dostajesz kopa w dupę, śmierdziuchu!

Data: 2010-02-20 07:37:52
Autor: Mariusz Merta
do yntelygenta gz
pamiętam aż za dobrze jak komuszki po cichu sekundowały argentynie
choć na Falklandach nie było całego jednego gościa którego językiem
ojczystym
byłby hiszpański...a co oznacza, że żyjący tam ludzie posługują się
językiem angielskim jako ojczystym,
wcześniej organizowano tam referenda o przynależność państwową, tak,
tak
pytano mieszkańców do którego państwa chcą należeć i odowiadali się za
podległością od korony brytyjskiej
to brytyjczycy skolonizowali te wyspy...
żeby było ciekawiej, w tym czasie rozmawiałem o tych wydarzeniach ze
studentem wyższej szkoły marynarki wojennej
który mi wykazywał, że angole dostaną baty...jak się to skończyło,
wiadome jest każdemu ćwierćinteligentowi...
ot jakich speców od działań wojennych szkoliła w/w wyższa szkoła
marwoja...
argentna prosi się o kuku i je dostanie towarzyszu...
jeden pancernik poszedł na dno, widocznie to za mało...
inna sprawa, ciekawe dlaczego teraz argentyna wystąpiła o poszerzenie
pasa wód terytorialnych ?
czemu nie zrobiła tego wcześniej ? kasy nie mieli czy nie wiedzieli o
ropie
zakazywać to sobie mogą...
uprzejmie przypominam, że rejonie Falklandów brytyjska marynarka ma
tradycje w zwycięskich starciach
i nomen omen to w tamtym rejonie graf spee dwa razy poszedł na dno...

i jeśli chodzi o wody terytorialne, proszę spojrzeć na terytoria
podległe koronie brytyjskiej przy brzegach Francji...
tyle że france głupie nie są i jak na razie nie wydaja zakazów

Mariusz Merta

Data: 2010-02-21 00:56:36
Autor: Grzegorz Z.
Głąbowi podpisującemu się "Antenka"
Dnia Sat, 20 Feb 2010 07:37:52 -0800 (PST), Mariusz Merta napisał(a):

pamiętam aż za dobrze jak komuszki po cichu sekundowały argentynie

A zrobiliście już Merta razwiedkę komu teraz ja "kibicuję" ? Was uświadomię - kibicuję pokojowemu rozwiązaniu konfliktu.

--
"Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe
szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów"

Data: 2010-02-20 20:43:27
Autor: Mariusz Merta
Głąbowi podpisującemu się "Antenka"
On 20 Feb, 23:56, "Grzegorz Z." <blogfi...@gazeta.pl> wrote:
Dnia Sat, 20 Feb 2010 07:37:52 -0800 (PST), Mariusz Merta napisał(a):

> pamiętam aż za dobrze jak komuszki po cichu sekundowały argentynie

A zrobiliście już Merta razwiedkę komu teraz ja "kibicuję" ?

Was uświadomię - kibicuję pokojowemu rozwiązaniu konfliktu.

yes, yes, yeeeeesssss...

w 1938 chamberlain "rozwiązał" sprawę pokojowo...
zaś Churchill podsumował krótko
"mając do wyboru hańbę albo wojnę, wybraliście hańbę ale wojny i tak
nie unikniecie..."
poza tym towarzyszu, zsrr wlaczył o pokój...a w ogóle to taka wojna o
pokój o mało co by się nie
rezpętała (bez kanoniera Franka Dolasa) że cały świat by szlag
trafił...

towarzyszu, argentyna dobrze by zrobiła jakby zrobiła porządek ze
swoją gospodarką
a potem zgłaszała pretensje do udziału w eksploatacji złóż...
na co angole chętnie pójdą...
dlaczego ? choćby dlatego, że do ich eksploatacji trzeba know-how
a także kasy, inżynierów, firm, technologii...
jeżeli będą mądrzy, argentyńczycy, to zarobią, jeżeli pójdą na udry,
to stracą
trochę okrętów i samolotów...

powtarzam, na miejscu argentyny UK bym nie ruszał tylko zaproponował
współpracę
w robieniu kasy...powiem  3 x tak za takim rozwiązaniem...
a zgłaszanie pretensji do ziemi która tylko leży blisko i nic więcej
to
jest po prostu jakaś aberracja, proszę wytłumacczyć dlaczego Francja
nie zgłasza pretensji do paru wysp na kanale ?
wszak blisko leżą...ale mieszkańcy tychże wysp ani myślą podlegać
Francji...podobnie na Falklandach...
trzeba było je zająć w na początku XIX wieku i byłoby po sprawie....

Mariusz Merta

Data: 2010-02-21 23:53:07
Autor: sofu
Głąbowi podpisującemu się "Antenka"

Użytkownik "Mariusz Merta" <gumisiu1@wp.pl> napisał w wiadomości
news:80629901-9870-47ae-9936-c121260b707fu9g2000yqb.googlegroups.com...
On 20 Feb, 23:56, "Grzegorz Z." <blogfi...@gazeta.pl> wrote:
Dnia Sat, 20 Feb 2010 07:37:52 -0800 (PST), Mariusz Merta napisał(a):

> pamiętam aż za dobrze jak komuszki po cichu sekundowały argentynie

A zrobiliście już Merta razwiedkę komu teraz ja "kibicuję" ?

Was uświadomię - kibicuję pokojowemu rozwiązaniu konfliktu.

yes, yes, yeeeeesssss...

w 1938 chamberlain "rozwiązał" sprawę pokojowo...
zaś Churchill podsumował krótko
"mając do wyboru hańbę albo wojnę, wybraliście hańbę ale wojny i tak
nie unikniecie..."
poza tym towarzyszu, zsrr wlaczył o pokój...a w ogóle to taka wojna o
pokój o mało co by się nie
rezpętała (bez kanoniera Franka Dolasa) że cały świat by szlag
trafił...

towarzyszu, argentyna dobrze by zrobiła jakby zrobiła porządek ze
swoją gospodarką
a potem zgłaszała pretensje do udziału w eksploatacji złóż...
na co angole chętnie pójdą...
dlaczego ? choćby dlatego, że do ich eksploatacji trzeba know-how
a także kasy, inżynierów, firm, technologii...
jeżeli będą mądrzy, argentyńczycy, to zarobią, jeżeli pójdą na udry,
to stracą
trochę okrętów i samolotów...

powtarzam, na miejscu argentyny UK bym nie ruszał tylko zaproponował
współpracę
w robieniu kasy...powiem  3 x tak za takim rozwiązaniem...
a zgłaszanie pretensji do ziemi która tylko leży blisko i nic więcej
to
jest po prostu jakaś aberracja, proszę wytłumacczyć dlaczego Francja
nie zgłasza pretensji do paru wysp na kanale ?
wszak blisko leżą...ale mieszkańcy tychże wysp ani myślą podlegać
Francji...podobnie na Falklandach...
trzeba było je zająć w na początku XIX wieku i byłoby po sprawie...

Mariusz Merta

-- -- -- -- -- --

Po latach Anglicy sami przyznaja, ze gdyby Argentynczycy jeszcze troche z
nimi powojowali, to cała ta ich wyprawa skonczyłaby sie ich ewakuacja.
Anglikom zaczał odmawiac posłuszenstwa sprzet. Zaczeły sie psuć maszyny na
statkach. A systemy obrony przeciwlotniczej delikatnie mówiac okazały się do
dupy. Konwencjonalne byly stworzone do walki z samolotami z II wojny
swiatowej, a radarowe nie dawały sobie rady z trafieniem w argentyńskie
samoloty wyposazone na dodatek w nowoczesne wtedy rakiety Exocet produkcji
francuskiej.
Gdyby Argentynczycy mieli wiecej i lepszych zołnierzy na Falklandach
(Malwinach jak oni nazywali) i wzmogli ataki lotnicze, to kto wie jak by sie
tamta wojna zakończyła? Ale hunta wojskowa po poczatkowym entuzjaźmie z
zajecia Malwinów zaczeła mieć klopoty wewnetrzne, ktore sie nasiliły po
zatopieniu pancernika Generał Belgrano i smierci setek zołnierzy i
marynarzy. I dla tego nie udzielono skutecznej pomocy odcietym
Argentynczykom. Niewykluczone, ze od pocztaku byli nastawieni na lokalny
charakter konfliktu. Mieli wielkie pretencje do Anglków za zatopienie
Belgrano. Ze niby on płynał z dala od wysp i nie miał brac udzialu w
walkach.
Ogladałem cykl angielskich filmów poswiecony tamtej wojnie i sprawa nie
wygladała zbyt różowo dla Anglików. Na szczescie dla nich Argentynczycy nic
o tym nie wiedzieli. Na dodatek ich wojska poborowe okazały sie zupełnie do
bani w konfrontacji z Angielskimi (doborowymi) odziałami zawodowymi.
Co do sympati, to w prasie polskiej w latach 70-tych przeważała nuta
sympatii dla Anglików. Wiem, bo śledziłem ówczesna prase dosc dokładnie.
Gazety sie rozpisywały szeroko na temat składu eskadry brytyjskiej i jej
uzbrojenia, a takze mozliwosci Argentynczyków.
Mysle, ze chodzilo o rodzaj solidarnosci europejskiej. Oto eropejski kraj
pokaze co znaczy zacząć z Europą wojnę.

A jak by to dziś wygladało? Nie mam pojecia. Obydwie strony pewnie by
wyciagneły wnioski z tamtej wojny. Dzis maja inny sprzet i inna broń.
Anglicy generalnie nie maja juz tak licznej floty jak kiedyś. Nie wiem czy
by sie im opłacało walczyc o te wyspy gdyby biedzieli ze przeciwnik jest
silny i nie ustapi tak łatwo?! Nie sadze aby Argentyna chciala walczyc
zaciecie o te wyspy.
Ale z drugiej strony obydwie strony moga uznac, ze wyspy wyspami, a  za rope
warto umierac, jeśli ona tam jest w duzej ilosci?



sofu

Data: 2010-02-21 16:42:20
Autor: Mariusz Merta
Głąbowi podpisującemu się "Antenka"

Po latach Anglicy sami przyznaja, ze gdyby Argentynczycy jeszcze troche z
nimi powojowali, to ca a ta ich wyprawa skonczy aby sie ich ewakuacja.
no i co z tego ?
historia jest pełna takich wypadków, odrobina szczęścia,
determinacji...
więcej determinacji mieli angole i to jest fakt

Anglikom zacza odmawiac pos uszenstwa sprzet. Zacze y sie psu maszyny na
statkach. A systemy obrony przeciwlotniczej delikatnie m wiac okaza y si do
dupy. Konwencjonalne byly stworzone do walki z samolotami z II wojny
swiatowej, a radarowe nie dawa y sobie rady z trafieniem w argenty skie
samoloty wyposazone na dodatek w nowoczesne wtedy rakiety Exocet produkcji
francuskiej.
hmmmm, exocet który zatopił brytyjski okręt, jak mnie pamięć nie myli
HMS Sheffild wlnęła w niego ale głowica nie eksplodowała, więc ta
doskonała jakość
nie taką doskonałą się okazała :-)))
system obrony zawiódł...to się zdarza z najnowocześniejszym sprzętem
tak było, jest i będzie

Gdyby Argentynczycy mieli wiecej i lepszych zo nierzy na Falklandach
(Malwinach jak oni nazywali) i wzmogli ataki lotnicze, to kto wie jak by sie
tamta wojna zako czy a? Ale hunta wojskowa po poczatkowym entuzja mie z
zajecia Malwin w zacze a mie klopoty wewnetrzne, ktore sie nasili y po
zatopieniu pancernika Genera Belgrano i smierci setek zo nierzy i
marynarzy. I dla tego nie udzielono skutecznej pomocy odcietym
Argentynczykom.

proszę pana junta miała wcześniej problemy wewnętrzne, choćby
przysłowiową, argentyńską inflację...stary sposób na problemy
wewnętrzne, nieudoloność, korupcję znajdź sobie jakiegoś wroga

Niewykluczone, ze od pocztaku byli nastawieni na lokalny
charakter konfliktu. Mieli wielkie pretencje do Anglk w za zatopienie
Belgrano. Ze niby on p yna z dala od wysp i nie mia brac udzialu w
walkach.

proszę mnie nie rozśmieszać, pretensje o zatopiony okręt ? :-)))
trzeba było nie bawić się w wojnę...

Oglada em cykl angielskich film w poswiecony tamtej wojnie i sprawa nie
wyglada a zbyt r owo dla Anglik w. Na szczescie dla nich Argentynczycy nic
o tym nie wiedzieli. Na dodatek ich wojska poborowe okaza y sie zupe nie do
bani w konfrontacji z Angielskimi (doborowymi) odzia ami zawodowymi.

no to sporo, ja z kolei rozmawiałem z weteranami walk...
z pewnych względów dość dobre kontakty z Royal Navy
słodko tam nie było, wiem to z bezpośrednich przekazów


Co do sympati, to w prasie polskiej w latach 70-tych przewa a a nuta
sympatii dla Anglik w. Wiem, bo ledzi em wczesna prase dosc dok adnie.
Gazety sie rozpisywa y szeroko na temat sk adu eskadry brytyjskiej i jej
uzbrojenia, a takze mozliwosci Argentynczyk w.
Mysle, ze chodzilo o rodzaj solidarnosci europejskiej. Oto eropejski kraj
pokaze co znaczy zacz z Europ wojn .

Prosze pana, prasa prasą a rozmawiał pan np. ze studentami
wyzszej szkoły marynarki wojennej, czy z aparartczykami
pzpr...szkoda, ze ich pan nie słyszał...
wrzask po pierwszym bombardowaniu pozycji argentyńskich w Port
Stanley
sięgnął nieba ale nie prasy zarządzanej twardą ręka pomagierów
jaruzela
nawiasem mówiąc przekonałem się wtedy jakich speców szkoliła wyzsza
szkoła marwoja
byłem wręcz zakrzykiwany kiedy usiłowałem  dać wyraz swojej opinii nt
kto wygra ten konflikt
poza tym, skład korpusu ekspedycyjnego a to co naprawdę znalazło się
na polu walki
to dwie różne sprawy...zatopienie belgrano ? czy ktokolwiek się
spodziewał
tam okrętów podwodnych Royal Navy ?
Argentyna była zdziwiona deczko wyprawą brytyjską...

A jak by to dzi wyglada o? Nie mam pojecia. Obydwie strony pewnie by
wyciagne y wnioski z tamtej wojny. Dzis maja inny sprzet i inna bro .
Anglicy generalnie nie maja juz tak licznej floty jak kiedy . Nie wiem czy
by sie im op aca o walczyc o te wyspy gdyby biedzieli ze przeciwnik jest
silny i nie ustapi tak atwo?! Nie sadze aby Argentyna chciala walczyc
zaciecie o te wyspy.
Ale z drugiej strony obydwie strony moga uznac, ze wyspy wyspami, a  za rope
warto umierac, je li ona tam jest w duzej ilosci?

proszę pana o źródła energii będzie się zawsze walczyć...
brytjskiej floty proszę nie lekceważyć, nie jest liczna :-)))
prosze się dokształcić...cały czas werbują :-)))
personel jest ochotniczy, zaś Napoleon powiedział, że żołnierz
ochotnik, jest wart
czterech ludzi z poboru za to zjada tylko jeden obiad...

Argentyna wdała się w bezsensowną awanturę aby odwrócić uwagę od
problemów
wewnętrznych, liczyli, że UK która w tamtym czasie, miała problemy
wewnętrzne,
nie kiwnie palcem...Thatcher rządziła od niedawna i pokazała twardo,
że nię pozwoli na
awantury, dzięki pomocy USA, paliwo, łączność, systemy satelitarne a
także gotowość
do bezpośredniej interwencji...tak, tak, USA było na to gotowe...
angole wygrali całą awanturę...

dzisiaj, chodzi o robienie UK pod górkę bo za bardzo podskakuje w
unii...stawiam dolary przeciw orzechom, że to szwaby pospołu z
francami robią UK pod górke, żeby
wyślizgać USA z Europy...
no cóż, kto sieje wiatr ten zbiera burzę...
Panie kolego, filmy i gazety to nie wszystko, warto pogadać sobie z
ludźmi

Mariusz Merta

Data: 2010-02-21 08:48:02
Autor: Jadrys
do yntelygenta gz
W dniu 2010-02-20 16:37, Mariusz Merta pisze:
uprzejmie przypominam, że rejonie Falklandów brytyjska marynarka ma
tradycje w zwycięskich starciach
i nomen omen to w tamtym rejonie graf spee dwa razy poszedł na dno...


Mariusz Merta
  

Ujście La Plata to nie Falklandy..  I proponuję już tak nie piać nad walecznością angoli. Gdyby nie pomoc USA to pewnie dzisiaj na wyspach niemiecki byłby językiem urzędowym... Jak również  z pewnościa nie wygraliby bez pomocy jankesów tej potyczki z Argentyną. Tym imperialistycznym chudopachołkom to najlepiej szło mordowanie bezbronnych Indian.. i zatrudnianie polskich oficerów w charakterze świniopasów po II W.Ś.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-02-21 17:00:04
Autor: Mariusz Merta
do yntelygenta gz
On 21 Feb, 07:48, Jadrys <C...@yahoo.com> wrote:
W dniu 2010-02-20 16:37, Mariusz Merta pisze:

> uprzejmie przypominam, że rejonie Falklandów brytyjska marynarka ma
> tradycje w zwycięskich starciach
> i nomen omen to w tamtym rejonie graf spee dwa razy poszedł na dno...

> Mariusz Merta

Ujście La Plata to nie Falklandy..  I proponuję już tak nie piać nad
walecznością angoli. Gdyby nie pomoc USA to pewnie dzisiaj na wyspach
niemiecki byłby językiem urzędowym... Jak również  z pewnościa nie
wygraliby bez pomocy jankesów tej potyczki z Argentyną. Tym
imperialistycznym chudopachołkom to najlepiej szło mordowanie
bezbronnych Indian.. i zatrudnianie polskich oficerów w charakterze
świniopasów po II W.Ś.


no, no, no...
towarzyszu jadrysku, widzę, że nawet jest pan zorientowany w geografii
co nieco...:-)
no dobrze, żarty na bok...
świadomość pomocy USA dla UK jest czasem dla mnie aż za bardzo
widoczna
w postaci hamerykańskich żołnierzy jakich spotkać można w UK...
pewnie pan wiesz, że brytyjskie okręty atomowe mają hamerykańskie
rakiety...
co do bitwy pod Falklamdami podczas I WŚ mam świadomość, że angole
mieli cholerne szczęście, zaś Spee
albo się zagapił albo... nie wiem co, w każdym miał przez moment
szansę na wygranie bitwy, popełnił błąd...
angole okazali się lepsi w te klocki...
potem dali ciała w bitwie jutlandzkiej...też mam tego świadomość....
pańska ślepa nienawiść do USA jest wyraźnym odbiciem tego co słyszałem
z ust towarzyszy
podczas konfliktu falklandzkiego...
jest pan po prostu zaślepionym nienawiścią ignorantem...
rzucił pan kiedyś hasło, że George Orwell to prawicowy oszołom czy
jakoś tak...
po tym, tekście ciężko mi pana traktować serio...
ot taka nieżydofilska wersja tzva adonaja i bez marchewek :-)))

Mariusz Merta

P.S.
Co do naszych żołnierzy,  w komunie wielu z nich zrobiliście
nieboszczykami albo kalekami...
np. generał Skalski (ciekawe czy pan wie kto to był) był torturowany
przez towarzysza humera
z sb... pewnie za to, że niemców zestrzeliwał  latając na brytyjskich
i amerykańskich samolotach
mme

Data: 2010-02-22 23:27:10
Autor: Jadrys
do yntelygenta gz
W dniu 2010-02-22 02:00, Mariusz Merta pisze:
On 21 Feb, 07:48, Jadrys<C...@yahoo.com>  wrote:
  
W dniu 2010-02-20 16:37, Mariusz Merta pisze:

    
uprzejmie przypominam, że rejonie Falklandów brytyjska marynarka ma
tradycje w zwycięskich starciach
i nomen omen to w tamtym rejonie graf spee dwa razy poszedł na dno...
      
    
Mariusz Merta
      
Ujście La Plata to nie Falklandy..  I proponuję już tak nie piać nad
walecznością angoli. Gdyby nie pomoc USA to pewnie dzisiaj na wyspach
niemiecki byłby językiem urzędowym... Jak również  z pewnościa nie
wygraliby bez pomocy jankesów tej potyczki z Argentyną. Tym
imperialistycznym chudopachołkom to najlepiej szło mordowanie
bezbronnych Indian.. i zatrudnianie polskich oficerów w charakterze
świniopasów po II W.Ś.
    

no, no, no...
towarzyszu jadrysku, widzę, że nawet jest pan zorientowany w geografii
co nieco...:-)
no dobrze, żarty na bok...
świadomość pomocy USA dla UK jest czasem dla mnie aż za bardzo
widoczna
w postaci hamerykańskich żołnierzy jakich spotkać można w UK...
pewnie pan wiesz, że brytyjskie okręty atomowe mają hamerykańskie
rakiety...
co do bitwy pod Falklamdami podczas I WŚ mam świadomość, że angole
mieli cholerne szczęście, zaś Spee
albo się zagapił albo... nie wiem co, w każdym miał przez moment
szansę na wygranie bitwy, popełnił błąd...
angole okazali się lepsi w te klocki...
potem dali ciała w bitwie jutlandzkiej...też mam tego świadomość...
pańska ślepa nienawiść do USA jest wyraźnym odbiciem tego co słyszałem
z ust towarzyszy
podczas konfliktu falklandzkiego...
jest pan po prostu zaślepionym nienawiścią ignorantem...
rzucił pan kiedyś hasło, że George Orwell to prawicowy oszołom czy
jakoś tak...
po tym, tekście ciężko mi pana traktować serio...
ot taka nieżydofilska wersja tzva adonaja i bez marchewek :-)))

Mariusz Merta

P.S.
Co do naszych żołnierzy,  w komunie wielu z nich zrobiliście
nieboszczykami albo kalekami...
np. generał Skalski (ciekawe czy pan wie kto to był) był torturowany
przez towarzysza humera
z sb... pewnie za to, że niemców zestrzeliwał  latając na brytyjskich
i amerykańskich samolotach
mme

  

Myli się pan panie Merta. Daleki jestem od jakiejkolwiek "ślepej" nienawiści wobec kogokolwiek. Ale faktem jest że bez namierzania jankeskich satelitów nie tak łatwo angole wygraliby tą potyczkę o Malwiny z Argentyną.

A z tym "Grafem Spee"  to myślałem że pan miał na myśli bitwę morską z II WŚ. u ujścia La Platy gdzie angole dopadli niemiecki pancernik "Admiral Graf Spee"

Ze Skalskim to była zwykła pomyłka sądowa, - został w krótkim czasie zrehabilitowany i nadal robił karierę w wojsku polskim. Dosłużył się nawet stopnia generała.

Podobnie zresztą było z innym asem lotnictwa Stanisławem Królem.

I proszę po raz enty nie tytułowac mnie towarzyszem.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Głąbowi podpisującemu się "Antenka"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona